Audiohobby.pl

ORPHEUS 2 na żywo – prezentacja wyłącznie dla userów Audiohobby

Synthax

  • 2323 / 4121
  • Ekspert
21-03-2016, 23:31
Szacun dla Panów z żonami!!!  Spryt + desperacja ;)

Zgodziły się na nowy zakup?
Moja żona powiedziała żebym najlepiej kupił 2 Orfeusze, bo każdy w innym repertuarze lepiej wypada :D

Corvus5

  • 2596 / 5370
  • Ekspert
21-03-2016, 23:32
Szacun dla Panów z żonami!!!  Spryt + desperacja ;)

Zgodziły się na nowy zakup?
Moja żona powiedziała żebym najlepiej kupił 2 Orfeusze, bo każdy w innym repertuarze lepiej wypada :D
Powinno być: "bo każdy w innym pokoju lepiej wygląda :D"

Gustaw

  • 3856 / 3324
  • Administrator
21-03-2016, 23:35
Szacun dla Panów z żonami!!!  Spryt + desperacja ;)

Zgodziły się na nowy zakup?
Moja żona powiedziała żebym najlepiej kupił 2 Orfeusze, bo każdy w innym repertuarze lepiej wypada :D

Myślę, że możesz zdobyć się na tą uprzejmość i spełnić życzenie żony. Swojej tłumaczyłem, że taki Orfi1 będzie pasował jej do torebki i wcale nie musimy już jeździć na wakacje ale kompletnie nie załapała.

Corvus5

  • 2596 / 5370
  • Ekspert
21-03-2016, 23:52
Orfi 1... widzę inspirację. Będzie mu pasować jako torebka.

Karol

  • 2011 / 4333
  • Ekspert
22-03-2016, 02:25
Dziękuję wszystkim którzy napisali do mnie na PW, m.in. w sprawie samochodu.
Za słowa wsparcia i dobre rady. Sprawa jest zgłoszona na policję i czekam teraz na efekty.
Co do zdjęć to się okazało, że karta jednak była. :)
Ale lampa rzeczywiście coś nie zawsze synchronizowała.
Poza tym, wysoki sufit i fioletowe światło zrobiły swoje. Zdjęcia wymagają obróbki,
Twarze często wyglądają, jak po odmrożeniach trzeciego stopnia. :)
Jak się z tym uporam wystawię zdjęcia na jakimś ftp-ie z hasłem.
Wtedy po pobraniu, każdy sam opublikuje to, co będzie chciał.
Synthax opróżnij skrzynkę, inaczej Ci nie odpowiem.
No chyba, że o to chodziło, żeby nie odpowiadać. :-)

-Pawel-

  • 4724 / 5508
  • Ekspert
22-03-2016, 08:12
Bardzo dobry pomysł, bo kojarzę tylko naszego admina, którego nawiasem mówiąc zepchnięto gdzieś na sam tył - oj  będą bany :)

Na fotce widzę co najmniej trzech, w tym dwóch z naszego forum :-) Żeby było trudniej podpowiem, że w trakcie imprezy wymieniliśmy się z Gustawem na identyfikatory, a następnie dowiedziałem się, że mój gdzieś przepadł. Na koniec doniesiono mi, że byłem widywany w 3 miejscach jednocześnie :-)

Synthax

  • 2323 / 4121
  • Ekspert
22-03-2016, 09:13
@Karol,
Opróżniona. Swoją drogą może zrobimy składkę na dysk żeby skrzynki tak szybko się nie zapychały ?:)

Ged

  • 1716 / 5904
  • Ekspert
22-03-2016, 10:19
Moje wrażenia cd.

Katering
Jadłem tylko dwie najlepsze rzeczy - małe kanapeczki z bułeczką i jakąś pastą (być może mięsną albo rybną) i kawałeczkami truskawek oraz ciemne czekoladowe kulki - obie były świetne!

