Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wątek zaczęty przez: andrzej analogowy w 03-06-2008, 20:44
-
Pozwalam sobie na stworzenie nowego tematu, w którym będziemy opisywać nasze odkrycia.Może to zbyt wielkie słowo,ale jeżeli uda nam się zrobić coś lepiej niż przewidywaliśmy to czemu nie...Moja pierwsza obserwacja dotyczy lampy 6N2P-EB czyli popularnego odpowiednika ECC83 - pod warunkiem,że pamiętamy o różnicy w wyprowadzeniu żarzenia.Otóż lampa ta ma 9 nóżkę oznaczoną jako ekran podczas gdy ECC83 ma tam środek żarzenia.Zbudowałem właśnie kolejny egzemplarz PRE wg/J.Hiraga i z ciekawości zastosowałem rosyjskie lampki,bo nie było pod ręką innych.Zwykle poziom przydźwięku jest znośny i słyszalny u mnie po podkręceniu wzmacniacza na godzinę 12.Słuchanie łomotu mnie nie bawi,więc i przydźwięk niezbyt dokucza.Tym razem słuszałem brumik już na 9.Po wyczerpaniu wszystkich kruczków związanych z prowadzeniem masy ostatnim pomysłem na który wpadłem było "umasienie" ekranu.Problem zniknął jak ręką odjął....Zapamiętajmy więc:JAK LAMPA MA WYPROWADZONY EKRAN NALEŻY GO DOŁĄCZYĆ DO MASY!!!!I tym odkrywczym stwierdzeniem kończę opis mojej przygody.Nawiasem mówiąc,lampa ta gra prawie tak dobrze jak moje Mullardy.Prawie-nie robi w tym przypadku większej różnicy.
-
Moim ostatnim odkryciem było przekonanie się nauszne jak w gałęzi RC/LC zasilacza wypadnie porównanie R i L. no i na koniec wywaliłem w cholerę oporniki i zastąpiłem dławikami. różnica w dźwięku na plus - ogromna.
pozdrawiam
-
pawcio, róznica w gabarytach i cenie też ;)
-
a wlasnie....macie moze jakieś pomysłu na mozliwie małe dawiki np. 10H ? Takie do filtru anodowego dla np. 2 szt ecc88 ?
-
Polecam firmę TELTO.Za niewielkie pieniądze mają w ofercie to czego szukasz...Nie opłaca się kombinować samemu!
-
>> lancaster, 2008-06-04 09:21:47
pawcio, róznica w gabarytach i cenie też ;)
no niestety :/
nie mam już gdzie żelastwa zmieścić. niby prosty pre a oprócz sieciowego toroidu(.pl :)) dwa trafa wyjściowe i cztery dławiki.
kto mi zrobi kubki ekranujące?!?!
-
pawcio,
pisałem już na AS w sprawie odlewów kubków na trafa - odpada ze względu na koszty.
pozostaje znalezienie osoby/zakładu spawającego ALU metodą TIG - gdyby ktoś znał proszę o namiar.
-
tandem dobrego dławika z dobrym kondensatorem w zasilaczu to warunek dynamiki i precyzji.
-
witam macie jakis sprawdzony prosty układ opóźnienia załączania anodowego
-
A standardowy przerzutnik monostabilny na 555 nie jest prosty?
-
cos takiego znalazłem
-
Najłatwiej można to zrobić na 1 mosfecie, np.
-
Na aledrogo firma northelektronik sprzedaje układy opóźniacza do załączania głośników do samodzielnego montażu za kilkanaście złotych.Polecam.Regulacja czasu poprzez zmianę pojemności lub opornika przez który ładuje się kondensator..A
-
dziekuje bardzo
http://www.allegro.pl/item657227830_opoznione_zalaczanie_glosnikow.html
-
Poradziłeś sobie mimo ,że przekręciłem nazwę firmy...Układ sprawdziłem wielokrotnie,do wysokich napięć/wyższych niż 250v polecam dobrać inne przekaźniki.
-
do gm70 :) i pre dht na lampie ux226
-
Podpatrzone u mądrych konstruktorów:kondensatory w torze sygnałowym są uważane za zło konieczne.Zachęcam do eksperymentów z równoległym stosowaniem różnych rodzajów kondensatorów.Jeżeli pojemność na schemacie ma 1 mikro,dołączcie równolegle 0,1mikro,0,047mikro,0,015mikro i 2000-5000piko.Polecam polipropylen , papier -olej,styrofleks oraz mikę.Dźwięk robi się zdecydowanie szlachetniejszy...Podobny zabieg można stosować w przypadku kondensatorów w katodzie lampy.Zazwyczaj elektrolit o dużej pojemności 47-220mikro bocznikuję 0,1-0,22mikro polipropylenem i 5000piko mikowym..
-
A czy zastosowanie stabilizatorów zamiast dławików w zasilaczu będzie mocno na minus?
-
Jeśli masz na myśli elektroniczne układy stabilizacji napięć anodowych,to-poza nieaudiofilskim podejściem-skuteczność wygładzania napięcia jest znacząco lepsza.Problemem jest skomplikowanie układu stabilizatora dla dużych prądów i wysokich napięć.Moim zdaniem,układ prostowania napięcia oparty na prostowniku lampowym i filtrach CLCRCL jest optymalny choć zajmuje sporo miejsca.Stosowanie półprzewodnikowych diod to ukłon w stronę ekonomii i wygody.Reszta czyli dławiki i pojemności to niezbędna konieczność.Stosowanie stabilizatorów napięcia żarzenia jest stosowane przez większość konstruktorów i nie stanowi już powodu do protestów purystycznie nastawionych wielbicieli układów lampowych mających swoje korzenie w latach 30 ubiegłego wieku..
