Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Karol w 13-03-2019, 14:07
-
Nie jestem ostatnio, szczególnie obeznany w nowościach słuchawkowych.
Chodzi mi o tytułowe słuchawki iBasso SR1.
Tak naprawdę, to chyba nie są już żadną nowością.
Zdaje się, że pojawiły się w sprzedaży na początku października 2018 r.
Czy miał ktoś do czynienia z tymi słuchawkami i może coś o nich powiedzieć?
Zaciekawił mnie ten model.
Dalej jest sprzedawana limitowana wersja?
Na całym świecie nie wykupiono przez 5 miesięcy 500 egzemplarzy?
A tak przy okazji, to jak to gra? Można ich słuchać na leżąco w łóżku? :)
-
Kurczę zabiłeś ćwieka. Jak je pierwszy raz zobaczyłem to od razu pomyślałem że warto by ich posłuchać. Pierwsze na świecie słuchawki z silikonowym zawieszeniem membrany. Ciekawe co to znaczy dla dźwięku w praktyce?
-
Na real photo prezentują się jeszcze zacniej ;-)
(https://cdn.shopify.com/s/files/1/1394/6899/products/iBasso_SR1_Headfiaudio_1024x1024.jpg?v=1539448178)
(https://earphonia.com/wp-content/uploads/2019/01/DSCF3748-4096x2648.jpg)
Ponoć mistrzostwo w portable, jeśli tak jest to wychodzi na to, że mogą pobić DT990 32ohm w słuchaniu z laptopa itp.
-
Poczytałem trochę na ich temat.
Podobno już podłączone do "pliko-grajka" iBasso DX200, grają niewiele gorzej niż Sennheiser HD-800S czy Audeze LCD-2.
Może warto je kupić?
-
Nie żebym namawiał, ale są bardzo ładne.
;-)
-
Oj Ty Paweł, Paweł!
Nie napuszczaj. ;)
Ale dobra, pogadam z dystrybutorem tych słuchawek w Polsce.
-
z tego co się orientuję to maras powinien mieć jeszcze parę sztuk tylko że... słuchawki (z tego co słyszałem od osób bezpośrednio które je słuchały i którym częściowo ufam pod względem opinii bo pokrywają się one z moimi) nie grają wyjątkowo dokładnie - jak co akurat nie podpisuje wyjątkowo sygnatura to pewnie będziesz zawiedziony
-
Na "papierze" prezentują się niegłupio.
(http://prosound.ixbt.com/news/2018/november/12/ibasso4.jpg)
-
Jaka skuteczność przy 22 Ohm, nieźle! One nawet z iPhone grają już pełną gębą.
(https://cdn.head-fi.org/a/10246319.jpg)
-
Trochę martwi rozpiętość sięgająca do 20dB w maksymalnych odchyłach, jednak trzeba by to na ucho ocenić, bo równe maksima na basie, średnicy i powyżej 10k mogą być równie dobrze ustawione tak, że będą rekompensowały inne nierówności i na ucho będą grać bardzo liniowo. Poza tym ciekawa półotwarta konstrukcja i całkiem fajna zdolność reprodukcji niskiego basu, one jeszcze mają taką delikatną górkę tuż przy 20Hz to może być ciekawe. No nie wiem. Mogą być lekko udziwnione, albo wybitnie dobre tylko niedocenione. Pytanie na ile przy takiej oporności i skuteczności są w stanie zmieniać swoją charakterystykę w zależności od tego do czego się je podepnie. Jeśli mają nierówny wykres impedancji to to może być przyczyną opinii o udziwnionym dźwięku.
-
Na wykresie wyglądają zacnie, lekka wzwyzka po 100hz sugeruje punktowy basik a górka w okolicach 11 - 13 khz dobre napowietrzenie i rozciągnięcie sopranu. Martwi trochę szybki spadek po 1000hz bo sugeruje to średnicę bez życia, ale to tylko wykresy. Sama konstrukcja, pady, i cała reszta, różnie może być z tym. Na ucho jak mówisz może być ciekawie. Mnie zainteresowały jak przeczytałem w opisie o silikonowym zawieszeniu drivera.
-
Pogadałem z Dystrybutorem słuchawek iBasso SR1 i oto co mi, tak w skrócie, powiedział.
Jeżeli chodzi o model SR1, to w chwili obecnej jest już niedostępny u producenta i już go nie będzie.
Będą inne modele, ale już niestety dużo droższe, bo SR1 był produktem, na którym iBasso praktycznie nie zarabiało.
Wypuszczając je na rynek, chciało jedynie pokazać, że potrafi zrobić rewelacyjne słuchawki nauszne w niewygórowanej cenie.
