Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: w 19-03-2008, 15:20
-
Czy są na naszym Forum pasjonaci muzyki dawnej?
Niniejszym otwieram wątek w którym spokojnie ;) będziemy mogli wymieniać się inforamacjami co aktualnie pojawiło się na rynku :)
Na poczatek ... nowość ze stajni ALIA VOX - Estampies & Danses Royales Le manuscrit du roi ca.1270-1320.
Słyszał już ktoś tę pozycję?
zdezintegrowany
-
Miłośników muzyki dawnej to i na tym forum co najmniej kilka sztuk się znajdzie. Zresztą renesans i barok to też "muzyka dawna", a okresy te mają już na tym forum swoje wątki.
W każdym razie ja się melduję;), ale tej płyty nie słyszałem.
-
Skorzystam z okazji.
Czy ktoś kiedykolwiek zetknął się z jakimikolwiek nagraniami takiej pary - Christopher Wilson (lutnia) / Shirley Rumsey (śpiew)?
Kiedyś (dawno) słyszałem w IIPR koncert. Materiał to pieśni z okresu renesansu z różnych regionów, od Anglii po Hiszpanię. Koncert złożony z wielkiej liczby dość krótkich pieśni trwał prawie półtorej godziny, a więc mieli przygotowany dość obszerny materiał. Muzyka bardzo mi się podobała i szperałem coś w necie i ich wspólnych nagrań nie znalazłem. Gdzieś przewijały się tylko śladowe wpisy.
Ktoś coś słyszał? Ktoś coś wie?
-
Ja też płyty nie słyszałem ale muzykę dawną słucham prawie wyłącznie, czasami robię wypady do późnego romantyzmu jedynie:)
-
Early Venetian Lute Music
Christopher Wilson, Shirley Rumsey
Naxos
-
John Johnson (ca. 1550-1594)
Lautenwerke
Christopher Wilson, Shirley Rumsey
Naxos
tylko tutaj chyba oboje grają tylko
-
Italienische Musik der Renaissance
Shirley Rumsey
Naxos
a tutaj gra i śpiewa sama
-
clo2 -->
Jeśli lubisz połączenie lutnia/śpiew polecam Ci płytę wydaną przez Kirkelig Kulturvergstadt.
ANNE VADA & AKI FUKAKUSA: SOLRENNING
Co prawda to nie jest muzyka dawna, niemniej godna uwagi.
zdezintegrowany
-
>fistulator
Na rękach cię będę nosił;). Sęk w tym, że szukałem wcześniej przez google i wyrzucało mi jakieś dosłownie strzępy z "kierunkiem" na Naxosa. Wszedłem kiedyś w Naxosowski katalog i szukałem w wyszukiwarce i Wilsona i Rumsey i nigdzie w katalogu nie było ich razem i w dodatku w repertuarze który pokrywałby się ze słuchanym niegdyś recitalem, słowo daję. Aż się dziwiłem, bo to naprawdę był kawał dobrego grania i śpiewu. Ale płyty się znalazły, wielkie dzięki.
-
Z tym, że materiał utrwalony na płytach to pewnie nie będzie to, co na recitalu:(. Szkoda bo tamten materiał był naprawdę świetny. Zobaczymy, jest w każdym razie coś na otarcie łez;)
-
No to koledzy, może teraz w tym wątku o najpiękniejszych głosach w muzyce dawnej?.
1... oczywiście Montserrat Figueras;)
-
A tu płyta którą po części się rozczarowałem, a rozczarowanie spowodowane było sopranem Mercedes Hernandez. Uczennica m.in. M. Figueras, świetny materiał na płycie pokrywający się z zainteresowaniami Savalla (część utworów zresztą przez niego nagrana wcześniej z Montserrat) ale uważam, że pani Mercedes brakuje jednak tej "iskry Bożej" która powoduje, że słuchacz zatapia się w oczarowaniu. A mogła być naprawdę rewelacyjna płyta.
-
Kolejna pani to wzmiankowana Shirley Rumsey. Tak dawno jej nie słyszałem (może z 8 lat?) ale żywo mam tamten recital w pamięci. Zamówię i otrzymam płyty to się podzielę refleksjami (mam nadzieję zachewytem;)).
-
Co do płyty "Fiesta Espanola", to jeśli ktoś ma nadmiar gotówki to oczywiście polecam. Chociażby ze względu na fantastyczną, świetnie zagraną muzykę (oczywiście z pominięciem pani Hernandez). Oczywiście z sopranem tragedii ostatniej nie ma, ale... :(... Zresztą, jak ktoś gdzieś zobaczy na półce niech sobie odsłucha.
-
>fistulator
Normalnie wstyd mi. Poszukałem dziś na Amazonie i kilka płyt Shirley się znalazło (mogłem sam poszperać ponownie). Niestety nie kupowałem do tej pory wysyłkowo za granicą i stąd też nie szperałem tam. A google wyrzucało mi tylko skromne linki do Naxosa w katalogu którego tych płyt wydanych w Naxosie wogóle nie wyświetliło.
Wszedłem dziś na Amazona i parę interesujących kąsków Rumsey/Wilson znalazłem.
Czas najwyższy zacząć kupować za granicą. Jak jest wogóle z cłem przy zakupach w USA? I jak z płatnością jeśli nie posiada się karty płatniczej (jakie są możliwości)?