-
>> andrzej analogowy, 2009-06-16 20:18:04
>Podpatrzone u mądrych konstruktorów:kondensatory w torze sygnałowym są uważane za zło konieczne.Zachęcam do eksperymentów z równoległym >stosowaniem różnych rodzajów kondensatorów
Święte słowa! Sam buduję prawdziwe "baterie" z kilku rodzajów kondensatorów w lampowcach i właśnie takie miksy z roznych typów.
-
Tak,zastosowanie stabilizatora zamiast porządnego dławika,bądź zespołu dławików to duży minus.
-
Ja natomiast u siebie zauwazylem znaczaca roznice miedzy Mullardami E88CC (ze zlotymi nozkami) a rosyjskimi Voshodami 6N1P-EW oraz 6N2P-EW.
I Mullardy i Voshody 6N1P graly roznie od siebie ale przejzyscie natomiast 6N2P mulily niemilosiernie i w moim sluchawkowcu Woo Audio WA2 oraz wzmacniaczu DIY kolegi.
Roznica miedzy 6N1P a Mullardami byla juz mniejsza, Mullardy graly znacznie subtelniej i przekazywaly wiecej smaczkow, do tego nie byly tak bezposrednie/ofensywne do czego tendencje wykazywaly 6N1P.
6N2P w obu wzmacniaczach "zagraly" zza kotary.
-
Czy macie może dostęp do kondensatorów szklanych?
-
A jakie to? Dielektryk ze szkła? Pierwsze słyszę.
-
Tak,ze szkła, najlepszy cymes jaki można sobie wyobrazić.
-
Witam ,
mam pytanie może macie sprawdzone miejsce gdzie zamówić puszki na trafa
potrzebuje 2 szt 13x13x13x cm i 29x13x13 cm 2szt coś jak na fotkach.
Takie ładne puszki robił koleś z AS ale wyjechał
-
Prostownik lampowy czy półprzewodnikowy? Jakie są Wasze doświadczenia i porównania? Jeśli półprzewodnik to jakie diody proponujecie?
-
Hexfredy np. HFA06TB120.
Drogie są wprost nieprzyzwoicie.
-
1200V, 6A- to chyba do krella albo alepha takie byki. Ja będę miał niewiele powyżej 100mA. W każdym razie będą diody. Przejadę się na wolumen i coś się ogarnie.
-
A co ci nadmiar woltów i amperów szkodzi?
Ponadto to są "lampowo" grające diody! :)
-
>> Detektyw Kwass, 2011-02-16 16:57:37
>A co ci nadmiar woltów i amperów szkodzi?
Po za tym że więcej zapłacę i trudniej to dostać to nic (kolejna wysyłka)
>Ponadto to są "lampowo" grające diody! :)
Aaa, to ok, poszukam :)
-
Hexfredy są bardzo dobre ale możesz też spróbować różnych ultra fastów soft recovery. Możesz zbocznikować je kondensatorami po kilka nF oraz szeregowo włączyć po rezystorze, powiedzmy 10R i posłuchać. :)
-
Najlepsze są FLINTstonefredy.Mają bas jak skała!!!
-
Ok, dzięki. Pobawię się.
-
BYV27-xxx , wstawienie ich zamiast "zwykłych" może powodować różnicę słyszalną w dźwięku na plus, dalsze zmiany BYV27 nie przyniosły u mnie żadnych korzyści poza stratą czasu. Dobre byłyby diody schottky`ego ale skąd dostać na takie napięcia a składanie szeregowe to przerost formy nad treścią.
-
Ps. skup się na ważniejszej rzeczy, opisanej prosto np. tu
http://www.clarisonus.com/Research%20Reports/RR002-DCFilterTest/RR002-DCFilSupplyTest.html
-
Niestety, szotki są tylko niskonapięciowe. :(
-
spokojnie można dostać takie diody na 100V i połączyć szeregowo 2 lub 3 i tym prostować ale to się nie opłaca, bo robiłem kiedyś takie kombinacje - brak różnicy w stosunku do BYV27-xxx
-
Są jakieś większe niż na 600V? Jeśli nie to nadadzą się tylko do piecyków z małymi lampkami (w przeciwieństwie do "big bottles").
-
Lampowy. Brak szumów przełączania i zniknie problem zwłoki załączania napięcia anodowego względem żarzenia. Dla 100mA EZ81. Albo 6D22s - wręcz czołgowa.
-
>> Rambo, 2011-02-18 09:58:02
BYV27-xxx , wstawienie ich zamiast "zwykłych" może powodować różnicę słyszalną w dźwięku na plus, dalsze zmiany BYV27 nie przyniosły u mnie żadnych korzyści poza stratą czasu. Dobre byłyby diody schottky`ego ale skąd dostać na takie napięcia a składanie szeregowe to przerost formy nad treścią.
Weź nie żartuj. BYV27 to dioda lawinowa, z punktu widzenia audio taki sam syf jak Schottky, stąd nie słyszałeś "dalszej poprawy". Na zwykłym kilkuamperowym mostku Graetza będziesz miał lepszy dźwięk, a najlepszy na odsprzęgniętych kondami poliestrowymi diodach soft recovery. Na prostownikach lampowych się nie znam, ale mi to lotto, bo od jakiegoś czasu słucham ze wzmacniacza zasilanego akumulatorowo.
