Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony => Wątek zaczęty przez: artekk w 03-02-2020, 21:49
-
W miniony weekend dzięki uprzejmości Wojtka miałem przyjemność gościć u niego w Perth. Dużo by opowiadać..... :)
Krótko mówiąc to fantastycznie dla mnie spędzony czas i niezapomniane wspomnienia. Szkoda, że tak szybko upłynął, bo od kilku godzin jestem już w domku.
Choć spotykamy się tutaj i w innych miejscach w necie, z niektórymi z kolegów znając się jak przysłowiowe łyse konie, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu. Polecam wszystkim :)
PS. U Wojtka na widok tego całego analogowego dobra wyglądałem trochę jak jeden z facetów z tej reklamy :)
-
Arturo nawet nie wiesz jak bardzo brakuje nam właśnie takich spotkań na żywo. Bardzo się ciesze że udało się wreszcie dopiąć wszystko na ostatni guzik. Ale jak wiadomo czas szybko płynie i to co dobre się szybko kończy.
Także i mało czasu, by posłuchać wszystkiego. A i tak choć części technicznych rzeczy żeśmy nie ogarnęli.
P.S. Arturo , jeszcze raz dziękuję bardzo :)
-
kto jest kto na fotkach
dla mnie to szok ze was widze
na serio to wiekszy szok niz najepszy tandberg zobaczyc na zywo
awia to audiotone
-
Ten w koszulce AIWA to ja :)
Arturo na dolnym zdjęciu, a w tle pamiętna tapeta.
-
Wiwat,wiwat!!!
Niech żyje przyjaźń między nami maniakami serwisowo i sprzętowo zakręconymi po uszy.
Myślę że kiedyś jeszcze ja, będę Was gościł w Poznaniu.
-
Nie będziemy sobie kadzić, zdjęcia mówią wszystko.
Kto kocha magnetofony poczuje się w tym królestwie jak ryba w wodzie :)
-
Stanisławie na pewno :)
Ale teraz to ja będę musiał chyba podjechać z paletą kaset :)
Arturo jeszcze Jakub był na skypie :)
-
Wojtek, oczywiście Jakub nam dzielnie wirtualnie towarzyszył, mimo pewnych problemów technicznych :)
cd.
PS. Kasety w środkowym słupku są ułożone w trzech rzędach :)
-
Fiu, fiuuu!
Panowie, czapki z głów!!!
Nic tylko podziwiać i zazdrościć. :-)
-
pozdrawiam was wiec wszystkich
fajnie ze cie audiotone w glowie tak wlasnie poskladalem......
hmm
dlatego ze jestem odmiencem mam teraz z tym problem....
wiem ze ustniejecie nie tylko jako awatary ... oj oj oj narobilo sie
kuz teraz nie moge was tak abrazac jak zwykle co wy narobiliscie he hehe
pozdro
nano
-
Trochę się tego nazbierało...
Najgorsze jest to że ciągle coś przybywa :)
-
dobrym miejscem na kasety jest szafa gdzie masz garnitury he he caly tyl pionowo mysle ze mnie rozumiesz
-
dobrym miejscem na kasety jest szafa gdzie masz garnitury he he caly tyl pionowo mysle ze mnie rozumiesz
To by mi już Agnieszka dała...hahaha
Kiedyś mnie z tym cały fajansem pogoni na dwór.
-
balem sie spytac czy masz jeszcze plec przeciwna w domu.....
powiedz jej ze nie jest sama i ktos ja dooobrze rozumie
mam na mysli moja zone
u mnie szafy juz przejalem
-
Myślę, że takich żon i kobiet mamy tu więcej, haha :)
-
no miejmy nadzieje
-
Czy ja dobrze czytam? Perth? Czy to może tam gdzie chodzi się do góry nogami, omija kangury na ulicach i upija się piwem z misiami Koala? :-) Może jest jeszcze inne Perth?
Cholernie fajnie zobaczyć Was przynajmniej na zdjęciach.
-
Może jest jeszcze inne Perth?
No jest. Trochę bliżej :)
-
Może jest jeszcze inne Perth?
No jest. Trochę bliżej :)
Bez misiów Koala ale za to bardziej mgliście i tam gdzie chodzi się w spódniczkach? :-)
-
Nooo, gratuluję Panowie, tylko życzyć sobie takich spotkań jak najczęściej.
-
Może jest jeszcze inne Perth?
No jest. Trochę bliżej :)
Bez misiów Koala ale za to bardziej mgliście i tam gdzie chodzi się w spódniczkach? :-)
Dokładnie centralna Szkocja.
Jak rozmawialiśmy z Arturem to teraz ja muszę wygospodarować sporo czasu wolnego i "zapikować" do Polski.
Ale to plany raczej na 2021, ponieważ u nas w firmie na rok 2020 urlopy już rozdane.
-
Myślę że kiedyś jeszcze ja, będę Was gościł w Poznaniu.
Nie zapominaj Stachu, że byłeś już gospodarzem kilku takich owocnych i udanych spotkań - szacuneczek Panie :)
Modliliśmy się przed tym oto ołtarzykiem :)
-
LEB MI SIE W MONITOR Wbil
brakuje tylko takiego stolika
ja to krece
(https://www.adam-audio.com/content/uploads/2016/11/adam-audio-s5x-h-main-monitors-mmg-studio.jpg)
-
Jak rozmawialiśmy z Arturem to teraz ja muszę wygospodarować sporo czasu wolnego i "zapikować" do Polski.
Koniecznie Wojtku, bo coś na Ciebie czeka :) ale Arturo zapomniał mnie odwiedzić przed wylotem i nie poleciało. :) A tak swoją drogą Arturo, zaglądałeś pod łóżko? Ale wiesz, które łóżko? :))
-
le Arturo zapomniał mnie odwiedzić przed wylotem i nie poleciało. :)
Zaraz zaraz, nie zapomniał, oj nie zapomniał :) Tylko termin wizyty mi przełożyli. No i nie odwiedziłem Cię Marku, ale zrobię to 17.02.
Arturo, zaglądałeś pod łóżko? Ale wiesz, które łóżko? :))
Ano zaglądałem, bo u Wojtka pod łóżkiem i we wszelkich możliwych zakamarkach, szafach etc. sa pochowane magnety, ich części lub kasety. Nie zmarnuje się żadna wolna przestrzeń :)
-
Cytat: Radmar w Dzisiaj o 18:56
Arturo, zaglądałeś pod łóżko? Ale wiesz, które łóżko? :))
Ano zaglądałem, bo u Wojtka pod łóżkiem i we wszelkich możliwych zakamarkach, szafach etc. sa pochowane magnety, ich części lub kasety. Nie zmarnuje się żadna wolna przestrzeń :)
Takie są niestety uroki mieszkania w bloku, w niezbyt dużym mieszkaniu.
Ale staram się wygospodarowywać to nowe miejsca... pozostała już tylko łazienka i kuchnia :)
-
Ale staram się wygospodarowywać to nowe miejsca... pozostała już tylko łazienka i kuchnia :)
Łazienka z wiadomych względów to nie najszczęśliwsze miejsce, ale Twoja kuchnia Wojtku ma potencjał :)
-
Ale staram się wygospodarowywać to nowe miejsca... pozostała już tylko łazienka i kuchnia :)
Łazienka z wiadomych względów to nie najszczęśliwsze miejsce, ale Twoja kuchnia Wojtku ma potencjał :)
W łazience leży tylko prasa do poczytania, ale kuchnia masz rację. Kiedyś w koncie stało kilka magnetów, ale Agnieszka mnie z nimi pogoniła do sypialni pod łóżko. I mam zakaz składowania czegokolwiek w kuchni.
-
Wojtku, to się nazywa wyrozumiałość, bo skoro możesz pod łóżkiem wszystko trzymać, to raj. Nano, nie ma takiej komfortowej sytuacji. ;)
-
przypmne tyllo wszystkim ze audiotone moze miec tapedeck.e nawet w lozku
a ja sie wlasnie ukrylem z magnetofonem w kiblu
to braun c3 mechanizm nie zyje
-
Wczoraj było mi niezmiernie miło gościć w moich skromnych progach kolegę Artura Art_Art'a.
Udało się posłuchać kliku ciekawych magnetofonów jak Nakamichi 1000ZXL, 700ZXL, Dragon, ZX7 oraz Alpine AL-85.
Wnioski z odsłuchów mieliśmy dość zbieżne i łatwe do przewidzenia. Po prostu 1000ZXL nie ma konkurencji.
Czasu było mało więc zapomnieliśmy o pamiątkowej fotce :) Musicie uwierzyć na słowo :)
-
Z taka menażerią magnetofonów jakie są u Ciebie Arturo to także chciałbym poobcować :)
Może kiedyś mi się to uda.
