Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wzmacniacze => Wątek zaczęty przez: JaKub92 w 16-04-2020, 15:53
-
Myślę, że tego wzmacniacza nie trzeba przedstawiać. Prostota wykonania i niesamowite, bardzo ciepłe brzmienie. Bardziej miękkiego basu nie słyszałem w żadnym innym.
-
Z racji tego, że z naprawami wzmacniaczy jestem trochę na bakier, a on nie ma żadnych zabezpieczeń, dałem do naprawy do znajomego elektronika kolegi, ponieważ trochę bałem się ryzykować, że zaszkodzę mu bardziej...
Zauważyłem, że delikatnie wzbudza się lewy kanał (szumy, trzaski). Tą usterkę miał już wcześniej, z tym że wtedy było to momentami mocno słyszalne, nawet w trakcie dość głośnego słuchania, a teraz słychać było tylko w trakcie ciszy. Zajrzałem do środka i rzuciły mi się w oczy dwa uszkodzone kondensatory. Wymieniłem i na razie jest cisza, ale szczerze mówiąc nie wiem, czy to mogła być ich wina. W każdym razie i tak planuję zrobić mu pełny recap za jakiś czas.
-
A słuchałeś kiedyś radii lampowych stereofonicznych dobrej klasy ?oczywiście mówię o starych sprzed tak 40- ok lat ?
-
Tak, słyszałem także wzmacniacze lampowe. Ale mówimy o tranzystorowych ;)
W lampę raczej nie będę szedł, z tego względu, że miałem okazję porównać brzmienie muzyki, której słucham na wzmacniaczach lampowych i tranzystorowych i jednak lepiej brzmi na tranzystorach. Za to kolega puścił mi dla porównania jazz i tu jednak lampa zagrała lepiej, niż tranzystor.
-
@Hammer
Mam takie stereo w bardzo dobrym stanie na ECLL800 ;)
Tylko że to nie temat o starych radiach lampowych.
Mam i NAD'a ale inny model - C300 i też sobie chwalę jego brzmienie.
-
JaKub92
Chodzi mi o to, że jak ktoś mówi czy pisze o pięknym miękkim basie to mi się ojca radio przypomina z tą niezapomnianą jakością swojską lampek.
Ten Nad ma podobną opinię że gra podobnie i dlatego go ciężko kupić, są 2 wersje ? i też jakaś różnica w dźwięku jest między nimi, czy mi się pomyliło z innym?
-
Ok, rozumiem :)
A z tego co teraz patrzyliśmy z Wojtkiem po instrukcjach serwisowych, to wychodzi na to, że może być więcej, niż dwie wersje. A okazuje się, że mój na dobrą sprawę nie został zrobiony, tylko po prostu uruchomiony...
Lewy kanał znów zaczął się wzbudzać coraz mocniej. Kondensatory to tykające bomby (sądząc po tych dwóch, które pokazałem wcześniej), więc wszystkie do wymiany. Kilka rezystorów przypalonych, jeden ukruszony, a dwa w ogóle nie wiedzieć czemu, zostały usunięte.
Wojtku - dzięki za zgłębienie tematu i naprowadzenie mnie na właściwy trop.
-
Jakubie niema sprawy :) NAD 3020 zasługuje na porządny serwis.
-
Jak tylko będzie można "legalnie" się przemieszczać po tej całej kwarantannie, to jadę na małe zakupy i pierwsze co, funduję mu recap i tak, jak gadaliśmy, wymiana tranzystorów w przedwzmacniaczu.
Między czasie postaram się jeszcze co nieco dowiedzieć odnośnie jego naprawy, tak, jak gadaliśmy.
-
-
Już na pierwszy rzut oka widać, że wewnątrz różni się od mojego egzemplarza, czyli jednak były różne wersje tego samego modelu.
No i gość mówi o trzeszczeniu w lewym kanale, czyli ta sama usterka, co w moim.