-
Do lamp TYLKO LAMPA.Jak odkryję jakiś inny sposób,nie omieszkam powiadomić.P.S.jak wzmacniacz jest zasyfiony obecnością kondensatorów elektrolitycznych to wpływ prostownika przestaje mieć znaczenie.
-
cóż, opinie ludzi w sprawie prostownik lampowy vs p-przewodnikowy są odmienne jak obrazy w kalejdoskopie...
-
>> escaflowne, 2011-02-18 23:58:11
>zniknie problem zwłoki załączania napięcia anodowego względem żarzenia
Z tą zwłoką to bajda (tzn. nie jest potrzebna) a po drugie w przypadku najbardziej zajadłych lampiarzy nic z twego, bo oni uznają tylko bezpośrednio żarzone lampy, kenotrony też, więc o żadnej zwłoce mowy być nie może.
-
Bzdura
Anodowe powinno być załączane z opóźnieniem i startować miękko. To podstawowe zasady konstruowania układów lampowych.Standard.
-
>> majkel, 2011-02-19 00:02:50
>syf jak Schottky,
Majkel, nie stosujesz "szczotek" w swoich konstrukcjach półprzewodnikowych?
Czym konkretnie ci się naraziły?
-
Diody prostownicze dobieramy szybkością tak aby były w stanie wy filtrować-wyprostować celem odfiltrowania śmieci które mogą mieć wpływ na najwyższe częstotliwości akustyczne.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 15:28:01
>Anodowe powinno być załączane z opóźnieniem i startować miękko
Bo?
Otóż stawiam tezę, że z tym opóźnionym załączaniem Ua jest tak samo jak z pasztetem, przed upieczeniem którego mama zawsze obcinała po 2 cm z jednej i drugiej strony. Córkę (młody, świeży umysł!) zaintrygował fakt, więc pyta po co obcinać a mama na to że taki przepis. No ale w jakim celu? - docieka młoda. - Tak się robi, zapytaj babci, ona też zawsze obcinała. No więc młoda zapytała babcię a ona jej na to że miała zwyczajnie - za krótką brytfankę!
Opóźnienie Ua w przypadku typowych lamp stosowanych w audio jest pozbawione sensu.
-
>> almagra, 2011-02-19 14:58:17
>jak wzmacniacz jest zasyfiony obecnością kondensatorów elektrolitycznych to wpływ prostownika przestaje mieć znaczenie.
Almagra, jak wyglądają twoje filtry anodowe? Tak?
-
Jeżeli bańki maja pożyć to opóźnione załączanie anodowego jest koniecznością.
Przyczyna jest prosta i dziwne że niektórzy jej nie pojmują albo nie chcą pojąć.
Wszystko w tym temacie.
-
Pozwolę sobie zauważyć, iż kondensatory o wielkich gabarytach elektrod będą skuteczniej zbierać zakłócenia i powodować sprzężenia, niż nieszczęsne elektrolity psuć dźwięk chemią. Jak dla mnie - zamienił stryjek siekierkę na kijek.
-
Filtry mają kluczowe znaczenie i zdziwiłbyś się jakie one są.
-
Pojemność/napięcie/prąd/szumy itp..sztuka kompromisów.
-
>> majkel, 2011-02-19 15:38:07
Pozwolę sobie zauważyć, iż kondensatory o wielkich gabarytach elektrod będą skuteczniej zbierać zakłócenia i powodować sprzężenia, niż nieszczęsne elektrolity psuć dźwięk chemią. Jak dla mnie - zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Czyli wsadzenie do zasilacza jantzenów cross capów wielkości actimela to słaby pomysł?
-
Klasyczny filtr LC typu pi to jakieś jaja z pogrzebu są.
-
Na ogół duży kondzior ma gorsze parametry statyczne ale nie jest to regułą.
Ja od lat w lepszych urządzeniach stosuję równolegle i szeregowo łączone wysokonapięciowe smd.
Są bardzo dobre.
-
>> Detektyw Kwass, 2011-02-19 15:28:16
>> majkel, 2011-02-19 00:02:50
>syf jak Schottky,
Majkel, nie stosujesz "szczotek" w swoich konstrukcjach półprzewodnikowych?
Czym konkretnie ci się naraziły?
Syfiasty, metaliczny dźwięk. Do tego są niepraktyczne z racji niskiego napięcia wstecznego. Wprawdzie odsprzęgnięcie je cywilizuje, tylko po co w ogóle po nie sięgać, skoro można mieć coś z marszu lepszego? W temacie diod ważniejsza jest ich ch-ka przełączania niż szybkość. Schottky i lawinowe przełączają się ostro, czyli widmo zakłóceń impulsu prądu wstecznego przed przełączeniem jest bardzo szerokie, więc też się lepiej propaguje w przestrzeń i śmieci.
Powód opóźnienia załączania napięcia anodowego jest wyjaśniony w każdej książce na temat podstaw techniki lampowej. Nie robi się tego z oszczędności i obrzydzenia niektórych do półprzewodników, bo chyba nikt normalny nie będzie instalował we wzmacniaczu czasówki w standardzie szyny DIN lub budował układ opóźniający na lampach. No w sumie może być jeszcze jeden powód - przekaźniki psują dźwięk. :)
-
>majkel
W pełni się z tobą zgadzam, w tej kwestii.
-
Żadna zwłoka w anodowym nie ma znaczenia dla żywotności lamp.Stuk w głośniku można zlikwidować przekaźnikiem z opóźnionym rozwarciem który bocznikuje głośniki.Prostownik lampowy pozwala na uzyskanie znacznie lepszej mikro i makrodynamiki i WCALE nie dla tego,że gorzej przewodzi jak to niektóre głąby postulują.
