Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Przenośne => Wątek zaczęty przez: Karol w 29-01-2020, 18:38

Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 29-01-2020, 18:38
       Już ze 3 dni jestem jakiś nieswój i ogólnie wszystko jest do kitu. Ale po kolei.
Parę dni temu żona miała 20 urodziny. Nadostawała prezentów, a mnie nikt nic nie przyniósł.
@Alucard kupił sobie Pioneer SE-Master1, a ja nie mam żadnych słuchawek tej firmy.
W nocy spać nie mogłem, bo szlag mnie trafiał, chyba z zazdrości. Do pracy przyszedłem zły i niewyspany.
Przytargałem się w pantofelkach, a tu raptem nagły, niespodziewany, nieoczekiwany atak zimy.
A przecież to dopiero koniec stycznia. W pracy oczywiście coś ode mnie chcą, jakby nie wystarczyło samo to, że jestem.
Sami rozumiecie, że coś koniecznie trzeba było z tym zrobić.

Nie stać mnie, żeby zaszaleć jak @Alucard, ale jakby tak na przykład, takie Pioneer S9 SE-MS9BN?
Można w nich słuchać bez kabla, ale można też przywiązać się nimi do jakiegoś wzmacniacza za pomocą przewodu jack-jack...
Tylko do tych większych wzmacniaczy potrzebna jest przejściówka z małego jacka na duży, której akurat, bo jakby inaczej, w komplecie nie ma. Ale jak przeczytałem, jakie są wyjątkowe, rewelacyjne i ogólnie naj, naj, (a przy tym firmy Pioneer), zacząłem gorączkowo przeliczać siły na zamiary. Jeżeli od dziś nie będę jeść słodyczy i pić tylko kranówkę, to jak znajdę kogoś, kto mi je sprzeda sporo poniżej ogólnie obowiązującej ceny, to biorę. No i nie uwierzycie!
Znalazłem taką kogoś. :) Przemiła Pani Ewa, postarała się aż tak, że nie pozostało nic innego, jak tylko je kupić.
Zrobiła jeszcze więcej. Dokonała rzeczy, która wydawała się już dziś nie do zrobienia.
Zapytałem, (z góry wiedząc, że nie), czy mimo że jest już sporo po godzinie 14, jest w stanie wysłać je do mnie?
Otóż, aby udowodnić mi, że chcieć to móc, Pani Ewa w biegu spakowała słuchawki, dogoniła kuriera i już jutro mają być u mnie.
I jak tu wierzyć ludziom??? Są tacy, którzy gotowi są zrobić wszystko co w ich mocy, aby tylko człowiekowi poprawić nastrój.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 29-01-2020, 18:39
Pioneer S9 SE-MS9BN:

    Metoda transmisji: Bluetooth® ver. 4.2
    Wyjście: Standardowy protokół Bluetooth Klasa mocy 2
    Zasięg transmisji: do 10 m (32 stóp)
    Wykorzystana częstotliwość: 2,4 GHz (2,4 000 GHz - 2,4835 GHz)
    Modulacja: FHSS
    Obsługiwane profile Bluetooth: A2DP / AVRCP / HFP / HSP
    Obsługiwane kodeki: SBC / AAC / Qualcomm® aptX ™ / Qualcomm® aptX ™ HD
    Multi-parowanie: maks. 8 urządzeń
    Jednoczesne połączenie z maks. 2 urządzeniami
    Źródło zasilania: akumulator litowo-jonowy 3,7 V DC
    Czas pracy na baterii: maks. 24 godziny ciągłej transmisji (NC ON / w tym czas odtwarzania muzyki)
    Czas pracy na baterii: maks. 27 godzin ciągłej transmisji (NC OFF / w tym czas odtwarzania muzyki)
    Czas ładowania: około. 4 godziny
    Typ: Bezprzewodowe, zamknięte słuchawki stereofoniczne
    Dynamiczny przetwornik 40 mm z magnesem ziem rzadkich
    Pasmo przenoszenia: 5 Hz - 22 000 Hz (z połączeniem Bluetooth), 5 Hz-40 000 Hz (z połączeniem kablowym)
    Waga: 300 g (10.6 oz.)
    Dostarczany z odłączanym przewodem słuchawkowym, kablem ładującym micro USB i torbą do przenoszenia

