Audiohobby.pl

Audio => DIY => Kolumny i głośniki => Wątek zaczęty przez: Lt_Bri w 25-05-2010, 16:13

Tytuł: Spawanie membrany?
Wiadomość wysłana przez: Lt_Bri w 25-05-2010, 16:13
Temat równolegle założyłem na diyaudio.pl  -  ale ponoć od przybytku głowa nie boli ;)



Wersja konkretna - no prawie ;)

Mały(Sd niewiele ponad 90cm²) niskośredniotonowiec z polipropylenową membraną, promieniowe pęknięcie biegnące od nakładki przeciwpyłowej aż pod zawieszenie.


Kleić czy spawać (z pewnych względów wymiana membran w chwili obecnej utrudniona)?

Wasze doświadczenia, rady etc.






Wersja rozwlekła - pełna żalów itp. bełkotu ;)


W ostatnią niedzielę udało mi się niedrogo* kupić parkę** mini-monitorków z polipropylenowymi niskośredniotonowcami.
Mają z tego być grajki sypialniano-komputerowe (więc jakichś specjalnych wymagań co do dźwięku nie ma - tyle że z czystej upierdliwości chcę ażeby pozostały parką ;) ).

Problem w tym że jeden z niskośredniotonowców ma promieniowe pęknięcie membrany (biegnące od nakładki przeciwpyłowej aż pod zawieszenie).

Rozdarcia papierowych szerokopasmówek już sztukowałem(zazwyczaj z powodzeniem), z polipropylenowcami doświadczenie mam raczej liche***, jednak na tyle duże żeby wiedzieć że zdecydowanie nie lubię ich kleić ;)


Tu dodatkowo jest problem z dobraniem ew. membrany.
O ile zawieszenia da się dokupić(za chore pieniądze - ale zawsze), membran nie dość że nie ma, to na dodatek nie widziałbym którą brać - jako że producent w przeciągu kilku lat miał dwa identycznie oznaczone głośniki, jednak o dość mocno różniących się parametrach...

Z tego samego**** względu nie wchodzi w rachubę wstawienie zamienników (zdaje się że monacorów SPH-135/AD czy SPH-135C).


I tu zastanawiam się nad pospawaniem - w koncu polipropylen to tworzywo termoplastyczne*****.

I tu pytanie do Was jak(czy?) się do tego zabrać.

Skrawków polipropylenu o podobnej twardości i kolorze (wiem że to jeszcze o niczym nie świadczy) trochę mam, dekielków od puszek po ciastkach (podobny materiał i grubość - będzie na czym poćwiczyć) też się troszku znajdzie.

Tylko cały czas się zastanawiam jak to "ugryźć"?

Lutownicą (temperatura w samyj raz - a nawet kilkadziesiąt stopni zapasu jest coby nie przymarzało)?


Spawać jednostronnie - czy dwustronnie (nawet przy dwustronnym masa membrany nie wzrośnie więcej jak 3%-4%), czy innym "precyzyjnym" narzędziem?


Czy podfrezować rowek pod spoinę?



Jeżeli cała operacja się uda, to sprokuruję identyczne pęknięcie w drugim głośniku - a potem tak samo "załatam" ;)





ps. o ewentualnym namieszaniu w modach membrany wiem i mam to gdzieś ;)









*za około 1/50(sic!) ceny za jakie chodzą na "ebaju"
**wszystko wskazuje na to że faktycznie jest to para a nie po prostu dwie sztuki
***tyle że w kilku wymieniłem zawieszenia(czy podklejałem oryginalne - szczególnie w kefach z lat osiemdziesiatych lubi puszczać klej...), a w jednym dokleiłem cewkę do membrany
****dodatkowo idzie o kasę - nawet w Polsce zamienniki są po 104zł/szt. (no i zawsze będą to tylko dwie sztuki - a nie parka), tutaj dobrze ponad półtora raza drożej...
*****o czym swego czasu przekonałem się na własnej skórze - przepuszczając parę kubików granulatu przez takie ustrojstwo --> http://tiny.pl/htcb5 (tyle że wersję 480 tonową ;) ).


Tytuł: Spawanie membrany?
Wiadomość wysłana przez: w 31-05-2010, 00:18
DIYowcy - do dzieła

http://www.rahaso.de/foren/thread.php?f=audiotreff_selbstbau&idx=48662&page=1&