Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony => Magnetofony szpulowe => Wątek zaczęty przez: Hammer w 26-04-2021, 21:18
-
Taki sobie fajny szpulak. żywy na dodatek, będzie przeznaczony do przeglądania na razie szpulek z zakupów.
Zamiast fotek mały filmik z pierwszych paru godzin pracy.
Do zrobienia paski i hamulce, elektronika wydaje się być sprawna, tor taśmy czysty, wiec start.
a na drugim filmiku ciekawostka znaleziona na szpulce po prezentacji płyty teksty piosenek....kiedy to było .....dawno...
-
Hammer to już kolejny Twój szpulak, GRATULUJĘ!! :)
Czyżbyś przechodził na szeroką tasiemkę?
-
Kolejny prezentowany..... powiem Ci że zastanawiam się, ale na pewno nie kupie wypasa za parę tysiaków nigdy bo to zbytek.
Jeśli uda się zrobić jakiś z tych i zagra na moje stare ucho poprawnie to pewnie jednego zostawię bo szpul też przywiozłem ....trochę do nich, Polskie Stilony w super stanie i szkoda tego.
A propo szpulaków, to jeszcze nie koniec.....
Ta Saba nawet cichutko pracuje, głowice musi mi Tomek oglądnąć.... a moze na warsztat se coś zostawić heheheheh
-
A propo szpulaków, to jeszcze nie koniec.....
To super, dzięki Tobie choć odżyje temat szpulaków bo zakładka praktycznie martwa :(
-
Postaram się w czasie bardziej zaprezentować to co mamy do zrobienia ...
-
W świetnym stanie ta Sabcia jest i nawet dobrze gra :)
-
Mam kilka takich dinozaurów. To są takie trzaskacze😁.
Jako przewijarki i do odtwarzania nagranych starych taśm idealny.
Moje podobne modele stoją na półce sprawne ale ta ich mechanika mnie zawsze zniechęca do ich używania.
-
Zgadzam się z Markiem. Niedawno na gratach mogłem wyrwać tą Sabę do 100 zł max, ale wcześniej już miałem z nią do czynienia (kolega miał) i nie przekonał mnie ten magnetofon. Beznadziejne wskaźniki (podobne, jak w polskiej "Damie-Pik", ZK-147 itp.), które do tego nie pracują przy odczycie, co woła o pomstę do nieba w magnetofonie klasy Hi-Fi... Ogólnie strasznie toporny, jak to Niemiec... Ale co kto lubi :) Niektórzy pewnie mnie zjedzą, jak powiem, że wolę M 2405 S ;)
-
Marku, to były maszynki z całkiem przyzwoitymi mechanizmami, które wytrzymują też i dziś. Wiadomo, że dziś obciążenia są dużo mniejsze niż w czasie produkcji nowych urządzeń.
Przykładem niech będzie mój Philips N4512, który w latach 70-tych kosztował troszkę więcej od ZK140T, a po dokładnym czyszczeniu, wymianie pasków i kondensatorów gra świetnie od kilku miesięcy, jak na swoją klasę.
-
Marku, to były maszynki z całkiem przyzwoitymi mechanizmami, które wytrzymują też i dziś. Wiadomo, że dziś obciążenia są dużo mniejsze niż w czasie produkcji nowych urządzeń.
Przykładem niech będzie mój Philips N4512, który w latach 70-tych kosztował troszkę więcej od ZK140T, a po dokładnym czyszczeniu, wymianie pasków i kondensatorów gra świetnie od kilku miesięcy, jak na swoją klasę.
Artur napisałem moje zdanie odnośnie użytkowania po prostu dla mnie z racji że preferuję bardziej użytkowe maszyny ten nie miałby racji bytu, nie nadawał by się do tego co robię. mam wiele tego typu magnetofonów są sprawne ale to głównie zabytki techniki i jako ciekawostka ot komuś pokazać że coś takiego robili.
No i fakt który podał Jakub że instrumenty nie wskazują poziomu odczytu no nie dla mnie odpada do codziennego przeciągania kilometrów taśmy.
-
I oczywiście masz rację w nie użytkowości tych maszynek. Po odnowieniu całkiem fajnie niektóre wyglądają i mają swój urok. Mnie się podoba wygląd wieży, bez dodatkowych bocznych przyległości, wszystkie regulatory pod mostkiem. Ale innym może się podobać inny wygląd.
Ja także czasem w jednej sesji nagraniowej zużywam 5-10km taśmy 1/2". Nie mogę narzekać, bo Panowie Koledzy są wdzięczni, że mi się chce to robić, nawet taśmę sami kupują, lub dają kasę na nową.
-
Myślę ze rozgraniczenie ludzi, którzy zajmują się zawodowo szpulakami za naście tysięcy od zwykłych użytkowników zabytków techniki, jest dobrym pomysłem, bo i zawsze będzie coś nie tak.....
To tak samo wypowiadał by Senna, dla którego Ford Mondeo to nie auto .....
Ja np powiem że ( z racji zawodu ) rower za 5 czy 8 koła to jeszcze nie rower ......
Mnie akurat nie przeszkadza że wskaźniki se nie pracują po odczycie, muzyka raczej słucham a nie gapie się w kółko....., My używamy takich sprzętów do domu sobie pobawić się, posłuchać itp.
