Audiohobby.pl

Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: Michal_LDZ w 18-09-2025, 21:12

Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Michal_LDZ w 18-09-2025, 21:12
Przyjrzałem się nagraniom z płyt CD, które zgrywam do FLAC.
Tak wyglądają nagrania różnych wykonawców z różnych lat wydania płyt.
Czy coś szczególnie zwraca Waszą uwagę?
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: AUDIOTONE w 18-09-2025, 21:16
To się nazywa wszechobecny remastering... niestety. Niektóre obecne remastery starszych albumów to nie da się słuchać tak są "podciągnięte na heblach".
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-09-2025, 21:27
Te obrazy to nic innego jak dynamika nagrań dążąca do zera. Stary trend, który chyba powoli się wymiera wraz z zalewem nowej technologii, dzięki której nawet najtańszy sprzęt audio jest w stanie odtworzyć utwór w miarę czytelnie. Na tych "podrasowanych" albumach coraz częściej wychodzą trzaski i świsty więc producenci i realizatorzy powoli zaczynają wracać do bardziej naturalnych wybrzmień z różnorodną dynamiką zamiast tego cybernetycznego hałasu ;-)
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Michal_LDZ w 18-09-2025, 21:37
Te obrazy to nic innego jak dynamika nagrań dążąca do zera. Stary trend, który chyba powoli się wymiera wraz z zalewem nowej technologii, dzięki której nawet najtańszy sprzęt audio jest w stanie odtworzyć utwór w miarę czytelnie. Na tych "podrasowanych" albumach coraz częściej wychodzą trzaski i świsty więc producenci i realizatorzy powoli zaczynają wracać do bardziej naturalnych wybrzmień z różnorodną dynamiką zamiast tego cybernetycznego hałasu ;-)

No tak, ja właśnie "odkryłem" dlaczego pewne płyty - mniej więcej w połowie lat 90tych - tak mnie męczyły. Nie dało się przesłuchać na raz całego wydania.
Pamietam pierwszą taką taśmę, kupioną gdzieś w budce z kasetami, Bryan Adams. No nie dało się.
Już nawet nie pamiętam, który dokładnie to był album. Jakiś zły. Od tamtej pory, jak widziałem Bryana Adamsa w MTV, to wyłaczałem TV. :D
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Wojciech7 w 18-09-2025, 21:38
To jest właśnie Loudness war (  wojna głośności). Cyt. "Wytwórnie muzyczne nie tylko nanoszą na płyty CD zniekształcony, pozbawiony dynamiki materiał muzyczny, każąc sobie za to płacić grube pieniądze, lecz również chcą wymusić słuchanie płyt w określony sposób. Czy naprawdę tego chcemy?".
Między innymi nie kupuje cd-audio.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: bsw w 18-09-2025, 21:39
To się nazywa "Loudness War". Stwierdzono bowiem iż większosci konsumentów muzyka bardziej się podoba jak jest głośna - stąd podbija się głośność i niweluje dynamikę:

https://en.wikipedia.org/wiki/Loudness_war
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Michal_LDZ w 18-09-2025, 21:40
To się nazywa wszechobecny remastering... niestety. Niektóre obecne remastery starszych albumów to nie da się słuchać tak są "podciągnięte na heblach".

Chesky Records. Tam trzymają poziom.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Michal_LDZ w 18-09-2025, 21:42
To się nazywa "Loudness War". Stwierdzono bowiem iż większosci konsumentów muzyka bardziej się podoba jak jest głośna - stąd podbija się głośność i niweluje dynamikę:

https://en.wikipedia.org/wiki/Loudness_war

Doskonale wiem. Tylko długo trwało przyswojenie tej wiedzy. ;)
Dopóki nie spróbowałem obejrzeć "jak to się robi".
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Wojciech7 w 18-09-2025, 21:44
To się nazywa "Loudness War". Stwierdzono bowiem iż większosci konsumentów muzyka bardziej się podoba jak jest głośna - stąd podbija się głośność i niweluje dynamikę:

https://en.wikipedia.org/wiki/Loudness_war

W takim razie ja nie jestem konsumentem muzyki  jeśli chodzi o cd-audio. Podobno nowe płyty gramofonowe też
mają tą przypadłość-nie mam jak sprawdzić, polegam na informacji z internetu.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Michal_LDZ w 18-09-2025, 21:47
To się nazywa "Loudness War". Stwierdzono bowiem iż większosci konsumentów muzyka bardziej się podoba jak jest głośna - stąd podbija się głośność i niweluje dynamikę:

https://en.wikipedia.org/wiki/Loudness_war

W takim razie ja nie jestem konsumentem muzyki  jeśli chodzi o cd-audio. Podobno nowe płyty gramofonowe też
mają tą przypadłość-nie mam jak sprawdzić, polegam na informacji z internetu.

Dlatego wymyśliłem, ze zgram winyle do FLAC i sprawdzę jak to wygląda.
Nie mam wielu płyt i raczej nie mam podwójnych wydań (winyl i cd) do porównania.
Muszę to przemyśleć.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-09-2025, 21:48
W takim razie ja nie jestem konsumentem muzyki  jeśli chodzi o cd-audio. Podobno nowe płyty gramofonowe też
mają tą przypadłość-nie mam jak sprawdzić, polegam na informacji z internetu.

