Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wątek zaczęty przez: zoltar7 w 07-03-2008, 00:12
-
Kompletnie się na tym nie znam, ale kolega valdemor, makro3T i zybel już są z nami, więc może coś tu napiszą (innych znających się na stolarce jeśli pominąłem to przepraszam) :))
-
>zoltar7
Co znaczy słowo "koncik"?
-
Zoltar, moze od czasu do czasu edycja dobrze jednak by zrobiła ;)
Będe niebawem robil wlasnoręcznie obudowy w profesjonalnej stolarni....opiszę krok po kroku postęp prac wraz z fotkami/trudnościami.
Tyle ze bedzie to trzeba przełożyć na warunki amatorskie i zamiast np prasy poradzic sobie ściskami.
Sam fornir kladziony będzie raczej na moment henkla, wiec to juz jak najbardziej do powtórzenia w wrunkach domowych....
-
i ja od czasu do czasu cos wkleje na codzien pracuje w stolarce
-
Moment Henkla to ten butaprenopodobny? Niestety mogę o nim powiedzieć jedno - stosunkowo łatwo kładzie się nim fornir ale łatwo nie znaczy dobrze. RObiłem sobie standy i oklejałem fornirem. Jeden był oklejany z wykorzystaniem klasycznego kleju stolarskiego. Masakra, bo trzeba klejone elementy na dość długi czas przycisnąć. Ale ta zaleta, że jak już się człowiek nak.... ;) i przychodzi do ostatecznego szlifu krawędzi praktycznie prawie śladu nie ma po łączeniach (lub są niewidoczne). Te butaprenopodobne - k..wia się nei podczas klejenia tylko przy końcowym szlifie krawędzi (drugi stand oraz szafkę audio oklejałem takim). Jak na kanty lekko ogradujesz aby nie było całkiem ostrego kantu (który notabene szybko się uszkodzi potem przy byle okazji) to dodrapiesz się trochę do kleju, który w tym wypadku jest widoczny jak cholera (ciemne krechy - butaprenopodobne jeszcze w dodatku ciemnieją) a wogóle to koszmarnie się go szlifuje. Stolarski pod tym względem jest bez porównania tylko, niestety problem z położeniem.
-
Kumel kladl fornir na moment(przy mnie) i wyszło bardzo dobrze...do tego robota idzie dosć szybko(ezeli nie zrobic kuchy i pasowaniem i nie trzeba zrywać:)) ... na as Henryk Piątek mocno olecał ten klej zdaje sie....moze marko cos napisze jeszcze w temacie.
Poprosze Zbyszka o edyce tego "koncika" jezeli nie masz nic rzeciwko :) ....albo w sumie niech sobie tak zostanie....ważne zeby obudowy wychodziy erfect ;)
-
Sorry za offtopa, kliknąłem do moderacji z myślą, że bedę mógł napisać w 2 zdaniach o co chodzi a chodzi o... temat. Poprawmy to bo cholernie kuje w oczy ten byk ort.
-
Panowie, jeżeli nie ma sie zaplecza typu , ściski , płyty dociskowe , przekładki , to Moment w takiej sytuacji jest akceptowalny , ale mówimy tutaj o rozwiązaniu amatorskim.
Stolarze używają tego kleju do oklejania krawędzi i pewnie tak był pomyślany. Sam go przed chwilą używałem właśnie do krawędzi stolików (robię ostatnio więcej mebli niż kolumn).
Schody przy kleju kontaktowym zaczynają sie gdy fornir jest lekko pofalowany , a powierzchnia duża. Taki fornir nie ma szans sie ułozyć tak jak ma to miejsce przy zastosowaniu klejów płynnych.
Próbujcie , a sie przekonacie:-)
-
clo2
>ciemne krechy - butaprenopodobne jeszcze w dodatku ciemnieją
Problem dotyczy równiez klejów stolarskich , ale uwidacznia się to zwłaszcza przy jasnych fornirach.
-
>marko3T
Z mojego domowego dłubania wyshodziło co innego. Przy wikolu nic się nie rzuca w oczy i pięknie się po wyschnięciu obrabia papierem ściernym (butaprenopodobne praktycznie są nieszlifowalne, robią się "farfocle" które nie bardzo chcą się odrywać). Oklejałem klonem (jasny) i praktycznie przezroczyste wikolowe spoiny są niewidoczne. Tylko problem właśnie z samym klejeniem. Najlepiej byłoby mieć matrycę do dociśnięcia forniru na długi czas.
A spoiny budaprenopodobne popsuły odrobinkę efekt, jaki osiągnąłem przy pierwszym standzie. No ale jakbym miał wikolem oklejać wszystko to chyba pie...lca bym dostał;)
-
No dobra może i powinien być "kącik"... ale może Admin dokona moderacji tematu... i już...
