Audiohobby.pl

Audiofilia

  • Gość
29-03-2011, 19:47
rafaell, Ty się powinieneś udzielać tylko w "audio salonie" zachwalać swoje wyroby :) jak dobra przekupka :))

nazwisko też sobie przerobiłeś na "cable" ? ;) marketing nachalny, a skuteczny ?

Ile Ci się udało w konia ludzi zrobić ?

  • Gość
29-03-2011, 19:48
ilu ludzi ;)

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5359
  • Ekspert
29-03-2011, 19:53
No cóż lepiej Rafaell\'s Cable niż Archanioł od testów XYZ  :)

Czy zrozumiałeś co Piotr Ryka pisał do Ciebie? Czy aby na pewno określił cię szkaradnym?

  • Gość
29-03-2011, 20:03
zrozumiałem co chciałem zrozumieć, jestem szkaradny i trafił w mój punkt :))
nieważne, co miał na myśli :))

lancaster

  • Gość
29-03-2011, 21:00
"Piotrze, trafiłeś w mój czuły punkt, faktycznie jestem szkaradny, co może potwierdzić Lancaster ;) "

Potwierdzam !;-)

magus

  • 20990 / 5903
  • Ekspert
29-03-2011, 22:32
>> Archaniol, 2011-03-29 19:39:03
>więc teraz już WIEM, że g... słyszysz :) Tylko Ci się WYDAJE :)

>Załóżmy, że twierdzę, że widzę codziennie zielonych kosmitów. Czy ktoś mi może udowodnić, że nie widzę ? Nie.


bo wszystkich gówno obchodzi, co ty widzisz
natomiast twoje kompleksy każą ci przejmować się tym, co widzą/słyszą inni

nie potrafisz żyć własnym życiem - istniejesz tylko w sytuacji konfliktu z innymi

(oczywiście, możesz próbować udowodnić, że tak nie jest)
Odszedł 13.10.2016r.

palton

  • 422 / 5408
  • Zaawansowany użytkownik
29-03-2011, 23:40
Pablo archanioł, atom lub diablo, rozwali każdą dyskusję. Tego nie da się leczyć, to obsesja i misja jednocześnie. Szkoda czasu i nerwów.

Rolandsinger

  • 2894 / 5901
  • Ekspert
29-03-2011, 23:48
>> Natomiast, jak napisałem, wszyscy słyszą różnice, a mała grupka nie słyszy.<<

Ja słyszę różnice, ale czy jakościowe? Mam wątpliwości, uważam, że lokują się raczej w sferze gustu.


_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Dudeck

  • 5101 / 5868
  • Ekspert
29-03-2011, 23:48
Muzyka winna sprawić słuchającemu radość - także słuchającemu na zwykłym "jamniku" - wszak Mozart , to Mozart !
Tymczasem audiofil ( rasowy/"rasowy" ? ) nie potrafi do końca czerpać radości z muzyki ( jak meloman ) - jemu zawsze ona będzie przesłaniana brzmieniem . Nie ten bas ( ten burczy , a ten dudni ) , nie ta scena i przestrzeń , nie ta średnica ( piasek , aksamit ) itd .
Ciągła i nieskończona pogoń za poprawą tegoż - zostawiamy kable - wywalamy kolumny ; wszczepiamy lampy - kupujemy słuchawki . Audiofil większą radość czerpie z głaskania szmatką ic podczas rytuału ( comiesięcznego ) ścierania z nich kurzu lub przecierania wyświetlacza i gałek ( to już codziennie ) niż z takiego a nie innego doboru nutek przez wyżej wspomnianego kompozytora .
Dla audiofila muzyka jest tylko dodatkiem , jak sygnał testowy , pozwalający ocenić jakość zestawu na dzień dzisiejszy i ewentualne rozpoznanie jakie kroki podjąć jutro .

   

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
30-03-2011, 00:04
Podsumowując - meloman to człowiek używający sprzętu do słuchania muzyki, a audiofil to osoba używająca muzyki do słuchania sprzętu. Trudno jednak będzie znaleźć kogoś, kto skupia się wyłącznie na jednej z tych czynności, stroniąc od drugiej z zasady. To się rozbija o statystykę, bo audiofilowi (chyba) zdarza się słuchać muzyki dla rozrywki, a melomanowi zwrócić uwagę na zdolności prezentacyjne posiadanych urządzeń.

Dudeck

  • 5101 / 5868
  • Ekspert
30-03-2011, 00:14
Meloman słucha , audiofil ... odsłuchuje :)

 

  • Gość
30-03-2011, 00:19
>> palton, 2011-03-29 23:40:22
Pablo archanioł, atom lub diablo, rozwali każdą dyskusję. Tego nie da się leczyć, to obsesja i misja jednocześnie. Szkoda czasu i nerwów.
=============

paltoniku... Ciebie rozwala samo myślenie... nie jesteś w stanie tego unieść...

  • Gość
30-03-2011, 00:24
>> Piotr Ryka, 2011-03-29 21:25:53
Szkaradzieństwo fizyczne (przepraszam nie było moją intencją urazić), podobnie jak poectwo i samopoczucie, nie mają tu nic do rzeczy. Natomiast, jak napisałem, wszyscy słyszą różnice, a mała grupka nie słyszy.
======================

niektórzy twierdzą, że słyszą, ale nie potrafią tego udowodnić :)

a pomiędzy Staksem Omegą a Beyerdynamicami DT-880, jest różnica mierzalna, więc i odsłuchowa, to jasne, ale to jest różnica charakteru, na pewno nie różnica jakościowa. Tak jest z większością słuchawek.
Jakie parametry Stax ma lepsze ?

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
30-03-2011, 00:30
>> Archaniol, 2011-03-30 00:24:16

>niektórzy twierdzą, że słyszą, ale nie potrafią tego udowodnić :)

A dla Ciebie to główny sens siadania przed klawiaturą od kilku lat, i to bez względu na prawdziwość głoszonego poglądu. Świadczy to o ponadprzeciętnej inteligencji na pewno. Nie to co głupi audiofil, któremu na sprzęt mama dała, bo sam w swojej głupocie nigdy by na niego nie zarobił, a nie posiadając go na śmierć by się zapłakał.

palton

  • 422 / 5408
  • Zaawansowany użytkownik
30-03-2011, 01:20
>> Dudeck, 2011-03-29 23:48:46
Muzyka winna sprawić słuchającemu radość - także słuchającemu na zwykłym "jamniku" - wszak Mozart , to Mozart !

Problem w tym, że słaby sprzęt typu jamik, zaciera szczegóły. Proste melodie na tym zyskują, skoczny rytm, wszystko czytelne. Muzyka skomplikowana wypada słabo, przez zacieranie szczegółów przestaje być atrakcyjna. Pomijam takie sprawy, jak porównywanie różnych wykonań jednego utworu. Czemu jedno wykonanie na żywo wzrusza, a inne nie ? Słaby sprzęt nie wykaże tych różnic...

Pozdrawiam Robert