Audiohobby.pl
Audio => Audio z PC => Wątek zaczęty przez: tetejro w 17-12-2019, 21:17
-
Jak najmniejszym kosztem uzyskać bardzo dobrej jakości audio z kompoutera PC - moze być to komputer stary.
Kiedyś juz próbowałem wykorzystać stacje roboczą (thin client) HP na podstawce A 462 z pocesoerem AMD GEODE czyba 1Mhz taktowania. System Windows XP Embded. Pamieć to dysk Flash 44pin o pojemności 2GB. urzadzenie do kupienia za 50 złotych mozliwośc wymiany procesora na Athlona XP1700 lub 2200 mobile - tez chłodzonego pasywnie. Moja wersja ma slot i riser na PCI więc mozna instalowac wewnętrzna kartę muzyczną. Nośniki danych musza być zewnętrzne.
Problem z tym systemem taki, ze teoretycznie powinno się dać dograć potrzebne sterowniki. Praktycznie to sie nie udało. Także instalacja XP pro sie nie powiodła, choć teoretycznie system zajmuje 1.5GB i powinien się zmieścić nawet z serwis-packiem 3.
Dlatego do celów muzycznych uzywam normalnego PC lub laptopa i zewnętrznych kart albo cyfrowych głośników na USB. Ale nie jest to wygodny sposób słuchania muzyki - za duzo przełączania żródeł, no i jakość potrafi się mocno różnić z nieodgadnionych powodów wraz z przełaczaniem źródeł i przetworników.
Czyli w tym przypadku wracamy do konieczności budowy drogiego specjalizowanego PC albo kupienia również nietanich kart zewnętrzych dla laptopa no i wtedy juz nie rozważamy odtwarzania samej muzylki bo na pewno nie ma to sensu ekonomicznego. Dodatkowo jest jeden klamot więcej do właczenia albo kabelkologia i programologia z podłaczniem wielozadaniowego PC/Laptopa do zestawu stereo kiedy sie chce posłuchac muzyki w lepszej jakości.
Kolejne zagadnienie (też chyba opisywałem temat separatorów pętli masy) w postaci pętli masy przy podawaniu sygnału na wzmacniacz stereo. Rozwiązałem juz dawno przez odcięcie uziemienia (kołek zerujacy) we wzmacniaczu. Jako taka jakość sygnału podanego z PC na wzmacniacz jest zapewniona, a przy okazji rozwązało mi tez problem brumienia z gramofonu.
Co jeszcze i w jaki tani sposób można zastosować by tani odtwarzac muzyke w wysokiej jakosci ?
Przychodzi mi do głowy muzyka z telefonu lub pada na Androidzie.
Niestety wyjscie mikro USB nie zapewnia dostatecznego zasilania dla zewnętrznego przetwornika D/A i po prostu jest cisza. A byłoby to świetne, bo tanie narzedzie do podawania muzyki w formie cyfrowej przez zewnętrzną kartę USB na wzmacniacz stereo.
Jak sobie radzicie z zagadnieniem podawania sygnału z wielu róznych urzadzeń cyfrowych - z PC, Laptopa, Telefonu, pada lub odtwarzacza mp4 na klasyczny wzmacniacz stereo - "analogowy" i sluchania muzyki przez pełnowymiarowe zestawy głosnikowe w jakości porównywalnej przynajmniej z dobrym odtwarzaczem CD-A ?
-
Na tym starym komputerze pewnie mógłbyś zainstalować Linuksa. Są dystrybucje audiofilskie: https://www.daphile.com/
Ale to zazwyczaj ma mały sens. Wystarczy choćby policzyć zużycie energii, nowe komputery ciągną dużo mniej prądu. Różnica rzędu 20zł/mc w rachunku za prąd to 1000zł w ciągu 4 lat, czyli można za to spokojnie kupić nowy komputer.
