Audiohobby.pl

Audio => Audio z PC => Wątek zaczęty przez: Corvus5 w 11-01-2010, 19:49

Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 11-01-2010, 19:49
Witam,

Od ponad pół roku walczę z twardością grania Beresa 7520B z jakimiś modami i strojeniem. Wszystko po tym zaczęło drapać jak najgorsza ściana i zeszło częściowo po kilku godzinach wygrzania. Próbowałem zmiany kabla USB (gruby hispeed z modemu oraz gruby z dwoma ferrytami z monitora Eizo), ale zmian prawie nie zauważyłem poza minimalnym wrażeniem, że z ferrytem rozmiękcza, a bez jest za ostro. Do czego czasu stroiłem i ulepszałem słuchawki w celu lepszej przejrzystości. Brestinder podrzucił mi pclink i po podłączeniu śmieci z jittera zmniejszyły się i upchały tylko na wysokie rejestry od ok 10kHz w górę. Nie pamiętam, jaki kabel używałem, ale od miesiąca czy dwóch jest ten z ferrytami. Po przesłuchaniu w sklepie słuchawek klasy ATH-W1000/W5000,  HD650, Shure 840, kilka różnych DT880 i 990, itp. stwierdziłem, że u mnie góra jest fatalna pod względem czystości, bo wszystko grało bez tych śmieci. W tym czasie symulowałem jitter, efekt podobnego zaśmiecenia. Więcej instrumentów i się robią śmieci, jest szaro i bezbarwnie, za dużo śmieci gra w tle. Były problemy z rozpoznawaniem sybilantów: "s" brzmiało jak mieszanka "c" i "z".

Coś mnie naszło i wpiąłem kabel bez ferrytów. Różnica od razu zauważalna. Góra się wyostrzyła, ale zniknęło dużo śmieci ze średnicy. Jest już czyściej na górze, ale jeszcze jest pole do manewru. Sybilanty są wyraźniejsze. Zmianie nie uległa tylko sama góra. Każdy instrument ma wyraźniejszą barwę. Bas lepiej zaznacza, słyszę nowe rodzaje brzmienia. Bas nie zakrywa swoją barwą innych instrumentów. Może być wokal, bas elektroniczny, np. gitara elektryczna, chóry w tle, a jeszcze znajdzie się miejsce, żeby znaleźć trochę miejsca, z którego dojdzie echo. Lepsze odwzorowanie jak zwykle przekłada się na przyjemniejszy efekt flanger czy inne, które powodują lekkie przesunięcia dźwięku w czasie. Kolejny raz jest to przyjemniejsze, ale poza naturalnością daje to inne położenie w przestrzeni, nawet za głową.

Dlaczego kabel USB może zmniejszyć jitter w pclinku? Lepsze zasilanie oznacza sygnał optyczny o lepszej dynamice. Może zacznę szukać odpowiedniego transportu i kabla dla Beresa, żeby zaczął poprawnie grać. Stroić PLL chyba nie ma sensu.

Inną opcją jest DAC, gdzie nie ma konwersji na S/PDIF po USB. Majkel albo Fallow (nie pamiętam) szukał takiego rozwiązania. Jak się to spisuje? A może taka wysoka podatność Beresa na jitter może się odwdzięczyć przy dobrym sygnale?

Osobiście uważam, że jitter potrafi niesamowicie zakłócić sygnał.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-01-2010, 10:38
Czy mógłbyś podać przynajmniej jeden dowód (pomiarowy), że wszystko o czym piszesz to wynik jittera? Ciekawe jaki masz zasilacz do Beresa, pewnie ten impulsowy. Załatw sobie liniowy, najlepiej typu shunt regulator 13~15V. Poza tym - ferryty psują dźwięk akurat w tą stronę, którą Ci nie pasuje. Robi się płaski, przerysowany, nieco obdarty z harmonicznych i nieprzyjemny.

^
Sprzedam słuchawki: Sony MDR-EX700LP (douszne),  Sennheiser HD 565 Ovation, Grado GS1000i
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 13-01-2010, 10:56
Pomiaru na jitter nie mam, bo nie mam pod ręką oscyloskopu, a Beres ma sticker gwarancyjny. Dźwięk się zmienił w znacznej mierze po zmianie kabla USB, gdy używam pclinka. W efekcie nie mogło się zmienić nic poza wyjściem optycznym z pclinka.

