Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony => Magnetofony cyfrowe (DAT, DCC) => Wątek zaczęty przez: Chaos w 29-05-2023, 01:27
-
Jakiś czas temu kupiłem w tym samym miejscu kasety DAT TDK DA-R, dwie 120-tki i jedną 180-tkę. Ze 120-tkami wszystko jest ok ale 180-tka wygląda dziwnie (zdjęcia). Ma inny kolor obudowy która różni się też detalami. Wkładka jest czarno-biała i na trochę cieńszym papierze. Tylko zewnętrzna folia wyglądała tak samo. Sprzedawca zarzeka się że obie długości pochodzą z tego samego sklepu z Japonii i nie ma mowy o jakiejś podróbie. Nagrałem na DA-R 180 sporo muzyki i brzmi to zupełnie normalnie. Co prawda mam problem z utworzeniem TOC-u ale być może ma to związek ze sporą ilością utworów. O co więc chodzi? W jednej serii takie różnice w wykonaniu? A może 180-tki robił jakiś podwykonawca?
-
Nie mam chyba żadnej 180 w kolekcji, nawet 120 unikam, ze względu na delikatność i tym samym jej małą trwałość.
180 minut to chyba nie jest zbyt popularna długość, może dlatego tak odstaje wyglądem od 120?
A co do problemu TOC to faktycznie może być za dużo utworów - zapewne magnetofon ma w danych technicznych max. długość obsługiwanej poprawnie taśmy.
W moim DTC-55ES wspominają jedynie o taśmach 120, chociaż nigdzie nie ma ile max. utworów.
-
Sprawdziłem u siebie i kasety z tej samej serii i marki , starsza ładniej wykonana a nowsza już gorzej gdzie nie ma tylu detali i odlew gorszy.
-
Ja mam taką 180: Sony DT-180. Zdobyczna, była w środku kupionego decka. Nie mam z nią żadnych problemów.
-
Jako że prawdziwe kasety DAT obecnie kosztują krocie (70-100 zł), kupiłem sobie dużo tańsze nośniki DDS-1 90m. Jak na razie nagrałem jedną i działa bez problemu.
Wg mojego researchu w sieci, można spokojnie używać DDS-1 60 m (odpowiednik 120 minut) i 90 m (180 minut).
Niektórzy używają też z powodzeniem DDS-2 120 m.
-
Usłyszałem na internetach że kasety DDS niszczą napędy w klasycznych deckach DAT i lepiej stosować w nich normalne DAT-y. Słyszeliście o czymś takim? Brzmi to jak ludowy przesąd ale może czegoś nie wiem?
-
Ja spotkałem się ze zdaniami, że dotyczy to dłuższych taśm, które normalnie nie były używane dla DAT bo mogą nadwyrężać napędy i że zależy to od konkretnego napędu, modelu. Bo sama taśma jest taka sama a może nawet lepszej jakości.
-
Usłyszałem na internetach że kasety DDS niszczą napędy w klasycznych deckach DAT i lepiej stosować w nich normalne DAT-y. Słyszeliście o czymś takim? Brzmi to jak ludowy przesąd ale może czegoś nie wiem?
Dobrze by było abyś podał żródło konkretne takich rewelacji, bo wiesz, w 2000 roku miał być też i koniec świata.......
-
Ja spotkałem się ze zdaniami, że dotyczy to dłuższych taśm, które normalnie nie były używane dla DAT bo mogą nadwyrężać napędy i że zależy to od konkretnego napędu, modelu. Bo sama taśma jest taka sama a może nawet lepszej jakości.
Moje doświadczenie z magnetofonami DAT oraz informacje do tej pory zebrane z różnych źródeł każą mi się zgodzić z tym co Kolega powyżej napisał.
-
Usłyszałem na internetach że kasety DDS niszczą napędy w klasycznych deckach DAT i lepiej stosować w nich normalne DAT-y. Słyszeliście o czymś takim? Brzmi to jak ludowy przesąd ale może czegoś nie wiem?