Sporo aktualnie się dzieje w temacie audio na RaspberryPi, czyli małym komputerku z procesorem ARM, na którym instaluje się Linuksa (cena ok. 300zł). Przy czym tu trzeba by zgłebić temat, bo sam RaspberryPi to nawet bez obudowy sprzedają, więc i sprzętowo, i softwarowo trzeba to skonfigurować (ja znam temat tylko powierzchownie). Linki: http://www.raspyfi.com/ http://moodeaudio.org/ https://www.hifiberry.com/
-
10 lat temu zbudowałem sobie - do warsztatu - taki odtwarzacz "prawie sprzętowy" bez klawiatury i monitora. Wyświetlacz to LCD podpięty do LPT a sterowanie pilotem - poprzez przystawkę na RS232. Dostęp do dysku przez ftp.
Działa to bez pudła do tej pory.
Oprogramowanie to genialny program mpxplay pracujący pod... FreeDOSem !
-
XP Pro może wymagać więcej miejsca niż 2 GB, bo gdzieś musi rozpakować pliki tymczasowe potrzebne podczas instalacji. Ponieważ dostępność dysków Flash 44-pin o większej pojemności, np 4 GB, na których instalacja pełnowymiarowego XP mogłaby się udać jest obecnie praktycznie zerowa, to pozostaje
liczyć na wersje okrojone. Nie wiem, czy krążą jeszcze po necie obrazy ISO z Win XP w wersjach mini, zajmujące ok 300-600 MB. Jeszcze kilka lat temu widziałem takie wynalazki na Winclubie, podobno działające. Z tego, co pamiętam były nieaktywowane i trzeba było sobie z tym poradzić na własną rękę. ;)
XP ma tę zaletę, że chodzi pod nim sporo odtwarzaczy programowych z foobarem i wtyczkami do niego na czele, a także sterowniki do starszych kart PCI, więc na twoim miejscu nie odpuszczałbym tematu zbyt szybko, zwłaszcza jeśli twój zestaw jest chłodzony całkowicie pasywnie.
Szukaj tutaj:
https://winclub.pl/
a jeśli nic ciekawego nie znajdziesz, to daj znać na priva, bo zdaje się, że kiedyś ściągałem stamtąd jakiś mini-XP, więc niewykluczone, że udało mu się przeżyć w moich zasobach archiwalnych.
-
Stara stacja robocza HP T5720 - z 2007 roku (wersja fat - w obudowie podwojnej wysokosci), AMD NX1500, 1GB pamieci DDR1, 2GB dysk Flash na 44 pin ATA/PATA. Chłodzone to jest pasywnie, zasilanie jak laptop z zewnętrznego zasilacza.
Rozważam zmiane tego dysku Flash na zatokę do kart CF ale zabawa będzie kosztowała około 200zł. Standard ATA/PATA pamięta jeszcze ubiegły wiek - przesył danych jest wolny - w trybie UDMA6 to chyba 133Mb/s (jeżeli dobrze pamietam) wiec wymaga pamięci Compact Flash (takiej jak kiedyś używano w kamerach video) w standardzie UDMA7 - czyli najdroższej (10 razy drozsze rozwiązanie od obecnej ceny uzywanego HP T5720.
Drugie rozwiązanie - tablet w roli źródła audio nie wypaliło. Wiem już dlaczego. Wymagana jest aplikacja pod Androida. Odtwarzacz muzyki który podaje sygnał na wyjscie USB. Jest taka aplikacja w google paly - ale jest płatna. Poza tym musiałbym ją instalować z innego żródła - na przykład z USB (a nie mam jak ściągnąć), ewenntualnie złapać Internet po Wi-Fi.
-
Do odtwarzania audio standard PATA z przepustowością 133 MB/s powinien wystarczyć . U mnie chodzi system oparty na XP Pro SP3 + foobar + karta muzyczna na PCI, zainstalowane na takim 12-letnim HDD. Trochę wolno to startuje ale po załadowaniu działa całkiem żwawo. Co prawda dane muzyczne odtwarzam z dysku SATA II, ale PATA też powinien sobie z nimi poradzić.
