Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony => Wątek zaczęty przez: Hammer w 20-12-2022, 15:49
-
Tak sobie siedziałem i wymyśliłem........
Ja uważam i moje zdanie jest takie że takim kaseciakiem mogą być Nakamichi BX-150 i NAD 6340.
Kryterium.....prostota działania, awaryjność, cena i jakość reprodukcji.
Nagrania z tych kaseciaków na czym bym nie odtwarzał są świetne.
Wahałem się na Kenwoodem z serii 880 albo X1, ale nie, to nie to samo.
Nawet Nada bym stawiał punkcik wyżej niż naka bo reg biasu czasem się przydać może dodatkowo.
-
Biorąc po uwagę w.w. kryteria, to na bank KENWOOD KX-5010 oraz Nakamichi BX-2.
-
Jak na moje to ten :
(https://obrazki.elektroda.pl/3326407400_1671627049_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/3326407400_1671627049.jpg)
-
Chyba takowego nie ma.Zakładamy pewne parametry techniczne do których ten spełnia ale- "diabeł w szczegółach" tzn. jednemu nie ten kolor, nie taka gałka i tak dalej. W teoretycznych akademickich rozważaniach pewno byłby. Teraz tak pomyślałem pisząc tutaj, jakie dla mnie musiałby spełniać taki magnetofon-? Fajnie jest czasami na forum jak jest inny temat niż potyczki z naprawianiem, kupowaniem- hehehe..... Moje pisanie pewno nic nie wnosi do tego wątku-trudno.Nie słyszałem wielu zacnych magnetofonów , nie znam żadnej osoby u której mógłbym posłuchać jak jego sprzęt gra i porównać z moimi-:((( . Tak obracam się we własnym "sosie akustyczno-sprzętowym" i między innymi trudno wskazać na ewentualnego kaseciaka wszechczasów. Myślę że są jednak osoby na tym forum które wskażą takowy magnetofon-:)))
-
To napisz jaki dla Ciebie jest z tych co masz ......
Ja postawiłem bardziej na Nada 6340 bo pokonał resztę, podobnie jak i wzmacniacz 3020.
Pewnie Dragon będzie lepszy ale ....... to nie mój pułap głównie cenowy.
-
Panowie....
Nikt z Was nie pisze, czy kaseciak ma być polski czy inny.
Na świecie można znaleźć bardzo dużo modeli, które są spanialuśkie i w ogóle, ale jeden model powala je wszystkie na łopatki.
Pokażcie mi kaseciaka, którego pragnęło 2 - 3 miliony ludzi jednocześnie, w Polsce, w latach '70 i '80, jednego dnia kiedy był w TV nadawany koncert AC/DC. Jestem oczywiście dinozaurem i już od 11 lat powinienem patrzeć na to forum zza bramy (z kosmicznego statku annunaków?), ale jestem tu i pamiętam te czasy.
Takim kaseciakiem jest (był?) Grundig MK232P. Nie ważne, że to złom, szrot i jakby go zwać bardziej obraźliwie. To jest kaseciak wszechczasów. :):):)
Moim zdaniem.
-
Grundig MK232P- miałem taki nie koniecznie kupiony z powodu koncertu AC/DC w TV..Już go nie mam od bardzo dawna w domu-nie chciałbym mieć go znowu. Wcześniej pisałem że trudno wybrać takowy magnetofon jednak.-:(((
To jeśli z okresu PRL to typuje na model -Unitra MK450
Ile to się ponagrywało na nim kaset magnetofonowych z programami do komputera ZX Spectrum-:))) wymieniało z kolegami, ustawiało skos głowicy aby dobrze wczytał się program- hehehe....
-
Mój pierwszy zestaw z kaseciakiem to właśnie MK232P z radiem Zodiak DS402 i kolumnami Tonsil ZG15C. Pamiętam jak nagrywałem programy komputerowe nadawane przez radio, audycja nazywała się radiokomputer czy coś podobnego. I te czerwone oraz niebieskie Stilony, to były czasy.
Co do tematu, nie byłbym w stanie wskazać jednego modelu, wiele różnych mi się na przestrzeni dziejów podobało. Rzekłbym, że najlepsze to takie, które nam w danej chwili pasują, no i nigdy nie zjadły taśmy :)
-
Cyt."Poprzez sieć nadajników UKF Programu IV Polskiego Radia, w ramach którego emitowała swoje audycje Rozgłośnia Harcerska, z tej formy dystrybucji oprogramowania mógł skorzystać niemal każdy zainteresowany. Według statystyk około 70% programów nagranych z eteru poprawnie wczytywało się do komputera. "
Też w większości były Stilonki kasety czerwone, bo zagraniczne z krajów kapitalistycznych mogłem ewentualnie kupić w komisie technicznym-ceny też były-:(((( Nie stać mnie było na fanaberie kasetowe z Pewexu-bo przecież musiałem swoją wydajną pracą ciągle budować ten najlepszy system polityczno-gospodarczy-hehehe.....
