Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Stacjonarne => Wątek zaczęty przez: Piciu2000 w 09-07-2008, 18:07

Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 09-07-2008, 18:07
Przymierzam się do zmiany słuchawek z DT 440 na DT 880. Ktoś porównywał oba modele (wiem, inna półka cenowa)? jakie są różnice między tymi modelami? Czy naprawdę warto zmieniać ( ma to grać z CD NAD 515BEE + wzmacniacz Holdegron FMB mkIII Dual-Mono) ?
Kolejna sprawa, 440tki mają prosty kabel, 880tki skręcony (chcę się upewnić)?

Jest kilka wersjo tych 880tek, czym się różnią i którą ewentualnie wybrać:

http://www.onstage.pl/product_info.php?products_id=536
http://www.onstage.pl/product_info.php?manufacturers_id=27&products_id=895
http://www.allegro.pl/item396966458_beyerdynamic_dt_880_2005_nowe_gwar_sklep_me....
http://www.sklepmuzyczny.pl/sklepmuzyczny,pl,strona,produkt,asortyment,3,dzial,3...

tak więc jak widać trochę się od siebie różnią.

Zapytam także o posiadane 440tki. Mam dokładnie taki model http://www.headphone.com/guide/by-manufacturer/beyerdynamic/beyerdynamic-dt-440....
http://www.sklepmuzyczny.pl/sklepmuzyczny,pl,strona,produkt,asortyment,3,dzial,3...

natomiast w dostępnych sklepach w necie (polskich) te DT 440 wyglądają tak : http://sklep.rms.pl/index.php?p1274,s-uchawki-przewodowe-beyerdynamic-dt440-edyc...

O co tu kurna chodzi i które wybrać? A może jednak te 440tki co mam zostawić?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 09-07-2008, 18:52
DT880 to jest inna klasa, na pewno będzie progress. DT880 Pro mają skręcony kabel i większy docisk do uszu, nie-Pro mają prosty kabel. Wersja 2003 ma płaskie grille, 2005 wypukłe. Różnią się nieco dźwiękiem, 2005 ma nieco więcej basu i jeszcze w innych szczegółach się różnią, i jedni wolą te, a drudzy tamte.
Ja mam do ewentualnego sprzedania półroczne DT880 Pro 2005 na polskiej gwarancji, możesz mi je zwrócić w ciągu kilku dni, jak Ci się nie spodobają dźwiękowo. Ważne jest to, że będziesz mógł posłuchać wygrzanych, a nie surowych z pudełka, no i na swoim sprzęcie.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: violett w 09-07-2008, 21:41
Piciu, także zastanawiam się intensywnie nad zakupem DT880. Ale jak już chcesz wydać na jakieś słuchawy Beyerdynamica pieniądze, to zdecydowanie lepiej na DT880, niż na inny model tej firmy - tak jak Ci doradza @Majkel. O różnicach w rodzinie DT880 niestety nic nie napiszę, bo sam się w te niuanse dopiero zaglębiam. V-tt
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 09-07-2008, 22:30
W tej chwili (od grudnia 20070 mam DT 440. Więc właściwie jeśli zmieniałbym to tylko na Beyery 880. Tylko czym 9i o ile) różnią się 880 od 440 9czy naprawdę warto zmieniać (czyt. czy różnice będą NAPEWNO I WYRAŹNIE słyszalne)? I dodatkowo zależy mi na tym aby słuchawki nie mialy kręconego kabla tylko prosty.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: violett w 09-07-2008, 22:50
A przepraszam, nie doczytałem. Czy zmiany na pewno i wyraźnie będą słyszalne? No to tylko Ty będziesz mógł sobie na to pytanie odpowiedzieć ostatecznie. W moim skromnym przekonaniu "jakoś tam" poszczególne modele różnią się od siebie, a które nam bardziej odpowiadają to zależy już od subiektywnych preferencji. Ja bym zaryzykował z DT880. V-tt
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 10-07-2008, 09:40
Majkel proponuje Ci "wypożyczenie" swoich DT-880 na odsłuch, więc możesz się przekonać, czy będzie różnica czy też nie - będzie znaczna i to na pewno według mnie. Nic nie ryzykujesz, bo masz możliwość zwrotu, a jeśli się zdecydujesz to zapewne będzie taniej niż w sklepie, słuchawki jak znam Michała zadbane i już wygrzane.

Co do tego, że tylko DT-880 z oferty Beyerdynamic to bym polemizował, ale wszystko zależy od gustów.

Pozdrawiam,
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 10-07-2008, 10:04
dobra... to co byś do tego zestawienia proponował? (zmiana wzmaka nie wchodzi w gre, bo zmieniam właśnie z Pro-jecta na tego holdegrona, cd też nie podlega dyskusji) Więc jedyny ruch w słuchawkach. Z dźwięku 440ek jestem zadowolony, ale... no właśnie ale, chyba czas na zmiany... :-)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: chrees w 10-07-2008, 11:44
Piciu, spotkamy się i posłuchamy :-) Mam wygrzane 880pro i spokojnie będziesz mógł podjąć decyzję odnośnie propozycji majkela, który zapewne skóry z Ciebie za Beyery nie zedrze, prawda majkel? ;-)
K.

-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 10-07-2008, 13:48
Już sobie pogadaliśmy z Piciem przez PW. Nie zależy mi bardzo na ich sprzedaży, ale też ciekawość innych słuchawek jest. ;) Na pewno nie będą to HD600, szansę mają K601, HD650, AH-D2000/5000, ale wszystko to wyłącznie po odsłuchu.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: BRob w 20-07-2008, 22:46
Witam.

W kwestii dźwięku Ci nie pomogę, bo nie znam ani DT 440 ani DT 880, ale o użytkowych niuansach coś niecoś mogę. Mam DT 990 PRO (ze trzy lata będzie) i o ile ogólnie jestem zadowolony, dźwięk mi odpowiada, trzymanie się czaszki :-) również bez zarzutu o tyle skręcony kabel to porażka całkowita. Deklarowane chyba trzy metry kabla wyglądają tak, że przy oddaleniu około dwa metry od wzmacniacza ściąga głowę na lewo (z tej strony wychodzi kabel). Gdy słucham siedząc przy komputerze kabel zaczepia się za blat stołu. Jeżeli jest wybór tego samego modelu z kablem prostym i skręconym to wybieraj ten pierwszy.

P.S.

To mój pierwszy wpis więc witam Wszystkich bardzo serdecznie i pozdrawiam.

BRob.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 22-07-2008, 20:55
A tak się jeszcze zastanawiam, brać nowe DT880 Edycja 2005 z prosty kablem? Czy może od Majkela wersje pro ze skręconym kablem i wymienić tego skręconego kabla na Sonus Oliva srebrne okablowanie? To koszt ok 190 zeta za 2 metrowy srebrny kabel? Co sądzicie?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: bomarek w 22-07-2008, 21:16
Dzisiaj odesłałem moje DT880 edycja 2005 do serwisu, coś mi w nich nie pasowało. Zmierzyłem oporność przetworników i wyszło szydło z worka, lewy przetwornik ma 234 ohm a prawy 274 ohm. Pomiar wykonany miernikiem Brymen BM857. Słuchawki kupiłem w firmie Mega Music w Sopocie.
Jeżeli ktoś może zmierzyć oporność tych słuchawek i podać wyniki pomiarów byłbym wdzięczny. Do głowy by mi nie przyszło, że taka firma wypuści taki mega bubel.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 22-07-2008, 22:20
A tak w ogóle to chciałem nadmienić że:   
No i stało się zmieniłem Pro-Ject`a na... Holdegron`a FMB mkIII Dual-Mono. Słuchałem Edgara, taki sobie.Więc zdecydowałem się na Holdegrona i nie żałuję kasy wydanej na niego. Wykonanie świetne, różnica dźwięku między Holdkiem a pro jectem KOLOSALNA!  W tej cenie (w zasadzie do 1500 zeta nawet) uważam że Holdegron jest dobry (oczywiście nie porównywałem ze wzmakiem Majkela), ale... Jeszcze trochę czegoś brakuje, wybrzmień, przeszkadzajek... nie wiem. W każdym razie pokombinuję ze słuchawkami, może DT440 zamienię na DT 880 (bez PRO)? Co sądzicie, zagra bardziej szczegółowo? A może jakieś inne słuchawkowe propozycje? Odtwarzacza nie ma mowy zmieniać (żona by mnie zabiła ;-P) więc jedyny ruch w słuchawkach. Acha we wzmacniaczu zmieniłem sieciówke na srebrną Sonus Oliwa i słychać zmiany, dźwięk nabrał błysku. A, ważna informacja, Holdegron nie pieści się z płytami, na czeskim wzmaczniaczu nawet słabiej nagrane płyty dało się słuchać, natomiast manufaktura Holdegron`a od razu deklasuje słabo nagrane płyty, uwypukla wady nagrań, szumy... Z dobrej jakości płytami jest tak że miło się ich słucha, natomiast kilka które do tej pory uważałem za nieźle nagrane po wsadzeniu do odtwarzacza i odpaleniu ujawniały swoje brzydkie aspekty tak że nie chciało się ich dalej słuchać.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Sim1 w 22-07-2008, 22:26
Ja mam zakupioną wersję manufaktur 600 Ohm bezpośrednio ze strony beyerdynamica 600Ohm. Pomiar miernikiem UNI-T UT70 -> 608 lewy, 615 prawy.