@Alucard, @Pastwa jak tam Wasze SE-Master1? Już im miękną pałąki?
;-)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 30-01-2020, 07:34
Gdyby kabel dołączony przez producenta słabo grał - można go odpiąć i po problemie ;-)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-01-2020, 10:46
I tak zrobię, gdyby okazał się słaby.
Paweł, a co z ośrodkiem rozchodzenia się fal? Jest może jakiś spray poprawiający jego właściwości?
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-01-2020, 14:43
Przyszły, dobrze okręcone folią bąbelkową i stretch-em.
A pod warstwami folii, całkiem ładne i sztywne pudełko.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-01-2020, 14:46
Słuchawki prezentują się bardzo dobrze.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-01-2020, 14:51
Nie oparłem się i podłączyłem je kablem pod dosyć podłą, zintegrowana kartę dźwiękową komputera. Zabrzmiało ciut boomboksowo, ale dźwięk przyjemny. Jest potencjał. Zapowiada się, że może być nieźle. :)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 30-01-2020, 18:18
Nie wiem czy dobrze widzę, ale czy tam są jakieś aktywne filtry redukcji szumów? Jeśli tak, to mogą wpływać na dźwięk w bardzo dużym stopniu.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-01-2020, 18:33
Są i pewnie wpływają, ale chyba tylko po radiu.
Nie wiem czy dziś, ale siądę, przestudiuję instrukcję obsługi i posprawdzam, co one tam mają.
Na razie podłączyłem je w po kablu do Questyle CMA Twelve i grają sobie, (bo nie mnie).
Niech pograją dziś i przez jutro i wtedy ich posłucham. Choć tragicznie nie jest, to na razie, nie za bardzo jest co słuchać.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-01-2020, 18:53
Posłuchałem dziś trochę tych Pioneer S9.
Postanowiłem, że może wstrzymam się jeszcze, ze 2 dni z opiniami o nich.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-01-2020, 20:54
A na razie dwa wykresy.
Ten drugi, przedstawia wpływ predefiniowanych ustawień korektora, dostępnych z dedykowanej aplikacji "Pioneer Headphone".
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 31-01-2020, 20:57
Trochę jak Denon AH-D7100 :-)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-01-2020, 21:10
Trochę tak, dlatego jeszcze się wstrzymuję z pisaniem o tym, jak grają. :)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 02-02-2020, 22:41
Wspomniane wyżej 2 dni właśnie mijają.
Stwierdziłem, że może nie ma co dalej czekać na cud i napiszę, jak to jest z tymi słuchawkami.
To nie są niestety Pioneer SE-Master1 i nie za bardzo jest o czym pisać.
Zamieszczę po prostu swoje notatki, z ostatnich dni.

Dzień pierwszy.
Zrobione są solidnie i wyglądają bardzo dobrze, są wygodne, ale ten dźwięk...
Bas subowo-boomboksowy i gdzieś się zapodział cały kawał góry.
Soprany stłumione i bez blasku, jako taka średnica, ale nie zabogato.
Dosyć wyraźny kocyk na wyższej średnicy i sopranach, a cały przekaz mało przejrzysty.

Dzień drugi.
Po dniu grania ogólnie trochę się poprawiło.
Stwierdziłem, że jeżeli z basu subowo-boomboksowgo zrobi się tylko subowy, otworzy się góra i zniknie kocyk, to zostaną.
Po pierwszym kontakcie uprzedziłem się do nich, ale jeszcze ich nie skreślam.
Mija kolejny dzień grania. Wydaje mi się, że chyba zniknął kocyk. Góra jest znacznie lepsza
Dalej nie dźwięczy i nie błyszczy, ale nie jest już taka matowa. Dźwięki wędrują wyżej.
Czekam na więcej....

