Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wątek zaczęty przez: Gustaw w 07-07-2009, 10:46
-
Przy okazji małej awarii mojego srebrnego IC chciałbym zapytać gdzie można kupić taki srebrny drut (fi ok 1mm) ? Kupuję się to w jakimś sklepie czy trzeba raczej udać się w tym celu do złotnika ?
Niestety to niepozorne, srebrne draństwo, w moim systemie kasuje kable firmowe za n-kilo złotych. Problem jest taki, że mam tylko jeden taki kabelek i w dodatku "aż" o długości 20 cm a potrzebuję tego troszkę więcej (4-5 m).
-
Gustaw, żebyś się nie zdziwił, jak przejdziesz na większe długości niż 20cm. To jest raczej powód "kasowania", a nie cudowność przewodnika. Kiedyś zrobiłem z luźnych drutów miedzianych, które sprawdzają się jako okablowanie wewnętrzne całkiem dobrze, IC RCA 2x 1m. Efektem był jeden z najgorszych interkonektów, jakie słyszałem. Poza tym polecam Neutrik Profi zamiast NYS-373, są na prawdę lepsze.
W sklepie można kupić tylko tzw. srebrzankę, ona jest dźwiękowo znacznie gorsza od miedzi. Kiedyś sobie zrobiłem z niej dławiki powietrzne, porównałem z miedzianymi - padaka. To musi być czyste srebro, ale nie wiem gdzie się kupuje.
-
>> majkel, 2009-07-07 10:55:11
Gustaw, żebyś się nie zdziwił, jak przejdziesz na większe długości niż 20cm. To jest raczej powód "kasowania", a nie cudowność przewodnika.
Miałem tego typu sygnały, że długość ma znaczenie. :-) ale chciałbym zrobić sobie takie dwa kabelki na zasadzie "ciut dłuższe" - 30-50 cm.
Co do cudowności przewodnika to oczywiście zrobiłem sobie takie krótkie kabelki z miedzi ale niestety to już nie było to.
-
Druciki kupuję tu:
http://allegro.pl/54576_srebrne.html
-
Dzięki.
-
>> majkel, 2009-07-07 10:55:11
>Gustaw, żebyś się nie zdziwił, jak przejdziesz na większe długości niż 20cm. To jest raczej powód "kasowania", a nie cudowność przewodnika.
Przepraszam ale nic nie jadłem od rana, głowa mnie boli i niezbyt łapię. Chcesz powiedzieć że interkonekty powinny być tak krótkie jak tylko się da?
-
Dokładnie tak, Paszeko.
Najlepszy kabel to brak kabla. :-)
-
Acha, "srebrzanka" to zaledwie drut miedziany, srebrzony. Fajny do zwijania ceweczek do nadajników UKF, prowadzenia pseudościeżek na płytkach uniwersalnych tzw. perfboard.
-
Znajomy ma IC o długości 5 cm. Wzmak i CD są oczywiście odpowiednio ustawione w stosunku do siebie. Niestety ( a raczej stety) gra to o wiele lepiej niż różne wypaśne audiofilskie węże za wiadro USD. Próby oczywiście były też kiedyś robione na bazie identycznego przewodnika ale o większej długości ale niestety podobno, bo było mnie podczas testu, nie zagrało to jak ten króciutki.
-
Ja mam bardzo dobre doświadczenia z filtrami w.cz. na interkonektach.
-
Ja mam w "systemie" słuchawkowym też jakieś 5cm, z jednej strony nawet na stałe przylutowany. Skasował już parę audiofilskich wynalazków, daje radę tylko DIY na kablu 7zł/m i wtyczkach Neutrik Profi. NYSy wprowadzają delikatny bałagan, choć dźwięk nadal jest kompletny.
Po prostu nie ma takiej fizycznej możliwości, żeby jakikolwiek kabel zagrał lepiej od braku kabla.