Pozdrawiam
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 22-07-2008, 23:12
Moje DT880 Pro mają na obydwu przetwornikach 241 ohm.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: BRob w 23-07-2008, 00:34
> .....i wymienić tego skręconego kabla na Sonus Oliva srebrne okablowanie? To koszt ok 190 zeta za 2 metrowy srebrny kabel?

Na dawnym Lukarze są informacje o wymianie kabla chyba w DT 990 (wątek - Słuchawki wysokiego lotu). Niestety zmiana wychodziła na minus.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: GRADO__Fan w 23-07-2008, 02:27
>> Piciu2000
"Holdegron nie pieści się z płytami, na czeskim wzmaczniaczu nawet słabiej nagrane płyty dało się słuchać, natomiast manufaktura Holdegron`a od razu deklasuje słabo nagrane płyty, uwypukla wady nagrań, szumy"

No właśnie dlatego Holdegron nie przypadł mi do gustu. Nie słuchałem wersji dual mono, ale z tego co piszesz to sygnatura dźwiękowa jest taka sama. Urządzenie do słuchania dźwięków, a nie muzyki...
Kwestia gustu. Dla mnie gdzieś odchudza, coś zabiera z barwy. Nie robi tego ani mój Forum 608 II ani Moonlight.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 23-07-2008, 12:06
>> GRADO__Fan, 2008-07-23 02:27:24
>No właśnie dlatego Holdegron nie przypadł mi do gustu.....Dla mnie gdzieś odchudza, coś zabiera z barwy.
Tak samo to słyszę, moim zdaniem on jest dla tych co lubią mieć trochę podbuzerowaną przestrzeń, faktycznie coś tam usiłuje iść w kierunku holografii ale jest to sztuczny efekt i nie moja szkoła słuchania i nie robi tego ani Moonlight, tym bardziej Lake People.

Mógłbyś porównać Forum 608 II z wersja Moonlighta która słuchałeś ?

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 23-07-2008, 12:13
>Mógłbyś porównać Forum 608 II z wersja Moonlighta która słuchałeś ?

To był v.7 z usuniętym pewnym bajerem z wersji beta, którą Ty słyszałeś. Potem tego słuchał Rolandsinger na innym krótkim meetingu. Dzisiaj planujemy z GRADO__Fanem obadanie wersji v.7 max, z udziałem GS1000, RS2 i DT880 Pro jak starczy czasu i chęci. Ostatnio u Rolandsingera GS1000 fallowa z v.7 i AudioNemesisa grały bardzo przyjemnie, interkonekt VdH Integration Hybrid. A propos, liczę też na opinię GRADO__Fana odnośnie mojej łączówki DIY, wreszcie jakiegoś godnego następcy IXOSa 104, który z DT880 nie spasowywał się idealnie. Na DT880 jest lepiej, a na RS2 dużo lepiej, powiedziałbym, że wreszcie słychać co tak na prawdę John Grado miał na myśli konstruując te słuchawki, moim skromnym zdaniem.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 24-07-2008, 20:33
Piciu,

Ja bym bral te Beyery od Majkela, to bardzo udany model, lepszy od tego 2005, no i wogole swietne sluchawki w swojej cenie...

ps. tylko im fajnie bylo by sprawic tez jakis dobry wzmacniacz, z czasem chociazby jesli nie na samym starcie...
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 02-08-2008, 19:36
No i kupiłem Dt880 2005. Jakoś fajniej mi na głowie leżały i dużym plusem za był prosty kabel. Ale... przyjechałem do domu, włączam moje stare DT 440 jest ok. Podłączam DT 880 i... niby przestrzeń większa, ale dźwięki dalsze, jakoś ciszej grają, bas... niewiele go jest w porównaniu do DT 440. Ogólnie zacząłem się zastanawiac czy warto było... heh żona tez stwierdziła że te stare jakieś fajniejsze... Podejrzewam ? że nówki 880 muszą się wygrzać...? I teraz pytanie, po jakim czasie zaczną grać na 100%? Jak wygrzewać? Maja plumkać po cichu non stop parę dni? może głośno po kilka godzin dziennie? Stopniowo zwiększać natężenie dźwięku? Może głupie i tendencyjne pytania, ale zrozumcie, nie chcę im zrobić krzywdy a jednocześnie chcę żeby pokazały co potrafią, bo na 1 rzut ucha po wyjęciu z kartonu to... wolę moje półroczne dt 440...
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 02-08-2008, 20:58
Na początek nieco głośniej niż normalnie słuchasz, po kilku godzinach podkręciłbym głośność. Myślę, że kilka nocek łomotu, ale poniżej granicy przesterów zrobi z nimi co potrzeba. Nie spodziewaj się zwiększenia ilości basu po wygrzaniu, raczej zniknie suchość (jeśli pochodzi tylko od słuchawek) i przestanie dudnić wyższy bas, bo u mnie na początku się wybijał. DT880 to są w ogóle wybredne słuchawki względem źródła, poprzez swoją analityczną naturę nie zakolorują niedociągnięć reszty toru. Wzmacniacz grunt, żeby nie masakrował zbytnio tego, co przychodzi ze źródła, a to lepiej, żeby było muzykalne. DT880 zagrają dobrze, choć niezbyt głośno z mp3 playera takiego jak np. Vedia V39, a jak go załadujesz plikami bezstratnymi, to zobaczysz jak te słuchawki mogą zagrać, choć to oczywiście nie wszystko, na co je stać.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 02-08-2008, 21:17
Ok, zrobię jak radzisz. Na razie tak jak pisałem DT 880 grają wyraźniej delikatniej i trochę ciszej niż DT 440 (wygrzane)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: freak w 13-08-2008, 20:08
Zmieniły się te słuchawki po wygrzaniu? Jak możesz to napisz co teraz o nich sądzisz.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Piciu2000 w 13-08-2008, 21:58
Właśnie zapomniałem napisać... Wygrzewanie nastąpiło. Trudno powiedzieć czy proces już się zakończył, w każdym razie jest lepiej niż po wyjęciu z pudełka. Bas na początku był nie pełny, coś tam plumkało, ale jakby głucho, wysokie były ale niezbyt rozdzielcze. po tygodniu grania non stop słuchawki odłączyłem. Podłączyłem z powrotem DT440. Było nieźle, dźwięk duży, basior był, grały blisko. Zmieniłem na DT 880. Pierwsze co mnie uderzyło to szczegółowość i rozwinięcie przestrzeni. Grają ciszej (na Holdegronie DT440 słucham z potencjometrem na 10tej, aby mieć taki sam poziom na DT 880 musiałem gałkę głośności na 11tą 11:30 przesunąć żeby uzyskać ten sam poziom głośności), przyjemniej. Bas jest, czysty, kiedy trzeba pojawia się i schodzi nisko mimo ż nie ma takiego UDERZENIA(podbicia?) jak na DT 440, góra nabrała błysku, rozdzielczości, szczegółowości. przede wszystkim 880 nie męczą, nie narzucają się dźwiękiem, grają naturalnie i przyjaźnie. Siedzą lżej (nie ma takiego nacisku jak w DT440) na głowie ale pewnie. W ogóle są wygodne, można dłuuugo słuchać muzyki nie robiąc przerw (w DT 440 musiałem robić przerwy między słuchanymi płytami), uszy się nie pocą, można zapomnieć że mamy coś na głowie. Wybrałem edycję 2005 z prostym kablem. W sklepie zakładałem też wersję skręconą, niestety skręcony kabel mi osobiście przeszkadzał już podczas przymiarki w sklepie to raz, dwa wersjo pro ma większy nacisk (tak jak DT440). Jednym słowem jestem bardzo zadowolony z zakupu.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-03-2017, 13:25
Nie chcę śmiecić w wątku o Denonach AH-D7200.
Z tego powodu, no i żeby zachować ciągłość myśli, zamieszczam poniższe cytaty oraz zdjęcie:

...
Sluchalem 7000 i 7100, na kolejne '100' juz raczej nie bede mial cierpliwosci ;') Natomiast za 'rowne i liniowe' granie to ja zaplacilem 1000PLN w postaci Beyerow DT880, wiec Denon musialby bardzo staniec aby stac sie tutaj konkurencyjny ;')

@pastwa, a która to wersja Beyerow DT880?
Stara, czy nowa i o jakiej impedancji?