Niżej fotki płyt które wygrzebałem i muszę zamówić;)
-
I jedna nauczka - jak się za czymś rozglądasz w necie nie poprzestawaj na google bo się możesz wstydu najeść;)
-
>> clo2 Czas najwyższy zacząć kupować za granicą. Jak jest wogóle z cłem przy zakupach w USA?
a po co za granicą ? Te dwie płytki które są poza naxosem to Hyperion, dystrybutorem hyperiona jest Music Island z Poznania :) oto ich strona http://www.music-island.com.pl/
Napisz do nich jakie płyty Cię z hyperiona interesują to bez problemu Ci jak nie mają sprowadzą.
pozdrawiam
-
>fistulator
Wiem, z hyperionem nie ma problemu. Ale zapytałem, bo dolar jest teraz tani i może zebrałbym jakieś porządne zamówienie i wziął hurtem trochę płyt. Jeśli będzie ich więcej i ceny będą niższe a przy tym wysyłka w jednej paczce (a więc taniej). Tylko czytałem jak ktoś cłem straszył. Dlatego też pytam, do jakiej kwoty można kupić bez cła?
-
>> clo2, 2008-03-19 21:20:28
No to koledzy, może teraz w tym wątku o najpiękniejszych głosach w muzyce dawnej?
rozumiem że subiektywnie:)
A więc najbardziej sobie cenię
Z sopranów: Suzie Leblanc, Susan Hamilton, Dorothea Mields, Monika Mauch
Alty: Claire Wilkinson, Daniel Taylor, Philippe Jaroussky (perełka jakich mało), Mathew White (choć miewa gorsze prosukcje), Carlos Mena
Tenory: Mark Padmore, Marco Beasley, Jan Kobow
Bas: Klaus Martens, Stepehen McLoad
to tak na początek:)
-
zerknij na ceny hyperionu na stronie Music Island :) - nie wiem czy opłaca się z zagranicy ściągać
-
>fistulator
Jak możesz, to podaj przy okazji parę jakichś szczególnie godnych twoim zdaniem pozycji, na których śpiewają podane przez ciebie osoby.
-
a jak już przy music island jesteśmy jest tam w promocji aktulanie REWELACYJNE nagranie Kantaty Bacha BWV 4 Christ lag in Todes Banden przy okazji na tej samej płycie jest równie piękna kantata Pachelbela oparta na tym samym chorale. Cena 19 PLN
Kompozytor: Various: Bach, Kerll, Pachelbel
Tytuł: Music Library Of Bach Vol II
Artyści: Balthasar-Neumann-Chor&Ensemble
Thomas Hengelbrock
-
>> clo2, 2008-03-20 12:45:37
>fistulator Jak możesz, to podaj przy okazji parę jakichś szczególnie godnych twoim zdaniem pozycji, na których śpiewają podane przez ciebie osoby.
proszę bardzo
Johann Sebastian Bach (1685-1750)
Kantate BWV 198 "Trauerode
Mirare
Kobow, Mena, McLoad
-
Daniel Taylor sporo nagrał dla Atma classique - dostępne w Polsce tylko w music island - a kontratenor jest obłędny
co warto mieć z jego repertuaru to
MUSE
Baroque anglais/English Baroque
Voix humaines (Les)
Margaret Little (viole de gambe)
Susie Napper (viole de gambe)
Daniel Taylor (contre-ténor)
na tej płycie głównie Purcell i Dowland z pieśniami towarzyszenie lutni lub gamb. wydanie dwupłytowe
------------
Lamento
Theatre of Early Music
Daniel Taylor (contre-ténor)
środkowy barok niemiecki - Buxtehude, Schmelzer, Jochann Christoph Bach.
--------------------------
HANDEL • Love Duets
Arion
Stephen Stubbs (luth)
Suzie LeBlanc (soprano)
Daniel Taylor (contre-ténor)
taki składak z duetami i solowymi hitami z oper handla - bardzo przyjemny
------------------
Actus tragicus
Theatre of Early Music
Daniel Taylor (contre-ténor)
Ian Honeyman (ténor)
Suzie LeBlanc (soprano)
Stephen Varcoe (baryton)
Bachowska kantata 106 + jedna telemana - bardzo nastrojowe nagarnie w pojedynczej obsadzie - przepięknie nagrana zresztą jak 90 % płyt atmy
-
Philippe Jaroussky - największa rewelacja w kategorii kontratenor, choć skalę ma prawie do końca standardowej skali sopranu, Doskonały technicznie zachwycający lirycznie :)
Dwie pozycje obowiązkowe ( z płyt solowych)
Philippe Jaroussky - Beata Vergine
- włoskie utwory maryjne z pierwszej połowy XVII wieku
i
Philippe Jaroussky - Vivaldi Heroes
- arie z oper Vivaldiego
-
>fistulator
Dzięki mojej prośbie wątek od razu wypełni się ciekawymi propozycjami nagrań za którymi warto byłoby się rozejrzeć. Dzięki.
-
Ja ze swojej strony polecę kantatę Vivaldiego "Cessate, omai cessate" w niezwykle żywiołowym wykonaniu Anne Sofie von Otter (sopran)/Musica Antiqua Koln. Musica Antiqua jak zazwyczaj brzmi bardzo energetycznie a Otter udało się zaśpiewać tę kantatę błyskotliwie z przekazem sporej dawki emocji.