Dobrze by było abyś podał żródło konkretne takich rewelacji, bo wiesz, w 2000 roku miał być też i koniec świata.......
W Jutubowym "Audio Azylu" tak gadali. Mówił to jednak nie ten zabawny prowadzący tylko jeden z jego gości, powołując się na swojego serwisanta. Sam mam DAT-a dopiero od roku i już musiałem go oddać do mojego majstra. Pękła jedna z zębatek w mechanizmie, pewnie ze starości ale... Częściej na nim nagrywałem DDS-y niż DAT-y więc myślę sobie popytam na forum.
-
Częściej na nim nagrywałem DDS-y niż DAT-y więc myślę sobie popytam na forum.
Plastiki faktycznie potrafią pękać ze starości.
Otwarte pytanie czy pękłaby ta zębatka gdybyś używał tylko kaset np. 30-60 minut?
Nigdy się nie dowiesz.
Ja już pisałem wcześniej tutaj - ja 120 nawet nie stosuję, wiem, że to oczywiście nie zawsze jest kwestia wyboru, ale generalnie takiego kierunku się trzymam. Przy czym mój Sony ma napęd szpulek DD - tam ryzyko pękania zębatek z powodu nadmiernych oporów taśmy jest znikome :)
-
Zębatki pękają ze starości w różnych magnetofonach, zarówno analogowych (vide Philips, Grundig, Nakamichi z Sankyo, ostatnie Sony) jak i cyfrowych (ja akurat wiem o DCC).
Co do DDS w DAT to w sieci, w tym na forach AK czy TH, znalazłem opinie że ludzie od lat stosują bez problemu. Natomiast sam, przyznaję nie mam w tym temacie doświadczenia.
Taki art dość dokładnie opisuje ten temat:
http://www.trygve.com/playaudiodat.html (http://www.trygve.com/playaudiodat.html)
-
Mam takie same zdanie, jak to były produkty z lat produkcji to nikt złego o tym nie mówił....
Pęka pomału wszystko, ostatnio w technixsie jaki wypieściłem popękało na chassi plastykowe wylewki i całość do kosza ....... ale żebym powiedział że mi kasety nadwyrężyły żart hahhahahah.
-
Tymczasem zakupiłem sobie 4 szt. Sony DG60P, DDS1 60 m, czyli odpowiednik 120 minut.
-
Jakby co to mam troche tych komputerowych, ale nie mam data......
-
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Też mi się wydaje że nie ma różnicy między DDS a DAT. Jeden świeżo rozpakowany DAT Sony, po wyjęciu z decka (uff), rozpadł mi się w ręku na części. Klapka kasety rozsypała się na kilka kawałków. Używam 120-tki i 180-tki ale bardzo rzadko nagrywam je do samego końca. Lubię mieć 2-3 albumy na jednej kasecie bo nie chce mi się co chwila wstawać żeby zmienić muzykę. To przez streaming się tak rozleniwiłem:-)
-
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Też mi się wydaje że nie ma różnicy między DDS a DAT. Jeden świeżo rozpakowany DAT Sony, po wyjęciu z decka (uff), rozpadł mi się w ręku na części. Klapka kasety rozsypała się na kilka kawałków. Używam 120-tki i 180-tki ale bardzo rzadko nagrywam je do samego końca. Lubię mieć 2-3 albumy na jednej kasecie bo nie chce mi się co chwila wstawać żeby zmienić muzykę. To przez streaming się tak rozleniwiłem:-)
No a co w takim razie z winylami robisz? Wstawać trzeba max co 20 minut, a czasem nawet co utwór na singlu ... :D
-
Ja tam wiem że na winyla trzeba patrzeć jak się kreci .... to magia....
-
Ja tam wiem że na winyla trzeba patrzeć jak się kreci .... to magia....
Może tak jest właśnie z vinylami. Wolę patrzeć jak w kasecie magnetofonowej kręcą się szpulki-:)))
Niestety w magnetofonie DAT/DCC tego nie widać-wielka szkoda-:(((
Jak się zdjęło górną pokrywę w magnetowidzie VHS też można było się przyglądać jak tam wszystko się poruszało.