-
>almagara
Sorry ale opowiadasz bajki.
Pewnie robisz lampusy, nie robisz w nich układu czasowego dołączania anodowego i walisz głupa w zaparte.
-
Z prostownikiem lampowym to już pieprzenie kocopałów.
Wystarczy sobie porównać imp.wyjściową zalicza anodowego po lampie i stabilizacji na np.fetach.
-
Ty wierzysz w bajkę,że się katoda uszkodzi na zimno,czy jak?
-
Co do mikro i makro dynamiki to w lampie jest to naprawdę bardzo trudne do osiągnięcia.
-
Dla ciebie to voodoo dla mnie stare podstawy. Mądrzejsi od nas już to wiedzieli.
-
Kolego, ty raczej o budowie lampy masz słabe pojęcie, bo być nie brnął.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 15:37:19
>Jeżeli bańki maja pożyć to opóźnione załączanie anodowego jest koniecznością.
To ciekawe, bo w radiach lampowych nigdy żadnego delaya nie było i jakoś holokaustu lamp z tego powodu nie odnotowano.
Nawet przedwojenne lampy w przedwojennych odbiornikach miewają katalogowe emisje.
No istny cud!
-
Nie VOODOO, tylko badano wpływ opóźnienia na źywotność i nic nie wyszło.Poza tym wiele lamp bardzo dobrze i trwale pracuje po przekroczeniu niektórych parametrów katalogowych ino mało kto wie które i jak i w zwiazku z tym można parametry układów znacznie podkręcić bez ryzyka uszkodzenia lamp.Poza tym jeszcze jest wiele typów w ogóle nie stosowanych w audio,które tam spisują sie absolutnie rewelacyjnie.
-
Większość miała bardzo miękki start anodowego, umiejętnie dokonany.
Tu nie ma nic z szarlatanerii.
Poza tym piszemy o audio stereo czy wąsko pasmowo-mono ?
-
Tja...... wasi klienci, wasz problem.
Szkoda gadać.
-
>almagara
Kto badał ?
-
>> majkel, 2011-02-19 15:45:59
>Powód opóźnienia załączania napięcia anodowego jest wyjaśniony w każdej książce na temat podstaw techniki >lampowej.
I pewnie dlatego nikt oprócz producentów pieców gitarowych się tym nie przejmował i żadnego opóźniacza nie stosował.
Jesteś pewien że w książkach jest mowa o zwyczajnych (w sensie Pa - kilka, kilkanaście W i Ua < 1000V) lampach?
-
Wojsko.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 16:04:22
>Większość miała bardzo miękki start anodowego, umiejętnie dokonany.
ZAGRA, konkretnie - jakie modele i jakich urządzeń?
Pieców gitarowych i telewizorów z lampami szeregowymi nie bierzemy pod uwagę.
-
>almagara
...pewnie N.P.L.A.
Bajki piszecie.
To że niektórzy nie stosują timera to ich problem i klienta.
Mnie nie przekonacie, klienta który dba o lampy też nie.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 16:04:22
>Poza tym piszemy o audio stereo czy wąsko pasmowo-mono ?
A co to ma do rzeczy? Lampy wstawione w miernik nie wykazują oznak przedwczesnego zużycia.
-
>Detektyw K
Piec gitarowy to urządzenie hi-fi ? A od kiedy ?
-
Czy ja coś takiego napisałem? Lepiej wykaż że w urządzeniu hi-fi lampy cierpią bardziej niż w gitarowcu.
-
Oj panowie kombinujecie równo.
Podstawowych zasad poprawnej budowy lampowych torów fonicznych nie przeskoczycie.
Po prostu.
-
Zagra, o ile sie ten czas wydłuża ? Lampy (triody) mocy wytrzymuja po kilka lat....na pewno dłuzej niz w notach katalogowych podaje sie zywotnośc.
ani mi za tym ani po tym, ale moim zdaniem przekombinowywanie niepotrzebne.
-
>> lancaster, 2011-02-19 16:14:06
>Zagra, o ile sie ten czas wydłuża ?
Kluczowe pytanie. Mam nadzieję że ZAGRA jako bądź co bądź inżynier udzieli odpowiedzi w stosownych jednostkach.
-
Zagra,mów o sobie.To Ty nie przeskoczysz skoro wychodzisz z takiego założenia.Ja np.przeskoczyłem i skaczę dalej.
-
>Lanc
Im bardziej do żarzona bańka tym lepiej, ale krócej wtedy żyją.
Triody nie żyją po kilka lat. Niestety. Wiele firm starało się inwestować w logikę do starowania zmiennymi punktami pracy i niestety nic z tego nie wyszło.
Opóźnione załączanie może przedłużyć żywotność lampy o dobre 50%.
Swojego czasu w jednym z wydań Funkschau z lat 70-tych był spory artykuł o tym.
Były przykłady baniek E80,E88CC,EF86 i EL34.
-
...takie SunAudio, Audio Note i pewnie jeszcze wiele o ile nie wiekszosć taki softstart sobie odpuszcza.
Propagandowo moze być ze kaszani :-), ale przypuszczam ze realne korzyści żywotności lamp przy zastosowaniu softstartu....no własnie....jakie ?
almagra pisze, ze wojsko sprawdzało i brak.
Nie potrafię tegoz weryfikowac, pytam z ciekawosci.
Macie jakeiś dane ?
