Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: jjurek w 18-11-2008, 12:23
-
Ustawic system winylowy do słuchania w słuchawkach to dopiero sztuka.
Są dni, kiedy mam ochotę wywalic gramofon przez okno. Zdecydowana większośc płyt w słuchawach brzmi fatalnie.
Ale czasami mój Thorens pozwala włożyc na swoje kółko czarny Kind of Blue.
Dla takich kilku płyt warto miec gramofon.
-
Tez myslalem, by sie troche zgramofonizowac w przyszlosci i ten post troche mnie odstraszyl gdyz moje pojecie jest blade. Wiec generalnie nie jest zle ? :)
-
Z gramofonu da się wyciągnąc więcej muzyki niż z odtwarzacza CD.
Ale teraz już wiem, że to bardzo żmudny proces.
I musi kosztowac niemało.
W słuchawach odbiór winyla jest zupełnie inny niż z kolumn gdzie amortyzatorem jest powietrze między słuchającym a głośnikami.
W słuchawach wszystko dostaje się soute, na żywca, bez upiększen. Wysokie sycza, gwiżdzą, dynamika taka że mało głowy nie urwie. Słuchając na moim słuchawkowcu ala Yamamoto mam wrażenie, że krew zaeaz pocieknie z uszu.
No i trochę szumi pre. Po przełączeniu na CD mam absolutną ciszę, ogładę, ale dzwięk jakiś taki nieprawdziwy- plastikowy.
Ale jak to się okiełzna (mam nadzieję), to słychac takie subtelności dzwiękowe których nie usłyszy się nigdy w CD.
Długa droga przede mną- ech...
Teraz składam do kupy Xono Passa.
-
Hm.. Troche nie rozumiem, ja bym powiedzial ze odbior muzyki z dowolnego zrodla jest bardzo rozny miedzy sluchawkami a kolumnami. W czym gramofon sie tak wyroznia ? Przeciez powietrze o ktorym mowisz, takze jest wspomnianym amortyzatorem kiedy sluchasz z CD na kolumnach.
Chyba czegos nie lape :)
-
>> Piotr Ryka, 2008-11-18 13:18:40
Dlaczego fatalnie?
Bo setup mam do bani.
Ale walczę z tym- to jest dopiero wyzwanie.
A są takie płyty (np. KoB) które i na Bambino by poszły :)
To był mój pierwszy ADAPTER... ech.
-
>> jjurek, 2008-11-18 14:08:10
>> Piotr Ryka, 2008-11-18 13:18:40
Dlaczego fatalnie?
Bo setup mam do bani.
Thorens TD-166, Jelco Oil, DL-103 i brzmi źle ???!!! Phonoclone nie znam, może to jego wina?
-
Z odtwarzacza CD mam piękny, ciepły, przestrzenny dzwięk. Łatwo przyswajalny w słuchawach.
A z gramofonu twardy, szybki dziki, czasami chamski dziwięk ze stadionową dynamiką :)
Stałeś kiedyś na wielkim koncercie kilka metrów od sceny?
Tak gra mój gramofon.
-
Hmm. A ja na chlopski rozum kojarzylem sobie to tak, ze jak sie zgramofonizuje to wrecz pojde o krok dalej w strone kulturalnego grania. :(
-
>> jjurek, 2008-11-18 14:17:49
>Z odtwarzacza CD mam piękny, ciepły, przestrzenny dzwięk. Łatwo przyswajalny w słuchawach.
>A z gramofonu twardy, szybki dziki, czasami chamski dziwięk ze stadionową dynamiką :)
>Stałeś kiedyś na wielkim koncercie kilka metrów od sceny?
>Tak gra mój gramofon.
jeśli to ostra muzyka, to ... wszystko w porządku :))
-
>> cocor2007
Taką samą jazdę w słuchawach mam z wkładkami MM i phono M3 AudioNote DIY.
Z moich gratów jestem bardzo zadowolony- o ile słucham przez kolumny.
Ale wierzę, że da sie zrobic system winylowy pod słuchawy.
Ma ktoś jakieś doświadczenia?