Te 500 sztuk, to taka promocja firmy i jej możliwości.
Następne modele będą bazować na rozwiązaniach SR1, ale ich cena będzie wyższa.
Zapytałem też, jak to jest z tą sprzedażą, że jeszcze tych 500 sztuk nie zeszło i czy poleciłby te słuchawki?
Odpowiedział, że otrzymał od producenta kilkadziesiąt sztuk i uchowało mu się jeszcze kilka na stanie.
A co do słuchawek, to zostawił sobie jedną sztukę do prywatnego użytku, bo jak dla niego, to te słuchawki są fenomenalne.
I co Wy na to? Brać nie brać?
Paweł, może jakaś ankieta. ;-)
-
To ja już czekam na recenzję ;-)
-
A zapominałem dodać, że Dystrybutor obiecał zachować dla mnie jedną sztukę do poniedziałku.
Gdybym się do tego czasu zdecydował, to jest moja. :)
-
Kuuuuuuuurde facet, nad czym Ty się zastanawiasz?? BiER!
-
Jeden gość zauważył, że do tego iBasso SR1, pasują pady od Fostex TH900 i od Sony MDR-SA5000. Tak przy okazji stwierdził, że na tych trochę cieńszych padach, słuchawki grają lepiej tzn. wzrosła szczegółowość.
Wychodzi na to, że producent pomylił się, co do wysokości padów i Jak zwykle na nas spada konieczność ustalenia właściwej ich wysokości. Chyba już przy każdym modelu, musimy eksperymentować z padami, żeby słuchawki grały jak należy.
-
Później stwierdził, że na takich perforowanych Brainwavz XL (w Polsce za 129 zł+wysyłka), grają jeszcze lepiej. Myślący logicznie już chyba wiedzą jak zmienił się dźwięk.
Całkiem łatwo domyśleć się, że...
prezentacja stała się bardziej otwarta, a przestrzeń wzrosła w każdym kierunku.
Osobiście podejrzewam jeszcze, że na tych preferowanych padach, dźwięk staje się bardziej napowietrzony.
Ale mogę się mylić, bo nikt jak dotąd, o tym nie wspomniał.
-
Producent, co się chyba do tej pory nie zdarzyło, "przyznał się do błędu".
We współpracy ze wspomnianym wyżej gościem, opracował nowe pady i sprzedaje je pod nazwą iBasso PT1.
-
Ponoć z tymi nowymi padami słuchawki grają prawie jak Focal Utopia i na pewno są lepsze od Fostex TH900.
-
To jak producent ma problemy z zaprojektowaniem padow, to nie wrozy to cudow odnosnie reszty sluchawek, chociaz nauszniki powinny jakos tam grac (wedle recenzji na youtube), wyglada ze sa dosc cieplawe, poprawnie szczegolowe i z mocnym basiorem, takie lepsze HD650 i latwiejsze w napedzeniu.
-
To jak producent ma problemy z zaprojektowaniem padow, to nie wrozy to cudow odnosnie reszty sluchawek, ...
Paweł, dostawiłem cudzysłów w zdaniu:
Producent, co się chyba do tej pory nie zdarzyło, "przyznał się do błędu".
bo gwoli prawdy, szef iBasso - Paul, mocno współpracował z członkami forum head-fi.org i był otwarty na ich spostrzeżenia i propozycje. Co nie zmienia mojego zdania, że niektórzy goście w wątku o SR1, czasami z lekka przesadzają. :)
-
Paweł? :D
-
To ja już czekam na recenzję ;-)
Kuuuuuuuurde facet, nad czym Ty się zastanawiasz?? BiER!
Po tym co wyczytałem, miałem pewną zagwozdkę.
Kupić słuchawki, czy może tylko te cudowne perforowane pady, które pasują do wielu innych słuchawek.
Patrząc na koszty, kupno samych padów było bardzo kuszące.
Czas na zastanowienie się miałem do dziś.
Musiałem na coś się zdecydować.
Postanowiłem, (na razie), odpuścić sobie te pady.
Przelew poszedł i ustalona kwota zmieniła właściciela.
Mam nadzieję, że za jakieś 2 dni słuchawki dotrą do mnie i będą na tyle dobre, że zostaną. :)
-
No to czekamy, aż jestem ciekaw co tu wyjdzie :)
-
Mam wiadomość, dla wszystkich równie zafascynowanych jak ja, tymi udoskonalonymi padami.
Pytałem dziś przy okazji, dystrybutora o te perforowane pady iBasso PT1.
Jakbyście chcieli je kupić, musicie uzbroić się w cierpliwość.
Będą dostępne w jego ofercie, dopiero za jakieś dwa, trzy tygodnie.
