Audiohobby.pl

Audio => DIY => CD / DAC => Wątek zaczęty przez: lancaster w 08-05-2009, 08:14

Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 08-05-2009, 08:14
Dawno nie widziaem JVC51EZ...znajomy ostatnio pytal o transport DIY....próbowaliscie innych modeli bumboxów ?
Czego unikac na pewno a co mozna brać pod uwagę.
Nie sądze zeby typ użytego chipu mial wplyw na dźwie, w koncu "cyfra to cyfra" ;)
A na poważnie....ktore bumboxiaki wydaja sie być interesujące ?
W zasadzie jedyny warunek to pilot....jak juz sie człowiek użera z CD zamiast gramofonu to chociaz  niech to będzie bardziej komfortowe ;)
W JVC występuje Sanyo....podobny do tego z CEC zreszta....myślę ze to kwestia aplikacji(odpowiedniej dla danego modułu).
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Krzych 2 w 10-05-2009, 08:23
Problem w tym że ciężko cokolwiek znaleść teraz. EZ 51 -31 miały cechę szczególną , elektronika była na osobnej płytce. W nowych boomboxach już tego nie widziałem. Dołączam się do pytania, bo też szukam.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Yotomeczek w 10-05-2009, 09:50
A nie można kupić napędu jako część serwisowa?
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 10-05-2009, 10:34
Potrzebny jet kompletny naped, serwo z dig out, wyswietlacz i pilot....chyba bedzie ciezko o taki set w ramach czesci serwisowej.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: antos w 10-05-2009, 16:07
    http://www.maximedia.pl/?c=radiomagnetofony_cd&p=jvc_rc_ex16bk

a ten?...
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: antos w 10-05-2009, 16:10
http://www.maximedia.pl/?c=radiomagnetofony_cd&p=jvc_rc_ex16bk
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: antos w 10-05-2009, 16:12
sorry coś się popieprzyło z tym linkiem

chodzi o model JVC RC EX16BK
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 10-05-2009, 16:46
antos, bardzo dziękuję.
JVC ktory zaproponowałeś ma na pokladzie dokładnie to samo co EZ31/51 ?
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 10-05-2009, 20:46
Funkcje wyglądają na takie same czyli brak mp3  i radio zwykłe a nie cyfrowe. Miejmy nadzieję że nie zmienili sanyo na jeszcze coś tańszego. Cena niestety średnio przyjemna. W czasach kiedy jeszcze 31/51 były dostępne widziałem kilka thompsoniców które były wyposażone w sanyo. Były nie drogie (ceny nawet poniżej 100 PLN), nie posiadały pilota, ale podłączenie do tego pilota to tylko to tylko podpięcie trzech nóżek odbiornika za 15 PLN oraz jakiś uniwersalny pilot.


