Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Chaos w 11-06-2013, 02:29
-
i jak? tym razem wszyscy maja bilety?
dzis wroclaw zaczyna polska czesc trasy. strasznie jestem ciekaw jak akustycznie wypadnie hala stulecia. czy bedzie tak swietnie jak w zeszlym roku w pradze.
-
jutro jadę do Sopotu, spodziewam się wielkiej uczty muzycznej
-
uff... znowu przejechali po mnie jak czolg! ale oni maja dupniecie na zywo!
brzmienie we wroclawiu bylo podobne do tego w pradze 2012. to i owo moglo zabrzmiec lepiej ale calosc i tak zabijala! setlista wyraznie krotsza od zeszlorocznej. byl tylko jeden bis ale za to dlugi. nawet support gral krocej. po koncercie jeden gosc z obslugi mowil ze zrobili tak krotki wystep specjalnie zeby sie wyrobic do sopotu. za to w zestawie pojawily sie: "black sun" i moja ukochana "cantara". oba wykonane swietnie! pierwszy zagrali mocno i wyraziscie a drugi w nieco innej, grecko-ptasiej aranzacji. miodzio!
napiszcie jak bedzie w pozostalych miastach.
-
zazdroszczę, że mogliście wziąć udział w koncertach DCD, może mnie też kiedyś to będzie dane...
-
Baele, to gdzie ty jestes? od 1,5 roku dead can dane gra intensywnie na calym swiecie. gdzies musisz sie dostac:-) sam ruszylem dupsko w zeszlym roku do pragi bo nie bylem pewny czy reaktywacja znowu nie jest na chwile. na szczescie graja dalej i nic nie wskazuje na to zeby mieli dosc. mam wiec nadzieje ze jeszcze nie raz ich zobacze na zywo. to jest chyba jedyny zespol na swiecie ktory moze mnie zmusic do tego zeby ruszyc sie poza granice kraju na koncert. nawet jesli oznacza to kilka miesiecy oszczedzania. zdecydowanie warto!
-
Chaos,
w Kazachstanie :-(
Tu nikt nie przyjeżdża w promieniu 5 godzin lotu samolotem!!!
Oprócz artystów estrady rosyjskiej...
-
To u Nazarbajewa (Nur Sułtana) ?
-
Lisa Gerard zaśpiewała swoje wokalizy na płycie Klausa Schulze - \'Farscape". Także na koncertowym Rheingold. Jesli Was to Kochani interesuje. Jednak nie są to moje ulubione płyty Klausa.
Miłych wrażeń na koncertach DCD życzę !
-
> Baele
aaa... to faktycznie koniec swiata... chyba nie siedzisz tam dozywotnio? kiedys przeciez wrocisz a wtedy, kto wie... :-)
-
W Kazachstanie jest słynny kosmodrom Bajokonur. Może Baele wcale nie chce wracać ;-)
-
> Lord_Rayden
nagrala jeszcze z nim w polsce "dziekuje bardzo" (cd/dvd). przyznam sie szczerze ze nie jestem do konca przekonany do takiego wykorzystania jej wokalu. znawca klausa nie jestem wiec pewnie nie moge tu byc obiektywny. ogladalem i sluchalem z plyt oba koncerty: "dziekuje bardzo" i "rheingold" i mam wrazenie ze taka elektronika w kilku miejscach nie klei sie w calosc z tak specyficznym glosem. szczegolnie na "dziekuje bardzo". oczywiscie na pewno warto tych materialow posluchac i przekonac sie samemu. to w koncu lisa gerrard:-)
-
upss... w pierwszym zdaniu w ostatnim moim wpisie powinno byc: (...) miedzy innymi w polsce...
-
Klaus często eksperymentuje z głosami na swoich płytach. Nie za bardzo mi się to podoba. Chyba,ze na Crime of Suspense
-
no i co? znowu tylko ja bylem na koncercie dcd?
-
ja też byłem, więc nie jesteś sam. Koncert świetnie zagrany, a ostatnia płyta znakomita, w mojej ocenie najlepsza.
Też jadłeś popcorn?:)
-
we wrocku to byla kielbasa z kapusta! ludziska zajadali jakby przyjechali na obiad a nie na koncert:-) az sie balem ze bedzie pustawa sala jak wyjdzie dcd:-)
a jak w sopocie z brzmieniem? tam chyba grali na powietrzu? komputery im sie nie zawiesily?:-)
co do ostatniej plyty to na pewno nie jest to moj ulubiony album. troche slychac na nim ze brendan poszedl tym razem na latwizne. sprawdzone schematy i zbyt syntetyczne brzmienie. od wielkiego dead can dance mozna wymagac wiecej ale... te same utwory na zywo wypadaja juz swietnie! nie wiem czy to kwestia innej, koncertowej aranzacji czy potega wokali, po prostu na koncercie kawalki z "anastasis" sa pelne zycia i mocy.
numerem jeden z dyskografii dcd zawsze dla mnie byla i jest: "within the realm of a dying sun".
-
W Sopocie było bardzo przyjemnie. Ale koncertowi sprzyjała piękna sceneria Opery Leśnej...
-
fakt, te frytki, kiełbaski i popcorn to wioska. Ci innego np. na Opener, gdzie ludzie stoją w tłumie daleko od sceny, niewidoczni dla artystów, no i charakter koncertów jednak inny - tam można sobie piwo popijać, ale nie w Operze Leśnej, ludzie widoczni jak na dłoni, gdzie można było spotkać się wzrokiem z wykonawcami ... i popcorn:). Nie twierdzę, że DCD to sztuka przez duże S, a Opera Leśna to też nie ...opera:), ale jednak trzeba trzymać fason, dopasowując się do charakteru koncertu.
Zgadzam się z Tobą Chaos - ja też najbardziej lubię "within the realm of a dying sun", Anastasis to też bardzo dobry DCD, może już nie tak odkrywczy, ale łatwy w odbiorze, bo co by nie mówić o DCD, to Lisa na starszych płytach czasem nieznośnie zawodzi i jęczy, na ostatniej płycie materiał jest bardziej przyswajalny.
violett, Ty jesteś częstym bywalcem koncertów na żywo, jak widzę na forach. Na Opener jeszcze jeździsz? ja już przestałem, wszystkie ciekawe ekipy już widziałem - Faith No More, Interpol, Editors, Muse, Massive Attack, teraz ten festiwal jest zbyt długi, jedynie sens ma wyjazd na wybrany koncert, ale z tym jest problem, bo wartych uwagi artystów coraz mniej...
Fajny festiwal udało mi się zobaczyć w Krakowie, 2 lata temu - w kolejności od najlepszych do najgorszych wykonawców - Interpol, Editors, White Lies - i to wszystko w ciągu 2 dni, ale to tylko raz się zdarzyło, teraz tez tam jest bieda...
-
Damjan,
Tak, na Open\'er wybieram się. Szczególnie w środę na Editors i Blur, a następnie w piątek na The Nationals i The Qeen of Stone Age. I na jeszcze kilku wykonawców.
Potem będę na Dionne Wawrick w Gdyni (15.07), a potem na Kari Bremnes (5.08) w Szczecinie. Trzeba jeździć na koncerty! A wstyd nie pójść na koncert artysty, jeżeli przyjeżdża mi "pod sam nos" do Trójmiasta, jak DCD.