Audiohobby.pl
Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: konto_usuniete w 30-06-2008, 22:16
-
Tytuł wątku faktycznie trochę pesymistyczny ale są ku temu audiofilskie powody. Dlaczego ? Hmmmmm......
Uprzedzam, że dla wielu na tym forum nie jest to odkrycie ale dla mnie było i dlatego ten wątek.
Otóż w zeszły piątek, miałem okazję posłuchać prostego eksperymentu. Forumowi koledzy (przy okazji pozdrawiam) zaprezentowali mi brzmienie kilku głośników wysokotonowych. Jakiś niezły, nowoczesny Dynaudio (chyba dobrze zapamiętałem), mój tytanowy FOCAL TDX 120. którego trzymam na czarną godzinę i .........
no właśnie...... o tym na końcu.
Pierwszy głośnik uważany za bardzo dobry w swojej klasie zagrał prawie jak słuchawka telefoniczna, mdło bezbarwnie i płasko.
Mój Focal, też nie uważany za ułomka, zagrał lepiej od poprzedniego, ciekawiej, bardzie dźwięcznie i swobodniej. Na końcu zagrał głośnik, który "pozamiatał" pozostałe towarzystwo nokautując je dźwięcznością, ekspresją, swobodą w pierwszej rundzie. Różnica klasy to minimum !
Ten ostatni głośnik to ....... zielona SABA, pamiętająca prawie koronację Bolesława Chrobrego.
Głośnik ten został chyba podarowany Bolesławowi przez Ottona III. :D
I ja się znowu głupkowato pytam szanownego towarzystwa forumowego: "Co jest grane ?".
Dlaczego ten staruszek na ucho spisuje się lepiej od nowoczesnych konstrukcji ? Czy producenci głośników ich słuchają czy oglądają tylko wykresy ?
Po diabła kupujemy te nabzdyczone cuda techniki jak taki staruszek jest bardziej żwawy ?
Ktoś wie ? Bo ja niestety nie.
Gustaw jest głuchy ? Tiaaaaa...... Sami mądrale posłuchajcie ;-)
P.S. Jak się pomyliłem i to nie był Dynaudio to niech mnie "ktoś" poprawi :)
-
Ja od zawsze uważam, że stare było najlepsze. :-)
-
Gustaw
Ty mnie nie strasz bo właśnie czekam na 3" stare średnio tonowe kopułki Dynaudio. 15" papierzaki w moich vintage Sansui też fajnie grały nim w nich zawieszenie sztywne wydmuchałem, tak że coś dobrego w Twoich Sabach na pewno może być ale ile można tych Sab teraz dostać a inne głośniki z tamtych czasów to tak różnie wypadają o ile jeszcze nie były gmerane-szczególnie zawieszenia, co jest już regułą
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Rafaell,
Saby można kupić bez większego problemu. Dwa kliknięcia w googlach. Przynajmniej w tym momencie.
Te które widziałem wyglądały jak nowe.
Tak na marginesie to moje 10 letnie "tytany i polikewlary" są chyba trudniejsze do zdobycia niż te SABY.
-
Zielona SABA to fajny głośnik. Bardzo go lubie.
Swoją drogą, od prawie dwóch miesięcy uzywam stareńkich Goodmansów w OB i cały czas się zastanawiam co ja robiłem przez ostatnie 10 lat?
Od 1998 przewaliłem w domu ponad 30 zestawów głosnikowych. Fura kasy poszła w błoto.
-
No proszę. U Rocha stare Goodmansy :-)
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mógł u siebie przetestować odgrody m.in na głośnikach SABY. Jeżeli te kolumny lepiej zagrają niż moje FOCALE, które w oryginale (JMLab Antea) kosztowały ok 20kzł to chyba cały ten audiofilski nabzdyczony balon zacznę omijać z daleka.
Co do tego, że tani wzmacniacz polskiego konstruktora może rozjechać KRELL-a to już jestem przekonany. Teraz może czas na kolumny :-)
-
Jak czegoś nie ma to trzeba to sobie samemu zrobić
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
rochu, a nie kupilbys sobie Łilsonuf albo awalonuf ?:))))
Gustaw, przecież wiesz ze zagrają lepiej :)))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
lancaster
A jak by grały odgrody z supersztywnym dobrze tłumiacym własne drgania materiałem takim jak w Łilsonufach ?