Mowa o wersji z roku 2003, 250Ohm, ze skrecanym kablu, jak na zalaczonym zdjeciu.

Zabralem je ostatnio z soba na zakupy sluchawkowe, z mysla, ze moze wejde w posiadanie Utopii, ale te szczytowe sluchawki Focala mialy jedynie nizej schodzacy bas, nieco wiecej wypelnienia i delikatnie lepsza trojwymiarowosc.

Na korzysc moich DT880 bylo 14lat grania, a Utopie mialy moze ze 2 miesiace na liczniku, wiec za jakis rok moglyby bardziej odskoczyc.

Natomiast szczegolowosc, rozdzielczosc, szybkosc, ogolna przestrzen (jej wrazenie), czystosc, gladkosc wysokich... praktycznie bez roznicy. Utopie naturalnie uwazam calosciowo za lepsze, ale patrzac na ich cene, czulem rozczarowanie.

Ostatecznie ich nie kupilem ;')
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-03-2017, 13:31
Przyznam, że to porównanie do Facal Utopii, działa na wyobraźnię. :)
Czy Beyerdynamic DT880 Edition 250 Ohm z obecnej dystrybucji są porównywalne, lepsze, gorsze, od tych DT880 z 2003 roku?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 14-03-2017, 23:17
Sluchalem pozniejszych wznowien DT880 (2005 i kolejne wydanie) ale w takich odsluchach (np. Audio Forte) nie mialy tej czystosci (ciszy tla) i gladkosci. Nie byly to jednak moje egzemplarze, a ja sam nie kupilem nigdy drugich DT880/2003 bo i po co, zatem trudno stwierdzic ile wnioslo do ich obecnego dzwieku wiele lat grania, a na ile wynika to z samej konstrukcji (plaskie komory zamiast pozniejszych wypuklych oraz skrecany kabel - slyszalem z prostym i bylo inaczej).

Z drugiej strony nie pamietam jak dokladnie graly w chwili zakupu, poza samopoczuciem, ze wreszcie nic mnie nie dzieli od muzyki (a szlo to jakos tak, na przestrzeni miesiaca, kupowalem wymienione ponizej nauszniki, nastepowal w domu tygodniowy odsluch i konczylo sie to oddaniem i doplata: Grado SR60-80-125 - Senki 570 - HD600/DT990 -> DT880).

Fajnie byloby zrobic jakis sparing tych roznych wersji DT880, tak dla hecy ;')

Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 14-03-2017, 23:23
A i jeszcze jedno, zadne ze sluchanych nastepnie dt880 nie mialy takiej ladnej stereofonii, bo to ona mnie ujela w pierwszej kolejnosci.

Nabyte nastepnie GS1000 dawaly wieksza scene, ale ta w moich DT880 jest duzo precyzyjniejsza co w sumie stawia spore wymagania reszcie toru i muzyce (to sa sluchawki glownie i wylacznie do klasyki/jazzu, dobrze zrealizowanego rocka w lzejszym wydaniu, a nie do lojenia czy podbitego na skrajach popu).
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 15-03-2017, 20:45
Miłośnicy Beyerdynamic DT880/990, a dlaczego nie przeszliście na T90?
Aż takie słabe w porównaniu do starych DT880?
Mam też pytanie do tych, którzy kupili T90 i już ich nie mają.
Co było powodem, że nie zostały na dłużej?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 16-03-2017, 10:01
Miłośnicy Beyerdynamic DT880/990, a dlaczego nie przeszliście na T90?
Aż takie słabe w porównaniu do starych DT880?
Mam też pytanie do tych, którzy kupili T90 i już ich nie mają.
Co było powodem, że nie zostały na dłużej?
Na podstawie moich doświadczeń z obiema parami to T90 mają skarykaturalizowaną górę... Na tyle że męczy i nie chce się z nimi zostać. Cała seria Tesla jest jakaś specyficzna. Wolę Beyery sprzed generacji Tesli, w zasadzie.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 16-03-2017, 11:52
A już myślałem, że to zbyt intymne pytania i nikt nie odpowie. :)

@Synthax, a bawiłeś się może "Beyerdynamic Custom One Pro"?
Ponoć to dalej szkoła grania DT880/990, tyle że z możliwością regulowania ilości basu.
Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi słuchawkami?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: selphy w 16-03-2017, 14:42
Dla mnie T70 i T90 były zbyt sterylne, nie miałem takiej frajdy ze słuchania muzyki.
Polecam posłuchać DT440, jeśli ktoś szuka równo grających słuchawek, to strzał w 10.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 16-03-2017, 18:45
A już myślałem, że to zbyt intymne pytania i nikt nie odpowie. :)

@Synthax, a bawiłeś się może "Beyerdynamic Custom One Pro"?
Ponoć to dalej szkoła grania DT880/990, tyle że z możliwością regulowania ilości basu.
Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi słuchawkami?

Nie bawiłem się i nie planuję :)
A do czego zmierzasz? Szukasz czegoś do kupienia? To już prędziej Amirony lub DT1990.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 16-03-2017, 21:48
@Synthax, poniekąd już o tym wspominałem.
Też chcę mieć prawie Focal Efuorie za ułamek ich ceny. :-)

Sklep, z którym mam jakąś tam kwotę do rozliczenia, ma:
        Beyerdynamic Custom One Pro Plus, DT660, DT880, DT990 i T-90 Tesla.
Jak do tej pory nie miałem nic ze słuchawek Beyerdynamic, a lubię wiedzieć o czym ludzie mówią. :)
Pomyślałem, że może dopłacę i wezmę któryś z tych modeli.
Ale po tym, co piszecie i co wyczytałem gdzie indziej, coraz mi trudniej podjąć decyzję.
Nie wiem czy się zdecyduję.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-03-2017, 22:01
Bez przesady. Bedac w takiej ciekawej sytuacji wzialbym zapewne DT880 Pro/250OHM z obecnej produkcji i je zatrzymal na kilkanascie lat, proste jak ich kabel ;'))

Nie wyobrazam sobie jak moznaby przeplacic w przypadku tych nausznikow, brzmienie bez zadnych udziwnien/efekciarstwa, takie ktore sie docenia z czasem, coraz bardziej.

ps. po tych tutaj rozmowach wzialem i przepialem wczoraj DAC do wzmaka sluchawkowego i sam siedze teraz i slucham na swoich starych Bayerach, pierwszy raz od wielu miesiecy. Mucha nie siada.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 16-03-2017, 22:53
Z 880 mają tylko półotwarte DT880 Edition.
A to podobno już nie to granie, co DT880 z 2003 roku. :)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-03-2017, 23:07
Moze i sie myle, ale jednak stereofonia jest juz 'tylko' dobra w tych nowych modelach, podczas gdy w modelu 2003 byla moim zdaniem wybitna. Z drugiej strony kto wie jakby im tak dac wiecej czasu, moze po 5latach grania tez sie wyrobia ;')

Ludzie teraz tak szybko zmieniaja sluchawki ze czasem faktycznie nie wiedza jaki w nich potencjal tkwi, serio juz piszac.

Tak czy siak, dt880 w kazdym wydaniu to znacznie wiecej niz tylko przyzwoite sluchawki, zwlaszcza jak im przyjdzie grac w sensownym torze.

ps. a jak wybor ogranicza sie do wersji Edition, to chociaz zapytalbym o wydanie 600`Ohm, a do nich to jakis obficie (tlusto i bez nachalnej gory) grajacy lampiak i dostajemy mase wyrafinowanej frajdy w komplecie.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 17-03-2017, 11:10
Gdybym miał wybrac to też te DT880 wziąłbym, dobrze napędzone będą dobrą reprezentacją szkoły beyerdynamic. A jak się uklepią pady to jeszcze lepiej zaczną grać :)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 20-03-2017, 20:46
Sluchalem w weekend DT880 sparowane z Naimem Headline i musze przyznac ze prze-znakomicie to razem gralo (wbrew oczekiwaniom), inna szkola niz z dobrym lampiakiem, ale rownie wciagajaca (co za bas!).

Dopisuje wiec w temacie ;')
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 20-03-2017, 22:25
Dobra przekonaliście mnie. :)
Dopłacam i biorę DT880/600 Ohm.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 27-03-2017, 21:15
Gdzie są Ci dwaj, co tak zachwalali DT880 / 600 Ohm?
Słucham sobie właśnie Dextera Gordona i ...

Panowie mieliście w 120% rację.
Te słuchawki, rzeczywiście mogą być punktem odniesienia.
Podłączyłem i już tak z marszu, grają bardzo równo i naturalnie.
Bas jeszcze bez masy, ale wystarczający. Góra lekko ostrawa. Średnica bez zarzutu.
Jak dla mnie, ciut więcej dociążenia plus leciutkie złagodzenia góry i naprawdę, nie ma się czego czepiać. :)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 28-03-2017, 09:25
Gdzie są Ci dwaj, co tak zachwalali DT880 / 600 Ohm?
Słucham sobie właśnie Dextera Gordona i ...

