Audiohobby.pl

Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: yapann w 27-11-2009, 00:51

Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: yapann w 27-11-2009, 00:51
słuchałam swoich nowym empikowych nabytków na sprzęcie klasy nienagannej
i słyszałam ..szum, który znikał tylko przy zmianie utworu. (Powiedziano mi, że może szumi w głowie od wrażeń :) Czy materiał dźwiękowy z CD może (a może 'powienien) mieć jakiś tam szum?


Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: jeycam w 27-11-2009, 03:00
Szum świadczy w tym wypadku tylko i wyłącznie o kiepskiej realizacji nagrań.
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: Dudeck w 27-11-2009, 14:21
Płyta CD to tylko nośnik - jak szum jest w materiale muzycznym to płyta CD "szumi" - dla odtwarzacza to dźwięk jak każdy inny . Pierwsze płyty kompaktowe były nagrywane głównie z materiałów analogowych ( nagrywanie + miksowanie ) dlatego miały oznaczenie AAD ( kto to teraz zaznacza ? ) i te "szumiały" najbardziej . Nagrywanie , miksowanie + cyfrowa postać nośnika ( czyli płyta CD ) to oznaczenie DDD .
Firma fonograficzna DG poszła jeszcze dalej i wypuszcza płyty o oznaczeniu 4D ( DDDD ) - sygnał z mikrofonu do urządzenia rejestrującego też już ma postać cyfrowy .

Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: JacekSzulc w 29-11-2009, 01:20
Szum to nic nadzwyczajnego. Jest zawsze.
Mam na półce płyty z głosem Caruso, trudno żeby nie były zaszumione :-)
Nie jest to jednak wadą płyty, ale materiału źródłowego.
Cała ta zabawa z AAD, ADD, DDD czy też DDDD (o którym dopiero tu usłyszałem) to dla mnie pic.
Liczy się tylko efekt końcowy, który w największym stopniu zależy od człowieka a nie sprzętu.
Stare nagrania Loussiera z serii Play Bach są mocno zaszumione, ale za to ich klimat... miód.
No chyba, że ten szum przysłania muzykę :-)
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: Dudeck w 29-11-2009, 01:41
Mnie najlepiej się słucha właśnie AAD, bo są najbardziej naturalne - to przykład płyty z mojej kolekcji z serii 4D :
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: JacekSzulc w 29-11-2009, 02:00
Aaaa, teraz kojarzę ten znaczek 4D.
BTW: polecam te wariacje w wykonaniu Kłosiewicza. Klawesyn brzmi tak, że mam problem ze zdjęciem słuchawek :-)
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: marcow w 29-11-2009, 08:17
Najlepsze nagrania są z przełomu lat 60/70
marcow
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: yapann w 29-11-2009, 16:30
Porównałam moją "Brothers In Arms" JVC XRCD2 z wydaniem \'zwykłym\' (chyba to CD-DA), i prócz różnic w \'dźwiękach\' różnica zasadnicza była w samym poziomie głośności.

Z czego wynika poziom głośności nagrań na CD? Czy głośniej nagrana płyta to lepiej?
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 29-11-2009, 18:00
Wręcz odwrotnie.
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: marcow w 29-11-2009, 19:09
Też tak uważam, to jest do d  Możę ktoś wie po co jest to robione?
marcow
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 29-11-2009, 19:15
Żęby lepiej brzmiało na jamnikach i boomboxach.
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 29-11-2009, 19:19
Po to żeby robić wrazenie na użytkowników miniwiez, a i sami realizatorzy być moze maja takie sprzeciory lub co gorsza słuch ze odbierają głosniej=lepiej.
Rozpiętośc dynamiczna formatu CD jest jaka jest i robiąc glośniej automatyznie przykrawane sa skoki dynamiki.
Robi się bardziej plasko....ale za to glośniej.
Porównując takiego remastera z oryginałem mozna w pierwszej chwili odnieść wrażenie ze remaster gra lepiej -sluch tak dziala - i o to chozi bo czyms trzeba to uzasadnic :)
Po wyrównaniu poziomow niestety okazuje sie często ze stare zaszumione realizacje oddaja więcej klimatu muzyki.
heh...podstawa to dobre róznicowanie. Poglaśnianie jest w tym kontekście uśrednieniem - więc krokiem wstecz.
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 29-11-2009, 19:20
Road, dokladnie :)
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: cadam w 29-11-2009, 19:55
http://pleasurizemusic.com/
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 29-11-2009, 21:11
> yapann, 2009-11-29 16:30:40
>Z czego wynika poziom głośności nagrań na CD? Czy głośniej nagrana płyta to lepiej?

