Audiohobby.pl

Audio => Audio z PC => Wątek zaczęty przez: pastwa w 06-05-2012, 16:11

Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 06-05-2012, 16:11
Z gory przepraszam za ponizszego tasiemca ;')


Specifikacje latwo sobie znalezc w necie wiec nie bede nabijal dodatkowych bitow swiatu wirtualnemu, zaznacze tylko, ze jest to 3w1 urzadzenie, DAC, wzmacniacz sluchawkowy oraz przedwzmacniacz (z cyfrowa regulacja), urzadzonko posiada pilota, ktory wspolpracuje z komputerem, gydby ktos byl takim rozwiazaniem zainteresowany. Ostatnia realizacja oprogramowania (mozna uaktualnic pod winowsem, jak sie ma normalnego windowsa) pozwala na wylaczanie wyswietlacza i pare innych drobiazgow.


Zbudowany jest ten M-DAC bardzo solidnie, no chyba ze to ja mam jakies niskie oczekiwania wzgledem tego aspektu. Urzadzanie posiada zewnetrzny, duzy i ciezki zasilacz, wyglada wiec ze mysli o wymianie go na jeszcze lepszy nie znajduja tutaj specjalnego uzasadnienia, gdyby tak bylo, jego zamiennik juz by od dawna widnial na stronce specjalistow od zasilaczy do wszelakich DACow, czyli pana Teddy Pardo. M-DACa tam nie ma ;'))


Co do brzemiania, podziele to na dwie sekcje, jako opis DACa oraz osobno wzmacniacza sluchawkowego.


DAC


Za transport sluzyl tutaj albo moj MHZS88 (CD) albo iMac (zripowane CD) poprzez USB Furutecha. Sluchalem tylko i wylacznie nagran 16/44 czyli NORMALNYCH plyt CD. Za kolumny robily GS-1000 oraz Beyerdynamik DT880 (250ohm, 2003) oraz goscinnie HD650 (dobrze zrobilo im to polaczenie!). Wzmacniacza kolumnowego chwilowo nie posiadam, zostal sprzedany celem zakupu koncowki mocy, wlasnie ze wzgledu na mozliwosci M-DACa.


Poniewaz DAC ten ma kilka ustawien dla filtrow, sprecyzuje, ze mnie przypadl do gustu najbardziej Optimal Transient XD i tak zostalo, poza tym D3E Decorrelator engine byl wlaczony.


Jest to juz 3 urzadzenie, a w zasadzie zrodlo cyfrowe od Audiolaba, jakie ostatnimi czasy udalo mi sie przetestowac badz posluchac, przy czym, wczesniejsze dwa: 8200cd oraz 8200cdq, mimo ze b. udane (cdq lepszy) nie wywarly na mnie jakos specjalnego wrazenia i dosc szybko bym o nich zapomnial gdyby nie dosc spontaniczny odsluch salonowy powyzszego M-DACa, to chyba wina EMiLa ktory mnie zagadal w tym temacie ;'))

Sek w tym, ze w porownaniu do 8200CDQ, M-DAC wydal sie byc na dzien dobry bardziej intrygujacym urzadzeniem, i choc spedzilem z nim wowczas ledwie godzine, pozostal w mojej pamieci jako bardzo przejrzyste i precyzyjne zrodlo, bylo to tak przyjemne uczucie i doswiadczenie (pokazalo przyniesione nagrania w zupelnie nowym, lepszym swietle), ze pewnej niedzieli nie wytrzymalem i kupilem go z mozliwoscia zwrotu, i tak juz zostal.

Pomine proces wygrzewania (prosze nie mylic z oswajaniem sie!), ktore trwalo(trwa ?) 2 TYGODNIE, DAC obrabial sobie zwyczajnie 24/7 sygnal z komputera, zmiany byly dosc spore (warto o tym pamietac, bo w miedzyczasie M-DAC, bywalo, ze wcale mi sie tak nie podobal, raz gral lepiej raz gorzej). Ponizej skupie sie na efekcie obecnym.



Wiec co mnie tak ujelo w tym najnowszym Audiolabie ?


No, przede wszystkim wspomniana juz przejrzystosc brzmienia, ktora zupelnie nie wydaje sie byc wysilona, bo tez i muzyka jest tu podawana z nieslychana latwoscia, ta swoboda w panowaniu nad zlozonoscia, i to dowolnej aranzacji muzycznej, zrobila na mnie duze wrazenie, zniknal element jazgotu w wielu nagraniach, dzieki wysrubowanej separacji, dzwieki wiec nie nachodzily na siebie ani na 1mm, i to nawet na najdalszych planach, eliminujac kompletnie cos, co odbierac mozna jako meczacy brud w muzyce. Wzroslo nieslychanie wydobycie detali z tla, niezwykle czarnego, nie ma absolutnie efektu srebrzenia sie. Czyli przejrzystosc i precyzja juz wymienione, daje to naprawde wspanialy wglad w nagrania. Dalej jest plynnosc muzyki, ta bowiem plynie jakos tak naturalnie, ze przykuwa z latwoscia nasza uwaga, mozna sie wkrecic na wiele godzin, zleci duzo szybciej nizby sie chcialo, bedzie temu towarzyszylo (w zaleznosci od repertuaru) dosc czeste przytupywanie noga w rytm muzyki, wczesniej dosc rzadkie u mnie.

Podkresle tu jednak, nie jest to osiagniete w zadnym stopniu poprzez uwypuklenie gory, czy jakies odfiltrowanie skladowych, barwa jest swietnie utrafiona, bez przechylow w zadna strone, i mimo ze gory absolutnie nie brakuje, jest jej wrecz sporo, to brak w niej metalicznosci, nie ma tez efektu utwardzenia, kiedy rozdzielczosc danego zrodla nie wyrabia i usrednia dzwieki. To daja wlasnie owa plynnosc, idaca w parze z calosciowa swoboda przekazu.