Panowie mieliście w 120% rację.
Te słuchawki, rzeczywiście mogą być punktem odniesienia.
Podłączyłem i już tak z marszu, grają bardzo równo i naturalnie.
Bas jeszcze bez masy, ale wystarczający. Góra lekko ostrawa. Średnica bez zarzutu.
Jak dla mnie, ciut więcej dociążenia plus leciutkie złagodzenia góry i naprawdę, nie ma się czego czepiać. :)

Widzisz, ja po kilku latach szukania flagowca dla siebie wybrałem drogę średniej klasy, która daje już bardzo dobry dźwięk. Obecnie żyję z AKG K712, Fostex T50rp, DT150 i Focal Listen :) Jakoś wygryzły te modele wszelkie LCD, HD800, T1, i inne .. drogie a też nie idealne :)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: nano w 28-03-2017, 12:27
musze to uczynic

teraz albo nigdy

Witam

Czyzby  sluchawki firmy  beyerdynmic to hamburger
Czyli wszystkim   … prawie wszystkim „smakuje“

Czy ja wiem

Bylo to lat  kilkanascie  …oj kilkadziesiat …oj nie moze byc a jednak
Nie skroce dla was tej opowieci niestety poniewaz mnie ponioslo I dostalem wczoraj kopa umyslowego
przy  tych sluchawkach

Byl rok 1988  czy jakos tak

Tak wiec  bylo to kiedys    wszedlem do sasiada zeby notatki mi oddac
Mial  wlaczone sluchowisko  radiowe chyba  radio program  trojki   nie pamietam
mial 
DIORA amator   chyba z 80 roku

Ale nie w tym rzecz
Patrze przelotka a w niej sluchawki  nowki   leza  fajne czarne
Zapytalem  czy moge posluchac  ,, 
Uwazam ze sluchawki to rzecz prywatna z powodow higienicznych
Mogl powiedziec nie 
Zapytal:  a interesuje cie muzyka
No jasne 
kogo w tych  latach muza nie intersowala
Nie bylo internetu ,    nic w  TV   Czyli jasne

Pozwolil  mi wiec posluchac  .
Kuz,,,no  i    to  sie zdazylo prawdopodobnie na moje nieszczescie

pyk na uszy ,,, i niestety te sluchowisko brzmialo kiepsko  kiepsko graly
glosy faceta jekiegos  eeee    i  dzieci krzyczaly   i wsio  bylo  fatalne

zdjolem po chwili i chcialem odlozyc
Pan Stefan sasiad pyta
I co   ? nie jest dobrze co ?   dziwne pytanie   hm
Chcialem  wyjsc z opresji
Eeee  tam   fajnie  - dyplomatycznie odpowiedzialem
Gosciu sie wsciekl  widac bylo ze wiedzial ze go oklamuje
I powiedzial mi fajnie po slasku

„wez synek nie fandzol ( faktycznie  powidzal  inaczej nie „pier—ol“)   mi tu ,  dej to mi sam”   

Wziol na uszy  i zaczal szukac cos w radyjku belkotal cos tam  i krecil pokretlem
Chcielm juz wyjsc 
Ale warknal ze mam tu przylesc wlozyl mi sluchawki na uszy
I powiedzial pokazujac palcem szukaj tu sam
Szukaj radia z Czechoslowacji
Jak wskoczy  jakas klasyka czy orkiestra to sluchaj !

Kuz cierki przeszly bo gosci mial juz cos wypite .chyba

I stalo sie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czechoslowacka orkiestra deta   nie mam zielonego pojecia co to byla za muza

Jak to uslyszalem to mi prawie lza z oka poleciala

Nie bede opisywac jak zagraly bo nie potrafie to uchwacic w slowach
Ale pomieszconko w ktorym bylem przy zakmnietych oczach siedzialem zrobilo sie  giogantyczne
Instrumenty graly wszyskie niedokladnie ale muzykalnie
Nie graly osobno
Ale staly   nie tylko kolo siebie ale  jeden za drugim jakby zmywaly sie ze soba
Sluchawki nieanalityczne !   ja to krece
Co ciekawe sa tak lekkie ze ja walna tos na kotlach  w czeskim radykju  to cale sluchawki wraz z rama na glowie  wibruja !!!!!!!!   te wibracje  przychodz troche na czlowieka
Niesamowite  niesamowite


Usiadlem z zachwytu na dywan
Gosciu poszedl do kuchni ,,,a ja sluchalem         4  kawlaki  moze  z 15minut
Potem co potem
Gosciu wyrwal mi sluchawki z uszu
I powiedzal  mozesz juz isc
Nawet nie powiedzialem  mu o tym doznaniu

Od tego dnia chcialem je miec !!
Dlaczego nie zapytalem goscia czy chce je sprzedac …nie wiem
Chyba mialem stracha  to wypowiedziec…
Inne czasy
Ale firme  juz wiecie
Beyerdynamic ---  o tak  typ numer zapisale w domu na kartce

Czasy ale bez internetu czyli   PEWEX   wolny handel  nie szlo ich nigdzie dostac
I  zaczalem  zalatwiac kupowac zamieniac co sie dalo  co sie tylko dalo

td880  >>  oki nic po za tym
td 880s  >>  przepiekny dzwiek   niesamowiat wygoda zaluje ze odsprzedalem

sam nie wiem jakie tam jeszcze mialem

nowsze sluchelm w skleopach  ale to juz nie dla mnie

ale to nie bylo to ..  I kedys tam po paru latach zdobylem !!

beyerdynamic td 990  z roku 1988

MAM ! 
Wlozylem do dziurki wzmaka  ( wtedy  mialem Harman Kardon   )    I co
TO NIE  TO !!!!!!!!
Kuz… ale bylem wsciekly
Bylem tak glupi ze kupilem “DIORE” amator 
Przelotke    I  znow  pyk
I dalej nie to !!
Polecialem do Pana sasiada    ale niestety  juz nie zyl
A sprzecicha rodzinka posprzedawala
Ale  kuz… znow klnalem w myslach
Bym sie zapytal moze by odsprzedal  ech   czlek jest glupi..

Sprzedalem diore amator  I  moje sluchawki
Pozniej kupilem ponownie  te beyerdynamic  idenytczne
I mialem wtedy   kenwood  wzmak  I dalej nie to   znow odsprzedalem ..
I pogodzilem sie z losem
W glowie zostalo mi wspomnienie ktore  jest przeklamaniem czegos czego nie ma a moze niegdy nie bylo

Miedzyczasie zaczely sie czasy internetu  ( lata 90 te )  bez  tzw analogowego modemu  czyli  full wypas   
U kola zaintersowanych … przez AOL .. zaczalem czytac.. o  hardware online
Dostep do wszystkiego stal sie na wyciagnieci reki nie bylem calkiem sam w tym hobby  he he
I  znow jak zaczalem  przeklinac. …
Te sluchawki co mialem  to nie byly orginaly …!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mialem zielonego pojecia ze to takie wazne w sluchawkach
Nauszniki wyminione   wkladki byly rowniez nie te co trza 
To mozna zapomniec ! ten orgionalny dzwiek !

Tego nie wiedzialem
Nawet mi przez mysl nie przeszlo

I znow szukalem i przyznam  nigdy nie mialem calkiem orginalu kupic
Dokladnie mialem ich 5 sztuk ….
Tez inne jak
td 990 pro  > za ostre na gorze  i falszuja pojednycze instrumene  za mocyn BAS
td 770  >>   momentami je nawet lubilem



A TU NAGLE !!!!!  jest rok 2017  dokladnie 27,03
Mam  w pelni orginal
I co najlepsze    brzmia tak  jak  mialem to w mojej muzgownicy zapamietane
Dla nie  pasujaca scena pukladane instrumeny nic nigdy sie nie gubi glebokosc wysokosc basy
Wsio jest takie jak chce miec 
Jest po prostu
Przepieknie


ODJAZD  po tylu latach
odjazd 
sorry  za wypociny ale chcialem sie tym podzielic
dla mnie te vintage beyerdynamic td 990    600 Ohm   sa najlepszym wynalazkiem sluchawkowym w mim  zyciu
i nie z powodu  the best !

po prostu  to tzw  samozadowolenie
pasujace do mnie idealne sluchawki
moje analityczne do bulu hifiman – y   beda sie troche kurzyc

a terz troche fotek  sa tak piekne ze nawet nie wim czy je reanimowac 
moze maja w takim stanie powoli ze mna dalej obumierac
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: nano w 28-03-2017, 12:30
cd
i juz mozecie mnie slownie katowac
przepraszam
nie ma mnie
ale sie ciesze


aa  nie napisalem tego


sluchawki moim zdaniem nie nadaja sie do sluchowisk !!
czyli glosow ludzkich
sluchawki typowo muzykalne
to moje zdanie


--


PS  tak tylko dopisze  poniewaz kiedys sie w to bawilem
nowe nauszniki  to nie tak  hop
poniewaz jak kupimy badziew z chin jakas podrube  to nasze sluchawki inaczej graja ..
i wtedy nie mozna   z nikim pogadac jak brzmia  tak naprawde  he he


robilem wiec tak
i tu tez za wariata mnie wezmiecie




kupowalem inne  ..wywalalem srodek z nich i wkladam ten stary ..
a i tak troszeczke zmienialy dzwiek
ale szlo  z tym zyc
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 28-03-2017, 14:14
Ladnie Karol ;')

Bede trzymal kcuki abys je zatrzymal jak najdluzej i zdawal raporty czy dzwiek ewoluuje z kazdym miesiacem.