-
>> jjurek, 2008-11-18 14:17:49
Z odtwarzacza CD mam piękny, ciepły, przestrzenny dzwięk. Łatwo przyswajalny w słuchawach.
A z gramofonu twardy, szybki dziki, czasami chamski dziwięk ze stadionową dynamiką :)
hmm,
kluski albo chili, zależy od chwili ;-)
ja mimo wszystko wole tę drugą szkołę, ale nie wiem jak to brzmi w słuchawkach
-
>> fallow, 2008-11-18 14:19:35
Zapewne pójdziesz dalej, tylko wbrew pozorom jest to o wiele droższa zabawa niż z CD no i znacznie bardziej wymagająca - samo skonfigurowanie i odpowiednie ustawienie wkładki w gramofonie. Niestety na sygnał analogowy ma większy wpływ mechanika zastosowana w takim gramofonie czy np. magnetofonie niż ma to miejsce w przypadku CD czy komputera i DACa - tutaj również trzeba wszystko odpowiednio skonfigurować ale potem już nie trzeba się o nic martwić, a w przypadku urządzeń mechanicznych potrzebujących ciągłej konfiguracji sprawa się komplikuje i na pewno analogowe źródło nie jest dla każdego, a na pewno nie dla pokolenia CD lub wręcz PC Audio.
-
Zdaje się, że niektórzy ortodoksyjni gramofoniarze dobierają wkładki i każdorazowo odpowiednio je ustawiają przed położeniem innej płyty do odsłuchu :)
-
szwagiero,
można zmieniać VTA - winyle różnią sie grubością i czasami to słychać. Są ramiona pozwalające to robić w trakcie odtwarzania. Reszta ustawień ( dla tej samej wkładki ) pozostaje bez zmian. Zawsze można kupić "transport", do którego możesz ustawic kilka ramion. Wszystko sie da uprościć :) ....za odpowiednią kasę :(
-
No to świetna sprawa. W ciągu godziny przesłucham jakieś trzy kawałki, bo większość czasu poświęcę na regulacje. Zgadzam się, zabawa z gramofonem jest bardziej zakręcona niż z nośnikami cyfrowymi - dobór i ustawienie wkładki, dobór ramienia, regulacja obrotów, ostożność przy przerzucaniu kawałków.Nośnik się zużywa po każdym odsłuchu w jakimś tam minimalnym stopniu. Wkładka też się zużywa. Jest ich multum - którą wybrać? Zacznie się słuchanie wkładek i ramion zamiast muzyki. :) Dobór preampa też ważna rzecz...
-
Majkel ale jest jedna podstawowa zaleta - klimat :)
-
>> cocor2007, 2008-11-18 16:01:51
Zapewne jest tak jak mówisz, mam jeden raczej kiepski gramofon z kiepską wkładką i znawca tematu ze mnie żaden, gdybym miał dużo kasy i dużo czasu to na pewno wszedłbym w ten świat, ale że nie mam to nie ma sensu ładować się w temat, bo na sprzęcie niskich lotów zdaje się, że można się bardziej zniechęcić do winyli niż odwrotnie.
-
Ja nie chcę klimatu, ja chcę słuchać muzyki bez myślenia o tym, co zrobić za chwilę, żeby grało dalej. ;)
-
majkel,
przesadzasz, jest podobnie jak z cyfrą: napędy, kable, przetworniki - tysiące kombinacji plus wariacje lampowe, a i nosnik tez podobno odparowuje :-)
-
>jjurek
Zamiast wymyślnych projektów zrób sobie: http://sound.westhost.com/project113.htm . Proste i skuteczne. Z innej beczki to kłopotów szukałbym w słuchawkach - IMHO beznadziejne (abstrachując od nazwy firmy i \'legendy\').
Pisałem kiedyś u \'sąsiadów\' , że ten Phonoclone to fenomenalny preamp. Nie wiem w jakiej konfiguracji/budowie on u Ciebie pracuje, ale nigdy się na nim nie zawiodłem. A testowałem na wielu wkładkach MC LO.