-
I co tam dalej z nim, odswieze trochę temat, tez posiadam 3020A, orginal, musze przyznac ze brzmi fajnie, mogłaby byc scena lepiej zarysowana ale być może to wina wieku;)
-
Kupiłem NAD 3020 series 20 na Ebay w oryginalnym kartonie zamykanym na sznureczki owijane wokół przynitowanych guzików. Pewnie 50 lat temu taśm klejących jeszcze nie znano . Pierwszy raz widziałem taki patent. Wtyczka biała z twardego ebonitu ,kabel szary dość sztywny straszący centymetrowym brakiem izolacji która wysunęła się z wtyczki i widać niebieski brązowy i żółty przewód. Nie wygląda to Hi-End-owo. Wyjąłem to cudo z kartonu niczym mumię z sarkofagu pachniało stęchlizną i czułem się niczym archeolog.
Wiedziałem że kupując NADa spotkam się z legendą ale nie myślałem że będzie to takie dosłowne. Odkręciłem obudowę by zapoznać się ze stanem technicznym i na początek pozbyć się zapachu stęchlizny. Wewnątrz wszystko pokryte szarym kurzem. Sprawdziłem czy w ogóle zagra . Zagrało bez problemów ale lewy kanał lekko szumiał nawet gdy był w pozycji zero. Potencjometr powodował niewielkie trzaski podczas obracania. Balansem trzeba było lekko prawy kanał podkręcić dla wyrównania sceny. Jeden kondensator wylany . Oj będzie trochę zabawy by doprowadzić to do stanu używalności. Użyłem wody i Cifu by pozbyć się wewnątrz syfu ,power & shine przeciw tłustemu kurzowi zalegającemu w każdym zakamarku NADa . Po godzinie pędzelkowania i spłukaniu wodą , uważając by nie zalać transformatora.Cała rama z płytką drukowaną bez pokręteł i płyty czołowej trafiła do piekarnika nastawionego na 45°C . Po pół godzinie wyjąłem prawie jak nową płytkę NADa. Co z tym kablem sieciowym , wymieniać na coś rasowego czy utrzymać zabytek w stanie zastanym?
Teraz się biorę za wymianę wszystkich kondensatorów . Co będzie dalej to się pochwalę.
-
Co z tym kablem sieciowym , wymieniać na coś rasowego czy utrzymać zabytek w stanie zastanym?
Ostatnio stałem się posiadaczem wielu sprzętów tej firmy. Podstawowym kryterium zakupu był rozsądny stan techniczny oraz brak modyfikacji. Konkludując. Osobiście tego kabla to bym nie zmieniał.
-
Kabel na razie zostawię w spokoju, poprawiłem wtyczkę, przetarłem powierzchownie spirytusem . Kabel odzyskał wygląd . Walczę z kondesatorami. Ciekawa sprawa wszystkie kondensatory które dotychczas wymieniłem mają większą pojemność niż jest napisane na obudowie, nawet ten przeżarty i wylany miał 5 uF więcej niż przewiduje ustawa. Wygląda na to że wysychanie kondensatorów nie powoduje zmiejszenia ich pojemności , wpływa natomiast na opór wewnętrzny który jest wyraźnie większy niż w nowych kondensatorach. Z lenistwa Kupiłem z Niemiec cały komplet do recapu nie chciało mi się robić listy potrzebnych kondensatorów. Zachwycony nie jestem bo np 47uF / 10v mają 55uF 58uf i różnią się pojemnościami w 10 szt znalazłem dwa identyczne 54uF. W zasadzie w niektórych miejscach troszkę większy nie zaszkodzi ale wymieniając z takim rozrzutem parametrów do dwóch kanałów różniące się kondensatory, to przy kilkunastu kondensatorach i niesprzyjających okolicznościach wzmacniacz będzie miał problemy z równym odtwarzaniem nawet najlepszego źródła. Zwłaszcza jeśli się dokona zmiany w newralgicznych miejscach." Jeśli coś może pójść źle to napewno tak się stanie" jak przewiduje klasyk.
-
" Jeśli coś może pójść źle to napewno tak się stanie" jak przewiduje klasyk.
Podobno wspomniany klasyk uchodził za optymistę ;-)
3020 też jest na moim celowniku ale ceny są mocno napompowane.