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Lancaster,
"Nawalony" mają fajną obudowę, toż to musi grać :-)))
Lancaster. To był głośnik Dynaudio ?
-
Jeśli głośniki były odsłuchiwane pojedynczo, nie w zestawie, to może lepsze brzmienie SABY wynikało z lepszego \'rozciągnięcia\' w dół pasma? Taki stożek zapewne przetwarza spora część średnicy...
-
Rafaell, a to nie wiem, trzeba by sprawdzic....jest spora szansa ze własciciel nie wrócilby do oryginalnych głosników....zagadnijcie Elberotha czy nie chce upgradować swoich paczek Sabciami ?:)))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
>> Triceramops, 2008-06-30 22:56:37
Miałem wrażenie, że to raczej te nowocześniejsze głośniki schodzą znacznie niżej niż SABA.
-
Jest spora szansa, że Elberoth nie zdecydowałby się na SABY, nawet gdyby lepiej zagrały...
;-)
-
>Gustaw
Dla jasności - w żadnej mierze nie było moim zamiarem podważanie zalet papierowych głośników :)
-
>> lancaster, 2008-06-30 22:50:25
rochu, a nie kupilbys sobie Łilsonuf albo awalonuf ?:))))
Apage, Satanas!
-
Dodam jeszcze tylko, że mój Focalowski głośnik wysokotonowy jest (lub był) wykorzystywany w Wilson Audio X-1 Grand Slam
:D
-
Rochu, no to moze biendablju ?:))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
To dlaczego te cudowne Saby przestały być używane , dlaczego konstruktorzy zaczeli szukać nowych rozwiązan.
I tu padną argumenty: marketing , oczekiwanie zmian , pokazanie nowych możliwości technologicznych.
__________________
insomnia.lab ( wystawiam faktury VAT)
-
no wlasnie marko ? dlaczego ?:)))))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
>> marko3T, 2008-06-30 23:12:19
To dlaczego te cudowne Saby przestały być używane , dlaczego konstruktorzy zaczeli szukać nowych rozwiązan.
Marko,
To było jedne z pierwszych pytań, które zadałem podczas odsłuchów.
Przyznam, że nie mam pojęcia dlaczego. Zbłądzili i przestawili linie technologiczne i trudno im wrócić ?
-
Może z powodu nienowoczesnego wygladu ?
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Znaczy ja mam odpowiedzieć? Może dlatego że melomanom zaczęło czegoś brakować i to pchnęło działy rozwojowe do poszukiwań i zielone saby przeszły do historii.
A dlaczego teraz sie nimi zachwycacie , bo szukacie czegoś nowego , czyli starych Sab. Historia kołem się toczy i może wrócą papierowe stożki na góre , a później wrócą kopułki.
__________________
insomnia.lab ( wystawiam faktury VAT)
-
Rfaell, aleś wyjął rupiecie :)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Tak owalne wykładnicze kopółki
-
Marko,
Dla mnie "wsio ryba" czy stare czy nowe. Albo gra lepiej albo nie gra. Tylko tyle.
-
>> lancaster, 2008-06-30 23:23:28
Te skrzynki zawsze mi się podobały ale nie miałem pojecia że z zielonym mogą jeszcze lepiej grać
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Myślę że to kwestia zmiany wzorca dzwieków.
Zanik głosników typu SABA mozna skorelować w czasie z powstaniem i popularnością nurtów muzycznych gdzie instrumenty wzmacniano elektrycznie i zwiazanego z tym odejścia od muzyki akustycznej.
Skoro pora cześć odbiorców nie znała juz dzwieku akustycznych instrumentów grajacych na żywo to po co tworzyć głośniki które trzymaja się tego wzorca?
Czyli pójście na łatwiznę.
Na marginesie. Czy zastanawaiał się Ktoś z Was czasami - czy gdyby nie było Betlemani i Woodstok, jak wygladałyby obecne sprzety audio?
-
marko, historia kołem sie toczy
....pamiętasz jak wchodziły pierwsze CD Philipsa i "fachowcy" sie zachwycali ze jakosć muzyki jest lepsza niz na żywo ?
