Audiohobby.pl
Audio => DIY => Kolumny i głośniki => Wątek zaczęty przez: almagra w 08-03-2012, 15:07
-
Czy macie jakieś sprawdzone układy dobrze działające z tym właśnie głośnikiem?Najprostsza zwrotnica pierwszego rzędu już daje taki efekt,że jestem pod wrażeniem.Obudowa TL,60 kilo żywej wagi.
-
Moze to Ci sie przyda..., ale tego nie sprawdzalem:
http://www.hilberink.nl/codehans/tannoy35.htm
-
Tak,tak,dzięki ,ale to jest znane.Chodzi mi o to czy można inaczej?
-
W swoim konkretnym przypadku zauważam,że człon RC bocznikujący niskotonową część głośnika przynosi więcej szkody niż pożytku,gdyż wprowadza podbarwienie o częstotliwości zależnej przede wszystkim od pojemności dwójnika.Lepiej działa sama cewka,chociaż nachylenie zbocza filtru dolnoprzepustowego jest gorsze.
-
nie rozumiem zdziwienia przecież to obwód rezonansowy obciążony głośnikiem o dobroci zależnej od R.
1|6.28..x LC w pirwiastku
-
tyle kombinacji. PiO. a potem 2mH w szeregu
-
takim rezonansem, tylko filtrem górnoprzepustowym Infinity w modelu kappa 8,9 podnosiło bas przy 35Hz , a że wzmaki fikały to co innego
-
Jaki układ proponujesz w moim konkretnym przypadku?
-
Nie można do końca pominąć wpływ TL na woofer , potrzebna by była charakterystyka w twoim konkretnym rozwiązaniu .
Nie dysponuje w swoim archiwum pomiarami 385. O ile pomiary Gravesena "Golda" bez zwrotnicy są realne,widać duże możliwości głośnika, Pomimo tak dużej średnicy cewki napędowej char. jest Ok . Gravesen zwraca uwagę na to co robi oryginalna zwrotnica z głośnikiem.
-
Wczoraj próbowałem prostą zwrotnicę szeregową.Efekt jednak był gorszy niż zwrotnicy klasycznej.Było trochę ciszej i mniej dynamicznie.Czy częstotliwość podziału 1kHz jest tą optymalną,czy jest sens eksperymentować z jej korekcją?
-
W ogóle to kolumna ma współpracować ze wzmacniaczem lampowym,którego oporność jak wiadomo jest rzędu kilku omów,a nie dążąca do zera jak w przypadku wzmacniaczy tranzystorowych.Ma to wpływ na zachowanie zwrotnicy i wymaga korekcji wartości jej elementów.Interesuje mnie wyłącznie ostateczny efekt brzmieniowy.Nie mam zamiaru zajmować się zdejmowaniem charakterystyk,to ma mi się podobać,a nie oscyloskopowi.
-
Spokojnie możesz kombinować podział 1,2-2KHz. w Tannoy jest mała tubka, gra to ładnie, ale kto wie czy nie zyska cięta nieco wyżej. Nie bawiłem się coaxem Tannoy.
-
PS. jak Cię martwi praca zwrotnicy (nierównomierność impedancji) przy współpracy z lampą to zrób prosty rlc korygujący przebieg impedancji. Nie zawsze się sprawdza pomimo teoretycznej/pomiarowej przewagi nad jego brakiem.
-
to nie chodzi o zdejmowanie charakterystyki ,nie da rady robić wszystkiego na ślepo,potrzebne są pewne dane charakterystyczne , Gravesen nie bardzo chyba potrafi obsługiwać to Clio , choć tule czasu się tym bawi.Dobrze jest zobaczyć MLsa w pełnej rozdzielczości . Tyle o pomiarach. Ja chciałem spróbować ,żebyś wykorzystał naturalną charakterystykę przetwornika, a nie obkładał go cudakami.
-
No właśnie,ja nie nawidzę cudaków.One zawsze szkodzą.
-
Jak włączyć wysokotonową część.Póki co najlepiej zagrało mi gdy wysokotonowiec podłączyłem przez kondensator 2 mikro zbocznikowany potencjometrem drutowym 50 omów,którym reguluję nachylenie odcinania.