Na twoim miejscu rozważyłbym jedną z dwóch poniższych opcji, bo każda z nich wychodzi taniej, niż 200 zł za rozwiązanie z pamięcią CF (zwłaszcza, że nie wiadomo czy w ogóle uda ci się zbootować system z takiej zatoki):
1. Bardziej ryzykowna, czyli zakup używanego dysku PATA za 20-30 zł, np takiego:
https://allegro.pl/oferta/dysk-twardy-do-laptopa-ata-60gb-hitachi-2-5-gw-8684766400 (https://allegro.pl/oferta/dysk-twardy-do-laptopa-ata-60gb-hitachi-2-5-gw-8684766400)
2. Pewniejsza, czyli zakup zestawu adapter PATA-SATA + dysk SSD w łącznej cenie ok 95 zł, np takiego:
https://allegro.pl/oferta/adapter-przejsciowka-ide-ata-44pin-na-sata-ssd-7556608361 (https://allegro.pl/oferta/adapter-przejsciowka-ide-ata-44pin-na-sata-ssd-7556608361)
https://allegro.pl/oferta/dysk-ssd-patriot-burst-120gb-2-5-560mb-s-sata3-8749075775 (https://allegro.pl/oferta/dysk-ssd-patriot-burst-120gb-2-5-560mb-s-sata3-8749075775)
A propos - znalazłem 2 obrazy ISO z Mini-XP. Jeden z wersją SP3 ma rozmiar ok 300 MB, drugi z SP2 ok 160 MB. Oba po rozpakowaniu powinny się zmieścić na karcie flash, którą obecnie posiadasz, a przynajmniej ten drugi.
-
A czemu nie Malina z hifiberry i volumio. Jednyny problem będzie z muza CD ale z wygodnym jej używaniem nawet na pc/windows jest problem.
-
A czemu nie Malina z hifiberry i volumio. Jednyny problem będzie z muza CD ale z wygodnym jej używaniem nawet na pc/windows jest problem.
Pewnie ze wzgl. na koszty, bo czasami najtaniej wychodzi wykorzystanie tego, co się ma. Poza tym zdaje się, że Volumio nie obsługuje niektórych kodeków i gęstych formatów, np.:
DVD-A
SACD (ISO)
APE
-
Co do kosztów to Raspberry zwróci się w ciągu 2-3 lat porównując tylko rachunek za prąd, kiedyś liczyłem. Zakładając włączenie 24h/dobę i jako porównanie komputer typu Pentium IV/Athlon XP. W powyższym przykładzie AMD NX1500 powinien być jednak dużo mniej prądożerny od Pentium IV więc różnica pewnie będzie mniejsza.
Raspberry jest fajny, bo jest spory rynek różnych komponentów do tego dopasowanych, np. niskoszumne zasilacze do audio. Chłodzenie pasywne z tego, co sprawdzałem, nie jest problemem. Całościowo myślę że można zbudować wysokiej jakości transport, dużo lepszy od zwykłych komputerów.
Nie pchał bym się też na siłę w XP, to jest system niewspierany, najnowszy Chrome już nie działa na XP, ja bym się bał tego używać jeżeli byłoby podłączenie do internetu.
Drugie rozwiązanie - tablet w roli źródła audio nie wypaliło. Wiem już dlaczego. Wymagana jest aplikacja pod Androida. Odtwarzacz muzyki który podaje sygnał na wyjscie USB. Jest taka aplikacja w google paly - ale jest płatna. Poza tym musiałbym ją instalować z innego żródła - na przykład z USB (a nie mam jak ściągnąć), ewenntualnie złapać Internet po Wi-Fi.
Mój przenośny DAC - M2Tech Hiface DAC - działa bez żadnych dodatkowych aplikacji przy podłączeniu kablem USB OTG. Tylko tu widzę problem z zasilaniem - jak będziesz to ładował? Chyba, że będziesz podłączał tylko wtedy, gdy będziesz to używał. Może są jakieś huby, które obsługują jednocześnie zasilanie i OTG. Tu z kolei słyszałem o problemie z puchnącymi bateriami, przy takim podłączeniu ładowarki na stałe.