Słuchawki
Stary Orfeusz jest systemem referencyjnym w każdym calu. Robi wszystko jak należy. Nie gra genialnie tylko ciężkiej muzyki rockowej, której nie słucham. Z mojego doświadczenia wynika, że tylko kolumnowe systemy za milion nieźle grały takiego rocka. I koniec. Słuchawki takie nie występują. Niezłe w tym względzie są Staxy 009, ale mają wąską scenę. Basu wg mnie jest mniej w starym Orfeuszu niż w niektórych innych konstrukcjach, ale jest najwyższej jakości. Jest to z pewnością sama przyjemność słuchania na słuchawkach. Magia i precyzja, realizm i czarowanie - jest wszystko na miejscu, wszystko o czym marzy audiofil słuchawkowiec. Próbuję się do tego przyzwyczaić, ale na szczęście prawie każdego dnia kiedy na nim słucham spontanicznie uśmiecham się sam do siebie. Jak tylko znajdę w tym systemie jakieś dziury to dam znać :) Piszę oddzielną recenzję stary Orfi vs. Stax 009 gdzie rozłożę to na czynniki pierwsze.
Nowy Orfeusz - dla mnie nie wygląda źle, po prostu jest bardzo nowoczesny. Wyraźnie widać bardzo wysoką jakość wykonania słuchawek. Dźwięk - jest również świetny. W przeciwieństwie do niektórych kolegów wydaje mi się, że jest jaśniejszy niż stary. Góra i dół są bardziej uwypuklone niż w wersji z lat 90-tych. Dźwięk fortepianu solo był bardzo jasny co sprawiało dobre wrażenie. Bas mocniejszy i chyba bardziej precyzyjny. Średnica - w mojej ocenie mniej magiczna niż w starym Orfeuszu. Całość: dźwięk bardziej przyjemy dla mnie to stary Orfeusz, nowy - atrakcyjny, ciekawy, do rozważenia jako drugi zestaw słuchawkowy :)
Nie wiem czy Pan Sebastian się wypowie - mnie powiedział, że nowy jest jaśniejszy bo ma nowe lampy, a stary ma NOSy. Może? Wg mnie to po prostu taka filozofia grania.

Jedno zdanie podsumowania na koniec: chciałbym mieć oba zestawy u siebie.

Może jak ludzie zaczną sprzedawać nowe Orfeusze jako już używane to ich cena spadnie? A jak nie to trudno. Jakoś pożyję z tym co mam :)

Jeszcze raz dziękuję Wiktorowi oraz organizatorom z firm za gościnę i możliwość odsłuchu dwóch topowych zestawów słuchawkowych. Fajnie, że przyjechało tylu kolegów i mogliśmy się spotkać i porozmawiać.
Pozdrawiam
Włodek

-Pawel-

  • 4724 / 5508
  • Ekspert
22-03-2016, 11:12
Swoją drogą może zrobimy składkę na dysk żeby skrzynki tak szybko się nie zapychały ?:)

Dysk mogę jakiś podarować, gorzej z "muleniem" bazy w przypadku dużej ilości PW :/

PS Rozmawiałem z Dominikiem, jest gotów pożyczyć swój LST ;-)
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 16:47 wysłana przez -Pawel- »

Karol

  • 2011 / 4333
  • Ekspert
22-03-2016, 11:34
Zacznę od tego, że 17 marca 2016 roku, brałem udział w wydarzeniu niezwykłym i trzeba to wyraźnie powiedzieć.
Chyba nikt do tej pory, nie miał na tego typu pokazie, możliwości porównania (tak łeb w łeb) starego i nowego Orfeusza.
Dlatego czuję się w obowiązku napisać parę zdań o tym, jak było 17 marca 2016 roku w gmachu Zachęty.
Zastanawiam się, czy ta „Zachęta” to przypadek, czy głęboko przemyślana strategia promowania sprzedaży nowego Orfeusza.  :)