Beres jest zasilany z tego nowszego zasilacza.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-01-2010, 11:01
Może spróbuj kabel hama z Media Markt, ma przepisowe 1,8m i ekran.

^
Sprzedam słuchawki: Sony MDR-EX700LP (douszne),  Grado GS1000i, Sennheiser HD 565 Ovation
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 13-01-2010, 11:24
Oba kable, które sprawdzałem, maja po 5mm zewnętrznej średnicy. Przykładowy przedłużacz ma u mnie 4mm, a wyobrażam sobie i cieńsze. Kabel, który używam sprawia wrażenie, że żyły mają solidną grubość, a na zewnątrz jest ekran w postaci folii. Osłona nie jest gruba, można pod nią wyczuć sztywną wiązkę kabli, więc nie ma czegoś takiego jak w kablu CAL, ze 99% powierzchni przekroju to osłona. Cały kabel USB jest dosyć sztywny.

Z beresem mam dodatkowo problem, że obudowa jest dalej pod napięciem mimo napraw u GF, ale to może już inna kwestia.

Mogę próbować zdobyć kabel USB, który poleca GF, ale gdy nie będzie kolejnej poprawy, to nie potrzebny mi zbędny kabel. Może poszukam przesyłki z pclinkiem, tam jest taki cieniutki kabel USB, którego się bałem podłączać, bo mógłby się zerwać przy pierwszym pociągnięciu.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 16-01-2010, 20:32
Zrobiłem dzisiaj porównanie używając zamiennie USB i optyka po pclinku, dwóch kabli USB oraz komputera i netbooka na baterii. Nie pasują mi rezultaty: całkowity brak różnic. Nawet przestawienie z ASIO na DS nic nie zmieniło, gdy normalnie DS spłaszczał dynamikę, choć teraz używam pełnych 16-bitów, więc może to mnie ratowało.

Dodatkowo nic nie skierowało dźwięk do tego, co słyszałem na kilkunastu słuchawkach w Yodobashi, ale czytałem na head-fi, że tam jednak je napędzają jakimś hi-endem. Muszą poczytać co to jest.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 31-01-2010, 19:25
A nie możesz podłączyć normalnego źródła po koaksjalu?
Bez oceny zegara w tym DACu i jego upgrade zabawę w kable USB uważam za bezsensowną. Nie tędy droga.
A napięcie na obudowie nie może występować. Coś jest źle połączone po stronie sieciowej (kondensatory Y).
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 31-01-2010, 20:22
>> Molibden, 2010-01-31 19:25:26
A nie możesz podłączyć normalnego źródła po koaksjalu?
Bez oceny zegara w tym DACu i jego upgrade zabawę w kable USB uważam za bezsensowną. Nie tędy droga.
A napięcie na obudowie nie może występować. Coś jest źle połączone po stronie sieciowej (kondensatory Y).

Nie mam źródła po koaksjalu. Ostatnio zrobiłem dokładne porównanie z 2 komputerów, po USB i pclink, kilka kabli. Wnioski mnie zmartwiły, bo nic specjalnego nie dostrzegłem. W dodatku moja karta dźwiękowa grała podobnie, tylko poziom szumów większy. Obecnie nie mam jak sprawdzam, bo mam komputer stacjonarny chwilowo nieczynny, ale odnajduje ciekawe elementy w realteku z netbooka. Góra wydaje się bardziej precyzyjna. Stąd albo mojego Beresa czeka porządny tuning, albo wymiana i koniec, kropka.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 02-02-2010, 23:49
Może, nie ma różnicy dlatego, że kable w połączeniach cyfrowych nie mają absolutnego wpływu na dźwięk? Bo przecież jak tragicznie źle brzmiałby utwór kupiony w itunes (albo ściągniey z torrenta) po przejściu tysięcy kilometrów po kabelkach do neostrady?
 
na dowór proponuję zobaczyć test: http://forum.mp3store.pl/topic/44354-kable-cyfrowe-transport-%26gt%3B-dac/page__pid__619676__st__30&#entry619676
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 03-02-2010, 00:21
A w jaki sposob ten test (link) ma dowodzic lub obalac wplyw jittera ? Przeciez tu nie ma kompletnie nic nt. zaleznosci czasowych.

