Audiohobby.pl

Obudowa zamknęta i Bass-Reflex

Krs47

  • 1037 / 5899
  • Ekspert
27-05-2008, 14:06
Wiesz Dartman, 16 lat to jeszcze nie taki staroć :) Miałem na myśli głównie głośniki z 60-tych i 70-tych lat, tak cenione przez koneserów ;) Poza tym nie tylko glośniki grają, rownie ważna jest aplikacja a producenci zwykle mają pewne ograniczenia. Przy DIY można doszlifować brzmienie dokładnie pod swój gust, czasem zdarza się że wymiana głupiego rezystora w zwrotce sprawia, że nie możemy się oderwać od sprzętu ;)

konto_usuniete

  • 0 / 5418
  • Nowy użytkownik
27-05-2008, 14:27
>> Krs47, 2008-05-27 13:53:59
Co do postępu technologicznego to wygląda on tak, że zamiast Audio Physics Avanti mam w domu vintage z przed 16lat. ;-)


Nawet mnie to nie dziwi... Co do postepu technologicznego... IMO w przeciagu ostatnich 15 lat (a moze i wiecej..) zadna rewolucja technologiczna sie nie dokonala.Glosnik wciaz dzila na tej samej zasadzie , zbudowany jest z tych samych materialow ,...I owszem nastepuje pewien postep -udoskonalanie materialow, pewnych szczegolow (np stosowanie od jakiegos czasu mabnesow neodymowych -zreszta stosowanych od dawna w glosnikachPA czy prace nad geometria membran )
ale IMO nie zmienia to jakos  drastycznie obrazu dzisiejszej techniki glosnikowej

Zasadnicza zmiana jaka sie dokonala to zmiana podejscia konstruktorow i projektantow Mowie tu zarowno o samych glosnikach jak i gotowych zestawach . Pewna maniera projektantow glosnikow w polaczeniu z rozwojem techniki tranzystorowej i takze cyfrowej w zakresie wzmacniaczy powoduje ze "na topie" jest w tej chwili projektowanie relatywnie nieuzych glosnikow o nieproporcjonalnie duzym wychyleniu np nie dziwi w tej chwili wychylenie rzedu +/- 8 mm dla 17cm glosnika.
Przy zalozeniu ze bas to tylko przepompowanie odpowiedniej ilosci powietrza za pomoca wzmacniacza o mocy 200W na kanal ta koncepcja sie jako-tako sprawdza. Niemniej kazdy kto slyszal np kontrabas odtworzony za pomoca 15 cm glosnika i  ten sam kontabas odtworzony za pomoca glosnika 12 czy 15 cali wie o co chodzi....

Ta maniera projektowania takich glosnikow wymuszona jest przez wiele czynnikow - od , nazwijmy je architektoniczo-wzorniczych , poprzez manie miniaturyzacji itp

 Kolejna sprawa ze coraz wiecej zwlaszcza mlodych ludzi nie ma zadnej potrzeby obcowania z muzyka odtwarzana z wysoka wiernoscia.. Rozejrzyjmy sie - wiekszosci odpowiadaja dwa glosniczki + sub podlaczony do komputera wzglednie MP3 w telefonie ( ktory przy okazji stal sie drugim przenosnym komputerem z TV itp)

Zatem musimy sobie zdac sprawe , ze nasze , relatywnie "specyficzne" potrzeby sa slabo reprezentowane i nie bardzo sie wpisuja w ogolne tredy

Pozostaje nam albo "polowanie" na vintage-owe rarytasy albo we wlasnym zakresie dochodzenie do rezultatow bazujac na niebanalnych lub lekko zapomnianych rozwiazaniach .





WaldeK

Rafaell

  • 5033 / 5896
  • Ekspert
27-05-2008, 15:14
Odpowiadasz na wpis
>> Krs47, 2008-05-27 13:49:06