-
Takim kaseciakiem jest (był?) Grundig MK232P. Nie ważne, że to złom, szrot i jakby go zwać bardziej obraźliwie. To jest kaseciak wszechczasów. :):):)
Moim zdaniem.
W sumie przekonałeś mnie, miałem taki kupiony spod lady :) Za 1900 aluminiowych złotych PRL - to już nie było fajne. Magnet miał oczywiście jakieś niewłaściwy potencjometr ale to pryszcz. Działał bezawaryjnie
-
Teraz nie trzeba kupować "spod lady" za aluminiowe monety-:)))
Czyżby Grundig MK232P został niekwestionowanym faworytem-:))))
-
Mnie nie było stać na takiego, a co śmieszne to takowe bez i z radiem ostatnio się naprawia niemało bo jednak ludzi ciągnie do tamtych czasów...nostagia?.
Coś w tym jest że po zrobieniu długo nie czekają na "melomana"
232 właśnie leży i czeka na reinkarnacje...
-
Wojtku, sam miałem ochotę na młodszego jego brata (nie MK2600, a RB3200), ale poszedłem za róg po rozum do głowy i mnie wyleczyło. Bo niby co miałbym robić z takim klamotem, miejsca u mnie tyle, że nawet te sprzęty które mam nie mieszczą się specjalnie.
Czyżby Grundig MK232P został niekwestionowanym faworytem-:))))
Wygląda na to, że królem Naszych wszechczasów.
Jeśli chodzi o sprzętową ala'cremme, to moim zdaniem powinniśmy wziąć pod uwagę Nakamichi Dragon, nie dość, że nie do zarąbania, to i muzyczkę z niego słychać absolutnie pięknie, do czego by nie podłączył (no może nie do kranu).
Nakamichi Dragon to mój faworyt.
-
Zapewne ten magnetofon Nakamichi Dragon jest faworytem. Widziałem go tylko w internecie-:((( Myślę że są jeszcze inne kaseciaki zacne do miana wszech czasów. Co do Grundig MK232P to mój wpis należy traktować w konwencji żartu szkoda miejsca w szafie lub pod łóżkiem na taki magnetofon-moje zdanie.Też do kranu ani pieca C.O. nie podłączałem swoich magnetofonów-:)))
Może ja mam taki w swojej kolekcji tylko nie wiem o tym jeszcze (Pionieer, Technics,Sony)-kto wie-.....
-
Ja ze swojej strony mogę zaproponować do tego miana Philipsa EL 3300 lub 3301 jak wspomniał Robert. Lub "wzorzec metra" czyli 1000ZXL Limited. Czyli początek i koniec drogi kasetowego wielbiciela .
-
"Kryterium.....prostota działania, awaryjność, cena i jakość reprodukcji."
No tak, ale wszystkie wypasy by odpadły bo i ich popularność wśród normalnego luda jest że tak powiem znikoma.
No i prostota działania...wrzucamy kasetę i nagrywamy bez żadnych pierdół np jak w serii BX czy Cr czy ZRK......
-
Oooo coś w ten deseń, kurde, jakby czytał mi w myślach. :)
To co Grundig MK232P zostaje w licytacji?
-
Jak najbardziej.....
-
Oczywiście że MK232P zostaje :)
Jakiś tam Dragon czy inny zwierz nie może mieć lekko hehehe
No bo to w prostocie nagrywania np. Zarzucasz kasetę- wciskasz guzik i idzie- prawda? A nie jakieś tam lampki-gałki i instrukcja obsługi 500 stron. Nawet kabla do telewizora nie trzeba żeby AC-DC nagrać- bezprzewodowo przecie. Znaczy mikrofona nawet ma a taki Dragon co?
Aaaa- zapomniałem. Nawet bez prądu w gniazdu będzie działać :)
-
No to jak tak to proszę .....kaseciak wszechczasów dla przeciętnego Polaka.....
-
Na chodzie ?
:)
Kurna- mnie się wydaje- prawie jestem pewien że mój miał aluminiową kieszeń a już kratka na mikrofon to na bank była błyszczącą wytłoczką z aluminium.
-
Kurna- mnie się wydaje- prawie jestem pewien że mój miał aluminiową kieszeń a już kratka na mikrofon to na bank była błyszczącą wytłoczką z aluminium
To musiałeś mieć wersję chrom :) Mam takie 2szt może kiedyś przywrócę je do życia, albo zrobię wersję stereo.