W 8200cd oraz 8200CDQ brakowalo mi tez troche zejscia na basie, tu ono wreszcie jest, bas jest duzo bardziej namacalny i o wiele bardziej rozdzielczy, pokazuje jego fakture (latwe do wychwycenia na nagraniach organowych). M-DAC pod tym wzgledem (rozdzielczosci, czystosci i separacji) jest sporo (nie trzeba nawet 5 sekund aby uslyszec roznice) lepszy od starszych braci (mimo niemalze identycznej topologii, ma jednak zaimplementowany cross output stage). Srednica M-DACa jest rowniez pelniejsza od tej w CDQ.


Najlepsze jednak przed nami, czyli budowanie sceny, ta transparentnosc pozwala budowac precyzyjne plany muzyczne siegajace hen po horyzont sonicznych wrazen, scena ma wiec faktyczna glebie, nie jest przy tym waska badz splaszczona, jest efekt 3D (zwlaszcza na udanych realizacjach), dodaje to zycia wielu skompresowanym nagraniom.  M-DAC bardzo laskawie traktuje rowniez gorsze realizacje, zwlaszcza te rozjasnione, potraktowane loudnessem, staja sie wreszcie strawne, bo gora mimo ze absolutnie nie wycofana badz przycieta, nie podbija sybilantow, a slychac paradoksalnie wiecej niz z moim MHZS88 (ultra jasnym i wyrazistym na gorze). To jest chyba nazywane przez niektorych organicznym brzmieniem, mysle ze to dobre slowo i wiele osob go czuje.


Podsumujac:

M-DAC jest jasny, ale nie rozjasniony, transparentny, bez zauwazalnych podkolorowan, bardzo szybki, otwarty i wyrazisty, fenomenalna przejrzystosc i czystosc, zwlaszcza rzuca sie cisza tla. Dzwiek  swietnie ulozony tonalnie, nie ma tu slyszalnie podbitych zakresow, wiarygodna i robiaca olbrzymie wrazenie scena muzyczna pokazujaca wieloplanowosc nagran, brzmienie bez przetluszczen ani tez oschlosci, brak metalicznosci oraz niemilego cyfrowego nalotu, swoboda i latwosc podawania muzyki, bez wzgledu na jej zlozonosc badz ciezar, zadnego woalu, nie powoduje efektu zmeczenia psychicznego po wielogodzinnych sesjach. Audiolab niejako znika nam z toru, w skrocie, a jego duza sila lezy w srednicy, pelnej i wyrazistej.

Wzgledem takiego pierwszego Benchmarka (sluchany wczoraj wraz z Weissem 202), uznalem dzwiek Audiolaba za bardziej angazujacy i z wieksza rozdzielczoscia, muzykalnoscia i plynnoscia (choc Benchmark tez mi sie b. podobal), jednak M-DAC pokonany zostal przez Weiss'a 202, ten mial bowiem odrobinke nizej schodzacy bas (takie odnioslem wrazenie) oraz szybsze transjenty (niewiarygodna, rakietowa dynamika Weissa), dawalo to efekt nieco bardziej realistycznego grania, i gdyby ten Weiss kosztowal okolo 6kPLN to jego bym bral w miejsce Audiolaba, bo te roznice nie byly raczej wiecej warte, no chyba ze 'price is no object'.

Podkresle jeszcze, ze M-DAC to nie jest zaden killer dla cd-ow z przedzialu 40k+, to tak dla jasnosci (przykladowo, Accuphase DP700 nieco lepiej generuje bryly instrumentow). To zwyczajnie znakomicie zaprojektowane urzadzenie, w przystepnej cenie, ktore moze z latwoscia rywalizowac pod wzgledem ogolnej jakosci obrobki sygnalu cyfrowego, czyli 'robieniu muzyki', z takimi playarami, ktore swego czasu wpasowywaly sie w obszar cenowy 20k i bliskich okolic. Mam tu na mysli zwlaszcza:

Meridiana G08v2, Naima XD2, Resolution Audio Opus 21, Krella 280cd, Audio Aero Capitole MkII itp. Chociaz pod wzgledem rozdzielczosci i czystosci grania, PRZESCIGA moim zdaniem te wymienione cd-ki o cala klase, a Naima to rowniez i scena, i to bez wzgledu czy gramy po coaxialu czy tez wejsciu USB z komputera (iMaca). W zasadzie, to juz 8200CDQ jest na poziomie wymienionego Meridiana G08, tak dla pelniejszego zobrazowania tematu i skali powyzszych porownan.

Jak NIE GRA M-DAC ?

Nie ma tu dodanego miecha ani zaokraglonej/przyciemnionej gory czy tez wijacego sie basioru, pogrubionych konturow itp., jesli ktos potrzebuje ekstra wypelnienia do szczuplej i rozjasnionej reszty toru, to niech raczej szuka gdzie indziej (chyba ze takie preferencje jego), moze DAC Regi by sie tu wpisal.


Wzmacniacz Sluchawkowy


W zasadzie to mozna skopiowac czesc o DACu, ten dodatek nie jest bowiem dodatkiem, wzmak jest znakomity, dzieki maksymalnemu uproszczeniu i skroceniu sciezki dzwiekowej zapewne. Czytalem opisy wlascicieli M-DACa oraz Bety 22 (oraz takich LCD2), stawiajacych je na tym samym poziomie, mnie to wcale nie szokuje ani nie zadziwia, wyjscie na duzy jack jest wyborne transparentne, zawsze czuc zapas mocy  i gra muzyka ;'))

Jak sobie jeszcze doliczymy do tego ze jest tu tak samo dobry przedwzmacniacz, pozwalajacy napedzac nam zestaw kolumnowy wprost na koncowke mocy, to wyjdzie, ze srednia cena za kazdy element (DAC,Wzmak, Pre), wynosi 1kPLN. Pomijam juz koszt dodatkowych kabelkow na zlaczenie tychze w klasycznym ujeciu.