-
Udało się posłuchać kliku ciekawych magnetofonów
Dobre to przecież już nie ma nic lepszego od tej czołówki .Może kiedyś uda nam się spotkać na niezadeptanej ziemi i posłuchać muzy.
-
Udało się posłuchać kliku ciekawych magnetofonów jak Nakamichi 1000ZXL, 700ZXL, Dragon, ZX7 oraz Alpine AL-85.
Ja jeszcze dochodzę do siebie ;) - taka liczba różnych, topowych Nakamichi w jednym miejscu to najbliżej może jest do zobaczenia w jakimś serwisie w Holandii u niejakiego Normana ;)
Teraz u mnie pewnie jakaś choroba, typu "chcę jakiegoś N" z czasem się rozwinie - co mnie (a raczej mojego portfela) do końca nie cieszy ;)
Fakt - 1000ZXL robi mega wrażenie i wyglądem i przede wszystkim jakością grania.
Artur - jeszcze raz dzięki za zaproszenie. Czasu było mało, a innych ciekawych sprzętów w "zasięgu wzroku" było tyle, że i całego weekendu pewnie by nie wystarczyło ;)
-
Teraz u mnie pewnie jakaś choroba, typu "chcę jakiegoś N" z czasem się rozwinie
Artur, a to akurat nie jest choroba, to raczej objaw normalności w naszym przypadku, ja też tak mam. :)
U Artura, to na cały tydzień by trzeba było pokój wynająć. ;)
-
Z tego miejsca pragnąłbym serdecznie podziękować naszemu koledze Arturowi za pomoc w zorganizowaniu transportu mojego sprzętu z Holandii do Polski. I z racji tego że ja nie posiadam własnego środka lokomocji, oraz dźwigam już sporo wiosen na swoim grzbiecie, to zdeklarował się i przywiózł mi tego Grata w moje progi osobiście….)))
Arturo! Dzięki i jeszcze raz DZIĘKI!!!
-
Nie ma za co Stachu :) Cała przyjemność po mojej stronie ;)
To ja dziękuję za dwa tygodnie z ZXL'em. Możliwość posłuchania tego decka we własnym systemie i porównania go z innymi - bezcenna !
-
Arturo, wkleiłeś moje przedawnione zdjęcie z moimi gratami. Teraz to wygląda tak. Jeszcze tylko właściciel w trakcie modernizacji...)))
-
Teraz to wygląda tak
No to jest "Ołtarzyk" edycja 2/20 :) który widziałem w ubiegły piątek na żywo. A wklejona przeze mnie fota to wersja "Ołtarzyk" 2/19 :)
Dzięki temu wiemy, jak zmienił się Twój park maszynowy Stanisławie :)
Jeszcze tylko właściciel w trakcie modernizacji...)))
Eeee, właściciel to jak wino :)
-
Co tam, nikt się już nie spotyka? Czy boicie się przyznać?
Tak to jest wymuszenie ;)
-
Spotyka się, spotyka :) A czwartkowe i sobotnie pogaduchy to niby co ? :))))
-
Spotyka się, spotyka :) A czwartkowe i sobotnie pogaduchy to niby co ? :))))
Owszem My tak, ale inni się nie spotykają ?
-
Miało być u mnie spotkanie we wrześniu, ale były i są inne priorytety. Cały czas myślę żeby wykroić jakąś sobotę. Może się uda.
Od stanu posiadania w 2/2020, trochę pereł przybyło. Do przetestowania w szerszym gronie jest"nowy" B-215, jest AL-65 i K-8 Luksa. Jest panna Toshiba PC-G90AD, TA 2900 x 2 i monitorki Snella. Jest też darmowy Panasonic NV-HS 950. Polowanie na niektóre grajki sprawiało mi ogromną frajdę.
-
Stanisławie widzę nowinek u Ciebie sporo :)
-
Stanisławie widzę nowinek u Ciebie sporo :)
Cóż, rozwijam się, hihi....))
-
Cały czas myślę żeby wykroić jakąś sobotę.
Regalik super zapełniony, można robić audio-jam-party:))) Tak myślę że takie spotkanie mogłoby być ciekawe nie tylko muzycznie:))) Ciekaw jestem jak by odtwarzał moje "audio-kasety muzyczne" Nakamichi- ale to tylko takie moje marzenia...
-
Stanisławie widzę że 2900 sobie upatrzyłeś i to nie jednego. Tutaj u mnie żadnego z wysokich Onkyo nigdy nie widziałem. Modele co najwyżej średnie. Gratuluje powiększającej się gromadki.
-
Stanisławie widzę że 2900 sobie upatrzyłeś i to nie jednego. Tutaj u mnie żadnego z wysokich Onkyo nigdy nie widziałem. Modele co najwyżej średnie. Gratuluje powiększającej się gromadki.
Jeden jest mój a drugi zarezerwowany dla mojego kolegi. To dzięki niemu na regale stoi Tandberg, Revox i K-03 (obecnie jest u niego ale wróci).
-
Cały czas myślę żeby wykroić jakąś sobotę.
Regalik super zapełniony, można robić audio-jam-party:))) Tak myślę że takie spotkanie mogłoby być ciekawe nie tylko muzycznie:))) Ciekaw jestem jak by odtwarzał moje "audio-kasety muzyczne" Nakamichi- ale to tylko takie moje marzenia...
Do takich kaset najlepszy jest Dragon który śledzi na bieżąco ścieżkę azymutu.
-
Do takich kaset najlepszy jest Dragon który śledzi na bieżąco ścieżkę azymutu.
To chyba jest najlepsze.Ja mogę tylko śledzić podczas nagrywania poziom wysterowania(skaczące kwadraciki) i na wyświetlaczu jest trochę innych znaczków graficznych, napisów-i jest klawo:)))
-
Miało być u mnie spotkanie we wrześniu,
Co się odwlecze..... Damy radę, u mnie też kiepsko z czasem, ale dostosuję się, gdy tylko znajdziesz chwilę :)
Widzę, że znów ołtarzyk rośnie. U Ciebie nie ma miejsca na nudę, coś musi się dziać ;)
-
W dniach 31.05-2.06. odbyło się w moich skromnych progach spotkanie analogowe, a właściwie analogowo-cyfrowe, w którym uczestniczyli koledzy Audiotone, Phantom Lord, Radmar i Siwy. Po wielu latach internetowej znajomości niektórym z nas udało się spotkać i poznać w końcu na żywo, co jest wg mnie najważniejszą zaletą tego typu spotkań. Dziękuję wszystkim Kolegom za przybycie, w większości przypadków mieliście spory kawałek do mnie, co przy obecnych cenach na stacjach paliw stanowiło niemałe wyzwanie. Spędziłem w Waszym zacnym towarzystwie niezapomniane chwile, trzeba będzie to powtórzyć :)
Poza atrakcjami czysto towarzyskimi najważniejszy punkt spotkania stanowiły różnorakie odsłuchy, a nawet pomiary magnetofonów i nie tylko. Można je w skrócie (ponieważ było też wiele wątków pobocznych) podzielić na następujące etapy :
1. Odsłuchy źródeł cyfrowych, czyli DAC + transport plików, streaming,
2. Porównania cyfra vs analog, czyli DAC + transport plików vs gramofon (plik w najlepszej dostępnej jakości vs winyl z epoki),
3. Odsłuchy magnetofonów kasetowych : Nakamichi 700ZXL, Nakamichi Dragon, Nakamichi ZX7, ASC AS-3001, Revox B-215, Arcam Delta 100, Onkyo TA-2900, ALPINE AL-85, Aiwa AD-F990, Aiwa AD-3800, Sony TC-K666ES, Braun C3, Technics RS-B100.
4. Na koniec stary poczciwy odtwarzacz CD.
Po dyskusji sformułowano następujące wnioski :
1. Nierówna jakość plików w serwisach streamingowych (mówimy oczywiście o plikach rzekomo bezstratnych). Niektóre brzmią fatalnie, innym niczego nie brakuje,
2. Winyl bezapelacyjnie pokonał w moim systemie odsłuchowym cyfrę,
3. The Winner is.... Nakamichi 700ZXL, drugie miejsce Nakamichi ZX7, grający jednocześnie najbardziej uniwersalnie i wszechstronnie, później długo, długo nic.... I cała reszta decków, grających na niższym poziomie od dwóch wymienionych Naków (w tym małe rozczarowanie - Dragon), w zupełnie inny sposób, każdy inaczej, dlatego poproszę każdego z kolegów o podanie 3-go miejsca, ewentualnie swoich faworytów.
4. CD nieźle się obronił, ukazując potencjał, którego wciąż nie należy lekceważyć.
5. Trzeba się częściej spotykać, stąd pomysł na wprowadzenie spotkań cyklicznych, który został przyjęty z ogólnym aplauzem :)
Zapraszam uczestników spotkania i nie tylko do dzielenia się wrażeniami i opiniami. Nie wiem, czy czegoś nie pokręciłem, bo duuuużo się działo, więc proszę o wyrozumiałość i ewentualną korektę ;)
-
Gratulacje :)
A gdzie zdjęcia?
