Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wątek zaczęty przez: cadam w 24-10-2010, 22:24
-
Na rysunkach zamieszczam symulacje jak mogłaby wyglądać współpraca głośnika Wavecor WF120BD01 ze wzmacniaczem miniAMP, który w konfiguracji SE ma na wyjściach kondensatory 1000uF.
W miejscu rezonansu mechanicznego na charakterystyce SPL powstaje zapaść a poniżej podbicie, na skutek interakcji między indukcyjnym charakterem lewego zbocza piku rezonansowego na impedancji i pojemnością kondensatora. Podbicie można by uznać za korzystne zjawisko, bo rozciąga nam pasmo przenoszenia w dół, ale kosztem pogorszenia odpowiedzi na skok napięcia.
-
1000uF to jest mało jak na kondensator sprzęgający, szczególnie przy 4 hm. Lepiej żeby to było 2-3mF a nawet więcej + jakiś bypass foliowy (ewentualnie foliowcem np 30-50uF można podłączyć samą sekcję wysokotonową).
-
Za mała pojemność nie pozwala przenosić poprawnie dużych impuslów prądu, trzeba liczyć ok 1A na 1-2mF, zależnie od jakości kondensatora.
-
Zrobiłem symulacje dla dwóch połączonych równolegle GDN 11/30 w budzie 12L. Niebieska charakterystyka z włączonym w szereg kondensatorem 1000uF.
-
Wpływ szeregowego kondensatora na charakterystykę SPL jest podobny do basreflaksu ale niestety zwiększa zniekształcenia, w przeciwieństwie do obudowy z otworem, bo tylko wymusza większe wychylenia membrany trochę poniżej rezonansu mechanicznego.
plusy:
+ wzmocnienie basu poniżej rezonansu
+ odfiltrowanie najniższych częstotliwości
minusy:
- większe zniekształcenia
- gorsza odpowiedź na skok jednostkowy
-
Przepraszam, ale nie istnieje fizyczna mozliwosc bezkarnego zastosowania kondensatorow elektrolitycznych w audio.Jednym z glownych powodow kiepskiej mikrodynamiki wzmacniaczy tranzystorowych jest koniecznosc stosowania duzych kondensatorow elektrolitycznych.
-
Elektrolit w zwrotnicy...duze przegiecie...
-
>> almagra, 2010-11-02 00:38
Po pierwsze to te duże kondy we wzmaku służą tylko gromadzeniu ładunku - celem zasilania wzmaka kiedy akurat nie ma mocy z trafa. Po drugie - są poza ścieżką sygnałową, skoro wzmak i tak pracuje w pętli sprzężenia zwrotnego. Wzmacniacz w którym kond zasilacza byłby w ścieżce sygnałowej, miałby silne brumy (niskie PSRR). I może właśnie upiększanie przez owe brumy i PSRR sprawiły że niektórzy zaczęli dawać o wiele za małe kondy w zasilaczach swoich zabawek - zwłaszcza gainclone o niskim ujemnym PSRR był tu wdzięcznym obiektem.
Co do lamp - mają one małej pojemności kondy zasilacza tylko dlatego że pracują przy dużym napięciu i małym prądzie. A wszystko to potem i tak przechodzi przez trafo wyjściowe. To jest dopiero parszywie nieliniowy i niestacjonarny element. Prawdę powiedziawszy powód nr. 1 dla którego nigdy nie zrobiłem nic na lampach. Na początku mojego zainteresowania audio usłyszałem że lampy są fajne - i postanowiłem zgłębic temat nieco. Zacząłem analizować jeden schemat (z katalogu ELFA - Dynaco Mark III) i zobaczyłem trafo na wyjściu. Do widzenia...
-
misiomor, a materiał muzyczny po obróbce (masteringu) jest taki jaki zagrali wykonawcy? Jak chcesz mieć 100% prawdy to trzeba sluchać live. Więcej szkody robi teraz loudness war niż ten biedny transformator, więc jak już nagranie jest grzebane to wolę grzebnąć je po swojemu.
-
Po pierwsze duże kondensatory w zasilaczu przewodzą NIESTETY składową sygnałową i obwód głośnikowy zamyka się przez nie.Skąd pokutuje to przeświadczenie,że głośnik jakoś cudownie nie jest włączony poprzez elektrolity zasilacza.Tylko w przypadku wzmacniacza mostkowego i to pracującego w klasie A prąd pobierany z zasilacza jest constans niezależnie od wysterowania.Po drugie pod względem brzmieniowym dobry transformator kładzie na przysłowiowe łopatki taki 10milifaradowy elektrolit,mimo teoretycznej przewagi kondensatora...i nie chodzi bynajmniej o pasożytnicze R i L.