No to już wiesz jak jest :)))))
....a ci sami fachowcy zyli na świecie na którym byly znaomite gramofony lejące o pięć okrazeń pierwsze CD playery....postęp :))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
rochu
Z Badań słuchu wyszło że tamten Hendrixowy okres był przyczyna 20 letniej głuchoty całej populacji,aktualnie też przy pluginach znów nam to grozi tak że chyba zielone nie wróci tak prędko
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Wracając do SABY, musze przyznac że nie wiem co jest ale dzwiek z tej wysokotonówki jest bardziej naturalny i bardziej live.
U mnie SABA służy jako dopełnienie górnego pasma z Godmansami i jest uzywana na zmianę ze wstęgą Monacora.
Musze przyznac że sam Monacor to całkiem wdzieczny i rzetelny przetwornik (wybrałem go ze wzgledu na wysoką skuteczność, konieczną ze wzgledu na Goodmansa) pomimo swojej śmiesznej ceny, a jednak nie ma podejścia do SABY.
-
Witamy Rochu i Gustawa po jasnej stronie mocy....:)))
To moze teraz czas porownac jakies stare basowce do nowych wynalazkow - np.takiego 15calowego Alteca416/515 i jakiegos nowego Scana czy Focala.........??????......hihihihi.......:))))
Albo od razu cala "nowoczesna"kolumne do np. "starego pudla" Tannoya z koaksialem........?????......:)))
-
>vector
" Albo od razu cala "nowoczesna"kolumne do np. "starego pudla" Tannoya z koaksialem........?????......:)))
To jak..., czwartek aktualny? Przyjedziesz posluchac "starych pudel "?
Moze masz na strychu jakies "nowoczesne" kolumny za xx kzl, to zabierz aby byl jakis punkt odniesienia :-)
-
Lutek, rozumiem ze Ałdiofiziki z bólem serca już oddałes ? ....zawsze można posluchać Credo przy Tannoyu !:)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
>lancaster
Do dzisiaj na walerianie i na zmiane kardiol :-)
-
Mi też się bardzo podobało :) Jednak co AP to AP :) ...no i w końcu cena 15Kzl też zobowiazuje ;)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
>> vector, 2008-07-01 10:07:52
Witamy Rochu i Gustawa po jasnej stronie mocy....:)))
To moze teraz czas porownac jakies stare basowce do nowych wynalazkow - np.takiego 15calowego Alteca416/515 i jakiegos nowego Scana czy Focala.........??????......hihihihi.......:)))) Albo od razu cala "nowoczesna"kolumne do np. "starego pudla" Tannoya z koaksialem........?????......:)))
Vector,
Ja już mam dosyć tego porównywania. Człowiek trochę dziwnie się czuje kiedy jego nowe Audi jest wyprzedzane przez zardzewiałego Fiata 125p (bez tuningu) ;-)
Niech moc będzie z Tobą :)
-
Porównania rzeczywiście nie mają sensu. Powinno grać po prostu to co się podoba.
Czyli zielone Saby :-)
-
Rochu>
Czy o tych Monacorach piszesz?
http://www.mdm-system.pl/product-pol-1592-Glosnik-RBT95.html
Zastanawiałem się, czy by nie zastąpic nimi wysokotonówek Saby, bo mi padły.
-
>> a_men, 2008-07-02 20:56:56
Właśnie o tych.
Mimo wszystko sa to niezłe głośniki, nie mniej w połaczeniu z Goodmansami są jak z innej planety.
Przedwczoraj pogrzebałem przy częstotliwosci podziału Monacorów i nieco lepiej się zszyły z reszta jednak pewien dysonans pozostaje.
Tak czy inaczej po pół dnia słuchania Monacorów, SABY wróciły na swoje miejsce do odgród.
-
Gustaw,
Jeżeli w sklepie stoją dwa zestawy z których jeden brzmi bardziej dynamicznie i przjerzyście to zdecydowana większość słuchaczy uzna , że ten dynamiczniejszy i bardziej przejrzysty jest lepszy. Ale być może znajdzie się prawdziwy audiofil który nie da się oszukać i usłyszy, że tak niby lepsza dynamika i przejrzystość to efekt zniekształcenia charakterystyki przenoszenia.......pomyśl nad tym, obejrzyj ch-ki przenoszenia roznych głośników , pobaw się jakimś dobrym korektorem aby przekonać się jak słyszysz podbicia częstotliwości w różnych zakresach. Moim zdaniem warto skonfrontować swój słuch z aparaturą pomiarową - gdyż słuchać też trzeba się nauczyć, choć podobno jak ktoś nie ma słuchu muzycznego to nigdy nie nauczy się stroić instrumentów. Warto też zbadać słuch i przekonać się jaką górną częstotliwość się słyszy :-))
TUX
-
TUX
A czemu sadzisz, ze charakterystyka przenoszenia jest taka wazna?
