Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Rolandsinger w 16-09-2008, 00:18
-
Ja nie mogłem dziś upolować wersji oryginalnej w żadnym z marketów w Katowicach, tylko Polska Edycja, która mnie nie interesuje. Jutro to się zmieni, ale odsłuch dopiero wieczorem.
Szczęśliwi posiadacze proszeni są o garść wrażeń.
_____________________________________
iPod Classic 80GB ideał - allegro min. 600 zł, u mnie - 500 zł
-
Oj ja dłuuugo szukałem porządnej wersji. Wreszcie przepłaciłem w znienawidzonym Empiku, ale mam.
Tak w ogromnym skrócie:
+ czad, agresja, moc
+ zajebiście skomplikowane technicznie granie
+ dużo świetnych riffów, solówek, wręcz gitarowa orgia
+ kilka naprawdę znakomitych refrenów
+ świetna "trójwymiarowa" okładka i bardzo efektowna książeczka
- dużo grania "o siedmiu zbójach", bez większego sensu milion riffów na sekundę, a całość dąży do nikąd
- mimo rozbudowania utworów i skomplikowania technicznego, dość uboga myśl kompozytorska - w zasadzie to normalne kawałki w stylu zwrotka - refren - zwrotka, tylko obudowane tysiącem motywów, które nic nie wnoszą
- sporo wtórności w riffach
- wszystko powyższe sprawia, że wysłuchanie całości po prostu męczy
- bezczelnie typowa kompozycja The Day That Never Comes
- straszliwie słabe i nudne The Unforgiven III
- żenująca produkcja!! Koszmarny efekt loudness war, kupa zniekształceń i przesterowań gdzie nie trzeba, chwilami trzeszczy w głośnikach jak by miało je wywalić. Pamiętam dawno temu jak się nagrywało z radia na taśmy, największym grzechem było ustawić za duży poziom. Death Magnetic brzmi jak nagrywane z radia na taśmę przez kompletnego amatora.
Mimo wszystko najlepsza płyta tego zespołu od 17 lat i nareszcie powrót do tego, co robią najlepiej. Niech poprawią się kompozycyjnie, to będzie już zupełnie cacy.
-
Gdzieś kiedyś czytałem, że ogromna część współczesnych nagrań muzyki rozrywkowej, wydawanych na CD, jest potwornie przesterowana, i dlatego tak źle brzmią. Robi to wrażenie, jakby wyginęli wszyscy dobrzy inżynierowie dźwięku i zostali tylko tacy, co nie umieją niczego nagrać.
Znalazłem to gdzieś w sieci, pamiętam, że robione były jakieś analizy spektralne dźwięku, itp. - niestety, nie potrafię tego znaleźć ponownie, a była to bardzo ciekawa lektura.
-
@ Rafal996
Domyślam się, że masz wersję EU, a nie polską za 29.90 zł. Naczytałem się o tym masteringu DM, ale sądziłem, że sprawa dotyczy tylko polskich edycji, które są zrobione pod boomboxa. Jeśli faktycznie oryginał jest tak skopany, to ja już nie mam pytań.
_____________________________________
iPod Classic 80GB ideał - allegro min. 600 zł, u mnie - 500 zł
-
Nie ma sensu kupować, mozna sobie posłuchać w sieci - jakość prawie ta sama... ;)
http://www.metallica.com/index.asp?item=601231
Co do samej muzyki mam mieszane uczucia, trochę to przekombinowane, brakuje jakiejś całościowej koncepcji, takie kręcenie się w kółko.
-
>> Rolandsinger, 2008-09-16 01:08:16
Mam wersję "normalną", nie mam pojęcia jak ją nazwać, bo wydań jest od hu hu. Nie jest to wersja polska. Ma plastikowe, ale inne niż standardowe pudełko (zaokrąglone rogi, inne zamknięcie). Ma też pełną poligrafię w środku, bardzo efektowną i pomysłową.