Kantatę znaleźć można na płycie:
Lamenti - Musica Antiqua Koln/Otter - Archiv 1998 (DG)
Mam też tę samą kantatę w wykonaniu Concerto Italiano/Sara Mingardo (alt). Tutaj już wykonanie bardziej stonowane, chociaż na pewno nie spokojne (ale to wynika z samego charakteru utworu). Jednak emocji zdecydowanie mniej niż w przypadku Goebel/Otter.
Vivaldi - Concerti e Cantate - Sara Mingardo/Concerto Italiano - Opus111 2000.
Co do głosów - Otter raczej nie ma "specjalizacji" i śpiewa repertuar z bardzo szerokiego spektrum czasowego. Mingardo porusza się raczej w obrębie muzyki dawnej.
-
Gdzieś o tym pisałem wcześniej :)
Kathleen Battle & Wynton Marsalis nagrali sobie taką barokową płytkę... Raczej dla nieortodoksów, chociaż moim zdaniem Battle śpiewa jak najbardziej w stylu (w odróżnieniu od Gruberovej, która również ma za sobą duety barokowe z Marsalisem).
-
>> Vires, 2008-03-20 18:28:17
Gdzieś o tym pisałem wcześniej :) Kathleen Battle & Wynton Marsalis nagrali sobie taką barokową płytkę... Raczej dla nieortodoksów, chociaż moim zdaniem Battle śpiewa jak najbardziej w stylu
chyba romantycznym stylu :) to się zgodzę ale nijak się ma to do estetyki baroku, do retoryki muzycznej itp. Cała ta płyta to taki evergreen dla miłośników Karajana.
-
w sumie nie sprzeczam się, pewnie nigdy nie będę się znać na baroku ;)
-
>vires
>w sumie nie sprzeczam się, pewnie nigdy nie będę się znać na baroku ;)
Głowa do góry. W muzyce najważniejsze jest, aby się nią cieszyć. Można się na niej też znać, ale myślę że to pierwsze jest ważniejsze. A jak się jej słucha to i się na niej z czasem "poznaje";).
-
Coś do obejrzenia. Tutaj link do L\'Arpeggiata. Utwór z płyty "La tarantella..." którą polecałem w wątku "Muzyka magiczna".
&feature=related
-
Jeszcze filmiki L\'Arpeggiaty. Idealne dla rozgrzania nieco atmosfery dzisiejszego chłodnego wieczoru;)
&feature=related
&NR=1
-
A tu Lucilla Galeazzi, która co prawda nie do końca pasuje do tego wątku;), ale ... wzięła udział w nagraniu płyty L\'Arpeggiaty "La tarantella..." a ta płyta wpisuje się także do zakładki poświęconej muzyce dawnej. Bardzo ciekawy głos.
-
Odpowiadasz na wpis
>> Vires, 2008-03-20 18:38:26
w sumie nie sprzeczam się, pewnie nigdy nie będę się znać na baroku ;)
vires podobać się ta płyta może ale niestety nagrana była trochę w innej estetyce. Estetyce wyrosłej z romantycznej szkoły i śpiewu i traktowania dzieła. Jest to poprawne techniczne i ładne brzmieniowo ale bardzo często jest wbrew tekstowi nie mówiąc już o użytych instrumentach i praktyce muzycznej XVIII wieku o której dość sporo wiemy.
-
Czołem
Może od jutra komuś się przyda ta informacja:
30% discount on all items of Label "ALPHA Productions"
From tomorrow 1th until 30th of April you will benefit of 30% discount on all items of this Label
http://discplus.ch/
Pozdrawiam
pp
-
I jeszcze jedna przecena z muzyki dawnej
http://www.prestoclassical.co.uk/glossa.php?keytype=0&keyword=all
Pozdrawiam
pp
-
Witam wszystkich to mój pierwszy występ na forum.
Niedzielny MPIK-owy zakup za 56,99 PLZ, po pobierznym przesłuchaniu chyba bardzo warto. Nagrania z lat 1977- 1986.
-
Pięć CD w dodatku...
-
>jacek63
Zapoluj na jeszcze jeden taki zestaw - Savall "Espana Antiqua" - 8cd, cena w tych samych granicach.
-
Pora może odświeżyć wątek... zainspirował mnie weekendowy odsłuch nowego nabytku:
Heinrich Ignaz Franz von Biber; The Rosary Sonatas; Andrew Manze/Richard Egarr [Harmonia Mundi USA]
sonaty różańcowe, znane również jako misteryjne (Mystery)... dzieło zachwycające i magiczne.
znałem je wcześniej jedynie fragmentarycznie, dopiero ostatnio zdecydowałem się - korzystając z promocji w Presto - zakupić ten komplet. oj, warto było! rzadko już zdarzają mi się tak niespodziewane objawienia muzyczne (mam na myśli sam cykl; interpretacji nie jestem w stanie, mając w pamięci tylko jedną, odnieść do innych).
niby środkowy barok, ale pomimo właściwego epoce języka muzycznego brzmi to dla mnie niepodobnie do czegokolwiek, co wcześniej słyszałem... nie wiem doprawdy, czy za sprawą niezwykłego brzmienia skrzypiec (scordatura), czy raczej dzięki niesamowitej aurze i środkom wyrazu kojarzącym mi się wręcz współcześnie...
wersja Manzego bazuje na minimalistycznym continuo (poza jednym wyjątkiem tylko klawesyn naprzemiennie z organami); cykl jest jednak często nagrywany w nieco bardziej rozbudowanym składzie - czy ktoś z Was mógłby polecić inne wykonania?