Poza tym, przyklad z neostrada jest kompletnie bez sensu. Polaczenie z tego typu siecia jest dwustronne + koreckja bledow. SPDIF to transmisja jednostronna i odbiornik nie moze wyslac sobie zadania ponownego przeslania danej paczki.

Mozesz sobie w prosty sposob zobaczyc, ze bledy pojawia sie przy wykorzystaniu modulow pamieci RAM podczas "normalnej" pracy komputera :)) (Np w Windowsie via Monitor Zasobow).

---

Tak czy siak, temat jest tutaj jitter. Test RMAA ma sie nijak do tego zagadnienia.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 03-02-2010, 23:52
Dane przechodzą bezbłędnie przez SPDIF.
Jitter to błędy czasowe związane z taktowaniem konwersji A/C i C/A.
Źródłem jittera jest najcześciej transport.
Zadaniem odbiornika jest go stłumić ale nie wszystkie robią to wystarczająco.
Podstawą eliminacji jittera jest stabilny zegar i taki sam bezpośredni lub odzyskany podany na DAC.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: marcow w 04-02-2010, 10:32
W moim DAC jest takie wyjście światłowodowe opisane SYNC O/P, nie wiem do czego ono może służyć.
Może ktoś wie? Czy to możliwe, że do zegara skoro to jest wyjście?

marcow
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 04-02-2010, 11:12
Najprawdopodobniej DAC moze po prostu podawac masterclock. Nie jest to wejscie do synchronizacji z zewnetrznym zegarem tylko output.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 04-02-2010, 11:49
Tak, oczywiście i jitter jest taki duży że go słychać :)))
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 04-02-2010, 12:05
Odpowiadasz na wpis
>> ciasteczkowypotwor, 2010-02-04 11:49:41
Tak, oczywiście i jitter jest taki duży że go słychać :)))

Poki co, jestes jedyna osoba w tym watku ktora to napisala ;)

Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: marcow w 04-02-2010, 14:08
Czyli zegar do podłączenia do transportu? Dobrze to rozumiem?
Nigdy nie spotkałem transportu z takim wejściem. Ktoś taki spotkał?
marcow
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 04-02-2010, 14:42
Nie.
Ten DAC moze generowac master clock dla innego urzadzenia.
Zeby DAC chodzil z zewnetrznym zegarem potrzebne by byly wejscie i wyjscie do zewnetrznego zegara.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 04-02-2010, 14:47
Przepraszam zle zrozumialem :) Za szybko czytalem. Rozumialem, ze pytasz czy da sie wykorzystac tutaj zewnetrzny zegar.

--

Co do wlasciwej odpowiedzi. Wiele kart muzycznych ma taka mozliwosc zeby pracowac jako slave z zewnetrznym zegarem DACa. Nie znam sie na transportach CD bo nigdy z takich nie korzystalem wiec nie umiem odpowiedziec :)
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 04-02-2010, 14:50
>> fallow, 2010-02-04 14:47:27
Przepraszam zle zrozumialem :) Za szybko czytalem.


Jest jeszcze opcja, ze za szybko odpisales ;\'))
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: aasat w 04-02-2010, 14:51
Sorry za mały oftop

Co do kart muzycznych to taki masterclock ma dopiero sens jezeli karta wpółpracuje z innym urządzeniem?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 04-02-2010, 15:20
Odpowiadasz na wpis
>> pastwa, 2010-02-04 14:50:33
Jest jeszcze opcja, ze za szybko odpisales ;\'))
------

Zgadza sie, chyle czola :)))

>> aasat, 2010-02-04 14:51:20
Sorry za mały oftop

Co do kart muzycznych to taki masterclock ma dopiero sens jezeli karta wpółpracuje z innym urządzeniem?
-----

W zasadzie nie, moze byc wykorzystywany zamiast pokladowego zegara. Czy jednak bedzie to w jakikolwiek sposob odczuwalne to juz inna kwestia. Teoretycznie uklad optymalny bylby wtedy jezeli synchronizowany z zegarem bylby i DAC i karta/transport - tak jak to sie odbywa w studio.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Sim1 w 04-02-2010, 18:44
Czy chodzi wam o rozwiązanie a\'la Super Link CEC-a?