>majkel
To nie tak ;-). Też kiedyś myślałem , że więcej będę spędzał na ustawianiu i innych rzeczach niż na słuchaniu. A przekonanie to powiększyło się kiedy trafiłem na AS forum :-).
Zestaw musi być ze sobą spasowany.
Ważny jest napęd.
Jeśli takim dysponujemy ( za normalne pieniądze tylko vintage ) to dalej wkłądka. Krótko mówiąc ( żeby się nie rozwodzić nad zależnościami ramię/wkładka ) stare gramiaki miały raczej cięższe ramiona i z tego względu znakomita większość wkładek z nimi będzie poprawnie pracować.
Preamp - jeśli ktoś sobie dłubie to i owo to moze zapomnieć o kupowaniu gotowych preampów. Wyrzucone pieniądze. Nie musi to być skomplikowany układ (typu np Pass) , ale zrobiony zgodnie ze sztuką, czyli poprawnie.
I wtedy można cieszyć się słuchając muzyki.
:-)
Pozdrawiam K
-
Eeee - to ja zostaje przy PC Audio :)
Dla mnie klimat ma robic muzyka a nie cala ceremonia by posluchac jej w odpowiednim klimacie.
To z czego slucham - rodzaj nosnika nie wywiera na mnie zadnego wrazenia. Chodzilo mi raczej o inne zalety gramofonu.
-
jjurek
Dziękuję za rozpoczęcie tego tematu. Sam chciałem o tym pogadać.
Miałem Fonicę 464 + wkładka \'oryginalna\'. Dopóki były Sennheisery HD650 i słuchanie przez dziurkę zwykłego wzmacniacza dało się wytrzymać. Od czasu Grado GS-1000 i wzmacniacza słuchawkowego oddałem gramofon rodzicom na strych. Oczywiście miałem też głównie stare, porysowane płyty.
Zaraz po zmianie źródła na lepsze CD będę się zastanawiał nad gramofonem.
Czy jest wśród nas osoba, która korzysta ze słuchawek i gramofonu i jest zadowolona ? Ile trzeba dać za gramofon (+wkładka + preamp) aby był i klimat i jakość ? Czy dobrze brzmią tylko płyty po 200 PLN ? Czy osobom takim jak ja, którym przeszkadza brumienie z lamp nie będzie przeszkadzało trzeszczenie płyt analogowych ?
Czy to jest faktycznie podążaniem za klimatem czy zwykła tęsknota za latami 80-tymi ? Kiedy widzę reklamę ze starym fiatem 125 to też bym chciał go mieć, ale nie będzie mi się chciało no naprawiać (\'ustawiać ramię itp\') codziennie :)
Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje mi się pożyczenie zestawu z zaprzyjaźnionego sklepu i pogranie na nim przez kilka dni, następnie zastanowienie nad kupnem.
Pozdrowienia
Włodek
-
Do gramofonu też masz kable, nawet sieciówkę. :) Pierwszy dźwięk słuchawkowy i głośnikowy jaki słyszałem, to było właśnie z gramofonu, bardzo miło się tego słuchało, wiem z czym to się je. W systemie cyfrowym doszedłem do tego, że na razie mogę sobie gramofon odpuścić - z wygody, braku miejsca, braku czasu na dopieszczanie, węża w kieszeni, braku ochoty szukania dobrych płyt z interesującą mnie muzyką, itp.
-
Na pewno się da to zrobić takie żeby było gładko i kulturalnie, bo Grado są strojone m.in. na gramofonie tylko pewnie nie na bambino ;)
-
Witam Kolegów !
" Czy jest wśród nas osoba, która korzysta ze słuchawek i gramofonu i jest zadowolona ? "
Jestem bardzo zadowolony i wcale nie kosztem dziesiątek tysięcy, jak to niektórzy myślą. Mam dwudziestoparoletniego Denona, którego klasę widać właśnie teraz. Jakość wykonania, solidna mechanika, ponadczasowy design i to coś, co trudno wyartykułować. Słucham, patrzę jak się kręci, ale już nic nie reguluję :-) ( Majkel jest konstruktorem, więc mu wolno, ba – nawet powinien optymalizować). Trochę poczytałem i jak na amatora w tej dziedzinie jakoś sobie radzę.