Co mi z tego ze bede mial plaska charakterystyke jak np. glosnik bedzie wolny ja "mul" i dzwieki zlewaja sie w belkot albo dynamika jest tak splaszczona ze wszystko gra jednostajnie monotonnie i nudno...???
Albo barwa jest taka, ze trabke slychac jakby byla z plastiku. Albo brak jest powietrza miedzy instrumentami i wszystko brzmi jak muzyka w samochodzie ....????? itd....itp.....
A po co badac sluch.....? Jak idziesz na koncert to nie musisz sie wykazywac badaniami....hahahaha.
Byc moze, ja np. slysze np do 12k ale to mi w zupelnosci wystarczy zeby odroznic czy cos gra dzwiekiem zblizonym do naturalnego czy tez nie.
Ja gram np. teraz na zestawach, ktore w gorze prznosza do 16k a prawde mowiac bez spadkow pewnie do 12k.
Ale co z tego????? Mam muzykow w domu! Mam muzykow i mam muzyke!
Juz ktos pisal wczesniej ze pasmo to tylko jedna z czesci calej ukladanki. Dla mnie samo pasmo to moze pozycja nr 10 w skali najwazniejszych aspektow dzwieku.
Nie rozumiem natomiast kompletnie Twojego wywodu, ze dynamika czy przejrzystosc to skutek znieksztalcenia charkterystyki....??? A gdyby nawet..... Jesli glosnik potrafi zagrac tak jak trabka na zywo albo jak perkusja czy kontrabas i byloby to wynikiem znieksztalcen a drugi glosnik bez znieksztalcen gra jak spod wody to ja poprosze ten co znieksztalca.!!! Chce byc oszukany, chce miec muzyke w domu...!!!!........hahahaha.....
I nie wmawiaj sobie, ze cos gra na podstawie wykresu. Jak slyszysz, ze nie gra - to znaczy ze nie gra!!!!
I sluchaj. Prawdziwy audiofil slucha a ten co oglada wykresy to raczej grafoman a nie audiofil.....:)))
I nie koncentruj sie tylko na pasmie przenoszenia - ono naprawde nie decyduje o klasie glosnika! IMHO inne parametry sa duuuuuuuzo wazniejsze dla oddania Muzyki!!!
-
A dla vectora mogę zrobić jedno: przyznać mu w 100% rację :-)
To co pisze TUX jest moim zdaniem zupełnie pozbawione sensu.
-
Vector, dobrze prawisz :)
Pozdro
-
Zdzislav, 2008-07-03 20:33:44 napisal:
" Vector, dobrze prawisz :) "
A nawet: bardzo dobrze - vector - prawisz
-
TUX
" Warto też zbadać słuch "
Nic dodać nic ująć :-)
Taka jest niestety brutalna prawda - czas zabiera nam słuch :-((
Na pewnym etapie swojego życia warto obiektywnie zweryfikować swój słuch i w zależności od efektów badania po prostu przestać się wypowiadać na forach ..... bo to co dla człowieka ze słabym słuchem jest muzyką, dla innego z dobrym słuchem będzie zniekształcone w sposób nie akceptowalny. Ja sobie wyznaczyłem granicę - jeżeli przestanę słyszeć 15kHz to przestaję pisać o sprzęcie, a jak przestanę słyszeć 12kHz to sprzedam kolumny i kupię sobie głośnik szerokopasmowy ;-))
-
TUX, moze co do dynamiki to umówmy się od razu ze ta live jest tak duza(w sensie rozpiętość) ze żaden system nie odda jej w 100%....ale też sa takie ktpre niby nie zniekształcaja a grają jak ze studni i sa takie co niby zniekształcają i graja zbliżonym impetwm do muzyki live.
Więc moze tak dla uproszczenia przyjmijmy ze głośnik grajacy dynamiczniej jest bliżej prawdy pod względem....dynamiki.... :)
A co do tego ze głosnik bardziej przejrzysty jest lepszy od przygaszonego muła to chyba nie będziemy się spierac ?:)
Być moze nie to chciałeś napisac...ale tak jakos to odebralem(może wbrew Twojemu zamysłowi).