Nikogo nie namawiam do kupna najnowszego Audiolaba, DACow na rynku obecnie jest caly wysyp, gdyby jednak ktos rozwazal jego zakup, polecam sprowadzenie go sobie z UK (kosztuje to okolo 3kPLN wraz z kablem USB Wireworlda Ultraviolet), w Polsce, dziwnym przelicznikiem, jego cena zrobila sie na 4kPLN.



Muzyka pomagajaca ocenic mi M-DACa:


Franz Liszt - Orgelwerke (skala i namacalnosc organow wcale nie gorsza niz z Accu DP700)
Musogorski - Obrazki z Wystawy (sliczna stereofonia)
Haydn - Piano Sonatas (Alain Planes, pieknie dzwieczny fortepian)
Schubert - Late String Quartets (The Lindsays, M-DAc im sporo pomogl, ale Takacs Quartet wciaz duzo lepsi, najlepsi!)
Bartok - Microcosmos (Huguette Dreyfus)
Jordi Savall - Harmonie Universelle
William Carter - Santiago De Murcia (wirtuozeria, przestrzenny czar gitary i smolistego tla)
PJ Harvey - Rid Of Me (wokal)
Tomahawk - Mit Gas (alez szybki, rozdzielczy i kontrolowany basior!)
Dennis Gonzalez and Faruq Z Bey - Hymn for Tomasz Stanko (niezwykle soczyscie brzmiace instrumenty z przyszywajacymi deciakami)
Mumford and Sons - Sigh no more (prawie zapomniana u mnie plyta, folkowe spiewanie, duzo atrakcyjniejsze teraz, kiedy wzrosla artykulacja ludzkich glosow, oraz podkreslajaca je cisza tla).


...i chyba jeszcze ze 50 innych plyt (w tym troche popowej 'nuty, ktorej loudnessowego namaszczenia, wczesniej ciezko szlo sluchac na mniej gladko grajacym zrodle), lapalem jak powalony wszystko z polek byle tylko posluchasc i 'zobaczyc' nowy wymiar posiadanych nagran, elektroniki, metalowego lojenia, akustycznego jazzu...w efekcie, konsekwentnie konczylem z kopcami cd na swoim biurku ;'))

Konkluzja: zazwyczaj, im zrodlo bardziej rozdzielcze i przejrzyste tym wiecej plyt z domowej plytoteki wydaje sie z niej wypadac bezpowrotnie, tutaj sytuacja byla dokladnie odwrotna, nie mam juz chyba nawet jednego albumu, ktorego technicznie moglbym uznac za niestrawny (sybilanty, przejasniona gora, kompresja, plaska scena itp.)


Mimo moich pochwal, M-DAC zapewne nie bedzie sie wszystkim podobac, co normalne, nalezy o tym pamietac, mimo ze brzmienie daje bardzo dojrzale, niektorzy moga szukac jednak innej estetyki.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Ged w 06-05-2012, 17:12
Dzięki :)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 18:10
Recenzja bardzo fajna:)

Od siebie dodam, że impedancja wyjściowa MDAC to tylko 1 ohm (!). Nie powinno być problemów z napędzeniem żadnej końcówki. Z powodu cyfrowej regulacji głośności dobrze się jednak rozglądać za modelami z niskim wzmocnieniem, 26dB byłoby idealnie. Nie będzie wtedy konieczności zapuszczania się poniżej -30dB z głośnością.

W przeciwieństwie do 8200cd/cdq na wejściach coax i optical jest wolfson wm8805. Pastwa o tym nie napisał, ale z każdego z wejść MDAC gra równie dobrze.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 19:45
Załączam zdjęcia wersji produkcyjnej - te od pastwy to prototyp.
Widać kilka zmian w analogu, zmieniono również zielone kondy na czarne (lepsze).
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 06-05-2012, 19:56
Dzięki za teścik.

Możesz podać dane techniczne, szczególnie wzmacniacza?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 20:04
Poszukaj sobie tych danych na forum pinkfishmedia.

 Wyjście słuchawkowe to po prostu analogówka skierowana zamiast RCA na Jacka.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 20:09
Oto dane wyjścia słuchawkowego:

THD 0.0015%

SNR-A 117dB

Output impedance lessthen 1 Ohm

Output current limited to +/- 120mA (Before current limit starts to kickin)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Dezydery w 06-05-2012, 20:09
Jeśli wyjścia słuchawkowe jest tak samo dobre (może lepsze) jak ze wzmacniacz 8200A to w pełni zgodzę się ze wszelkimi zachwytami.

Link dal Asmagusa http://www.audiolab.co.uk/M-DAC%20Series.aspx?lang=En
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 20:12
To wyjście to coś zupełnie innego...
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 06-05-2012, 20:14
Dzięki Pastwa za ciekawy opis.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Dezydery w 06-05-2012, 20:15
Link jednak nic o wzmacniacz słuchawkowym nie mówi.

@EMiL

Pamiętam, że to ze wzmaka zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Może nadarzy się okazja by posłuchać M_DAC\'a. Znaczne różnice wynikają już z przytoczonych przez Ciebie informacji natury technicznej. Ciekaw jestem jak to gra.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 06-05-2012, 20:39
>> EMiL, 2012-05-06 18:10:56
>> Nie będzie wtedy konieczności zapuszczania się poniżej -30dB z głośnością.

Czemu tak skromnie? :) Z tego co Westlake pisał przedwzmacniacz jest cyfrowy i operuje na 32 bitach, co daje nam zapas 48 dB dla materiału 24-bitowego i aż 96 dB dla zwykłych cedeków.

