Audiohobby.pl
Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: Gustaw w 25-04-2010, 20:34
-
Czytając wiele form internetowych audio chyba najbardziej nielubianym przeze mnie słowem stało się słowo "ponoć".
Słowo to tak często jest używane w kontekście opisu brzmienia, że czytając je kolejny raz szukam odruchowo Magnum 44 za pazuchą a na moich ustach pokazuje się piana (nie do golenia !) .
".....ponoć wzmacniacz A gra lepiej od wzmacniacza B......"
"ponoć X dokopał Y", "ponoć w testach klocek A wypadł lepiej od klocka B"... itp...itd
Co to za bzdury i jaka jest wartość informacji zbudowanej w oparciu o słowo "ponoć" ?
Zastanawiam się po kiego grzyba ktoś pierniczy takie farmazony na forach audio i w zasadzie wartościuje często sprzęt w oparciu o plotki albo wręcz konfabulacje ? Na diabła takie opowiastki "typu jedna baba powiedziała drugiej babie" ? Chęć zaistnienia ? Chęć pieprzenia sobie bez sensu ? Zupełnie nie wiem czemu takie rozsiewanie plotek lub ploteczek ma służyć ?
Przykładów używania magicznego słowa "ponoć" nie chce mi się nawet szukać ale jest tego sporo.
W związku z tym ....drogi forumowiczu ... nie pieprz bez sensu jeżeli czegoś nie słuchałeś, bo "ponoć" nie chcesz być uważany za debila.
Howgh, powiedziałem.
-
Tak , czytając to dosłownie niczego się nie jest przez to pewien . Ale też ktoś mógł słyszeć opinię innego , który to mu opisał , on sam zaś nie będąc tego świadkiem jak tamten , wolał napisać "ponoć" . Tak asekuracujnie .
-
Dudeck,
Zauważyłem, że zwykle następna "recenzja" oparta na tej w której użyto słowo "ponoć" jest pozbawiona tego magicznego słowa i zaczyna funkcjonować jako niezależna recka. Potem człowiek się zastanawia jak to możliwe, że ktoś opisał sprzęt A lub B diametralnie inaczej od tego co właśnie słyszymy.
Niedawno rozmawiałem ze znajomym o kolumnach tubowych. Po moim stwierdzeniu, że kilka tego typu konstrukcji których słuchałem zagrało świetnie usłyszałem bardzo sceptycznym tonem, że wątpi bo "ponoć tuby mocno podbarwiają". Na moje pytanie - "czy słuchałeś tub ?" usłyszałem odpowiedź przeczącą.
Tak rodzi się dezinformacja, zwykłe ploty i uogólnienia typu "tranzystorowy typ prezentacji" albo "gra jak lampowiec".
-
Poczytałem trochę opisów w zakładce "recenzje/opinie" - nie spodobałyby Ci się niektóre :)
Czasami słowo ponoć jest potrzebne w opisie , skłania czytającego do zainteresowania się bliżej tematem i "wyjaśnienia" sprawy definitywnie - nie bądź taki surowy . Ponoć jest kreatywnogenne .