Poniżej bardzo ciekawy link z dokładnym opisem procesu zniekształcania dźwięku, czyli loudness war:
http://www.cutestudio.net/data/products/audio/CD%20clipping/index.php
-
To są następstwa budowania globsocjalizmu. Wszystko musi być zrównane do dołu. Większość ma ludzi boomboxy, więc płyty się właśnie pod nie masteruje. Dokładnie jak w utworze:
http://pl.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
_____________________________________
iPod Classic 80GB ideał - allegro min. 600 zł, u mnie - 500 zł
-
Ciekawe porównanie, utwór na samplerze z \'Guitar Hero" brzmi znacznie lepiej ! Czyli cos jednak spaprali po drodze...
http://technorati.com/videos/youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DDRyIACDCc1I
-
hi,hi,hi - sorry fans
http://pl.youtube.com/watch?v=546KjKMB9kw
-
Fajna płyta - powrót do korzeni. I jak głośno gra! Yeah!
-
Bardzo fajna płyta - od paru godzin słucham w kółko i gra nadal prawie tak głośno jak na początku! Yeah!
-
Bardzo, bardzo dobra płyta! i gra bardzo, bardzo głośno! Właśnie miałem pierwszą interwencję Policji! ;)
-
Rok 1983 - liceum. Pędziłem do domu, aby zdążyć na jakąś audycję radiową prezentującą całe płyty (nie pamiętam jaką) - nagrałem "Kill\'em All". Od jakiegoś czsu słuchałem ciężkiej muzyki - Iron Maiden, Judas Priest, AC/DC, Saxon... ale po usłyszeniu pierwszego kawałka: "Hit The Lights" - zdębiałem - yo była pierwsza thrash metalowa kapela jaką słyszałem - zakochałem się w Metallice od pierszego słyszenia i wydawało mi się, że na zawsze. Mój kumpel również słuchający dużo metalu był zdecydowanie bardziej ortodoksyjny i Metallica trafiła do niego dopiero wraz z Czarnym Albumem.
Rok później "Ride The Lighting" z moim ukochanym do dziś "Creeping Death" - było dobrze - grzali ciągle, choć takie "Fade To Black" - jednak fajne
1986 - "Master Of Puppets" - po pierwszym przesłuchaniu powiedziałem, że Metallica skończyła się. Po kilku następnych stwierdziłem, że to wspaniała płyta a zespół ciągle rozwija się.
1988- "...And Justice For All" - niezła płyta, ze wspaniałym "One" - szkoda, że bez basu - ale to znany problem ;)
1991 - "Metallica" - dostałem chyba tę płytę od narzeczonej (wtedy - obecnie od 15 lat żona) - brzmienie potężne, ale jakoś mnie niezbyt wzięła - moją kobitkę i owszem: "Unforgiven", "Nothing Else Matters" oi co mnie zdziwiło "Sad But True". Dla mnie to była najgorsza płyta.
1996 - ukazała się nowa M - przesłuchałem pobieżnie w sklepie, skrzywiłem się nieco, ale kupiłem - wielki błąd nigdy nie przesłuchałem całej.
Pominę litościwym milczeniem "Reload" i "S&M" - kaszana i gigantomania w przypadku "S&M" - ciekawe czemu muzycy rockowi chcą łączyć rock z muzyką klasyczną - pewnie jakieś kompleksy...
W 2003 roku mój ulubiony prezenter "Trójki" Piotr Kaczkowski zaczął puszczać nową M. Na szczęscie nie kupiłem... przyznaję mam skopiowanę, ale nie słucham - koszmarna realizacja (zresztą M. nigdy nie miało dobrego producenta) i fatalne kawałki.
2008 - "Death Magnetic" - zesół zapowiada powrót do korzeni> P. K. puszcza "The Day That Never Comes" - dla mnie pomyłka. Później P. K. puszcza wszyskie kawałki z jeszcze wtedy nie wydanej płyty - jedne lepsze inne gorsze - ale tak to jest po jednorazowym przesłuchaniu. Czekam na płytę. Ponieważ od paru lat nieco się wycwaniłem i najpierw ściągam z netu płytę we FLACu, a potem decyduję o ewentualnym kupnie, ściągnąłem "DM". Niestety powrót nastąpił do korzeni...ale te korzenie są w Load/Reload. Niepotrzebnie rozdmuchane do 7 i więcej minut kawałki. Znowu tragiczna realizacja - Loudness War rządzi - czas umierać... Płyta co najwy żej średnia nieco lepiej niż "Load" ale o lata świetlne od "...And Justice..."> Szkoda miałem taką nadzieję na przyzwoitą płytkę, z fajną książęczką - cóż zaraz wrzucę "Creeping Death" i humor mi się nieco poprawi...
