Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Ibanezq w 09-09-2008, 16:17
-
Chodzi mi głównie o jazz. Czego nie można pominąć i należy mieć w swojej kolekcji?
Obczaiłem z forum 2 płyty Tsuyoshi Yamamoto Trio i mimo leciwego wieku (74 rok) są rewelacyjne!
Więcej proszę takich perełek. Dzięki.
-
jakbym sie znowu urodzila to bym zaczela od "Kind of Blue" Normana Daviesa
puźniej bym juz pomalu sobie kupowała: Pitersona, Grapellego, Petruczianiego, Koltrane\'a, jakies spiewajonce babeczki, takom Szirley Horn albo Billie Cholidey
-
litka,
nie mieszaj chłopakowi w głowie....
ta płyta tego Normala Daviesa nosi tytuł "Kids of Flue"
------------------
maciek_m
-
Czy można wyciąć wreszcie tego trolla pod nickiem Lidka?
-
>violeta
jestes zadrosna ze mam wienksze powodzenie u chłopakuw na forum? gupia
sama trulujesz bo ja napisalam fajną muze a ty sie czepiasz wieśniaro
-
Patrica Barber - Modern Cool
Patrica Barber - Cafe Blue
Cassandra Wilson - Belly of The Sun
Chick Corea - Randevouz
Oregon - Northwest Passage
-
Acha. Klasyka audiofilska to nie koniecznie perełki muzyczne" :-)
-
gustaff - sorki ze ci przerwie ale poprawnie pisze sie:
aha
ach
caluski
tfoja Li
-
>> lidka, 2008-09-09 20:55:2
Dziękuję, Lidziu :-)
-
Gutek, ładnie pachniesz - co piłeś?
a wracajonc: możesz sobie kupic kita Jareta, niezły z niego numer
-
A cóz to jest "klasyka audiofilska"?
Jesli dobrze pojmuję ten termin, to omijaj szerokim łukiem płyty Charliego Parkera z lat 40-ych oraz wczesne płyty Art Ensemble Of Chicago, np. "A Jackson In Your House"...
-
"Acha. Klasyka audiofilska to nie koniecznie perełki muzyczne" :-)"
No i to jest w tym najsmutniesze. Od 2 tygodni słucham na plejerach kieszonkowych, bo dostałem od Kol. Fallowa ciekawą muzę (thx), której nie mam na płytach, z audiofila więc nie mam chyba zbyt wiele.
_____________________________________
iPod Classic 80GB ideał - allegro min. 600 zł, u mnie - 500 zł
-
Jacques Loussier Trio dla Telarca; może być CD z Erikiem Satie, Bachem, Vivaldim, Ravelem, może byc też JLT + Pekinel Sisters
-
>> violett, 2008-09-09 20:41:34
Czy można wyciąć wreszcie tego trolla pod nickiem Lidka?
Czy można wyciąć ten Twój awatar bo wali fioletem po oczach i wk..a, nawet nie chce mi się czytać wtedy Twoich wpisów.
Lidka spoko nie żebym Cie podrywał na uszka ale pisz dalej; mam już dosyć tych smutasów w życiu na co dzień
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
tesz uwazam ze brak poczucia chumoru jest gorszy niż syfylizm
ale wracajonc do adremu: Loussier jest fajny, czensto słucham przy pracy ale to jednak taka muza garmarzeryjna
-
W "klasyce audiofilskiej" nie może zabraknąć Jacinthy na XRCD:))
-
>> lidka, 2008-09-13 19:19:29
>> tesz uwazam ze brak poczucia chumoru jest gorszy niż syfylizm
>> ale wracajonc do adremu: Loussier jest fajny, czensto słucham przy pracy ale to jednak taka muza
>> garmarzeryjna
A bo ten Loussier to taka muzyczka na po pracy albo podczas pracy, także w garmażerii :) - tak jak i cała ta "klasyka audiofilska". O przepraszam są wyjątki - np. mam płytę jamajskiego gitarzysty jazzowo-regałowego Ernesta Ranglina wydaną przez Telarc - i to jesli już nawet jest garmazeria, to z najwyższej półki.
-
W "klasyce audiofolskiej" musi być koniecznie to :
http://www.allegro.pl/item434141928_super_audio_test_cd.html
;-)
-
>> Bednaar, 2008-09-10 07:33:01
>A cóz to jest "klasyka audiofilska"?
>Jesli dobrze pojmuję ten termin, to omijaj szerokim łukiem płyty Charliego Parkera z lat 40-ych oraz wczesne płyty >Art Ensemble Of Chicago, np. "A Jackson In Your House"...
czyli tego co najlepsze:] Art Ensamble są kosmitami...
Mi się bardzo dobrze słucha aktualnej edycji FreeJazz Colemana z podziałem na dwie strony: w lewym gra coleman w prawym - reszta.
uważam ,że świetne są też Duets Braxtona wydane przez Columbia Rec. i z tej samej wytwórni Folsom Prison Johnego Casha.
Przy okazji - witam, mateusz:]
pozdro,
m.
-
>> cojest, 2008-09-16 14:59:23
>> Bednaar, 2008-09-10 07:33:01
>>A cóz to jest "klasyka audiofilska"?
>>Jesli dobrze pojmuję ten termin, to omijaj szerokim łukiem płyty Charliego Parkera z lat 40-ych oraz wczesne
>>płyty Art Ensemble Of Chicago, np. "A Jackson In Your House"...
>czyli tego co najlepsze:] Art Ensamble są kosmitami...
Ano właśnie pragnąłem w ten sposób zauważyć, że kierując sie tylko i wyłącznie"audyjofilskością" nagrań traci się okazję na poznanie wielu dzieł być może gorzej technicznie nagranych, ale o nietuzinkowych walorach artystycznych. W moim przypadku wartości artystyczne/muzyczne danego nagrania są priorytetem, ewentualne walory techniczne to tylko dodatkowy bonus.