-
Wsadź w szereg jeszcze jeden kondensator np. 4uF przed tego 2,2uF. Będziesz miał normalne filtrowanie a samą górę sobie dostroisz tak jak będzie Tobie pasowało potencjometrem (zmień go później na rezystor).
Bez tego drugiego konda i przy niskim podziale filtr sie Tobie rozstraja (dla 6dB/oct i niskim cięciu CD i tak się lekko rozstroi - nie przejmuj się tym zanadto ;-)).
-
No właśnie widziałem,zaraz wypróbuję.Taki układ przy zerowej oporności ma 4 mikro,a przy nieskończonej wypadkową z 2 i 4 szeregowo.W pewnym przybliżeniu zachowuje się jak symulator zmiennej dużej pojemności.
-
No to wczoraj dobrałem wszystko na uchometr i jestem w szoku.Realizm,szczegóły i dynamika po prostu powalają.Moje Tannoye D700 leżą na łopatkach i kwiczą.Ten HPD gra z taką szczegółowością i wykopem jak słuchawka,jak lupa dla dźwięku.
-
No to kolejny stracony dla świata. Stare Tannoye mają swój niezaprzeczalny urok. Nowe konstrukcje wypadają przy nih jak spod pierzyny.
-
Po kilku zarwanych nocach mogę już zakończyć zwrotnice.Metodą prób i błędów sprawdzając wszelkie kombinacje i wartości zbliżyłem się do optimum na tyle,że na chwilę obecną nic mi więcej do audiofilskiego szczęścia nie potrzeba.O dziwo zastosowałem coś własnego,czego nigdy nie widziałem w schematach zwrotnic.Zbocznikowałem cewkę regulowanym opornikiem,którym optymalizuję nachylenie.Spotkał może ktoś taki sposób strojenia zwrotnicy?Cewka zwrotnicy ma wartość 1,6mH,bocznikujący potencjometr drutowy 50omów.Nie ma kondensatora bocznikującego głośnik,zawsze powodowało to nieprzyjemne podbarwienie.Sekcja wysokotonowa włączona jest przez kondensator 4,5 mikro PIO zbocznikowany 100nF teflonowym połączony w szereg z rezystorem 1,2 oma.
-
Almagra normalnie osłabiasz???
-
"...zbocznikowany 100nF teflonowym połączony w szereg z rezystorem 1,2 oma."
Co to daje (dźwiękowo) ?
-
Sygnał doprowadzony jest do sekcji wysokotonowej poprzez baterię kondensatorów i rezystor połączone szeregowo oczywiście.Próbowałem przeróżne konfiguracje.
-
Zwrotnica ta jest efektem odsłuchu we współpracy z konkretnym wzmacniaczem i konkretną obudową,więc w innej konfiguracji może wymagać skorygowania.Mało kto pamięta o tym,że działanie zwrotnic zależy od impedancji wyjściowej wzmacniacza i inne będzie dla wzmacniacza lampowego,który ma kilka omów oporności,a inna z tranzystorowym,gdzie dąży ona do zera.
-
Bocznikowanie teflonem kondensatora PIO powoduje odsłuchowo wzrost mikrodynamiki w całym zakresie akustycznym,nie wpływa na równowagę tonalną.Wszystkie dźwięki nabierają realizmu i gładkości.
-
To spróbuj zwrotnice bez kondensatora , w szereg rezystor a za nim cewka do masy . proste 6dB/okt. tylko niech ktoś powie że się nie da .
-
Próbowałem,jest gorzej.
-
rezystory to lipa , zgadza się.
-
To nie chodzi,że rezystory,ale o to że woofer jest prawie nie odcinany w takiej konfiguracji,tzn.puszczony szeregowo przez małą indukcyjność bez znaczenia dla niego.
-
jeszcze możesz zrobić , baterie silver-mica , a jak Kp-Sn
-
Nie wiem czy się zrozumieliśmy ja myślałem o tweeterze.