Chyba taki sobie kupię-:))))
https://allegro.pl/oferta/zewnetrzny-naped-dvd-typ-c-usb-3-0-przezroczysty-14088686647?reco_id=64f9e03d-8ee0-11ee-8da0-9a994568fb4c&sid=f8bddad5d737919e6c726c989b66bdbe96499e13bc806f55bd0c404f69ac7020 (https://allegro.pl/oferta/zewnetrzny-naped-dvd-typ-c-usb-3-0-przezroczysty-14088686647?reco_id=64f9e03d-8ee0-11ee-8da0-9a994568fb4c&sid=f8bddad5d737919e6c726c989b66bdbe96499e13bc806f55bd0c404f69ac7020)
-
Niestety w magnetofonie DAT/DCC tego nie widać-wielka szkoda-:(((
Jak to nie widać? Rzuć okiem na Nakamichi 1000 DAT.
P. S. Fajny ten przezroczysty napęd CD.
-
Niestety w magnetofonie DAT/DCC tego nie widać-wielka szkoda-:(((
Jak to nie widać? Rzuć okiem na Nakamichi 1000 DAT.
P. S. Fajny ten przezroczysty napęd CD.
Jaki super ten magnetofon, ale czarny byłby już najlepszy-:)))
Nie wygrałem w Lotto aby kupić-:(((
-
Winyle zbieram a nie słucham:-)
Ja też wolę patrzeć na szpulki niż na kręcący się winyl. LP ma grać i już a kasetki mają to coś.
Ten Fostex jeszcze bardziej mi się podoba:
&t=176s
-
Niezły zestaw, brakuje ci tylko jeszcze DCC Maxima i jakiegoś VHS-a.
-
Kilka ciekawostek DAT-owych ;-)
1. SONY PDP
2. SONY DT
3. Scotch
4. ZONAL D-120
5. BASF MASTER DAT
-
I jeszcze kilka...
1. No name DAT 94
2. No name DAT 94
3. AMPEX 467 DAT
4. ZONAL D-60
-
Trochę nowych...
1. HHB DAT 125
2. FUJI DG-90 DDS
-
I na koniec taki mały zestawik... SONY DG90P oczywiście DDS.
-
Ale kolekcja DATów! Chyba jakiś przedwczesny Mikołaj był:)
-
Ale kolekcja DATów! Chyba jakiś przedczesny Mikołaj był:)
Taka zbieranina ;-)
Ale żeby była używana to jedzie po nowym roku do kolegi z forum ;-)
Ja DAT-a nie posiadam, niestety.
Wbiłem się w vinyle i różne wkładki :-) hahahaah
-
Wbiłem się w vinyle i różne wkładki :-) hahahaah
No co Ty nie powiesz, serio? ;-)
P.S. Obawiam się, ze ja też w to samo wdepnąłem :)
-
Wbiłem się w vinyle i różne wkładki :-) hahahaah
No co Ty nie powiesz, serio? ;-)
P.S. Obawiam się, ze ja też w to samo wdepnąłem :)
Tak trzymać Krzysztofie, czarne placki fajne są. :-)
Ale kasetki zawsze będą u mnie miały fory.
-
Cześć, moja uwaga do taśm. Za serwisem w Niemczech... Nie polecają taśm dłuższych niż 90. Zauważcie, że można spotkać taśmy 46, 35 czy 14 minutowe. To do demo w przemyśle muzycznym. Ale nagrać muzę dla siebie też można przecież... Słyszałem opinię, że 120 czy szczególnie 180 nadwyrężają napęd i często starsze sprzęty emitują zniekształcenia dźwięku (sam doświadczyłem) gdy rolka jest już stara. A poza tym mogą się wkręcić i wtedy jest dramat.
Kasety DDS są do zapisu komputerowego. Nagrają muzykę ale w bardzo słabej jakości i to taki, proszę o wybaczenie, bieda zamiennik.