Żegnaj Metallico - byłaś dla mnie bardzo ważną kapelą. Niestety magnetyzm śmierci Cię skusił.
-
W dużej mierze zgadzam się z przedmówcą. Metallica to:
Zapierająca dech w piersiach "Kill`em All", "Ride The Lightning", genialna "Master Of Puppets", epokowa "And Justice For All", czarny album wydał mi się już bliczony na bicie rekordów popularności, kolejne kawałki brzmią wg zasady - dla każdego coś miłego.
Potem jakieś nieporozumienia - Load, Reload.
St. Anger próbował przywrócić atmosferę najlepszych dokonań grupy. Niestety był to projekt, choć marketingowo ambitny, w ostatecznej rachubie karkołomny. Dyskusje członków grupy np. nt. tego czy Hammett ma grać solówki czy to już jest niemodne są ostatecznym, po procesie Napstera symptomem komercyjnego zorientowania muzyków, co ich przekreśla in extenso jako twórców muzyki rockowej.
Deat Magnetic - gwóźdź do trumny formacji. Skandaliczna realizacja + kompletna atrofia pomysłów muzycznych.
Niech już lepiej pan Lars Urlich zamiast grać na perkusji i dyrygować swoim pseudometalowym zespołem, sączy sobie na kanapie Carlsberga i pilnuje swych pociech.
_____________________________________
iPod Classic 80GB ideał - allegro min. 600 zł, u mnie - 500 zł
-
Oni po prostu wypalili się, to normalne skończyły się im pomysły i tak chyba musi być. Może też kwestia powolnej śmierci rocka. W końcu to starzy wyjadacze:-)
-
No to posluchaj Neila Younga ...63 lata i co rok plyta .....i ciagle ma o czym spiewac..
-
z chęcią posłucham, ciekawe czy to mój klimat w końcu to prekursor grunge\'u więc powinno być ok
-
Całe szczęście że zawsze wolałem Slayera ;-)
-
Z resztą nie ma co porównywać, to tak jakby porównywać ustawiany wrestling dla chłopców z dobrych domów ze spontaniczną napierdalanką pod sklepem monopolowym ;-)
-
>Zapierająca dech w piersiach "Kill`em All", "Ride The Lightning", genialna "Master Of Puppets", epokowa "And Justice For All", czarny album wydał mi się już bliczony na bicie rekordów popularności, kolejne kawałki brzmią wg zasady - dla każdego coś miłego.
Roland wspaniale opisał swój proces dojrzewania. To prawda - z wiekiem się pierniczeje...
...ale! Death Magnetic gdyby powstał 20 lat temu byłby awangardą i wyrazem muzycznego geniuszu jego twórców. Nie uważacie?
-
...no wlasnie te male 20 lat to roznica miedzy genialnoscia a...
-
>...no wlasnie te male 20 lat to roznica miedzy genialnoscia a...
Pytanie tylko czy to muzyka się tak starzeje czy ludzka emocjonalność? ;)
-
>..."Zdechły Magnetyzm"
Prawda, że przebrzmiały "młodzieńczy romantyzm" doszukuje się nawet w tłumaczeniu tych nieco nawet naciąganych zwrotów? ;)
Ale kto jest bez grzechu? Również zostałem skażony: zamiast słuchać muzyki - gadam o niej! ;)
-
Ja tam ciągle daję im szansę... ;-) i czekam z niecierpliwością na Unforgiven V
-
Astaroth, wątpię, żeby Twoją wysublimowaną, neofaszystowską i postjugosłowiańską estetykę zadowoliło byle rzępolenie wyzutego z ideologii rzępoliciela. ;)
Sugeruję zdystansowanie się od pospolitego na tego typu forach problemu: "co wypada a co nie" i skupienie się na tym co jest istotne: emocjach.
-
camle używasz niezwykle finezyjnego języka do opisu rzeczy zwykłych i przyziemnych, uważasz że gówno ładnie ubrane w słowa mniej śmierdzi?
I jak? Była wystarczająca ilość emocji? ;D
-
>camle używasz niezwykle finezyjnego języka do opisu rzeczy zwykłych i przyziemnych, uważasz że gówno ładnie ubrane w słowa mniej śmierdzi?
