Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Dudeck w 16-04-2009, 23:44
-
Całkiem nie tak dawno ( to chyba było wczoraj :) ) takie to rytmy właśnie królowały na naszych dyskotekach ; ileż to zachodu trwało by w radio udało upolować się coś z nowości lub odegrać chociaż od kolegi .
Italo disco - bo zaczęło się po włosku ; później pomimo dominacji także w tym gatunku języka angielskiego nazwa pozostała by na zawsze kojarzyć te utwory z czymś łatwym i przyjemnym . Bella Italia .
I chociaż potem każdy z nas wyewoluował w innym kierunku , dajmy na to - Marillion , to jednak chętnie wraca się do "korzeni" .
Tak było :)
http://tubeplayer.pl/?show_playlist=48937
-
Właśnie przypomniało mi się , jak to będąc w 1985 roku na wakacjach w Bieszczadach w jednej z miejscowości była wieczorem organizowana tzw. wideo-dyskoteka .
Byłem święcie przekonany , że na ekranie ( oczywiście telewizora wtedy ) wyświetlane będą najnowsze ( prawie ) teledyski , a z głośników poleci od nich muzyka .
Na imprezkę udaliśmy się o najlepszej porze , czyli godzinie 22,00 . Nie załapaliśmy się , ponieważ dyskoteka zaczynała się o 20,00 i kończyła ... dwie godziny później . Takie czasy .
A wideo-dyskoteka polegała na tym , że muzyczka ( jakieś przeboje ) z głośników leciała , jak najbardziej , a w telewizorze ... puszczany był film z kasety ( czyli mamy tu już wspomniane wideo ) . Film bez głosu , bo i kto by co z niego usłyszał . Chyba Rambo , czy inne cuś .
Coś z tamtego okresu , sztandarowy hicior :
-
Pamiętam jeszcze kasety-składanki z przebojami italo disco, które kupowało się na straganach. W Poznaniu pamiętam jeden na ulicy Głogowskiej i stoiska na Rynku Łazarskim. Ech...puszczało się to z magnetofonu Grundiga, włączało kolorofon i poznawało dogłębniej płeć piękną.
A czy czasem Sabrina nie należała też do tego nurtu? I jeszcze przecież był Gazebo, z tych najbardziej znanych wykonawców.
Fajne z jednej strony to były czasy...miło je powspominać.
-
Makduf, to dogłębne poznawanie płci pięknej odbywało się w domu czy jeszcze na rynku ? :)))
BTW, stare czasy fajnie powspominać ale nie chciałbym aby kiedykolwiek powróciły. Zdecydowanie wolę Denony niż kolorofony ;)
-
Ale młodości , młodości szkoda !
-
Vinyloid - jasne, że w domu :-) Miałem na myśli prywatki po prostu. Ja je naprawdę wspominam z sentymentem i nostalgią. Człowiek był młodszy, nie miał zobowiązań i w ogóle mógł sobie pozwolić na odrobinę beztroski. Ja jeszcze pamiętam, że nie były to dobre czasy, ale każdy z nas potrzebował oderwania od ówczesnej rzeczywistości (mówię o latach 80). Mimo wszystko brakuje mi trochę tamtego klimatu. Mam wrażenie, że ludzie byli inni...dziś imprezy to litry alkoholu, narkotyki, dopalacze i Bóg wie co jeszcze. Wtedy też oczywiście był alkohol, chata, szkło...ale to wszystko było odmienne. My naprawdę ceniliśmy takie spotkania, one były wartością samą w sobie. Snuliśmy jakieś pierwsze plany na przyszłość i gdzieś tam po kątach poznawało się uroki kobiet :) Wszystko jakoś toczyło się wolniej, a dziś świat tak zapieprza, że ja ledwo nadążam.
Ech...dobrze czasem powspominać te czasy.