Niestety tak to już jest. Na to co dobre, jak zwykle trzeba sobie poczekać. :)
-
https://porta.fi/ibasso-sr1-balanced-neutrality/
-
Szósty zmysł podpowiada mi, że Karol jest w trakcie pisania recenzji...
;-)
-
Albo ma ciężką obstrukcję...
-
Coś tam napiszę, ale później.
Nie chciałbym na tym etapie o niczym przesądzać.
Notuję na bieżąco, wszystkie swoje spostrzeżenia, doznania i odczucia.
Nie wiem czy to będzie recenzja, ale na pewno podzielę się swoją opinią na temat tych słuchawek. :)
-
Niczego nie przesądzając informuję, że słuchawki wróciły do sprzedawcy.
W poniedziałek, ma mi wysłać inny egzemplarz.
-
Co im dolegało?
-
Paweł chyba najlepszą odpowiedzią na twoje pytanie będzie to, co zanotowałem.
iBasso SR1 dotarły.
Rozpakowałem je, podłączyłem do wzmacniacza i puściłem coś spokojnego Sade Adu.
No i szczęka mi opadła...
Tra-ge-dia !!!
Góry kompletnie nie ma, a po pod głoszeniu, coś tam mocno szeleści i dzwoni.
Dół jakiś dziwny i na dodatek stłumiony. Na średnicy też nijako.
Całość brzmi lekko rzężąco, przy tym jakby kartonowo.
Raczej niemożliwe, żeby to się "wygrzało". Będę je zwracał jak nic.
Pierwsze wrażenie, fa-ta-lne!
Odwiesiłem grające słuchawki na kołku i postanowiłem wrócić do słuchania za godzinę lub dwie.
Wróciłem przed upływem 2 godzin.
Dalej było źle i na dodatek coś jakby zaczęło przerywać.
Na początku myślałem, że mi się wydaje.
Ale nie, od czasu do czasu, na bardzo, bardzo króciutko, jakby przerwało w którymś z kanałów.
Zacząłem nasłuchiwać. Z czasem przerwy stawały się dłuższe.
Teraz byłem już pewny. Niewątpliwie, coś przerywa w lewym kanale.
Poruszyłem kablem. Jakiś czas było w porządku, ale później znowu przerwało.
Poprawiłem kabel - grają. Dotknąłem do wtyku, który wchodzi do muszli, przestało grać.
Później poruszanie wtykiem już nic nie dawało.
Trzeba było wyjąć kabel z muszli i włożyć go jeszcze raz.
Jak dotknąłem wtyku albo przechyliłem głowę przestawało grać.
Pomyślałem, że z kablem coś nie tak. Zamieniłem wtyki miejscami.
Dalej przerywało tylko w lewej muszli.
Wychodzi na to, że kabel jest w porządku, a raczej gniazdo lewej muszli coś nie kontaktuje.
Pomyślałem, że w takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak spakować słuchawki i odesłać je Dystrybutorowi.
Na drugi dzień, przed odesłaniem słuchawek, napisałem i zadzwoniłem do Dystrybutora.
Poinformowałem go o swoich pierwszych wrażeniach i o uszkodzeniu gniazda lewej muszli.
Na to on, między innymi, oznajmił.
Nie mogę się zgodzić z opinią, że te słuchawki grają tragicznie.
Albo słuchawki nie są prawidłowo wysterowane przez źródło, albo zdegradowane brzmienie jest efektem uszkodzonego złącza.
Na potwierdzenie swoich słów dodał.
Kilkadziesiąt egzemplarzy SR1 wysłałem do wielu audiofili i moich dobrych klientów.
Wysyłałem SR1 także recenzentom (dopisek mój, m.in.: https://kropka.audio/test/sluchawki/ibasso-sr1-recenzja/).
Od wszystkich, oprócz zachwytów nie słyszałem żadnych innych opinii.
Osobiście otrzymuję od producentów wiele słuchawek i sam dużo kupuje z czystej ciekawości.
Żadne wysokie modele AKG czy Sennheisera, nie sprawiły mi tyle przyjemności ze słuchania, jak SR1.
Uznałem, że jak na razie nie mam powodów, żeby nie ufać Dystrybutorowi.
Może rzeczywiście dźwięk był fatalny na skutek uszkodzenia łącza.
Trzeba przyznać, że recenzenci i użytkownicy żadnej tragedii nie sygnalizowali.
Postanowiliśmy, że ja odeślę ten wadliwy, a Dystrybutor przyśle mi nowy egzemplarz.
Powiedział, że mogę go powygrzewać i odesłać, jeśli po tym okresie nie będzie grał w moim systemie jak należy.