-
Mam jeszcze nagranie z Alice Pierot, które - mimo że nieco mniej intensywne i nie tak emocjonalne jak wersja Manzego - wydaje mi się znacznie ciekawsze brzmieniowo, bardziej przemyślane i bogatsze w niuanse.
B.C. rozbudowane jest tutaj o teorban i violę da gamba. Chciałem jeszcze kupić "Sonaty..." w wykonaniu Beznosiuka, ale ostatnio jakoś nigdzie nie mogłem trafić. A sama kompozycja faktycznie jest zniewalająca.
Wersja Pierot wydana jest przez Alphę.
-
^gutten
dzięki za odpowiedź!
Beznosiuk w miarę przystępnie jest w cdconnection:
http://www.cdconnection.com/details/Heinrich_Biber__Rosary_Sonatas/959435?source=none
z tego co wyczytałem, ta wersja jest dodatkowo wzbogacona udziałem narratora.
-
Ja tam powiem jedno... Jeszcze na żadnej płytce z Alia Vox się nie zawiodłem.
-
>> Piciu2000, 2008-09-23 21:54:58
Ja tam powiem jedno... Jeszcze na żadnej płytce z Alia Vox się nie zawiodłem.
Jeśli chcesz ten błogi stan utrzymać, to nie kupuj "Lachrimae Caravaggio" ;-)
-
Jeżeli Biber to muzyka "dawna" to polecam serdecznie:
-
Ups dong przepraszam nie zauważyłem Twojego wpisu a propos Bibera ale mogę się pod nim podpisać 2 rękami i 2 nogami:))
-
^pp
po prostu się zsynchronizowaliśmy :) zapewne skorzystałeś z tej samej promocji ;-)
-
Ciężko powiedzieć, bo u mnie te najstarsze utwory są niedatowane:
"Melpomen - muzyka starogrecka na sympozjon ateński" (taki odpowiednik późniejszej Tafelmusik ;-) zrekonstruowana przez Steinmanna, to będzie jakiś 450 rok p.n.e. Ale zaglądam teraz do drugiej arcyciekawej płytki z muzyką starogrecką (Paniangua) i widzę, że niektóre hymny pochodzą z 522 roku p.n.e. Dużo jest niedatowanych, więc mogą być jeszcze starsze.
Załączam obrazki, gdyby ktoś był zainteresowany.
-
moja najstarsza to też rekonstrukcja starogrecka - ale w wydaniu Macieja Rychłego i Gardzienic.
musiałbym sprawdzić w książeczce (rewelacyjnej zresztą!), jak poszczególne utwory są datowane, ale niestety nie mam jej teraz pod ręką; chwilowo nie sprawdzimy więc, czy mam szansę zmienić Guttena na pozycji lidera, ale na podium na razie się zapewne łapię. ;-)
-
>>znałem je wcześniej jedynie fragmentarycznie, dopiero ostatnio zdecydowałem się - korzystając z promocji w Presto - zakupić ten komplet. oj, warto było! rzadko już zdarzają mi się tak niespodziewane objawienia muzyczne (mam na myśli sam cykl; interpretacji nie jestem w stanie, mając w pamięci tylko jedną, odnieść do innych).
Jeśli miałbym nagrania tego cyklu rozpatrywać w kategorii "objawienia" to chyba tylko interpretację Gunara Letzbora - wydawnictwo Arcana. Dodatkowo bardzo dobra realizacja techniczna. Niestety płyta dość droga i na promocje chyba nie ma co liczyć ;)
Niezłe jest też nagranie Goebla dla Archiv - to w zasadzie klasyk.
Manze średnio mi się podoba, ale ja w ogóle za nim nie przepadam, być może to z tego.
-
Dong nie ma najmniejszych szans, bo dobrze wie, że Gardzienice (a właściwie Orkiestra Antyczna) nie robią żadnych rekonstrukcji tylko "performansy muzyczne." Muzyka starogrecka w ich wykonaniu to głównie wytwór ich nieskrępowanej fantazji.
Antropolodzy muzyczni jeżdżą po nich jak po łysej kobyle, poniekąd słusznie. Tej płyty akurat nie znam, ale to co dołączone jest do "Muzyki starożytnej Grecji i Rzymu" Landelsa przypomina skrzyżowanie Gorana Bregovicia z bułgarskim folkiem :-)
-
ciekawe co powiedzieli by ówcześni gdyby im puszczono te ponoć archeologiczne rarytasy czy może raczej futurystykę na biegu wstecznym
prawidłowość i doskonałość rekonstrukcji w innych dziedzinach sztuki łatwiej ocenić dzięki komparatystyce stosowanej, bo są materiały pisane, obrazki - choćby na ścianach jaskiń, historyczne budowle, przedmioty kopalne i muzea całego świata
a gdzie można by zrobić odkrywkę archeologiczną muzyki?