Czytałem, że 3020 miał kilka wersji, różniących się układem.
-
NAD 3020 series 20 były dwa identyczne na pierwszy rzut oka wzmacniacze z literką A przed numerem seryjnym i poznać można było po napisach na obudowie w odcieniu kremowym.
NAD bez literki A przed numerem seryjnym miał napisy białe. Produkowane były na różne rynki i napięcia 3020A miał uziemioną obudowę a brat tylko dwużyłowy kabel, 3020A 150W transformator zamiast 80W, zasilanie końcówki mocy było 30V a nie 28V jak u brata. Co za tym idzie radiatory końcówki mocy były większe o boczne podwójne ścianki
Tak na oko ok 15- 20cm2 .Mniejszy miał tylko wygięty z blachy kątownik bez boków. Ponieważ obudowa w słabszym nie była uziemiona większość kabli było ekranowanych wydzielono osobną płytkę zasilacza preampu by zminimalizować zakłócenia. W 3020A zasilacz preampu był na płycie głównej. Dwa tranzystory w końcówce zamieniono z MJ 2955 w A ,na 2N 2955.
-
Wymieniłem wszystkie elektrolity, było kilka bardzo nieciekawych. Nadal szumi w lewym kanale z winy preampu . Szumi przy ściszonym potencjometrze jak i na max. Muszę się temu przyjżeć.
-
Szumi przy ściszonym potencjometrze jak i na max.
Do przeglądu trany TR501/502, TR503/504 i TR505/506, one są za reg. wzmocnienia i mogą takie objawy powodować.
-
Tranzystorki dobre . Pozamieniałem miejscami dla pewności . Są różnice w prądzie beta pomiędzy tranzystorami w lewym i prawym kanale. Na szum to raczej wpływu nie ma ale na piękne działanie przedwzmacniacza " legendy" chyba tak. Chłopcy z audiovoodu kłócą się o każdego ohma w kablu złotym a ja tu widzę takie różnice pomiędzy tranzystorami w kanałach. Na razie to zostawie na później. Szukam dalej może coś w barwie tonu znajdę. Na oscyloskopie ten szum jest wszędzie rozlewa się po całym kanale jak gangrena. Wylutowuje podejżane elementy i zamieniam pomiędzy kanałami, w końcu trafię na ten bubel.
-
Skoro to nie trany. To odepnij końcówkę mocy (na zworkach) i sprawdź tą reg. barwy. Bo chyba tylko tam jest problem.
-
Końcówka cały czas odpięta, oscyloskop tam podłączyłem zamiast końcówki. Jeszcze tylko kilka elementów zostało do sprawdzenia. Zostawiam to jutra .
-
Jest ! Znalazłem w okolicy potencjometru wys tonów zimny lut . Poprawiłem w całej okolicy luty i nastała błoga cisza. Biorę się za końcówkę mam nowe podkładki mikowe, pastę, izolatorki do śróbek. Poprawię trochę chłodzenie.
-
Kondensator C639 nie ma przykręconej masy . Ścieżka powinna być przykręcona do radiatora a nie jest. W radiatorze nie ma otworu z gwintem do przykręcenia. Tak jest zrobione fabrycznie. W drugim kanale kondensator ma masę. Czy u Was też tak jest?
-
Schemat tego fragmentu.
-
Ale jak nie ma to znaczy że ten jeden wisi? jak wisi to nic nie robi albo wręcz za antenę robi.
Do filtracja zasilania masa najlepiej jak by wracała dedykowanym ciągiem do gwiazdy zasilania lub nawet zaraz za wyście głównych kondensatorów.
Uziemienie radiatorów to inna sprawa. Jak są połączone fizycznie/elektrycznie z obudową z obudową to najlepiej do masy układu tez w jednym miejscu
-
Radiator jest ok ma masę w centralnym punkcie z obudową . Kondensator C 640 z prawego kanału ma masę przez czarny wkręt do radiatora (widać go na górze zdjęcia). A C639 wisi przy plusie a drugą nóżkę ma przylutowaną do ścieżki a ścieżka ma otwór do przykręcenia wkrętem do radiatora tak jak na górze C640 z prawego kanału. Problem w tym że w radiatorze nie ma gwintowanego otworu do wkręcenia śróbki i podania masy do C639. Kondensator ten tak jak zauważyłeś robi za antenę. Widziałem jeszcze kilka płyt PCB na filmikach i zdjęciach i mają taki sam brak. Na mój gust fabryczne niedopatrzenie. Trzeba wywiercić otworek przegwintować i będzie tak jak konstruktor "legendy" na schemacie przewidział.
