Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: nano w 29-10-2010, 12:24
-
witam
prosze mnie nie linczowac ale ma ktos znajomego
slepca lub nieidzacego ale od urodzenia ?
chodzi mi o to ze oni maja duzo lepiej wykszalcony sluch i odbieraj swiat nas otaczajacy calkiem inaczej
interesowalaby mie rozmowa z takim czlowiekiem ( oczywiscie pare sluchawek bym skolowal )
dziekuje
-
witam po dlugim czasie :-)
nie chcialem zeby temat tak zginal ale na serio nie znalem nikogo
bylem u Pana ( rok temu ) ktory jest od urodzenia slepcem / niewidomym inwalida siedzielismy prawie caly dzien ze sluchawkami na uszach roznych firm
nie rozmawialsmy prawie wcale
sluchawaki mialem synheiser hifimann AKG grado i jeszcze cos tam
to ale nie ma znaczenia ( podlaczone do wzmaka sluchawkowego lovecube lub bezposrednio do wzmacniacza tandberga tr muza leciala z kaseciaka .. kaseta Fuji K2 )
duzo by bylo gadac
suma sumarum na koncu bylo tak
to moj wniosek
ONI czyli niewidzacy od urodzenia
to inny swiat
nie rozumialem na poczatku co on szuka w muzie
az doszedlem i jest tak
1 ja wsio za glosno sluchalem do tej pory - on podsuchuje muze calkiem inaczej .. nie lubi jakby basowych przejsc bo mu tlumi reszte tak sie wyrazil jak zaeczal latac dzwiek lewo prawo odkaldal sluchawki na bok ( techno )
bardziej interesowla go muzyka live gdzie moze podslyszec ze sie tak wyraze
"ZYCIE" sceny dotkniecia klawiszy fotepianu miedzyoddechy gosci grajacych na instrum,entach detych
2 rock i punk muza musialem sciszac do minimum i byl barduzo nerwowy moj gosc
3 havy metal ( iron meiden metallica ) nie chcial sluchac stwierdzil ze to trzba glosno sluchaj a on traci poczucie miejsca
nie rozumiem do dzis co mial na mysli
4 classik jazz club musik ( garbarek wong itp ) mu bardzo odpowiadala ale tak cicho ze ja nic nie porafilem wyslyszec :-)
wybral sluchawki hifiman na koncu ( ciezkie tobrone z drewna he he he ) i powiedzial ze niesamicie dokladnie graja i maja bardzo malo basu co mu odpowiada !!!
nie mial pojecia co to ortodynamiki zreszta cz to wazne jak muza odpowiada
acha i nie podbal mu sie moj wzmacniacz sluchawky lovecube
bylem wsciekly ale tak bylo i juz
podpiety sluchawki pod tandberg tr i trebble bass na ZERO i bylo oki
dziwne
kropka
-
Bardzo ciekawe doświadczenie.
Dla mnie jak do tej pory w najbardziej naturalny sposób grają właśnie ortodynamiki. Nawet jeśli na początku nie robi się wielkiego WOW.
Sęk w tym że ludzie do słuchania muzyki patrzą na inne rzeczy niż audiofile którzy szukają fenomenów związanych z konkretnym zagadnieniem.
-
Ciekawe doświadczenie, bo to inny świat.
Ale mam uwagi - piszesz niedbale, bez szacunku dla czytającego.
Czy duże litery nie istnieją? A znaki przestankowe?
Już nie czepiam się braku polskich znaków: ą, ę, ż, ć czy tp., bo wiem, że niektórzy piszą na komputerach bez polskich znaków.
Nie chciałbym być upierdliwy, ale 5 minut na poprawienie tekstu nie obciąży piszącego, a o ile lepiej się czyta starannie napisany tekst.
Może by moderatorzy przypomnieli o tym od czasu do czasu?
Ponadto "ślepiec" ma dość pejoratyne znaczenie. Niewidzący wystarczy...
-
A ja tylko podpowiem, że dużo słuchając w ciemności na kolumnach można musnąć słuchem tę wrażliwość muzyczną. Na słuchawkach przychodzi to znacznie trudniej przez ich nieprawidłowy/odmienny sposób prezentacji nagrań.
-
Kolega nie pisze niedbale, tylko na stałe mieszka za granicą i nie wiem nawet czy używa języka polskiego poza sporadycznymi sytuacjami rodzinnymi. Możliwe nawet, że języka polskiego nauczył się dla podtrzymania tradycji i pamięci pochodzenia.
Znam takich, co wyjechali z Polski kilkanaście lat temu i do siebie mówią językiem, który ślina na język przyniesie w danej chwili, a w emocjach to już w ogóle mówią ja tubylcy kraju do którego przybyli, a nie po polsku.
-
Słuchajcie na pewno jest w tym coś, że po ciemku i wieczorami słucha nam się lepiej niż o 11 przed południem.
-
Mnie się lekko zmienia percepcja słuchowa nawet, gdy zamknę oczy, np. w filharmonii. Coś jakby mózg przełączał część zwolnionych zasobów do głębszego przetwarzania sygnałów dźwiękowych.
-
Kolega nie pisze niedbale, tylko na stałe mieszka za granicą i nie wiem nawet czy używa języka polskiego poza sporadycznymi sytuacjami rodzinnymi. Możliwe nawet, że języka polskiego nauczył się dla podtrzymania tradycji i pamięci pochodzenia.
Znam takich, co wyjechali z Polski kilkanaście lat temu i do siebie mówią językiem, który ślina na język przyniesie w danej chwili, a w emocjach to już w ogóle mówią ja tubylcy kraju do którego przybyli, a nie po polsku.
No, OK, dlatego nie czepiam się znaków diakrytycznych. Ale początek zdania od dużej litery, znaki przestankowe obowiązują z reguły w pisowni każdego kraju.
Także nie chodzi mi o tego, konkretnego autora, ale o ogólny trend w pisaniu - szybko, gwałtownie, emocjonalnie i byle jak.
Denerwuje mnie to, ale przepraszam za odejście od tematu wątku.
-
przepraszam za wszystko
poprawie sie
chociaz wole posluchac muzy niz pisac :-)
--
dla mnie bylo to niesamowite doswadczenie , na ktore czekalem bardzo dlugo
i jak mowilem
moj gosc nie byl rozmowny
no i jakby nie chcial brac udzialu w tym calym tescie
..
Visko
ja tak reaguje jak ty ale
jak ktos mowi w towarzystwie tak byle jak o muzyce he he he he he
sorry
bylem chyba nietakotowny
sorry
..
jeszcze pare post-ow i zamilkne
bo o czym tu gadac jak nie mam duzo pojecia
po rostu sulch muzy jak moge i na ile mnie stac
i wsciekma si ez enie mam kasy a tyle bym chcial rzeczy potestowac