być może nawet w Biskupinie wiatr w szczelinach zrekonstruowanych budowli gra inaczej niż niegdyś, bo to i nie ci sami fachowcy co dawniej stawiali, nie to samo drewno i nie to samo powietrze, bo to i środowisko zatrute i na dodatek Rospuda, Boruta i poruta oraz czort jeden wie co jeszcze dorzuciła nam tzw. cywilizacja
-
>> nowy2bis, 2008-09-25 17:15:08
prawidłowość i doskonałość rekonstrukcji w innych dziedzinach sztuki łatwiej ocenić dzięki komparatystyce stosowanej, bo są materiały pisane, obrazki - choćby na ścianach jaskiń, historyczne budowle, przedmioty kopalne i muzea całego świata
W przypadku muzyki zostały tak obrazki, jak i materiały pisane (tudzież wyryte), a wiarygodne źródła sięgają aż do IV w p.n.e. Oczywiście, że samych zapisów muzyki z czasów starogreckich przetrwało żałośnie mało, ale z drugiej strony wystarczająco wiele żeby w połączeniu z wiedza uzyskaną z innych dziedzin (archeologia, paleografia, instrumentoznawstwo itp.) podjąć próbę rekonstrukcji jej brzmienia. Tyle, że to dopiero początek. Jeśli chodzi o najstarsze tradycje muzyczne zawsze największe kontrowersje budzi praktyka wykonawcza. Tutaj z pomocą przychodzi współcześnie wykonywana muzyka ludowa, która w niektórych zakątkach Europy (min. Portugalia, Grecja, Islandia) okazała się mało podatna na zmiany i zupełnie nieczuła na muzykę "wysoką", czy system funkcyjny. Oczywiście oddzielenie ziarna od plew i ustalenie co jest niedawną naleciałością, a co wielowiekową praktyką to benedyktyńska robota, wymagająca olbrzymiej wiedzy i samozaparcia. Np. Benjamin Bagby z "Sequentii" spędził parę ładnych lat na Islandii jeżdżąc po zapadłych wsiach, żeby zrekonstruować praktykę wykonawczą dawnych skaldów.
Jasne że jest to w dużej mierze "działalność spekulacyjna" i wiele wątpliwości pozostaje nierozwiązanych. Ale z drugiej strony, dysponując tym co dotrwało do naszych czasów, trudno definitywnie orzec że "się nie da" i że wszelka rekonstrukcja to tylko wybujała fantazja muzykologów i wykonawców.
-
OK!
na jakiś mistrzostwach świata w dość egzotycznym kraju zagrali naszemu sportowcowi mazurka Dąbrowskiego i że był to nasz hymn poznałem po wzruszeniu stojącego na najwyższym pudle i podjeżdżaniu do góry naszej flagi; polubownie dodam, że i nasi mają na tym polu duży dorobek jak np. Edyta Górniak czy Jarosław Kaczyński...
i dlatego zastanawiałem się jak by tę futurystykę na biegu wstecznym odebrali ówcześni
-
>> nowy2bis, 2008-09-26 00:07:30
Trafiłeś w dziesiątkę, co z tego że jest zapis nutowy i TV satelitarne jak nasz hymn w krajach odległych potrafią tak zagrać że nie jesteśmy go w stanie rozpoznać :)
Tym argumentem panom muzykologom mozemy zamknąc wieko od trumny i dać młodym zagrać stare utwory na nowo bez oburzania się na nich (choćby Ivo Pogorelić). Liczy się w muzyce hedonistyczne odczuwanie i chyba taka powinna być muzyka (o gustach nie ma się co spierać chociaż wczoraj pewien pan na targach Music Media chciał mi tym zasugerować że jego głośniki dla tego grały do d.. bo miałem inny gust :D
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
>> Rafaell, 2008-09-26 00:20:21
"Tym argumentem panom muzykologom mozemy zamknąc wieko od trumny i dać młodym zagrać stare utwory na nowo bez oburzania się na nich (choćby Ivo Pogorelić). Liczy się w muzyce hedonistyczne odczuwanie i chyba taka powinna być muzyka"
Młodzi nie zagrają, bo zwykle nut nie znają. Dla nich liczy się głównie hedonistyczne odczuwanie. ;-)
A już na pewno nie trafia do nich argument, że tradycja - nie tylko ta muzyczna - to nie jest pusta plaża, po której można sobie biegać zygzakiem z gołą d... na wierzchu.
-
>> gutten, 2008-09-26 00:44:48
Ano tradycja to właśnie taka pusta plaża na której pozornie nic się nie dzieje ale co sztorm to ta plaża inaczej wyglada i dla tego mamy różne epoki;renesans, barok,....
Kiedyś oglądałem francuski film o nauce interpretacji muzyki Ravela i w sumie człowiek to urządzenie analogowe i każda nuta przez każdego muzyka jest inaczej wyartykuowana i o jakiej tradycji mówisz ? to nie taśmaktórą puszczamy w kółko i za każdym razem taksamo gra. Tradycja to tylko wytyczne mniej lub bardziej koszerne a raczej programik który Ci wpisano do chipa w głowie a Ty myślisz że to jest święte
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Jest taka złota zasada, która stosuje się do wszystkich sztuk wyzwolonych, a do muzyki w szczególności: "złam wszystkie reguły, ale je najpierw dogłębnie poznaj."