(w załaczeniu ilustracja obługi łącza superlink w C.E.C. DX71)
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 05-02-2010, 09:06
Czy zmiana zasilacza na taki o kilka klas lepszy jest w stanie w płynąć na dźwięk DACa i głośniki, gdy używa się połączenia USB, którego układ jest zasilany z DACa? Głośniki wpięte po drugiej stronie pokoju. DAC i komputer razem. Mam dziwne wrażenie od kilku dni, że jest poprawa. Szczególnie głośniki bardziej przemawiają, choć przebija się przez nie lekka ostrość, którą one zawsze naturalnie tłumią. Taka mgiełka, którą wszyscy znają związaną z uśrednianiem, pogłosami, itp.

Może to mi się wydaje, ale może coś w USB poprawiło. Nie wiem jak jest rozwiązany zegar S/PDIF dla PCM 2702, ale może jest synchronizowany na podstawie przesyłanych danych po USB i wtedy poprawa ostatniego coś poprawia?  A może mniej śmieci w sieci?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 11-02-2010, 10:38
>> Corvus5

A co to jest zasilacz o kilka klas lepszy? To znaczy że jest cięższy, ma podstawki antywibracyjne, obudowę wykonaną z skóry krokodyla, a pcb z granitu, oraz gratis ma podstawki pod kable?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 11-02-2010, 11:20
>> ciasteczkowypotwor, 2010-02-11 10:38:00
>A co to jest zasilacz o kilka klas lepszy? To znaczy że jest cięższy, ma podstawki antywibracyjne, obudowę wykonaną z skóry krokodyla, a pcb z granitu, oraz gratis ma podstawki pod kable?

Stabilniejsze napięcia dla o wiele większej mocy, mniej pominiętych układów filtracji, osobne linie napięć, większa sprawność, zasilanie kilkoma liniami, odpinane kable. Zależy do czego porównywać. Jak to bardzo tanich konstrukcji, to jeszcze układy na większą moc, pozbycie się np. duodiody i zastąpienie jej czymś lepszym, więcej zabezpieczeń.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 12-02-2010, 13:23
Co to jest duodioda w zasilaczu?  Odobne linie napięć, to chyba normalne że 5V i 12V prowadzi się osobnymi przewodami :) Większa sprawność, w jaki sposób ja uzyskasz? Odpinane kable, to musi być naprawdę dobre, zapewne dźwięk ma więcej przestrzeni wtedy :)
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 12-02-2010, 14:12
Spotkałem się z takim wykorzystaniem nazwy:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic456286.html

W rzeczywistości to dwie diody prostownicze w jakiś sposób połączone. Google więcej mówi o lampach. Większa sprawność? Przez mniejsze straty w elementach. Odpinane kable nie muszą tu zmieniać, ale pytanie było dlaczego jeden zasilacz jest lepszy, a drugi gorszy. Osobne linie dla tego samego napięcia, by jeden układ nie wpływał tak na drugi.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 12-02-2010, 14:30
>> Corvus5, duodioda to dwie równolegle połączone diody jedna zaporowo druga normalnie, często wykonane w tej samej strukturze, stosuje się je przy triakach, tyrystorach itp. Nie w zasilaczach!
Jakie znowu lamy? W zasilaczu? Po co?
Jeśli zasilasz dwa układy z tego samego źródła, to be znaczenia jest to czy poprowadzisz dwa osobne kable ze źródła do każdego z układów, czy najpierw do jednego potem do drugiego. Chyba że w drugim przypadku połączenie będzie miało ze 2kM a w pierwszym 10CM :)
Chyba nic Cię na tej politechnice nie nauczyli.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 12-02-2010, 14:32
Dobra, źle duodioda lampowa jest, ale półprzewodnikowa nie, to co jest w zasilaczach to tylko połączone równolegle diody.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 12-02-2010, 14:35
A o zakłóceniach i sposobach poprawy sprawności słyszałeś? Widocznie nie.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 12-02-2010, 14:37
A mi się pomieszało z Diakiem.
Tak czy inaczej duodiody nie ma w zasilaczach półprzewodnikowych., a raczej takie występuję w DAC.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 12-02-2010, 14:40
Chcesz, to zobacz. Mówię tu wymianie zasilacza komputerowego.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-02-2010, 15:46
Corvus, Ciasteczkowy to troll. W innych watkach i na mp3store tez niezle trolluje :))
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 12-02-2010, 23:01
Corvus, nie ma czegoś takiego jak duodioda w zasilaczach komputerowych, to są dwie diody shotkiego połączone równolegle nic więcej, czasem jest i jedna.