Myślę, że takie postawienie sprawy przez Dystrybutora jest bardzo uczciwe i w porządku.
Po zastanowieniu się, dochodzę jeszcze do takiego wniosku.
Możliwe, że to nie gniazdo, tylko lewy przetwornik szwankował.
To chyba lepsze wyjaśnienie złego grania tego egzemplarza od samego początku, niż wadliwe gniazdo.
Na razie czekam na ten nowy egzemplarz, no i zobaczymy...
-
Też wydaje mi się, że nawalił przetwornik, uszkodzenie gniazda nie degraduje jakości. Dystrybutor zachował się jak najbardziej uczciwie, zresztą z tego co sygnalizujesz to od początku bardzo dobrze się układają jego relacje z klientem, a jego wypowiedzi wyglądają na szczere skoro mimo wszystko będziesz mógł również zwrócić ten drugi egzemplarz gdyby nie podpasował. Super postawa moim zdaniem. Dzięki za relację, czekam więc na dalszy rozwój sprawy i trzymam kciuki aby tym razem wszystko było OK!
-
Ja też czekam na testówkę.
Przyznam, że bardzo mnie zaciekawiły.
-
Uch, ale kiszka :( Miejmy nadzieję że się poszczęści z drugą sztuką.
-
...Miejmy nadzieję, że się poszczęści z drugą sztuką.
Jest parę przesłanek, pozwalających mieć nadzieję, że tak właśnie będzie. :)
-
iBasso SR1 - drugie podejście.
Jak poprzednio, na początek puściłem coś spokojnego, tym razem Nancy Wilson.
Z lekkim niepokojem, zacząłem słuchać pierwszych taktów.
Kompletnie inne słuchawki.
Fajna, lekka, szczegółowa góra, średnica bardzo poprawna.
Bas sprężysty, pulsujący, z odpowiednią masą i w odpowiedniej ilości.
Żaden z zakresów nie dominuje i nie załazi na drugi.
Soprany trochę jeszcze chropawe i brzęczące, ale mam nadzieję, że to się wygładzi.
Dźwięk jest poza głową. SR1 na pewno nie grają w głowie.
Spora przestrzeń w głąb i na boki, a w górę zupełnie wystarczająca.
Nie lubię zbytnio rozdmuchanej przestrzeni.
Dla mnie, przestrzeń jest w porządku. Określiłbym ją, że jest spójna.
W utworach słuchać, dosyć wyraźnie zarysowane, poszczególne plany.
I tu też, nic się nie zlewa, nie włazi na siebie. Dobrze wyważony dźwięk.
Wydaje się, że wszystkiego jest akurat tyle ile trzeba.
Duża przyjemność słuchania od samego początku.
Tak na pierwszy rzut ucha, słuchawki do wszystkiego.
Można je brać.
-
Gratulacje zakupu! Tak przeczuwałem, że to będzie dobra decyzja, tym bardziej znając Twoje szczęście do kupowania udanych modeli ;-)
-
A dziękuję, Dobry Człowieku. :)
U Ciebie zawsze można liczyć, na dobre słowo. :-)
Jak masz wolną gotówkę to kupuj, bo warto.
-
Pięknie, następne dobre słuchawki w kolekcji, dobrze że to jednak był wypał ;) Gratki. Nie wyszliśmy z Pawłem na namawiaczy co złego namawiali ;)
-
Przepraszam, miało być co DO złego namawiali :O
-
No i są :)
Na razie pobieżny odsłuch, na dłużej przysiądę w sobotę.
-
Gratki, tworzy nam się tutaj mały klub. Sam bym chętnie dołączył, ale muszę nieco zacisnąć pasa :/
Ładny stojak Compton! Nie ma to jak Woo ;-)
-
Nice ;)
-
No i są :)
Na razie pobieżny odsłuch, na dłużej przysiądę w sobotę.
Moim zdaniem, dobra decyzja.
RS1 nie są zbytnio twarzowe i nie wyglądam w nich najlepiej, ale grają dobrze. :)
@Compton, napisz jak tam Twój egzemplarz się sprawuje.
-
No, w końcu znalazłem czas, aby coś napisać o SR1
Źródło to dac Bryston BDA-2, amp Bryston BHA-1 połączone klocki Harmonixem HS-101 GP XLR.