Nowe płyty gramofonowe, czyli te z aktualnej oferty sprzedażowej są tłoczone z matryc cyfrowych, a więc ze spłaszczoną wcześniej dynamiką. Są to nagrania remasterowane i kompresowane innymi słowy.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Wojciech7 w 18-09-2025, 21:51
W takim razie ja nie jestem konsumentem muzyki  jeśli chodzi o cd-audio. Podobno nowe płyty gramofonowe też
mają tą przypadłość-nie mam jak sprawdzić, polegam na informacji z internetu.

Nowe płyty gramofonowe, czyli te z aktualnej oferty sprzedażowej są tłoczone z matryc cyfrowych, a więc ze spłaszczoną wcześniej dynamiką. Są to nagrania remasterowane i kompresowane innymi słowy.
Super (w negatywnym znaczeniu).
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-09-2025, 21:53
Dlatego pierwsze tłoczenia są takie drogie ;-)
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Wojciech7 w 18-09-2025, 21:58
Tylko nie każdego  stać na kupowanie takich płyt gramofonowych. Nie lepiej mi było jako emeryt spędzać czas
w kolejkach do kolejnego specjalisty z medycyny-"))) Nic bym nie wiedział o "wojnie głośności" a że radio za głośno gra w pokoju bym zwalał na postępującą głuchotę wynikającą z procesu starzenia się.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: pień w 19-09-2025, 06:26
W takim razie ja nie jestem konsumentem muzyki  jeśli chodzi o cd-audio. Podobno nowe płyty gramofonowe też
mają tą przypadłość-nie mam jak sprawdzić, polegam na informacji z internetu.

Nowe płyty gramofonowe, czyli te z aktualnej oferty sprzedażowej są tłoczone z matryc cyfrowych, a więc ze spłaszczoną wcześniej dynamiką. Są to nagrania remasterowane i kompresowane innymi słowy.

Ostatnio kupiłem vinyla REM, albumu który już miałem na CD i jest absolutna tragedia.  Jeszcze bardziej to spi.... niż na CD.
   Nie wiem czy niektórzy mają wogóle coś takiego jak mózg że decydują o takim wydaniu.
     Tylko coś wam powiem.   W kategorii pierwszego wrażenia to sam CD znakomicie brzmi na starym bomboxo jamniku ktróre dzisiaj stawia się co najwyżej w garażu.   I wszystko to kręcone kiedyś było pod takie sprzęty..   Trzeba słuchać na takich podwieszanych do szafek w kuchni  a nie zapodawać na sprzęty które mają jakieś przyzwoite parametry.   Myślę że nieźle by to ściemę robiło też na starych zamulastych legendach audio a nie jakichś wyrywnych , szybkich, dynamicznych wzmakach klasy D np.
   Pewnie też i opinia o tym jak one brzmą bierze się z tego.    Znafca posiada zamuła do którego podpiął jeszcze bardziej zamulaste kolumny z membranami po pół kilo wagi które ledwie się ruszają i lubi to monotonne buczenie.   Przywykł do tego i potem jep.....   zapoda to na jakiego n-core i zabije go od pierwszej chwili hehehehehe
   W każdym razie jest tragedia w wielu przypadkach a samo cd na wyświetlaczu w nowym urządzeniu to wygląda jeszcze gorzej niż ostatnia fotka którą Michal wlepił
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 19-09-2025, 07:06
Ale jak ktoś taki wyprasowany nowoczesny głośny master puści sobie na słuchawkach w drodze do pracy na ulicy, w pociągu czy w samochodzie to zapewne dobrze się słucha.
I zapewne masowemu odbiorcy to nie przeszkadza potem w domu, bo muzyka to i tak jakieś tam tło, więc mocniej skompresowane jest nawet lepsze w takiej funkcji.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: pień w 19-09-2025, 07:46
Dokładnie tak jest jak piszesz.   My dla takich przeciętnych odbiorców to zwykłe czuby które czepiają się tylko.
   W sumie to walnąć w klatę samego siebie powinienem.   Kupę lat pracowałem w laboratorim fotograficznym, takim na masową skalę.
Dziesiątki tysięcy filmów dziennie do skopiowania i nie miało znaczenia jakie foty w średnim mi się podobały.
   Korękcję ustawiało się na najmniejszy procent zwrotów.   A trafił się jakiś czub co to chciał niebieskie niebo, zieloną trawę itp.   zachcianki to miał do wyboru kat.  profi.   Oddzielne koperty i odpowiednio wyższa cena.   Wtedy robiło się odbitki na oddzielnych kanałach korekcji w printerach.
   To samo w audio, chcemy ładnie brzmiące nagrania to musimy bulić.  Szukając czy to pierwszych tłoczeń czy wydań audiofilskich.
-----kurna, ale mnie drażni ten termin >   audiofil.
  Zboka na dzień dobry sugeruje
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: judasz94 w 19-09-2025, 10:27
No dobra to teraz dołożę do tego swoje 5 groszy.