Z normalizacji lub jej braku. Należy wykorzystywać pełną rozdzielczość płyty CD a nie ją w ten sposób zaniżać.
Dawniej nagrywano ze sporym zapasem, w asekurancki sposób, kilka dB poniżej dopuszczalnego poziomu 0dBfs. Nie ma żadnego powodu by tak robić, to obniża dynamikę. Tak więc głośniej, w zakresie dopuszczalnym przez rozdzielczość, ale bez kompresji, obcinania i przesterów to lepiej.
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: yapann w 30-11-2009, 01:02
>> Molibden, 2009-11-29 21:11:42
Z normalizacji lub jej braku. Należy wykorzystywać pełną rozdzielczość płyty CD a nie ją w ten sposób zaniżać.
Tak więc głośniej, w zakresie dopuszczalnym przez rozdzielczość, ale bez kompresji, obcinania i przesterów to lepiej.
 
no jaśniej nie można

Czy słuszny tu jest wniosek nad tymi dwiema płytami, że wytwórcy wydania xrcd - pomimo obecności wśród odbiorców tych, co się na \'świecących szkiełkach\' znają - pozwlili sobie na na taki zabieg (?) z racji na głos specjallistów od marketingu i sprzedaży, co prosto wyliczyli, że na odbiorcach wersji \'z przytupem\' zarobić można więcej? Bo trochę wątpię, że wersja \'zwykła\' istniejącego zakresu nie wykorzystuje ...(?)
 
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 30-11-2009, 14:56
Poczytaj trochę o Loudness War
http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war - tu troszkę ale malutko.

Nie zawsze musi być tak że im głośniej tym gorzej, pod warunkiem że nie przekracza się granicznego poziomu głośności dla danego nagrania.

Może od innej strony, tak trochę obrazowo. CD może mieć na wyjściu sygnal od 0 do ok 2V (zazwyczaj) i danego egzemplarza playera jest to wartość nieprzekraczalna (w uproszczeniu można potraktować to jako poziom głośności).

Zróbmy założenie że w naszym testowym  nagraniu najgłośniejszy dźwięk ma ok 1,8 V a trochę cichszy 1,6V.

Jeżeli zrobimy mały master i podniesiemy głośność nagrania o 0.2V to wszystko jest w porządku. Najgłośniejszy sygnał ma 2V ten trochę cichszy 1.8V i ogólnie jest to stan pożądany w którym wykorzystujemy całą dynamikę urządzenia i nic się nie marnuje.

Ale jeżeli ze stanu wyjściowego będziemy chcieli podnieść poziom o 0.4V to już tak dobrze nie będzie. Najgłośniejszy sygnał będzie miał nadal 2V (bo wyżej już się podnieść nie da) a ten cichszy tez 2V. Czyli już zrównają się głośnością i w tym momencie mamy stratę na dynamice i clipping.

Tak że z samym masterem i zwiększaniem głośności płyt jest tak jak z nożem. Można nim kroić chleb a można też dźgnąć kogoś pod żebro.


------------------------------------------------------------------------------------------------
Prawdziwa głupota za każdym razem pokona sztuczną inteligencję.
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: cadam w 03-12-2009, 13:50
http://top80.pl/smierc-dynamiki-p45.html
Tytuł: szum
Wiadomość wysłana przez: reactor w 03-12-2009, 21:00
  Livin\' la Vida Loca zawsze mnie drażnił, teraz jest mi przykro, że obwiniałem Rickiego :)

Cadam bardzo ciekawy artykuł.  

.................d_b........................