Dzień trzeci.
Grały przez całą noc i cały dzisiejszy dzień.
Koło południa: jakieś dziwne podbicie wyciągające szumy z nagrania. Talerze brzęczą zbyt wyraźnie i za blisko.
Za to wokal czasami bywa nienaturalnie w głębi, (jakby odsunięty za te talerze), a bas potrafi zadudnić.
Przyszło mi do głowy żeby zerknąć na ich wykres charakterystyk częstotliwościowych.
Wydaje mi się, że są wyraźne korelacje miedzy tym, co na wykresie i tym co słychać.
Ale ogólnie jest dużo lepiej niż na samym początku. Jazzu i bluesa można już posłuchać.
Późna noc: słucham w tej chwili nokturnów Chopina w wykonaniu Brigitte Engerer (podwójny album z 1993, wydany ponownie w 2010 roku). Niskie i średnica do zaakceptowania. Można się nie czepiać.
Szwankują wysokie, którym brakuje przejrzystości, dźwięczności i blasku.
Te nokturny, to to, co zagrały najlepiej, jak do tej pory. Nic, niech grają dalej. Może coś z tego będzie...

Jako małe podsumowanie.
Polscy recenzenci wystawili tym słuchawkom jednoznacznie pozytywne opinie.
Żeby nie było, zagraniczni przeważnie też. Mnie to granie nie przypadło do gustu.
Takiej "jakości" dźwięk, można mieć na słuchawkach za 50 zł i tyle jest mniej więcej warte, to co oferują dźwiekowo.
Oprócz wykresu, podobieństwo do Denon AH-D7100 jest takie, że po wyjęciu z pudełka, grają równie fatalnie.
Denony z czasem się rozegrały, dlatego tylko mam niewielką nadzieję, że może z tymi Pioneer-ami, będzie podobnie.
Na razie jestem zawiedziony. Myślę że je odeślę, bo jakoś nie wierzę, że zaczną grać.
Ale jak tak się zastanowię, to czego się niby spodziewałem w tym segmencie i w tych pieniądzach.
Że niby Pioneer... ??? Jak na razie wychodzi na to, że mocno przesadziłem z oczekiwaniami.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-02-2020, 19:20
Dzień czwarty.
Grają od rana. Teraz słucham Jean-Michel Jarre'a - "Magnetic Field", (wcześniej "Oxygene").
Chyba jest trochę równiej. Poza tym ciasno, gęsto, bez rozmachu i oddechu, ale można słuchać.
Za to w gratisie, mam wyraźne brzęczenie talerzyków tamburynu. Na innych słuchawkach tego nie słyszałem.
Sprawdziłem na Focal Clear i właściwie go nie ma. Dopiero jak zwiększę głośność, to jakiś ślad tego jest.
Na razie są genialne w: wyciąganiu wszelkich blach, dzwonków, szurania nogami i innych szumów z nagrania.
Ciąg dalszy nastąpi...
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 04-02-2020, 20:42
Dzień piąty.
Już wczoraj w nocy, S9 ciekawie zagrały Magnetic Fields (Pt.4) - Jean Michela Jarre'a.
Później puściłem jeszcze jakiś popowo-soulowy sampler z damskimi wokalami i to było to.
Grały bardzo przyjemnie z takimi fajnymi, basowymi podmuchami, no i całkiem muzykalnie.
Talerze właściwie mi nie przeszkadzały, a stukanie pałką w obręcz werbla, brzmiało bardzo naturalne.
Pomyślałem, już jest dobrze, a jutro będzie jeszcze lepiej. Zostawiłem je grające na całą noc i dzisiejszy dzień.
Jak tylko wróciłem, rzuciłem się do sprawdzania, co też one teraz potrafią. No i okazało się, że…
Grały, grały i się chyba przegrzały. Nijak nie mogę odnaleźć, tego wczorajszego lepiej.
Co puszczę, to brzmi jakoś głucho, a przy tym chrapliwie, (jak na przesterze), kotłując się na małej przestrzeni.
Wymieniłem im kabel na dużo ładniejszy, ale to też nic nie dało.
No może nie do końca. Ten fabryczny ma tylko metr, a ten co to go kupiłem, jest 3 razy dłuższy.
Teraz mogę słuchać półleżąc na kanapie i jest bardziej komfortowo. Czyli jakaś poprawa jest.

