Audiohobby.pl
Audio => Ogólnie o audio => CD / DAC => Wątek zaczęty przez: Dudeck w 12-09-2008, 16:17
-
Mam do Was pytanie - czy pamiętacie jak płyta CDDA zbliżała się do jubileuszu 10 lat na rynku i jak straszono , że po tym okresie nie nada się już do użycia ?
Winę za to miała ponosić korozja ścieżki z powodu utleniania się aluminium a antidotum miało być zastosowanie tam złota .
Moje pierwsze płyty CD zostały zakupione jesienią 1989 roku - od tego czasu nic się nie zmieniło - poza zżółknięciem przeźroczystych elementów pudełka i papierowej wkładki ( widać to najbardziej na białych fragmentach okładki ) .
Czy jakaś z Waszych płyt z powodu ( jakże niechcianego także pod wieloma innymi powodami oczywiście ) upływu czasu doznała jakiegoś uszczerbku ?
Nawet jeśli nadal gra , ale czy coś się dzieje/stało z nią ?
Możecie coś na ten temat powiedzieć ?
Pozdrawiam , Dudeck .
-
Mam kilka płyt kupionych w latach 90-91 i grają raczej jak grały. Tylko wtedy grały na fonice i ws 301 a teraz grają na czyms innym więc może stad brak różnicy :-). Co do płyt cd to jest to kolosalna przewaga nad winylem: można jej słuchac 1000x i jest ok. Winyl po 1000 przesłuchań to już zdecydowanie co innego.
-
Dudeck jakie 10 lat ,nie spij.....
-
.....CD to rok 1982,czyli w zeszlym roku stuknelo 25 lat....
-
>Arek_50
>Dudeck jakie 10 lat ,nie spij.....
Arku Dudeck napisał "Mam do Was pytanie - czy pamiętacie jak płyta CDDA zbliżała się do jubileuszu 10 lat na rynku i jak straszono , że po tym okresie nie nada się już do użycia ?" Kiedyś przecież stuknęło jej 10 lat. Dudeck nie pisał, że to było w zeszłym roku. Arku nie śpij :)
-
Tłoczonym CD nic się nie dzieje, przynajmniej ja nie zauważyłem żadnych ubytków w moich płytach.
Natomiast CD-R/RW to inna sprawa, mam kilka takich płyt mających nie więcej jak 8 - 10 lat (dokładnie nie wiem), które zwyczajnie nie są odczytywane. Przez żadne urządzenie.
-
Mam kilka plyt kupionych okolo 15 lat temu i sa ok,tylko jedna "FZ IN NEW YORK" zaszla mgla,i to tylko jedna z podwojnego albumu,ale wciaz gra.Wniosek:Z trwaloscia kompaktow chyba nie jest tak zle.
-
No fakt czasem warto sie obudzic.Kolega kilka lat temu kupowal plyty niosiagalne na naszym rynku [takie mniej znane zespoly ]ze wschodu.Piraty to raczej nie byly-kilkadziesiat sztuk.Dzisiaj zaden odtwarzacz ich nie widzi.....
-
Płyty tłoczone są trwałe i to nie ulega wątpliwości. Arek napisałeś przede mną o płytach pochodzących ze wschodu, których żaden odtwarzacz nie widzi. Pozostaje kwestia czy to były płyty tłoczone, bowiem niejednokrotnie zdarzało się, że również wydawnictwa które były oryginalne ale np. nie robione na masową skalę, były wydawane jako specjalnie przygotowany CD-R. Być może na takie właśnie trafił Twój znajomy.
-
Dodam jeszcze tylko, że nie mało płyt posiadam w swojej kolekcji, a najstarsza pochodzi z 1985 roku. Do tej pory wygląda i gra idealnie a ma już 23 lata. :)
-
Radmar - tylko , że do wszystkiego kiedyś bardziej się też przykładali a teraz .... .
Słyszałem kiedyś jak ktoś narzekał , że jego CD-R\'y nie są już odczytywane po głupich 5-ciu latach .
-
Ja mam takie, produkcji niegdyś szacownej firmy Basf.