" Ile trzeba dać za gramofon (+wkładka + preamp) aby był i klimat i jakość ? "
Jak pochodzisz po sklepach, to dowiesz się, że najmniej dziesięć - dwadzieścia za to, pięć za to i pięć za to. No i jeszcze jakiś stolik za ileś tam, a właściwie to specjalną półkę do ściany za tyle i tyle. A jak będziesz chciał po prostu posłuchać aby się nacieszyć, to wcale nie aż tak wiele. Na ebay.de kupisz bardzo dobre gramofony za kilkaset Euro. Sam widziałem modele Linn LP 12 na koniec licytacji po 800-1000 Euro. Mają 300 Euro, przy odrobinie cierpliwości coś da się upolować.
Wkładkę raczej kupić powinno się nową albo z bardzo pewnego źródła. Słucham również wkładki Denon DL-103 SA i jest zupełnie dobrze. Różni producenci mają coś charakterystycznego w przekazie, niekoniecznie musi to nam odpowiadać. Stosunek jakości do ceny w tym przypadku oceniam bardzo wysoko, że wskazaniem na Denona. Ogólnie rzecz biorąc, to bazowy model DL-103 może być optymalny, a to kwota mniej niż 400 zł. Producentów jest wielu i na pewno można coś wybrać.
Preamp, to chyba największy kłopot i jednocześnie wydatek. Mam model Sensor Prelude i gra rzeczywiście niezwykle ciekawie, chociaż kilku moich kolegów twierdzi, że nie tak analogowo jak inni producenci. W tym przypadku koszt ok. 6.000 zł. Można kupić inne, tańsze ale przetestowałem kilkanaście i jedynie niedrogi ( 1.500zł ) ASR Basic grał ciekawie.
W mojej skromniej ocenie wpływ na dźwięk jest taki: max. 20% ( a nawet mniej ) gramofon, 35% wkładka i 45% preamp.
Pewnie naraziłem się niejednemu guru analogu, ale tak to oceniam.
" Czy dobrze brzmią tylko płyty po 200 PLN ? "
Uważam, że nie cena jest wyznacznikiem jakości. Za 39 zł jest 200gr M.Davis, za 59 zł 200gr Pink Floyd i co z tego, że tanio jak grają super.
" Czy osobom takim jak ja, którym przeszkadza brumienie z lamp nie będzie przeszkadzało trzeszczenie płyt analogowych ? "
Ja jestem chyba bardziej upierdliwy i wymagający, a słucham czasami kilka razy "zjechanego" LP Nat King Cole z lat 70-tych. Zawsze do czegoś można się przyczepić.
" Czy to jest faktycznie podążaniem za klimatem czy zwykła tęsknota za latami 80-tymi ? "
Ja na to tak nie parzę, pamiętam te czasy jako całkiem dorosły człowiek. Dla mnie słuchanie LP jest często jedynym sposobem posłuchania starych, a nie rzadko zapomnianych artystów. Gramofon nie zastąpi CD, dobrze mieć jedno i drugie. Teraz kupuję CD i LP, nawet tego samego tytułu.
" Kiedy widzę reklamę ze starym fiatem 125 to też bym chciał go mieć, ale nie będzie mi się chciało no naprawiać (\'ustawiać ramię itp\') codziennie :) "
W to nie wierz, miałem 125, jak się miało takie fiaty. Zapomniałem, zapomnij i Ty, tak nie jest z gramofonem. Mimo wszystko wolę się telepać ;-)) swoim współczesnym autkiem.
Konstatując powyższe fajna zabawa i naprawdę dobry relaks. Po prostu " back to vinyl"
Z poważaniem
Wiktor
-
>> wiktor
Możesz rozszerzyc wątek poszukiwania preampów?