Bardzo fajny klocek, jest u mnie wysoko na liście do kupna, acz muszę jeszcze kilku konkurentów mu przeciwstawić. Recenzję czytało się przyjemnie, dzięki Pastwa.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 20:49
JW pisał, że ideałem byłoby nie zapuszczać się poniżej -30dB a to dlatego, że taka forma zmniejszania głośności, w przeciwieństwie do potencjometrów analogowych, nie tłumi RFI.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 06-05-2012, 21:05
Tzn. zakłóceń radiowych? Pierwsze słyszę, acz Westlake pewnie wie co pisze. Tak samo zdziwiłem się gdy stwierdził, że jest przeciwnikiem realizowania separacji galwanicznej wewnątrz obudowy, bo niby też sieje jakimiś zakłóceniami.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 06-05-2012, 21:09
Żeby uściślić - kwestia braku tłumienia RFI przez regulację cyfrową jest zrozumiała, a mniej sam fakt występowania tego rodzaju zakłóceń, w takim stopniu by mogły znacząco wpłynąć na sygnał wewnątrz metalowej puszki używanej w normalnych warunkach domowych.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 21:37
JW często pisze o zakłóceniach EMI/RFI w kontekście urządzeń cyfrowych. Gdy zjeżdża się z cyfrową głośnością udział tych zakłóceń w sygnale staje się bardziej dokuczliwy. Sposobem na to mają być tłumiki:
http://www.rothwellaudioproducts.co.uk/html/attenuators.html
lub wybór odpowiedniej końcówki:)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 06-05-2012, 21:48
Teoretycznie tak jest, a praktycznie nawet karty umieszczone wewnątrz komputerów, które uchodzą za bardzo nieprzyjazne pod tym względem środowisko, nie zbierają tych zakłóceń.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 06-05-2012, 22:06
Za tydzien sprawdze w praktyce jak sie ma ta cyfrowa regulacja w polaczeniu z monoblokami Cyrusa, zrobilbym to juz w ta sobote gdyby nie problem z zasilaniem w lokalnym salonie audio.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 06-05-2012, 22:12
pastwa,
jak będziesz miał możliwość to poproś też o podłączenie primare a33.2:)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 12-05-2012, 08:51
Zainteresował mnie ten DAC ,czy jak nie potrzebuję przedwzmacniacza oraz wzmacniacza słuchawkowego /mam lepszy/ a potrzebuje tylko dobrego DAC-a po USB to czy w tym budżecie można dostać coś lepszego ?
Mój priorytet to wejście USB asynchroniczne minimum 24/96 ,wyjście po XLR ,ewentualnie wejście HDMI /mam ponad setkę płyt SACD i Oppo / ale to HDMI to chyba tylko w Erze ,sorry może jeszcze w NAD-zie M51 :-)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 12-05-2012, 10:36
Calyx i Young DAC, w obu przypadkach analog i zasilacz jest zrobiony najniższym kosztem, ale USB powinno być ok;)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Ged w 12-05-2012, 12:33
Emil
Jaki Calyx masz na myśli ? Cofee czy ten wyższy model ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 12-05-2012, 12:44
Ten wyższy czyli Calyx DAC 24/192.

IMO najfajniejszy i najbardziej kompletnym (super analog, super DAC, super zasilacz, wyjątkowo porządne USB i wzmacniacz słuchawkowy) DACiem jest Anedio D2:
http://www.anedio.com/index.php/product/d2_overview
ale nie ma dystrybucji w Europie... Bardzo nad tym ubolewam:(
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2012, 15:36
>> Road To Nowhere, 2012-05-12 08:51:04

EMiL Ci tu juz podpowiedzial, jesli szukasz DACa koniecznie bez opcji pre oraz wyjscia sluchawkowego to ten M2Tech jest tu dobra opcja, chociaz musisz sie liczyc, ze bedzie to cos za cos. Young da Ci wiecej agresji (pierdolniecie!) oraz ciut jasniejszy przekaz (gora jest tu mocniej zaakcentowana wzgledem M-DACa), chociaz odbywa sie to kosztem plastycznosci (porownujac caly czas do Audiolaba), plynnosci i rozdzielczosci dlaszych planow. Bas tez chyba nie schodzi az tak nisko. Ale masz takiego podkreconego powera, i to sie slyszy. Calyxa jeszcze nie mialem okazji sluchac, a ponoc znakomity.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2012, 15:51
>> EMiL, 2012-05-06 22:12:02

Niestety, nie mieli na stanie Primare. Pozostalo mi wiec posluchac klockow Cyrusa. Zaczalem od integry 8v2, nastepnie przeskoczylem na koncowke mocy z tej samej serii, konczac na monosach X200 (model X zostal wycofany, i wlasnie zastapiony 200-ka, szkoda tylko ze cena poszybowala w gore o 500funtow). Interga podawala dosc czytelny pierwszy plan, ale to co sie rozgrywalo w tle bylo zbyt jednolite, dzwiek nie mial tez tej otwartosci co koncowka mocy, ta dawala lepsza separacje dalszych planow, lepiej definiowala instrumenty w przestrzeni, te aspekty polepszyly sie jeszcze bardziej majac X200 w torze, bardzo czysty, nasycony, muzykalny przekaz, ale nie zebym sie dal za ten dzwiek pokroic, mozliwe ze po dluzszym obyciu z nim w domu zmienilbym zdanie. cena jest bowiem wysoka i mozna oczekiwac jeszcze wiecej.

Co do glosnosci, taki dzienny poziom, zadnych tam imprezowych ekscesow, w wiekszosci przypadkow sluchalem w zakresie: -29dB do -30dB (wszelaki rock lub pop), w przypadku klasyki podkrecalem czasem az do -25dB/-27dB. Gdybys jednak planowal jakies wieczorne sesje, masz prawie pewne (zakladajac ze ma byc wyraznie ciszej) ze przekroczysz jednak te -30dB, chociaz to bedzie tez zalezalo od efektywnosci Twoich kolumn, no i to bylo z Cyrusami.

