Audiohobby.pl

Niezidentyfikowany obiekt nagłaśniający.

Muuhau

  • 177 / 4372
  • Aktywny użytkownik
14-12-2013, 20:05
Cześć.

Chciałem się czegoś dowiedzieć o głośnikach widocznych na zdjęciach.
Co to za typ, model, w jakim układzie są użyte?
Jaka to klasa brzmienia i czy są cokolwiek warte?

Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.

meloV8

  • 1552 / 5876
  • Ekspert
14-12-2013, 20:28
Starocie RFT. Midbas jako tako, stozki owalne RFT raczej bida.
Ciezko z tego chociaz hi-fi wyciagnac. Co jest warte? Cos napewno, ale fortuny na allegro nie zbijesz :)

Dj

  • 1088 / 4682
  • Ekspert
14-12-2013, 20:46
Konstrukcja 2 drożna, głośniki elipsowate raczej będą najsłabszym elementem w kolumnach.
Mindbas jest raczej solidny. Konstrukcja otwarta czy zamknięta to jest?
W niższej półce cenowej zdecydowanie lepiej grają kolumny zamknięte.

Pewnie gra to lepiej od większości kolumn z PRLu

Przed sprzedażą warto kolumn posłuchać porównać z czymś ponieważ niektóre starsze sprzęty grają świetnie, mimo często odstraszającego wyglądu.
Za 200zł-400zł można czasem kupić profesjonalne monitory, ale firm niszowych.

Muuhau

  • 177 / 4372
  • Aktywny użytkownik
14-12-2013, 21:03
Dzięki.
Konstrukcja zamknięta, to znaczy bez reflexu? To są takie boxy.
Z t-ampem grają całkiem ładnie. Czysto, równo, bas zwarty dosyć mocny, ale gora potrafi czasem zakluc.
Warto na coś wymieniać te gwizdki?
Ile można za nie wziąć?
Mają. 4 ohmy i 15w.

Dj

  • 1088 / 4682
  • Ekspert
15-12-2013, 08:57
Tak, w niskim segmencie jest to moim zdaniem wytyczna aby posiadać kolumny zamknięte, otwarta konstrukcja ma predyspozycje do dudnienia i dziwnej barwy basu.(zwłaszcza gdy mamy kolumny z niższej półki)
Wątpię by się opłacało wymieniać elipse, ponieważ trzeba wtedy wykonać masę pomiarów.
Możesz pomajstrować przy zwornicy tak aby gwizdek pracował spokojniej, ale jeśli to nie sprzęt hi end to możesz użyć kolektora graficznego bądź pokręteł regulacji sopranu w wzmacniaczu.

Cena zależy od stanu ale myślę że ciężko za to będzie zabrać 100zł myślę że w granicach 40-70zł

Muuhau

  • 177 / 4372
  • Aktywny użytkownik
15-12-2013, 13:18
Dzięki DJ, bardzo mi pomogłeś.
Pozdrawiam.

Cashlack

  • 1566 / 5811
  • Ekspert
16-12-2013, 20:46
możesz wymienić rezystor przed elipsą na jakiś o trochę większej oporności jeżeli rzeczywiście masz za dużo góry, albo spróbuj się przyzwyczaić. Pomaga również obłożenie kopułki dookoła watą/filcem (dookoła, a nie NA ;-), jeżeli nie przeszkadza ci wygląda takiego rozwiązania. Jeżeli używasz T-ampa, to wciskanie między źródło a wzmaka jakiegoś korektora graficznego  jest nie wskazane, a korektora sopranów nie masz na pewno.  Wymiana rezystora na większy, jeżeli tylko masz lutownicę, to operacja prosta i skuteczna, możesz również wymienić kondensator, ale tylko na taki o identycznej wartości, tylko np. polipropylenowy. Nic więcej bym nie ruszał, tylko spokojnie cieszył się brzmieniem - te "starocie" RFT mają szanse zagrać b.niewiele gorzej niż współczesne monitory z tysiące zł.
Lity drut, first watt, full range.