-
hammer
za ten magnet moglem kiedys nawet 300 l benzyny zalawic
to byly czasa
-
srebrna kieszen to byl mk232
(https://unitraklub.pl/files/images/SSA42065.JPG)
-
ja milaem ten
nawet go gdzeis mam jeszcze#
(https://a.allegroimg.com/original/1ec357/a02b5c3b4d2a9dade1880a17cdff)
-
moj magnetofon wszechczasow
byl ten
moze dlatego ze szukalem wtedy dziewczyny spodbala mi sie nazwa imie damskie " Klaudia"
zart he he he
nasilem go na plecach ..mialem wtedy jeszcze tzw "muskle" czyli miesnie
(https://a.allegroimg.com/original/11b976/36b2a9d341399b7a364125d0bae8/RADIOMAGNETOFON-UNITRA-ELTRA-KLAUDIA-RMS-801)
-
Na chodzie ?
:)
Kurna- mnie się wydaje- prawie jestem pewien że mój miał aluminiową kieszeń a już kratka na mikrofon to na bank była błyszczącą wytłoczką z aluminium.
Na chodzie odpicowany zrobiony, jest przecież temat o nim http://audiohobby.pl/index.php?topic=13967.msg476056#new
to ten drugi.
Były różne wersje jako Grundig i Kasprzak, różniły się wzorniczo, płytką drukowana i elementami.
żeby jeden zrobić czasem trzeba 2-3 mieć na części.....
-
srebrna kieszen to byl mk232
(https://unitraklub.pl/files/images/SSA42065.JPG)
Oooo- właśnie taki :)
Ale mi narobiliście smaka
-
moze dlatego ze szukalem wtedy dziewczyny spodbala mi sie nazwa imie damskie " Klaudia"
zart he he he
Heheheh- na Klaudię nie natrafiłem.
Trafiła się Jowita - powaga
Też czasami ją nosiłem bo lekka i kompaktowa a i muskle były .
-
na byla jeszcze miedzyczasie
Jola z domu Unitra
(https://a.allegroimg.com/original/1e92de/4785716e4e509e52249a4a68bd1c)
-
Grundig... aż się łza w oku zakręciła. Jestem tu nowy, ale w wyszukiwarce jakoś ten temat mi się wyświetlił... bo kto dziś używa magnetofonu. Dinozaury? Pierwszym deckiem był u mnie Diorowski MDS 456. Uczyłem się na nim zasad działania mechanizmów np... Potem Diora MDS 445, choć marzyłem o MDS 442, czyli popularnej szufladzie. Kolejna była Finezja 1 Unitry. Później jakaś szuflada Grundiga. Marzyłem wówczas, a były to lata 90-te, o Pioneerze. Ale nie ten budżet wówczas... na początku wieku miałem przez chwilę klocek Kenwooda, potem pierwszy Pioneer CT-w 606, masakra jakaś. I mój ostatni, kupiony jako niespełnione marzenie z młodości w 2003 roku, 12 letni Pioneer CT-676. Ze mną do dziś, choć nieużywany, więc jestem w trakcie wymiany gum. Zostanie. Choćby jako mebel, ale sprawny mebel... ehh 😁
-
Grundig... aż się łza w oku zakręciła. Jestem tu nowy, ale w wyszukiwarce jakoś ten temat mi się wyświetlił... bo kto dziś używa magnetofonu. Dinozaury? Pierwszym deckiem był u mnie Diorowski MDS 456. Uczyłem się na nim zasad działania mechanizmów np... Potem Diora MDS 445, choć marzyłem o MDS 442, czyli popularnej szufladzie. Kolejna była Finezja 1 Unitry. Później jakaś szuflada Grundiga. Marzyłem wówczas, a były to lata 90-te, o Pioneerze. Ale nie ten budżet wówczas... na początku wieku miałem przez chwilę klocek Kenwooda, potem pierwszy Pioneer CT-w 606, masakra jakaś. I mój ostatni, kupiony jako niespełnione marzenie z młodości w 2003 roku, 12 letni Pioneer CT-676. Ze mną do dziś, choć nieużywany, więc jestem w trakcie wymiany gum. Zostanie. Choćby jako mebel, ale sprawny mebel... ehh 😁
Dinozaury i nie tylko.....))
Na OLX-ie wystawiałem na sprzedaż Naka 125 i pojawił się u mnie kupiec-uczeń Technikum Budowlanego l.17. Byłem tak zszokowany że do magnetofonu dostał na zachętę jeszcze kilka kaset.
-
ja ,,, daje czesto magnetofony do szkol dla dzieci .
maja niesamowita radoche ..i nie zaprzecze ze to robie specjalnie zeby magnetofniarstwo przezylo do czasu ,,az mnie nie bedzie
-
Świetny pomysł nano. Dlatego każdy deck jest warty uratowania.