------------------------------------------------------------------------------------------------
Prawdziwa głupota za każdym razem pokona sztuczną inteligencję.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: rodzyn w 16-05-2009, 20:08
>
 O nowych JVC można chyba zapomnieć- oglądałem wczoraj w Makro i niestety pod npędem nie ma PCB - mało prawdopodone by w środku było rożmieszczone w sposób dla nas przydatny, a sam napęd z trzymaniem kulkowym.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: cudak10 w 17-05-2009, 12:55
Dziwi mnie trochę robienie High-endu z takiego śmiesznego napędu.
Czy nie lepiej już kupić jakiegoś starszego PHILIPSA, MARANTZA z jakimś CDM i TDA1541.
Najlepsze napędy z laserem w polu magnetycznym jakie powstały DAC-a też ciężko znależć lepszego.
Historia Shigaclona trochę mi przypomina Gainclona, dobra końcówka stosowana w tanich miniwieżach której dzwięk jest ledwo poprawny a ludzie porównują do najlepszych wzmacniaczy.
Każda jedna końcówka na dobrych tranach zagra sto razy lepiej.
Wiadomo że frajda z DIY jest niesamowita i takiego GC zrobi nawet dziecko które potrafi lutować ale efekt końcowy jest nie warty 50zł.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 17-05-2009, 14:04
Cudak, no wlasnie mialem do porownan już kilka "kazdych jednych" końcowek na tranach i jakos żadna nie potrafila pokazac swoej lepszosci pod kazdym wzgledem w sprzyjających(czyt. na prostych do wysterowania zestawach) warunkach. Nagle sie okazuje, ze większosć - muli....."każde jedne tranzystorowce" mają nagle słabszą rezolucje, ujednolicony bas i mniejsza bezpośredniość....czasami jednak GC potrafi zagrać slabo...obawia sie to spłaszczeniem prezentacji i poluzowniem basu....jeśli takim go schaleś to nie dziwie sie opinii.
Dla asnosci - tonie jest najlepzy wzmak na swiecie, ale dobrze złożony jest po prostu bardzo dobrym wzmakiem, brzmiącym naturalnie a przy tym ekspresyjnie. LM3875 brzmi przy tym nieco wstrzemiexliwie na srednicy choc jest ona paradoksalnie bezposrednia....w 1875 mam to czego oczekuję. Jedynym firmowym wzmakiem ktory moim zdaniem zabrzmial lepiej byl Sun Audio SV2A3...zaden wstyd dla GC.
W salonach audio swego czasu kilku sprzedawcow tez robilo zdziwione miny....zwłaszcza kiedy mieli urzadzenie wycenic przy bezposrednim porównaniu....z piecami za 10Kzł np....oczywiscie jezeli kolumny stawiały twarde warunki to GC ie rozkładał np wesoło popadając w przester, albo grajac płasko....


a co do Philipsów na CDM i 1541 przerobiłem ich kilka i o ile rozmawiamy o samym transporcie to takiej kontroli basu i przestrzeni/swobody to sorry ale żaden Philipsiak jak Sanyo w bumboxa mi nie dał....mialem circa 10 rożnych....nie testowałem CDM 2PRO.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Andy777 w 17-05-2009, 15:25
>> cudak10, 2009-05-17 12:55:43
Dziwi mnie trochę robienie High-endu z takiego śmiesznego napędu.
Czy nie lepiej już kupić jakiegoś starszego PHILIPSA, MARANTZA z jakimś CDM i TDA1541.
Najlepsze napędy z laserem w polu magnetycznym jakie powstały DAC-a też ciężko znależć lepszego.
Historia Shigaclona trochę mi przypomina Gainclona, dobra końcówka stosowana w tanich miniwieżach której dzwięk jest ledwo poprawny a ludzie porównują do najlepszych wzmacniaczy.
Każda jedna końcówka na dobrych tranach zagra sto razy lepiej.
Wiadomo że frajda z DIY jest niesamowita i takiego GC zrobi nawet dziecko które potrafi lutować ale efekt końcowy jest nie warty 50zł.

Masz rację, zgłupieliśmy do reszty, rób sobie tego magnetycznego i się łaskawie nie wtryniaj - a jeśli chcesz zabrać głos, to na temat :)
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: cudak10 w 17-05-2009, 15:36
a co do Philipsów na CDM i 1541 przerobiłem ich kilka i o ile rozmawiamy o samym transporcie to takiej kontroli basu i przestrzeni/swobody to sorry ale żaden Philipsiak jak Sanyo w bumboxa mi nie dał....mialem circa 10 rożnych....nie testowałem CDM 2PRO.

Zostawię to bez komentarza.  "o ile rozmawiamy o samym transporcie to takiej kontroli basu i przestrzeni/swobody to sorry ale żaden Philipsiak jak Sanyo"
Mi najlepszą kontrole basu i przestrzeni daje obudowa, większą niż tobie transport. Ludzie opamiętajcie się:)
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Andy777 w 17-05-2009, 15:54
Przeca mówię, ze zgłupieliśmy i żaden Twój apel o opamiętanie się nie pomoże.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 17-05-2009, 16:00
No to widoczniemialem lepszą obudowę(czyt. transport przykręcony bez większej finezji "na sztywno" jednym razem do kawałka aluminium a obecnie do kawalka sklejki - bo byla pod ręką) do tego Sanyo wyjętego z bumboxa niż wszystkie Philipsy razem wzięte....nie wypada mi pisac ale porownywalem też do playerow za ok 10Kzł w roli transportu....dobry jest i tyle.....a przy tym że tani....ano kiedyś typowalem tylko takie i absolutnie sie tego nie wstydzę, a wręcz mam dobrą nauke życiowa - nie mieć uprzedzeń.
....swoja drogą nie wiem o co Ci biega. Taki Sanyo to koszt w przybliżeniu Philipsa czy Marantza....