Po wyjęciu z pudełka (zakładam, że to sztuka testowa - wygrzana) nie usłyszałem ciepła, pulchnego midbasu i detalicznej góry. Zagrały dla mnie całkiem spójnym pasmem, w którym to bas należy raczej to sztywnych, zdyscyplinowanych i sprężystych. Jest w wystarczającej ilości względem reszty, nie zapuszcza się całkiem nisko, ale głównie występuje w średnim i wyższym zakresie. Bardzo dobrze oddaje faktury i ma świetną kontrolę i dynamikę. Do ideału zabrakło trochę większego dociążenia i zejścia. Średni tony prezentowane są dyfuzyjnie, zakres ten jest nie próbuje się przymilać i przybliżać do nas. Jest podany w pewnej perspektywie, z bardzo dobrą separacją i lokalizacją źródeł. Barwa średnicy dla nie jest neutralna. Głosy czy instrumenty są prezentowane wiernie, z dyscypliną co przy niektórych nagraniach skutkuje pojawieniem się pewnej dozy surowości. Daje to na pewno bardzo dobrą czytelność, artykulacją i wgląd w nagranie.
Górne rejestry prezentowane są w stonowany sposób. Największy nacisk i wyrazistość mamy na niższej górze razem z górną średnicą. średnie częstotliwości sopranów są lekko stłumione, dzięki temu SR1 są całkowicie pozbawione sybilantów i natarczywości. Skutkuje to też tym, że osłabiona jest rozdzielczość i żywiołowość pasma, dając uczucie pewnego zdławienia, lekkiego kocyka i brak przysłowiowej kropki na i w kwestii wybrzmienia. Ogólnie, z dwojga złego, lepiej chyba tak dla uniwersalności i ogólniej synergii. Najwyższa góra z kolei niesie całkiem sporą ilość powietrza, dzięki czemu czuć sporo luzu i swobody. I w tym miejscu należy właśnie wspomnieć o przestrzenności, którą to słuchawki mają całkiem niezłą. Opiera się ona właśnie na pogłosowości i takiej tunelowości. Oczywiście, czuć głębię nagrania, akustykę nagrania, wielkość sceny, to trzeba przyznać robi wrażenie. Holografia również potrafi pozytywnie zaskoczyć.
Dla mnie ogólnie słuchawki są całkiem uniwersalne , jeżeli chodzi o repertuar. Nie brakuje im słabych stron. Są dynamiczne, neutralne, nieagresywne, przestrzenne, choć osobiście gustuję w bardziej dociążonym, ocieplonym dźwięku o mniejszej pogłosowości, a z kolei wyższej rozdzielczości.
-
@Campton,
wychodzi na to, że właściwie zgadzamy się w ocenie grania iBasso SR1. :)
Mogę dorzucić, że słuchawki są wygodne i dobrze trzymają się głowy, ale raczej w nich nie pobiega.
Są bardzo czułe. Po podłączeniu do dziurki Cary Sli-80 słychać bardzo cichutkie mruczenie.
Całkiem dobrze grają prosto z telefonu, ale na zewnątrz chyba się nie nadają.
Na pewno nie z firmowym kablem, który mocno mikrofonuje.
Poza tym, dosyć łatwo zaczepić o cokolwiek muszlami, o mało opływowym kształcie.
Dobrze w nich słychać, co się dzieje w otoczeniu, ale i otoczenie dobrze słyszy, to czego my słuchamy.
W razie nagłego deszczu, woda na pewno dostanie się do środka.
Wyglądają całkiem ciekawie, choć jak pisałem, lepiej wyglądają na stojaku niż na mojej głowie.
Moim zdaniem są dużo lepsze i to we wszystkich aspektach, od Meze 99 Classics.
W niektórych utworach bas mają lepszy niż Gardo PS1000, górze jednak, co nieco brakuje.
W porównaniu do Denon AH-D7100 średnica RS1 brzmi normalnie, (nie jest "podkolorowana") i są o wiele bardziej wyraziste. Basów nie ma nawet co porównywać. Zdecydowanie na korzyść RS1.
Słuchając na RS1 muzyki z gęstych plików, powstałych po zripowaniu płyt do formatu FLAC, zwróciłem uwagę na trzaski w przerwach między utworami. Wcześniej na innych słuchawkach, jakoś ich nie słyszałem.
Swoim graniem najbardziej przypominają mi Grado PS1000.
Z tą różnicą, że RS1 grają szczuplejszym dźwiękiem, (trochę mniej na skrajach pasma).
Bas nie jest tak dociążony, a na górze mniej: powietrza, oddechu, świtała, rozmachu.
Są u mnie już z tydzień. Jak do tej pory nie zauważyłem jakiś specjalnych zmian w dźwięku.
Ten drugi egzemplarz, od początku gra dobrze.
-
@Karol, ja myślę, że SR Jedynki chyba muszą pograć te kilkaset godzin aby się ułożyły - wówczas chciałbym je posłuchać jeszcze raz, bo czuję pod skórą, że one mają znacznie większy potencjał do grania.