-
Napisz do Nada wcześniej żeby nie było booooom.
-
Trzeba wywiercić otworek przegwintować i będzie tak jak konstruktor "legendy" na schemacie przewidział.
Nic z tym nie rób, chyba, że godzisz się na stratę audiofilskiego dźwięku i kupę kasy przy sprzedaży. To jest kondensator audiofilskiego powietrza ;).
Jestem aż ciekawy jak to się skończy?
-
Próbę zrobię w Sylwestra jedno bum więcej nikogo nie wystraszy.
-
Napisz do Nada..........ciekawe co powiedzą.
-
Bum moze być tylko jak walnięty/zwarty kondensator.
-
Święta prawda.
-
Przewierciłem radiator , przegwintowałem na M3 i wkręciłem brakującą śrubkę kondesator został uziemiony a co za tym idzie wszystkie ewentualne zakłócenia w.cz płynące z zasilania zostały odprowadzone do masy. Audiofilskie powietrze z kondensatora wypełniło NADa do granic wytrzymałości i zmartwię wielbicieli fajerwerków, buuuum nie było, NAD zniósł to dzielnie.
Ps.
Z czystej ciekawości zapytałem firmę NAD czy brak tego połączenia to celowe działanie czy przeoczenie w procesie produkcji. Podziękowali za pytanie i obiecali że odpowiedzą jak to tylko będzie możliwe.
-
Hello
Thank you for contacting NAD Electronics! A request for support has been created and assigned (#250064).
A member of The Support Crew will reach out to you as quickly as possible though. That’s our Listening Commitment - we thank you for your patience.
To ensure our reply does not end up in your SPAM or JUNK folder, please also remember to whitelist nadelectronics.com and zendesk.com as approved senders in your e-mail application or server.
Thank you
Sincerely,
NAD Support
-
Musisz zebrać konsylium odsłuchowe, do tego zamontować specjalny przełącznik i przeprowadzić setki niezależnych odsłuchów.......a to po prostu jest normalny wzmacniacz, który gra przyzwoicie jak setki innych
-
Wymieniłem wszystkie elektrolity, było kilka bardzo nieciekawych. Nadal szumi w lewym kanale z winy preampu . Szumi przy ściszonym potencjometrze jak i na max. Muszę się temu przyjżeć.
Mój ma to samo i też w lewym kanale. Niestety nadal go nie ruszyłem :(
Musisz zebrać konsylium odsłuchowe, do tego zamontować specjalny przełącznik i przeprowadzić setki niezależnych odsłuchów.......a to po prostu jest normalny wzmacniacz, który gra przyzwoicie jak setki innych
Na pewno nie brzmi jak "setki innych"... Wiele wzmacniaczy słyszałem i żaden nie grał tak miękko i ciepło, jak ten. Jest w tym graniu coś unikalnego.
-
Wymieniłem wszystkie elektrolity, było kilka bardzo nieciekawych. Nadal szumi w lewym kanale z winy preampu . Szumi przy ściszonym potencjometrze jak i na max. Muszę się temu przyjżeć.
Mój ma to samo i też w lewym kanale. Niestety nadal go nie ruszyłem :(
Jeśli to jest "brytyjski wzmacniacz"- to usterka trudna do naprawy ponieważ tam gdzie go masz nie ma królestwa(United Kingsdom) nie ma angielskiego prądu...