Kolejne rozwiązanie, ale już jakość może nie być zadowalająca, to Chromecast Audio.
-
mam raspberry z wyswietlaczem ale nie uzywam, ma ktos jakis pomysl jak puscic przez raspberry youtuba ?
wkurza mnie tez dlugi czas wczytywania dysku, z pendrive chodzi błyskawica tylko za duzo muzyki tam nie wchodzi.
-
dxwiekowo maliny sie nie czepiam, porownywalismy z audiofilskim dosc zaawansowanym serwerem postawionym na windowsie i pomimo drastycznej jak sie domyslacie dysproporcji cen malina byla co najmniej rownie dobra.
Dosc powiedziec ze po porownaniu zostala jako serwer na dosc prestizowej prezentacji
-
pomysl jak puscic przez raspberry youtuba
Na volumio jest plugin do YouTube ale nie miałem jeszcze zacięcia żeby go skonfigurować.
-
mam raspberry z wyswietlaczem ale nie uzywam, ma ktos jakis pomysl jak puscic przez raspberry youtuba ?
wkurza mnie tez dlugi czas wczytywania dysku, z pendrive chodzi błyskawica tylko za duzo muzyki tam nie wchodzi.
Jaki masz tam dysk? Jeżeli jakiegoś "żółwia" 5400 obrotów to się nie dziwię. Załóż SSD i powinno być OK.
-
Co do kosztów to Raspberry zwróci się w ciągu 2-3 lat porównując tylko rachunek za prąd, kiedyś liczyłem. Zakładając włączenie 24h/dobę i jako porównanie komputer typu Pentium IV/Athlon XP. W powyższym przykładzie AMD NX1500 powinien być jednak dużo mniej prądożerny od Pentium IV więc różnica pewnie będzie mniejsza.
Raspberry jest fajny, bo jest spory rynek różnych komponentów do tego dopasowanych, np. niskoszumne zasilacze do audio. Chłodzenie pasywne z tego, co sprawdzałem, nie jest problemem. Całościowo myślę że można zbudować wysokiej jakości transport, dużo lepszy od zwykłych komputerów.
Nie pchał bym się też na siłę w XP, to jest system niewspierany, najnowszy Chrome już nie działa na XP, ja bym się bał tego używać jeżeli byłoby podłączenie do internetu.
Z tego co czytam, to bardziej boją się - a raczej powinni się bać - użytkownicy systemu (szpiegowskiego) pod nazwą Win10, bynajmniej nie z powodu przestarzałej przeglądarki :)
Dla mnie ważniejsze od tego, czy dany system audio wspiera Chrome'a jest jego stabilność, łatwość konfiguracji i obsługi, wsparcie wszelkich znanych formatów / kodeków audio , czy choćby opcja zdalnego sterowania z Androida.
XP jako podstawa transportu spisuje się znakomicie, jedyny mankament to obsługa nowszych urządzeń, do których może brakować sterowników. To dość poważny argument przeciw, jednak jeśli ktoś już dysponuje dobrą kartą PCI(e), to może w ten sposób zaoszczędzić na zakupie zewnętrznego DAC-a.
Co do kosztów zgoda, tylko zanim się zwrócą, to najpiew trzeba wysłupłać parę stówek tu i teraz. No i zezłomować stary sprzęt, za który się kiedyś przecież zapłaciło...
-
sprawdze ssd zewnetrzny, ale przynajmniej 250G, jak mi to Malin bedzie bezproblemowo krecil wroce do tematu.
dyski mam 1T toshiby, raczej nie ssd, laptopy czytaja je bezproblemowo.
-
za to nie przeszkadza mi ze volumio wszystkiego nie przeczyta, jak flac, wav i mp3 chodzi to jest OK jak dla mnie
+ yt skad slucham wiekszosc muzyki na ta chwile.