Mnie nie imponuje muzyk-rewolucjonista, który do wszystkiego podchodzi na zasadzie negacji: było tak, to teraz ja zrobię inaczej. To za mało. Tu nie ma żadnego wkładu intelektualnego, refleksji; wprowadzana zmiana nie wypływa z dojrzewającej potrzeby tylko z dziecinnej przekory i chęci burzenia wszystkiego, co było przed nami. Z tej właśnie przyczyny rozsypała się szkoła darmstadzka, która miała rzekomo wyznaczać nowe kierunki w muzyce. Boulez powtarzał wtedy, że należałoby spalić wszystkie partytury z ubiegłych wieków, żeby młodzi kompozytorzy mogli zaczynać bez zbędnych obciążeń. Wyszło jak - za przeproszeniem - z budową IV Rzeczypospolitej.
-
>> gutten, 2008-09-26 01:31:34
>Jest taka złota zasada, która stosuje się do wszystkich sztuk wyzwolonych, a do muzyki w szczególności: "złam >wszystkie reguły, ale je najpierw dogłębnie poznaj."
Tu akurat się z Tobą zgadzam ale moim zdaniem z naciskiem na warsztat; żeby uczeń nie szukał poziomu mistrza tylko go przerósł
>Boulez powtarzał wtedy, że należałoby spalić wszystkie partytury z ubiegłych wieków, żeby młodzi >kompozytorzy mogli zaczynać bez zbędnych obciążeń. Wyszło jak - za przeproszeniem - z budową IV >Rzeczypospolitej.
Tak, to było debilne to jakby zlikwidować mowę i zacząć tworzyć ją na nowo bez wspólnego punktu porozumienia.
>Mnie nie imponuje muzyk-rewolucjonista, który do wszystkiego podchodzi na zasadzie negacji: było tak, to >teraz ja zrobię inaczej. To za mało
Ależ to głupek nie muzyk.
Mnie chodzi o muzyków którzy w pozornie już doprowadzonym przez innych do perfekcji utworze potrafią odkryć coś nowego ciekawszego, poprzez swój pryzmat widzenia muzyki. Takie wykonanie muzyki pozornie burzy ten kanon ale daje nam możliwość dalszego obcowania z pięknem. Trywializując; rozumiesz endorfinki i takie tam czysta biologia i chemia
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
>> gutten, 2008-09-25 16:17:25
> Dong nie ma najmniejszych szans, bo dobrze wie, że Gardzienice (a właściwie Orkiestra Antyczna) nie robią żadnych rekonstrukcji tylko "performansy muzyczne." Muzyka starogrecka w ich wykonaniu to głównie wytwór ich nieskrępowanej fantazji.
> Antropolodzy muzyczni jeżdżą po nich jak po łysej kobyle, poniekąd słusznie. Tej płyty akurat nie znam, ale to co dołączone jest do "Muzyki starożytnej Grecji i Rzymu" Landelsa przypomina skrzyżowanie Gorana Bregovicia z bułgarskim folkiem :-)
Same Gardzienice zajmują się zasadniczo teatrem (z fantastycznym skutkiem zresztą, nawiasem mówiąc) - autorem rekonstrukcji vel performansów muzycznych wykorzystanych w spektaklu Metamorfozy jest Maciej Rychły, znany głównie z Kwartetu Jorgi. Nie znam z kolei nagrań dołączonych do Landelsa, ale to, co mam, nie ma moim zdaniem nic wspólnego ani z Bregoviciem, ani z bułgarską muzyką ludową; być może również nic wspólnego z rzeczywistą muzyką starogrecką - nie jestem antropologiem muzycznym i nie potrafię tego ocenić. ;-) Część kompozycji jednak jest przypisana konkretnym źródłom oryginalnym.
Spróbuję dotrzeć do płyt posiadanych przez Ciebie - wtedy będę w stanie przynajmniej coś porównać.
-
dyskusja trochę zdryfowała, a ja z uporem maniaka wrócę do hymnu polskiego
jeśli muzyk na innym końcu świata, nie słysząc nigdy pierwowzoru, próbuje zagrać hymn z dostarczonej partytury, to pomimo, że wykształcony jest według tego samego kanonu, umie czytać nuty i rozumieć wszystkie przypisy oraz używa tych samych instrumentów, to potrafi wyprodukować utwór, który przez tuziemca nie jest rozpoznawany; a co powiedzieć o przesłankach owej futurystyki na biegu wstecznym i prawdopodobieństwie, że odda ona choć w przybliżeniu to, czym zachwycano się niegdyś?
rozumiem, że archeolog muzyki musi też dać tzw. produkt końcowy, by mógł otrzymał zapłatę
-
Koledzy Drodzy jeżeli chodzi o Gardzienice i Orkiestrę Antyczną. To sprawy mają się tak że część utworów bardzo mocno osadzona jest w materiale źródłowym np. Promoleth Helikona czyli Pean Delficki z 127 pne inne są mniej lub bardziej swobodną rekonstrukcją/improwizacją sięgającą do tradycji muzyki ludowej kręgu wpływów antycznej Grecji.
Propozycje które wkleił gutten są może i muzykologiczne ale do potęgi skostniałe i mało mówiące.