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Arkadic, oczywiście ze warto zweryfikować słuch....najlepiej stawiając jedno urzadzenie obok drugiego :))))
Zalóżmy ze ktos ma słuch doskonał....idzie na koncert i słyszy pełne 20-20K...druga osoba słyszy 40-12....wiekszość instrumentów znajduje sie w pasmie wspólnym dla obu słuchaczy jak widzisz....ale to akurat ma powiedzmy niewiele do rzeczy :)
Potem stawiasz sobie system audio jeden obok drugiego i porownujesz który gra bliżej prawdy. Jezeli ciężko jest to zweryfikowac to albo sa to systemy równorzedne, albo słuchacz nie słyszy różnic.
Powiedzmy ze słyszy :)
No to co za różnica czy ktoś posiada aparat słuchowy 40-12K czy 20-20K ??? Wazne zeby mogł odniesć to co słyszy live z tym co słyszy z systemu audio.
Jezeli ktos ma nawet słuch 20-20 i na okrągło słucha muzyki live a nie potrafi tego odróżnić to na nic mu świetne wyniki pomiarów audiometrycznych :)
Dla jasnosci....ja tam sie na swoje nie uskaeżam i ze spokojem mam pasmo 30-18K(z małym dołkiem 15-16K - pewnie piski monitora zrobiły swoje :))
To akurat w niczym nie przeszkadza, bo jezeli trojkąt jest lekko stłumiony ale nadal ma dynamike i barwe oraz aure to nie ma kłopotu zweryfikowac tego z tym co słychac z głosników....a nawet powiem ze tym bardziej kiedy dźwiek słychac z głośników - bo większosc hitechowych zestawów tak własnie gra, a scena polega na tym, ze w jednych dźwiek jest bardziej do zestawów przyklejony a w innych mniej :)))) Nie oszukujmy się....naturalne to nie jest...
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Co do badania słuchu to nie jest to takie proste. W gabinetach laryngologicznych są zainstalowane urządzenia pomiarowe o mocno ograniczonym (mowa) paśmie.
Dodatkowo, co to zmieni ? Czy w wypadku odstępstwa od normy mam mieć ustawowy zakaz słuchania muzyki ? ;-)
P.S. Dla mnie, np wysokie częstotliwości, może nawet odtwarzać metalowa puszka po sardynkach byleby dźwięk był (subiektywnie) naturalny.
-
Lancaster, widzę, że mnie uprzedziłeś :)
-
Arkadix, perka (talerze) to zdaje sie 12K, najwyzej podstawowym dźwiekiem gra trojkąt(tez zdaje sie) - ok. 16K....wyzej to powiedzmy pojawiają sie harmoniczne kilku instrumentów....nie ma tam, lub jest w niewielkiej ilości jakakolwiek informacja przestrzenna....dlatego lubię fullrange czy dobre horny....nawet Lowthera, który "ciągnie" powyżej 20K ;)
A jakbym ogłuchł to ja wiem....moze Bowersy, może jakieś inne żyletki.....musiałbym pomyślec...ale obawiam sie ze nadal cała zabawa w średnicy i jej energii :)))) ....wiec jednak nie ;)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
vector, 2008-07-03 16:21:16
Uważaj Vector bo dojdziesz do pierwszego poziomu umuzykalnienia, w którym już tylko rozpoznasz kiedy gra, a kiedy przestało.
I też powiesz, że to ci w zupełności wystarcza :)))
-
>> lancaster, 2008-07-03 22:20:30
A jakbym ogłuchł to ja wiem....moze Bowersy,
No co ty !?! Tylko Wilsony Sophia albo Avalony :)))
-
Gustaw, największa żyleta jaka do tej pory słyszałem to były B&W804....oklaski brzmiały tam jakby publicznosć biła brawo w metalowych rękawicach :))))
To pewnie przez ten niski poziom zniekształceń ?:))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Gustaw, Wilsony nie są zle(choć Elberoth slowa nie chce napisac recenzji a to raczej dobrze nie wróży dxiękowi ;))
z tego co sluchałem przy okazji as to mogę pochwalić bas....nawet nie wiem czy byl naturalny ale na tle reszty prezentacji na pewno dobrze było z jego kontrolą....reszta zakresow na pewno z żywoscią sie nie wyrywała :)
A avalony....przyznaj ze napisałeś o avalonach bo wiesz ze je lubie ?:))))) Małe symbole sa całkiem OK, a większe modele powiedzmy ze mnie nie ujęły ;)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
>> lancaster, 2008-07-03 22:31:55
A avalony....przyznaj ze napisałeś o avalonach bo wiesz ze je lubie ?:))))
Przyznaję się. :-)
Mogłem jeszcze dopisać o Avalonach sterowanych wzmacniaczami...... Accuphase ;-)))
-
Pokaz Sophi Wilson Audio w Bristolu to było jakieś wielkie nieporozumienie, na wyrwanych drutach ze ściany by to chyba lepiej zagrało! Elb dostawał przez pół roku Kubalo-orgazmusa żeby później napisać tak
"Mogę w pełni wykorzystać niesłychane możliwości Everesta w zakresie rozdzielczości, mikrodynamiki, budowaniu sceny czy szeroko pojętnej transparentności. Z Kubalą to jednak wszystko gdzieś ucieka."
