Audiohobby.pl

Audio => DIY => Kolumny i głośniki => Wątek zaczęty przez: almagra w 26-12-2012, 12:49

Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-12-2012, 12:49
Poprawiam zwrotnice w  Tannoyach D700 i zaobserwowałem przedziwne zachowanie głośników,które nie bardzo mogę sobie wytłumaczyć na gruncie dotychczasowej wiedzy.Otóż głośnik gra zdecydowanie lepiej wówczas gdy kondensator do wysokotonowca znajduje się z przeciwnej strony od cewki niskotonowca,a nie tak konwencjonalnie,że kondensator do plusa wysokotonowca,cewka do plusa niskotonowca a minusy obu do masy!!!Jedynym sensownym wytłumaczeniem jest wystepowanie jakiegoś niewielkiego sprzężenia indukcyjnego bądź pojemnościowego między cewkami głośników lub ich przewodami.Polecam wykonanie tego doświadczenia.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-12-2012, 12:52
Ciekaw jestem czy zjawisko występuje również w zespole z rozdzielonymi głośnikami?Ależ to można się na starość ździwić!!!
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: meloV8 w 26-12-2012, 14:22
Moze jakies pomiary zaprezentujesz?
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 26-12-2012, 15:08
Posiadam tylko stary,ale jary uchometr,ale niestety bez drukarki...
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 30-12-2012, 16:22
Polaryzacja wstępna kondensatora zwrotnicy naprawdę działa!Wymaga użycia czterokrotności wymaganej pojemności połączonych szeregowo i równolegle.Napięcie polaryzujace wprowadzamy między szeregowo połączone pary równoległe przez rezystor o odpowiednio dużej oporności,aby nie wpływał na działanie zwrotnicy.Przy napieciu między 6 a 9 V góra otwiera się,jest gładko,jasno a ciepło,szczegółowo i z wykopem.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 30-12-2012, 16:35
almagra... same rewelacje wypisujesz. Aż bym potestował ale... nie mam żadnej zwrotnicy :(

Za to zrobię testy z szeregowym rezystorem by dobrać DF do wzmacniacza i kolumny. Jak usłyszę jakieś zmiany (w co wątpię) to napiszę.

Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 30-12-2012, 18:04
Kompensuj ogólną głośność podczas dowiadczenia bo dodanie tej rezystancji czyni rzecz jasna ściszenie,a słuch zawsze ściszenia odbiera jako pogorszenia.Kumasz o co kaman?
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 31-12-2012, 07:25
>> almagra, 2012-12-30 18:04:07
>> Kompensuj ogólną głośność podczas dowiadczenia bo dodanie tej rezystancji
>> czyni rzecz jasna ściszenie,a słuch zawsze ściszenia odbiera jako pogorszenia.Kumasz o co kaman?

Oczywiście :)

Spróbowałem. Głośnik szerokopasmowy F180 dostał do prób rezystancję szeregową 15ohm. Zmiana jest słyszalna niestety na moje ucho na niekorzyść. Przybyło basu (gorzej kontrolowanego), zniknął środek pasma oraz "holografia". Głośniki IMO zagrały gorzej.

Składam to na karb tego, że wzmacniacz z pracy napięciowej zaczął pracować bardziej w trybie prądowym. A to przy górce impedancyjnej w okolicy niskich częstotliwości podbiło SPL w tej części charki. To spowodowało zachwianie balansu tonalnego i "zniknięcie" (a dokładniej przykrycie większa głośnością) środka pasma. Więcej różnic nie zauważyłem.

Taki efekt zniechęcił mnie do prób z innymi wartościami oporności szeregowej.

Oczywiście nie mam pewności, że głośności były ustawione identycznie. Robiłem to na słuch.

Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 31-12-2012, 09:11
Spróbuj z potencjometrem drutowym rzędu 20 omów.Być może przy mniejszej oporności będzie lepiej.Właśnie chodzi o to,aby było bardziej w trybie prądowym,czyli z dużą opornością wewnętrzną wzmacniacza symulowaną tym opornikiem.Być może nie wszystkie głośniki fullrange wykazują poprawę brzmienia?Ale są badania rozkładu widmowego i testów odsłuchowych,które potwierdzają to zjawisko.W moich skromnych dotychczasowych doświadczeniach potwierdziło się.Ja tego nie wymyśliłem.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 31-12-2012, 10:03
>> almagra, 2012-12-31 09:11:48
>> są badania rozkładu widmowego i testów odsłuchowych,które potwierdzają to zjawisko.