-
>> Gustaw, 2009-07-07 14:00:52
Znajomy ma IC o długości 5 cm. Wzmak i CD są oczywiście odpowiednio ustawione w stosunku do siebie. Niestety ( a raczej stety) gra to o wiele lepiej niż różne wypaśne audiofilskie węże za wiadro USD. Próby oczywiście były też kiedyś robione na bazie identycznego przewodnika ale o większej długości ale niestety podobno, bo było mnie podczas testu, nie zagrało to jak ten króciutki.
Grało by jeszcze lepiej jakby Twój znajomy wyrzucił gniazda i wtyki i spiął te dwa urządzenia z obwodu na obwód.
tak że zawsze można coś poprawić :)
-
"Po prostu nie ma takiej fizycznej możliwości, żeby jakikolwiek kabel zagrał lepiej od braku kabla."Dokładnie tak.
Moje IC pomiędzy CD -> wzmacniacz mają 12cm, są bez ekranu, całość nie jest wrażliwa nawet na bliskość telefonu komórkowego.
Drugie, CD -> wzmacniacz słuchawkowy, mają chyba 8cm jw.Przed lutowaniem czegokolwiek dobrze jest przeczyścić/wypolerować miejsca lutu we wtyku jak i sam drut. To bardzo ułatwia poprawne, trwałe lutowanie.
-
Nie mam zbyt dużych doświadczeń w \'\'kablarstwie\'\',ale zdecydowanie najlepiej przenosił mi kabel własnej konstrukcji składający się z dwóch nieekranowanych żył srebrnych w izolacjach teflonowych splecionych z trzecią żyłką nylonową w warkoczyk,a w przypadku XLR z trzech jednakowych żył splecionych w warkoczyk.
-
>> Rafaell, 2009-07-07 14:14:31
Grało by jeszcze lepiej jakby Twój znajomy wyrzucił gniazda i wtyki i spiął te dwa urządzenia z obwodu na obwód.
tak że zawsze można coś poprawić :)
Zapomniałem dodać, że od strony wzmacniacz kolega ma te kabelki na stałe przylutowane do płytki. Od strony CD znajdują się zwykłe wtyczki. :-)
-
>> majkel, 2009-07-07 14:09:33
i wtyczkach Neutrik Profi.
Z tym różnymi wtyczkami to faktycznie słychać różnicę ? Zawsze wydawało mi się, że to kwestia łatwości lutowania, solidności mechanicznej wtyku i to wszystko.
-
Jakbym nie porównał, to bym nie pisał. Ten sam kabel, różne wtyki. Jak sprzedałem jeden komplet na Profi ze wzmakiem słuchawkowym, to zaraz musiałem robić drugi dla kolegi do systemu głośnikowego, bo mu Klotza sponiewierał w porównaniu.
Jeśli chodzi o wtyki... to nawet zasilające różny dźwięk dają...
-
Majkel
Czyli rozumiem, że masz przetrenowane te Neutriki Profi i raczej nic tańszego Tobie się nie sprawdziło ?
No .... to jednak 140 zł za komplecik wtyczek. Przy jednym kabelku niby nie zaboli ale jeżeli już robić dwa albo trzy to już trochę kosztuje.
-
Panowie we wtykach to prawdopodobnie chodzi o bariery potencjału pokonywane przez elektrony i związane z tym zjawiska nieliniowe.
-
Zjawiska nieliniowe na styku dwóch różnych przewodników.
-
no to dodam jeszcze jakość izolacji z którą też można przesadzić.
-
Teoretycznych podstaw nigdy nie negowałem. Bardziej chodziło mi o praktykę i o to czy faktycznie słychać. Nie pozostaje mi nic innego, jak ten niewierny Tomasz, zrobić jeden kabelek na Neutrikach i drugi na Nakamichi ale to dopiero za dwa tygodnie, po wakacjach.