WaldemarK sporo wytłumaczył co do jakości głośników. U mnie w kolumnie z 1984 roku sa głośniki nowej generacji z 1994 i zamiast membrany celulozowej są z nowszego materiału nazwanego EPCD tej samej firmy Sansui są to głosniki 15" przeznaczone do kolumn 250W (pudła mam po 130W ) Ich amplituda przekracza +-1cm. Tak ze przy tej średnicy mogą namieszać nieźle z basem. Najciekawsze ze litraż jest identyczny tylko za modą w 250W wstawiono 4cm otwór o podobnej długości (grało to właśnie tym robionym basem) W SP-5500X sa dwa otwory BR o średnicy 6cm ok 20cm długosci  każdy (nie chce mi sie mierzyć) i sposób grania jest bardziej zbliżony do tego co w naturze. Już w latach 1980 było widać cięcia księgowego choćby dosyć cienkie ścianki które sobie po prostu drgają. Zresztą  w AudioNote w na AS też piknie obudowa hulała ale to był jeden z lepiej grających na wystawie głosników. Ja się podejrzeniami Vintage co do kiepskiej jakości nie przejmuję w myśl dewizy uszka mam ..... Od razu informuję że tej jakości dźwięku co również na vintagowych słuchawkach na tuningowanych SP5500x to po prostu nie ma ale już da się ich spokojnie słuchać. Spokojnie sądzę ze przy aktualnej różnicy 2 klas jakości,kolumny te po wymianie na super sztywne obudowy i zwiększeniu pojemności poszły by do góry z basem o klasę. W tamtych latach robiły niektóre firmy bardzo dobre skrzynki no cóż 125kg kolumna z 15" subem kosztowała wtedy 980\'000 yenów schodziła na 18Hz  i warto by coś podobnego wykonać samemu. Byłbym zapomniał te moje kolumny są 4 drożne i wtedy jakoś nie mieli z tym problemów mimo roboty na ucho.

Najlepiej warto by było ruszyć i odkurzyć stare koncepcje i zastosować nowe technologie.

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
audiostereo.pl-ukradzione mi forum;jedyny legalny właściciel swoich postów i czytanej bezprawnie prywatnej korespondencji

IQ Partners S.A.nie dziękuję zostałem oszukany a ich akcje lecą na pysk
Site S.A.nie dziękuję zostałem oszukany czy powierzyłbyś reklamę i pieniądze komuś takiemu ?

zoltar7

  • 1309 / 5902
  • Ekspert
27-05-2008, 16:00
Odpowiadasz na wpis
>> marko3T, 2008-05-27 12:35:01
>Trzeba tez pamiętać, że niski bas w kiepskim pomieszczeeniu potrafi być "uciążliwy".
>Obudowy OZ są w tym względzie łaskawsze, zazwyczaj nie zapuszczają się tak nisko jak BR.

No tera to gadasz z sensem ;-)

-----------------------------------------
Co tak choleara buczy? Dobrze słyszę?? Tak , to bassreflex!

zoltar7

  • 1309 / 5902
  • Ekspert
27-05-2008, 16:11
WaldeK

To ciekawe co piszesz tyle, że nie na temat... bo pytanie jest co jest lepsze OZ czy BR a nie dlaczego OB :P

konto_usuniete

  • 0 / 5418
  • Nowy użytkownik
27-05-2008, 16:35
 >> zoltar7, 2008-05-27 16:11:31
WaldeK

To ciekawe co piszesz tyle, że nie na temat... bo pytanie jest co jest lepsze OZ czy BR a nie dlaczego OB :P




IMO jakas tam odpowiedz w moim wpisie chyba jednak jest....
Napisałem ze OZ w stosunku do BR była swego rodzaju postępem , krokiem naprzód...A ze tą drogą można iść dalej to była taka już luźna dygresja...Po prostu dla mnie OZ nie jest już rozwianiem docelowym i ostatecznym , do którego z przyjemnością bym wrócił.

Wracajac do BR i OZ kazde z tych rozwiazan ma swoje wady i zalety . Są one jednak przypisane nie tyle generalnie typowi obudowy a raczej konkretnej realizacji . Są przecież OZ o "takim sobie" potencjale jak i są BR których słuchanie nie powoduje strasznego dyskomfortu i w bezpośredniej konfrontacji słuchanie takiego BR może dać więcej radości.

Myślę ze podstawą do dalszych rozważań jest uświadomienie sobie własnych potrzeb , oczekiwań.
Sugerowanie sie stereotypami typu "OZ ma słabo rozciągnięty ale dobrze kontrolowany bas a BR dudni" jest droga donikąd.
Kto jak kto - ale my powinniśmy umieć docenić konkretne, indywidualne rozwiązanie- BEZ GENERALIZOWANIA

Pozdrawiam


WaldeK

marko3T

  • 421 / 5902
  • Zaawansowany użytkownik
27-05-2008, 22:10
zoltar7

>No tera to gadasz z sensem ;-)

I to nie pierwszy raz.

___________________________
Gdzie ten bas , gdzie kontrabas? Nic nie słyszę! A to OZ:-(
__________________
Tylko V2!

Molibden

  • 1906 / 5902
  • Ekspert
28-05-2008, 00:57
A co z przerobieniem obudowy B-R na taką z otworem stratnym?? Warto, da się? http://www.audiohobby.pl/topic/1/777#koniec
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!