Dj

  • 1088 / 4682
  • Ekspert
16-12-2013, 21:30
Z tym wytłumianiem bardzo fajny pomysł sam tak czasem robiłem:) tylko należy pamiętać że chyba każdy materiał tłumi nieliniowo i trzeba troszkę poeksperymentować aby było oki.
Wydaje mi się również że producent podbił górę celowo, takie zabiegi stosuje się często gdy góra niejest szczegółowa. Posłuchaj najlepiej ich trochę i zrób porównanie bo niezawsze lepsze jest to co się podoba z początku

meloV8

  • 1552 / 5876
  • Ekspert
17-12-2013, 10:36
Zmiany przekrocza wartosc calych kolumn, a pewnego poziomu i tak sie nie przeskoczy. Moim zdaniem szkoda czasu i pieniedzy, takie kolumny sa warte kilkadziesiat zl i z pewnoscia daleko im do dzwieku z monitorow za tysiace zl. Mit super dzwieku z kazdego, starego vintage jak widac nadal pokutuje :)

Dj

  • 1088 / 4682
  • Ekspert
17-12-2013, 13:38
Cena nie odzwierciedla jakości.
Kolumny za parę tyś mają wyglądać już okazale i to jest czasem ważniejsza cecha od brzmienia.
te RFT nie wyglądają okazale ale mogą grać całkiem nieźle. za materiał tłumiący gwizdek zapłaci grosze.
Najpierw jednak trzeba zaznajomić się z tym jaką charakterystykę tłumienia mają różne materiały np (użyć gąbki czy szmatki)

Najlepiej iść do kogoś kto ma jakieś kolumny i porównać stare znalezisko. Może to grać słabo a może całkiem dobrze, po wyglądzie ciężko oceniać dźwięk kolumn:) Ja niemam takich zdolności,

meloV8

  • 1552 / 5876
  • Ekspert
17-12-2013, 15:43
Rezystor co prawda kosztuje niewiele, ale wcale nie ma pewnosci, ze jego zmiana cokolwiek zmieni, poza obnizeniem czesci pasma. Jesli jakosc wysokich tonow jest do kitu, to moze calkiem je odlaczyc? Po co sciszac? :)

Kodensatory sa drogie, a od tego trzeba zaczynac modernizacje zestawu glosnikowego nie majac zadnego systemu pomiarowego.

Dlatego jak ktos nie ma na czym sluchac, to taki zestaw jest najlepszy, bo w ogole jakis jest, ale jesli sa fundusze i checi na dobre granie, to lepiej szukac tego dzwieku w innych glosnikach.

Ps. Oceniam po wygladzie, bo mialem sporo glosnikow RFT i kazdy byl do kitu, w porywach przyzwoity. Te stozkowe rtf to slabiutkie glosniki.

Muuhau

  • 177 / 4372
  • Aktywny użytkownik
18-12-2013, 12:40
Dzięki Kaszlak.
Może spróbuję takiego rozwiązania z wytłumieniem. Trochę to problematyczne, bo cały front jest zaklejony materiałem, musiałbym to zdzierać i na nowo czymś osłonić po dostrojeniu.
Góra jest czysta i naturalna - gra z DACkiem SMSL-SD793 w pierwszej wersji na PCM1793. Ale jakby trochę za bardzo wybija się ponad tony średnie. Np przy trąbce, czy saksofonie. Wokale damskie są już dobrze zbalansowane. Oczywiście można się też do tego przyzwyczaić. Nie piszę z perspektywy kogoś, kto nie lubi jasnego brzmienia - na słuchawkach słucham na Grado sr325is ;).
Niestety nie znam się na elektronice. W którym miejscu trzeba by wstawić ten rezystor?
Tu jest dokładny opis i schemat tych kolumn:
http://ifatwww.et.uni-magdeburg.de/~madaus/boxentext/sinfonieboxt.html

Cashlack

  • 1566 / 5811
  • Ekspert
18-12-2013, 14:24
przyjrzałem się zwrotnicy na linku, ale nie musisz się nią przejmować - rezystor, np. 0,5-1-2 omowy o dużej mocy (10W ?) wystarczy wlutować tuż przed głośnikiem wysokotonowym - odlutowujesz jeden kabelek z 2 dochodzących do elipsy i wstawiasz tam R. I jest to zasadniczo obojętne czy będzie on na + czy na - kablu, z teoretyczego punktu teorii obwodów, ale ja wierzę w gusła i moim zdaniem lepiej jest wstawiać to ZA głośnikiem (czyli na minusie) ;-).  Ta zmiana nie jest tak naprawdę obojętna wobec reszty zwrotnicy i zachowania całego głośnika, ale było wiele firm, które dodawały w kolumnach L-pad albo potencjometr (czyli taki rezystor o płynnie zmienianej rezystancji) do regulacji wysokich.

Poza "brutalną" ingerencją w środek, oraz równie brutalnym zrywaniem maskownicy celem obłożenia wysokotonowca dookoła pianką/watą/filcem (jak już, to nie żałuj - do krawędzi kolumn, niektórzy wytłumiają tak CAŁY front i sobie chwalą, ja również)

możesz zastosować dużo prostszy sposów na ukrócenie wysokich:  ustawiasz kolumny w ten sposób, aby albo przedłużenie ich osi było daleko ZA miejscem gdzie słuchasz, czyli praktycznie na wprost, a nie doginając tak by fronty celowały dokładnie w twoją twarz, albo skręcasz je tak do środka, by osie przecinały się sporo PRZED miejscem gdzie siedzisz (czyli np. 45 st od ściany tylnej).  