-
Arturze i Reszta Zacnej Gromadki, ZAZDROSZCZĘ wspomnień, mimo to cieszę się waszym szczęściem.
I jak Krzysztof czekam na dokumentację fotograficzną ;).
-
Tak....., uśmiech nie schodzi mi z twarzy jak pomyśle sobie o wizycie w zagłębiu magnetofonowym ;-)
Arturo jesteś wielki!!!
Kilka dni spędzone w wyśmienitym i jakże zacnym towarzystwie, i tak brakło czasu...
Zrobiłem kilka zdjęć więc je wklejam poniżej. Były robione telefonem i to na szybko bo nie mogłem się skupić na niczym innym niż na oglądaniu "Arturowej dekowej spiżarni". A uwierzcie mi że było na czym oko zawiesić.
Jestem bardzo za tym by spotkania były cykliczne, jak najbardziej.
Troszkę sobie ponarzekaliśmy na streaming który był niestety ale słyszalnie gorszy.
Był "patefon" i tutaj duże zaskoczenie bo jakość przekazywanego obrazu była bardzo bardzo dobra. A garmiak był "klasy budżetowej" Igła to Technics chyba 270.. reszty nie pamiętam hahahah ;-)
I cała plejada kaseciaków... "Małe mikrowele", Dragony, ZX-siódemki, "trzy szóstki", dwie setki i reszta innych przedziwnych stworów. Po prostu byłem w magnetofonowym raju hahahahah
Odnośnie dalszych wniosków, niektóre magnetofony bardzo rozczarowały wręcz nie nadawały się do danego gatunku muzyki. Wiem wiem pije do Dragona i jego braku Rock-owej duszy. Wypadł bardzo blado ale w tzw. "plumkaniu" może być poważnym graczem. Alpina AL-85 piękny magnetofon ale grający ciemnawym dźwiękiem ... szybko został odłączony (nie chciało się go słuchać). Co innego SONY TC-K666ES tej diabelski pomiot szatana wypadł najlepiej w "mocnej muzyce" aż zbieraliśmy szczęki z podłogi. Nie dał szansy żadnemu by choć się zbliżyć do siły i ataku w przekazie, prócz bodajże 700ZXL-a. Także i ZX-7 był zaskoczeniem. Ponieważ wszyscy jednogłośnie wskazywali na to że granie bardzo się podoba ;-)
Także zapraszam do rozmowy, bo nie pamiętam wszystkiego a nie chcę czegoś pokręcić. ;-)
-
No i moje marzenie młodości, Tadzio TD20, ale taki jakiś schowany. :(
-
Na wstępie Arturo dziękuję uprzejmie za zaproszenie i umożliwienie tak fantastycznego spotkania. Decki deckami, muzyka muzyką, ale spotkać Was Panowie na żywo, pogadać, pośmiać się i wypić... "lampkę wina" ;D - były to emocje nie do przecenienia. Na poważnie. Zwłaszcza, że na żywo miałem okazję wcześniej spotkać się jedynie z Tobą Arturo.
Niezmiernie się też cieszę, że tylu nas udało się dotrzeć, a nawet z jednym z kolegów mały Road-Trip nam wyszedł :D.
Przechodząc jednak do decków, które do tej pory oglądałem tylko w folderach reklamowych bądź na zdjęciach kolegów, to jednak możliwość posłuchania tego i owego robi niesamowitą różnicę. Zwłaszcza, że nasz dzielny gospodarz naniósł tych "złomków" i pracowicie przełączał co chwilę, spełniając bez mała nasze każde zachcianki :D.
Opis tego co mi się najbardziej i w czym podobało zacznę od małego wstępu.
Otóż...opinie, recenzje i wszystko inne wyczytywane bądź zasłyszane w internecie czy często nawet od kolegów jest o kant d... rozbić. Niestety, ale takie jest moje zdanie, które wykrystalizowało się ładnych parę lat temu, gdy wchodziłem w czarne placki, a teraz się tylko powtarza w przypadku decków.
Nawet, jeśli pominiemy takie istotne zmienne jak akustykę pomieszczenia, pozostałe klocki toru czy nasze uszy, to jednak dla mnie olbrzymią różnicę robi również muzyka jakiej słuchamy.
Z szacownego grona byłem jednak najbardziej "rockową", a w zasadzie to konkretnie "czarną, smolistą i metalową" duszą :D, w związku z czym, muzyka którą uwielbiam i słucham na co dzień mocno odbiegała od typowego repertuaru kojarzącego się z odsłuchami sprzętów z górnej półki (który to repertuar, dla jasności, również mi się bardzo podobał, a 400 km drogi powrotnej umilali mi nowo poznani wykonawcy).
Mając na uwadze powyższe muszę z przykrością przyznać, że całkiem sporo "sław" i "gwiazd" wśród magnetofonowego towarzystwa, przy mojej muzyce zwyczajnie zgasło. Co więcej, nie była to jedynie moja opinia, ale również chłopaków, którzy ewidentnie słyszeli podobnie, mimo że ostre brzmienia nie zawsze są ich chlebem powszednim.
Moja trójka wygranych to:
1) Nakamichi ZX-7 - tutaj kompletnie bezapelacyjnie - mówi się, że nie jest to mocarz dołu, ale śmiem się nie zgodzić, gdyż ja deficytu niskiego pasma nie odczuwałem. W metalu ponadto daje radę znakomicie, pokazuje przestrzeń i szczegółowość, jak również poszczególne instrumenty znakomicie, mimo mocno skompresowanej dynamiki i przeważnie słabej realizacji nagrań tego gatunku.
2) Szatan, czyli jak sama nazwa wskazuje Sony TC-K666ES - ten łobuz potrafił zagrać, oj potrafił. Przyznaje, że robił coś dziwnego ze sceną w głąb, jeśli chodzi o instrumenty, z jakiegoś powodu gitary rytmiczne poszły mocno w tył. Czy mi to przeszkadzało? Trochę. Jednakże jest to deck, który się nie pogubił, a jednocześnie pokazywał swój własny charakter, który do tej muzyki pasował, choć z początku wydawał mi się ździebko dziwny.
3) Tutaj, jeśli dobrze pamiętam to Aiwa AD-F990 i chyba troszkę Braun C3, aczkolwiek tych dwóch nie jestem już taki do końca pewien, jeśli mam być całkowicie szczery. Względem powyższych (ZX-7 i 666) te już zaczynały się gubić w co gęstszych i szybszych pasażach, niestety zaczynało brakować szczegółowości moim zdaniem, choć w dalszym ciągu było to "coś" i z powodzeniem poleciłbym oba do takich gatunków.
Chciałbym opisać wrażenia z kilku innych decków, które zaskoczyły mnie pozytywnie oraz mniej:
1) Nakamichi 700ZXL - kawał kloca, który brzmiał absolutnie przecudnie. To co robił z basem, w jaki sposób go oddawał to mistrzostwo i nie ma innego słowa na to, z poprzedniej wizyty pamiętam, że konkurencją w tej kwestii mógł być Tandberg 3014. Wyświechtane sformułowanie "analogowe brzmienie" czy "analogowe ciepełko" niestety pasuje tutaj bardzo odpowiednio, moim zdaniem. Dlaczego jednak nie znalazł się w powyższej trójce? Zwyczajnie do metalu nie do końca mi odpowiadał, brakło mu szczegółowości w górze pasma względem ZX-7 i to niestety mi przeszkadzało. Arturo był uprzejmy zrobić dla nas test nagrywania na nim i moje odczucie było jednoznaczne - góra pasma w 700ZXL jest dla mnie taka delikatnie wygładzona. To nie tak, żeby mu pasma brakowało, bo wszystko jest i słychać, ale takie delikatne, troszkę ugrzecznione brzmienie na górze, mi akurat nie odpowiadało.
Podsumowując - jeśli mógłbym mieć dwa, brałbym 700ZXL i ZX-7, jeśli tylko jeden - wybrałbym ZX-7 bez namysłu.
2) ASC AS-3001, Revox B-215, Alpine AL85 - nie moje brzmienie - potrafiły pokazać fajny dół, ale jednakże niewiele więcej. ASC gubiło się w cięższej muzie kompletnie, podobnie zapamiętałem piękną Alpinę AL85, natomiast Revox był O-K. Ot tylko OK, bez szału, choć początkowo po ASC wydawał się ciekawszy (do czasu podłączenia kolejnego decka, którym był szatan soniacza).
3) Technics RS-B100 - król dyskotek ;D. Do pewnych rodzajów muzyki będzie znakomity, ale odnosiłem wrażenie, że to takie granie "na konturze". Mi nie odpowiadało, a jak tylko zabrzmiał głośniejszy, żeński wokal to krew szła z uszu, no nie oszołomił mnie zanadto.