Poza tym bardzo mi się podobają - są swietnie spasowane i materiały użyte są dobrej jakości.
Trzymając je w rękach, ma się wrażenie klasy, czego czasami nie da się powiedzieć o znacznie droższych konstrukcjach.
Mam teraz pożyczonego Bursona Playmate i z wersją Classic myślę, że stworzyli by świetny zestaw za nieduże pieniądze.
-
Panowie aktualnie mam mocno wiekowe sony MDR cd 3000,ciągle słucha się na nich zacnie ale powoli wymagają poważnej renowacji co nie jest bardzo proste.Myślałem nad następcami tak do 2 kzł i po wpisach na AH myślę , że iBasso SR1 mogły by być godnym następcą.Co o tym myślicie, może już jakieś dłuższe odsłuchy.Dzięki za opinie.
-
A bierzesz pod uwagę coś jeszcze do 2 kaflonów? Trochę tego jest, pare dobrych modeli się znajdzie.
-
Ostatnio słuchałem tak na szybko Sennheiser 700 było nieźle ale to nie poziom soniaków i u kolegi Hifiman zdaje się model sundara to nie mój dźwięk.Natomiast dość pozytywnie wspominam starsze denony AH D 7000 tylko, że te nowsze tak nie grają.Natomiast zupełnie nie znam nowych modeli meze, LC czy audeze.Muszę spróbować gdzieś posłuchać.A tak wogóle to stare sony grały tak ,że chyba celować musiałbym w półkę absolutnie najwyższą.Z tym ,że 10 kzł nie da rady wydać.Mogę podskoczyć do max 3 tysi.Ale wiadomo najpierw odsłuchy.
-
Jak ma byc poziom tych Sony to strzelam że z dzisiejszej produkcji słuchawki 6000zł +
-
Powtorze sie tutaj raz jeszcze, do 3k, a nawet i do 5k, koniecznie odsluchalbym Quady Era-1, dla mnie sporo lepsze od HD660/HD700.
ps. z Meze warte uwagi sa tylko te topowe Empyreany, ta sama klasa co np. D8000, ale to juz zupelnie inne ceny.
-
Będę nudny jak zwykle, ale do 3 tys są PS500e na mp3 store. Znowu im spuścili cene o 100zł. Zastanawiam się czy nie napisać do Piotra czy nie chce ich na recenzję. W sumie to tylko chcę zobaczyć czy potwierdzi to co myslę.
-
Za 600 dolarów ostatnio można było kupić na massdropie Kossy ESP950 z energizerem np.
-
Jak ma byc poziom tych Sony to strzelam że z dzisiejszej produkcji słuchawki 6000zł +
Bez przesady. Jak dla mnie, to stara wersja Beyerdynamic T1 czy Sennheiser HD800 to już lepsze słuchawki od CD3000, a używki można dorwać poniżej 3kzł, Beyery nawet bliżej 2kzł. Jak mają być zamknięte, to Fostex TH900 z drugiej ręki to będą już IMO lepsze słuchawki niż Sony. Pytający coś wspominał o D7000, a to pokrewne konstrukcje.
Natomiast jednym z obecnych killerów w aspekcie stosunku jakości do ceny są HiFiMany HE400i. Ex-demo można kupić za 700zł, a nówki za 1300 a może już mniej. Słuchawki z marszu lepsze od podobnie wycenianych HD600, a po wymianie kabla jeszcze lepsze.
-
Michał jak zawsze głos rozsądku. Miałem na mysli nowe Klipsche tak po cichu i własnie TH900 ;)
-
Tak sobie myślę o tych HD800 które keidys miałem. Tak się nimi jarałem a chyba bym ich drugi raz w zyciu nigdy juz nie chciał. T1 w drugiej rewizji może tak, ale HD800 nie.
-
Jak sie zbuduje caly system pod HD800 to one potrafia zagrac i to znakomicie, ale to nie sa nauszniki, ktore same 'pomagaja', wiekszosc dobrego trzeba w nie dopiero wpompowac.
-
Wydaje mi się że najmniej "uposledzonymi" słuchawkami które najwięcej dobrego dają od siebie ot tak, są D8000. Meze Empyrean potrafią tak samo, czy będą zgrzytać ze średnim torem? Bo HD800 z całkiem niezłą elektroniką potrafiły napsuc krwi. Ostatnio ten autystyczny kolega z "Z reviews" chwalił te Meze. Mi się na razie nie chce jeździć i słuchać ale ktoś mi tu wciska w mózg Sonorsy X ostatnio.