Przyłączam się do podziękowań dla organizatorów, bo im się to zwyczajnie, po ludzku należy.
Miejsce, organizacja, oprawa i jedzenie - znakomite!
Obecnie w moim życiu, są ważniejsze rzeczy niż hobby i to one mają w tej chwili priorytet.
Z różnych względów, mam obecnie zbyt mało czasu na swoje zainteresowania.
Chciałbym osobiście podziękować Wiktorowi, Pawłowi i Brodaczowi.
Bez ich dobrego słowa, pamięci o mnie, ominęłaby mnie ta impreza.
To oni mnie zmotywowali, żebym znalazł czas i wybrał się na to spotkanie.
Wszystkim, którzy dopytują czy warto było zebrać się i pojechać odpowiadam zdecydowanie - tak!
Powiem więcej. Nich żałują, że nie byli, ale tylko po to, żeby na następnej takiej imprezie ich nie zabrakło.
Prezentacja udała się i była wydarzeniem niezwyczajnym, bo i ludzie, którzy w niej uczestniczyli, moim zdaniem, do zwyczajnych nie należą.
Od dawna nie widziałem tak wysokiego współczynnika, pasjonatów i ludzi z klasą, na jeden metr kwadratowy.
Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale gdybym nawet nie posłuchał Orfeuszy nie byłbym zawiedziony.
Byłem od rana. Słuchałem, jako jeden z ostatnich i to właściwie Wiktor bardziej się interesował tym, czy już słuchałem niż, ja. :)

Jak to zagrało? Jak wypadł nowy na tle starego?
Mnie nowy Orfeusz się podobał. Moje pierwsze pytanie po odsłuchu:
- Kto mówił, że nowy gra do bani? W oryginale było inne określenie. :)
Niemniej, jak większość moich rozmówców, gdybym miał taką możliwość i musiałbym wybierać, ze sobą zabrałbym starego.
Ze względu na oddaloną scenę, zdecydowanie bardziej wybarwiony, kolorowy dźwięk i bardziej relaksacyjne granie.
Jednym słowem większą przyjemność słuchania.
Nie bez znaczenia jest to, że stary jest już legendą, a ten nowy może kiedyś będzie.
Mówię tu o dźwięku, a nie o cenie. :)
Oba Orfeusze zagrały bardzo wyrównanym dźwiękiem o dużej masie.
Jak prawie wszyscy wspominali, nowy gra bardziej dociążonym i trochę ciemniejszym dźwiękiem.
Gra tak bardziej na twarz i powiedziałbym bardziej technicznie.
W moim odczuciu, brzmi lepiej od starego w ostrym dynamicznym repertuarze.
Bardzo dobrze, moim zdaniem, różnice w graniu obu egzemplarzy ujął @lancaster.
Nie będę się silił, bo nic lepszego nie wymyślę.
To, co napisał Marek, moim zdaniem, bardzo dobrze oddaje istotę rzeczy.
Co do ciepła, to wydziela się bardziej na zewnątrz słuchawek, niż do środka.
Mnie ono nie przeszkadzało w słuchaniu.
Niemniej, też stoję na stanowisku, że należałoby to poprawić.

A teraz jeszcze trochę o moich wrażeniach, być może niemających nic wspólnego z tym, jak jest naprawdę.
Pierwsze to takie, że nowy Orfeusz to nie skończony produkt, tylko mocno zaawansowana, wersja beta.
Nie potrafię tego jakoś racjonalnie uzasadnić i określić, dlaczego. Mam takie wrażenie i już.
Wydaje mi się, że wersja, która wejdzie do sprzedaży, zostanie poprawiona.
Zagra trochę inaczej i jeszcze bardziej spektakularnie.
Drugie, to według mnie, oba egzemplarze zagrały jak bardzo dobre słuchawki dynamiczne, a nie elektrostaty.
Co "gorsza", tak bardzo zwyczajnie. Zastanawiam się czy tylko ja, tak odebrałem ich granie.
Jak na razie, nikt nie wspominał w swoich relacjach, o takim odczuciu.
Słuchałem starego Orfeusza u Wiktora i po pół minucie padło pytanie:
 - Wiktor, co ten Orfeusz robi z tym dźwiękiem?
Tu jak wspomniałem, dźwięk był na bardzo wysokim poziomie, ale jego sposób podania i barwa znajoma.
Nie porażała jak u Wiktora holografia, jak również to ciepłe, masywne rozkołysanie i niezwykłe wybarwienie.
Nie było tego opadu szczęki. Czyżby coś było nie tak z torem?
To nie kwestia utworów, bo kilka miałem tych samych tu i tu.
Moim zdaniem stary Orfeusz zagrał dużo mniej atrakcyjnie niż u Wiktora.
Dlatego mam podejrzenie, że i nowy nie pokazał wszystkiego, co potrafi.