U mnie zniknely ostatnio z domu GS1000, AKG K812, a zostaly wlasnie te biedne DT880.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: nano w 28-03-2017, 19:01
jezeli mowicie o nowych  td880
to zycze wam posluchania kiedys starych td880s
moim zdaniem duzo przyjemniejsze  muzykalniejsze 
ucisk na glowie   byl zerowy
td 880  te nowsze to juz nie to


moje zdanie
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-03-2017, 20:53
Od poniedziałku DT880 grają tak ok. 15-16 godzin na dobę.
Góra się nie zmienia, (albo zmiany są tak małe, że ich nie zauważam).
Bas natomiast, sukcesywnie nabiera wypełnienia i gęstości.
Wziąłem pod uwagę Wasze informacje o wpływie „osiadających” padów na dźwięk.
Gdy nie słucham, rozklepuję je zakładając słuchawki na głośnik komputerowy, tak jak na zdjęciu.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 30-03-2017, 21:52
Wysokie tony w tych sluchawkach rzeczywiscie, zmieniaja sie najmozolniej, sa wrecz nieustepliwe ;'))

Najlepsze jednak efekty na te czesc pasma (oprocz samych padow) ma jednakze sporo cichsze od normalnego puszczanie/sluchanie muzyki, jesli ma to sluzyc glownie wygrzewaniu. Ten dzwiek po miesiacach powinien sie zrobic taki 'wilgotniejszy' w tle, tak bylo z moim egzemplarzem (na poczatku historii z nimi, sluchalem na DT880 radia wieczor w wieczor z przenosnego iRivera, ktory ich nie napedzal w pelni na basie ale to cichsze sluchanie musialo pomoc w oswojeniu sie sopranow i ogolnej rozdzielczosci).

Z drugiej strony za to tez wlasnie cenie ten model/producenta, kupujemy sprzet i w zasadzie wiemy, ze sluchawki nie zrobia nam nieprzyjemnego skoku w bok po 1000 godzin itp. Jest solidnosc i przewidywalnosc na wiele lat.

Choc te zmiany, mimo ze drobne, potrafia sie kumulowac i postawic z czasem kropke nad 'i', zwlaszcza jak juz nasz mozg sie oswoi z taka sygnatura ;')

Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: nano w 01-04-2017, 11:40
karol
w ten sposob  tak szybk sie nie uklepia
nacis na uszy   w tych sluchawkach  jest maly


wez je i daj na weeken pod  ksiazki  na  3 dni
to  bedzie efektywniejsze
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 01-04-2017, 22:26
Miłośnicy Beyerdynamic DT880/990, a dlaczego nie przeszliście na T90?
Aż takie słabe w porównaniu do starych DT880?
Mam też pytanie do tych, którzy kupili T90 i już ich nie mają.
Co było powodem, że nie zostały na dłużej?
W 2008 roku użytkowałem DT880 Pro. Sprzedałem je, w sumie nie wiem po co. Potem przeleciałem drabinkę produktów Grado. W 2014 kupiłem T90, bo mi PS1000 wyszły bokiem, a po ostatniej naprawie zagrały jak kiepska podróba samych siebie. W zeszłym roku naszło mnie na powrót do DT880, które zapisały się w mojej pamięci bardzo pozytywnie, ale sięgnąłem po wersję 600 omów, po części z ciekawości.
T90 miałem modzone, a te DT880 też kupiłem, żeby się nimi pobawić w przeróbki. Kilka miesięcy były u mnie górą nad T90, modzonymi oczywiście, ale ostatnio doszedłem do takich przeróbek jednych i drugich, że jednak słyszę lepszość przetwornika Tesla. Zwłaszcza soprany są wyższej klasy oraz rozdzielczość średnich tonów. Przetwornik z DT880 po prostu pewne rzeczy pomija, uśrednia.
Do T90 wróciłem dwa tygodnie temu, gdyż wreszcie mają taki balans tonalny, że mnie nie męczą. Natomiast "ostateczne" wersje obydwu par słuchawek są takie:
DT880: pady oryginalne, wyrzucona przesłona dwuwarstwowa sprzed ucha. Filc odklejony od przetwornika i umieszczony za nim w muszli.
T90: Pady Audio123 velvet, przesłony dwuwarstwowe przełożone do muszel za przetwornik, do tego druga przesłona - wzięta z DT880 - również tamże umieszczona. Stykają się czarnymi stronami ze sobą.
Powyższe to efekt różnych eksperymentów z przeróbkami jednych i drugich, i dla obydwu modeli w tej chwili maksimum tego, co udało się mi z nich wycisnąć przeróbkami, bo stockowo grają dla mnie wyraźnie gorzej, jedne i drugie. T90 zyskują na technice, ale też przestają być męczące. W DT880 poprawia się technicznie parę rzeczy.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 02-04-2017, 16:15
Miłośnicy Beyerdynamic DT880/990, a dlaczego nie przeszliście na T90?
Aż takie słabe w porównaniu do starych DT880?
Mam też pytanie do tych, którzy kupili T90 i już ich nie mają.
Co było powodem, że nie zostały na dłużej?
W 2008 roku użytkowałem DT880 Pro. Sprzedałem je, w sumie nie wiem po co. Potem przeleciałem drabinkę produktów Grado. W 2014 kupiłem T90, bo mi PS1000 wyszły bokiem, a po ostatniej naprawie zagrały jak kiepska podróba samych siebie. W zeszłym roku naszło mnie na powrót do DT880, które zapisały się w mojej pamięci bardzo pozytywnie, ale sięgnąłem po wersję 600 omów, po części z ciekawości.
T90 miałem modzone, a te DT880 też kupiłem, żeby się nimi pobawić w przeróbki. Kilka miesięcy były u mnie górą nad T90, modzonymi oczywiście, ale ostatnio doszedłem do takich przeróbek jednych i drugich, że jednak słyszę lepszość przetwornika Tesla. Zwłaszcza soprany są wyższej klasy oraz rozdzielczość średnich tonów. Przetwornik z DT880 po prostu pewne rzeczy pomija, uśrednia.
Do T90 wróciłem dwa tygodnie temu, gdyż wreszcie mają taki balans tonalny, że mnie nie męczą. Natomiast "ostateczne" wersje obydwu par słuchawek są takie:
DT880: pady oryginalne, wyrzucona przesłona dwuwarstwowa sprzed ucha. Filc odklejony od przetwornika i umieszczony za nim w muszli.
T90: Pady Audio123 velvet, przesłony dwuwarstwowe przełożone do muszel za przetwornik, do tego druga przesłona - wzięta z DT880 - również tamże umieszczona. Stykają się czarnymi stronami ze sobą.
Powyższe to efekt różnych eksperymentów z przeróbkami jednych i drugich, i dla obydwu modeli w tej chwili maksimum tego, co udało się mi z nich wycisnąć przeróbkami, bo stockowo grają dla mnie wyraźnie gorzej, jedne i drugie. T90 zyskują na technice, ale też przestają być męczące. W DT880 poprawia się technicznie parę rzeczy.

Modowana, lub nie zawsze, klasa średnia rules/
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Soundman w 14-04-2017, 12:18
Od poniedziałku DT880 grają tak ok. 15-16 godzin na dobę.
Góra się nie zmienia, (albo zmiany są tak małe, że ich nie zauważam).
Bas natomiast, sukcesywnie nabiera wypełnienia i gęstości.
Wziąłem pod uwagę Wasze informacje o wpływie „osiadających” padów na dźwięk.
Gdy nie słucham, rozklepuję je zakładając słuchawki na głośnik komputerowy, tak jak na zdjęciu.