-
>almagara
Cieszę się twoim szczęściem.
-
"Triody nie żyją po kilka lat. Niestety."
Zagra, conajmniej kilka znanych mi przypadków 2A3-300B....po kilka lat i nie chce byc inaczej :-)
Zdarzyło sie też ze lampa padła po kilku miesiacach, ale komplet na wymianę gra juz grubo ponad rok.
-
>Lanc
Księgowa zawsze robi swoje.
Czasem niektóre firmy starają się udowadniać swoje działanie jakimiś nowymi przemyśleniami o mocnym zabarwieniu marketingowym, normalka.
Sun Audio raczej z tego co wiem wymaga częstych wymian baniek.
-
>Lanc
No wiesz... w pałacu kultury na najwyższych piętrach siedzą bańki nadawcze TFK które mają już po 60 lat !
Ale tam są troszkę inne układy.
-
Dobry wzmak lampowy jest po prostu dobrym wzmakiem i nie ma sensu wypisywać że wszystkie audioknoty czy lebeny to ch..lub super.
Są modele lepsze i gorsze.
Nie ma co pałować się daną marką, bo to już nie te czasy.
-
Ja się już pogubiłem...n390 wparowałeś jak rakieta...hehheee.
-
hehehe...klawo jak cholera...
-
Że też wam się chce takich wojenek.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 16:18:43
>Im bardziej do żarzona bańka tym lepiej, ale krócej wtedy żyją.
Ciekawe. A ja myślałem że najlepsze są warunki optymalne.
>Opóźnione załączanie może przedłużyć żywotność lampy o dobre 50%.
A stare, przepalone to nawet wskrzesza z martwych.
>Swojego czasu w jednym z wydań Funkschau z lat 70-tych
Wątpię żeby w okresie gdy przytłaczającą część sprzętu opanowały tranzystory a wytwórnie lamp produkowały już tylko na części zamienne, ktoś z Funkschau zadawał sobie trud badania tego i co więcej - doszedł do takich rewelacji. :)
Dlatego traktuje to jako plotkę. Czarna Wołga i delay lampowy. :)
-
Nie ma sensu udowadniać talibom że czarne jest czarne a białe jest białe.
Mnie nie przekonacie do nowomowy popeliny audio.
Za stary już na takie myki jestem.
-
Uważaj,aby murzyni nie odpłacili się pięknym i nadobnym!!!
-
>> lancaster, 2011-02-19 16:19:11
>almagra pisze, ze wojsko sprawdzało i brak.
To nie tak. Wojsko sprawdzało i wywieszało np. takie tabliczki jak w załączniku. Na radiostacjach dużej mocy.
Ale do diaska to dotyczyło lamp nadawczych z torowanymi katodami i Ua liczonym w kilowoltach!
-
>> 390n, 2011-02-19 16:40:21
>Soft-start to bujda - Kwassie.
Ano - bujda! Król Jagiełło też rzucał za siebie przełamane na trzy słomki.
-
Zagra,czy naprawdę nie wierzysz,że można zbudować zupełnie nowatorski układ lampowy?
-
>> 390n, 2011-02-19 16:26:05
>No i po diabła kupować diabełki? Toż to idiotyczne - pakować się w triodę i ultralinear?
Egon, zgłoś się do ZAGRY.
Zbuduje ci utralinear na triodzie. ;)
-
Kwass,ja nie chcę Ciebie martwić,ale da się zbudować ultralinear na triodzie.
-
W lampach kolego co można było to już się wymyśliło.
Owszem mozna się bawić w układy pilnujące punkty pracy, stosować zasilacze stabilizowane itp..... ale i tak pozostaje do zbudowania serce lampusa... trafol wyjściowy.
To dopiero jest wyzwanie.
Nawinąć to jeszcze pół biedy...ale trzeba mieć rdzenie, a nie jakieś z odzysku po sieciowych trafach.
Tu akurat najtaniej wychodzi zakup po prostu dobrych,gotowych.
-
Ja nie wnikam, wolę jfety mocy.
Gdybym uznawał lampy za coś ciekawego to nadal bym się w nie bawił.
Jedno co w żarówkowcach lubię to prostota układowa i słusznie.
-
Jak ominiesz wpływ elektrolitów zasilających na sygnał wyjściowy?
-
Zawszę zadaje to pytanie miłośnikom krzemu...
-
>almagara
Hm...co to za badziewna lampowa konstrukcja gdzie elektrolity w zasilaczu maja zasadniczy wpływ na sygnał wyjściowy ?
-
>> almagra, 2011-02-19 16:45:48
>Kwass,ja nie chcę Ciebie martwić,ale da się zbudować ultralinear na triodzie.
To teraz mnie napisz co do czego podłączasz i dlaczego hulajnogę na pych nazywasz Ferrari Testarossa 4,9 litra.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 16:48:08
>Ja nie wnikam, wolę jfety mocy.
Bardzo słusznie, uważam. Ale lampkami można je sterować.
-
>> ZAGRA, 2011-02-19 16:51:42
>Hm...co to za badziewna lampowa konstrukcja gdzie elektrolity w zasilaczu maja zasadniczy wpływ na sygnał >wyjściowy ?
Single Ended się nazywa.
-
Po kiego ?
-
SE powiadasz, to raczej słaby układ.... no ale to tak jest jak się stosuję miękkie zasilacze anodowego...czy tez powielacze anodowego.
-
Ja powiem Tobie Kwassie,że w koncepcji ultralinear jest pewna idea,którą można przełożyć na układy triodowe.A Tobie Zagra,że jest możliwe spowodowanie,że elektrolity nie będą zamykać sygnału głośnikowego.