Na koniec, jeszcze raz dziękuję wszystkim, z którymi było mi dane przeżyć to wydarzenie.
Dla mnie to niezapomniane chwile i żaden rozwalony samochód tego nie zmieni. :-)

« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 21:11 wysłana przez Karol »

-Pawel-

  • 4724 / 5508
  • Ekspert
22-03-2016, 13:24
Napiszę to raz jeszcze - super było! :-)

Po spotkaniu wróciłem z uzupełnionym zapasem motywacji do działań, dla takich ludzi naprawdę warto przeznaczać część weekendów, aby serwis śmigał i był regularnie wspierany. Dzięki, że tyle osób wpadło by się spotkać i porozmawiać, super było się poznać i wymienić spostrzeżeniami poza forum. Tym bardziej, ze tylko Brodacz twierdził, że odróżnia bezpieczniki (podobno uzyskał 100% w ABX wskazując bezbłędnie wszystkie spalone) ;-) Natomiast Corvus nie przyleciał z innej planety, tylko ze świata równoległego. Z uwagi na inną ilość wymiarów u nich słuchawki odtwarzają zarówno obraz jak i dźwięk, stąd niezrozumienie podczas rozmowy o referencjach brzmieniowych ;-) Szkoda też, że Tool nie zagrał na elektrostatach, może gdyby nie to, że Gustaw zabrał ze sobą wydanie kasetowe, wnioski byłyby inne...
Ciekawi mnie czy udało się już przerobić wtyk w KongSoundach Karola na mini jack. Podczas spotkania okazało się, że żaden telefon do nich nie pasował więc mogliśmy tylko na nie popatrzeć :/

lost-track

  • 23 / 5500
  • Użytkownik
22-03-2016, 13:26
Swoją drogą może zrobimy składkę na dysk żeby skrzynki tak szybko się nie zapychały ?:)

Dysk to jak mogę jakiś podarować, gorzej z "muleniem" bazy w przypadku dużej ilości PW :/

PS Rozmawiałem z Dominikiem, jest gotów pożyczyć swój LST ;-)

Nie ma problemu, Lambdy pro też mogę pożyczyć :)
Ludzie sukcesu robią to czego przegrani

ductus

  • 1247 / 4847
  • Ekspert
22-03-2016, 14:59
Synthax: Służę i moim Accuphase, jednak trochę ciężki i daleko. Zapraszam ludzi zainteresowanych LST i moimi dwoma torami plus 007, 009 i parę lambd. Spotkanie było super, jak już prawie wszyscy zauważyli, dorzucę, że mogłoby to być częściej i nie tylko z powodu Sennheisera. Tu parę zdjęć z mityngu.   

Haka

  • 2996 / 5190
  • Ekspert
22-03-2016, 15:08
Z ostatniego  zdjęcia wnioskuje, że  któryś z Panów przyszedł z córką?

:)

wiktor

  • 2503 / 5902
  • Moderator Działu Słuchawki
22-03-2016, 18:28
Nareszcie... są kanapki!!!
« Ostatnia zmiana: 22-03-2016, 18:33 wysłana przez wiktor »