Jezus ,Maria...ma Modecomy...może czas coś lepszego kupić a nie te zamulone popierdziawki?
Jak nic ,za karę do Częstochowy pielgrzymka...DT880 przy Modecomach....uhhh...
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-04-2017, 20:50
@Soundman,
to są głośniki do komputera, a nie do słuchania muzyki. :)
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: nano w 13-05-2017, 19:26
tylko to skrobe   bo mysle ze warto
z internetu sciaglem fotke
z  vintage  990  !!!    80 lata
te sluchawki mam


to samo jest  w sluchawkach vintage  880s


popatrzcie na nacisk padow na uszy !!!!!!


ja to podkreslam  i  podpisuje sie dwoma   czteroma lapami


dla mnie to b b b  wazne
vintage  nie czuc na uszach
nowe  po paru godz wszystkie
jak dla mnie   nowe maja   2 x  mocniejszy nacisk padow na glowe  uszy  jak kto woli
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 14-05-2017, 18:18
coś w tym może być...
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 21-10-2019, 20:06
Po kupnie Grado RS2e porównywałem je kilkukrotnie do DT880 i wychodziło mi, że DT880 są wyraźnie gorsze, z dźwiękiem mniej rozdzielczym i zbyt oddalonym. Aż w końcu w kolejnym porównaniu zagrały mi tak, jak zapamiętałem je gdy używałem je jako główne słuchawki przez kilka lat. Doskonała, duża i trójwymiarowa scena, ogólnie równy dźwięk, subbas obecny, duża rozdzielczość dźwięku. Ogólnie nie mają fajerwerków RS2e jak angażująca stereofonia ("dźwięk ze wszystkich stron") czy przypalona średnica, myślę też że są trochę technicznie gorsze jeżeli chodzi o ogólną rozdzielczość (niedużo). Ale za to grają równiej w całym paśmie, nie mają obciętego subbasu, nie dostają ostrości na wyższej średnicy jak to się zdarza Grado.

Aktualnie DT880 sprzedają za 630zł. Stosunek cena/jakość rewelacyjny. Np. Grado SR80 kosztujące niewiele mniej zupełnie nie mają do nich startu.

DT880 świetnie reagują na equalizację i DSP, ja np. lubię je z filtrem "Bauer stereophonic-to-binaural", rewelacyjnie grają z Sonarworks True Fi. Dla porównania RS2e nie podobały mi się z żadną equalizacją/DSP, np. ten filtr Bauer zabija w nich scenę, próby equalizacji też nie wytrzymały próby czasu.

Reasumując, myślę, że DT880 to dobre słuchawki :).
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 05-12-2019, 23:56
Zachęcony uwagami kolegów pobawiłem się w modowanie DT880 2005. W oryginalnej wersji dźwięk był jak dla mnie zbyt delikatny i oddalony. Skończyło się na tym co widać w załączniku:
- wywalone wszystkie gąbki i bibuły (także te za przetwornikiem)
- pady zamienniki do GS1000i, otwory poszerzone znacznie nożyczkami

Całościowy efekt jest jak dla mnie bardzo ciekawy. Zyskałem to co chciałem, dźwięk jest dużo większy. Średnica dużo bardziej "emocjonalna", ciepła, bliska, z dużą energią i bogatymi barwami. W basie słychać trochę efekt zastosowania tych padów, które oryginalnie bardzo pompują bas (tzn. ma dużą objętość ale też kształt pulpy), ale po znacznym poszerzeniu otworów tej pulpy jest niewiele, za to dźwięk całościowo ma potęgę, a faktury też jest sporo. Wysokie tony chyba mają dołek w niższym zakresie (3-7kHz) i górkę w wyższym (8-10kHz). Nie jest idealnie przez tą górkę w 8kHz, ale ten dołek dodaje analogowości i ciepła.

Z oryginalnych DT880 została duża detaliczność i dość duża i głęboka, precyzyjna scena. Oprócz tego dźwięk zmienił się bardzo, z dość anemicznych "słuchawek do klasyki" dostałem słuchawki z ciepłą średnicą i potężnym basem. Z wad słychać tą górkę w wysokich, np. w metalu gdzie jest dużo talerzy za bardzo to kłuje w uszy. Może da się to poprawić dając jakąś bibułę przed przetwornik.

Co do wywalenia wszystkich gąbek i bibuł to sądziłem, że efekt będzie słaby. Ale jak dla mnie nie ma żadnego sztucznego echa, jest tylko dużo powietrza. W ogóle całościowo styl grania, a szczególnie średnica, przypomina mi Grado, tam też chyba nie ma żadnych gąbek i bibuł.

Acha, z oryginalnymi padami dźwięk wydawał mi się zbyt oddalony, zmniejszyłem ich grubość o połowę (da się to od biedy zrobić, wycinając otwory z boku padów, wyciągając gąbkę i wycinając ją). Dostałem w efekcie większy dźwięk, ale chyba za dużo niskiej średnicy w nich uciekało w tej postaci. Te pady zamienniki do GS1000i po znacznym powiększeniu otworów da się naciągnąć na obudowy przetwornika, a efekt dźwiękowy jest ciekawszy moim zdaniem.

Oczywiście całościowo nie chcę tu reklamować tego konkretnego moda, za małe mam doświadczenie w temacie, to bardziej opis zachęcający do własnych eksperymentów, jeżeli komuś brakuje większego dźwięku w DT880. Ale jak dla mnie wygląda na to, że ten mod zrobił z DT880 słuchawki, które oryginalnie leżały w szafie, słuchawki które leżą na stole obok RS2e :).
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 07-12-2019, 00:41
Słucham sobie tych zmodowanych DT880 i nie mogę się nadziwić, jak dobrze grają. Rozdzielczość jest wybitna. Porównywałem na tych samych utworach do RS2e i na Grado dźwięk w tle to było jakieś nieokreślone granie w porównaniu do tych BD, na których wyraźnie słychać trójwymiarowość, "powietrze" i fakturę instrumentu. Także stereofonia jest doskonała, po przejściu na Grado słychać ściśnięcie sceny, mniejszą głębokość i mniejszą trójwymiarowość poszczególnych brył instrumentów.

Jest to o tyle dziwne, że niemodowane DT880 porównywane wcześniej do RS2e grały dla mnie trochę gorzej pod względem rozdzielczości. Nie wiem, czemu BD daje tyle gąbek do tych słuchawek, pewnie wychodzi im w pomiarach, że jest lepiej, a na słuch nikt tego nie ocenia.

A najlepsze, że po tym modzie dźwięk jest większy, a sama średnica przyciemniona, bas jest potężny z tymi padami, tak że np. Metallica brzmi bardzo dobrze, z dużą dynamiką.

Ten konkretny mod nie każdemu może przypaść do gustu, całościowo dźwięk w dość duże i mocno rozwarte U, sam bas może się wydać zbyt napompowany, no i wysokich wysokich jest dużo (ja mam aktualnie obcięte w equalizerze -3dB powyżej 10kHz). Te pady od GS1000i z poszerzonymi otworami są unikalne bo są wielkie, normalne pady grają neutralniej, ale całościowy efekt pod względem muzykalności jest dla mnie fajniejszy z tymi od GS1000i.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 07-12-2019, 12:54
Moim zdaniem przetwornik w DT880 jest prawie tak dobry jak Tesla pierwszej generacji, obecna np. w T90 czy T1 v1. Niestety, firma Beyerdynamic ma spory talent jeśli chodzi o ukrywanie zalet stosowanych przetworników i do czasów Tesli 1 można odnieść wrażenie, iż ten talent rozwijała. :) Tesla II to już dla mnie lekka wydumka celowana w narzekających (niesłusznie) na pierwotny wypust, ale wróćmy do tematu.
Przetwornik w DT880 moim zdaniem skaluje się w pełni swobodnie, a że kiedyś robił wrażenie "hamulcowego" w systemie, to wynikało raczej z nieprzyjaznego wobec słabej jakości strojenia. Mówię już o takiej "odetkanej", przerobionej wersji słuchawek, bez przesłon przed uchem i z mniej popuszczającymi powietrze padami. No i to jest ta jedna wada wobec Tesli - górka na 9kHz, druga to mały zakres użytecznej amplitudy. Coś, czego planary mają ogrom, a nawet HD800 czy choćby Tesle - więcej niż wystarczająco. Natomiast w kwestii barwy i artykulacji nie można przetwornikom serii DT nic zarzucić. Moim zdaniem są to nawet lepsze przetworniki niż półprodukt stosowany przez Grado (mówię  o tym mniejszym, większego nie znam). Tyle że Grado zastosowało dwa sprytne zabiegi - dają już w najtańszych produktach kabel taki, że mógłby Beyerdynamikom Premium służyć za wyraźny upgrade, a druga sprawa to warunki akustyczne przetwornika.
To, co się dzieje w słuchawkach Beyerdynamica półotwartych (inne mnie nigdy nie porwały) jest dalekie od optimum. W DT880 zrobili dobrze to, co za przetwornikiem, ale od przodu przesadzili - bibuła, krążek z filcu i jeszcze dwuwarstwowa przekładka. Natomiast tył jest OK, bo otwory wentylacyjne trafiają w wyściółkę z waty, co jest dobre pod kątem rozpraszania i tłumienia dźwięku. W Teslach nieco lepiej jest z przodu, zwłaszcza w T1, gdzie przewiew jest jak w Grado, albo i ciut lepiej, natomiast za przetwornikiem jakby nikt nie zwrócił uwagi, że Tesla ma wentylację centralnie, a nie przez otwory na obwodzie cewki. Odbite dźwięki, czy to w T90 czy w T1, trafiają w goły plastik lub słabo perforowaną blachę. I to trzeba rozproszyć oraz wytłumić, a nie żeby wracało do ucha po jednym lub paru odbiciach od wnętrza muszli. W T1 dochodzą dziwne rozwiązania elektryczne, bo ktoś sobie wydumał nie wiadomo po co ekranowany kabel. W każdym razie w Beyerach potencjał modyfikacji jest duży. T1, T90 czy DT880 mają jak dla mnie ciut za bardzo otwarte konstrukcyjnie pady. Wystarczy dać welur, ale nie perforowany na kołnierzu, i już jest lepsze dociążenie, a średnica ciemnieje, co np. T1 v1 pomaga. Nawet syki maleją lub znikają od tego zabiegu.
Summa summarum, po paru latach z T90 modowanymi oraz DT880 w odwodzie, przeszła mi gonitwa za nowymi wypustami słuchawkowymi z dowolnej półki. Ogarnięte Beyery robią dla mnie robotę - przyjemnościowo i inżyniersko. Nota bene, T1 zyskują z sygnałem symetrycznym, pozostałe wspomniane modele co najmniej nie tracą.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 07-12-2019, 13:34
Efekt Waszego pisania jest taki, ze siedze teraz z DT880 (2003) na glowie, wersja oryginalna, bez zadnych modow, puscilem sobie Mari Boine, Gumppet Holvot. Bez zadnego udawania i naciagania, wolalbym je od dawnych Stax 009 z T8000, maja niemalze te sama transparentnosc i otwartosc, a wygrywaja okazaloscia sceny, co dla mnie jest decydujace tutaj, do tego super plynna, kompletnie gladka gora (absolutny brak sybilacji, bez wzgledu na nagrania, ale to moze wynikac juz z tysiecy godzin przebiegu, w koncu maja gdzies 15lat, choc pady sa nowe). Dzwiek ma skale, zadnego skarlowacenia, bardzo liniowy, bez podbic, nie nudzi sie z czasem, bo nie zasmiecaja DT880 swoja neutralna sygnatura nagran.