-
Almagra, wyłóż nam tę ideę. Coś czuję że to znacznie ciekawsze zagadnienie od banalnego delaya.
-
W układzie SE 99% dźwięku to dobry trafol. Z odczepami dla obu końcówek głośnika, tak aby głośnik nie widział bezpośrednio gleby. A to sztuka !
-
Że też nie ma prostego przepisu na dobry dźwięk, do wyboru różne prostowniki, bocznikowanie kondensatorów lub nie, dławiki, stabilizatory, co człowiek to inna opinia :)
PS. 390n, bardzo proszę o poradę warsztatową z lampą w tle.
-
... test
-
Np.lampka koniaku co godzinę!!!
-
zostałem zbanowany?
-
gdzie sa moje posty?
-
Lancaster mnie zbocznikował. Co za wioska!
-
No to dawaj o tych warsztatowych lampach do jasnej anielki!!!
-
>> 390n, 2011-02-19 17:11:44
Lancaster mnie zbocznikował. Co za wioska!
To już teraz będziesz wiedział. Dobre to bocznikowanie kondensatorów jest czy nie?
-
Nie zawsze. Czasem można w ten sposób przedobrzyć i np. doprowadzić do powstania rezonansów.
Ogólnie, to nie jest prosto i łatwo - jak z dziewczynami...
-
To znaczy,że wierzycie,że istota brzmienia leży tylko w wysokich częstotliwościach,a basy to sobie mogą przez elektrolit hulać???
-
rezonans prądów?- chętnie posłucham :) bo żeby był rezonans to chyba musi być pojemność i indukcja równolegle z takimi samymi susceptancjami?
-
Też się dołączę do obejrzenia wywodów.
-
Rezonansy pojawiają się w zakresie radiowym na indukcyjnościach pasożytniczych kondensatorów.Kondensator rzeczywisty jest obwodem rezonansowym.
-
racja, ale "naszych" częstotliwości to nie dotyczy?
-
Kondensatory wbrew pozorom oprócz pojemności mają także indukcyjność. Przy dołączeniu dodatkowych kondensatorów można niechcący doprowadzić do rezonansów. Problem ma szanse wystąpić zwłaszcza przy elektrolitach z bardzo niskim ESR i w układach impulsowych.
-
No,ale jeżeli dojdzie w układzie do oscylacji na skutek takich rezonansów,to zaręczam,że nie będzie dobrze.
-
No to się bocznikuje te częstotliwości rezonansu. Poza tym w układzie zastępczym elektrolitu są rezystory, kondensatory, indukcyjność i jeszcze dioda. To jest dopiero hard core, a schemat jest nawet w katalogu pewnej szanującej się firmy produkującej kondensatory elektrolityczne. Nie sztuką jest powiedzieć, że to kicha. Sztuka to ją umieć ominąć.
-
... czyli np. nie bocznikować w pewnych układach, pewnych typów elektrolitów.
Choć generalnie bocznikować warto.
I tak oto, konrad - otrzymałeś odpowiedź. :)
-
Wszytko będę robił "na słuch" :)
-
Można i na słuch, ale jak dorwę jaką lampucerę czy coś podobnego, to chyba tylko z oscyloskopem w zestawie.
-
Jeżeli chodzi o kondensatory zasilające to po prostu powinny być dobre,a nie złe i tyle.Nie da się gówna doprawić miodem,aby było smaczne...A elektrolity to gówno.Jedne są takie jak sztywny kloc,inne jak miękki glut,ale zawsze jest to GÓWNO!!!
-
w takim razie zapytam jeszcze raz. Wskazane byłoby dać do zasilacza zamiast elektrolitów np. jantzeny cross cap? Dużo zajmą miejsca ale przy pojemnościach (kondesatorów) jak w kilku watowych lampkach są do upchnięcia.
-
>> almagra, 2011-02-19 22:42:37
>>Jeżeli chodzi o kondensatory zasilające to po prostu powinny być dobre,a nie złe i tyle.Nie da się gówna doprawić >>miodem,aby było smaczne...A elektrolity to gówno.Jedne są takie jak sztywny kloc,inne jak miękki glut,ale zawsze >>jest to GÓWNO!!!
To jak wytłumaczyć fakt, że niektóre wzmacniacze, np. klon słuchawkowy CanAmp, GainClone na akumulatorach wg. niektórych grają gorzej?
Czy aby nie jest tak, że wrażenia słuchowe i przyjemność z odsłuchu ma w "głębokim poważaniu" to że elektrolity to gówno i jakie wychodzą wykresiki z oscyloskopu?
Wzmacniacz słuchawkowy Lehmann, cieszący się ogromnym poważaniem wśród audiofili, koszmarnie zniekształca. Ale nie przeszkadza mu to w dobrej opinii miękko grającego.
--
Pzdr
Tomek.
-
>> konrad, 2011-02-20 00:46:52
>Wskazane byłoby dać do zasilacza zamiast elektrolitów np. jantzeny cross cap?
Konrad, można. Jak ktoś ma akurat taką fantazję...
Ale ja uważam że nie ma sensu.
-
>> Detektyw Kwass, 2011-02-20 10:07:52
Pociągnę dalej :)
A do katod? Zresztą sam popróbuję, z tym że może ktoś już to robił.