4) Onkyo TA-2900, Aiwa AD-3800 i Arcam Delta - przyznaje, że nie pamiętam, co mi w nich nie odpowiadało, ale też nie kojarzę, żeby mnie czymś oszołomiły. Delta nie szalała z górą pasma, jeśli dobrze kojarzę - czegoś brakowało. Aiwa już się trochę gubiła, ale dalej potrafiła położyć znacznie "droższe" i bardziej "cenione" konstrukcje, co było niemałym zaskoczeniem dla mnie. O Onkyo nie kojarzę nic szczególnego.
5) Nakamichi Dragon - to jednak największe zaskoczenie spotkania...tego decka nie chce się słuchać :D. Ja wiem, ja wiem, masterpiece inżynierii i tak dalej, top decków i takie tam, ale co z tego jak to nie gra. Tzn. gra, ale tak jakoś bez dynamiki, bez ducha, bezpłciowo i w ogóle nie angażuje. Miałem okazję słuchać Dragona u Artura przy okazji poprzednich wizyt i powiem szczerze wtedy byłem zszokowany różnicą w jakości brzmienia w starciu Dragon vs ZX-7 (na korzyść tego drugiego). Ta wizyta i odczucia moje i kolegów, tylko potwierdziły moje pierwsze wrażenie sprzed parunastu miesięcy.
Powyższe opinie są oczywiście moimi wybitnie subiektywnymi odczuciami i nie miałem zamiaru urazić żadnych z kolegów, którzy takie sprzęty posiadają i uwielbiają. Ot...nie każdy mi podszedł i tyle, odsyłam do wstępu - nie każdy deck, do każdej muzyki.
Zaznaczę tylko, że słuchaliśmy naprawdę różnej muzyki, w tym męczyłem kolegów metalem w środku nocy, zmienialiśmy decki, wracaliśmy do niektórych, porównywaliśmy na tyle wnikliwie, na ile nam czasu starczyło. Z pewnością nie był to absolutnie jedyny i słuszny test, ale też nie o to chodziło. Bez dyskusyjnie każdy z decków obnażył przed nami swoje mocne, jak i słabe strony. Jedne i drugie mogą się podobać lub nie, ale piękne jest właśnie to, że każdy z nich brzmiał naprawdę zauważalnie inaczej - innymi słowy dla każdego coś dobrego.
Dodam tylko jeszcze jedną uwagę, na którą chyba wszyscy zwróciliśmy uwagę - niektóre decki szumią zauważalnie mocniej niż inne. Siłą rzeczy "grubasy" jednak pokazywały w tej kwestii klasę i mimo znacznych głośności była cisza, podczas gdy bardziej "cywilne" decki jednak szum pokazywały dość zauważalnie. Zabawne było to, że nie zwróciliśmy chyba uwagi, na to że jest cisza między utworami, a raczej rzuciło się w uszy, gdy któryś kolejny deck zauważalnie zaszumiał :D.
Winyl i cyfra... :) - no cóż, ja w winyl wpadłem jakiś czas temu i z jakiegoś powodu tych płyt przybywa. Skłamałbym, że za każdym razem jest lepiej niż cyfra, potrafi być różnie, dużo zależy od realizacji i tego kto rżnął master do stempli i jak bardzo wiedział co robi. Niemniej nawet we współczesnej "mocnej" muzyce bardzo często brzmienie z czarnego placka jest ciekawsze, pełniejsze i inne niż z cyfry. Ja akurat uwielbiam winyl i jego brzmienie. Co zrobić.
Powtórzę się i jak kogoś zęby bolą od mojego słodzenia, to niech oleje dalszą wypowiedź :D. Niemniej jeszcze raz dzięki Arturo za niesamowitą gościnę i Wam Panowie za nietuzinkową atmosferę. Obiema rękoma podpisuje się pod takimi spotkaniami w przyszłości.
-
No i chłopaki pozamiatali. Po Mateuszu, to już w ogóle ja nie mam co dodać, bo napisał już dokumentnie wszystko. 😎
Dodam jednak od siebie choć dwa słowa. Na wstępie, Arturo dla Ciebie i dla Twojej małżonki szczególne podziękowania za gościnę i organizację, bo nie dość, że czterech chłopa się Wam zwaliło na głowę, to jeszcze nad tym zapanowaliście i zorganizowaliście na najwyższym poziomie. Pisząc słowami Wojtka - jesteście Wielcy. Ze swojej strony również bardzo Wam dziękuję za gościnę.
Wam koledzy dziękuję za możliwość spotkania z Wami na żywo, bo pomimo, że znamy się ze spotkań „Skype-owych”, to jednak nic nie zastąpi możliwości spotkania face-to-face, uściśnięcia sobie dłoni i spędzenia wspólnie czasu, który i tak zbyt szybko upłynął i był za krotki. Niemniej, ile byśmy tego czasu wspólnie nie spędzili, to i tak byłoby go za mało. Dlatego również jestem za spotkaniami cyklicznymi jeśli tylko taka możliwość się pojawi. 😀
Jeśli chodzi o kwestie techniczne, nie będę powtarzał słów Artura, Wojtka i Mateusza, bo tak by było. Moja opinia ogólna jest bowiem zgodna, tak jak wszyscy to zauważyliśmy. Jedyne co dodam, to kwestię miejsca 3 na podium, bo tutaj się trochę różniliśmy jak słusznie Arturo zauważył. Dla mnie, trzecie miejsce na podium za 700ZXL i ZX-7 zajął ASC AS-3001. Dla mnie ten magnetofon jest niesamowity. Już go wcześniej słyszałem kilka lat temu, goszcząc u Artura, więc pamiętałem na co go stać. Dla mnie niesamowite jest to jak bardzo potrafi zejść na dół i pokazać głębię tego dołu. To mnie w nim wprost urzeka. Dragon, podobnie jak Was też mnie nie porwał.
Co do repertuaru muzycznego Mateusza. Absolutnie, Mateuszu jesteś w błędzie. Nikogo nie męczyłeś, przecież my też lubimy posłuchać czegoś mocniejszego. Także przy Twojej muzyce nikt z nas nie odczuwał dyskomfortu. Stres przeżywał jedynie kwiatek w łazience, który przy muzyce Mateusza aż się ze strachu przewrócił. 😂🤣
Arturo, szacun za cierpliwość, ja bym nie miał cierpliwości do przełączania kabelków co kilka minut. 🍺
Jeszcze raz Wam Koledzy dziękuję, za możliwość wspólnego spędzenia z Wami czasu. Do czasu kolejnego spotkania miło się będzie te chwile wspominać. No i jakby nie było Analogowa Grupa Wywrotowa była niemal w komplecie. 👍
-
Panowie, Gratuluję spotkania! Grono doborowe :-)
-
No i tak trzymać chłopaki, fajnie Was widzieć ponownie choć przyznam że skype przekłamuje ;), spotkania na żywo są najlepsze. Ciekawie się czyta Wasze opisy a wiadomo ile par uszu tyle ocen.
Gratulujeudanego spotkania i pozdrawiam.
-
Na początku mojego urlopu w Koszalinie miałem przyjemność poznać kolegów z naszego forum mianowicie Tomasza (@Paluch) i Pawła (@chorazy3). Pawle dziękuję za gościnę i oprowadzenie po Swojej świątyni ;-)
Tak się zakręciłem na widok tych wszystkich magnetofonów, że nie zrobiłem u Ciebie żadnego zdjęcia... sprzętu. hahahaha
Dziękuje Wam obu za mile i "treściwie" spędzony wieczór :-)
-
Miałem też przyjemność uczestniczyć w spotkaniu u Artura i także muszę podziękować za miłe i owocne chwile w doborowym towarzystwie.
Dziękuję Arturze i Twojej Małżonce za gościnę.
Nic dodać, nic ująć jeśli chodzi wrażenia z testów magnetofonów, tutaj kolejność na podium w moim odczuciu jest taka sama jak kolegów.
Mi dodatkowo przypadł do gustu Sony 666 ten deck ma coś w sobie, co przyciągnęło moją uwagę.
Muzyka była zróżnicowana i każdy z Nas usłyszał to co lubi, dzięki temu można było wyłonić zwycięzców testu.
Szkoda, że nie wpadłem na pomysł, żeby zabrać z domu Kenwooda KX9010 na testy, ciekawe jakie by były oceny kolegów co do konkurencji.
Jeszcze raz dziękuję za możliwość spotkania się z Wami na żywo i popieram w stu procentach organizację następnych.
-
witam fajnie poogadac geby
ktore sie ma imiennie w glowie
dzieki za teksty fotki itd
trzymajcie sie mocno
i pamietajcie zabawa zabawa bo dlugo tu nie zostastaniemy :-)
PS arturo taras zrobiony na cacy twoje "ulubiene" hobby
smiejmy sie
-
Super spotkanko mieliście, pozazdrościć :) Mam nadzieję, że następnym razem uda mi się dołączyć.