-
Bo ty wykwintu nie odróżniasz od niewykwintu :)
-
Z tego co czytam, to bardziej boją się - a raczej powinni się bać - użytkownicy systemu (szpiegowskiego) pod nazwą Win10, bynajmniej nie z powodu przestarzałej przeglądarki :)
Bać to się mogą raczej co najwyżej tego, że im się wyświetli reklama dopasowana na podstawie prywatnych danych. Natomiast do XP Microsoft już nie wypuszcza poprawek, a XP używają ciągle miliony osób, więc jest to świetny cel dla hakerów do znalezienia luk na poziomie systemowym umożliwiającym np. założenie keyloggera do odczytania danych do logowania do banku. Niekoniecznie na tym komputerze na którym działa XP, może wystarczyć dostęp do wewnętrznej sieci domowej, zhakowanie routera Wifi i dostęp do innych domowych komputerów.
-
sprawdze ssd zewnetrzny, ale przynajmniej 250G, jak mi to Malin bedzie bezproblemowo krecil wroce do tematu.
dyski mam 1T toshiby, raczej nie ssd, laptopy czytaja je bezproblemowo.
Jak ten HDD Toshiby jest tylko do plików z muzyką (nie do plików systemowych), to powinno działać szybko. SSD do samych FLAC/MP3 to luksus. Podejrzewam jakiś problem z konfiguracją, np. agresywane ustawienia power-saving przez co dysk ciągle parkuje. Co Ci działa wolno, listowanie zawartości katalogów? Czy włączanie konkretnego utworu?
+ yt skad slucham wiekszosc muzyki na ta chwile.
Takie audiofile a z YT słuchają :). Dla mnie większość YT brzmi jak MP3 64kbit, podejrzewam że to przez podwójną kompresję stratną.
-
wczoraj doczytalem ze malina ma domyslnie zasilanie dysku 300mA a niektore lubią łyknąć i 600mA, mozna to softerowo zmienic, idą swieta pobawie sie.
Ale najbardziej interesuje mnie krol formatow czyli jutjup :-) fakt ze nie jest to top poziom formatu a niektore nagrania sa chyba specjalnie uwalone, ale z drugiej strony jak nie da sie sluchac z yt to sprzet slaby.
Sama dostepnosc praktycznie wszytskiego i element zaskoczenia bezcenny, dlatego sie uparlem :-)
-
Z tego co czytam, to bardziej boją się - a raczej powinni się bać - użytkownicy systemu (szpiegowskiego) pod nazwą Win10, bynajmniej nie z powodu przestarzałej przeglądarki :)
Bać to się mogą raczej co najwyżej tego, że im się wyświetli reklama dopasowana na podstawie prywatnych danych. Natomiast do XP Microsoft już nie wypuszcza poprawek, a XP używają ciągle miliony osób, więc jest to świetny cel dla hakerów do znalezienia luk na poziomie systemowym umożliwiającym np. założenie keyloggera do odczytania danych do logowania do banku. Niekoniecznie na tym komputerze na którym działa XP, może wystarczyć dostęp do wewnętrznej sieci domowej, zhakowanie routera Wifi i dostęp do innych domowych komputerów.
A ja jestem 12-letnią dziewczynką z warkoczami i mam dobre serduszko, bo kocham pieski i kotki i sortuję śmieci :)
Ponadto wierzę, że Win 10 jest całkowicie bezpieczny i keyloggery się go nie imają, oraz że "dziesiątka" w żaden sposób nie narusza mojej prywatności, mimo że na rynku pojawiły się liczne wyspecjalizowane programy do jej ochrony, z tuzinami opcji wyłączającymi tak niebezpieczne funkcje, jak dostarczanie niechcianych reklam. LOL.
A poważnie, to zdaje się, że tetejro zamierza używać swojego terminala wyłącznie jako transport, więc dostęp do netu na tej maszynie jest mu właściwie niepotrzebny, co de facto zamyka dyskusję nt kwestii bezpieczeństwa w sieci.
-
mam raspberry z wyswietlaczem ale nie uzywam, ma ktos jakis pomysl jak puscic przez raspberry youtuba ?
wkurza mnie tez dlugi czas wczytywania dysku, z pendrive chodzi błyskawica tylko za duzo muzyki tam nie wchodzi.