No i tak to jest z tymi fajnymi klockami audiofilskimi pewnie same Sophie też za cudowne poza lakierem nie są, proza życia
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Z Wilsonami na AudioShow nie było tak źle. Grało to całkiem przyzwoicie. Problemem był przedstawiciel dystrybutora który tak męczył bełkotem marketingowym, że Wilsonów już nie chciało się słuchać.
-
Pani z szatni położyła na nich płaszcze ;)
-
>> Rafaell, 2008-07-03 22:51:44
Rafaell a nie rozmawiałeś na AS w Bristolu, przy szatni z jakimś obcym facetem ?
-
>lancaster 2008-07-03 22:20:30 napisal:
" ...perka (talerze) to zdaje sie 12K, najwyzej podstawowym dźwiekiem gra trojkąt(tez zdaje sie) - ok. 16K..."
Treoche sie zapedziles z tymi gornymi czestotliwosciami, jakie osiagaja instrumenty.
Wbrew pozorom - jak widac - siegaja zaledwie 4 kHz
Sam jestem troche zaskoczony tym wykresem. Wydaje mi sie, ze kiedys na innym wykresie bylo do troche ponad 5 kHz. Musze jeszcze poszperac w mojej ksiazeczce na temat teorii muzyki. Dawno do niej nie zagladalem :-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skale_instrument%C3%B3w_muzycznych
>Arkadix o 22:01 napisal:
"Ja sobie wyznaczyłem granicę - jeżeli przestanę słyszeć 15kHz to przestaję pisać o sprzęcie, a jak przestanę słyszeć 12kHz to sprzedam kolumny i kupię sobie głośnik szerokopasmowy ;-)) "
Wyunika, ze nie bedziesz musial sprzedawac kolumn..., no chyba ze przestaniesz slyszec ponizej 4 kHz :-)))
-
^Lutek
ale zauważ, że akurat trójkąta na tym wykresie nie ma - może lancaster ma rację? wikipedia w odpowiednim haśle nie podaje częstotliwości, pewnie możnaby gdzieś wyszperać...
-
Lutek, wbrew teorii z wikipedii :) instrumenty "ciągną" wyżej...przynajmniej spora częsć talerzy znajduje sie ok 5K i powyzej....mam teraz w domu jedną kolumne z regulacja powyzej 5K i różnice w nastawach słychac bez problemu :)
Czego ja kurde wogóle słucham....trzeba było kupić ałdiofiziki i mieć święty spokój :)))))
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Nie ma tam chyba :
organów: 20-9000 harmoniczne do 14000 ( a z tego co czytałem to budowano organy jeszcze z szerszym pasmem)
Kontrabas ma pasmo od 40-200, ale harmoniczne do 7000
harmoniczne oklasków sięgają do 20000, trąbki do 12000....
-
Zdzislav,
...no ale oklaskow to nie puszczasz sobie chyba zbyt czesto......????......;)
...a na organy i trabke (i pewnie 99% instrumentow) wystarczy Ci 12.000Hz...;))))
PS Ciekawe jak wychodzi gwizdek z czajnika - tam moze potrzaba 20.000Hz. Wyobrazasz sobie taka muze - gwizdek i oklaski na zmiane........:)))))
Lutek,
Wniski sa proste - najwazniejsze zrobic porzadnie pasmo od 40Hz do powiedzmy 10.000Hz! Nieprawdaz?