Wygrzewanie słuchawek i wymiana kabla nie dały, jak na razie, zadowalających rezultatów.
Od jutra podejmę bardziej radykalne kroki. Rozpoczynam wygrzewanie uszu.
Przez cały tydzień będę słuchał tylko i wyłącznie na nich. Po tym czasie, musi być dobrze.
A jeżeli by nie było, to pociągnę to dłużej i tak aż do skutku.
Nie znam nikogo, kto słuchając np. 3 lata na tych samych słuchawkach, nie byłby z nich zadowolony.
Mam plan i to całkiem niegłupi. Jak tylko będę konsekwentny, to efekty wcześniej czy później, same przyjdą...
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 05-02-2020, 22:25
Dzień szósty.
Z kronikarskiego obowiązku informuję, że słuchawki grały następną noc i dzień.
I właściwie to by było na tyle, bo grają jak grały, czyli źle. No może tylko to, że wydaje mi się to bardzo dziwne.
Jakby nie było spełniają najważniejsze postulaty. Znana firma no i kosztują mniej niż 1000 zł.
Sam nie wiem, czyżby felerny egzemplarz...?
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Tytus1988 w 06-02-2020, 00:15
Z własnych ostatnich doświadczeń widzę, że może warto dać im na spokojnie tydzień. Jednak martwi mnie to, że w ich przypadku zachodzi wręcz degradacja. UWiem, że uczucie nie jest przyjemne, jeśli sprawdzasz model ceniony przez innych, a Tobie gra on źle. U mnie AKG z najbardziej nielubianych, stały się jednymi z najbardziej lubianych obok D8k, choć nie potrafią ani odrobiną ciepła, ani basem przykryć braków.

Czy umówiłeś się, że jeśli nie przypadną do gustu, będziesz mógł je zwrócić? Osobiście zawsze daję tym osobą, które ode mnie coś kupują, taką możliwość testów przez 2 tygodnie. 
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-02-2020, 21:01
@Tytus1988, w tym wypadku nie chodzi gust, tylko o bardzo słaby dźwięk.
To są nowe słuchawki. Kupiłem je przez Internet i mam prawo je zwrócić w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: naitik w 06-02-2020, 21:15
Bluetooth sluchawki graja lepiej bezprzewodowo,Koniecznie zrodlo z Aptx albo AAC, np. iPad z Tidalem .....ale po tych Pionierach nie oczekuj zbyt wiele..
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-02-2020, 22:29
Tak się składa, że akurat te, lepiej graja po kablu.
Szkoda, że nie napisałeś o tym wcześniej, że takie niespecjalne, to bym wziął inne. :-)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-02-2020, 22:40
Dzień siódmy.
Mija tydzień, odkąd je mam. Dziś grały tylko parę godzin.
Do tej pory słuchałem ich z CMA12. Dziś sprawdziłem jak grają z Fosteksa HP-A8MK2.
Popróbowałem je też jeszcze z dwoma różnymi wzmacniaczami słuchawkowymi.
Odkryłem, że można znaleźć utwory, które dadzą się na nich słuchać.
Ale trzeba to robić niegłośno, bo inaczej prawie zawsze powstają jakieś wzbudzenia, na dole albo na górze.
Mnie te słuchawki stosunkowo najlepiej zagrały: nokturny Chopina, utwory na gitarę akustyczną,


Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-02-2020, 22:40
oraz tego rodzaju muzykę:


Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-02-2020, 22:41
Te płyty to naprawdę jedne z nielicznych, które dają się słuchać, Choć podkreślam, szału nie ma.
Posłuchałem ze 3 godziny czegoś takiego i pomyślałem, że może przesadzam z tym narzekaniem. Przecież jest całkiem znośnie.