>> fallow ile razy mam mówić że Ciasteczkowy Potwór to nie trol?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 16-02-2010, 18:06
Przeanalizowałem wpływ jittera przy zmianie transportu z netbooka + pclink + droższy kabel Beresa na stacjonarny PC + EMU 1212m + tańszy kabel. Jako amp Fury. Nie miałem tych samych nagrań, ale różnica była zaznaczona. pclink dawał trochę rozwaloną okolicę sybilantów, które czasami były za mocno zaakcentowane, roztrzaskane, gdy EMU dawało pod tym względem zrównoważony dźwięk bez tych naleciałości. Oczywiście TC-7520 może być inaczej wrażliwy na transport, ale fakt zanotowałem i zapamiętałem.

Za opisane wady odpowiada transport, ale po części też DAC w Beresie. Niektórym się to podoba. Jest jakiś prosty sposób, żeby poprawić pclinka małym kosztem i niewielkim nakładem pracy?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 26-03-2010, 19:05
Od kilku dni siedzę ps2 i kolejny raz gra w FFXII, tym razem na Beresie 7520 i swoich CAL. Dźwięk wyszedł ładnie przestrzennie, aż się zdziwiłem. Puściłem kilka płyt audio-cd, które dobrze znam i słyszałem na różnych sprzętach (po Sensariusa). W porównaniu do PC z tym samym sprzętem brzmi lepiej. Chyba mniejszy jitter odśmiecił większość dźwięku, można bez problemu usłyszeć tonę instrumentów. Bas zyskał dynamikę, nie moc. Nieraz mam wrażenie jakiegoś rezonansu, bo niektóre instrumenty grają bardzo przestrzennie i daleko na bok, jaki jakiś crossfeed działał, może to przez poprawioną dynamikę. Na górze trochę impulsowy dźwięk. Fala prostokątna złożona z małych igiełek, a szumy mowy lekko rozsypane. Talerze nienaturalne, takie sypiące, czy jak to mówią niektórzy: "audiofilski plankton", mi się nie podoba. Przez to niektóre buchnięcia wokalu są za mocne. Brak złagodzenia lampowego. Brak dużej precyzji Sensariusa, ale już noga podskakuje jak w nim, a to dobrze. Góra dźwięku trochę zalatuje graniem DT990, jest tego za dużo, ale jest swobodnie.

Jakie macie doświadczenia z PS2 jako transport? Może będę miał okazję porównać z PS3 i XBoxem 360.

Zastanawiam się też nad porównaniem jakości kilku transportów i kupnem w przyszłości czegoś jako podstawy. Czy do 200zł da się zdobyć coś o wiele ciekawszego niż pclink i na poziomie minimum emu 0404m?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 27-03-2010, 18:39
Podstroiłem komputer pod niski jitter. Znalazłem kabel, który odrobinę lepiej przesyła sygnał, bo lekka poprawa jest. Sprawdziłem porty USB z płyty i ze śledzia, przepinałem na różne porty kontrolera, ale to nic nie zmieniło. Porównałem też kolejny raz USB i pclinka, na nowym kablu USB gra nieco inaczej, na pclinku trochę lepiej.

Poprawiłem PC w BIOSie pod względem wielkości bufora ASIO. Z kilkuset sampli zszedłem do 88 sampli. Kiedyś trochę cięło do ok 100 sampli, ale teraz chodzi jak skała na 88 sampli. 80 nie odpala pclink. Dało to kolejne złagodzenie niektórych dźwięków, które trzaskały, ale zmiany są bardzo małe, można o wiele lepiej. Możliwość zmniejszenia bufora ASIO była słyszalna już przy typowym buforze, który mam 768 czy 1536 sampli przez złagodzenie średnicy, a w efekcie dało się zjechać niżej.