-
przypomniało mi sie- gdzieś czytałem jak ktoś polecał chociażby złożyć kondensator w katodzie z elektrolita i poliestra
-
Cypis,można to bardzo łatwo wytłumaczyć.Bo akumulator zachowuje się tak jak kondensator elektrolityczny,a poza tym są tam zapewne kondensatory elektrolityczne.
-
A ta gorszość elektrolitów to właśnie w testach odsłuchowych wychodzi,choć oczywiście ma swoje wytłumaczenie naukowe i można ją zdefiniować pomiarami,też oscyloskopowymi.
-
>> konrad, 2011-02-20 15:24:31
>przypomniało mi sie- gdzieś czytałem jak ktoś polecał chociażby złożyć kondensator w katodzie z elektrolita i poliestra
Standardowa praktyka. Można nawet budować bardziej skomplikowane wiązki z kondensatorami różnych typów.
-
Ale zawsze na bazie stolca...
-
Mieszanka wedlowsko-kuposka...
-
>> Cypis, 2011-02-20 09:10:31
To jak wytłumaczyć fakt, że niektóre wzmacniacze, np. klon słuchawkowy CanAmp, GainClone na akumulatorach wg. niektórych grają gorzej?
To jest pytanie do neurologa dlaczego ktoś tak twierdzi. Zaraz się okaże, że prąd z sieci wyprostowany na lampie, potem puszczony przez dławik (sic!) jest lepszy od akumulatorowego. :))
>Wzmacniacz słuchawkowy Lehmann, cieszący się ogromnym poważaniem wśród audiofili, koszmarnie zniekształca. Ale nie przeszkadza mu to w dobrej opinii miękko grającego.
Czy słowo "koszmarnie" oznacza, że bardziej od lampusa? Bo jeśli tak, to kolejna bzdura.
-
majkel, zelzy chyba od jakiego "lampusa" ?:_)
Od ciepło grającego taki lehmann pewnie gra sterylniej, ale od jakiegoś pp na np. KT88 ?
Słyszałem sporo lamp brzmiacych baaaardzo "tranzystorowo" i jednoczęsnie bez charakterystycznych dla niektórych konstrukcji na krzemie usztucznień.
Nie jestem fanem żadnej konkretnej techniki.
-
Poprawnie wykonany układ zasilany z zasilacza akumulatorowego zawsze jest lepszy od zasilacza sieciowego.
POPRAWNIE !
Zasilacz akumulatorowy ma bardzo niską impedancję wewnętrzną , praktycznie pracuje na zwarciu.
Fakt w przypadku zasilania wzmacniacza mocy kaskadą/ baterią wielkich akumulatorów będzie to bez porównania droższe od trafola, nawet dużej mocy. Ale efekt jest pozytywny.
-
Proponuję proste doświadczenie.Proszę przesłać sygnał np.do słuchawek przez akumulator.Okaże się na ile jest to czyste zwarcie.Składową stałą proszę odciąć dobrym szeregowym kondensatorem olejowym,a przełącznikiem przełączać przez sam kondensator lub przez kondensator i akumulator.Ciekaw jestem spostrzeżeń.
-
@lancaster, mowa jest o zniekształceniach i ich poziomie, nie brzmieniach.
@ZAGRA, wytłumaczyłeś sedno. Wyższość baterii lub akumulatora nad czymkolwiek innym poganianym z AC jest taka, że dowolny zasilacz przypomina bardziej kondensator niż "kawałek drutu z napięciem", podczas gdy pożądane jest to ostatnie.
-
@almagra, wstaw w ten sam układ zasilacz na prostownikach lampowych oraz akumulator i porównaj. Jak zasilacz zagra lepiej, to mnie przekonasz.
-
Lepiej gra akumulator.Zwłaszcza jest to silnie zauważalne w lampowym pre gramofonowym.
-
>almagara
Dokładnie.
Poza tym że akumulator pracuje na bardzo niskiej impedancji nie wchodzą w linię śmieci w.cz. do ofiltrowania wystarczą małe pojemności...bo wielkie pojemności mogą spieprzyć owa niska impedancję.
-
Ale ja nie przepuszczam składowej sygnałowej przez akumulator.
-
Zaraz ,zaraz o jakiej składowej sygnałowej piszesz ?
-
O składowej zmiennej prądu pobieranego z zasilacza w takt pracy wzmacniacza.
-
No i ?
Przecież akumulator jest sztywny prądowo jak cholera, tu trafol siada i mięknie przy obciążeniu.
Więc składowa zmienna będzie odkształcona z miększego zasilania, chyba nic odkrywczego.
-
Czy problemem jest zrobienie zasilacza stabilizowanego wysoko-prądowego ? Nie sądzę, tylko że on zajmie 3/4 obudowy wzmaka.
-
Jest to problem , o ile poważnie się chce podejść do tematu.
Jak elementy stabilizacji się grzeją to nie ma bata, generują szumy termiczne i skacze im w góre im.przewodzenie na złączach !
Czyli im większy spadek na stabilizację czyli Ptot tym gorsze parametry.
W sumie to też jest wyzwanie o ile ma to być np.zasilacz wysoko prądowy symetryczny i zależy nam na sztywnej symetrii.
-
Zależy na jakich elementach wykonawczych się zrobi taki stab. Szumy to już zbieranie (za przeproszeniem) pianki z gów.a, jak się nie ma do czego przyczepić. Grzanie się takiego staba to też rzecz względna, nie będzie nigdy (przez cały czas użytkowania wzmaka) pracował z pełnym poborem prądu, choć zapas mocy musi mieć, choćby na te chwilowe szaleństwo.
-
Tu dobrze sprawdzają się fety podpierane diodami referencyjnymi.