 Ja sluchalem na ponizszym zestawie:

Audiolab 8200CDQ (jako transport CD) ---M-DAC (jako DAC i Pre) --- Cyrusy (wzmocnienie) --- Monitor Audio Silver RX2 na stendach Atacamy. Kolumny wiec dosc efektywne, z Twoimi Dynaudio mogloby byc ciut inaczej.


ps. dodam jeszcze na marginesie ze moj M-DAC w ostatnich dniach (bedzie juz blisko 3-ci tydzien grania) pokazuje jeszcze bardziej nasycony barwowo dzwiek, i delikatnie ciemniejszy (choc wciaz bardziej jasny niz ciemny) niz na samym poczatku.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2012, 15:55
W ramach tych samych odsluchow udalo mi sie pobawic chwile wspominanymi na forum AKG K550, znakomite sluchawki do klasyki (pop i rock tez dobre ale juz nie tak), mam tu na mysli rozdzielczosc calego pasma, piekna separacje w glab, zero akustycznego efektu \'sluchawek zamknietych\', super otwartosc, bez kocyka (Denony 2000) badz dudnienia (vide DT150), piekna scena i czerna tla. Nie wiem czy sobie ich nie sprawie bo fortepian zrobil na mnie wrazenie w ich wykonaniu, a fortuny nie kosztuja ;\'))
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 12-05-2012, 21:59
Dzięki pastwa.

Widzę, że zestawienie z cyrusem jaj Ci nie urwało, ale to może i dobrze;)

Ta końcówka to był x power:
http://www.cyrusaudio.com/product/power-amplifiers/x-power
czy 8 power:
http://www.cyrusaudio.com/product/power-amplifiers/8-power
?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2012, 22:10
To byl drozszy X Power. W sumie to wolalbym chyba te dwie  koncowki pracujace w trybie mono niz te dwa drozsze monosy X200. Tak sobie oceniajac roznice w cenie i dzwieku.

ps. wiesz, z tymi Cyrusami to moze byc tak, ze w krotkim odsluchu gra normalnie, bez porywow, ale po dluzszym okresie mogloby sie to stac znacznie wiekszym przezyciem, moze to tak tutaj dzialac, ale ja raczej sie tego nie dowiem. Chyba bede celowal z Audiomatusy ;\'))
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 12-05-2012, 22:16
Cyrus i roksan caspian to rzeczywiście wzmacniacze, które po odsłuchu w sklepie raczej nie spowodują wielkiego "wow".

Audiomatusy AM250R mają gain niewiele niższy niż cyrusy a więc bardzo wysoki, natomiast nowy model (niedługo ma się pojawić w sprzedaży) sx-250 to bestia 235W przy 8ohmach (!)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2012, 22:27
Dla mnie gain Cyrusow moze byc, moze nie daje super swobody przy cichych odsluchach, ale nie ma tu jeszcze przegiecia zadnego, bardziej zastanawia mnie ich cena w kontekscie tego, co moga zaoferowac Audiomatusy ze podobne (w porownaniu do X200 to i sporo taniej) pieniadze. Mnie po glowie chodzi taki AS250 (ewentualnie 500, jesli faktycznie lepiej graja), czyli sama koncowka. Tej ich mocy nie ma sie co bac ;\'))
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 12-05-2012, 22:37
Errata - nowy model monobloków audiomatus będzie nazywał się AM400 a nie SX-250.

Przy cyrusie -29 oznacza 2 W (gain 34,4dB), dla końcówki o gain\'ie 26dB 2W osiągane są przy -21 na wyświetlaczu. To duża różnica, 1.5 bita i duży zapas do cichego słuchania.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 06-10-2012, 21:16
I są jacyś nowi użytkownicy tego DAC-a lub ktoś miał go okazję przetestować ?
Mój kolega kupił w środę to urządzenie ,miał mi pożyczyć na weekend ale mówi,że na razie nie może rozstać się z tym przetwornikiem tak mu się podoba jego brzmienie :-)
Ja biorę te jego deklaracje  na razie z przymrużeniem bo chłopak nigdy nie słyszał dobrze brzmiącego odtwarzacza CD ,jest zagorzałym komputerowcem więc nie miał za bardzo do czego porównać .
Ale jest nadzieja bo niedawno kupił hybrydowy wzmacniacz Xindaka więc idzie w dobrym kierunku :-)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Ged w 06-10-2012, 21:25
Nie wiem czy Ci to pomoże, ale dzięki koledze z forum miałem u siebie przez tydzień Audiolaba 8200 CDQ.
Niestety  . . . średnio. Przez XLRy OK, ale przez RCA - słabiutko.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 06-10-2012, 22:15
Ale player jako player czy podłączony komputer i Audiolab wykorzystany jako dac ,bo właśnie to ostatnie połączenie mnie interesuje w kontekście CD playera ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: L3VY w 06-10-2012, 22:22
Jako DAC, bo jako CD to grało jeszcze słabiej w porównaniu do MBL 1531.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: walkman6 w 06-10-2012, 23:26
>> L3VY, 2012-10-06 22:22:52
Jako DAC, bo jako CD to grało jeszcze słabiej w porównaniu do MBL 1531.

Jeżeli dobrze sprawdziłem, to ośmiokrotna różnica w cenie...... może mieć wpływ na postrzeganie różnic pomiędzy tymi urządzeniami. ;)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 07-10-2012, 01:00
>> Road To Nowhere, 2012-10-06 21:16:57
I są jacyś nowi użytkownicy tego DAC-a lub ktoś miał go okazję przetestować ?