-
Ale jak bedziesz kupowal drut to tylko 0,4mm...znowu sie zdziwisz....:) i rzeczywiscie plytka do plytki a najlepiej bezposrednio na potek wzmacniacza...nastepne zdziwienie....warto oj warto....:))
"Nie ma powrotu."..jak to kiedys mowili.
-
Z tym 0,4mm to Arek ma rację, taki drucik może wytrzymać kilkadziesiąt mA prądu stałego (coś około 40mA), do sygnałówki nie trzeba wpinać "powrozów" ;)
-
>> Arek_50, 2009-07-07 15:14:15
A ! pamiętam, że Twoje kable też były ze srebra i grały "niczego sobie" :-)
Aktualne kabelki, które dostałem od znajomego mają na oko 0.7-1mm. Na wszelki wypadek sprawdzę jeszcze suwmiarką czy mnie oko nie myli.
-
A na masę to samo 0.4 ? Zastanawiałem się też nad ekranem podpiętym od strony wzmacniacza.
-
>> Gustaw, 2009-07-07 15:23:28
A na masę to samo 0.4 ? Zastanawiałem się też nad ekranem podpiętym od strony wzmacniacza.
Po obydwu stronach go podłącz, szczególnie jeśli ma być tylko jedna żyła sygnałowa.
-
Tak wszystko 0,4mm moze byc 2x0,4 lub 3x0,4mm....jedna lub dwie na mase i jesli izolacja to teflon.We wzmacniaczu od potecjometru do plytki bez izolacji.
-
>> Gustaw
W sygnałówce, w IC jak najbardziej masa/sygnał mogą mieć te (typowe) 0,4mm.
Gruby/szeroki przewód/ścieżka masy to w układach wzmacniaczy sie stosuje.
-
A kombinowaliście coś z geometrią kabla. Jakaś spiralka z masy, dookoła ?
Mam taki pożyczony kabelek z miedzi i chodzi bardzo fajnie.
-
Jak dluzszy to warkoczyk Kimbera jak krotki rownolegle wystarczy.Sprobowac mozna jeszcze rezystor 10k miedzy mase i sygnal od strony wzmacniacza i moze byc...kolejne zaskoczenie.
-
Tak wygląda optymalna geometria i materiały. http://www.conducfil.com/NovaWeb/ARCHIVOS/08896%20I.pdf
Wszystko jak ma być - miedź OFC, skręcone żyły, płaszcz ze stratnego elektrycznie materiału, podwójny ekran z pokryciem 100%. W rękach takiego kabla nie zrobisz, zostaje wpychanie sztywnego druta w rurkę. Potem rurkę w rurkę, a potem znowu coś w coś, itd. Przemysłowo kable robi się zupełnie inaczej i na odpowiednich maszynach. Wpychać można prostego druta, skrętkę już nie bardzo, no chyba że sztywną, ale co to za kabel będzie? Fajnie się robi skrętkę wkrętarką, ale znowu nie na sztywnym drucie.
Conducfil SPEAKFIL 8896, do tego dwa komplety neutrik Profi i po robocie. W przeciwieństwie do większości wtyków Profi jest z miedzi, w środku na masie posrebrzany pod łatwiejsze lutowanie, do tego opcja "silent" z wysuwaną masą. Pozostaje kwestia jak taki profesjonalny kabel podłączyć? Ano tak samo jak to robi Oyaide w PA-02 TR - jeden przewód na sygnał, drugi przewód na masę po obydwu stronach, ekran na masę też po obydwu stronach. Żadne "kierunkowe" lutowanie. Kierunkowości można sobie przestrzegać patrzac na napis - źródło wtedy po lewej stronie kabla. Jak nie ma skąd wziąć Conducfila, to można spróbować podobny konstrukcyjnie Cordial CMTOP222 i zalutować tak jak napisałem. Niestety, nie testowałem go, ale to drugi tak zrobiony kabel jaki znam. Podobny geometrycznie jest jeszcze Acrolink 6N-2030II Pro.