-
>clo2
Jak juz pisałem , przy klejach stolarskich(płynnych) mogą sie pojawić czarne kreski , niestety ale zdarza sie. Dlatego nie można podejsć do klejenia lekkodusznie.
Kleje kontaktowe usuwa się rozpuszczalnikami.
-
>marko3T
Ja to robiłem w pełni amatorsko. Co więcej zabrałem się za tego typu po raz pierwszy w życiu i może dlatego wychodziło mi tak jak wychodziło. Ale w każdym razie całą rzecz udało się jakoś doprowadzić własnymi rękami do szczęśliwego finału a to najważniejsze;)
-
najlepiej acetonem sam oklejał obrzeza tzn pcv i krawędzie obłogi i klejem kontaktowym
lub jest taka nowość taki żel niekapiący koloru malinowego to jest dopiero revelka
-
Co można dać na fornir/drewno egzotyczne żeby wypełnić pory/małe szczeliny przed lakierowaniem? Lakier i szlifowanie do skutku czy może można dać coś innego (gdzieś mi się coś takiego obiło o uszy ale nie pamiętam co to było i gdzie)?
-
do nabycia w Castoramie
-
A ja żeby wypełnić pory używam mocno rozcieńczonego lakieru. Kilka cienkich warstewek z przeszlifowaniem. Kiedyś stosowałem sproszkowany pumeks, ale tylko pod politurę.
-
Też od wczoraj bawie się rubinem na próbce mahoniu sapeli:) troche ciemne wychodzi,może niepotrzebnie potarłem olejem surowy fornir przed politurowaniem
-
Wygląda pięknie,ale ciekaw jestem jak z wytrzymałością mechaniczną i na zalanie wodą?Kompletnie nie wiem.
-
Jest twardy bardzo,kruchy. Nie wolno zalać spirytusem, ale flaszke zazwyczaj stawia sie na stole a nie kolumnie:) alkohol jest problemem dla politurowanych stołów.
Może zacierać politurą i pumeksem, zeszlifować,ponownie zatrzeć i do skutku.
Może też tak być że cząstki pumeksu są na tyle duże że nie zatkają tych najmniejszych rys.
-
Klej moment nakłada mi sie nie do końca perfekcyjnie równomiernie a z tego mogą być małe pofałdowania i wolne przestrzenie miedzy fornirem a kolumną. Rakoll się wchłania w dodatku mokry fornir dogładzony klockiem układa sie idealnie płasko a Rakoll podspodem dostosowuje się, i to jest dla mnie super powierzchnia.
Obecnie kolumny wyglądają świetnie ale pod pewnym kątem widać co jest grane,może warto to teraz szlifować i gładzić tamponem do skutku. Czasochłonne ale bardzo przyjemne zajęcie.
-
Chcę zapytać czy ktoś z Was stosuje prasy??? do forniru i nie tylko?
Dajcie zdjęcie jakieś ww dzięki.
Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)
-
do forniru nie potrzeba prasy... wystarczy dobry klej + żelazko i zwykłe ściski stolarskie (metalowe a nie plastikowe3 badziewia...
-
Witam wszystkich forumowiczów. Jest to mój pierwszy wpis na tym forum. DIY zainteresowałem się na początku tego roku i wciągnęło mnie bez reszty :)
Mnie właśnie teść pospawał stolik warsztatowy z profili 50x30x3, który służy mi za prasę. Mam 4 płyty wiórowe 28mm na przekładki i 3 podnośniki trapezowe. Teraz kleję na klej wikolopodobny (Waterkol D firmy Bochemia), coś jak Rakoll tylko 2x tańszy (6,5 zł za kilogram). Nigdy już nie wrócę do kleju kontaktowego. Klejenie na prasie to czysta przyjemność i idealnie równo położony fornir.
-
Czy jest lakier który można byłoby położyć na szelak odwoskowiony w celu utrwalenia efektu, lakier nakładany natryskowo.
-
Na szelak to wosk pszczeli
http://www.tinyurl.com/ShellacAndWax
-
Pod bejcowanie takich akcji słyszałem o pociąganiu rzadkim szelakiem więc do lakierowania też by się pewnie sprawdziło.
-
Ile czasu zajęło Ci politurowanie takich monitorów?
-
Dobrze wygląda. Ciekaw jestem jak całość się skomponuje.
-
Jacek, komu kolce sprzedałeś?
-
A,to dywan zasłonił.
-
Jak w domowych warunkach pogłębić o 0,5mm podfrezowania pod głośniki wysokotonowe?