Nie lepiej kupić taki:
https://allegro.pl/oferta/wzmacniacz-nad-3020-legendarny-brytyjski-klasyk-10704905268 (https://allegro.pl/oferta/wzmacniacz-nad-3020-legendarny-brytyjski-klasyk-10704905268)
-
Ten z aukcji to nie ten sam model... "cyferki niby te same " ale diabeł tkwi w szczegółach. Z tego co się oriętuje to tylko 3020 z "pierwszej wersji" tzn. bez żadnych dopisków brzmi tak dobrze. Za niewygórowaną kwotę możemy mieć bardzo dobrze grającą maszynkę. Ogólnie 3020 to bardzo dobry wzmacniacz, wymaga obecnie trochę pracy ale potrafi się odwdzięczyć. Lepiej niż niejedna kilka razy droższa konstrukcja. Miałem 3020 dłuższy okres wiem co pisze ;)
-
Wymieniłem wszystkie elektrolity, było kilka bardzo nieciekawych. Nadal szumi w lewym kanale z winy preampu . Szumi przy ściszonym potencjometrze jak i na max. Muszę się temu przyjżeć.
Mój ma to samo i też w lewym kanale. Niestety nadal go nie ruszyłem :(
Musisz zebrać konsylium odsłuchowe, do tego zamontować specjalny przełącznik i przeprowadzić setki niezależnych odsłuchów.......a to po prostu jest normalny wzmacniacz, który gra przyzwoicie jak setki innych
Na pewno nie brzmi jak "setki innych"... Wiele wzmacniaczy słyszałem i żaden nie grał tak miękko i ciepło, jak ten. Jest w tym graniu coś unikalnego.
Stare Hrmany i Duale brzmią świetnie czy Sansui, ale te wszystkie staruchy trzeba dokładnie przeserwisować niestety po latach.
-
No i cała radocha z tego że doprowadziło się sprzęt do stanu fabrycznego . Roboty przy tym rzeczywiście nie mało bo przy takiej odbudowie zabytkowego sprzętu zawsze coś dodatkowego wyskoczy. Zmieniałem teraz pastę przewodzącą pod końcówką mocy z ciekawości przemierzyłem tranzystory.Chciałem wiedzieć jakie wzmocnienie NAD przewidział w tych tranzystorach. Czy były w jakiś sposób dobierane selekcjonowane wg hfe ? Okazuje się że niespecjalnie się tym przejmowano i tak:
kanał prawyMJ2955 hfe 52 .2N 3055 hfe 91
Lewy MJ2955 hfe 90 2N3055 hfe 160
Za to sterujace końcówką te przykręcone do radiatora z aptekarską dokładnością obydwa po hfe-71.
-
Ten 2N3055 z hf 160 jak mi pokazało przemierzyłem raz jeszcze. Bo trochę dziwne mi się to wydawało Okazuje sie że pomiar za każdym razem jest inny i wacha sie od 40 do 180. Na pozostałych jest stabilnie nawet mierzone innego dnia lub za godzinę mają zawsze tyle samo. Muszę poszukać jakiejś Motoroli 2N 3055 z tamtej epoki na podmiankę bo taki pomiar chyba dobrze nie świadczy. Mam dwa Takie tranzystory z wojskowego demobilu ale one mają hfe 362 jak bliźniaki są identyczne.Czy tak duże wzmocnienie będzie odpowiednie jak im dam do pary MJ 2955 z hfe około 100?
-
Wymiana samych tranzystorów nie da wiele, a właściwie NIC. Oczywiście można.
Sprawdziłeś równomierność napięcia zasilania +/- 28V, kondensatory w zasilaczy (wszystkie)? Fajnie by jeszcze sprawdzić czy zobel działa, bo skoro były takie zakłócenia, o których pisałeś, to lubi się rozjechać (zobel).
-
Ten szum w lewym kanale i zakłócenia już usunięte pisałem na poprzedniej stronie. Winne były zimne luty w okolicy potencjometru wys tonów. A tranzystorek chciałbym wymienić bo ma pływającą harakterystykę. Tylko te które posiadam mają trzy razy większe wzmocnienie niż daje fabryka.
-
NAD pytanie w sprawie nieuziemionego kondensatora przesłał do inżynierów pracujących zdalnie, cyt:
Bob M. (NAD Electronics)
Nov 24, 2021, 7:26 PM EST
Hello Krzysztof,
Thank you for contacting the NAD Support Crew!