Jak w tym zakresie jest cienizna (dynamika, szybkosc itd.....) to juz nic glosnikom nie pomoze. Nawet pasmo do 40.000Hz.........hihihi.........:)
-
Panowie, tak tak, ja też słyszę te harmoniczne oklasków na 20K i skrzypce na 60 :))))
Nie ma sie co oszukiwać wystarczy kiedy system obsluguje pasmo do 15K, ale jest to dźwiek prawdziwy a nie jak ze studni ;)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Szczęk kluczy to harmoniczne do 20KHz tak że nie tylko instrumenty maja tak dużą rozpiętość dźwieków ;)
W uczonych książkach podają (za mistrzem Bolesławem Urbańskim "Elektroakustyka w pytaniach i odpowiedziach" WNT 1978)
"W dźwięku odtwarzanym powinny występować wszystkie tony składowe w takich samych proporcjach jak w dźwięku nadawanym. Dźwięki nadawane mogą zawierać tony w całym paśmie częstotliwości słyszalnych 16 ... 20000 Hz.
Do wiernego odtworzenia dźwięków urządzenia elektroakustyczne powinny przetwarzać na sygnał foniczny i przenosić sygnał foniczny w tym paśmie częstotliwości. Pasmo o szerokości 16 ... 20000 Hz obejmuje z zapasem wszystkie częstotliwości występujące w dźwiękach. Urządzenia elektroakustyczne przetwarzające i przenoszące takie pasmo częstotliwości odtwarzały by wiernie każdy dźwięk. Urządzenia elektroakustyczne o tak szerokim paśmie częstotliwości można wykonać, lecz są bardzo kosztowne. Dotyczy to zwłaszcza przetworników elektroakustycznych, takich jak głośniki. Głośniki bardzo wysokiej jakości sa 30-krotnie kosztowniejsze niż głosniki średniej jakości.
Poza tym tony najniższe (16 ... 30Hz) i najwyższe (15000 ... 20000 Hz) występują rzadko, tylko przy niektórych instrumentach (organy). Dla tego w urządzeniach elektroakustycznych można tolerować pasmo częstotliwości zawężone od dołu i od góry.
Najczęściej spotykane dźwięki w mowie i muzyce obejmują tony o częstotliwościach 30 ... 15000Hz. Pasmo częstotliwości 30 ... 15000 Hz można wiec uważać za wystarczające dla urządzeń elektroakustycznych najwyższej jakości, a więc urządzeń zawodowych.
Dalsze ograniczenia pasma częstotliwości od góry do 10000 Hz wywołuje pogorszenie naturalności niektórych dźwięków wskutek wyeliminowania wyższych harmonicznych.
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Jak pisalem: gdzies widzialem wykres pokazujacy wyzsze czestotliwosci, ale i tak nie bylo to wiecej jak 6 kHz.
Na wykresach pokazujacych pasmo przenoszenia instrumentow podane sa czestotliwosci podstawowe. Jak wiemy, kazdy dzwiek sklada sie z tonu podstawowego o czestotliwosci, ktora decyduje o wysokosci danego dzwieku, oraz szeregu tonow (alikwotow - harmonicznych), ktorych czestotliwosc stanowi wielokrotnosc czestotliwosci tonu podstawowego. No tak..., ale alikwoty decyduja o barwie dzwieku, a nie o jego wysokosci. Barwa, sposob wydobywania i to, jak zmienia sie w czasie (wybrzmienie struny, dzwiek ciagly np. z organow) pozwala odroznic jeden instrument od drugiego. Tak wiec ten sam dzwiek - np. C - wydobywajacy sie z dwoch roznych instrumentow slyszymy jako dzwieki o tej samej wysokosci ( maja te sama czestotliwosc tonu podstawowego), tylko rozniace sie barwa itp - jak powyzej.
>lancaster o 08:52 napisal:
" Lutek, wbrew teorii z wikipedii :) instrumenty "ciągną" wyżej...przynajmniej spora częsć talerzy znajduje sie ok 5K i powyzej....mam teraz w domu jedną kolumne z regulacja powyzej 5K i różnice w nastawach słychac bez problemu :) "
Marku - ten regulator nie zmienia wysokosci brzmienia dzwieku, tylko - jak mysle - podbija, uwypukla lub ujmuje te wyzsze harmoniczne i Ty (ja tez :-) ) slyszysz roznice w zasadzie tylko w barwie, a nie w wysokosci (czestotliwosci) brzmienia dzwieku. Jesli sluchasz jakiegos dzwieku z duzym pssssssssss..., to jak ujmiesz tym regulatorem, to tylko to psssss... zlagodnieje (stanie sie ciemniejsze - takie wycofane), ale wysokosc dzwieku - jego czestotliwosc - pozostaje dokladnie taka sama - czyz nie tak ?