-
>> almagra, 2010-11-02 16:12
Zapominasz tu o sprzężeniu zwrotnym - które jednak redukuje wszelkie takie negatywne zjawiska, zwykle o wzmocnienie pętli. No i rzecz jasna naturalny PSRR dobrych końcówek mocy, osiągany nawet bez udziału sprzężenia zwrotnego.
Oczywiście powyższe mechanizmy niewiele pomogą na niedostatki transformatora - zwłaszcza w momencie kiedy mamy "zwrot" na krzywej histerezy i chwilowo zerową różniczkową względną przenikalność rdzenia.
-
Ja o niczym nie zapominam.Sprzezenie zwrotne jest kolejna przyczyna utraty szczegolowosci i wyostrzenia brzmienia wzmacniaczy tranzystorowych.Histereza jest do opanowania.
-
Jak można opanować ową histerezę? Jak nie ma wysokiej przenikalności względnej (różniczkowej), transformator nie działa. A niestety przy histerezie to jest nieuniknione - przez krótki moment ale jednak.
-
Empirycznie ustaliłem, że dobroć Qtc głośnika, z włączonym w szereg kondensatorem, w obudowie zamkniętej powinna wynosić od 0,5 do 1 a optymalna wartość to Qtc=0,841
-
Jest niezwykłe, że głośnik, z nieskompensowanym rezonansem na impedancji, podłączony do wzmacniacza przez kondensator pozwala na uzyskanie płaskiej charakterystyki SPL z jednoczesnym obniżeniem dolnej częstotliwości granicznej. Próba wypłaszczenia podbitej charakterystyki SPL, dla głośnika ze stałą impedancją, prowadzi do podniesienia dolnej częstotliwości granicznej.
-
W aktualnym Voice Coil jest artykuł o głośniku w obudowie zamkniętej z szeregowym kondensatorem.
http://read.uberflip.com/i/89277#
-
Panowie z SBA też wpadli na podobny pomysł www.sbacoustics.com/index.php/download_file/-/view/946/
-
To jest troche jak zastosdowanie fitru środkowo przepustowego do filtrowania głosnika wysokotonowego który ma za duze podbicie wysokich tonów. Za filtrem górnoprzepustowym wstawia się cewkę szeregowo.
Tutaj, przed filtrem dolnoprzepustowym proponują wstawić kondensator szeregowo w celu stłumienia podbicia na dole pasma.
Przypomina sie także stosowanie fitrów subsonicznych na wyjściach wzmacniaczy gramofonowych, w praktyce wycinających pasmo poniżej 30Hz.
-
Tyle, że tu kondensator ma podbijać niskie pasmo, a nie je wycinać.
-
i tak sie dieje, dla mnie typowy deal jakosc za ilosc...i jeszcze trzeba za to zaplacic (kondensator)
-
Zyskiem jest mniejsza obudowa i ograniczenie wychyleń membrany w zakresie subsonicznym.
-
dawno temu Infinity Kappa8 miała taki poprawiacz basu , ale w oparciu o filtr 12dB/okt nastrojony na 32 Hz oczywiście górnoprzepustowy o dużej dobroci cewki , w układzie był włączony na stałe z cewką dod. szeregowy rezystor zmniejszający dobroć układu rezonansowego . przełącznik zwierał rezystor i bass podbijany był ponad 3 db w okolicy 30Hz. Co innego że cherlawe wzmacniacze podały jak muchy . na impedancji około 1,2 ohma (w rezonansie)
-
teraz tak w googla spoglądnołem i nawet poprawne schematy zwrotnicy są
-
cadam, jak czesto masz wychylenia subsoniczne w materiale muzycznym masterowanym ?
leonpk. 1,2om impedancji i "cherlawe wzmacniacze padały"? Co za gruźliki, przecietny wzmak powinien wysterowac nawet brzeszczot.
-
Na dzień dobry zajechały mi Yamahę M-65, myślałem że mnie h.szczeli dlatego zainteresowałem się zwrotnicą , to był 1993r
-
te 1,2 ohma mierzyłem gen.+ miernik Metex , nie bardzo kumałem jak uwzględnić kąt fazowy .
-
Jak ten kondensator ma podbijac pasmo pasmo jeżeli jest prostym filtrem górnoprzepustowym? Jak dla mnie to od zwiekszy opadanie subsoniczne. Dlatego mozna bedzie zastosowac mniejsza obudowę. W przypadku BR wyżej strojoną, bo sygnał poniżej mamy odcinany kondensatorem? Czy może chodzi o jakis sposob wspóldziałania tego filtru z filtran dolnoprzepustowym zwrotnicy w kolumnie??
Dobroc głosnika w obudowie ma znaczenie dla odtwarzania niskiego basu, im niej mamy go w przekazie tym odpowiedzi na skok w niskich czestotliwościach staja się mniej istotne.