-
Super spotkanko mieliście, pozazdrościć :) Mam nadzieję, że następnym razem uda mi się dołączyć.
Podpinam się. Tak samo muszę odwiedzić Ciebie w końcu :)
-
Także przy Twojej muzyce nikt z nas nie odczuwał dyskomfortu. Stres przeżywał jedynie kwiatek w łazience, który przy muzyce Mateusza aż się ze strachu przewrócił. 😂🤣
A patrz, że o tym zapomniałem ;D, niemniej to najprawdziwsza prawda :D - pamiętam jak się z Wojtkiem spojrzeliśmy na siebie co tak łupnęło, ale że nic w naszym otoczeniu, to dawaj dalej z odpowiednią muzyką :P.
potkania na żywo są najlepsze
Cześć Marku! Fajnie Cię czytać znowu :). W pełni się zgadzam w temacie spotkań na żywo, to prawda.
-
Podpinam się. Tak samo muszę odwiedzić Ciebie w końcu :)
Dawaj tylko znać kiedy :D
-
Temat nie umarł... o co to, to nie!
Spotkanie analogowe miało miejsce w okresie 26-28 czerwca 2023 roku.
Miejscówka : https://dowielina.com/ Bardzo polecam!!!
Koledzy dopisali ;-)
A towarzystwo było wyborne jak zawsze.
Stan osobowy:
1. No.. ja (audiotone)
2. Mój brat Krzysztof. (łowca)
3. Mój syn Karol.
4. Arturo. (artekk)
5. Mateusz. (PhantomLord)
6. Jakub. (JaKub92)
7. Marek. (Radmar)
8. Zdzisław. (siwy)
9. Emil.
10. Paweł. (chorazy3)
11. Sylwek.
12. Tomek. (paluch)
Chyba nikogo nie pominąłem.
Na początek kilka zdjęć. Zachęcam do rozmowy i wklejania zdjęć z pobytu ;-)
-
Dodatkowe foto bo nie weszło za pierwszym razem...
Mateusz :) hahahaha i widok na domki.
-
Towarzystwo doborowe i widoki cudniaste, tylko możliwości brak. Niestety nie mogę się ruszyć poza obszar mojego szpitala.
Choć już nie leżę, jestem w domu ale.... kapitalnie ogląda się wasze swawole. ;)
-
No tego wyjazdu i zresztą jak dla mnie PIERWSZEGO spotkania z Wami wszystkimi NA ŻYWO nie zapomnę NIGDY! :D Po tylu latach... Było rewelacyjnie! ;) Nagrałem przeszło godzinę filmu kamerą Video8, ale tego tu raczej nie udostępnię. Co było w Wielinie - zostaje w Wielinie :D Hahahahahahahaha :D
-
Cóż ja mogę dodać. Spotkanie rewelacyjne. Było Was miło znów zobaczyć, po rocznej przerwie. No i oczywiście poznać jeszcze nie poznanych wcześniej. Jakub, po raz pierwszy ale z pewnością nie ostatni. Miejscówka była fantastyczna. Idealne miejsce na twardy Reset, a nawet na nocne darcie mordy, jeśli by ktoś miał ochotę. Ale w tak kulturalnym towarzystwie, nocne darcie mordy nie wchodziło w grę. Za to nocne do rana rozmowy, w dodatku jakże merytoryczne i owocne, to i owszem.
Czego żałuję? Jednego, że to już niestety po. Druga rzecz, że ile byśmy czasu razem nie spędzali, to i tak by za krótko było. Następnym razem, spotkanie tygodniowe. :)
Pozdrawiam Was wszystkich.
-
Marku, nic dodać - nic ująć ;) Fizycznie byłem zmęczony po takim maratonie (dwa dni wcześniej byłem jeszcze na weselu i słabo odespałem), ale po wczasach z Wami, psychicznie wróciłem jak nowy ;)
-
Spotkanie analogowe miało miejsce w okresie 26-28 czerwca 2023 roku.
Szkoda, że nie znalazłem info o jego planowaniu, pewnie chętnie bym dojechał (no, chyba, że było ono dla zamkniętego grona.. ;) ).
-
Ten w koszulce AIWA to ja :)
Arturo na dolnym zdjęciu, a w tle pamiętna tapeta.
Twarz OK- wygląda na twoją :)
No ale chyba mój komputr coś z grafiką ma skopane. Na twojej koszulce pisze AWIA
a nie AIWA
ed: sorry - z komputrem OK- to ja nie zauważyłem że lustro po drodze jest
hehehehe
-
Super, że udało się zorganizować tak liczne spotkanie :) aż szkoda, że nie miałem możliwości wziąć w nim udziału :(
Czy targaliście tam ze sobą swoje analogowe skarby czy spotkanie czysto towarzyskie?
-
Spotkanie było raczej zamknięte, przez to że w głównej mierze były to moje i mojego brata urodziny.
A i owszem nie mogło się obejść bez muzyki i kasetowych złomków...
-
spoznione ale szczere zyczenia zdrowia ..
zeby tobie i nam nigdy uszy nie padly
ech te zyczenia
-
Dziękuję Nano ;-)
-
Dołączam się do życzeń :)
-
Dołączam się do życzeń :)
Dziękuję Krzysztofie. ;-)
-
Ja też ja też ;)
-
To ja też ;)
-
Dziękuję Wam koledzy za życzenia ;-)
-
Potwierdzam ręcami i nogami, wyjazd i spotaknie z kolegami zajefajne, z niektórymi pierwszy raz i za to wielkie dziękuję. Chciałoby się dłużej, ale co zrobić.
Miejsce i towarzystwo super, rozmowy do godzin porannych. Dziękuję wszystkim za super atmosferę, a szczególnie Wojtkowi za organizację całego pobytu. Ja chcę jeszcze :-)
-
były to moje i mojego brata urodziny.
Wojtek,
Wszystkiego dobrego. Zdrówka! i .....przy okazji, dzięki za pomoc przy forum.
Walnę chyba dzisiaj drinka za Twoje i za brata zdrowie (czyli drinki dwa) :-)
-
Dziękuję koledzy ;-)
-
Kilka dodatków ;-)
Arturo i Zdzisław.... i ekipa pod wigwamem u pana Krzysztofa Jarzyny. hahahaha ;-)
-
ze tak zapytam
mlodszy brat sie nie nudzil ?
analogowy swiat jest wolniejszy
-
A czemu miałby się nudzić? Między nami różnica to tylko 10 lat. A jeśli chodzi o mojego syna Karola, bo on był najmłodszy to napewno się nie nudził :-)
-
Ten w koszulce AIWA to ja :)
Arturo na dolnym zdjęciu, a w tle pamiętna tapeta.
Twarz OK- wygląda na twoją :)
No ale chyba mój komputr coś z grafiką ma skopane. Na twojej koszulce pisze AWIA
a nie AIWA
ed: sorry - z komputrem OK- to ja nie zauważyłem że lustro po drodze jest
hehehehe
A zrób se fotkę przednim aparatem w smarkfonie, to zobaczysz świat równoległy, ale w lustrzanym odbiciu ;););) .
-
I mnie zostały niezapomniane wspomnienia, czekam też na rychłą powtórkę z rozrywki jak najszybciej :)
To były wspaniałe chwile spędzone w doborowym towarzystwie, nic dodać, nic ująć.
Dziękowane było wszem i wobec dziesiątki razy, ale szczególne podziękowania należą się Wojtkowi za całokształt przesięwzięcia i jego bratu Krzychowi (vel Jajko ;)), za to, że tak cierpliwie i smakowicie nas przez ten czas żywił ;)
Do miłego jak najszyciej i rzecz jasna w dłuższym wymiarze !
-
To ja dziękuję, że wszyscy byli ;-)
-
Dziękowane było wszem i wobec dziesiątki razy, ale szczególne podziękowania należą się Wojtkowi za całokształt przesięwzięcia i jego bratu Krzychowi (vel Jajko ;)), za to, że tak cierpliwie i smakowicie nas przez ten czas żywił ;)
Hehe pięknie powiedziane, bo ciężko o takiego mistrza grillowania jak Krzychu :D
-
O rany... wytrzeźwiałem i w końcu mogę coś napisać, bo aż głupio, że do tej pory cisza.
Spotkanie absolutnie fantastyczne, doskonała atmosfera i nawet towarzystwo całkiem znośne :p.
Mogę tylko powiedzieć jedno Wojtek: dzięki za zaproszenie, bo spotkać się w tak doborowym towarzystwie, pogadać, pośmiać się i powydurniać (tak...to ja mam gębę usmarowaną sądzą i siedzę przed wigwamem...) to tylko z Wami Panowie! Super było się zobaczyć w takim gronie i wspomnienia zapisane już na zawsze. AGW pełną parą! :D
Honourable mentiones: Krzychu - "mały" brat Wojtka - grill master jakich mało! Nie szło odmówić, takie było pyszne.