-
jjurek, 2008-11-21 23:19:38
W mojej ocenie bardzo trudno znaleźć u nas dobry przedwzmacniacz gramofonowy. Przede wszystkim problemem jest dostępność u dystrybutorów. Co możesz posłuchać przed zakupem, niestety z hiendowych sprzętów niewiele. Króluje, o ile tak można powiedzieć, sprzęt do 1.000 a rzadko kiedy ( wyjątki są, a i owszem ) za około 1.500 zł. Chciałem posłuchać takie topowe sprzęty np. legendarny Manley, no i dowiedziałem się, że to się kupuje a nie próbuje. :-)) I co miałem powiedzieć na takie stwierdzenie, sami to oceńcie. Tak naprawdę górną półkę miał tylko Pan Sebastian z Audio Grobel - najwyższy model lampowy TW Acoustic. Cena około 30.000 zł. Brzmienie bardzo ciekawe z wkładkami Koetsu. W tym poziomie cenowym nie miałem innych okazji porównań. Do słuchawek Staxa nie pasował z powodu stopnia wzmocnienia dla mojej wkładki 0,25mV. Potencjometr ustawiony na maksimum a dźwięku malutko. Konstrukcja tego preampu wyklucza bezpośrednie podłączenie do wzmacniacza słuchawkowego, oczywiście można by było zastosować średnio lub wysoko napięciową wkładkę. W grupie cenowej do 10.000 zł jest nieco lepiej, słuchałem dwa modele ASR, Transrotor z upgrade zasilacza ( ta sekcja miała z 5 kg.)Head, Lehman i jeszcze co najmniej 7-8 innych, nazw nie pamiętam. Ostatecznie wybrałem RCM Sensora, bo gra tak jak lubię - szczegółowo, pełnym pasmem, w miarę transparentnie i ma wiele wariantów ustawień. Pewnie znalazłoby się coś na niego, ale tak obiektywnie miał najmniej wad. Te poprzednie, albo "brumiły" albo grały za cicho, to znowu za bardzo basem lub górą, nie pasowały mi gabarytami np. ASR z akumulatorami ważył ze 30 kg. Jednak to nie jest najważniejsze, niestety przekonałem się jak bardzo różna może być prezentacja muzyki w zależności od preampu. Myli się ten kto analizuje to w kategoriach wzmocnienia sygnału z wkładki. W uproszczeniu tak jest, jednak te kilkanaście urządzeń grało zupełnie inaczej. Długo tkwiłem w błędzie, że przedwzmacniacz to taki sprzęt konieczny aby te kable jakoś wpiąć i połączyć. Teraz wiem, że to najważniejszy obok wkładki element toru. Właściciele gramofonów za 30.000 - 80.000 pewnie będą zirytowani, ale ja też miałem takie napędy w bezpośrednim porównaniu ze znacznie tańszym. Dostałem do odsłuchu i mnie to nie powaliło na kolana. Nie jest to tak, że nie doceniam stosunku ceny do jakości, ale kiedy zakładam, że będę słuchał staroci polskich i innych, to naprawdę nie usłyszę ( a i nie usłyszałem ) wielkiej różnicy napędu. W takich okolicznościach doceniłem natomiast jak bardzo może być ważny przedwzmacniacz, począwszy od samego aspektu dźwięku, poprzez optymalne ustawienia do danej wkładki a kończąc na sprawach brumienia, buczenia, uziemienia czy odbierania sygnałów radiowych. Myślę, że na tym jak i na wkładce nie ma co oszczędzać, natomiast " stary" gramofon jest dzisiaj relatywnie tani, ale to za sprawą amortyzacji w czasie. Te rzeczy wówczas kosztowały grube tysiące marek niemieckich, funtów czy dolarów i nie były zabawkami jak ich dzisiejsza cena na to wskazuje. To były najlepsze czasy analogu i w pewnym sensie szczytowa technologia. Tak, wiem teraz są takie łożyska, takie silniki, takie ramiona i wiele new tech, ale co z tego, jest to mimo wszystko niszowy produkt, bardzo drogi z powodów nakładów na wdrożenie go do produkcji z pozycjonowaniem sprzedaży w setkach sztuk, rzadko w tysiącach.
Tak więc uważam, że dobrze poszukać pasującego do naszych upodobań preampu, który może przetrwać niejeden gramofon i niejedną wkładkę. U mnie też tak było, zmieniało się a jakże, a przedwzmacniacz został.