Dla porównania założyłem Stellie i trochę posłuchałem, zmieniając repertuar.
Gdy tego samego chciałem posłuchać na Pioneer S9, to już się nie dało.
Różnica jest koolooosalna. Prawie namacalnie poczułem jak mały, jak marny to dźwięk.
W elektronice, rocku, metalu, a nawet popie to wręcz przepaść.
Gitary elektryczne brzmią dziwnie, a wszelkie wokale sztucznie, na dodatek wpadając w jakieś tunelowe wzbudzenia.
Duży tłok, ścisk, brak powietrza, gonitwa dźwięków i bałagan. Pasmo mocno okrojone dołem i górą.
Grają właściwie tylko duszną, mało przejrzystą średnicą.
Bas rozlazły i zamulony, tępe i głuche wysokie, a średnica to mieszanka tego.
A jak zrobić tylko trochę głośniej, to albo dudni dołem, albo dzwoni góra.
Po Focal Stellia, tak mniej więcej to brzmi.

Nie poddaję się łatwo, ale kiedyś trzeba. Nic z tego nie będzie. Szkoda prądu, szkoda czasu.
Ciągu dalszego też nie będzie!
Koniec.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Tytus1988 w 06-02-2020, 23:31
Każde doświadczenie jest wartościowe. Dziękuję za podzielenie się nimi. Z Twoich opisów wynika, że nawet Bose QC25 mają przy nich fenomenalny dźwięk. W takim wypadku szkoda czasu, sprzętu i przede wszystkim słuchu na taki dźwiękowy koszmar. Całe szczęście, że kupiłeś w sklepie i będziesz mógł skorzystać bez problemu z prawa ich zwrotu.

Może warto byłoby spróbować z AKG n90q - na eBayu można je kupić nawet około 1 tyś., a dźwięk mają podobno dobrej jakości.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-02-2020, 23:55
Tak naprawdę to chyba niepotrzebne mi takie słuchawki.
Mam fenomenalne "Sabbat E12", biorąc pod uwagę dźwięk oraz stosunek cena/możliwości.
Mam też bardzo dobre "Sennheiser Momentum True Wireless". No ale zachciało mi się Pioneer-ów. ;)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Tytus1988 w 07-02-2020, 00:14
Rozumiem :) Ale sprawdziłeś i przynajmniej wiesz (A dzięki Tobie także inni czytelnicy tego wątku), że modeli Pioneera z tej półki cenowej lepiej nie tykać ;)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Alucard w 05-06-2020, 14:13
Przeczytalem dopiero Twoja batalie z tymi sluchawkami. No coz, nie zawsze jest tak jak bysmy chcieli, widac ewidentnie Ci nie siadly, ale za to masz teraz Master 10  i szafa gra :) nie wiem jak jest w Master 10 z sopranem ale moge powiedziec jedno o sopranie w SE Master1 - w tych sluchawkach rowniez nie ma go za duzo podobnie jak w tych bluetooth. Dla kogos to moze byc lepiej, dla kogos gorzej, ale ewidentnie nie ma dzwieku w V choc bas jest bardzo duzy objetosciowo. Masterom 1 trzeba dopomagac troche torem zeby podciagnac im sopran, tak jak Ryka napisal, chyba jedyna ich wada to zbyt mala aktywnosc wyzszych rejestrow. To sa sluchawki skupione na srednicy i jej objetosci a bas jest wielki i uderzajacy mocno, graja troche na wzor planarow tylko z lepszym dobiciem z dolu dlatego nie brakuje punchu. Takie jakby planarne dynamiki, misiowe, krzyzowka LCD3 z HD800 i TH900. Kazde z tych sluchawek mozna znalezc w tych jednych.  One chyba nawet dobrze wygrxane nie byly jak do mnie przyszly, graly z lekka metaloczna gora i byla ona bardziej widoczna, teraz sie dociazyly i gora naprawde zrobila ekstremalnie gladka, momentami wycofana i wrecz tylko jako tlo, co np nie sprzyja graniu w taki super skoczny spsob rock n rolla. Dlatego bedzie im zapodany nowy kabel, a caly sprzet od Majkela pojechal do Krakowa na male dostrojenie.Niedlugo pojawi sie wiec ankes do recenzji Pionnerow SE Master 1 z opisem dziwkeu uwzgledniajac nowy poprawiony system, kabel i dogrzanie przetwornikow godzinami przebiegu. Ale to chyba po weekendzie bo majkel sie juz nie raczej nie wyrobi w tym tygodniu.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 05-06-2020, 22:15
@Alucard, co tak "pojechałeś" po tych swoich Pioneerach? :)
Słuchałeś ostatnio na czymś ze sporo lepszą górą, czy od początku Ci nie leżą?