-
Ja używam czegoś takiego, co prawda to miedź OFC, ale..."10k miedzy mase i sygnal od strony wzmacniacza" o którym to wspomniał Arek - może być zaskoczeniem dla niektórych w przypadku sprzętów lampowych i wysokich impedancji wejściowych ;)
W jednym z baaardzo kosztownych IC zaopatrzonych w puszkę widziałem ten myk + kondensatorek ;)
-
W którą stronę idzie dźwięk z tym "10K na masę i na sygnał" ?
Przyznam, że trochę mi to już zbytnio działanie korektora przypomina ale jeżeli działa cuda to czemu nie ;-)
Jeszcze a propo\'s podpięcia ekranu. Jeżeli ekran ma m.in. zbierać brudy to chyba sensownym aby te brudy odesłać w stronę wzmacniacza a nie w stronę DAC-a, czyli podłączenie ekranu z jednej strony. Oczywiście jest to myślenie laika ale na zdrowy chłopski rozum :-)
-
>> GustawKorektor, korektor ;)
Rezystor -> osłabia to wpływ kabla jako filtra dolnoprzepustowego z okazji obecności wysokich impedancji wejscia/wyjścia a tym samym bardzo duzego juz wpływu pojemności samego kabla.Kondensator -> kształtowanie brzmienia np. w stronę wymuszonego "ciepła"Rezystor + kondensator -> j.w.
~~~~~~~~Przy ekranie podpianym tylko z jednej strony, tą stroną będzie wzmacniacz.~Dobrze, że to Gustaw jest autorem bieżcego wątku... ;)
-
Nie "na" tylko jeden -miedzy- mase a sygnal czyli rownolegle .Wymusi on wieksze natezenie pradu i zwiekszy odpornosc na zklocenia.
-
Jeżeli tak to może dać od razu 50k ? ;-) Gdzie kończą się plusy tego rozwiązania bo domyślam się, że odporność na zakłócenia się zwiększy ale coś innego się popsuje ?
-
Znalazłem jeszcze coś takiego.
http://www.venhaus1.com/diysilverinterconnects.html
-
>>arku, tak, pomiędzy masę a sygnał od strony wzmacniacza, ale to już wpływa na wartość impedancji widzianej przez źródło, jednocześnie zmniejsza wpływ pojemności kabla na zjawisko powstania filtra dolnoprzepustowego - ot, nie będzie tak tłumić wysokich częstotliwości.
Najgorsza sytuacja jest w przypadku, gdy impedancja wyjsciowa źródła jest wysoka oraz impedancja wejsciowa wzmacniacza jest wysoka. Wtedy wpływ pojemności kondensatora na tłumienie wysokich częstotliwości jest największy.Dołożenie rezystora pomiędzy sygnał a masę od strony wzmacniacza zmniejsza impedancję i wpływ pojemności kabla na dźwięk tym samym zmieniejszając osłabianie wysokich częstotliwości. To tylko o to biega. Dlatego właśnie w liniach transmisyjnych dąży się do bardzo małej impedancji żródła i niskiej impedancji wejścia wzmacniacza. To zapewnia odporność na zakłócenia. Nie prąd.
Mój wzmacniacz ma impedancję wejściową o wartości około 5~7 kilo omów. CD ma bardzo małą wyjsciową. System nie łapie słyszalnych zakłóceń np. buczenia, pomimo braku ekranowania.
-
Dokładnie o to chodzi !
-
Zrobiłem kiedyś taki eksperyment, ale z nieco niższą rezystancją. Wynik eksperymentu potwierdził, że był to głupi pomysł. Dźwięk się zrobił zbity, jasny i pozbawiony trójwymiarowości.
-
>> majkelJeżeli się przegnie, to fakt, można być "zaskoczonym" w tę "drugą stronę" ;) Można np. zbyt mocno obciążyć źródło dźwięku, z lampami to jeszcze gorzej może być, bo wpłynie to choćby i na wzmocnienie danego stopnia.