Orkiestra Antyczna współpracowała trochę z Wiedniem i z badaczem muzycznej kultury Stefanem Haglem który ma bardzo szeroką wiedzę również praktyczną (gra na aulosach). Tak że nie jest to tak do końca pozbawione podbudowy teoretycznej. Wiadomo że bardzo sporo z tego repertuaru służyć miało przedstawieniom i płyta z przedstawienia Gardzienice jest pod względem muzycznym najsłabsza. Ta dodana do książki jest bardziej koncertową wersją. Generalnie OA nie miała na celu dojść do jakiegoś ultra rzeczywistego wykonania (ten postulat jest zresztą paranoją bo informacje na temat muzyki greckiej są bardziej niż skąpe a obecna muzyka ludowa Grecji ma niezwykle mało wspólnego z muzyką antyku) OA chciała raczej w bardziej przystępny sposób niż do tej pory przybliżyć muzykę Grecką szerszej publiczności w pewnej mierze im się to udało choć przyznaje można by to zrobić o wiele lepiej ale należy pamiętać że 90% tych którzy tam śpiewali i grali to amatorzy.
-
Paniangua skostniałym muzykologiem? Toż to prawie oksymoron :-))
-
>> gutten, 2008-09-26 16:21:27
Paniangua skostniałym muzykologiem? Toż to prawie oksymoron :-))
guttenie no niestety to co zrobił na tej płytce której przykład podałeś jest niczym innym jak Akademickim trzymaniem się strzępów muzyki antycznej jaka się zachowała i nazbyt wybujałą fantazja instrumentalną.
Zresztą to nagranie w środowisku muzykologicznym nie raz był mocno krytykowane.
-
Gutten, czy jeszcze czegoś nie polecasz z Alia Vox? Szczerze to głównie podobają mi się klimaty w stylu orient occident, czyli raczej taka żwawa muzyczka. Świetna jest też składanka taka jak na obrazku, jest to jedna z moich ulubionych płyt.
-
"Villancicos y Danzas Criollas" to też jedna z moich ulubionych płyt z Alia Vox. Ze "żwawych muzyczek" mogę jeszcze polecić dwie płyty poświęcone hiszpańskiej folii - "La Folia" i "Altre follie".
-
Chciałem załączyć zdjęcia okładek, ale coś się wzięło i rypło :-/
-
No folie musz obowiązkowo dodać do swojej płytoteki! natomiast co do pajączków, oczywiście grzeją miejsce u mnie na półce. Jedna z częściej przesłuchiwanych płyt. W ogóle w muzyce dawnej piękne jest to że za każdym razem podczas słuchania odkrywa sie nowe jej uroki, nowe dźwięki...
-
Hehe folie paniaguy znam ;-) zaskakująca. Pisałem o foliach savalla.
-
Piękny wątek i dobrze, że się ładnie rozwija.
Moje ostatnie fascynacje w temacie muzyki dawnej:
-
Tego słucham też w ostatnich dniach nader często (pozycja trzecia ze Stradivariusa to taka ciekawostka).
-
A jak Mistrz to warto imho to:
-
Moje ostatnie nabytki (promocja w Presto)
-
CD
-
Zamiast tego Orfeo Savalla na DVD polecam raczej tę płytkę
(http://www.harmoniamundi.com/Publish/album/1124/9909003.04_P.gif)
-
http://www.harmoniamundi.com/others/album_fiche.php?album_id=1124
Monteverdi Orfeo - Jacobs - Harmonia Mundi
-
>> fistulator, 2008-09-29 14:33:14
Zamiast tego Orfeo Savalla na DVD polecam raczej tę płytkę
(http://www.harmoniamundi.com/Publish/album/1124/9909003.04_P.gif)
OK, ale skoro \'zamiast\' to widoczne pod Jacobsem lepiej - czemu?
-
Ja tam wolę wykonanie mistrza Savalla.
Broy fajne płytki polecasz, wszystkie mam i słucham na okrągło.
Pozdrawiam.
-
To może i ja coś polecę. Mam od kilku dni, świetne nagranie.
-
CATV
dzięki, zamówiłem ;-)
pzdr
-
Jeszcze coś, co koniecznie trzeba mieć. Polecone na innym forum, kupiłem trochę w ciemno ale nie żałuję:
Baroque music from Latin America w trzech częściach. Genialne!
-
>> catv, 2008-09-29 21:59:17
Jeszcze coś, co koniecznie trzeba mieć.....
Panowie ja w kwestii formalnej - taka propozycja. Jeżeli coś polecacie i to w stylu "koniecznie trzeba mieć", to może by tak podać(awać) gdzie płytę można kupić ?
Oszczędzi to czas i pracę wyszukiwarki.
-
Proszę bardzo link:
http://www.music-island.com.pl/index.php?action=3&search=search
-
z zastrzeżeniem, że Music Island jest raczej drogi, lepsze źródła zaopatrzenia są opisane np. w wątku:
http://audiohobby.pl/topic/6/467
-
y.pl >> Muzyka >> Klub miłośników muzyki dawnej ... >> Odpowiedz
Odpowiadasz na wpis
>> broy, 2008-09-29 17:19:23
>> fistulator, 2008-09-29 14:33:14
Zamiast tego Orfeo Savalla na DVD polecam raczej tę płytkę
(http://www.harmoniamundi.com/Publish/album/1124/9909003.04_P.gif)
OK, ale skoro \'zamiast\' to widoczne pod Jacobsem lepiej - czemu?