-
Badałem różne kondensatory silver-mica i okazuje się o dziwo,że nie wszystkie grają czysto w audio,zwłaszcza te o większych pojemnościach.Natomiast teflony grają zawsze ok.
-
Kondensatory PIO również nie wszystkie nadają się do audio.
-
dlatego można wyeliminować kondensator, z toru wysokotonowego , kosztem stałego obciążenia rezystancją ,a za nią filtracja cewką włączona równolegle.
-
almagra , ale ja pytam na cholerę rezystor w szereg z teflonem ? żeby było mniej teflonowo ?:-)
Może brzmi to szyderczo, ale ja serio nie sprawdzałem i pytam z czystej ciekawości.
-
Skąd ta fobia przed kondensatorami w zwrotnicy?
-
Tak,tak,to jest zwrotnica szeregowa RC.Jest to strasznie ciche i nie zapewnia odcięcia woofera.
-
Ja cały czas mówię o wysokotonówce .
-
Teflon jest równolegle połączony z PIO.Stanowią pojemność,która przez szeregową małą oporność prowadzi sygnał do tweettera.Najprościej jak można.
-
cadam, w pewnym momencie jest tak, ze po prostu "wolisz" jeden kondensator a nie ten "drugi".
Nie jest to tak że nie da się słuchać na tym pierwszym (choć w przypadkach ekstremalnego nietrafienia nawet w przypadku b. drogich różnica może być spora).
Kondensatora lepiej żeby nie było i tu sie z Panami zgadzam....nie mówiąc o tym, że w dobrze dogranej zwrotnicy słychać każde 0,1uF...a w szeregu mamy co mamy...
-
leon,aby uzyskać dużą sprawność takiej zwrotnicy należy użyć małej oporności i małej indukcyjności.Część basów zewrze się przez to do masy.Dla lampowców nie do przyjęcia.
-
Almagra RL dla Tweetera !!!!
-
almagra, no to standardowe moje ulubione połączenie :-) Wcześniej chyba czytałem ze ten teflon to niby w szeregu z rezystorem i te 2 elementy rc równolegle z PiO. Pewnie źle zrozumiałem, sorry. Nie było pytania.
-
Co ty gadasz zobacz nawet w takiej Sonus Faber Extrema przy skanspisiach się da , a tutki to chyba głośniejsze są .
-
Leon,ja się pomyliłem literówką.Chodzi mi właśnie o RL dla tweettera.To zwiera masy.
-
Marnuje basy,a z basami najbardziej krucho.Nie marnujmy basów,są takie miłe.
-
Tylko jak masz tutkę 110 db to rezystor nie ma 1 ohm
-
Ja tu piszę o gołym HPD 385 z linią transmisyjną głuchą.Nie o tubie.
-
trochę żartuje ale w twoim przypadku , różnica poziomu woofra do tweetera pozwala na taki eksperyment.
-
A basy marnujesz bo nie dodałeś idealnie , przedniej i tylnej strony głośnika.
-
-
Ach,jakże byłoby to miłe ze strony fal,aby po przejściu przez linię opóżniającą zechciały się dodać w fazie w całym zakresie częstotliwości.
-
w całym nie ma szans ,ale najważniejsze żeby , linią (TL) nie zepsuć naturalnej charakterystyki ( w zakresie niskich częstotliwości) głośnika widzianą bez obudowy, i dodać ją w najdoskonalszy możliwy sposób. I o to trzeba walczyć.
-
A co z tymi nieco wyższymi częstotliwościami?Na jakiej zasadzie unika się odjęcia w przeciwfazie.Zupełnie mi to się w głowie nie mieści.
-
Przecież basy mają pasmo obejmujące ze trzy oktawy,co spowoduje powstanie kolejnych górek i dołków spowodowanych nakładaniem się fali od czoła głośnika i tyłu głośnika po przejściu przez TL.Chyba,że przez odpowiednie wytłumienie tych górnych basów i wtedy będzie podbijać tylko najniższe basy.Jak to jest naprawdę?
-
Almagra, a widziałeś w całej twórczości audio , bardzo dobry, albo chociaż dobry zestaw dwudrożny TL,bo ja nie, zastanów się dobrze ?