Due to the age of the 3020 and no published service bulletins regarding C639 capacitor on the motherboard I have had to escalate your inquiry to engineering for their review and feedback.
Please be advised that most of our engineering team is still working remotely due to Covid-19 limits in our office so an answer to your inquiry may to some time.
We appreciate your patience.
Kind regards,
Bob Moran
NAD Support
-
Co do pomiaru tranzystorów to nawet podtrzymanie go chwilę w palcach zmienia hfe. Trzeba było na dłużej zostawić w mierniku. A to i tak tylko dla malosygnalowych. Te duże trzeba by mierzyć przy większych prądach i napięciach niż daje sam miernik.
-
Ja swoj wzmacniacz oddalem do serwisu na kompletny recap, wyglada jak nowy, gra juz pieknie a jeszcze musi sie wygrzac, wsadzane sa kondensatory nichicon i nichicon gold, uwielbiam go, teraz szukam kolumn do niego ;)
-
kompletny recap w Nad 3020 obejmuje wymianę części kondensatorów mikowych (zielone) te 100nf maja często tragiczne parametry to samo dotyczy ceramicznych 100nf, nie wystarczy wymienić tylko elektrolityczne
-
Z czystej ciekawości sprawdzę bo to może być prawda.
-
Apropo kolumn do tego nada, szukam czegos vintage do ok 2500zl, strasznie podobaja mi sie IMF compact i wieksze IMF super compact, co o tym sadzicie?
-
Kolumn na wygląd się nie kupuje.
Popatrz na produkty Wharfedale u mnie mikrusy 504 pracują do podsłuchu jako monitorki ze wzmacniaczem Dual cv 6050 też starym jak Nad. tylko ja to mam na stoliku, do pokojowego słuchania pewnie model większy .
-
Kolumn na wygląd się nie kupuje.
Ciekawa teoria, nie mniej, może ktoś ich sluchał?
-
Aha...czyli coś co słuchamy kupuje się na patrzenie, a potem wyobrażamy sobie że zajebiście jest bo tak ma być.
Słuchać to masz Ty wraz ze swoim wzmacniaczem....bo z innym wzmacniaczem na bank zagrają inaczej.
-
Kupowanie głośników, to nie zakup nieruchomości, fajne git, nie fajne ida dalej, nie mniej konvze pytanie bo temat zostaje zbednie zasmiecony ;)
-
No jak ktoś ma tysiaki na wywalanie to spoko, ja pasuje bo teksty wcześniej mnie załamały....... mam 4 komplety kolumn zależy co chce słuchać, i wiele się pozbywałem w międzyczasie przez ponad 30 lat bo po prostu nie grały jak chciałem , a błąd był robiony że nie posłuchałem przed zakupem....ale jak kto woli. papa.
-
Hmm- mnie się wydaje że trochę oglądać warto :) Nie skupiać się na samej urodzie sprzętu oczywiście ale trochę obmacać, podnieść żeby sprawdzić czy odpowiednio waży, postukać w budę itd...
:)
No i może się okazać że brzydactwo jest całkiem spoko i wyładnieje z czasem.
(kupę lat temu kupiłem saab-a 900. Patrzeć na to nie szło ale pierwsza jazda i wielkie love się zrobiło. A na drugi dzień to nawet już taki paskudny nie był )
-
Wreszcie przyszedł czas, kiedy zrobiłem tego "pięknisia", który jest ze mną od przeszło 12 lat. Dostałem go wtedy od Wojtka, z usterką, o której mnie oczywiście uprzedził. Problemem były szumy i strzelanie w lewym kanale. Jako że byłem młody i widocznie za głupi żeby sobie z tym poradzić, przez jakieś 2 lata użytkowałem go mimo tego uszkodzenia (nie zawsze strzelał tak agresywnie... ;) ). Kiedy w końcu sam postanowiłem się wziąć za naprawę i dłubałem w ciemno nie mając zielonego pojęcia o naprawie wzmacniaczy (nawet teraz jest ono znikome), spieprzyłem go jeszcze bardziej. Kilka lat temu oddałem do naprawy do elektronika, który jedynie wstawił dwa tranzystory sterujące, które wtedy uwaliłem (przy okazji przy próbach naprawy zrobiłem straszną rzeźbę w druku i niestety miejscami ścieżki i punkty lutownicze są łączone kawałkami drutów :( - wiem, możecie mnie za to spalić na stosie i nie będę miał Wam tego za złe... :P...), ale nie naprawił strzelania w lewym kanale, ponadto zostawił kondensatory w stanie agonii (dwa dosłownie wyszły z siebie), oraz spieprzył prąd spoczynkowy - wywalił rezystory służące do jego regulacji (tak, w tym wzmacniaczu prąd spoczynkowy reguluje się poprzez podstawianie rezystorów) - więc prądu spoczynkowego po prostu nie było! I w takim stanie oddał mi go jako "odbudowany", jak to nazwał...