-
Topowe Meze sa chyba jeszcze latwiejsze w 'ujezdzeniu' od D8000, wyjatkowo przyjazny charakter i dobry kompromis pomiedzy plastycznoscia i detalem. Moglyby byc co prawda tansze, ale akurat w ich przypadku nie mozna sie przyczepic do wykonania, bo nie dosc ze solidne to jeszcze wyjatkowo artystycznie zrobione, a gdyby nie to ostatnie, zapewne wycenili by je na jakies 8k PLN.
-
A jak się będą miały w tym aspekcie do Empyreanów i D8000, PS2000?
PS. Dół pasma bedzie dawał radę w PSach na tle Finali skalą i masą?
-
Masa i skala na pewno PSy nie odstaja, ale to najlepiej samemu usyszec, i zwrocic tez uwage na kontrole niskich czestotliwosci, szybkosc basu, przestrzennosc i jego teksture itp., a do tego tylko i wylacznie wlasne uszy i nagrania ;')
-
Tekstura, no cóż wiesz jak to ja, fakturowanie zawsze u mnie na twardo i sprężyście. Wtedy jest bas. Chyba wiem o co Ci chodzi. W Twoich Pionkach ponoć bas jest bardzo szybki a Gradosom zarzucasz że są wolne. PSy są wolniejsze na dole niż Pionki i Finale?
-
To sa zbyt powazne sprawy aby tak sobie o tym pisac, trzeba sluchac, zwlaszcza jesli powaznie myslisz o kupnie ;'))
A serio, duzo zalezy od uzytych wzmacniaczy, lampy/tranzystora, efekty moga zaskakiwac, sluchawki moga miec tendencje wlasna do danego grania, ktora jakis wzmacniacz potrafi skorygowac.
Jedno co pewne, to raczej zadne z tych nausznikow nie powinny Cie sonicznie rozczarowac w departamencie potegi i ogolnej jakosci, moze byc, ze ostatecznie to wygoda na glowie i cena beda decydujace. Ja wybralem Pionki i teraz zrobilbym dokladnie tak samo, ale moglbym rownie dobrze zyc z Meze albo i D8000. PS-y mi nie leza ergonomicznie.
-
Ergonomicznie takie D8000 to też mistrzostwo nei jest swoja droga. Ważą teoretycznie mniej niż PS2000 (jeśli w PS2000 odliczyć kabel który powiedzmy będzie spoczywał na biurku) i na głowie też siedzą tak sobie. Chociaż te pady od PSów przy tej wadze? Sam nie wiem, D8000 będą bezpieczniejsze na pewno pod tym względem bo zamykają ucho bezpośrednio. Najlepsze pod tym wzgledem są Utopie, lżejsze niż PSy i D8000, najlepsze poduszki. Chyba tylko Meze siadają do nich.
-
Prosty test. Sluchasz muzyki na lezaco i jak sluchawki zostaja 'na miejscu' to jest dobrze. PSy zawsze lecialy i trzeba bylo je podpierac.
Najlepiej siedza faktycznie Utopie razem z Meze i Pionkami, potem dopiero D8000, a na samym koncu PSy.
-
Nie no, ze słuchawkami raczej nie leżę, na pewno nie z tymi flagowymi. Najprędzej z dokanałowymi albo nausznymi :) Jak nie spadają z głowy przy normalnym słuchaniu w fotelu to jest okej ;)
-
ja sie lubie relaksowac muzyka na kanapie, bo siedzenie na 'sztywnym wyproscie' nie daje tego komfortu ;')
-
Mam taki fotelik dzięki któremu nie siedzę na sztywno tylko jakby w pół leżę sobie przy monitorku :D Nogi na kant biurka o ścianę i pozycja "a la luzak po paru drinkach" ;) PSy nie powinny spadać.
-
Są jakieś Denony D7000 na allegro. Można przycelować w nie ostatni dzień.
-
Panowie aktualnie mam mocno wiekowe sony MDR cd 3000,ciągle słucha się na nich zacnie ale powoli wymagają poważnej renowacji co nie jest bardzo proste. Myślałem nad następcami tak do 2 kzł i po wpisach na AH myślę , że iBasso SR1 mogły by być godnym następcą. Co o tym myślicie, może już jakieś dłuższe odsłuchy. Dzięki za opinie.
@pajtek, tak się składa, że mam Sony MDR CD3000 i mogę je porównać z iBasso SR1.
Moim zdaniem, CD3000 mają ostrzejszą górę, dźwięk bardziej lekki, jasny i napowietrzony.
W porównaniu do SR1 trochę bardziej suchy, z uwydatnionymi sopranami.
Jak się można domyślać i Basso SR1 są łagodniejsze. :)
Mają dźwięk ogólnie masywniejszy, niżej schodzący (bardziej dociążony) i barwniejszy.