Szkoda, że M2Tech HiFace jest na coaxial.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ministerq w 13-05-2010, 12:22
Corvus, nie ma czegoś takiego jak duodioda w zasilaczach komputerowych

A czym jest duodioda tak ogólnie?
W przypadku lamp - to są dwie diody w jednej bańce, często połączone JEDNĄ z elektrod (najczęściej katodą).
W przypadku półprzewodników - patrz wyżej, sytuacja może być identyczna. Zwłaszcza w zasilaczach można spotkać dwie diody półprzewodnikowe połączone katodami (najczęściej).
Wg. mnie to jest klasyczny przykład duodiody.

Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 13-05-2010, 12:36
Pierwszy post w temacie z brodą po ponad 200 dniach od rejestracji... to się nazywa uważny czytelnik :D

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ministerq w 13-05-2010, 13:11
Cóż, tak jakoś wyszło. ;) Inna sprawa że nie mam w zwyczaju udzielać się na forum bez uprzedniego zorientowania się w treści, klimacie, etc. ;)

Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 14-06-2010, 16:12
Dziś zmierzyłem jitter mojej karty dźwiękowej, o dziwo wyszło 233ps. Czy ktoś to usłyszy?
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 14-06-2010, 16:26
Przez drzwi na pewno ;)
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 14-06-2010, 16:57
Przy pomiarze jittera, przeważnie uzyskuje się rozmycie typu gaussa. Tylko w niektórych układach mamy rozkład dyskretny. Dodatkowo zaznaczenia na górnym i dolnym przebiegu nie mają między sobą korelacji, więc jest tu niejasność.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-06-2010, 16:59
Prążki się pojawiają przy reclockingu. Dlatego uważam, że nie ma to jak synchroniczny zegar odtworzony przez PLL ze strumienia danych.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 14-06-2010, 17:43
"
>> Corvus5, 2010-06-14 16:57:21
Dodatkowo zaznaczenia na górnym i dolnym przebiegu nie mają między sobą korelacji, więc jest tu niejasność."


Jeśli znasz się ciut na pomiarach, to zauważysz, iż w dolnym okienku jest inna podstawa czasu, dla niej ustawiałem znaczniki, bo mogłem znacznie rozciągnąć przebieg. W górnym okienku, natomiast widać dłuższy wycinek przebiegu, oraz ramkę zaznaczenia do drugiej podstawy czasu.
Niestety nie mam funkcji colorgrade, czy maskowania. Mogę za to zobaczyć skrajne odchyły, oraz ciągłe.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 14-06-2010, 17:49
>> ciasteczkowypotwor, 2010-06-14 17:43:52

Racja. Zwróciłem tylko uwagę na zewnętrzne znaczniki na górze, a są jeszcze 2 w pobliżu t=0 i wszystko pasuje. Wszyscy mężczyźni mają wybiórczy wzrok ;)
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 14-06-2010, 18:17
Corvus5, ale ja tam piersi nie widzę :)

Jeśli chcesz mogę zrobić taki sam pomiar z rozkładem Gaussa, wygląda tak samo, tylko wypełniony wewnątrz.
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 07-07-2010, 19:10
Ciekawy artykuł w którym opisano metodę pomiaru i przykładowo pomierzono jitter dla paru urządzeń.

Obiecywanych przez producentów parametrów nie uzyskano.

http://www.cicsmemoryplayer.com/index.php?n=CMP.03Jitter
Tytuł: Taki jitter straszny?
Wiadomość wysłana przez: ciasteczkowypotwor w 14-07-2010, 12:09
>> ogorek. Rozśmieszył mnie ten artykuł i pomiar jakąś kartą dźwiękową o paśmie 384kHz, maja ludzie fantazję. No i jitterem nazywanie harmonicznych...

Dla ciekawych zamieszczam prawdziwy jitter dla karty dźwiękowej dobrej klasy:
1. wylot AES/EBU i sygnał 10kHz
2. wylot analogowy i ten sam sygnał (musicie uwierzyć ze tam gdzie są kursowy jest sygnał, bo przypadkiem zatrzymałem odtwarzanie gdy robiłem zdjęcie.)
3. karta dźwiękowa z laptopa i ten sam sygnał.

Jak widać nierównomierności w odtwarzaniu sygnału są.
 Jednakże nierównomierności te nie są harmonicznymi, bo to zupełnie inna bajka, co zostało pokazane tu: http://www.cicsmemoryplayer.com/index.php?n=CMP.03Jitter