Mastering i nawet nie mówię tutaj o remasteringu. Produkt Końcowy musi podlegać standardom. Jeżeli wrzucamy jako muzycy coś w sieć to musi być to odpowiednio głośne, Ale też nie przesadnie głośne. Jeżeli wrzucamy za cichy plik który ma duże wychylenia dynamiki (co jest błędem produkcyjnym bo tak to nie powinno wyglądać) To taki spotify nas podgłośni swoim limiterem. Analogiczna sytuacja jeżeli mamy zbyt dużą względną głośność czyli czarny prostokąt dynamiki  zostajemy ściszeni. To są tak zwane LUFS w skrócie względny odczuwalny poziom głośności i tego się trzymamy. Ma być odpowiedni poziom nie mniej nie wiecej.

Teraz tak. Jeżeli realizator nagrania umie w nagrywanie to można uzyskać "obraz" posiekany który ma pełną dynamikę i jest odpowiedniej głośności, a jego piki nie przebijają -1dB (standard).

Kompresja dynamiki jest już obecna na samych pojedynczych instrumentach - przester na gitarze to juz kompresja. Perkusja żeby brzmiała to musi zostać trochę skompresowana , inaczej brzmi często jak kartonowe pudełka. Do tego limiterami ucina się najwyższe strzały żeby zostawić sobie zapas dynamiki dla reszty elementów - po co zapychać sobie headroom i dławić szynę sumacyjną informacją, która nie może zostać poprawnie odtworzona przez głośnik.

Loudness war to kolejna rzecz. Dobrze użyty limiter nie wywoła u żadnego z was wrażenia, że jest gorzej tylko lepiej bo nagle słychać więcej. Zasadą jest odpowiedni dobór nastaw czyli czasu ataku czasu powrotu Tak by nie doprowadzić do pompowania dźwięku (po to kompresuje się mocno stopę na etapie jednej ścieżki tak by wywalić najwyższe uderzenia).

Jeżeli ten etap nie zostanie wykonany poprawnie to będzie pompowanie!. Dlatego remasteringi często brzmią gorzej bo na etapie wielościeżki nie zostało to zrobione , gdyż często się nie dało. I Limiter pracuje na szpilki w utworze, a nie na sygnał całkowity.

Najlepiej byłoby pokazać to jak się to realizuje na realnym organizmie. najwyżej kiedyś nagram na ten temat film ale to juz jak będę kończył swoje studio i przy okazji miksu albumu (jakiś miesiąc dwa)
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Wojciech7 w 19-09-2025, 11:01
I wszystko powoli staje się jaśniejsze, zrozumiałe-:)))
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 19-09-2025, 15:49
Dzięki za ciekawy wsad do dyskusji, Judasz 94 :)
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: pień w 19-09-2025, 19:41
   Dzięki
Bardzo ciekawe co judasz  pisze i teraz czakam na film  :)
   
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 19-09-2025, 19:52
Przy czym to wszystko ma się nijak do tytułowej normalizacji dźwięku (łącznie z treścią pierwszego postu). Normalizacja to podniesienie głośności najgłośniejszej części nagrania do ustalonego maksymalnego poziomu z całą resztą też pogłośnioną o tą samą wartość czyli bez zmiany dynamiki utworu. Czyli generalnie to sensowne działanie.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: judasz94 w 20-09-2025, 08:43
Przy czym to wszystko ma się nijak do tytułowej normalizacji dźwięku (łącznie z treścią pierwszego postu). Normalizacja to podniesienie głośności najgłośniejszej części nagrania do ustalonego maksymalnego poziomu z całą resztą też pogłośnioną o tą samą wartość czyli bez zmiany dynamiki utworu. Czyli generalnie to sensowne działanie.

Bo żeby zrozumieć proces trzeba zacząć od podstaw i zagłębić się w źródło, i ja tu opisałem źródło nagrania oraz wspominaną dynamikę
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Michal_LDZ w 20-09-2025, 09:18
Przy czym to wszystko ma się nijak do tytułowej normalizacji dźwięku (łącznie z treścią pierwszego postu). Normalizacja to podniesienie głośności najgłośniejszej części nagrania do ustalonego maksymalnego poziomu z całą resztą też pogłośnioną o tą samą wartość czyli bez zmiany dynamiki utworu. Czyli generalnie to sensowne działanie.

Dlatego ująłem "Normalizację" w cudzysłów, bo nie jestem specjalistą w tym zakresie.

Efekt odczuwalny po niektórych zabiegach producentów jest taki, że przy słuchaniu niektórych albumów muzycznych jesteśmy po prostu zmęczeni. Fakt faktem, że głośniejsze dźwięki lepiej zwracają na siebie uwagę.
Tytuł: "Normalizacja" nagrań
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 21-09-2025, 13:49
Bo żeby zrozumieć proces trzeba zacząć od podstaw i zagłębić się w źródło, i ja tu opisałem źródło nagrania oraz wspominaną dynamikę
Jasne, chodziło mi tylko o to żeby nazwa normalizacja nie przykleiła się do tego co opisałeś.