Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Corvus5 w 21-02-2012, 18:13
-
Które słuchawki są najgorsze? Grado? Elektrostaty? Można objeżdżać do woli :-)
-
Kiedyś z ciekawości (czyt. głupoty) kupiłem słuchawki znanej audiofilskiej firmy Emmerson - HE-16 za 14,99 w Realu. Gwarantuję za te pieniądze niczego gorszego nie kupicie. Szczerze polecam.
-
Mój rekord to jakieś douszne słuchawki po ok. 6zł. Kupiłem, bo zapomniałem zabrać swoich. Tragedia w pięciu aktach. Może odkopię, niektórym mogą przypasować :)
-
Monster Beats, nie kupiłem ale słuchałem. Dźwięk jak przez plastikową torbę za kilka stów
-
>> Cypis, 2012-02-21 18:28:19
A to nie jest coś ze stetoskopu? :)
-
Kupił stetoskop i dziwi sie ze nic nie słyszy ....
-
Sie prosze nie madrzyc bo z wdziecznosci za szyderstwa je wysle jednemu albo drugiemu :-P
-
hah, na końcu był Jack czy może taka przyssawka ?
DO słuchawek niskiego lotu dołączmy Bose In and On Ear
-
Bose On Ear nie są jeszcze takie złe.
Proponuję posłuchać produktów firmy Watson :)
-
Watson - miałem! Świetny sprzęt, niestety modelu nie pamiętam i nie pamiętam tez co się z nimi stało - do dzisiaj nie mogę tego odżałować! ;)
-
HD3030 - tragedia. Chciałem nimi testować wzmacniacz czy nic nie spali przetwornika wysokimi, ale przestały działać przed podłączeniem.
-
Ja kiedyś kupiłem jakieś pchełki za 8,99zł w kiosku, bo zgubiłem gąbkę od pchełek Sennheiser i stwierdziłem, że podpasują. Dźwięk samych słuchawek był makabryczny. Słychać było tylko mocno zniekształcony środek pasma. Poszły do kosza, bo nawet kabelek od nich na nic by się nie przydał. Gąbki zostawiłem.
Kiedyś w podobny sposób poradziłem sobie z zakupem paska do zegarka Casio. Kosztował on 25zł + koszt wymiany, bo to w sklepie firmowym z serwisem mieli. Ja jednak postanowiłem oszczędniej zagospodarować część kieszonkowego i zakupiłem zegarek elektroniczny w kiosku za 6zł. Pasek po skorygowaniu scyzorykiem nadał się do Casio.
-
Wątek rozwija się chyba także w kierunku "najtańsze słuchawki\' :) W związku z tym: kupiłem kilka lat temu 5 par słuchawek wyprodukowanych w dawnym ZSRR. Słuchawki ortodynamiczne firmy EXO (Echo) ze Lwowa, specjalnie przywiózł mi je znajomy, który akurat pojechał tam na konferencję. Słuchawki przysłali mu do hotelu prosto od producenta, któremu pozostało kilkadziesiąt czy nawet kilkaset sztuk na magazynie z dawnych czasów - czyli full NOS :). Najlepiej to one nie grały (w zasadzie najgorzej ze wszystkich ortodynamików jakie słyszałem), natomiast cena detaliczna za sztukę to... 13 PLN :)
-
Ja najgorzej wspominam... pchełki dodawane do ipodów.
Trudno wypowiedzieć mi się o dźwięku bowiem uwierają mnie takie słuchawki w uszy tak, że słuchać nie sposób.
-
Słuchałem kiedyś takich zmodowanych beyerdynamic, nie dało się tego kompletnie słuchać, bardzo duze zniekształcenia na basie, dzwięk jak ze studni, brak sceny, totalna karykatura
-
O mało co tego nie kupiłem kiedyś ;)
-
Koss UR-5, kupione w MM za chyba 15 PLN. dzwiekowo jak ze sluchawki telefonicznej z czasow PRL-u. dalem sie skusic na firme KOSS :) nic tanszego tej marki juz nie spotkalem. gralo jak kosztowalo.
----------------
pozdrawiam
krecik
"wszystkie jest trudne zanim stanie się proste"
"nie kradnij, rząd nie lubi konkurencji"
"alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów, podobnie jak mleko"