Ja używam Sony i Maxwell z serii Pro. Tylko drogie są niestety...
Pozdro
Tomek
-
Winyle zbieram a nie słucham:-)
Ja też wolę patrzeć na szpulki niż na kręcący się winyl. LP ma grać i już a kasetki mają to coś.
Ten Fostex jeszcze bardziej mi się podoba:
&t=176s
Ha ha ja tez tak mam. No to polecam dużego szpulowca. Po kilku AKAI przyszła pora na REVOX'a Na razie B77 ale jest już na oku Revox PR99. Marzenie to Revox/Studer A800 ale dużo monet trzeba i większy pokój...
Tomek
-
Kasety DDS są do zapisu komputerowego. Nagrają muzykę ale w bardzo słabej jakości i to taki, proszę o wybaczenie, bieda zamiennik.
Owszem zostały do tego stworzone co piszesz. Ale co do nagrywania w słabej jakości to nie mogę się zgodzić. Po pierwsze to nie analog tylko cyfra i sam zapis 01 jest poprawny, bez błędów, albo nie jest. Ponadto taśmy DDS z tego co wiem musiały spełniać wyższe standardy bo służyły do przechowywania danych, musiały być zatem niezawodne (do dziś taśmy magnetyczne są do tego wykorzystywane np. LTO Ultrium i mają szacowany czas życia na nawet 30 lat).
Z ciekawostek dodam, że niektóre z napędów DDS-1 i DDS-2 umiały obsługiwać DAT z muzyką.
-
Wbiłem się w vinyle i różne wkładki :-) hahahaah
No co Ty nie powiesz, serio? ;-)
P.S. Obawiam się, ze ja też w to samo wdepnąłem :)
Tak trzymać Krzysztofie, czarne placki fajne są. :-)
Ale kasetki zawsze będą u mnie miały fory.
Ja na szczęście :) Jestem odporny na winyle. Fakt- fajne są- ładnie patrzeć gdy kręcą ale za chiny mnie nikt nie przekona że grają lepiej od taśm :) to taśma - nawet w kasecie jest The Best :)
Boję się tylko że magia szpuleczek nakłoni mnie do zakupu DAT-a :(
A czy taki Nakamichi Dat gra ładnie? bo gra ładnie czy tylko dlatego że na nim pisze Nakamichi? Przecież on ma przetwornik w środku taki badziewny jak w CD Technicsa za 50 zeta.
(tylko nie bijcie- bo ja prywatnie aż tak psów nie wieszam na Techniolu i uważam że niektóre grają całkiem spoko- ale wiecie- opinia ludu jest inna od mojej )
-
Kasety DDS są do zapisu komputerowego. Nagrają muzykę ale w bardzo słabej jakości i to taki, proszę o wybaczenie, bieda zamiennik.
Owszem zostały do tego stworzone co piszesz. Ale co do nagrywania w słabej jakości to nie mogę się zgodzić. Po pierwsze to nie analog tylko cyfra i sam zapis 01 jest poprawny, bez błędów, albo nie jest. Ponadto taśmy DDS z tego co wiem musiały spełniać wyższe standardy bo służyły do przechowywania danych, musiały być zatem niezawodne (do dziś taśmy magnetyczne są do tego wykorzystywane np. LTO Ultrium i mają szacowany czas życia na nawet 30 lat).
Z ciekawostek dodam, że niektóre z napędów DDS-1 i DDS-2 umiały obsługiwać DAT z muzyką.
Cieszę się na takie forum, na wymianę opinii a nie głoszenie prawd objawionych😎 dzięki za odpowiedź. Ciekawe co mówisz, w takim razie pochylę się jeszcze raz nad tematem DDS. Moje pierwsze podejście był po prostu nieudane. Nagrywałem na DTC-2000ES i słabo wyszło w przeciwieństwie do "normalnych" kaset.