W Volumio jest wtyczka do YT.
-
A propos - znalazłem 2 obrazy ISO z Mini-XP. Jeden z wersją SP3 ma rozmiar ok 300 MB, drugi z SP2 ok 160 MB. Oba po rozpakowaniu powinny się zmieścić na karcie flash, którą obecnie posiadasz, a przynajmniej ten drugi.
Ciekawe. Embded mozna sciagac w kilku wersjach. Po prostu jak dotąd ni eudało mi sie zainstalowac zadnych sterowników do karty. Niby wiem jak to zrobic a jednak sie nie udaje. Co to takiego to mini XP Sp 3? Wystarczy wgrac sterownik karty i będzie działać?
-
Z tego co czytam, to bardziej boją się - a raczej powinni się bać - użytkownicy systemu (szpiegowskiego) pod nazwą Win10, bynajmniej nie z powodu przestarzałej przeglądarki :)
Bać to się mogą raczej co najwyżej tego, że im się wyświetli reklama dopasowana na podstawie prywatnych danych. Natomiast do XP Microsoft już nie wypuszcza poprawek, a XP używają ciągle miliony osób, więc jest to świetny cel dla hakerów do znalezienia luk na poziomie systemowym umożliwiającym np. założenie keyloggera do odczytania danych do logowania do banku. Niekoniecznie na tym komputerze na którym działa XP, może wystarczyć dostęp do wewnętrznej sieci domowej, zhakowanie routera Wifi i dostęp do innych domowych komputerów.
Nie mam takiej hasjendy zebym potrzebował sieci. Akurat tę stacje roboca moge sobi eprzenięść w całości jak i tablet i podłaczyc tam gdzie chce, tak samo dane na dysku. To nie jest problem.
Stacja robocza tez uzywa niewiele prądu a ni ebedzie stale pod pradem bo po co? Z Rasbery to juz ni ebyłoby tanie - sprawdzałem ceny tych zestawów - nic z tego nie kupię za 50 złotych :-D
-
zdaje się, że tetejro zamierza używać swojego terminala wyłącznie jako transport, więc dostęp do netu na tej maszynie jest mu właściwie niepotrzebny, co de facto zamyka dyskusję nt kwestii bezpieczeństwa w sieci.
Dokładnie tak. Dodam ze jeszcze rok temu uzywałem Win XP jako swojego podstawowego systemu pod którym miałem, net, programy muzyczne, video, grafikę, office i pare programów dosowych.
Musiałem sie przesiąśc na win7 po zmianie płyty (poprzednia była także 64 bitowa mimo że system 32 bit bo i tak nie obsługiwała iwcej niż 4GB RAM) Nowszy proc był dwurdzeniowy i szarował więcej RAMu w DDR3 więc system też zainstalowałem 64 bit. Mimus to utrata dostępu do programów pod DOS, ale dlatego nadal mam inny mini-laptop z Win XP do takich potrzeb i moge na nim mieć pełnafunkcjionalnosc sytemu. Jakoś nie boje sie ataku hakerskiego na 12 letnią Toshibę ;-)
-
A propos - znalazłem 2 obrazy ISO z Mini-XP. Jeden z wersją SP3 ma rozmiar ok 300 MB, drugi z SP2 ok 160 MB. Oba po rozpakowaniu powinny się zmieścić na karcie flash, którą obecnie posiadasz, a przynajmniej ten drugi.
Ciekawe. Embded mozna sciagac w kilku wersjach. Po prostu jak dotąd ni eudało mi sie zainstalowac zadnych sterowników do karty. Niby wiem jak to zrobic a jednak sie nie udaje. Co to takiego to mini XP Sp 3? Wystarczy wgrac sterownik karty i będzie działać?