Dzisiaj z pracy na serwisie grał mi pięknie cały dzień aż robota szła szybciej.....a i ludzie co przychodzili patrzyli "z zazdrością" wspominając stare czasy...hej ! bo zobaczyć byle jakiego szpulaka u kogoś sprawnego to rarytas....
mam ponad 25 szpul Stilona , stan też piękny, taśma nie brudzi głowic! nie syfi się, przechowywane w domu, a czego tam nie ma ......lata 80-90 te
-
Moim zdaniem wskaźniki powinny pracować przy odczycie choćby po to, żeby przy próbie nagrywania było widać, czy taśma nagrywa się z odpowiednim poziomem.
-
Ano tak, zapomniałem o tym, jest to powód..ale można to poprawić jak tylko technicznie wykonalne
-
Znalazłem pare fotek z wnętrza jak rozkręciłem po zakupie, mechanika ładna czysta i cichutko że nie słychać nic.
-
Marku, to były maszynki z całkiem przyzwoitymi mechanizmami, które wytrzymują też i dziś. Wiadomo, że dziś obciążenia są dużo mniejsze niż w czasie produkcji nowych urządzeń.
Przykładem niech będzie mój Philips N4512, który w latach 70-tych kosztował troszkę więcej od ZK140T, a po dokładnym czyszczeniu, wymianie pasków i kondensatorów gra świetnie od kilku miesięcy, jak na swoją klasę.
No kolega nieco przesadził. Taki Philips kosztował ponad 300$ , a wtedy zarabialiśmy po kilkanaście na miesiąc . ZK-120T przy tym Philipsie to była epoka kamienia łupanego .
-
Hammer, czy w Twojej też jest "wzorek" na osi koła zamachowego?
Poza tym, widać podobieństwa do naszych. Jest też "skaczące kółko", ale mniejsze. I wiem, że cicho pracuje, a w naszych Polskich magnetofonach, niestety czasami robi tyle hałasu, co bęben pralki podczas wirowania...
-
No kolega nieco przesadził.
No może trochę, w '76 kosztował ok. 7000zł, ale skąd taką cenę pamiętam nie wiem, za mały byłem by go kupić osobiście.
-
Hammer, czy w Twojej też jest "wzorek" na osi koła zamachowego?
Poza tym, widać podobieństwa do naszych. Jest też "skaczące kółko", ale mniejsze. I wiem, że cicho pracuje, a w naszych Polskich magnetofonach, niestety czasami robi tyle hałasu, co bęben pralki podczas wirowania...
Nie wiem czy jest jakiś wzorek, poza otwarciem i zrobieniem fotek nie wczuwałem się na razie w nic, potrzeb był pilna sprawdzenia szpul.
Wiele firm miało podobną konstrukcje do tej zwłaszcza o tej klasie i cenie.
Kólko....dlatego 246 zamknąłem temat, niech idzie w świat....
-
Myślę ze rozgraniczenie ludzi, którzy zajmują się zawodowo szpulakami za naście tysięcy od zwykłych użytkowników zabytków techniki, jest dobrym pomysłem, bo i zawsze będzie coś nie tak.....
To tak samo wypowiadał by Senna, dla którego Ford Mondeo to nie auto .....
Ja np powiem że ( z racji zawodu ) rower za 5 czy 8 koła to jeszcze nie rower ......
Mnie akurat nie przeszkadza że wskaźniki se nie pracują po odczycie, muzyka raczej słucham a nie gapie się w kółko....., My używamy takich sprzętów do domu sobie pobawić się, posłuchać itp.
Dzisiaj z pracy na serwisie grał mi pięknie cały dzień aż robota szła szybciej.....a i ludzie co przychodzili patrzyli "z zazdrością" wspominając stare czasy...hej ! bo zobaczyć byle jakiego szpulaka u kogoś sprawnego to rarytas....
mam ponad 25 szpul Stilona , stan też piękny, taśma nie brudzi głowic! nie syfi się, przechowywane w domu, a czego tam nie ma ......lata 80-90 te
Hammer Ja bym nie dzielił ludzi na tych którzy zajmują się na co dzień zawodowo nagrywaniem itp.
Dużo od takich osób można się dowiedzieć i wspólnie rozwijać hobby. To tak jak byś cały świat rowerowy ten zawodowy i amatorski podzielił nie da się to jest system naczyń połączonych, a gdyby tak robić jak piszesz każda dziedzina była by bardzo uboga i stała w miejscu.
Podoba mi się ten magnetofon Saba jest ciekawy mechanicznie zapewne jest cichy mechanicznie, a mój wpis o tym że jest głośny odniosłem do klawiszy funkcyjnych.
Pisz i działaj w temacie.
-
To tylko hobby i starocie , wiem o tym, na recyklingu w D były tego kontenery, ale czasy się zmieniły i kurcze co jakaś staroć to się okazuje że rarytas, a jak jeszcze działa top już wypas.
Ale jak to mówi Audiotone, temat szpulaków ruszył się trochę, a na weekend biorę tego do domu i zaszaleję .....najwyżej spać będę w aucie .....
-
Ale jak to mówi Audiotone, temat szpulaków ruszył się trochę, a na weekend biorę tego do domu i zaszaleję .....najwyżej spać będę w aucie .....
Pewnie, bo to już trzeci szpulak od Ciebie w krótkim czasie ;)
-
No to pewnie uciesze niektórych ze Saba padła , pasek stary strzelił w nocy...heheheheheh ale odpaliłem Uhera i dalej grała muzyczka......
A na poważnie, wszystkie są do zrobienia, paski smarowanie itp i to kiedyś nie wiem kiedy bo roboty mam po uszy.
A propo nie 3 tylko 4 .... czwarty nie prezentowany bo nie oddycha.........muszę kupić respirator...
-
wszystkie są do zrobienia,
Po kolei wszystko zrobisz. Kwestia czasu :)