Wrzuciłbyś jakie linki do poczytania?

Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 31-12-2012, 21:21
Pewnie,że bym wrzucił,ale nie pamiętam gdzie tego szukać.Na pewno gdzieś w tematach około wzmacniaczy transimpedancyjnych,czyli prądowych.Chodziło o to,że głośniki szerokopasmowe generują mniej zniekształceń przykrych dla ucha wówczas gdy pracują w warunkach niepełnego tłumienia membrany.W przypadku basów im większe tłumienie tym lepiej.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 31-12-2012, 21:31
Jeszcze jedna modyfikacja D700.Wyjęcie połowy waty i zmiana rozmieszczenia tych kocyków,które pozostały wpłynęła zbawiennie na subiektywne postrzeganie basu.Pewnie zrobiłem górkę na dolnym basie,ale jest rewelacyjnie.Bas z obu membran jest koherentny.A był zupełnie rozmazany.W ogóle ten gówniany bas dał mi impuls do przeróbki tych kolumn.Podobno hajendowych...Czy oni celowo pierdolą te konstrukcje?Mam takie wrażenie.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 31-12-2012, 21:52
Kolumny zbudowano z dwóch głośników.Górnego współosiowego,którego sekcję wysokotonową połączono z górnym gniazdem głośnikowym za pomocą kondensatorów w sumie 3,5 mikro F.Sekcję niskotonową połączono przez cewkę powietrzną 840 mikro H z dolnym gniazdem głośnikowym.Dolny głośnik podłączono przez taką samą cewkę z dolnym gniazdem głośnikowym z tą różnicą,że głośnik dolny zbocznikowano szeregowo połączonymi opornikiem 3,3 oma i 10 mikro F kondensatorem.W takiej konfiguracji nie ma możliwości sensownego biampingu.Jeden wzmacniacz miałby obsługiwać wysokotonowiec,a drugi wzmacniacz miałby obsługiwać niskotonową sekcję dualkoncentrica i głośnik niskotonowy.Nonsens.Pierwsza przeróbka kilka lat temu polegała na przeflancowaniu wyprowadzeń,tak aby górne gniazdo obsługiwało cały dualconcentric np.z lampowca,a dolne gniazdo wyłącznie niskotonowiec dolny np.z tranzystorowca.Nie ingerowałem w wartości elementów.Podmieniłem tylko sygnowane przez Tannoya foliowe kondensatory na ruskie PIO,co zauważalnie poprawiło szczegółowość.A potem na Spraque Vit Q co jeszcze poprawiło barwę.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 31-12-2012, 22:18
Zastanowiłem się nad bezsensownościa takiej sytuacji,kiedy obie membrany przetwarzające basy włączone są przez dwie co prawda jednakowe,ale rozdzielone cewki.Połączyłem oba głośniki równolegle i cewki zwrotnicowe też.Tłumik RC odłączyłem.I stał się cud.Bas stał się punktowy o wyraźnej linii melodycznej.Zacząłem potem dobierać wartość cewki i kondensatora na słuch.Było to dość żmudne,ale warte zachodu.Okazało się,że optimum brzmieniowe osiągnąłem obniżając indukcyjność do zaledwie 320 mikro H oraz zwiększając pojemność do 10 mikro F.Zwiększyłem w ten sposób przedział częstotliwości zachodzenia obu głośników co wydaje się rzeczą niezbyt korzystną,ale pojawił się fantastyczny środek,barwa rewelacyjna,mięcho w głosie,artykulacja.Bezpośrednie porównanie kolumny przerobionej z tą nieprzerobioną jest szokujące.
Tytuł: Zwrotnica pierwszego rzędu w współosiowcu.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 14-10-2013, 17:39
Zwiększenie przedziału częstotliwości w którym charakterystyki głośników zachodzą na siebie przy jednakowofazowym włączeniu głośników powoduje zmniejszenie zniekształceń fazowych zespołu.Niekorzystn(albo korzystne) jest powstawanie górki w charakterystyce amplitudowej zespołu.Dlatego w niektórych zespołach spotyka się filtry środkowozaporowe o regulowanej dobroci,które mają tę górkę zniwelować.Śmiem twierdzić,co nie jest zbyt odkrywcze,że dążenie do poprawności fazy jest ważniejsze od płaskości głośności.