-
Mateuszu to ja dziękuję bardzo za to że byłeś. ;-)
-
Nie tak dawno bo już miną prawie tydzień, gościłem w swoich skromnych progach naszego forumowego kolegę Mateusza (@PhantomLord). Była to tylko "wizyta weekendowa" ale jakże treściwa. Były wypady na sesje zdjęciowe i słuchanie vinyli, hahaha ;-)
-
No wszystko pięknie, niebo pod nogami, tematy sypialne (takie lubię), ale............. brak najważniejszego elementu nieaudiofilskiego odsłuchu muzyki wspólnego, piwo "alle" to podstawa. Chyba, że schowaliście przed wścipasami za biurko ;).
Pięknie. Pozdrawiam.
-
Było bardzo bardzo spokojnie i kulturalnie ;-)
Przed wykonaniem zdjęcia pochowaliśmy "sprzęt"...
-
W koooońcuuu mogłem odwiedzić "one and only" Audiotone :D.
Tak jak Wojtek napisał, odwiedziny jedynie weekondowe, ale i tak pełne wrażeń.
Mogę potwierdzić, że ściana urządzeń pomiarowych to wcale nie makieta, wszystko jest podpięte i działa :D (sprawdzałem :P). Szkocka pogoda trochę płatała figla przed przylotem, ale byle huragan czy tam burza "Babet" nam szyków nie popsuje, więc udało się wylądować i po wielu, wielu zaproszeniach, w końcu odwiedzić kolegę.
Wizyta rewelacyjna, pogadaliśmy, pozwiedzaliśmy, posłuchaliśmy i przy okazji po zabawach z płytą testową trzy igły poszły...do koszalina. Tak jak zawsze mówiłem...płyta testowa to trochę podstawa, gdy wchodzimy w winyl trochę na bardziej poważnie.
Nie obyło się też oczywiście bez odkurzenia deckowych gratów, także posłuchaliśmy trochę takich Wojtkowych złomków, jak ZX-7 czy CR-7.
Ale prawda taka, że chrzanić to całe audio, bo największą wartością to jest jednak spotkać się, pogadać, wypić...i dalej gadać :D.
Bardzo dziękuję Wojtkowi za zaproszenie i przygarnięcie strudzonego wędrowca, jak również za fantastycznie czas spędzony i zapewnione atrakcje ;).
-
Warto zaznaczyć, że kolega trochę przesadza z tymi "żabami" w Szkocji ;). Mnie tam przywitała drobna mżawka, potem same piękne słońce i bajeczne kolory jesieni.
-
Zapomniałem dodać, że nie mało czasu spędziłem na oglądaniu Wojtkowych witrynek i słuchaniu Wojtkowych wywodów nt roczników, rynku pochodzenia, różnic itp! Chyba każdy mi tu uwierzy, że kopa fascynujących informacji.
Ha! Nawet można sobie z pólki zdjąć i dotknąć, bo to nie muzeum i Wojtek nie krzyczy.
Dla Was tylko zdjęcia miniaturki, żeby trochę podjudzić, bo takie rzeczy to trzeba na żywo zobaczyć ;).
-
No tak trochę pogadaliśmy o magnetofonach, kasetach, gramofonach i wkładkach. Jak zwykle czasu było zbyt mało.
-
Super spotkanie, oby więcej takich :D
-
(http://audiohobby.pl/data:image/jpeg;base64,/9j/4AAQSkZJRgABAQAAAQABAAD/2wCEAAkGBw8ODQ0PDxANDQ0NDQ0ODQ0NDQ8ODQ8NFREWFxURExMYHCggGBolGxUVITEhJSkrLi4uFx8zODMtNygtLisBCgoKDg0OGhAQFy0fHiUtLS0tLS0tLSstKy4rLS0rLSstLS0tLS0tLS0tLS0tKystLS0tKy0tKy0tLS0tNy03Lf/AABEIAMgAyAMBIgACEQEDEQH/xAAbAAEAAgMBAQAAAAAAAAAAAAAABAUCAwYBB//EAEIQAAICAAMEBgUKAwcFAAAAAAABAgMEESEFEjFRBkFhcYGREzJCsdEUIiNScoKhssHwNFPhFRYkM0NikmNzdNLx/8QAGgEBAAIDAQAAAAAAAAAAAAAAAAMEAQIFBv/EAC4RAAICAQMCBQMCBwAAAAAAAAABAgMRBCExBRIiQVFhcRNCoZHwFDIzNIGx0f/aAAwDAQACEQMRAD8A+4gAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA8AKzb20lhcPKzLOXqwXOb4fHwNJzUIuT4RmMXKSiuWWDmktWl3s9Tz4NM+d14OzFP0mInZKT1UE8or4GxYW/Cvfw1s1lq6paqS7uDOKutw78OO3qXnoMLHdv+/M+hBFRsDa8cXVverZH5tkPqy7OxluztV2RnFSi9mUZxcZOLW6PQAbmAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADw5fp9/DVf9+P5JHUHL9P/wCGq/8AIj+SRT1/9vP4LGk/rR+SNgGSbY6dqIeDfD7RPa4nja94tHTs2kUfpvkeMrujpXY922K4ZPj8fA7+Mk0cFtuG9TLs1XgdZ0evdmDw8nq3Wk32rT9DvdDvbUq35blXXQ8MZ+fH/C0AB6A5wAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAABi2cx09/hq+bujl5M6HE4iFUHOclCEVm5SeSRw21toPH3w3U1h6Xmm9HOXM5vUr4QplFvd8FvR1ylapLhEzCLRdrJ5Gw8OHZqyROWSPJ07RbZfnvIqdryypn3NHSdFoZYHDdsN7zbZyW3ZtxhWtZWTjFL9+B3uDoVdVcFwrhGK8FkdnoUH3SkQa14rjH1eSSAD0pzAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADE0YvFQprlZNqMILNtm2c0k28kks228kkcDtbaDx1u7FtYWp6ZaekfP4ckUtbq46eGXz5Isaeh2yx5Lkwx2Nsx9m9LOGHg/o60+P+59vuJeGpSS0SiuCSMqKNFpklooomwq5+R46yyzUTcpPJ1m4wj2x2SMqY5LtZrxFnHkjeyux08oN8s3+As8MUkaQXdIj7Jp+U7Rr64Ydb8/tdX45eR3xzPQjDKOGdvt3WScn2J5Je/zOmR6zpdH0qF6vc52ss7rWlwtj0AHSKoAAAAAAAAAAAAAAAAAB4AQ79pUVvdnbVCX1ZTimaylGKy3gyk3wiYGVlm3sJFa31fdlve4pdqdMa4xlHDqVk2slOS3YR7ddWV7NXTWsuSJa9PZN4UWaelO1JXWPCUvJf681+T4+RpwWFUUopaLgufayJsfC/Nc5ZuVj3pN8X++PiXdUMtes8jqb5aq1t8HWUVVDsX7ZlCGXeZgCMVFYRGeS4eBBuhvRaeuZMsejI5Xve6RvDYrtl7TuwDlB1u6hyzju6Siy0/vg36uEua55/wBDAyjbl295bp6pdXFQUtl7Gs6q5vLjv8nv977OvB3L70v/AFPV0zivXw98P+L+B58o7vM8liclq0lzbJ11e5fd+DT+Hqf2flkvD9L8JLRynW39et5eazLnC4yu6O9VOFkecXmcddjsJLSz0cs+Ud78UjGeyN1+kwtkqZrhlJ7rLlXV558aTXtsyOejh5Zj87o7wHMbA29OdnyfEpQvXqyWkbP6+86c7lN0bo90XsULK3W8M9ABMaAAAAAAAA12TUU29Elm3yRhg5zpTtadW5RT/n28WuMIfF/E5+rZEcs5pzk9ZSc+LN2z28ViL8TLhKTjWuUP/mS8y6UF2Hj9dfPUWPD8K4OzUlTFRXPmUkdlVr2I+LkyJjsOnZTTFJJvelurL5v7TOnyIV2Eh6b0uT39zdzz0y7ilKDistk0bnk24evLLkuBIPIRySPSWuGIkLeWegA2MGq96LtZFssyN9ss2+SKjbNjjXLLi8o+ZUm+6RNXHLSNV20pSk41R32uMnwRju4p+3Bdn7RuwdKhXFLrSbfNkg1bS4J20tkiBHD4mX+ql3L+hvhsfe1tslN8o6In4ZcX4G4x3sjlY+FsRatn0x4Qi8uuSzf4kuMsjwGO55yRtt8kHpBX9HC+OllM04yXHj8cjtcDerKqp/zK4Ty71mcTt65LC7vGU5JJeOZ2Wy6nXh6IPjCquL78ken6NJty9ML9SjrF4Iv3f6E0AHfKAAAAAAB4U3SvEejwV74OUVBfeeXuzLk5jp7L/CwX1r4LyTK2rn20yfsS6ePdZFe5D2LVuUQXBuO8+96k414eOUEuSyNh5CPCOpJ5kz0j38fAkGm9GtqzER5NqPSPXZl2o2+kQhZFrkNMyMLZ5d7MZW8jU3x6yOy1YwjKiYzkVu0kpVyTaSyzzfUyXdPiVGO+fbXVwT+dIgityzXHfJ5gMct1Rk0mtE31k+N6fLwNVmErkknFZJZLLRojvZkeqU14mz7WSPte/BaUYhLNcE+03O+PNFJ/Z3/UmZLZmft2PuMYXqaOEfUtpYuK7F2kLEbYgtI5zfKJphsdde/L7TyJuH2dCHUl3avzHhRjEI+5Xqycbqb8RXN0xmnurq5afvPI+jYe6NkIzg1KM4qUWutM5mdcZ1Si9U4uLJHQW1ywjT4V2zjHuyT/AFZ6Lo92JOvyayc7WLvj3cY2OmAB6I5oAAAAAB4cv0+X+GqfK9fkkdQc/wBNqd/BTa4wnCXhnl+pV1sc0SXsTaaXbbF+5HofzUZlfhLN6uuXOEX+BuPFK3tWMHVcNyVvL9s0Wyz7kYDM0na5LAUcHsY5mTqfZ5iqWWfJkjM2rri17mG2mRGvAMkSjmR31mk4dpsnkjXRKjHpwnXYtVF5SRdXopcSvS3Kv2YrekuZiHJZq5Jdd8ZJNcGZ5kCzAyi26pZZ+zI1/Kpw9eDXaloZ7c8G3bngu8PUnq9VnoiUvIo6NrRimtcs8+Bm9tQ7X4GvYyKVcm+C5PHLLkkUr2u36sJPwMYfKb2kkq0+t9RlVtmPpNc7EzaW0VGDhDNznosuOp1HRnAPDYWuEl9JJuya5SfV4LJHOdFsJCONthalO2C3q5vh2vLnqjukeo6PplGP1G9+Dna6xLFceOfkyAB3DngAAAAAHhHx2HVtVlb4WQlB+KJANZRUlhhPDyj57sebjGdMtJ1TlFp9/wAcyxckjDpXs6VN3yutZwlpdFdT59z95WQxikk1qjw2t00qbXF8Heratiprz5+S0diMbLtGV7xBqliSoSqtlpXcbVPvRUV3kmFwMSrLDe/eYIkbu4zV3eYNOxm2xaFHi/or1P2Zrdb5Fz6bvKjacvSW11apP58jeHJJVlPDJUZp5GSXDrzK2VdlPDOdfZxRtw20I7ybeWT1T0Hb6Eji+VuWccFHryz7IxMlgo933YmuO0a37S84h7Rr+ul4xMYZD4zcsNHm+7gbqkovTLiVlu2K1wbk+w04Z4jGzddSUElnOTeW6uZLVVOclGKyzDT7cy2XuWvRv6baN9sfUrr3FLm3kl+VnaFbsXZcMJT6OOrb3pya1lPmWLZ7XRUOmpRfPLOLqbFOeVxwjIAFshAAAAAAAAANU4KSyaTTWTTWaaOS2p0RkpOeFkop6uqfqruf6M7EFe/TV3LE1klqunU8xZ89r6NY6XFVwX1nNP3Zk2noZN/5t+XZXHP8X8DtTzIqV9J00N8Z+SxLqFz4aX+Dicd0QsrW9h5uySXzoWbqcu58PMo5XTqluWxnVNcVKOR9SI+Lwdd0crIRmuUo5kOp6PVZvX4X+DenqEo7WLK/J88hic+TXYzYr/3kdDi+huHlm65WUt9Se9H8dfxK+zodevUvg1/ui0/1OPPo+ojwsl2Otol54+Sv9MRMVZu2Qs4rLdZbPopjP5lOX2pfAf3Rxb42U5d7f6EUem6nP8hKtTQvuRHruUknz5Hk8NCfGKbfXlqZYno3i8Ot6G7dHjKNeea8Hx8CDHH+jkt+MoSXGM48CC3S21PEotGY2RlvXLJN/seH1UvvyC2PD6q8ZSNa23X2+QW1nPSuuc5Pgoxz9xEq7G8INz8ybh8HVW95qC3dc8uHmS+h0HZiMXiOEJNVx7dc/dl5kPC7CxeKa9M/k9T1cfba7vidjs7BV0VRrrWUY+bfW32nf6XobIyVk1hI5+qvj2uKeW/9EwAHozmAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA8yPQAAAAeZGudMZetGMvtRTNoMNJ8gjfI6v5df/AAj8DbCCXBJLklkZg1UIrhGcsZHoBuYAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAP/9k=)
-
Kolejne bardzo udane spotkanie Analogowej Grupy Wywrotowej ;)
W tym roku obecni byli:
Wojtek (audiotone)
Arturo (artekk)
Marek (Radmar)
Tomek (paluch.)
Paweł (chorazy3)
Zdzichu (siwy)
Sylwek (spoza forum)
oraz ja.
Szkoda tylko, że zabrakło w tym rok paru osób, zwłaszcza, że było naprawdę super :)
-
Qurde, dobrze, że mnie tam nie było, bo do dziś bym stamtąd nie wyjechał ;););).
Niedawno też miałem spontaniczną ;) przyjemność spotkać się z jednym z uczestników powyższego zjazdu.
Spot (spocik ?) odbył się w rodzinnym mieście kolegi, Gdańsku, a zainteresowani wiedzą o kim piszę.
-
Kolejne bardzo udane spotkanie Analogowej Grupy Wywrotowej ;)
W tym roku obecni byli:
Wojtek (audiotone)
Arturo (artekk)
Marek (Radmar)
Tomek (paluch.)
Paweł (chorazy3)
Zdzichu (siwy)
Sylwek (spoza forum)
oraz ja.
Szkoda tylko, że zabrakło w tym rok paru osób, zwłaszcza, że było naprawdę super :)
Pewno fajnie jest na takim spotkaniu-:)))
-
Kolejne bardzo udane spotkanie Analogowej Grupy Wywrotowej ;)
W tym roku obecni byli:
Wojtek (audiotone)
Arturo (artekk)
Marek (Radmar)
Tomek (paluch.)
Paweł (chorazy3)
Zdzichu (siwy)
Sylwek (spoza forum)
oraz ja.
Szkoda tylko, że zabrakło w tym rok paru osób, zwłaszcza, że było naprawdę super :)
Pewno fajnie jest na takim spotkaniu-:))) Czy był jakiś sprzęt audio do odsłuchów nie koniecznie audiofilski-:))))
-
Oj tak, było bardzo fajnie. Zaproszone osoby dopisały. Były odsłuchy DAT-ów i magnetofonów kasetowych. Niewiem czy ktoś zrobił zdjęcia sprzętu "biwakowego" :-) Ja jeszcze nie w domu, więc więcej zdjęć nie dorzucę. Ale po przylocie to postaram sie coś dodać. Impreza była wyśmienita.
-
Oj tak, było bardzo fajnie. Zaproszone osoby dopisały. Były odsłuchy DAT-ów i magnetofonów kasetowych. Niewiem czy ktoś zrobił zdjęcia sprzętu "biwakowego" :-) Ja jeszcze nie w domu, więc więcej zdjęć nie dorzucę. Ale po przylocie to postaram sie coś dodać. Impreza była wyśmienita.
Czyli sprzęt "biwakowy" był-:))) Może na wyrost napiszę teraz-chciałbym kiedyś być na takim spotkaniu...
Pozdrawiam wszystkich uczestników kolejnego audiohobbystycznego spotkania-:))))
-
Skoro mamy wrzucić foto sprzętu, to już dodaję ;)
Przecież musiałem zrobić foto jak ZX-7 kręci moimi Stilonami Ferrum Maxi :P
-
Wskaźniki tego DAT-a są przepiękne ;-) A jest to Technics SV-D1000. Mieliśmy jeszcze kociego przyjaciela od właścicieli posesji.
-
Mógłbym mieć tego Technicsa SV-D1000 nawet zepsutego byle działały wskaźniki - piękne :)
-
Mógłbym mieć tego Technicsa SV-D1000 nawet zepsutego byle działały wskaźniki - piękne :)
Krzysztofie na żywo te wskaźniki poprostu powalają.
Piękny kawałek sprzętu.
-
A co on miał w środku dorównuje wyglądowi zewnętrznemu...
-
Wskaźniki tego DAT-a są przepiękne ;-) A jest to Technics SV-D1000. Mieliśmy jeszcze kociego przyjaciela od właścicieli posesji.
Pytanie: czemu jest tak dużo "czerwonych" w tym wskaźniku-?
