Audiohobby.pl

ORPHEUS 2 na żywo – prezentacja wyłącznie dla userów Audiohobby

-Pawel-

  • 4724 / 5508
  • Ekspert
19-03-2016, 13:13
"Po kupnie Orfeuszy, będzie Cię boleć kieszeń, lecz nie zabolą uszy"

Z ostatnich odkryć rosyjskich naukowców wynika, że opróżniona kieszeń nie boli ;-)

Corvus5

  • 2596 / 5370
  • Ekspert
19-03-2016, 13:46
Druga sprawa jest taka że Corvus to kosmita ;-)

Nie jestem kosmitą, zaprzeczam. Pochodzę z planety zwanej przez jej mieszkańców Ziemią. To tu najpopularniejszym producentem sprzętu audio w Japonii jest Victor, a STAX jest firmą chińską.

ductus

  • 1247 / 4847
  • Ekspert
19-03-2016, 13:56
PO PIERWSZE - spotkanie.
Właśnie dojechałem, właściwiej - "doszedłem" do siebie po wrażeniach w W-wie. Przekopałem się nieco przez twórczość literacką tu na ostatnich trzech stronach i widzę, że mnie nie pozostaje dodać nic szokująco nowego, odkrywczego w żadnej poruszanej materii. Dołączam więc do kolegów i dziękuję gorąco naszemu Wiktorowi, duszy nie tylko uzdolnionej organizacyjnie, ale osobie będącej osią tego jak najbardziej udanego mityngu. Jego pomysłodawcą, wykonawcą, opiekunem imprezy, kompetentnym i scalającym towarzystwo animatorem etc. Bez jego dwu (!) setów Orfeusza 1, całego żmudnego przygotowania przed imprezą jak i pracy w trakcie, a przede wszystkim pomysłu na tego typu porównanie pozostalibyśmy bez tego głębokiego i jakże ważnego doświadczenia dla wszystkich obecnych tego dnia. Przy całej wdzięczności i wyrazach podziękowania dla wszystkich pozostałych organizatorów i pomocników. Dostaliśmy unikalną możliwość porównania starego z nowym, czego mogą nam pozazdrościć słuchacze poprzednich sesji.
Aż dziw bierze, że firma zgodziła się na taki odsłuch porównawczy. Może to wypływać z przekonania o absolutnej wyższości HE-1 nad staruszkiem z lat 90-tych, a może też z liczenia po cichu na niemożność właściwego osądu na podstawie tak krótkiego odsłuchu porównawczego. A jednak... Sam słuchałem dwa razy, po raz drugi okazjonalnie, wymieniając się słuchawkami z Włodkiem. Bardzo pomogła mi moja CDR z 4 fragmentami utworów: 1. Kari Bremnes 2. Debussy- z Zimermanem 3. Hotel California - Eagles oraz 4. -4 symf. Czajkowskiego -finał z Karajanem. (Wypisałem, bo ktoś tu wcześniej chciał wiedzieć). O moich wrażeniach i wnioskach - wkrótce.

Corvus5

  • 2596 / 5370
  • Ekspert
19-03-2016, 16:59
Zainspirowany tematem pokazuję mój statek. Wprawdzie to nie to samo, co Sennehiser i 8 konowerterów, ale odlot gwarantowany ;-)

ductus

  • 1247 / 4847
  • Ekspert
19-03-2016, 17:23
PO DRUGIE - odsłuch.
Na marginesie i bez fałszywej skromności: Nie dawno skarżyłem się na dość agresywne wysokie tony w HD-800 i w hifiman HE1000. Kolega spojrzał na mnie i zdziwił się: W twoim wieku to się słyszy może ledwie do 9-10 kHz, więc sobie to imaginujesz. Na to pokazałem mu aktualne atesty laboratorium akustyki z wynikami w okolicach 14-15 tys. Hz. Czyli na poziomie 30-40 latka. Laryngolodzy tego obszaru już nie mierzą, bo ich instrumenty kończą pomiar o wiele niżej. Wielu młodych ludzi, niestety, po latach nocnych wizyt w disco i długich głośnych odsłuchach np. in-ears i w tych normalnych lekarskich pomiarach przepadają. A więc, wypinam pierś i ucho z pełnym brakiem skromności i tak na wypadek, gdyby mnie ktoś posądzał, żem głuchy jak pień...