-
cadam, jak czesto masz wychylenia subsoniczne w materiale muzycznym masterowanym ?
Były takowe powszechne w czasach dominacji płyt LP's. Ale chyba nie w materiale muzycznym tylko na skutek stosowania różnych charakterystyk wzmacniaczy korekcyjnych w gramofonach i w zapisie, albo z powodu wad produkcyjnych samych płyt?
-
Porównanie charakterystyk Butterwortha 3 rzędu (czerwony) i 4 rzędu (zielony) dla tego samego f3=40Hz
-
Ale to jest filtracja tym kondensatorem, czy filtracja akustyczna obudowy?
Nie widać celowego podbicia basu bo z pasywną filtracją tak się to nie odbywa, tylko jest wpływ charakterystyki filtru o wiekszej stromści. I widać że efektem ostrzejszego filtrowania jest pogorszenie odpowiedzi impulsowej (efekt albo przyczyna tego "podbicia").
Gdy za wysoko nastroimy rezonator BR, też coś takiego wyjdzie.
-
To są symulacje elektrycznych filtrów górno przepustowych. Głośnik w obudowie też działa jak filtr górnoprzepustowy.
-
Gdyby głośnik miał dużą indukcyjność, to wpięcie kondensatora szeregowo może zmniejszyć reaktancje i w efekcie sprowadzić impedancję do czystej rezystancji w miejscu rezonansu, ale w praktyce jakoś nie wierzę, żeby jakikolwiek głośnik był tak zaprojektowany, by to miało praktyczny sens.
-
http://www.lautsprechershop.de/index_hifi_en.htm?theorie/main_en.htm
-
To są symulacje elektrycznych filtrów górno przepustowych. Głośnik w obudowie też działa jak filtr górnoprzepustowy.
Ok. A gdzi etu podbicie? Poza tym podniesieniem typowym dla fitracji wyższego rzędu? Wiekszej stromosci zbocza i gorszej odpowiedzi impulsowej?
Prosciej byłoby jednak włozyc głosnik w mniejsża obudowę i wyżej nastroic albo w ogóle z OZ i mieć problem z głowy.
Zwłaszcza jak mamy buczące spore kolumny udajace prawdziwy bas.
-
Ok. A gdzi etu podbicie?
Tutaj:
-
Podbicie wymaga wzmacniacza pasmowego, a to co widzisz na wykresie jest efektem zmiany dobroci filtru - elektrycznego lub akustycznego. praktycznie efekt "wzmocnienia" będzie nieznaczny. A czy przy tym bedzie poprawiał brzmienie, to rżónie może być, ale raczej wątpię
Kiedy robisz symulacje głośnika w okreslonej obudowie BR podstaw do filtru głośnika dodatkową wysoką rezystancję. Uzyskasz podobną zmianę kształtu SPL. Zwiększy dobroć głosnika "widzianą" przez filtr i wykres na basie się także podniesie.
PS. dołożenie kondensatora ni ejest drogie więc mozna sprawdzic jaki będzie efekt brzmieniowy. Ale moim zdaniem efektem będzie przede wszystkim ograniczenie głbokosci wybrzmień basów a nie jakies ich podbicie, które może moim zdaniem jedynie pogarszać brzmienie. Może to pomysł na epokę muzyki transowej która ma walic w bęben i dudnić rytmicznie.
-
Podbicie wymaga wzmacniacza pasmowego, a to co widzisz na wykresie jest efektem zmiany dobroci filtru
To co widać jest efektem rezonansu pojemności kondensatora z indukcyjnym charakterem lewego zbocza piku rezonansu mechanicznego. Jeśli zamiast kondensatora włączysz cewkę podbicie będzie z prawej strony piku.
PS. dołożenie kondensatora ni ejest drogie więc mozna sprawdzic jaki będzie efekt brzmieniowy.
Elektrolity bipolarne nie są drogie ale kondensatory MKP pojemności kilkuset uF kosztują niemało.
-
A kto ci każe właczać MKP dla czestotliwości kilkudzieszieciu Hz? Sprawdź najpierw na bipolarach.
To wreszcei podbicie czy obniżenie, bo z fakmadą mówicie o czym innym. Na Twoim jest obnizenie SPL - jak z głosnika o niskiej dobroci po wstawieniu w nisko strojona obudowę BR.
-
To wreszcei podbicie czy obniżenie, bo z fakmadą mówicie o czym innym. Na Twoim jest obnizenie SPL - jak z głosnika o niskiej dobroci po wstawieniu w nisko strojona obudowę BR.
Na rysunku sam wpływ kondensatora na idealnie płaską charakterystykę głośnika.
-
Pewnie tworzy z cewką filtr?
Ale poza tym nie ma idealnie gładkich charakterystyk głośników.