-
Dudeck, to fakt, do wszystkiego kiedyś się bardziej przykładano. Większość moich płyt to wydania raczej wcześniejsze niż późniejsze. Tych późniejszych za dużo nie mam - najpóźniejsze to dwie płyty wydane przez rosyjski oddział BMG - jak najbardziej wydawnictwa oryginalne - zrobione są bardzo porządnie i na wysokim poziomie, zarówno sama płyta jak i poligrafia. Sama płyta po stronie czynnej wygląda znakomicie i nic jej nie dolega. Ale na razie jest chyba za wcześnie na jakąkolwiek opinię co do trwałości - gdyż jedna była wydana w 2005 roku, druga w 2006. Jak jest z ich trwałością okaże się najwcześniej za kilka dobrych lat. Natomiast większość płyt które mam została wydana w drugiej połowie lata osiemdziesiątych ubiegłego wieku i na początku lat dziewięćdziesiątych. Jednak te płyty mimo upływu czasu trzymają się świetnie i nie okazują żadnych oznak aby czas działał na ich niekorzyść.
Co do CD-R i CD-RW, to tutaj niestety jest już loteria. Sam staram się kupować jedynie płyty TDK i Verbatim bo jak się sam przekonałem mają najdłuższą żywotność, ale tak czy tak nie ulega wątpliwości, że nie jest to nośnik wieczny, a jedynie kilkuletni (w porywach kilkunastoletni). Sam na sobie przerobiłem kiedyś utratę dość ważnych danych z kilku płyt CD-R i od tamtego czasu stosuję zasadę, przeglądania płyt CD-R średnio co dwa lata i jeśli cokolwiek z którą jest nie tak, kopiuję z niej dane (bądź odzyskuję) i wypalam na nowym nośniku, a stary idzie do niszczarki. Z trwałością płyt CD-R na samym poczatku tez było znacznie lepiej niż obecnie. Mam jedną taką rekordzistkę w dodatku z rodzaju no-name, która ma obecnie 8 lat i trzyma dane do tej pory bezbłędnie, natomiast dzisiaj zdarzają się płyty, które po 3 miesiącach potrafią cześciowo stracić dane, mimo że spokojnie sobie leżały w pudełku. Widać po tym jak się obecnie oszczędza na produkcji, jak najtaniej, jak najwięcej i byle jak. Smutne ale prawdziwe.
Całe jednak szczęście że płyty tłoczone są trwalsze. Biorąc jednak pod uwagę oszczedności juz na etapie produkcji lepiej obserwować czy nic się z nimi nie będzie działo.
-
A czy ktoś z Was posiada w sojej kolekcji "złote" CD ?
-
Wszystkie MFSL są złote i są pięknie nagrane.Miałem ich kiedyś sporo,ale okradziono mi mieszkanko i całą kolekcję szlag trafił:( Odkupiłem sobie "Blue Train" Johna Coltrana ,ale kolekcji MFSL już nie odkupię,bo firma nie istnieje a jej płytki kosztuja na allegro 250-600zł....Jeżeli masz jakąś ulubioną płytę(taką ukochaną:)to warto tę kaskę wyłożyć...
-
A jednak powiało grozą - na niektórych moich CD przy krawędziach widać ubytki - jakby wżery .
Ciekawe czy to od nowości ( niedokładność w procesie produkcji ) i nie zauważyłem wcześniej czy coś się z nimi jednak dzieje ?
( Do ścieżek z zapisem jeszcze trochę jest , jakby nie było . )
-
Na razie myślę, że nie masz Darku powodu do niepokoju. Zwłaszcza, że piszesz o nieewności czy były one od początku, czy pojawiły się z czasem. Ja posiadam jedną taką płytkę, która ma takie wżery od samego początku. Jej łączny czas, to 76 minut. Jednak pomimo wżerów gra bezbłędnie do ostatniej sekundy.
Czasem takie błędy powstają już na etapie produkcji.
-
Właśnie wpadła mi w ręce płytka z 1995 roku . Paula Abdul "Head over heels" - wydanie oryginalne , Virgin .
Etykieta płyty pomarszczyła się !
Przypomina to odchodzącą nalepkę na butelce po jej namoczeniu . Pierwszy raz się z tym spotkałem .
-
Ja nie mam zadnej plyty, z ktora bym mial problem. Nawet te z lat 80-tych.
-
Podobno płyty tej firmy są wieczne http://mileniata.com/