-
Wskaźniki tego DAT-a są przepiękne ;-) A jest to Technics SV-D1000. Mieliśmy jeszcze kociego przyjaciela od właścicieli posesji.
Pytanie: czemu jest tak dużo "czerwonych" w tym wskaźniku-?
One są pomarańczowe. A czerwonego jest tylko jeden "klocek" dopiero na końcu wskaźnika jako (OVER).
-
Spotkanie było fantastyczne. Dziękuję Wam Koledzy za ponowną możliwość spędzenia z Wami tych niezapomnianych chwil. To co w tym jest najlepsze, to nie sprzęt, nie muzyka, nie całe to nasze hobby (choć oczywiście pośrednio też), ale przede wszystkim Wy. Możliwość spotkania twarzą w twarz, przegadania niemal całej nocy o wszystkim i przyjaźnie na całe życie. Za duże słowo? Nie sądzę. Trafione w punkt. Takie relacje są najcenniejsze. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i będę czekał na kolejne z niecierpliwością. Spotkanie miało tylko jedną niestety dużą wadę - zbyt szybko się skończyło. Ale to już taki urok, że czas spędzany w miłym gronie zbyt szybko upływa.
-
Pięknie napisane, Marku i zgadzam się z wszystkim co do słowa. W końcu znamy się już trochę lat :)
-
Spotkanie dla mnie przebiegło w super atmosferze. W gronie takich ludzi odpoczynek to sama przyjemność. Szkoda tylko, że czas nie zwolnił i nie pozwolił cieszyć się nam dłużej z naszego spotkania. Mam nadzieję ze jeszcze nie raz będziemy mogli słuchać muzyki i gadać o wszystkim :)
-
Faktycznie za krótko, chciałoby się więcej. Tyle tematów do obgadania. Dziękuję za zaproszenie.
Mam nadzieję, że uda się jeszcze spotkać w takim wspaniałym gronie.
Może jakaś kolonia magnetofonowa, turnus 2 tygodnie? :)
-
Tak, czasu niestety było zbyt mało. A w doborowym towarzystwie płynie on zawsze z zdwojoną prędkością.
-
Zdwojona prędkość upływu czasu?
....
Kumpel miał narzeczoną Węgierkę :) No i przyszło kumplowi jechać w strony tej ślicznotki bo uparła się pokazać go swoim rodzicielom.
Tak więc wakacje miał już zaplanowane.
Po powrocie pytam się go : Szymon - jak tam na węgrzech?
--- A wszystko spoko, fajnie, teściowej nie rozumiem- czyli całkiem zajebiście :) Ale muszę ci powiedzieć że nigdy-przenigdy- nie wolno z nimi pić tej ich śliwowicy! Nigdy!
A co? Palma im odwala czy co?
Nie, nie- wszystko OK. Tylko że gdy przyjechaliśmy to była sobota wieczorem a następny dzień który pamiętam to piątek w porze obiadowej.
To dopiero upływ czasu przyśpieszony -heheheheheh
-
Hehe Robert, sprzedałeś mi patent tym wpisem, bo zawsze marzyłem o podróżach w czasie :P
-
Tydzień temu zawitał do mnie kolega Marek (Radmar) będąc w moich okolicach. Miało być obowiązkowo zdjęcie pamiątkowe z moim - Kilerem, więc wrzucam ;)
Co prawda tylko 3 godziny które zleciały niezwykle szybko - jak to w doborowym towarzystwie bywa, ale fajnie że nadarzyła się okazja do takiego spotkania :)
-
Aaaa, tydzień temu :) To znaczy że teraz jest pierwszy dzień który pamiętasz heheeheehe
Kiler to chyba jakiś taki niezazbytnio groźny czy drugiego zdjęcia gdy Marek go trzyma już nie ma? No bo Kiler jednak zdziczał :)
-
Haha, drugiego zdjęcia jednak nie ma. Zbyt drastyczne było. ;)
Dziękuję ze swojej strony Jakubie za gościnę. To mi było miło, że zechciałeś mnie ugościć. No i fakt - 3 godziny niby trochę czasu stanowi, a upłynęło w takim tempie, że nawet nie wiem kiedy. Niemniej, taką ilość sprzętu i w dodatku tak zróżnicowaną "gatunkowo" zobaczyć na żywo w obecnych czasach, to rozkosz dla oczu. Jesteś wśród nas najbardziej analogowy z nas wszystkich. Twój pokój to taka brama do raju. Można tam siedzieć, patrzeć, słuchać i nie chcieć wyjść. Zresztą nie chciałem, ale co było robić. Cieszę się, że mogłem Cię odwiedzić. Było super!
-
Czy ten duży kot słucham muzyki z właścicielem-?
-
Haha, drugiego zdjęcia jednak nie ma. Zbyt drastyczne było. ;)
Dziękuję ze swojej strony Jakubie za gościnę. To mi było miło, że zechciałeś mnie ugościć. No i fakt - 3 godziny niby trochę czasu stanowi, a upłynęło w takim tempie, że nawet nie wiem kiedy. Niemniej, taką ilość sprzętu i w dodatku tak zróżnicowaną "gatunkowo" zobaczyć na żywo w obecnych czasach, to rozkosz dla oczu. Jesteś wśród nas najbardziej analogowy z nas wszystkich. Twój pokój to taka brama do raju. Można tam siedzieć, patrzeć, słuchać i nie chcieć wyjść. Zresztą nie chciałem, ale co było robić. Cieszę się, że mogłem Cię odwiedzić. Było super!
Dzięki za miłe słowa, cieszę się, że się podobało :)
Aaaa, tydzień temu :) To znaczy że teraz jest pierwszy dzień który pamiętasz heheeheehe
Kiler to chyba jakiś taki niezazbytnio groźny czy drugiego zdjęcia gdy Marek go trzyma już nie ma? No bo Kiler jednak zdziczał :)
Hehe nawet piwka nie wypiliśmy, bo Marek niestety musiał się zbierać dość szybko bo miał kawał drogi do przejechania, a ja później zbierałem się na nockę do roboty.
Foto jak Marek trzyma Kilera nie ma, a w sumie szkoda że nie zrobiliśmy :D
Czy ten duży kot słucham muzyki z właścicielem-?
Oczywiście że tak ;)
-
Takie kameralne spotkania zawsze bardzo cieszą.
W pełni zazdraszczam ;-)
-
Ooo! i ZK widze i 505, którą znałem jak własna kieszeń:-)
-
Ooo! i ZK widze i 505, którą znałem jak własna kieszeń:-)
Widoczny na zdjęciu to dokładnie ZK 120T. Opisałem go w dziale "Magnetofony Szpulowe" jak robiłem mu szybki serwis. A Marek będąc u mnie sprezentował mi jeszcze ZK 125, którego od dawna również chciałem mieć w kolekcji, bo jest jednym z ciekawszych z tej serii :)
Zastanawiam się jeszcze co miałeś na myśli pisząc "505" i domyślam się, że chodzi o Neptuna - to jest dokładnie model M 515, 505 był podobny, tylko bez wejścia AV ;) Swoją drogą, to miałem go w końcu opisać w wątku "Stare telewizory z duszą", bo na jesieni wymieniałem kinol, tylko cholera, zapomniałem porobić ładnych zdjęć aparatem i chyba mam tylko cyknięte na szybko telefonem :(
-
A jak ja byłem, to ze mną zdjęcia nie wrzucił :P a to dziad :P
Muszę przyjechać, trzeba to naprawić ;)
-
O widzisz, nie pomyśleli faktycznie :( Ale nadrobi się, razem z Frytem, hehe ;)
-
No właśnie, było kilka waszych spotkań a fotek brak .
-
Ooo! i ZK widze i 505, którą znałem jak własna kieszeń:-)
Widoczny na zdjęciu to dokładnie ZK 120T. Opisałem go w dziale "Magnetofony Szpulowe" jak robiłem mu szybki serwis. A Marek będąc u mnie sprezentował mi jeszcze ZK 125, którego od dawna również chciałem mieć w kolekcji, bo jest jednym z ciekawszych z tej serii :)
Zastanawiam się jeszcze co miałeś na myśli pisząc "505" i domyślam się, że chodzi o Neptuna - to jest dokładnie model M 515, 505 był podobny, tylko bez wejścia AV ;) Swoją drogą, to miałem go w końcu opisać w wątku "Stare telewizory z duszą", bo na jesieni wymieniałem kinol, tylko cholera, zapomniałem porobić ładnych zdjęć aparatem i chyba mam tylko cyknięte na szybko telefonem :(
ZK125 tak, mój od dzieciaki to był ZK145 strasznie "zmasakrowany" ze mna wraz z siotrą:-). A 505 czy póżniejsze wersje to naprawiałem w ciemno - wiedziałem o nich wszystko, np. BU208 jaki najleszpy?:-) Pozdrawiam Tomek.