Mini XP to takie okrojone wersje XP, które po zainstalowaniu zajmują kilkaset MB dlatego, że zostawiono w nich tylko to, co niezbędne do funkcjonowania. Starsze karty muzyczne powinny działać nawet pod SP2. Oczywiście pod warunkiem, że karta jest sprawna, a magistrala PCI działa poprawnie na płycie głównej i / lub nie jest wyłączna programowo, np w BIOS-ie albo w samym systemie.
Jak już pisałem znalazłem 2 wersje sprzed kilku lat (z Wincluba, zdaje się) ale żadnej z nich nie testowałem osobiście, więc nie mogę niczego zagwarantować. Nie wiem nawet, czy są jeszcze dostępne na WC, bo skurczybyki zablokowali logowanie kradzionymi hasłami ;)
Szkoda, że tak długo się nie odzywałeś, bo już je skasowałem z dysku podręcznego i znów będę musiał grzebać w archiwach, jeśli sam niczego nie znajdziesz :(
-
A w ogóle to zacząłbym od prób z różnymi wersjami sterowników, o ile są dostępne.
Może się bowiem okazać, że starsza lub nowsza wersja od tej, którą posiadasz zadziała z Embedded i nie będzie potrzeby instalacji żadnych Mini-XP. A tak a propos co to za karta jest? Sprawdzałeś czy działa na innych komputerach?
-
Jak tam, senior tetejro, poradziłeś sobie z tym zabytkiem?
:)
-
częściowo :-D To znaczy mam muzykę w innym komputerze, który radzi sobie takze z odtwarzaniem video i pracuje już pod 64bitowym systemem.
A Karty muzyczne - zarówno wewnętrzna jak i zewnetrzna sa na układzie CMI. Ta wewnętrzna jest albo walnieta albo nie ma do niej nowszych sterowników bo nie działa na zadnym komputerze. Ta na USB (AXAGO) miała być rzekomo do home-recordingu (ale to raczej wyraz nadmiernych chęci producenta). Uzywam jej teraz do odsłuchu przez słuchawki.
-
Od dłuższego czasu przymierzałem się do przejścia na jakiś dedykowany "komputerek" z głównego laptopa. Zorientowałem się teraz, że kupiłem niedawno MiBox 4k - czyli taki Smart TV od xiaomi, znaczy komputerek z androidem. Zainstalowałem tam Tidala i można sterować z telefonu, myślę - super. Jednak podpinam konwerter XMOS i niestety DAC nie wykrył poprawnego sygnału i miga na czerwono, zamiast stałym niebieskim światłem (tak gdy wszystko jest ok). Puściłem muzykę sterując telefonem i nic się nie zmieniło.
Konwerter to: https://www.head-fi.org/showcase/breeze-audio-pd05-xmos-pcm5102-dac.19975/
MiBox: https://www.x-kom.pl/p/474331-odtwarzacz-multimedialny-xiaomi-mi-tv-box-s-4k.html
Czy w androidzie powinno się coś instalować żeby xmos odpalił?
Z góry dzięki za podpowiedzi (jestem zielony w tym temacie) :)
-
Nie każdy DAC współpracuje z Androidem. Dodatkowo nie każda aplikacja na Androida jest w stanie wysłać sygnał na wyjście USB. Zainstaluj na MiBox aplikację USB Audio Player Pro. Obsługuje Tidala i wysyła sygnał na USB.
-
Jak tam, senior tetejro, poradziłeś sobie z tym zabytkiem?
:)
Ano i jeszcze po prawie roku. Poradziłem sobie też z uruchamianiem programów DOS-owych pod 64 bitowym systemem. Po prostu opanowałem emulator DOSbox. Własciwie to nie emulator a raczej przypomniałem sobie komendy DOS do instalacvji dysków i uruchamiania prgramów. :D
Wymieniłem też obudowę na taką "fabryczną" trafiłem jakis duzy cooler który sie tam ledwie kręci. jest już na tyle cichy podczas pracy ze daje rade słuchać z niego muzyki :-D
Ale uruchamianie PC tylko do słuchania muzy to nadal jest udręka.