-
Przepraszam,sprecyzuj myśl,bo ja zgubiłem wątek i nie wiem co masz na myśli.
-
A no i na deser przysłowiowa kropka nad I.Zrobiłem eksperyment z biwiringiem,ale z dwóch jednakowych uzwojeń głośnikowych.Z jednego do górnego z drugiego do dolnego,przy czym zwrotnice tak jak były tak i zostały.No i zrobiło się równiej,przejrzyściej,po prostu jeszcze czyściej.Polecam takie połączenie wszystkim,którzy mają trafa głośnikowe z dwoma uzwojeniami głośnikowymi.Tych uzwojeń,broń Boże,nie wolno łączyć równolegle,gdyż przynosi to niewielką poprawę basów przy konkretnej katastrofie mikrodynamiki.Trafo z sekcjami równoległymi potrafi zabić całą lampową aurę.Nie słuchajcie bredni o kilkunastosekcyjnych supertransformatorach.
-
Teraz to bredzisz , a co zrobisz jak masz lampę o Rp 4000 ohm. To z pojedynczym wtórnym ci pooogra jak tallllala!!!
-
nie biorąc nawet pod uwagę indukcyjności rozproszenia, to myślisz że połączenie równoległe uzwojeń poprzez zmniejszenie Rdc poprawia bas . Nawijając nadprzewodnikiem nic nie pomoże.
-
Ja mówię o moim konkretnym strojeniu toru i konkretnych efektach słyszalnych.
-
Ale przy okazji podajesz uogólnienia , wyssane z palca.
-
Czyli jesteś zwolennikiem wielu równoległych uzwojeń głośnikowych dla podniesienia ogólnej sprawności jak mniemam?
-
Sprawność nie ma nic do rzeczy, ze sposobem połączenia uzwojenia wtórnego, jak negujesz połączenie równoległe ,można budować trafo z uzwojeniami szeregowymi.Nie jest to postęp w żadną stronę.W brew wszystkim teorią,nie tylko grubość blachy ,i grubość drutu jest najważniejsza. Podstawa to jak najbliżej trzymać się rdzenia.
-
Są dwie kwestie.Pierwszą jest niemożliwość wykonania uzwojeń głośnikowych na różnych głębokościach o jednakowych parametrach RLC.Powoduje to płynięcie prądów wyrównawczych pomiędzy równolegle połączonymi sekcjami zależnych od częstotliwości.Drugą jest sumowanie pasożytniczych pojemności między uzwojeniem pierwotnym a wtórnym.Każda sekcja może ją podnosić o 100-200 pikofaradów.Jeżeli wtórne uzwojenie jest jednym końcem połączone z masą to bardzo ogranicza to pasmo przenoszenia.Nawet jak kabel głośnikowy wisi w powietrzu to stanowi znaczne obciążenie o charakterze pojemnościowym widziane od anody lampy.Podobnie rdzeń również nie powinien być zmasowany.Pojawia się wówczas niebezpieczeństwo wzbudzenia na w.cz. ale poprzez ekranowanie i rezystory antyparazytowe jest do opanowania.Jakie przesłanki przemawiają za sensownością wielokrotnych uzwojeń równoległych skoro nawet w energetyce tego nie wolno robić,a tam jest tylko jedna częstotliwość.
-
wszytko co napisałeś zgadza się, jeśli weżniesz trafo na klasycznym rdzeniu EI , to w 100%. Możesz wyrzucić go do kosza. Jeśli odsuniesz się od rdzenia na max.np. 3mm to różnica średnicy, obwodów wtórnych jest pomijalna.Prąd wyrównawczy bada się mierząc indukcyjność pierwotną , podsyconego rdzenia przy 10 kHz, łącząc kolejne sekcje wtórne, i robiąc pomiar na bieżąco. A na koniec indukcyjność rozproszenia przy zwartym uzwojeniu wtórnym. Da rade zbudować naprawdę niezłe trafo,dużo lepsze, niż przy sekcjonowaniu szeregowym.