Prosze tylko nie porownywac Mdaca do Audiolaba CDQ, to zupelnie inna klasa grania, CDQ bedzie bardziej ciemno i szaro-przymglono grajacym odtwarzaczem, a z Mdaciem mamy super transparentnosc w calym pasmie.
Zupelnie inaczej slychac muzyke.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 07-10-2012, 12:12
Ale czy zostawia chociaż trochę "miejsca" na muzykę ?  :-)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 07-10-2012, 14:36
Czy ten M-DAC ma glapies czy jak to się tam nazywa tj. czy robi przerwy między utworami np. koncertowymi ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 20-10-2012, 23:04
Przeciez to od odtwarzacza/software\'u zalezy a nie od MDACa.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 21-10-2012, 15:27
No nie wiem.
Mam tego M-Daca i koncert z kompa leci od poczatku do końca bez przerw ,z tego samego kompa podłaczonego do Arcama AVR400 poprzez przetwornik cyfrowo-cyfrowy StyleAudio Carat T2 /Arcam nie ma możliwości podłączenia kompa bezpośrednio/ nagranie "jąka się" po kazdym utworze.
Nawet strumieniowanie z routera z podpiętym HD do Oppo ma tę sama przypadłość.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 27-01-2013, 20:24
@Pastwa:

"jednak M-DAC pokonany zostal przez Weiss\'a 202, ten mial bowiem odrobinke nizej schodzacy bas (takie odnioslem wrazenie) oraz szybsze transjenty (niewiarygodna, rakietowa dynamika Weissa)"

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Mnie się osobiście wydaje, że wina może być po stronie filtru, który wybrałeś. Zdecydowanie "Optimal Spektrum" ma szybsze transjenty i lepszy całokształt basu.

Tak ja to odbieram. WEISSA nie słuchałem jeszcze :)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 30-01-2013, 17:16
Ogorek,

A jaki masz wgrany soft w swoim MDACu ?

ps. warto siegnac po wersje A08, poprawia sie slyszalnie bas wzgledem \'sklepowej\'.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 30-01-2013, 19:15
DAC z produkcji grudniowej wersja 0.99

A08 to jest firmware z czerwca 2012 a 0.99 to chyba koniec pazdziernika.

Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 30-01-2013, 19:41
JohnW  z Lakewest (ponoć jeden z twórców/inż pracujących przy projekcie mDAC) używa 0.9 i poleca go najbardziej ...
    
http://pinkfishmedia.net/forum/showthread.php?t=132049&page=24

Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 30-01-2013, 22:16
Mam w moim 0.9 ,miałem aktualizować ale w takim razie pozostanę przy "starym" .
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 03-02-2013, 09:55
>> EMiL, 2012-05-06 20:04:28
Poszukaj sobie tych danych na forum pinkfishmedia.

Wyjście słuchawkowe to po prostu analogówka skierowana zamiast RCA na Jacka.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

@EMIL - jeżeli jest tak jak piszesz to rozumiem, że technicznie nie zrobię błędu jeżeli wzmacniacz słuchawkowy @Majkela podepnę pod gniazdo słuchawkowe ? Mam taki przewód z czystego srebra na EIchmanach, który z jednej strony ma RCA a z drugiej jacka stereo.

Bo do wyjścia mam przymocowane przykręcane RCA do integry stereo (HEED OBELISK SI + HEED OBELISK X-2) a potem na kolumny.

Aby uniknąć ciągłego odkręcania to chyba jedyna droga. MDAC gra przyzwoicie ale brakuje mi dwu wyjść analogowych i selektora wyjść :(

Jeszcze mam opcję kamikadze aby wyjść po cyfrze z mDAC wejść na drugi DAC (Audionemesis VLE) i ten drugi DAC mieć podłączony do wzmacniacza słuchawkowego.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 03-02-2013, 15:30
Możesz pociągnąć od wyjścia słuchawkowego (ustawiając głośność na max) i sterować głośnością w zewnętrznym wzmacniaczu słuchawkowym:)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 03-02-2013, 15:45
Dzięki, spróbuję tak zrobić. Gdzieś mam przejsciówkę duży jack stereo na dwa gniazda RCA. Albo wspomniany wcześniej kabel.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 03-02-2013, 16:47
Znalazłem odpowiednią przejsciówkę. Cena ciut wysoka 4k ale za to ze złota

http://www.ebay.pl/itm/Philips-Gold-HQ-2-RCA-Phono-Sockets-Stereo-Jack-Plug-/380299989055?pt=UK_Computing_Sound_Vision_Audio_Cables_Adapters&hash=item588ba5503f#ht_1738wt_1129
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: folab w 03-02-2013, 17:11
Czy ktos z was porównywał może  M-DACa z DAC-iem Schiit Bifrrost ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: kazan w 30-04-2013, 10:24
Czy takie połączenie np. takim kabelkiem http://www.kabelek.pl/p,pl,1675,przewod+wtyk+3-5+stereo2xrca+wireworld+z+serii+luna+6+o+dlugosci+1m.html jakościowo nie odbiega od połączenia przez RCA  ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 30-04-2013, 12:06
Miedź posrebrzana/srebro jest doskonałe jako kabel cyfrowy. Moje doświadczenia z posrebrzaną miedzią jako RCA (różnych producentów) są takie, że w kilku konfiguracjach w których słuchałem dają jaskrawość (z MDAC-iem) również.

Celowałbym w jakiś kabelek z miedzi plus miedziane RCA (nie wiem czemu, ale wzmak @Majkela gra mi bardziej naturalnie jak podłączę do RCA - mimo, że powinno być to samo). Testowałem na czystym srebrze z wtykami Eichmanna plus neutrik jack z drugiej jak i na przejściówce Jack -> RCA na tych samych kablach.

Wydaje mi się, że przejściówki (jack -> RCA) to jak większość takich rozwiązań -> pozłacany brąz plus ta konstrukcja delikatnie wnosi coś niedobrego (słuchane na K701). Ale ja coraz częściej słucham bezpośrednio z dziurki mDAC-a.