-
No widzisz, już zacząłeś dobrze myśleć :)
-
Ja stabilizatory i bezpieczniki na hexfetach robiłem 25 lat temu jeszcze 2N xxxx
-
Wiem wiem, ale czasami warto sobie przypomnieć.
-
Wydolność prądowa to jedno,a drugie to degradujący wpływ nieliniowości akumulatora na sygnał audio.Nie utożsamiaj akumulatora z idealnym źródłem napięciowym bo to poważne nadużycie.
-
Akumulatory też się "spina" dużymi pojemnościami, aby wyeliminować nie tylko to zjawisko.
-
Z jakich kondensatorów można mieć dużą i jak dużą pojemność ?
-
Trzeba sobie poeksperymentować.
Jedne są lepsze na niższy zakres napięć inne na wyższy.
Co do akumulatorów, to znane jest zjawisko szumów rozładowania.
Nie ma ideału , ideał jest tylko w teorii.
-
Szum rozładowania, w którego słyszalność mocno wątpię, będzie się bocznikował w kondensatorach końcowego bloku zasilania, bo ewentualny dławik i wszystko wcześniej należy sobie odpuścić, natomiast kondensatory równoległe bezsprzecznie muszą być, właśnie ze względu na to, że bateria to nie taki znowu drut z napięciem.
-
Dla wzmocnienia sygnału rzędu powyżej 40dB szumy rozładowania są znanym zjawiskiem nie od dziś.
To nie jest kwestia zwątpienia.
Natomiast zbocznikować kondziorami trzeba.
-
Ja właśnie używam dławika m.cz. którym zarówno odcinam te szumy od wzmacniacza jak również uniemożliwiam przepływ składowej zmiennej przez akumulator.Akumulator może być wówczas zapięty kondensatorem elektrolitycznym,który gładzi szumy akumulatora,a nie degraduje dźwięku wzmacniacza.Dławik takowy w zasilaniu akumulatorem wywołuje czasem zakłopotanie tzw. \'\'znawców\'\',a jak najbardziej ma uzasadnienie teoretyczne.I byłoby wszystko OK,gdyby nie ta cholerna rezystancja dławika...Układ taki jest optymalny dla niskoprądowych urządzeń lampowych,gdyż wtrącenie tych kilkudziesięciu omów nie degraduje sygnału,natomiast jest zupełnie NIEDOPUSZCZALNE w przypadku wzmacniaczy TRANZYSTOROWYCH!!!!Dlatego też niemożliwość zbudowania sensownego,optymalnego zasilacza dla tranzystorowca jest moim zdaniem jednym z ważniejszych powodów gorszego brzmienia wzmacniaczy tranzystorowych!!!Sposób na to jest banalny,należy przeprosić trafa głośnikowe w tranzystorowcach i budować je na tranzystorach wysokonapięciowych pracujących na małych prądach,albo zastosowanie w nich wysokoomowych głośników.Bateria kondensatorów foliowych o pojemności rzędu 1000mikro załatwi sprawę bez konieczności stosowania np.50 000mikro na elektrolicie!!!I wreszcie tranzystory pokażą na co je stać!!!
-
"Sposób na to jest banalny,należy przeprosić trafa głośnikowe w tranzystorowcach i budować je na tranzystorach wysokonapięciowych pracujących na małych prądach ... "
ooooo To ja poproszę o schemat takiego wzmacniacza, oczywiście z wyliczonym transformatorem głośnikowym ;-)
-
zanotował ktoś wpływ amperomierza wpiętego między katodę a masę na dźwięk? Czy może lepszy jest woltomierz szeregowo z rezystorem 1ohm? :)
-
>> , 2011-02-22 16:02:15
............
>> ooooo To ja poproszę o schemat takiego wzmacniacza, oczywiście z wyliczonym transformatorem głośnikowym ;-)
(http://s1.postimage.org/lmz5fm2s/High_and_trafo.jpg) (http://postimage.org/image/lmz5fm2s/)
(http://s3.postimage.org/2l5dg456s/High_and_trafo_2.jpg) (http://postimage.org/image/2l5dg456s/)
-
Zapomniałem-zasilanie +/-185V, trafo głośnikowe ze wzmacniacza seryjnej produkcji.
-
No właśnie.Z tym,że driver przydałoby się zrobic lampowy.
-
Tranzystory mocy pracują w kl.A bez NFB.Prąd końcówki jest limitowany źródłem prądowym w źródłach.Można je spokojnie zastąpić rezystorem.Pozwoli to na wyjście w kl.B w szczytach sygnału.Czyli pierdyknięcie może dać wtenczas większe.
-
Te ruskie tranzystory mają strasznie wielka pojemność wejściową 1600pF.Należy zastosować takie,które mają o rząd mniejszą.
-
>> konrad, 2011-06-26 00:55:35
>zanotował ktoś wpływ amperomierza wpiętego między katodę a masę na dźwięk? Czy może lepszy jest woltomierz >szeregowo z rezystorem 1ohm? :)
Nie zanotowałem gdyż albowiem stosuję wyłącznie fiksowanego biasa!
-
Chodzi mi właśnie o fixed bias, chcę amperomierz analogowy wywalić na wierzch, ale tam jest cewka w środku! ha
-
Pomiar prądu dokonuje się mikroamperomierzem włączonym przez odpowiednio dobrany opornik ograniczający prąd rzędu np.1-100k na oporniku pomiarowym rzędu 1oma.O żadnym wpływie indukcyjności ustroju na brzmienie mowy być nie może.