SR1 są mniej detaliczne, za to równiejsze. Żaden zakres pasma nie dominuje.
Wokal mają ciemniejszy. W moim odbiorze bardziej naturalny.
Krótko mówiąc po CD3000, na SR1 nie będzie dyskomfortu. Są to porównywalne słuchawki.
W zależności od tego, co kto woli, SR1 mogą być nawet uznane za lepsze od CD3000.
Choć nie bardzo potrafię to uzasadnić, nadal preferuję jednak CD3000.
Na pytanie, dlaczego? - nasuwają mi się dwie, równie dobre odpowiedzi:
pierwsza – "a bo tak” i
druga – "większa kultura grania”.
Jedna i druga odpowiedź, równie niewiele mówią jak to, że na CD3000 nadal lepiej mi się słucha.
Co moim zdaniem potrzeba, aby się to zmieniło?
W SR1 musi ułożyć się (uporządkować) dół pasma, no i co nieco otworzyć góra.
Liczę na to, że "po wygrzaniu", te niewielkie mankamenty znikną.
Jakość dźwięku naprawdę dobra i jak @Campton, też uważam, że SR1 to słuchawki z potencjałem.
Co jeszcze mogę dodać?
Jestem pewien, że zakup iBasso SR1, to dobory wybór i "będzie Pan zadowolony". :-)
Ps. @pajtek, daj znać na PW, gdybyś sprzedawał CD3000. :)
-
Jeśli w brzmieniu SR1 sporo miesza modyfikacja padów, a z tego co wiem to są słuchawki półotwarte, to znaczy, że góra w nich jest "otwartym tematem" można by powiedzieć ;-) To wnioskuję oczywiście z tego co o nich dotychczas napisano.
PS Karol, chyba podeślę Ci swoje ostatnie nabytki, czyli RS1 do posłuchania, one mi głowę urywają ostatnio. Miałem prawie wszystkie Grado i ten egzemplarz jest jakiś dziwny, albo brak mi dobrego odniesienia, sam już nie wiem, nigdy mi żadne Grado aż tak dobrze i równo mi nie grały :-)
-
Paweł, mam lepszą propozycję.
Myślę, że nie ma co ich podsyłać, tylko powinieneś wpaść z nimi do mnie.
Posłuchamy, porównamy z Grado PS1000 ( RS2 dalej nie mogę znaleźć :) ), z iBasso SR1 i innymi słuchawkami.
Przy okazji sprawdzisz, jak one brzmią w innym torze.
Być może, stać je jeszcze na wiele więcej. :)
-
Co Wy wiecie o słuchawkach hehe
-
Paweł, mam lepszą propozycję.
Propozycja jak najbardziej ciekawa. Jak uda mi się wyrwać to wpadnę z przyjemnością ;-)
-
Co Wy wiecie o słuchawkach hehe
Znalazłem zdjęcie z frontu:
(http://www.jackdurden.com/wp-content/uploads/2015/01/fight-club-bartender-scene-2.jpg)
-
To ta fotka?
-
Mimo sporego podobieństwa to iBasso SR1, to raczej nie jest?
:-)
-
Nie wiem jak z takim czymś można siedzieć na głowie. Musze podesłać nazwę Mikołajowi, jak to zobaczy to się wyglebie na ryja :)
-
To ta fotka?
Mam nadzieję, że tych słuchawek nie da się wysterować z przenośnego palyera.
Na burze lepiej w czymś takim nie wychodzić.
-
Karol dzięki za świetne porównanie sony i iBasso.O taki wpis mi chodziło.Jest mała rozterka ale chyba skuszę się na SR1.Na razie oczekuję na kolegę który ma podejść do renowacji sony.Udanych Swiąt.
-
Moje iBasso SR1, czy słucham czy nie, grają prawie co dzień ok. 10 godzin.
Od wczoraj w dźwięku pojawiło się to "coś".
W dobrych, nastrojowych nagraniach jest "magia", kiepskie nie dają się słuchać.
Chyba właśnie kończą się docierać i dźwięk zyskuje tzw. ostateczną sygnaturę.
Być może na weekend dostanę te perforowane pady PT1.
Zobaczę, co to zmienia w dźwięku i czy był sens je kupować.
-
Waśnie dotarły do mnie preferowane pady PT1.
Wieść niesie, że znacząco poprawiają dźwięk słuchawek iBasso SR1,
Jak obowiązki rodzinne pozwolą, sprawdzę w ten weekend czy to prawda.
Dobroczynny wpływ tych padów na dźwięk rozciąga się podobno i na inne słuchawki, do których pasują. :)