A tak nawiasem: Teraz przerzuciles sie na sluchanie z jednej kolumny ? Jak z przestrzenia :-)))
-
Rafaell, pozostaje mi sie mocno pokłonić przed p. Urbańskim. Do tego dodałbym jeszcze ze kazde pomieszczenie ma tendencje do podbijania tonów najniższych....więc niekoniecznie zestawy muszą je pompowac z równym natężeniem co resztę....wazne zeby byly one naturalne bo co mi z tego ze bede miał duzo burczybasowatego basu zamiast mniejszej(najczęsciej naturalnej) ilosci naturalnie zróżnicowanego i szybkiego....
Ponizej wykresik ze strony troelsa gravesena obrazujący jak sie zachowuje pomieszczenie/głosniki/sumowanie.
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
Lutek róznice są słyszalne w natezeniu wzmacnianych czestotliwości - bo to jest tak jak piszesz L-pad.
Zmieniając proporcje w określonym zakresie zmienia się tez nieco wgląd w calość....tak wiec wrazenie grania instrumentu nieco wyżej występuje....po prostu "zawartosc" wyższych składowych wzrasta na tle niższych.
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'
-
>lancaster
" wrazenie grania instrumentu nieco wyżej występuje....po prostu "zawartosc" wyższych składowych wzrasta na tle niższych. "
Bardzo trafnie to ujales.
I pewnie dlatego sluchajac dwoch identycznych dzwiekow tego samego instrumentu z dwoch roznych glosnikow (jeden - dajmy na to - przenosi do 3 kHz a drugi do 10kHz), z tego drugiego slyszymy dzwiek brzmiacy jasniej, dzwieczniej, bardziej obecny itp. Miales zreszta ostatnio przyklad u mnie jak glucho - fuj..., wstretnie - brzmiala srednica z tego 15 calowego basowca.
Bardzo ciekawa i skomplikowana ta akustyka.
-
Gustaw
> Czy w wypadku odstępstwa od normy mam mieć ustawowy zakaz słuchania muzyki ?
Ależ oczywiście , że nie :-)
Należy tylko z dystansem podchodzić do wypowiadanych opinii na temat sprzętu. Przykładowo gość co ma 50 lat może nie słyszeć różnicy pomiedzy mp3 a CD i nie ma w tym nic dziwnego. Ale już nie powinien ogłaszać światu
, że tej różnicy nie ma.
> wysokie częstotliwości, może nawet odtwarzać metalowa puszka po sardynkach byleby dźwięk był (subiektywnie) naturalny.
Subiektywnie masz rację. To Twoje uszy i Twoja przyjemność ze słuchania. Ale Twoje pojęcie naturalności może być mocno wykrzywione przez właściwości Twojego słuchu i IMHO warto się o tym przekonać poprzez badanie słuchu, a to, że takie badanie trudno zrobić to już zupełnie inna sprawa :-(
TUX
-
TUX, jeżeli ktoś nie słyszy różnicy na skutek wady słuchu to rzeczywiscie nie powinien sie wypowiadac i to niezależnie od wieku :)
Ze swojej strony napiszę tak....słysze ze kopułkom zdarza się głośniej cykać niż np. hornom czy fullrange....bo one nie cykają :)))) .... naturalne instrumenty też nie cykają....co za zbieg okolicznosci !:)
....w jednym przypadku mowimy o nienaturalnych(choc moze i komuś mogących sie podobac) cyknieciach.... a w drugim wypadku zwyczajnie widac talerze perki, choć moze i sa one cichsze niz w pierwszym wypadku cyknięcia :)
No to jak z tym badaniem słuchu w koncu ? Częstotliwosć słyszę dobrze i potrafie ocenic jej głośnosć a pomimo to słysze też ze ten głośnik który niby gra z wiekszym natezeniem(bo już niestety nie dynamiką) jednocześnie gra mneij naturalnie.....a czy to moja wina ze ktos tego nie słyszy ?:)))) (tez niezależnie od wieku)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'