Bierze się to ze zjawiska beamingu, czyli zasieśniania wiązki fal, gdy ich źródło (głośnik) ma średnicę większą niż wynosi długość fali - a ta dla częstotliwości 10 kHz przy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Prędkość_dźwięku) czyli  około 340m/s wynosi  3,4 cm - czyli około tyle ile ma ta elipsa...  Częstotliwości poniżej rozchodzą się sferycznie po pokoju i ich energia w miejscu odsłuchowym jest mniejsza od tej wiązki lasera, którą dostajesz po uszach powyżej tej częstotliwości, kiedy masz te kolumny skierowane dokłanie na twarz.

Stare kolmuny były robione tak, aby ŁADNIE grały wstawione w regał/meblościankę, z reguły ustawione na wprost.  Obecne produkty audiofilskie robione są tak, aby ładnie grały ustawione na drogich metalowych podstawkach, odsunięte min 1 metr od ściany tylnych i bocznych, i dogięte dokładnie na słuchającego.

Teoretycznie również wytłumienie okolic głośnika - ścian, podłóg, jaką matą, dywanikiem, równiez obniża agresję tonó wysokich - jak grałeś w bilard, to będziesz wiedział patrząc z miejsca odsłuchowego, które fragmenty ścian wytłumić.

Warto pobawić się w przestawianie kolumn - odsuwanie i dosuwanie do ściany, doginanie i odginanie od osi, daje to więcej niż kable głośnikowe za xkzł


lity drut, first watt, full range
Lity drut, first watt, full range.

Muuhau

  • 177 / 4372
  • Aktywny użytkownik
18-12-2013, 14:44
Dzięki za wskazówki.
One właśnie grają zaskakująco dużym i precyzyjnym dźwiękiem, jak na swoje wymiary i moc. Grają w pokoju 18m2, 2,5m wysokim i nawet przy ustawieniu równolegle do ściany scena jest poukładana i źródła dźwięku precyzyjne. Zupełnie inaczej niż w odsłuchiwanych przeze mnie ostatnio nowoczesnych monitorach studyjnych. W nich nawet u takich o 8" wooferze dobra jakość brzmienia - sweet spot - były bardzo ograniczony przestrzennie. Zupełnie nie dało się nimi nagłośnić pokoju, tzn dźwięk był bardzo rozproszony i nie wyraźny.
W sumie uważam te starocie za lepsze rozwiązanie niż proponowane często monitory aktywne. Czy w starszych monitorach też jest podobnie, tzn. czy są bardzo kierunkowe? Np. takie Philipsy MFB 544?
Zastanawiałem się nad ich zakupem, ale teraz nie wiem czy to taki dobry pomysł.

Ten rezystor ma być na zielonym czy brązowym kabelku widocznym na zdjęciu?

Cashlack

  • 1566 / 5811
  • Ekspert
18-12-2013, 15:22
>> Muuhau, 2013-12-18 14:44:27
Ten rezystor ma być na zielonym czy brązowym kabelku widocznym na zdjęciu?

nie wiem - zobacz gdzie one idą, ten który idzie do "wyjścia" kolumn to minus, ale zasadniczo, to nieistotne, to nie bomba ;-)

a co do MFB od Philipsa, to niestety nie miałem okazji posłuchać, ani tych, ani innych z systemem Motion-Feedback, choć sporo dobrego o basie w takim rozwiązaniu czytałem na forach anglojęzycznych.  Te Philipsy wyglądają BARDZO poważnie i skraje pasma mogą być bardzo dobre, ale na pytanie, czy konstruktorom udało się dobrze połączyć trzy drogi, a odsłuch sprawia przyjemność, odpowiedzieć może tylko odsłuch.

Gdybym musiał strzelać i wybrać coś w ciemno - to moim zdaniem te Philipsy MFB są przekombinowane, a twój RFT z eliptycznym wysokotonowcem zasilany prostym T-ampem gra bardziej po "ludzku".  Dłuższy męczący odsłuch bardzo drogiego HiFi sprawia, że człowiek docenia w końcu dźwięk radiobudzika.. :-/.  Pamiętam, jak w którejś z anglojęzycznych recenzji czytałem anegdotę, jak to przyjechali do domu milionera, posłuchać jego niesamowitego systemu, posłuchali, posłuchali, a potem poszli do kuchni na kawę i tam z przyjemnością posłuchali radiomagnetofonu, który jak się okazało, grał częściej niż ten "system" w salonie.
Lity drut, first watt, full range.