Pięknie to ująłeś, Astaroth - nawet odrobina aromatycznej przyprawy wydobywa ze banalnych potraw kulinarne Himalaje. Tę regułę można zastosować dosłownie w każdej dziedzinie życia. I przy każdej okazji.
-
>nawet odrobina aromatycznej przyprawy wydobywa ze banalnych potraw kulinarne Himalaje
Ach... ten nowoczesny marketing ;-)
-
Mógłbyś chociaż ze zwykłej, ludzkiej serdeczności poprawić przy cytowaniu te "ze", żeby donioślej wyglądało ;)
>Ach... ten nowoczesny marketing ;-)
Moim zdaniem to już jest troszeczkę poza sferą "marketingu". Ogólnie ujmując marketing nie starałby się przyprawiać gówna. Zawijałby je w kolorowy papierek ;)
-
camle chyba wystawię Twoją wiarę w ludzi na próbę ale wcale nie zauważyłem tego "ze" ;-)
Czytam jednym spojrzeniem, jestem więc dosyć powierzchowny ;-)
-
Wróćmy do tematu:
Analiza "psycho-akustyczna" Metallica\'i na na audiofilskim forum to zwykła prowokacja - jak nie przymierzając wątki o Dodzie.
Nie jest politycznym powiedzieć, że się lubi i słucha. Ale skąd się biorą tego typu wątki?
-
Małe sprostowanie do mojej poprzedniej oceny nowego albumu, którą, uczciwie przyznam, formułowałem na gorąco.
Po kilkunastu przesłuchaniach stwierdzam, iż DM to bez wątpienia o lata świetlne lepsza płyta niż St. Anger, zawierająca multum tradycyjnych motywów brzmienia Metallici, emanuje kwientesencją stylu grupy. Niestety jak wcześnej zaznaczyłem - brak tym pomysłom świeżości, drive\'u, polotu, do tego stopnia, że czasem mamy nieodparte wrażenie słuchania czegoś, co doskonale znamy z "And Justice.." czy z "Master..". Ale czy właśnie na tym polega artystyczny rozwój?
_____________________________________
iPod Classic 80GB ideał - allegro min. 600 zł, u mnie - 500 zł
-
>Ale czy właśnie na tym polega artystyczny rozwój?
Roland - posłuchaj jeszcze kilka razy. (ale bez przeładowania!) - To może być także Twoje Kilimandżaro (co z tego, że na chwilę?! ;)
-
>Ale czy właśnie na tym polega artystyczny rozwój?
A tak na poważnie. Traktujesz ukierunkować swoje preferencje w zgodzie z "artystycznym rozwojem"? Metallicą???
-
LoL - Jakie te kawałki są do siebie podobne ;-) Jeśli chodzi o ogólną "koncepcję" utworu :D
-
Q Sound-Metallica....herbatka ,joga i d e c y b e l e...
-
Po 72 godzinach ciągłego odsłuchu jestem już ekspertem od tej płyty. I jedno co mogę jej aktualnie zarzucić to to, że jest nieco zbyt cicho nagrana...
-
Smiem watpic czy za 40 lat ktos bedzie sluchal tej plyty ..jak ja Led Zeppelin I ... z 69 roku
-
>Smiem watpic czy za 40 lat ktos bedzie sluchal tej plyty ..jak ja Led Zeppelin I ... z 69 roku
Nie będę się zakładał. ;)
-
ona tak paskudnie zmasterowana jest chyba tylko po to, żeby po jakimkolwiek stratnym ripowaniu rzęziła.
]
Bleh. It suxxx.
-
Ogólnie o Metallice chciałem wetkąć swoje 3 grosze , dlatego, że są troche odmienne od tego co się ogólnie przyjeło.