Nie udało mi sie także z podłaczeniem tabletu na androidzie pod zewnętrzną kartę. Spróbuje jeszcze z telefonem :-D
-
Nie udało mi sie także z podłaczeniem tabletu na androidzie pod zewnętrzną kartę.
Podstawową sprawą w takim przypadku jest, by wyjście USB było typu OTG. Nie wszystkie urządzenia z Androidem spełniają ten warunek.
-
Specjalnie szukałem kabelka OTG mikro-USB na mini USB do karty. Sam kabelek to było "poszukiwanie zaginionej arki". W całym przeczesanym przez google necie znalazłem jeden - opisany jako OTG i go kupiłem. Nie wiedziałem, że jeszcze tablet musi mieć OTG.
-
Może trochę nie w temacie . Uwolniłem się od układu "audio z PC lub Androida" wykorzystując do tego Adapter radia internetowego który jest podłączony do internetu , dźwięk do wzmacniacza zewnętrznego.
Komputer odpoczywa,muzyka gra na kolumnach głośnikowych, lub w słuchawkach :)))
Zdjęcie pochodzi z internetu.
-
przez radio podajesz sygnał na wzmacniacz? Ale z czego?
-
przez radio podajesz sygnał na wzmacniacz? Ale z czego?
Nie wiem czy to pytanie do mnie?
-
Tak, do cię.
Jaka korzyść daje to radio - poza tym że jest radiem - można też mieć tv z internetu. Ale jak rozumiem przez transmiter tego radia podłączasz też inne źródła?
-
Tak, do cię.
Jaka korzyść daje to radio - poza tym że jest radiem - można też mieć tv z internetu. Ale jak rozumiem przez transmiter tego radia podłączasz też inne źródła?
Jest to radio internetowe , które jest podłączone do wzmacniacza przewodami chinch. Radio to ma połączenie z internetem (wifi lubWLAN ).
Funkcje systemu HiFi radio internetowe, WLAN, LAN, Bluetooth, DLNA.
-
Czyli udostępniasz sobie pliki z komputera. smartfona lub tabletu ?
-
Czyli udostępniasz sobie pliki z komputera. smartfona lub tabletu ?
-
Czyli udostępniasz sobie pliki z komputera. smartfona lub tabletu ?
Jest taka możliwość , ale bardzie interesuje mnie "wpychanie plików audio" do magnetofonu aby nagrać na kasetę.
-
-
Trochę odgrzeję :)
Tak się zastanawiam czy mi nie odbiło? Jako stary wielbiciel sprzętów audio z tzw. >złotej ery - zakręcony na jakieś magnetofony- wzmaki im większe tym lepiej ect... Postanowiłem trochę odetchnąć od tych klamotów.
Łażąc po necie trafiłem na filmik w którym gościu zakupił w celach badawczych takie coś co nazywa się FX Audio D802 i słuchając co on tam o nim opowiada postanowiłem że sprawię sobie taką zabawkę.
Robi to to za DAC-wzmak-korektor w jednym. Jaki by tam cyfrowy sygnał nie podał to on to przegryza. Całość obróbki dźwięku odbywa się na drodze cyfrowej. Nie potrzebne jakieś wypasione karty dźwiękowe i komputer może nawet jej nie mieć :) Wystarczy że poda sygnał np. przez USB.
Gość zapewnia że dźwięk który na końcu wydobywa się z głośników jest całkiem OK.
Czy ktoś w Was posiada takie ustrojstwo jak ten FX? Bądź podobne. Przerabiał problem i ma własne spostrzeżenia którymi chciałby się podzielić?
-
ja się przymierzałem do FX-Audio DAC-X3PRO głównie chodziło o wzmacnianie na słuchawki ze źródeł cyfrowych. Sprzedawca zachwalał ale ostatecznie się nie zdecydowałem, bo nie jestem przekonany czy jakość będzie dużo wyższa niż mam z zewnętrznej karty, na dobrych ale nadal pospolitych słuchawkach.
Ten FX - AUDIO D802 nazywany jest amplitunerem. Jest też trzy - cztery razy droższy od DAC-X3PRO.