Nie wiem czy to upgrade zasilacza, czy zmiana filtru na "Optimal spectrum" czy mam mniejsze wymagania -> ale bardzo mi się taki słuchanie podoba.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 19-08-2013, 15:57
Wymiana zasilacza na Tomanka i nie to urządzenie :-)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 30-08-2013, 22:04
Napisz coś więcej:)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 01-10-2013, 10:23
Przylaczam sie do prosby Emila ;\')


ps. mam to \'cos\' od wczoraj i ciekawy jestem jak u innych wypadly zmiany.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: kazan w 06-10-2013, 07:31
Do mnie własnie jedzie ta zasiłka . Trochę martwi mnie to opisywane na sąsiednim forum uszczuplenie na dole ?!
Zobaczymy , na razie wypożyczyłem do odsłuchu więc bez ryzyka .
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 09-10-2013, 23:21
>> kazan, 2013-10-06 07:31:14
Do mnie własnie jedzie ta zasiłka . Trochę martwi mnie to opisywane na sąsiednim forum uszczuplenie na dole ?!

To moze na sluchawkach co nie maja dolu ;\')) U mnie na systemie kolumnowym basu wrecz przybylo, zwlaszcza tego najnizszego, schodzi on obecnie znacznie glebiej nadajac nagraniom niektorym nagraniom, wiecej muskulatury, dzwiek jest raczej masywniejszy, a nie szczuplejszy, czyli przyjemniej sie z nim obcuje, bo poprawia ten Tomanek ogolny balans tonalny.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: kazan w 10-10-2013, 18:19
Super . Twój opis mnie uspokoił . Na razie jest jakiś poślizg z wysyłką zasilacza więc z własnymi ocenami i wrażeniami muszę jeszcze poczekać .
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 10-10-2013, 20:06
Mam ten zasilacz i u mnie na początku delikatnie brakowało basu ,przyczyna leżała w kablu sieciowym.
Używam kabli Dubiela ,najpierw podłączyłem w dobrej wierze to co miałem  najlepsze pod DAC-a  tj.
LGC+Ag ale to nie było to ,po zmianie na LGC2x4,2 jest już bardzo dobrze.
Muszę się z tym "przemęczyć" jeszcze ze dwa trzy miechy ,czekam na dac-a z wejściem USB Pana Dubiela,
który ma się pojawić pod koniec roku.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-10-2013, 21:01
Ja sie nawet nie bawilem w podpinanie kabla fabrycznego, tylko zapialem od razu to co mialem, czyli sieciowke od custom hi-fi cables, jak na zdjeciu ponizej, byc moze ma on w tym swoj udzial, nie wiem.

Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: majkel w 10-10-2013, 21:19
Słuchałem niedawno dłużej M-DACa. Pastwa napisał bardzo trafioną recenzję łącznie z tym, że dokładnie te same ustawienia zagrały mi najlepiej. Zasilacz był fabryczny. Dochodziły mnie prywatnie głosy, że ten i ów określił Audiolaba jako sterylny. Ręce opadają. ;)

Co do sieciówek, najlepsze to Ydy 3x1,5mm^2 i do tego wtyki z niklowanymi stykami, np. Elgotech. Unikać mosiądzu, bo ostrzy i "metalizuje" dźwięk. Stąd wychodzą takie ciekawostki, że wtyk IEC za 6zł gra lepiej od Schurtera za parę razy tyle.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: patrykvel w 11-10-2013, 23:55
A jak wypada M-DAC przy Myteku DSD 192?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: majkel w 12-10-2013, 08:53
Wolę Audiolaba, bo do jego brzmienia nie mam zastrzeżeń, a do Myteka można się doczepić o drobiazgi.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 17-10-2013, 16:47
>> majkel, 2013-10-10 21:19:22
Słuchałem niedawno dłużej M-DACa. Pastwa napisał bardzo trafioną recenzję łącznie z tym, że dokładnie te same ustawienia zagrały mi najlepiej.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Po miesiącach słuchania na Optimal Spektrum, przeszedłem na Optimal Transient XD (Tak jak Pastwa)
Aczkolwiek lubię przełączyć na optimal Spektrum - wysokie wydają się bardziej dokładne, na XD całościowo lepiej się słucha. Pastwa - te kable z hifi kable lepiej zmień na zwykłe lub na ten dołączany do zestawu ..
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 17-10-2013, 16:53
>> ogorek, 2013-10-17 16:47:04
Pastwa - te kable z hifi kable lepiej zmień na zwykłe lub na ten dołączany do zestawu ..


Sprawdze, sprawdze, kto wie, w audio niczego pewnien byc czlowiek nie moze ;\')
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 17-10-2013, 18:40
U mnie po XLR-ach gra lepiej no i "filtry" nie są aż tak słyszalne,
może to dlatego,że RCA to Kondo LP a XLR jakiś nie "za wysoki" WireWorld ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 17-10-2013, 21:45
@Road - a to nie kwestia, że po XLR sygnał jest mocniejszy i gra głośniej ? Aby porównać musiałbyś podkręcać głośność na RC i może wyjść bardzo podobnie. Ale generalnie jest grono zwolenników "po XLR" . . .

Gdzies tam wyzej przewinął się temat zasilacza do mDAC-a. Może ktoś zamieścić link o który zasilacz chodzi ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 17-10-2013, 22:12
O ten: http://www.tomanek.dbv.pl/viewpage.php?page_id=79
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 18-10-2013, 09:37
>> Road To Nowhere, 2013-10-17 22:12:08
O ten: http://www.tomanek.dbv.pl/viewpage.php?page_id=79

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Ten ferryt na kablu zasilającym budzi mój niepokój. Kiedyś GradoFan namowił mnie na eksperymenty z ferrytem i po wstępnych zachwytach zrezygnowałem z nich. Według teorii ma to przynosić same zalety a u mnie poprawiał (tak się wstępne wydawało) a potem odkryłem, żebez ferrytu jest całościowo lepiej. Przy zasilaczach impulsowych byłbym sceptyczny. Może przy tym (trafo) daje radę. Dla świętego spokoju bym potestował też bez ferrytu (jak można go zdjąć). Takie uszczuplenie na basie (o którym pisaliście) miałem przy eksperymentach z ferrytami i Beresfordzie.