Pozdrawiam
Wiktor
-
Wiktor
Dzięki. Bardzo mnie ucieszyłeś swoimi optymistycznymi wpisami.
Zatem w przyszłości \'back to vinyl\'
WŁ
-
Też biorę się za szukanie GramoGraala.
Xono w budowie ale to pewnie trochę potrwa..
Dalej męczę Phonoclona.
@Ahaja- pomocy ! :)
-
Hola.
Napisz więcej jak on u Ciebie wygląda - budowa , albo mi na emalię podeślij zdjęcia. Czy jest na pcb czy \'w powietrzu\'? Czy korzystałeś z oryginalnego schematu ze strony Richarda?
Pozdrawiam K
-
Phonoclone zbudowałem na płytce uniwersalnej ze ścieżkami tak jak u Richarda.
Zasilam akumulatorami 12v.
Próbowałem różne obciązenia na wejściu nie pomogło.
Jedynie kondy (ruskie teflonowe) w RIAA mam wsadzone bez mierzenia faktycznej pojemności (nie mam miernika C)
Może to jest przyczyna ostrego grania ?
-
Hmmm
Najlepiej bez obciążenia - niepotrzebnie dodaje tylko szumy.
Nie jestem fanem stosowania \'olejaków\' superhiper grających. Z tego co zauważyłem to istotne są tu jak najkrótsze ścieżki ... czego z nimi się nie osiągnie (chyba ze to kond na wyjściu, już po wzmocnieniu).
Testowo zasze robię dany projekt z użyciem najgorszych jakościowo elementów - kwestia z jednej strony sprawdzenia poprawności działania a z drugiej kwestia tego czy dany projekt \'gra\' czy ino aby \'dźwięk wydobywa\' ;-).
Napisz jeszcze jaki masz (wartość) wstawiony rezystor w NFB w I stopniu.
Zobaczę czy mam jeszcze jakieś pcb do niego - jak znajdę to poskładam i mogę wysłać - posłuchasz i porównasz.
Pozdrawiam K
-
W NFB mam wieloobrotowy potencjometr 10k.
Próbowałem różnych wzmocnień.
Próbowałem też OPA627 ale nie wniosło to jakiś większych zmian.
-
A gdybyś mogł podesłac coś swojego do porównania- byłbym zobowiązany.
-
Jutro/pojutrze dam znać.
K
-
Nowy Phonoclone gra u mnie kilka dni.
Ahaja przysłał mi go zupełnie bezinteresownie do odsłuchów i porównań z moją wersją.
Zaryzykował nawet wysyłkę bez żadnej kaucji.
>Ahaja:
Szacunek
-
Sprzęt Ahaja to super filtrowane (bateria kondensatorów i dławiki) zasilanie w układzie prawie dual- mono.
Bardzo rzetelnie zmajstrowana konstrukcja DIY. Waży chyba z 5 kilogramów. Mimo to nie ma tu żadnych zbędnych wodo(audio)trysków. Całośc przemyślana do samego końca.
Elementy przmocowane do podstawy ze sklejki- od razy widac ,że DIY.
Za tak skonstruowane urządzenia wsadzone w porządne obudowy firmy żadają grubych pieniędzy.
-
Trochę porównań preampów i wnioski.
Egzemparz przysłany w stosunku do mojego napędzanego akumulatorami gra o 2 klasy lepiej.
Dzwięk sie uspokoił, wyszlachetniał.
Porównując z wkładkami MM i moim AudioNote M1 DIY muzyka jest bardziej oddalona. Na pierwszy "rzut ucha" gra bardziej nijako, szaro. Ale po paru godzinach MM- ki męczą swoją trzpiotowatością :)
Muzyka z systemu MC na dłuższą metę odznacza się większą ogładą. Taki muzyczny gentleman.
Po kilkugodzinnych odsłuchach Ahajowego znakomitego pre przekonałem się, że do odsłuchu w słuchawach trzeba naprawdę świetnego i super dokładnie ustawionego systemu (gramofon, ramię, wkładka).