Moje uwagi na gorąco mogą się różnić od tego, co po przemyśleniu i ponownym odsłuchu we własnym torze Staxów, tej samej CDR, tu napiszę. Oba Orfiaki, mówmy 1 i 2, grają różnie i zgadzam się - czysto dźwiękowo jest sprawą smaku i typu słuchanej muzyki, który zestaw podoba nam się bardziej. Abstrahując od ceny, dostępności, egzotyczności, snobistycznego brylowania czy optyki itd. Porównujemy, jak mówiłem na spotkaniu,  Mount Everest z K7 (ktoś zażartował: z K1000...), co piękniejsze? Znam stary "klasyczny" set 1-kę już dłużej, znam same słuchawki Orfiego (te Cortazara)z LST w moich dwóch torach. Więc po paru taktach jedynki przechodziłem na nową 2-kę. Uderzające i trochę nieprawdziwe - to uwypuklony bas 2-ki. To nie przeszkadza z upływem czasu przyzwyczajania się do tego, ba, dla fetyszystów to basowy cud nad cudy. Ale jakoś w bezpośrednim porównaniu z nowym, fakt "mniejszego dołu" w 1-ce, gdzie bas był zawsze uważany/opisywany jako wzorcowy, daje do zastanowienia. Nie sądzę, żeby Sennheiser wymyślił kwadratowe jajko, bo nawet przy najlepszych materiałach i kształcie statorów/membrany  istnieją fizyczne granice. Przypuszczam natomiast, że obecną techniką można było łatwo dostosować microchip końcówki wzmacniacza w muszlach do osiągów membrany i uzyskać każdy pożądany efekt typu bass-boost, czy wręcz solid equaliser. Wsłuchując się w wysoką średnicę i soprany 2-ki właściwie umacniałem się w mym przekonaniu o pewnej manipulacji. Więc według mnie, 1-ka posiada o wiele bardziej naturalną sygnaturę, bez sztuczek jak w 2-ce np. z lekkim wycofaniem średnicy, dającym większą "głębię", czyli jak niektórzy chcą - powiększoną w głąb scenę. Nie, set 1 jest nie tylko bardziej naturalny, ma wg mnie więcej odcieni barw, a jest to niewątpliwie też zasługą starego  wzmacniacza. Hmm.
Można długo dyskutować, dlaczego aktualnie robione słuchawki "strzyżone" są pod modny obecnie obraz podbitego basu i sopranu. Czy jest to wymóg pokolenia głuchych (patrz u góry)? OK, nie rozpatruję dalej. Doskonałymi fragmentami do zbadania rozdzielczości, analityczności, transparencji, dynamiki etc. były erupcje fortepianu Zimermana jak również wielkie orkiestrowe tutti w Czajkowskim. Wiele przetworników z tymi fragmentami po prostu nie radzi sobie, smarując lub dając czasami smaczny, ale jednak tylko zwykły kotlet mielony z grubą panierką naokoło. Jeden i drugi Orfeusz poradził sobie bez trudu, może ten nowy nawet nieco lepiej, gdyż ma ostrzejsze konturowanie, może jeszcze lepszą dynamikę. Jeśli ktoś tak lubi i wymaga. Ale czy przeważa tym to całe wyrafinowanie, muzykalność i delikatniejszą sygnaturę starszego Orfiego-legendy? Ja osobiście, wolę ciut bardziej granie tego ostatniego.
Efektu "WOW" w obu Orfich nie miałem, tych momentów absolutnej autentyczności, znanych mi z 009 lub 007 z moim torem, co sobie dziś jeszcze z moimi zabawkami tylko potwierdziłem. Może to był też efekt braku ciszy, skupienia w sali odsłuchu, przedzielonej jedynie przepierzeniem od reszty pomieszczenia, gdzie odbywały się rozmowy wielu ludzi. Nie wiem. Nie zadaję sobie też pytania, czy dźwiękowe osiągi nowego Orfiego są współmierne do ceny. Wiem tylko swoje: Nie mam parcia na Orfeusze, a gdybym miał wybierać któregoś w prezencie, chyba wskazałbym na HE90 z, czy bez HEV90. He,he. 
Ale jest i pociecha dla miłośników nowego Orfiego: Jeżeli mam rację co do chipu w muszlach, to można przecież zażyczyć sobie taką sygnaturę dźwięku, jaką się najbardziej lubi...

wiktor

  • 2503 / 5902
  • Moderator Działu Słuchawki
19-03-2016, 18:27
Panie i Panowie, tylu was tam było, a gdzie te obiecane recenzje? Mało...

Napiszcie też coś o bufecie, podobno kanapki były smaczne. Niedowiarkom pokażcie jakieś fotki.

:)

Gustaw

  • 3856 / 3324
  • Administrator
19-03-2016, 19:41
Ja jeszcze o wzornictwie.

Gdyby faraon Tutenchamon, żył w obecnych czasach, to obok swojej złotej maski, posągu Ozyrysa i Chorusa oraz kilku innych gadżetów, zabrałby do swojego grobu, w ostatnią podróż w zaświaty, zestaw Orfeusza 2. Po wielu latach ekipa archeologów, otwierając grób, skonstatowałaby jednogłośnie - Miał nasz "Tutti" dobry gust, bo ten kawałek kamienia z bańkami, cholernie pasuje tutaj do wystroju.