Oczywiscie, bas nie kopie jak slon, ale na jego zejscie i kulture nie mozna narzekac, no chyba, ze sie bardzo lubi nieustanne podbicie, ktore jest faktycznie wskazane na skwaszonych nagraniach i niedomagajacym sprzecie, ale na tych udanych realizacjach jest juz super (np. The Dark Night Rises). Mozna lepiej ale to juz bardzo slono kosztuje i czesto uzyskiwane jest kosztem zburzonej kompletnosc dzwieku (poczucie ze cos nie zaskakuje w spojna calosc).
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 07-12-2019, 14:16
Mnie zawsze zadziwiała naturalność i polimorfizm sceny muzycznej w DT880. Obojętne, czy modowanych, czy nie. Nie wiem, czy tu nie biją Tesli nawet. Średnica mi się podobała z nich zawsze i nigdy nie rozumiałem narzekań na nią. Bardziej zadziwiała mnie zawsze fascynacja HD600 et consortes. W nich nie pasowało mi praktycznie nigdy nic do końca - ani scena, ani bas, ani średnica, ani góra. Do tego są droższe. ;P Mógłbym nawet przyjąć tezę, że ta cała lepszość super drogich słuchawek polega na tym, iż pewne aspekty określane w nich mianem wybitnych to po prostu taki wybiórczy nadrealizm. Oczywiście nie wyrażam takiego poglądu w ogólności, bo wiem, co można jeszcze podciągnąć w DT880 bez popadania w karykaturę, lub poprawić. Czystość i równość wysokiego pasma na pewno.
Z zejściem basu to mam ubaw, bo się okazuje, że DT880 potrafią świetnie pokazywać jakość basu w systemie. Porównywałem ostatnio dwa prototypy interkonektów i miałem wszystko jak na dłoni, że jedne schodzą niżej, mają bas obszerniejszy i miększy, a te drugie grają z akcentem na średnio-wyższy bas, są twardsze, dźwięk bardziej jak w skorupie, itp.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 07-12-2019, 14:18
Jak dla mnie jednak DT880 oryginalnie grają zbyt sterylnie i z poszczególnymi dźwiękami podawanymi w zbyt zdystansowany sposób. Jakby się musiały przez jakieś gąbki przedzierać ;). Może mam za słabe źródło, jeśli źródło przedziera się przez te gąbki to szacun dla źródła.

Tutaj to, co wyjąłem z tych słuchawek:
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 07-12-2019, 14:21
Te rzeczy wyjęte z muszel lepiej włóż z powrotem. Nie będzie takiego U i średnica, jak to ktoś kiedyś powiedział - lepiej odmieniona przez przypadki.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 07-12-2019, 14:32
Te rzeczy wyjęte z muszel lepiej włóż z powrotem. Nie będzie takiego U i średnica, jak to ktoś kiedyś powiedział - lepiej odmieniona przez przypadki.

Właśnie chciałem napisać o tym aspekcie. W trakcie prób modowania przez jakiś czas słuchałem z wyjętym wszystkim sprzed przetwornika i zostawionym oryginalnym wytłumieniem za przetwornikiem. Na próbę wyjąłem to wytłumienie z tyłu i zagrało dla mnie fajniej. Średnica trochę rozedrgana, ale bogata w barwy i "emocje", taka w stylu Grado. Nie słyszę wyraźnych zniekształceń na średnicy, jakichś pików na wyższej średnicy, czy sztucznego echa. Prawdopodobnie negatywne efekty braku wytłumienia eliminują te pady, które sobie wyciąłem, bo one same z siebie dają dźwięk w U.

Ja tu robię robotę Johna Grado, który ocenia na słuch, a nie inżynierów Focala w białych kitlach co wszystko mierzą :D.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 07-12-2019, 15:08
Lubię DT880, ale otwarta wersja DT150 (otwarta po stronie glowy a nie tyłu przetwornika) to jeszcze większa soniczna rozkosz i scena
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Sekator w 07-12-2019, 18:15
Tak czytam, czytam. Chyba kupię z ciekawości te DT880.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 07-12-2019, 19:17
Odradzam, D880 to sa bardzo wymagajace sluchawki, aby wydusic z nich wiekszosc potencjalu trzeba sie mocno przylozyc.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Sekator w 09-12-2019, 05:50
Co to znaczy wymagające? Pod jakim względem? Chcę je kupić bo to po prostu jedne z niewielu w tej okolicy ( HD600, 650, K701 itp) jakich nie słuchałem dłużej.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 09-12-2019, 09:35
DT880 są rzetelne w przekazie, więc też rzetelnego podania muzyki wymagają. Nie ma funu w pakiecie, co do pewnego poziomu jakości sygnału jest wadą, a od pewnego zaletą.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Karol w 09-12-2019, 11:50
@Sekator dobre źródło i wzmacniacz wystarczą. Przy moich DT880 600Ω, trzeba mieć jeszcze czym pokręcić. Ja cenię w nich pewną lekkość i subtelna elegancję przekazu. Uważam, że z bardzo dobrym torem mogą to być słuchawki docelowe.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 09-12-2019, 12:05
Moge sie tylko zgodzic z przedmowcami, tak samo to widze.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 10-12-2019, 22:56
Ja jeszcze raz próbowałem przywrócić wytłumienie ze przetwornikiem, zagrało normalniej, równiej, jaśniej. Ale też straciło dużo magii i znowu wyjąłem to wytłumienie. Z tymi dziwnymi padami i bez wytłumienia jest ogromna, otwarta przestrzeń, eteryczne brzmienie o dużej detaliczności, ale też ciepła, ciemna średnica i potężny bas. Dla mnie to pociągające brzmienie, wracam do tych zmodowanych słuchawek codziennie, a oryginalnych DT880 nie chciało mi się już słuchać. Choć jak pisałem, na pewno można się przyczepić do kilku rzeczy technicznie, dla mnie to jest przede wszystkim ciekawa, "magiczna" prezentacja dźwięku.