Zresztą może nie spierajmy sie o tematy oczywiste. Cyfra to cyfra, wzmak to wzmak a kolumny to kolumny i wszystko gra tak samo....no może w różnych pomieszczeniach jest rożna akustyka....w to EWENTUALNIE jestem w stanie uwierzyc :/
Bez jaj....Sanyo jest naprawde sporo bardziej "fresh" niż większośc sprzeciorow jakie mialem okazję posluchać...od niektorych niby sporo lepszych nawet sporo :)
....taki CEC i kilka innych firm dziala na Sanyo i dają radę.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 17-05-2009, 16:00
Powyższe do cudaka.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 17-05-2009, 16:01
Andy, jak już sie pogrązamy... jak wyniki ostatnich eksperymentów ?:)))
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Andy777 w 17-05-2009, 16:21
Których eksperymentów? wiesz, pływam pogrążony na peryskopowej i słabo kojarzę
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 17-05-2009, 16:24
Andy, caly czas cos eksperymentowałeś z transportem  tego co pamietam...nawet zaryzykuję że najbardziej zaszalałes w tym temacie....no moze rodzyn jeszcze poszedł daleko w temacie.
Ostatnio rozmawialismy o koncowych wartosciach rezystorów out.
Pisaleś ze chcesz całosć (transport+DAC) zamknać w jednej obudowie .... i?
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Andy777 w 17-05-2009, 16:29
Zgadza się. Jedzie do mnie BUF32S i zamykam go w jednej obudowie z sanyo. Kwestia rezystorów nabiera innego wymiaru :). W międzyczasie dołożyłem oscony do tantali odsprzęgających LT1117 na pcb, i chyba tak zostanie.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 11-07-2009, 14:54
Tylko dla porzadku. Slyszalem ze w sklepach są bomboxy w cenie...ok 260zl.

Przy okazji....Andy, DAC dojechał ?
Jesyem cieaw Twoich wrazen. Łukasz zachwycony z tego co czytałem.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Andy777 w 11-07-2009, 15:39
Gdybym nie miał kilku sztuk w zapasie, brałbym po 260 w ciemno :)
Wrażenia słabe, BUF32 odłożyłem na długie zimowe wieczory a obecnie ćwiczę Behringera SRC 2496.
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: w 11-07-2009, 15:53
Dlaczego nie na napedzie komputerowym ?
Tytuł: Shigaclone story
Wiadomość wysłana przez: Gabriel w 12-07-2009, 01:48

Też mnie to dziwi. Można kupić/zrobić przecież sterownik pod dowolny napęd CD/DVD-ROM, wyjście
w najprostszym wypadku po S/PDIF. "W razie czego" wystarczy przepiąć napęd na inny. Te są dziś bardzo tanie.
I nie są złe.Kiedyś, za czasów CD-ROMów z przyciskiem "play" - tych, które mogły samodzielnie odtwarzać AudioCD,
w jednym z nich znalazłem DAC  TDA1311A
http://www.datasheetcatalog.org/datasheet/philips/TDA1311AT.pdf
ten sam, na którym bazowały CD Diory.Po wyrzuceniu filtra LC z wyjścia DACa, ilość szczegółów wzrosła wybitnie. Mniejsza o to, ten CD-ROM umożliwiał
bezpośrednie podpięcie się zewnętrznym DACem pod BCK, WS, DATA...
Nie wiem jak to wygląda teraz.