.... i tak oto historia audiofilizmu zatacza koło, bo prawie (?) powróciliśmy do epoki kamienia łupanego.

P.S. Nie robiłem zdjęć kanapek ale rozwieję wszelkie wątpliwości i jednoznacznie napiszę, że najlepsze były te, które były osobiście przygotowane przez Wiktora.
« Ostatnia zmiana: 19-03-2016, 19:55 wysłana przez Gustaw »

lancaster

  • Gość
19-03-2016, 20:12
Z kanapkami powiem jak na spowiedzi. Gustaw mnie namowił, nrmalnie jestem jak koliberek, moze tu bym musnął i tam drasnął, ale z Gustawem nie ma wybacz uczta sarmacka albo bedziewsz wyszydzany. Co bylo robić  ?

Probowalem chyba wszystkich z licznymi powtórkami, w takich warunkach mozna uprawiac pływanie zawodowo ;-)

Smaczne było, mowic krotko i kanapek gratuluje :-)

chrees

  • 1653 / 5902
  • Ekspert
19-03-2016, 23:04
W zakresie fotorelacji liczyłbym na kolegę Karola, który przemierzał spotkanie z dość dużym (pewnie hajendowym :>) aparatem.
Co do kanapek to ominąłem je z uwagi na to, że od ćwierćwiecza odżywiam się wyłącznie bezmięsnie (raz na ruski rok przykładając rękę do pojedynczych mordów na rybach). Próbowałem natomiast kuleczek z bryndzy, które pozostawiły po sobie miłe wspomnienia podobnie jak słodycze oraz bąbelkowe % :)
Słuchawki i towarzystwo starczyły za strawę aż nadto.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Gustaw

  • 3856 / 3324
  • Administrator
19-03-2016, 23:54

Gustaw

  • 3856 / 3324
  • Administrator
20-03-2016, 11:53
No i mam jeszcze jedno przemyślenie, tym razem na chłodno.

Nie może być tak, że najlepsze zestawy słuchawkowe na świecie, w systemie za milion złotych wykładają się na Tool-u.
Rozumiem, że ktoś może nigdy nie posłuchać tego typu muzyki ale to też jest muzyka i to wcale nie najcięższego kalibru.
Dla mnie zarówno Orfi 1 jak i Orfi 2 zamazały przekaz. Słychać było płaskość i brak separacji. Materiał nie jest łatwy ale daleko mu jeszcze do syntetycznych dmuchnięć basu z niektórych płyt Bjork lub niektórych kawałków Nine Inch Nails. Miałem wrażenie, że akurat w tym nagraniu odrobinę lepiej poradził sobie Orfi 1 ale szału nie było.

W bardzo trudnym nagraniu Kari Bremnes w płyty Lorsivelse (nr14) Orfiaki poradziły sobie rewelacyjnie a tutaj pupa blada.

Chodzi mi konkretnie o pierwsze nagranie. Znam je na pamięć z wielu systemów i o pomyłce nie może być mowy:


« Ostatnia zmiana: 20-03-2016, 12:04 wysłana przez Gustaw »

Road To Nowhere

  • 1033 / 5905
  • Ekspert
20-03-2016, 12:04
Bo trzeba do tego podejść tak jak ja i większość kolegów słuchawkowców ,którzy podchodzą
poważnie do tematu :-) . Nie ma systemów ,które grajĄ wszystko dobrze ,sam mam elektrostaty
ale do takiej muzy używam Bakoona + HD800 a można wszak jeszcze lepiej.

Gustaw

  • 3856 / 3324
  • Administrator
20-03-2016, 12:05
Znam kilka systemów głośnikowych, które grają wszystko dobrze więc chyba można.
Na razie konkluzja jest taka, że Orfiaki są super ale nie do ostrego łojenia.
« Ostatnia zmiana: 20-03-2016, 12:10 wysłana przez Gustaw »

Road To Nowhere

  • 1033 / 5905
  • Ekspert
20-03-2016, 12:18
Generalnie wszystkie elektrostaty się do tego nie nadają no chyba,że z LST jak twierdzą
niektórzy koledzy :-)

ductus

  • 1247 / 4847
  • Ekspert
20-03-2016, 12:23
Gustaw, przeczytałem też relację Piotra R. i w tym co piszesz, coś jest na rzeczy. Piotrowi nie pasowało w przestrzenności, ja nie miałem efektu "wow", u Ciebie też zastrzeżenia. Czy to może coś było nie tak w torze?? Teraz już nie sprawdzimy.