Jeżeli robi się to dokładnie, i bez przesady to efekty moga się spodobać.>>Gustaw, jak połączysz ekran z masą tylko od strony wzmacniacza, to masa nie bedzie "pływać".
Zakłócenia jakie zaindukują się w ekranie pod postacią prądu nie beda mieć wpływu na sygnał audio, nie zmieni sie potencjał masy audio, tej masy "pod ekranem"Wpinając odwrotnie taki kierunkowy kabelek dojdzie do tego, że zakłócenia jakie zaindukują się w ekranie "spłyną" do masy żródła, potem przez masę do wzmacniacza. Takie myki stosuje się np. w sprzęcie gitarowym. Nie ma potrzeby pchać się w to zawsze i wszędzie.
-
>>Gustaw, to już podchodzi pod offtop, czy jeszcze nie ? ;)
-
Gabriel,
>>Gustaw, to już podchodzi pod offtop, czy jeszcze nie ? ;)
No co ty ? :-) Absolutnie nie !
Jako laik próbuję sobie to jakoś powoli w głowie składać ale już widzę, że w wielu kwestiach nie me jedynie słusznej drogi.
-
Majkel,tak jak mówi Gabriel,są to objawy poszerzenia od góry,zawężenia od dołu i pogorszenia dynamiki w wyniku przeciążenia stopnia sterującego.
-
:)No nie da się jednego działania podpiąć pod wszystkie sytuacje, audio to jeden wielki kompromis.
-
To powyższe to do Gustawa było :)
-
@almagra, geneza zepsucia jest dla mnie oczywista, ba - w tym przypadku mawet trudno o niej mówić - wyjścia to były zmostkowane w klasie AA Technicsa AD8022 po jednym na każdy kanał, a rezystancja jaką zrobiłem, to były dwa rezystory 10k antyrównolegle, bo tak Molibden radził swego czasu.
Kolejna sprawa - w życiu nie słyszałem, żeby jakiekolwiek zakłócenia weszły przez jakikolwiek IC - no przecież 2Vrms i niska impedancja wyjściowa CD na to po prostu nie pozwolą. Jak był brum, to albo z powodu pętli masy, albo z powodu braku uziemienia. No można jeszcze zrobić z gołych i długich drutów latających luzem, ale to już pisałem - lipa ogólna.
-
A robiliście filtracje interkonektu?
-
Tak jak mówi majkel > nie ma potrzeby wciskania wszędzie i zawsze ekranu wpinanego tylko z jednej strony, takie myki to bardziej przy przetwornikach gitarowych.Próbowaliście zaciskania srebrnej żyły we wtyku zamiast lutowania? Przy dobrej, trzymającej geometrię zaciskarce takie złącze powinno mieć lepsze parametry styku "żyła > wtyk".
-
No tak, 5k to niewielkie obciążenie dla tranzystorów...Może rezystory jakieś trefne?choć sam w to nie wierzę...
-
Tych samych rezystorów używam tu i ówdzie, nie tylko mnie się podoba dźwięk z nimi. Metalizowane 1%. Nie tędy droga. Pytam - jaki to ma sens, że zaledwie ułamek prądu sygnałowego płynie przez potencjometr źródła, tudzież jakiś tam stopień wstępny, a większość spiernicza do masy bezużytecznie? Z rezystorami czy bez - tyle samo prądu trafia do przedwzmacniacza. Pojemności kabla są tak małe (do kilkuset pF), że efekt dolnoprzepustowy przy impedancji wejściowej pre >= 10k nie ma żadnego znaczenia. Natomiast rośnie prąd w IC i wynikające z tego efekty - naskórkowy i zbliżenia. Po co to komu?
-
" Pojemności kabla są tak małe (do kilkuset pF), że efekt dolnoprzepustowy przy impedancji wejściowej pre >= 10k nie ma żadnego znaczenia. Natomiast rośnie prąd w IC i wynikające z tego efekty - naskórkowy i zbliżenia. Po co to komu?
