Audiohobby.pl
Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: marivs w 14-12-2008, 16:30
-
-
tak
-
Achhh... zbyt szybkie wciśnięcie ENTER i poszło... a miał jeszcze być w tym tekst:
Po przeczytaniu dwóch pierwszych stron tego artykułu http://www.audio.com.pl/pdf/akademia/2004_01_p63.pdf nie jestem już taki pewny, że stosowanie tzw. NOS wnosi coś dobrego do dźwięku. Ba.. brak oversamplingu bez skutecznego filtra na wyjściu może spowodować m.in. zniszczenie wzmacniacza i głośników (piezoelektryczne, elektrostatyczne) (tekst z artykułu).
Jakie jest wasze zdanie w tym temacie?
-
wystarczy posłuchać żeby wiedzieć czy się lubi czy nie :)
-
>josef
Za mało
-
za mało co?
już napisałem - dla mnie NOS to surowizna - wolę OS
-
Zastanawiam się czemu np. Łukasz F "lansuje" przerabianie odtwarzaczy w tryb NOS - ma to jakieś zalety brzmieniowe prócz szumu powyżej 20kHz?
-
Ludzie boją się tego czego nie rozumieją. Stąd czasem odrzucanie np. filtrów cyfrowych i nadpróbkowania. A brzmieniowo - no cóż, niektórym podobają się trzaski winylu.
-
jeszcze jedno - filtr filtrowi nierówny
-
Jeśli możesz zastosować DF1704 albo SM5842, SM5843lub jakiś wyższy filtr Yamahy to tak. Najlepiej żeby był to filtr z przełączaną charakterystyką w paśmie zaporowym (ostra/łagodna).
_________________________________
Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!
-
Ja miedzy innymi używam cd grundiga cd8100 z tda1541a. Kiedyś z ciekawości chciałem zrobić moda NOS, ale okazało sie ze jest fabrycznie zrobiony! Nie było tam SAA7220p/B.
-
>> marivs, 2008-12-14 18:59:39
Zastanawiam się czemu np. Łukasz F "lansuje" przerabianie odtwarzaczy w tryb NOS - ma to jakieś zalety brzmieniowe prócz szumu powyżej 20kHz?
moim zdaniem ma. NOS jak dla mnie brzmi bardziej dosadnie, twardo i realistycznie. Coś jak (ponoć, nie słuchałem) różnica między wkładkami MM i MC w gramofonach (gdzie MM jest ponoć bardziej "tu i teraz", a MC "gdzieś tam kiedyś").
Ale sporo "audiofilów" lubi dźwięk "mały" i zalany pleksiglasem. Albo przynajmniej tak sądzi, skoro wydali na taki właśnie dźwięk dużo pieniędzy. I posłuchać wtedy można już tylko "audiofilskich nagrań".
-
Swiete slowa,swiete slowa..:-)
-
Wyjaśnieniem "brzmienia" NOS-ów może być wysokoczęstotliwościowy szum, który poprzez intermodulację na nieliniowościach gwizdka oraz ucha "wzbogacając" pasmo słyszalne.
-
Hmm.. może coś w tym jest o czym piszecie jednakże wczoraj złapałem za lutownicę odwróciłem zmiany jakich dokonałem w CD po przeczytaniu zachwytów nad NOS m.in. na stronie Łukasza. Wiem, że dużo nie wiem w tej materii ale ponownie w CD jest oversampling i wydaje mi się, że dźwięk jest bardziej uporządkowany, barwniejszy i jest mu bliżej niż dalej do oryginalnych wzorców. Na ile jest to sugestia a na ile prawda ciężko wyczuć.
-
A no właśnie różnica nie musi być tak duża a największa i oczywista jest w spadku charakterystyki na górnym krańcu. A jaki masz tam filtr?
_________________________________
Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!
-
Generalnie to tam (chyba?) nie ma żadnego filtrowania. Jest tylko pasywna konwersja i/v oraz aktywny układ ustalający 0V na wyjściu prądowym - to nie moja robota.
-
Chodzi mi o filtr cyfrowy (wykonujący oversampling).
_________________________________
Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!
-
to TDA1541 + SAA7220
-
Ja powiem tak - stare, klasyczne przetworniki pewnie lepiej grają w trybie NOS niż sparowane z archaicznymi jak one same, prymitywnymi filtrami cyfrowymi oferującymi kilkukrotny oversampling, natomiast nie widzę (ani nie słyszę) żadnego powodu, dla których współczesne, szybkie, 24-bitowe przetworniki miałyby zagrać gorzej niż NOS. W nich są zaawansowane filtry cyfrowe wysokiego rzędu, które robią to, czego się od nich oczekuje, szybko i dokładnie. Dla mnie dźwięk NOSa jest rozciapany i brak mu szybkości oraz ataku. Mnie się podobał dźwięk TDA1541 z wyjścia lampowego, ale z oversamplingiem. Świetne blachy, świetny bas, więcej niż dobre wokale, a aplikacja była prymitywna. W takim AudioNemesisie dla mnie atak basu się spóźnia, a instrumenty dęte grają jak przez kotarę, takie jakieś rozjechane i bez drive\'u. Dodam, że z tego samego napędu słuchałem innych przetworników, i niczego takiego nie było. Domeną NOSa jest przestrzenność i głębia, ale mnie to się znowu nie kojarzy z porządną holografią, a raczej takim puszczaniem dźwiękowych chmur.