Mniejsza z tym.
Tak czekał sobie kolejne parę lat, bo podchodziłem do niego jak pies do jeża. Aż jakoś latem stwierdziłem, że chcę go koniecznie zrobić jeszcze na jesień, więc zamówiłem kondensatory (od tego trzeba było zacząć biorąc pod uwagę stan starych) i na spokojnie zrobiłem pełny recap. Następnie, z pomocą Wojtka, doszliśmy do źródła strzelania w lewym kanale. Winne okazały się diody w układzie Soft Clipping. Następnie zająłem się prądem spoczynkowym, gdzie metodą prób i błędów (podstawianie rezystorów o różnych wartościach, zaczynając od 1 kOhm wg. zaleceń serwisówki) udało się uzyskać prąd około 6,5 mV w punkcie pomiarowym dla każdego z kanałów, czyli zgodnie z zaleceniami instrukcji serwisowej (5-11 mV). Na koniec ustawienie PR-kami zera na wyjściu.
Czekałem jeszcze tylko na dwa kondensatory 0,68uF (na miejsce których wstawiłem 1uF w celu uruchomienia wzmacniacza), które siedzą w korekcji przy potencjometrze od regulacji basu. Nie mogłem się doszukać takich w polskich sklepach internetowych - ciężko nawet o chinola o takich wartościach. Ale tu znów Wojtek przyszedł z pomocą i ściągnął Nichicony o takiej wartości, które dziś dostarczył mi kolega Fryderyk, do którego przyszły wraz z przesyłką dla niego - DZIĘKI! :)
I dziś wieczorem w końcu trafił do domu (wcześniej rzecz jasna był w warsztacie), i po tylu latach mogę go sobie posłuchać, w końcu w pełni sprawnego... Nie żebym słodził, ale ładniej brzmiącego wzmacniacza nie miałem - i ta opinia pozostaje u mnie niezmienna od tych 12 lat. Przez ostatnie 8-9 lat grałem głównie na DENONie DRA-435R i o ile na niego nadal złego słowa nie powiem, to ten niepozorny NADzik jednak go zamiata - i nie, nie piszę tego pod wpływem euforii... ;)
-
A tak to wygląda wewnątrz. Oczywiście wymieniłem też pastę termoprzewodzącą w końcówce mocy, o czym zapomniałem napisać wyżej. Stara pasta, o ile wokół tranzystorów nie wyglądała źle, to pod nimi była już skamielina, więc cieszę się, że i to zrobiłem.
-
Jakubie super. Nareszcie NADzik w pełni sprawny.
Gratuluję przywrócenia do życia.
-
Tak, w dużej mierze z Twoją pomocą, Wojtku, za co jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI :)
-
Już temat 3020 w jednym miejscu.
Jakubie niema sprawy, niech Ci służy jak najdłużej ;-)
Przydało by się ten front panel załatwić w lepszym stanie i było by git.
-
I będę za nowym frontem patrzył, może się kiedyś trafi. Jakby jeszcze trafił się metalowy, srebrny, to by była bajka :D A swoją drogą jestem ciekawy, czy była wersja z frontem metalowym w tym samym kolorze. Taki też byłby super i pasowałby idealnie do magnetofonu.