Twoja odpowiedź"Praktycznie tylko przy sporej części układów lampowych. To właśnie dlatego posiadacze "lamp" tak bardzo lubią zmiany IC.
-
Jak już prądy i efekt naskówrkowy, to niech będą to prądy + prądy wirowe o wysokich częstotliwościach. A tutaj dobrze sprawdza się właśnie srebrzanka czyli posrebrzona miedź. No, ale to już "gęsto i często" w technice radiowej, np. FM.
;)
-
Interkonekt prądowy - pisałem o tym jakiś czas temu. http://audiohobby.pl/topic/1/818/1#poczatek
Co prawda 2 rezytory równolegle to może być przesada (ale nic nie kosztuje przy normalnych metalizowanych), może być też jeden ale bezindukcyjny. Ogólnie Jest to równoważne niskiej impedancji wejściowej.
Innym pomysłem jest podzielenie tej rezystancji na 2 końce IC i zamiast jednego rezystora o rezystancji R użycie 2ch równolegle o wartości m/w 2R. To po to, by zmniejszyć ew. wpływy indukcyjności żył (czysto teoretycznie).
Ciekawa informacja, że jakiś producent stosował to rowziązanie w swoich kablach, oczywiście - ukryte w puszce. Żeby skasować za taki ogólnie znany, choć niezbyt szeroko pomysł.
-
Gdzieś widziałem zdjęcie tej otwartej puszki. Przewód był rozcięty, elementy dolutowane "na ostro", całość zamknięta i zaklejona w puszce.
Cena - no nie mała...
-
Natomiast pojemności kabla mają znaczenie jako reaktancyjne obciążenie wyjścia stopnia sterującego (opampa).
-
> majkel, 2009-07-07 17:13:19
>Pytam - jaki to ma sens, że zaledwie ułamek prądu sygnałowego płynie przez potencjometr źródła, tudzież jakiś tam stopień wstępny
O to właśnie chodzi by nie płynął tylko przez nie.
Zbocznikowanie rezystorem powoduje, że większość prądu płynie przez rezystor stały, o jakości lepszej niż ścieżka oporowa potencjometru. Podejrzewam, że przepływ prądu przez potencjometr, o budowie ziarnistej może powodować jakieś zniekształcenia od prądów śrutowyh, nieciągłości.
Przepływ prądu przez rezystor ma zapewnić takie same warunki na potencjometrze jak na wyjściu źródła (początku IC), niejako "skrócić" IC.
-
Można też podejśc to zagadnienie dot. pojemności od innej strony.Możemy sobie założyć, że mamy jakieś "źródło dźwięku" i "wzmacniacz". Do tego pojemność kabla, w skrócie napiszę jako "kondensator".
Rezystancja źródła widziana od strony tego kondensatora jest równa równolegle połączonym rezystancjom "źródła" i "wzmacniacza".
Mozemy sobie poszukać wartości pojemności tego naszego "kondensatora", przy której spadek charakterystyki częstotliwościowej powiedzmy przy częstotliwości sygnału audio 10kHz wyniesie -3dB - czyli całkiem sporo.
takie cos nastapi wtedy, gdy reaktancja naszego "kondensatora" będzie liczbowo r ówna rezystancji źródła, czyli nie mniej nie więcej jak rezystancji wypadkowego połączenia rezystancji "źródła" i "wzmacniacza"I może tak być, że nawet metr kabla w określonej sytuacji może spowodować niezły zamęt w sygnale - po prostu osłabi on tony wysokie ~ wygładzi, wprowadzi miękkość itp....
To będzie wyraźne i możliwe do usłyszenia przez chyba każdą osobę, jaka dokona odsłuchu w takiej sytuacji.Bazujac na powyższym - można temu przeciwdziałać (o ile ktoś chce ;) poprzez dołączanie rezystorów pomiędzy sygnał a masę. Tyle. wzory też na to są, ale...