Audiohobby.pl
Audio => Lampy => Retro Audio => Wątek zaczęty przez: Gustaw w 17-11-2019, 20:01
-
Co znalazłem podczas jesiennego spaceru nad jeziorem? To, wbrew pozorom, nie jest śmietnik. Ktoś miał pomysł aby zrobić tego typu instalację artystyczną. Zdjęcia poniżej (najbardziej mi szkoda tego Radmora. Miałem kiedyś identycznego.)
-
No szkoda.
Ale teraz tylko patrzeć jak ktoś zrobi "instalację artystyczną" z odpadów chemicznych. W sumie kilka w polsce już było ale nie wpadli na to że m0ożna z tym w stronę sztuki iść.
-
Na drugim zdjęciu jest ZK-240 .... szkoda, naprawdę szkoda.
-
Leśne dziadki o grzybach...
Cóż fascynującego jest w tej kupie żelastwa oprócz sentymentu? No tak, ma duszę :P
-
Leśne dziadki o grzybach...
Cóż fascynującego jest w tej kupie żelastwa oprócz sentymentu? No tak, ma duszę :P
Poza tym krotkofalowym odbiornikiem to unikatów nie widać. Sentyment? To raczej szacunek do kiedyś wykonanej przez ludzi pracy czyli do dorobku pokoleń. Słowo dusza jest właściwe. Nie chcę byc górnolotny ale piramidom to nie damy zabrać kamyka.
-
Aż serce się kraja :(( Widziałem kiedyś jakieś inne foto z tej "wystawy" i był tam gramofon Fonomaster... :(
-
Sztuka nowoczesna to sztuka zdegenerowana...No coś w tym jest kurcze...
-
Nie zawsze, ale to, co widać na tych smutnych zdjęciach, nie ma nic wspólnego ze sztuką... Ktoś powrzucał fajny sprzęt do klatek i wystawił na działanie warunków atmosferycznych... To ma się do sztuki jak piernik do wiatraka...