Ja mam ten Angielski ale on jest obecnie stanowczo za drogi:

http://www.mains-cables-r-us.co.uk/power-supplies/523-linear-power-supply-for-audiolab-m-dac.html

Ja za mDACa płaciłem poniżej 400 GBP z UK, więc za zasilacz płacić niewiele mniej to już trzeba być prawdziwym fanem zasilaczy ...
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: redan w 12-11-2013, 15:53
http://hifiphilosophy.com/?p=9018
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: essewissa w 11-12-2013, 21:04
Witam
Czy ktoś miał możliwość porównania Audiolab M-dac i Mytek Stereo 96 dac. Zastanawiam się nad kupnem któregoś z nich, ceny podobne. opinie w sieci obu urządzeń też bardzo dobre.
Pozdrawiam
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 11-12-2013, 21:39
To Mytek kosztuje też 2700 PLN ??

http://www.amazon.co.uk/AUDIOLAB-M-DAC-DIGITAL-ANALOGUE-CONVERTOR/dp/B006OY7Q2G/ref=sr_1_1?s=electronics&ie=UTF8&qid=1386794123&sr=1-1&keywords=audiolab+mdac

539 GBP. Można napisac e-mail do Davida z main r us

http://www.mains-cables-r-us.co.uk/

gdyby z Amazona nie chcieli wysylac do PL. Od Davida w zeszłym roku kupiłem za 500 GBP. Wysyłka był 10-12 GBP
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: essewissa w 11-12-2013, 22:51
Mytek kosztuje 3000-3100zł. M-dac z UK raczej się nie opłaca sprowadzać, w Polsce kosztuje 3000zł, w stosunku do UK oszczędność to niecałe 200zł.  Przy tak niewielkiej różnicy w cenie wolałbym kupić w Polsce żeby nie mieć później problemów z ewentualnym serwisem czy naprawą na gwarancji. Mytek ma 3 lata gwarancji w Thomann.de, Audiolab 2 lata o ile dobrze kojarzę.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: MAG w 20-11-2014, 01:00
Rozważam zakup Audiolab M-dac lub Myteka mam Bursona z daciem i pre rewelacyjny dźwiękowo ale funkcjonalności nie posiada.
Pilot by się przydał fajna sprawa a reszta wyjdzie w teście porównawczym który wyłoni zwycięzcę na najbliższy czas.

Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Haka w 20-11-2014, 01:22
Cytuj
mam Bursona z daciem i pre rewelacyjny dźwiękowo


Tak z ciekawości, jaki to Burson ?
Za mną  "chodzi" HA-160 D, ale to już raczej z drugiej reki.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: MAG w 20-11-2014, 12:48
Właśnie HA-160 D którego cenię bardzo za dźwięk i funkcjonalność niezła poza pykaniem przy przełączaniu potencjometr głośności ale brak pilota nie ułatwia niczego.
Jako pre doskonale się sprawdza także jako DAC mocny bez pitolenia gdzie trzeba tam jest tak jak trzeba.
Zobaczymy jak  sprawdzi się Audiolab M DAC.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: MAG w 27-12-2014, 16:45
Koledzy jeśli chodzi o M DAC Audiolab jestem zachwycony na dzień dzisiejszy pozostaje tylko słuchać i nic więcej :)
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: Haka w 27-12-2014, 16:51
A jak wypada w  porównaniu do Twojego  Bursona ?
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: MAG w 27-12-2014, 17:39
A jak wypada w  porównaniu do Twojego  Bursona ?

Jeśli chodzi o dźwięk i wydajność w napędzaniu z dziurki  to Burson jest bardzo dobry choć mnie wystarcza Audiolab do tego celu gdyż więcej słucham na elektrostatach.
Jeśli zamierzasz kupić Bursona takiego z dac i pre to musisz pogodzić się z niedoskonałą regulacją głośności często słuchałem w zestawie jako pre pracował Burson i sterował Baronem ale niewybaczalne było ciągłe pstrykanie i trzaski kiedy chciało się zmienić źródło lub podnieść głośność zgroza zawsze te trzaski z Bursona to go dyskwalifikuje niestety.

Jeśli planujesz korzystać z Bursona tylko i wyłącznie z dac i wz słuchawkowego i tylko do toru słuchawkowego to polecam zakup bez pre będzie taniej.
I jeszcze pilot a raczej jego brak w Bursonie to ne dla mnie.
Natomiast jeśli chodzi o dźwięk z zestawów głośnikowych lepiej dla mnie spisuje się M DAC jest naprawdę dynamiczny z rygorem utrzymuje rytm Burson ma na samym dolnym skraju pasma niewielkie zapiaszczenie.
M DAC ma niesłychanie przejrzystą średnicę, w zasadzie na zestawach głośnikowych grają bardzo podobniez werwą wartko nie ma mydlenia.

Najlepiej spisuje mi się M DAC jako DAC i pre pracujący na XLR ach z Wz Stax SRM 717 jako końcówka mocy SZOK!
dynamika ogromna scena a na niej precyzyjnie umiejscowiony zespół muzyczny.Takie zestawienie pozwala mi na nowo poznać moje Staxowe słuchofony.
Tytuł: Audiolab M-DAC
Wiadomość wysłana przez: EMiL w 28-12-2014, 17:18
Otóż to, MDAC jako DAC + PRE podpięty przez XLR gra zacnie:)