Dopiero teraz usłuszałem jak źle mam ustawioną wkładkę. Minimalne zmiany o stopnie lub milimetry radykalnie zmieniają dzwięk.
I wyszedł jeszcze jedem problem: jakośc i stopień zużycia płyt.
Problemem nie są trzaski, a raczej kompresja dzwięku w zakresie średnich tonów na płytach używanych.
Tego nie słychac na głośnikach. Na słuchawach - tak.
Wniosek: zestawienie całego toru do gramofonu i słuchaw to długa i mozolna robota dla cierpliwych.
-
Ale żeby nie odstraszyc słuchawkowców od gramofonu krótkie porówanie: CD vs winyl.
Płyta: Kind of Blue.
Zwycięza: winyl.
Dzwięk jest potężniejszy, blachy lepsze. O średnicy nie wspomnę- tu winyl rządzi na całego. Mięciutka i słodka trąbka Milesa wkręca się do mózgu małymi ostrymi szileczkami- ot taki paradoks.
Przestrzeń budowana jest w różny sposób- nie wiem który jest lepszy.
Muzyka z winyla podawana jest brutalnie, bez pardonu.
To "chamskie" podawanie dzwieku powoduje, że zostaje sie sam na sam z muzyką.
Po powrocie do CD słychac elegancki, wysokiej jakości plastik...
-
A na czym kolega słucha tego plastiku ?
Jak słyszę dźwiek potężny to mnie się to kojarzy z dyskoteką; z filharmonią nijak mnie się nie kojarzy.
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...
J L Borges
-
@jjurek, pora zmienić CDka na lepszego. Z Twojego wpisu wynika, iż Twój CDek gra gorzej niż twój gramofon, albo masz Kind of Blue w nieudanej wersji cyfrowej - było ich kilka, najlepsza japońska.
-
Ahaja,
czy ten egzemplarz wysłany jjurkowi mógłbys potraktowac jako objazdowy? Jesli tak, to chętnie ustawię sie w kolejce do odsłuchu :) Bardzo jestem ciekaw jak wypadnie ze świeżo zamontowaną DV-20X ( 0,3 mv).
>jjurek
"Minimalne zmiany o stopnie lub milimetry radykalnie zmieniają dzwięk."
Powiedziałbym, że o dziesiąte części stopnia i milimetra, znakomicie pokazuje to program Feickerta
http://www.adjustplus.de/index.php?lang=english
"Problemem nie są trzaski, a raczej kompresja dzwięku w zakresie średnich tonów na płytach używanych.
Tego nie słychac na głośnikach. Na słuchawach - tak."
piszesz o kompresji sygnału zapisanego blisko środka płyty czy jest to stałe zjawisko?
-
>jjurek
Teraz już wiesz , dlaczego tak dużą wagę przywiązuję do zasilania ... ;-).
Prawda, że akumulatory zostają w tyle?
Pozdrawiam K
-
>jjurek
A - zapomniałem zapytać - czy musiałeś podpinać uziemienie do preampa czy nie?
K
-
>> Rafaell
Sprzęt w "o mnie".
Ze trzy tygodnie temu miałem możliwośc "audiofilskich odsłuchów" siedząc w samym środku orkiestry dętej.
O takiej dynamice myślałem.
A tak nawiasem: w ramach sentymentów słucham czasem "Bad" Jacksona na winylu.
Dyskoteka przy tym to pikuś.
-
> Ahaja
Nie podpinałem.
-
>> majkel, 2008-12-08 12:57:18
@jjurek, pora zmienić CDka na lepszego. Z Twojego wpisu wynika, iż Twój CDek gra gorzej niż twój gramofon, albo masz Kind of Blue w nieudanej wersji cyfrowej - było ich kilka, najlepsza japońska.
CEC TL51/DX51 z rzeczonym japońskim wydaniem też przegrywa z AS Samba/Jelco Oil/DV-20X i LP z Classic Records :)
-
>> majkel
@jjurek, pora zmienić CDka na lepszego
Pewnie tak, ale ten co mam nie gra najgorzej :)
Co do płyt: mam jeszcze kilka innych tytułów do porównań.