Ukształtowałem swój metalowy gust na pierwszych 4-5 płytach Metalliki już dawno temu i kiedy wyszły Load i pozniej Reload jakos nie mogłem tego przeboleć. Że to nie ten zespół, że Hetfield nie ma już tego poweru w głosie, ze ballady, że ospałe granie... mineło kilka lat gdzie puszczałem sobie od czasu do czasu te albumy poznałem tysiące innych płyt i obecnie mimo, że wszystkie płyty Mety znam podobnie na pamięć, to najchętniej wracam do Load i Reload - te płyty mają w sobie bardzo dużo ciekawej muzyki, bardzo dobrze zrealizowanej wg mnie, świetnie brzmiącej. Rozumiem, że sie komuś to nie podoba ale ten ich powrót obecny do korzeni jakoś mnie nie przekonuje - mimo, że nawet całkiem udany koncert zaliczyłem ale to już nie to. Wg mnie obecna Metallika jest nieszczera i to słychać. W latach 80 tych robili swoje, w 90 tych też tylko inaczej, a teraz panowie ok 50tki coś próbują, coś kopjują ze swoich starszych dokonań. Raz lepiej to wychodzi raz gorzej, nawet lubie tę nową płytę ale znamion geniuszu to ona nie ma...a za taki zespół zawsze Metallica uchodziła, w pewnych ramach za genialny.
-
Moze i genialny ale jak w zeszlym roku Led Zeppelin wydali skladanke "Mother Ship" to widzalem w sklepach muzycznych Londynu doslownie stosy tych plyt i wszysko schodzilo.Inne zespoly tego nie potrafia powtorzyc.
No ale trzeba najpierw sprzedac 300 mln plyt.
-
Przesluchałem ta plyte, dziwi mnie sprzedaz płyty w kraju i na swiecie, tak samo jak Marji awarjji, jak tak wtorne jak metallica i malo skladne plyty moga sie sprzedawac, ale to chyba wina reministencji. Ludzia brakuje powrotu do starych czasow. Plastyku lat \'80.... Anforgiwen II juz mnie smieszylo ale III przechodzi wszycho. W kawałkach slychac rify z Łan i z Oriona ja pierdykam, nie mam słow jak mozna kupic cos co juz bylo. A panowie nie mowcie mi tu o remasteringu czy innych pierdolach , bo takie szczegoly moga kuc w oczodoły jak si eplyta podoba a z tego krazka mozna wybrac z 2 gora 3 kompozycje ktore wieja swiezoscia, niestety kotleta schabowego...
-
Sluchalem nowej M i na bank plyty nie zalicze do ulubionych tej kapeli :)
Poprzednią sobie co prawda totalnie odpuscilem, ale tym razem postanmowilem dac jej szansę....
Moze dla jakiegoś dzieciaka, albo fana "od lat" będzie to rarytas, choć tutaj to raczej kolekcjonerski.
Apropos slyszalem ciekawostkę - prosze o potwierdzenie jakby co :)
Plyta jest ponoc wydana mocno tak sobie pod względem dźwiekowym(dla mnie byla nagrana o prostu "równo")
Ludzie kupuja ponoc jakąs grę na PC w ktorej znajduje sie ona jako scieżka dxwiękowa....i w tej wersji jakość dxwieku jest duzo lepsza :)
-
Pewnie masz na myśli tą gierkę: Guitar Hero 3.
-
Nawet nie wiem jaką gierke mam na mysli :) Znajomy mi opowiadal, ze jezeli już koniecznie chcialbym Metallice nabyć to najlepiej w postaci "jakiejs" gierki.
Moze to kwestia wygorowanych oczekiwań w stosunku do zespolu...ale co by nie mowic tacy Stonesi dają radę i nie mam w ich przypadku wrazenia mechanicznego nagrywania kolenej plyty.
-
Na mininova jest do sciągnięcia muzyka właśnie z tej gry, niestety jest to RIP do mp3 320kb... Sam gdzieś wyczytałem info od jakiegoś zagorzałego fana M, że realizacja nagrania na CD jest gorsza niż (chyba?) właśnie w tej grze - w sumie to ciekawostka dlaczego taka różnica?
-
marivs, a cholera ich wie. Moze dla fanów zespolu zrobili tradycyjną ostatnio kichę a w grze muzyka musi być dobrej jakosci :)))
-
...wcale bym sie nie zdail, gdyby ta 320 brzmiała lepiej niz oryginal. I tak nie dla mnie(muzycznie).
-
Zawsze można posłuchać brzemienia tych 320 :)
Czasami w domu męczę Ride the Lightning (1984-1985) i Metallica (1991-1995), stare ale dobre :)
-
te wszystie plotki tylko nakrecaja koniunkture na DM, cos w tym jest, sie zastanawiam, chodzę i szukam, szukam i chodzę szperam w szafach, patrzę po podłodze idę do Andrzeja, czy coś się zmieniło w wreszcie?