Korci mnie tylko, aby spróbować jeszcze bardziej otworzyć te słuchawki poprzez całkowite albo częściowe usunięcie osłony obudowy (patrz zdjęcie: czarny krążek z dziurą). Tylko nie mam pomysłu, czym to można wyciąć/wyłamać, podejrzewam, że przy wierceniu to się połamie, bo to twardy plastik ABS. Na pewno po otworzeniu sporo basu się ulotni, ale już widzę, że można to regulować tymi padami od GS1000 - wielkość wyciętej dziury w tych padach reguluje ilość basu.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 21-12-2019, 11:06
Niedawno znowu mnie korciło pogrzebać w tych jakże wdzięcznych słuchawkach. Cena zakupu nie powoduje drżenia rąk przy modyfikacjach, więc tym bardziej jest to komfortowa zabawa. Tym razem dorzuciłem do środka muszel siateczki gąbkowe dodane do kompletu z chińskimi padami welurowymi, których używam od paru tygodni na nich. Poprawiło się wyraźnie, wyrównała się nieco prezentacja wysokich tonów i pojawiło się ciekawe wrażenie masywności dźwięku, ale nie takiej tłoczonej do głowy, tylko wrażenie dużej obecnej masy dźwięku obok uszu. Średnica ta wyższa nieco wyszła z cienia i powiedziałbym, że teraz jest równiejsza, a nie taka na ciemną stronę zbalansowana, jaką domyślnie posiada wersja 600Ω.
Niemniej, zaczęło mnie za jakiś czas nurtować, co by było gdyby usunąć tę siateczkę na przetworniku z tyłu, bo to pewnie ona odpowiada za poświstywanie wysokich tonów. Jest ona przyklejona do pierścienia z tworzywa, który można zwyczajnie wydłubać i wyciągnąć. Po takim zabiegu słuchawki grają zupełnie inaczej, równo, ale tak "elektrostatycznie" w złym sensie. Ginie konkretność i skumulowana w dźwiękach masa oraz energia. Jak to mawia jeden mój kolega, robią się takie dźwiękowe witraże.
W związku z powyższym uznałem, że za masywność dźwięków odpowiada tenże pierścień, bo przecież nie ta siateczka. ;) Tę ostatnią można odkleić od tego pierścienia, co też uczyniłem. No i to jest proszę Państwa to! Wyrównało się nie tylko na sopranie, którym chyba jeszcze wzrosła rozdzielczość, ale też scena uległa pozytywnej uniformizacji. Wcześniej było lekko tak jak w autobusie miejskim, że w pewnych miejscach są zagęszczone grupki dźwięków, a w innych żaden pasażer/instrument nie ma ochoty stać. Przez kolejne dni z rzędu od tej ostatniej zmiany utraciłem świadomość brzmienia i wkładu samych słuchawek w to, co słyszę. Potrafią się one na tyle dogadać z obszarami mojego mózgu odpowiedzialnymi za adaptację słuchu, że wszystko mi pasuje i nie ma elementu obecności słuchawek w dźwięku.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 21-12-2019, 22:02
Tę ostatnią można odkleić od tego pierścienia, co też uczyniłem. No i to jest proszę Państwa to!

Odkleiłem, faktycznie zmianę odczułem podobnie, tzn. większy dźwięk z lepszym wypełnieniem scenicznym. Tylko że w mojej wersji bez żadnego wytłumienia zaczęło się już pojawiać sztuczne echo. Więc jednak coś musiałem popróbować z wytłumieniem. Jedna fizelina z oryginalnego wytłumienia jak dla mnie już za bardzo zmieniła dźwięk w stronę, która mi nie za bardzo odpowiada, tzn. zbytnie zmiękczenie/wygładzenie średnicy. Wymieniłem fizelinę na cienką gąbkę od padów, było lepiej, ale też mi nie pasowało do końca. Ostatecznie włożyłem fragmenty gąbki, która mi została ze spłaszczania padów (patrz zdjęcie), i gra całkiem fajnie, może bas jest za duży i za wolny, ale całościowo dźwięk bardzo fajny.

Swoją drogą ciekawe zajęcie to kształtowanie brzmienia za pomocą wytłumienia, taka adaptacja pomieszczenia w mikroskali. Ponieważ preferuję minimalne wytłumienie, myślałem np. o naklejaniu taśmy z jakąś chropowatą powierzchnią. Pomyślałem też, że można by użyć plasteliny do popróbowania różnych kształtów, na którą można nalepić jeszcze jakąś taśmę.

@majkel a Ty jakich padów używasz?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 22-12-2019, 09:56
https://www.aliexpress.com/item/32890594266.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6e424c4dclkBdE
Kupiłem kilka par, bo gość zastrzega, że sprzedaje co się nawinie. Używam tych z większym otworem. Te z mniejszym miałem długo, ale jednak nie potrzebuję aż tyle basu, a wolę lepiej zorganizowaną i większą przestrzeń.

Ważne jest, żeby między tym centralnym otworem w muszli a przetwornikiem był jeszcze jakiś przewiewny materiał rozpraszający. Tylko nie ta siateczka. ;) Na obwodzie rzeczywiście nie może być za gęsto z tłumieniem. Krążek z kompletu chińskich padów załatwia dwie sprawy - dodaje materiałów stratnych centralnie oraz odsuwa zbyt gęsty materiał tłumiący od przetwornika po obwodzie, przez co swobodniej mu jest pracować.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 08-02-2020, 20:31
Już myślałem, że będę musiał napisać, że moje DT880 nie chcą grać tak dobrze, bo ciągle coś mi nie pasowało w dźwięku, często słyszałem przetwornik zamiast muzyki. W końcu jeszcze jedna próba powrotu do mniej agresywnego modowania - wyjęte gąbki od strony ucha, ale przywrócone wytłumienie z tyłu (z wyjętym krążkiem, o którym @majkel pisał), z padami zamiennikami imitującymi oryginały. W międzyczasie musiałem jeszcze wymienić wtyk na neutrika, bo oryginalny zaczął przerywać.

I teraz gra mi naprawdę super. Dźwięk miękki ale jednocześnie o bardzo dużej rozdzielczości. Bas super, schodzi nisko, wali w głowę w elektronice, bardzo dobre faktury i kontrola. Pik na wysokich został, ale da się żyć. Tak jak je teraz porównuję z GS1000, to są od nich lepsze (lepsza rozdzielczość i wyrafinowanie dźwięków). W porównaniu do DT880 niemodowanych na słabszym torze, przede wszystkim jest dużo więcej dźwięku objętościowo, impakt jest dużo większy, basu jest dużo więcej.

Tak więc całościowo, mimo sceptycznego nastawienia, potwierdzam, że po modach i w dobrym torze, mogą być lepsze od kilka razy droższych słuchawek.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Firestarter w 08-02-2020, 22:17
Tak więc całościowo, mimo sceptycznego nastawienia, potwierdzam, że po modach i w dobrym torze, mogą być lepsze od kilka razy droższych słuchawek.

Eeee, no co Ty, a wykwint????
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Firestarter w 08-02-2020, 22:36
Mamy różne oceny tak samo postrzeganej sytuacji.

Mi zależy na dźwięku, a nie na przyjemności wynikającej z ruchania przez producenta, dystrybutora i detalisty hi-endu, więc dla mnie np. Grado czy Ultrasone to strzał w pysk za średnią krajową albo dwie. Sorry, ale nie skorzystam.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 08-02-2020, 23:05
@majkel a jak sprawa wygląda z wymianą kabla na symetryczny? Dużo poprawia? Jakiś przeciętny kabel mikrofonowy 4-żyłowy zrobi robotę?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: majkel w 09-02-2020, 10:16
@majkel a jak sprawa wygląda z wymianą kabla na symetryczny? Dużo poprawia? Jakiś przeciętny kabel mikrofonowy 4-żyłowy zrobi robotę?
Ja we wszelkich Beyerach wsadzam nieekranowanego star-quada w miejsce fabrycznego. Firmowy jest trzyżyłowy, więc o balansie można zapomnieć. Poza tym on w porównaniu do lepszego kabla przymula. :) Po przesiadce na lepszy kabel jest uczucie odetkania się dźwięku, ale nie objawia się to zmianą balansu tonalnego tylko odczuciem uwolnienia prezentacji. W drugą stronę - na firmowym kablu słuchawki grają jakby z większym wysiłkiem.

Na pewno jest bonus wynikający z faktu, że każdy kanał ma swój przewód masy, nawet jak nie ma balansu, bo bez względu na rezystancję żył w kablu, która i tak w takim star-quadzie będzie mniejsza, nie będzie efektu przesłuchu na skutek rezystancji masy, gdzie suma napięć z obydwu kanałów będzie się odkładać i dodawać do tych na przetwornikach, tylko że w przeciwfazie.
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: Firestarter w 09-02-2020, 12:42
Ale masy są połączone we wtyczce, więc?
Tytuł: Beyerdynamic DT880
Wiadomość wysłana przez: saudio w 09-02-2020, 13:05
Czego nie rozumiesz? Przecież Majkel napisał.
"nie będzie efektu przesłuchu na skutek rezystancji masy, gdzie suma napięć z obydwu kanałów będzie się odkładać i dodawać do tych na przetwornikach, tylko że w przeciwfazie."