Wnioski takie same.
-
>> cocor2007
Co do kompresji: słychac to na całych stronach zużytych płyt (a takich mam najwięcej- kilkaset amerykańskich wydań z muzyką klasyczną ).
Inna sprawa, że walczę jeszcze z małą kompresją na końcu winyla (setup).
-
>> cocor2007
http://www.adjustplus.de/index.php?lang=english
Fajna rzecz. Trzeba będzie spróbowac bo "na ucho" to już nie mam cierpliwości.
A co do "ustawiaczy" wkładek. Każdy cholernik pokazuje co innego. Zgłupiec można.
-
>> jjurek
"...zasilanie w układzie prawie dual- mono" - to jest pełne dual mono. Nie należy się sugerować jednym trafem - to jest robione na zamówienie z 4ema uzwojeniami wtórnymi w pełnej opcji do audio. Z tego co pamiętam to nie łączyłem w nim obu mas kanałów ze sobą ...
>cocor2007
Można pomysleć - tylko w przypadku Twojej wkładki niezbędna byłaby mała regulacja wzmocnienia.
K
-
>> jjurek, 2008-12-08 13:22:33
A co do "ustawiaczy" wkładek. Każdy cholernik pokazuje co innego. Zgłupiec można.
Tu masz szablon do Jelco SA 750 D - takie masz ?
http://www.ls3-5a-forum.com/yabbattach/Baerwald-210.pdf
a tu inne ramiona:
http://www.ls3-5a-forum.com/cgi-bin/yabb/YaBB.pl?board=vynile;action=display;num=1133882494
-
Tu też
http://www.rcm.com.pl/hobby/phono/kalibracja/kalibracja.php
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...
J L Borges
-
Odpowiadasz na wpis
>> Rafaell, 2008-12-08 14:47:26
http://www.rcm.com.pl/hobby/phono/kalibracja/kalibracja.php
Szablony ze strony podanej przez cocor2007 są dużo lepsze tzn. łatwiej się z nich korzysta (dzięki łukowi który powinna odwzorowywać igła) a efekt ten sam bo oba korzystają z punktów Baerwalda.
"When you hear music,
after it\'s over,
it\'s gone in the air.
You can never capture it
AGAIN!"
- Eric Dolphy -
-
>> karbidoczaszka, 2008-12-08 17:04:47
No cóż ja nie korzystam z szablonu mam napęd liniowy ale ten wydruk z RCM jest czytelniejszy-ważna jest ta siateczka z tyłu punktu igły jest czytelniejsza i można precyzyjnie ustawić wkładkę w linii stycznej do rowka.
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...
J L Borges
-
Ja też korzystam z uniwersalnego szablonu RCM, bo nie ma mojego Jelco w linkach. Tamte szczegółowe są o tyle lepsze, że podają przesięg.
-
Do tej pory korzysałem z RCM-owskiego szablonu.
Ale nie dokońca się sprawdzał. Popróbuję coś z linku cocor2007.
Panowie ustawiacze- zaśmiecamy temat:)
-
Witam !
Ciekawy temat :)
Z osobistych doświadzczeń mogę powiedzieć że jak najbardziej można i trzeba słuchać analogu na słuchawkach - dopiero wtedy słychac różnicę ( in plus ) w stosunku do cedeka ( i innych źródeł cyfrowych ).
Generalnie relatywnie tanie źródło ( Thorens TD-320 z ramieniem 16 w ostatniej wersji + porządna wkładka ( nawet legendarna DL-103 ) dają łupnia dzielonemu źródłowi pewnej szanowanej, japońskiej marki.
I nie potrzeba do tego japońskich wydań analogów, angielskie, holenderskie i amerykańskie wystarczą.
Jasne, że preamp też musi być odpowiedniej klasy ale to temat na inny "temat" :).
Pozdr.
-
TAK JEST!!!
-------------------------------------------------------------------------------------------------
sugerowanie się czyjąś opinią bez własnych doświadczeń oczywiście nie ma żadnego sensu. podobnie jak sugerowanie się tylko i wyłącznie swoimi wrażeniami.