Moje Monitor 10 grają całkiem w porządku. Z tytułowymi S9 SE-MS9BN, nie ma porównania. Wszystko jest lepsze.
Grają bardzo solidnie, dobrze wyważonym dźwiękiem. Nic specjalnie się nie wybija, ale i niczego specjalnie nie brakuje.
No może trochę jednego. Grają szeroko, ale jak dla mnie, mogłoby być bardziej w głąb.
Nie grają jakoś cudownie. To typowe monitory. Nagrania prezentują, bez fajerwerków, ale z klasą i bardzo rzetelnie.
To dobry zakup. Cieszę się, że je mam. :)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Alucard w 06-06-2020, 08:32
Stwierdzilem tylko ze ilosciowo gory bywa odrobine za malo choc to duzo od nagran zalezy :) nieraz jest okej, a nieraz gdzies ten plankton ucieka albo w rocku perkusja jest zbyt slabo widoczna. Tak jak Piotr na portalu u siebie napisal, jedyna ich wada to troche za mala aktywnosc sopranow, dlatego dostana nowy kabel i zobaczymy co bedzie. Na poczatku nie bylo tego problemu i wrecz uznawalem to za zalete bo sluchawki nie graly tak dociazonym dzwiekiem, ale lapaly godziny i jak to dynamiki, wygladzily sie, dociazyly i w sumie wyszlo ostatecznie to co pastwa mi mowil dawno. Ale ogolnie to nic nie mam do nich ;) sopran jesli chodzi o sama jakosx jest topowy, a closciowo lepszych nie slyszalem. Sa rozne ktore robia cos lepiej lub gorzej  ale te moga wygrywac na punkty calosciowym obrazem muzycznym. Ostatnio w sumie nic nie sluchalem innego chociaz prawie mi wpadly w rece Beyery DT1770 Pro. Jedyne sluchawki jakie wciaz mnie interesuja na dzis dzien to topowe Grado. Nawet mysle zeby wziac te za 9,5 tys co sa na allegro i odeslac je po tygodniu :D przynajmniej bym potestowal.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 10-06-2020, 21:31
...
Dlatego bedzie im zapodany nowy kabel, a caly sprzet od Majkela pojechal do Krakowa na male dostrojenie.Niedlugo pojawi sie wiec ankes do recenzji Pionnerow SE Master 1 z opisem dziwkeu uwzgledniajac nowy poprawiony system, kabel i dogrzanie przetwornikow godzinami przebiegu. Ale to chyba po weekendzie bo majkel sie juz nie raczej nie wyrobi w tym tygodniu.

@Alucard sprzęt już w domu?
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Karol w 10-06-2020, 21:43
Kiedy będą te obiecane opisy? :)
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: Alucard w 11-06-2020, 19:30
Jutro ma dojechac. Na razie siedze na telefonie i tak sobie slucham na SR80e.
Tytuł: Słuchawki bezprzewodowe Pioneer S9 SE-MS9BN
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 12-06-2020, 21:10
@Alucard ja bym odłączył poprawiacze iFi i zobaczył czy jest poprawa, na pewno mój iFi Defender właśnie zabiera wysokie tony i przesadnie uspokaja dźwięk/zabija plankton.

Apropos poprawiaczy iFi to wiadomo, dlaczego były na nie promocje - pojawiły się nowe wersje z "+" w nazwie: https://ifi-audio.com/products/isilencer-plus/