--
Muzycznie ten Savall jest OK ale scenicznie mnie totalnie nudzi - najbardziej mnie dobił prolog gdzie Fidueras jako Muisca stoi jak posąg i odśpiewuje swoją partię. Statyczność tego przedstawienia totalnie jak dla mnie nie współgra z muzyką.
-
OK, a jak to wygląda pod Jacobsem?
pzdr
-
BTW: warto zerknąć na nagrody Gramophone za rok 2008
http://www.prestoclassical.co.uk/gramophoneawards2008.php
Tutaj dla miłośników muzyki dawnej też się coś znajdzie np.
http://www.prestoclassical.co.uk/r/Glossa/GES920913
pzdr
-
>> broy, 2008-09-30 21:22:13
OK, a jak to wygląda pod Jacobsem?
pzdr
u Jacobsa jest wszystko oparte na symbolach na dualizmie świata nad i pod (tak jak to charakteryzuje Monteverdi muzycznie). Jest sporo ruchu i tańca, nawet biedne Collegium Vocale ma figury "taneczne" - bardzo dobrz to charakteryzuje odrębność aktów.
A z Musica jest wyobrażona ideowo - śpiewaczka stoi nie na scenie a przy orkiestrze a na scenie w błękitnym okręgu na czarnym tle jakby wyciętym w zasłonie jest personifikacja muzyki (akrobatka na linach robiąca rożne figury) - genialne posunięcie. Naprawdę warto obejrzeć.
fragment z youtube
http://pl.youtube.com/watch?v=YBqVk0kcNcY
-
OK, dzięki!
-
>> fistulator, 2008-03-20 12:47:37
a jak już przy music island jesteśmy jest tam w promocji aktulanie REWELACYJNE nagranie Kantaty Bacha BWV 4 Christ lag in Todes Banden przy okazji na tej samej płycie jest równie piękna kantata Pachelbela oparta na tym samym chorale. Cena 19 PLN
Kompozytor: Various: Bach, Kerll, Pachelbel
Tytuł: Music Library Of Bach Vol II
Artyści: Balthasar-Neumann-Chor&Ensemble
Thomas Hengelbrock
Fistulator
Czy posiadasz także Vol. I?
pzdr
-
>> broy
Fistulator
Czy posiadasz także Vol. I?
pzdr
Tak posiadam. To nadal bardzo wysoki poziom choc może sama płyta nie porywa tak jak vol2.
-
Dziękuję, a więc zamówiłem właśnie w MI obie ;-)
pzdr
-
->broy
BTW:
Mieszczą Ci się płyty jeszcze w pokoju?
-
Mam duży pokój ;-)
a ostatnio słucham i tak głównie w pracy ;-)
pzdr
-
http://www.barokowesmyczki.pl/2008/index.php wybiera się ktoś? ja na pewno w sobotę wpadnę, ciekawie się zapowiada a bilety przystępne cenowo.
-
piciu, drogi piciu
dzięki za info, repertuarowo b.ciekawie, aparat wykonawczy też niczego sobie
fajna stronka btw!
postaram się przyjechać ze stolycy!
-
Odpowiadasz na wpis
>> Piciu2000, 2008-10-02 21:38:32
http://www.barokowesmyczki.pl/2008/index.php wybiera się ktoś? ja na pewno w sobotę wpadnę, ciekawie się zapowiada a bilety przystępne cenowo.
Ja już byłem :) wczoraj na
Les Voix Humaines
Susie Napper - viola da gamba
Margaret Little - viola da gamba
całkiem miło ale bez rewelacji - myślę że gdyby akustyka była lepsza byłoby czytelniej a tak uciekało sporo i było trochę niespójnie
Na Rzepkę w Sobotę się nie wybieram bo mi trochę na niego szkoda czasu ale Budzińskiej warto posłuchać.
-
A jak to od strony technicznej wygląda? mam rezerwacje i mam bilety przed koncertem odebrać. na ile trzeba być wcześniej żeby zająć rozsądne miejsca? W ogóle dużo ludzi?
-
Byłem w tamtym roku i mile wspominam wspaniały koncert Chiary Banchini z Arte dei Suonatori, w tym roku niestety się nie wybieram.
-
>> Piciu2000, 2008-10-03 08:49:31
A jak to od strony technicznej wygląda? mam rezerwacje i mam bilety przed koncertem odebrać. na ile trzeba być wcześniej żeby zająć rozsądne miejsca? W ogóle dużo ludzi?
--
Organizacja jest w/g mnie kiepska: jedni sobie wchodzą, innym się zabrania ... Ale ludzi za dużo nie jest. Myślę że te 30 / 40 minut przed koncertem jak się zjawisz to dobre miejsce bez problemu znajdziesz.
-
I byłem ;-) 1 koncert taki sobie, 2 już ciekawszy. Natomiast 3 to po prostu pełne zaskoczenie, dziewczyny były świetne :-) Mowa o sobotnim koncercie. ha, a wyjazd do poznania oczywiście zaowocował kilkoma płytkami z multikulti ;-)