-
Wbiłem się w vinyle i różne wkładki :-) hahahaah
No co Ty nie powiesz, serio? ;-)
P.S. Obawiam się, ze ja też w to samo wdepnąłem :)
Tak trzymać Krzysztofie, czarne placki fajne są. :-)
Ale kasetki zawsze będą u mnie miały fory.
Ja na szczęście :) Jestem odporny na winyle. Fakt- fajne są- ładnie patrzeć gdy kręcą ale za chiny mnie nikt nie przekona że grają lepiej od taśm :) to taśma - nawet w kasecie jest The Best :)
Boję się tylko że magia szpuleczek nakłoni mnie do zakupu DAT-a :(
A czy taki Nakamichi Dat gra ładnie? bo gra ładnie czy tylko dlatego że na nim pisze Nakamichi? Przecież on ma przetwornik w środku taki badziewny jak w CD Technicsa za 50 zeta.
(tylko nie bijcie- bo ja prywatnie aż tak psów nie wieszam na Techniolu i uważam że niektóre grają całkiem spoko- ale wiecie- opinia ludu jest inna od mojej )
Ha ha ha, odporny na vinyle... Ja też byłem. Do czasu. Mój nieżyjący już, niestety, kolega przestrzegał mnie przed tym... Tomuś, mawiał, nie idź w tamtą stronę. Miał rację chłopina. Ale poszedłem. Też jestem analogowy. Miałem kilka (i mam nadal po sztuce...) szpulowców, kaseciaki i Daty też. Ale uwierz nie masz racji. Vinyl is the best. Na kasecie Dat jak podasz po kablu cyfrowym to malina. Dobry RCA też zagra jak trzeba. Może po prostu nie miałeś okazji tak na 100% posłuchać jak gra, umyty (!!!!) więc nietrzeszczący winyl. Wkładka kolejna przeszkoda, która może to obrzydzić. Sam gramofon też. Chętnie podzielę się spostrzeżeniami.
-
To nie tak :) Że nie miałem okazji posłuchać nie trzeszczącej płyty albo że mam jakiś Bambino2 i do tego się odnoszę.
Ja nawet lubię czasami posłuchać płyty dla odmiany :) i doceniam zalety dźwiękowe- nazwijmy. Bardzo lubię zmieniać płyty- patrzeć jak się kręci itp. co z tym związane. Nawet specjalnie kable dorabiałem do gramofonu. Zrobiłem - a raczej skompletowałem extra przedwzmacniacz bardzo znanej firmy- na którym zawiodłem się :( Bo okazało się że wbudowany w jeden ze wzmacniaczy które posiadam bije go na głowę. Tylko że ja po prostu taśmę stawiam wyżej i jest to na zasadzie całkiem takiej samej jak np. ktoś lubi lody waniliowe bardzo-bardzo :) a ja owocowe. Ktoś inny lubi samochody sportowe a jeszcze inny limuzyny. A jeszcze inny podkręcone ciężarówki hehehe
I każdy ma rację :)
Ostatnio nawet- podczas przeglądu youtubowego co tam w świecie vinyla kręci się- znalazłem pewien filmik.
Chyba warto obejrzeć- gość zadał sobie sporo trudu, wymienia też płytę którą bardzooooo lubię i posiadam. Z bardzo dobrego tłoczenia, jedna z nielicznych tych trzech na krzyż które są >idealne< w/g mnie , oczywiście pośród tych które posiadam.
Może już tutaj był nawet. Jednak tak jak wspomniałem- z premedytacją stawiam na taśmę i magnetofony dlatego mogło ujść uwadze.
-
Takie zdobyłem. Podobne jak Wojtek pokazał.
Ampex 467 ale "120"
-
Sony DDS-1 DG90P ale u mnie okienko pomarańczowe a nie szpulki.
-
I dwie krótkie DAT Sony PDP-15C do sygnałów testowych.
-
Sony ładne, Pawle ;-)
-
Na Pioneerze D-500 nie zauważyłem różnicy w brzmieniu między kasetami DSS a DAT.
Sony DDS-1 DG90P z pomarańczowym okienkiem używam i jak na razie służą mi dobrze.