Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Synthax w 27-08-2013, 23:35

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 27-08-2013, 23:35
Witajcie,
Bardzo jestem ciekaw, które ze słuchawek sprawiły że byliście bardzo pozytywnie zaskoczeni. I nie mam tu na myśli że były bardzo dobre tylko po prostu oferowały taką jakość przekazu, że byliście tym  z d u m i e n i.  I potem bardzo długo nie słyszeliście nic lepszego.
Uwaga: mówimy tylko o słuchawkach dostępnych na rynku (ogólnoświatowym), takich które można kupić nowe i są seryjnie produkowane.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: fallow w 28-08-2013, 00:06
Troche dziwne pytanie, jak ktos jest malo osluchany to i Grado SR60 lub Senki HD595 zrobia na nim wrazenie.

Odpowiedzi na to pytanie nie beda mialy wspolnego mianownika.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: walkman6 w 28-08-2013, 07:55
Prawie na początku przygody Grado SR325is. Drugi przypadek już nie tak dawno to moje 6-cio letnie CAL!-e podpięte pod perłę i CA DacMagic. Grały "prawie" jak HD 600 ;)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Soundman w 28-08-2013, 09:18
Mnie to wgniotły w fotel D600, swoim basem i taką miodnośćią w przekazie której jeszcze nie słyszałem u innych słuchawek.Nawet słabiej nagrane utwory brzmiały na nich wspaniale. Chyba jeszcze kiedyś na nie zapoluję, żeby je mieć dla przyjemności słuchania.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: domzz w 28-08-2013, 10:10
Technics RP-F30.
Od tej pory nie jestem w stanie słuchać niczego innego.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 28-08-2013, 11:30
Mnie RP-F30 zupełnie się nie podobały.

W D7000 zadziwił mnie nisko schodzący bas masujący skronie - taki jaki jest dla mnie ideałem w słuchawkach, w HD-800 szczegółowość i analityczność i to wrażenie przestrzeni i punktowości źródeł.

W krócej słuchanych To Orfeusz i SR009 całokształtem przekazu, przy czym Wiktorowe połączenie wzmacniacza Orfeusza ze słuchawkami Stax SR009 i CD Accuphase (nie pamiętam modelu) uznałbym, za najlepszy zestaw jaki dane mi było słyszeć.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 12:29
Ja nie o słuchawkach, a o oprogramowaniu. Po przeczytaniu eufuistycznej diatryby Wielkiego Mistrza Imperium Audiofilskiego nt. niejakiego JPlay`a, otwarły się przed oczyma memi wrota percepcji opływającej w nieskazitelną, egzaltację przechodzącą niepostrzeżenie w orgiastyczną rozkosz obcowania z absolutem sonicznym. Bez reszty zatraciłem się w tej emfazie, aż na spąsowiałych licach poczułem ślady łez szczęścia świadczących najlepiej o rozmiarze zmian, jakich zaznać nam przyjdzie po instalacji jPlay`a.

Pod wpływem Wielkiego Mistrza i jego wynurzeń, wyrzekłem się nawet codziennej dawki kaszanki popijanej zwyczajowo piwem z puszki za 1,69 zł, a to już nie przelewki, to istna metanoja: wieść żywot plugawego robaka, niezdolnego docenić znaczenia wykwintu, przeistoczyć się w człowieka o wysublimowanym guście i potrzebach, umiejącego poświęcić proste, hedonistyczne czynności na rzecz podniosłej apoteozy już nie tylko aparatury audio w cenie niekrępującej nieruchomości, ale także oprogramowania dopełniającego jej sacrum.

http://hifiphilosophy.com/?p=7318

Kolokwialnie rzecz ujmując: po przeczytaniu - padłem.

     
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 15:00
Jak uczy historia wielcy filozofowie zadowalali sie zwykle kaszanką i najtańszym piwem za to udało sie od czasu do czasu usłyszec z ich ust coś naprawdę wykwintnego. Mozna więc powiedziec, ze wchodziła kaszanka w wychodził wykwint. ... ale to byli jak wspomniałem WIELCY filozofowie.
Teraz nawet karmieni kawiorem nie są nawet cieniem mistrzów. A może właśnie dlatego ;-)

PS. czy mitomania jest działem filozofii ?
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 15:03
Nie mialem do tej pory na uszach sluchawek, które by mnie powaliły a ich prezentacje uznałbym za absolutnie niezrównaną na tle tego co do tej pory sluchalem z głośników.
Było natomiast kilka urokliwych (Omega, 404 Staxa czy chocby moje 990E ;-)) oraz kilka o ktorych z czystym sumieniem moge powiedziec ze podobały mi sie mniej lub bardziej w zaleznosci od konfiguracji (D7000, GS1000, CAL!;-) )
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 15:07
>> Rolandsinger, 2013-08-28 12:29:28

Widzę, że wpisał się ten kretyn z audiostero - StasioP, któremu DżejPlej zagrał lepiej niż taśma matka, i proponuje do DżejPleja 8 rdzeniową maszyną. Może od razu prom kosmiczny niech zaproponuje albo F-16.   :)  

Ktoś to przeczyta, skorzysta z rad kretyna (StasioP)  i popłynie na grubą kasę.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 15:24
>>Roznica w dzwieku pomiedzy JRiver a Jplay w trybie nakladkowym Jplay na Foobar, laptop 2Ghz dual core jest oczywista i latwa do zauwazenia. Roznica w brzmieniu Jplay Windows 8, Ultra stream, laptop 4 core 2.1Ghz (modyfikowany), hibernacja, praca w trybie miniJplay, DAC przez lacze USB + kabel USB z miedzi cryo + weglowa oslonka, plus filtry, oraz odrebne zasilanie bateryjne wejscia USB, jest drastyczna i w moim mniemaniu jakosc takiego napedu przewyzsza wszystkie znane mi topowe High-Endowe napedy CD. Malo tego ten dzwiek na wielu nagraniach przewyzsza odtwarzania ze znanych mi topowych gramofonow winylowych.<<

Matko Boska Częstochowska!
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: almagra w 28-08-2013, 15:27
Ciekawe czy się spuścił?
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 15:36
"Polecalbym komputer z jak nawieksza iloscia rdzeni oraz z szybka pamiecia, bardzo istotny jest tez kabel USB. Nie mniej istotne sa tutaj niskoszumowe zasilania dochodzace do HDD, plyty glownej i wszelkich czesci komputerowych. Dopiero wtedy mozemy mowic o dzwieku prawdziwie High-Endowym w innych przypadkach moc Jplay-a bedzie w duzym porcencie ukryta."

Trzeba zatem odkryć przez światem potęgę głupoty ludzi wypisujących podobne bzdety. No chyba, że autor powyższego handluje tym JPlay`em i PC pod niego, to co innego - dobry ma marketing, prawie jak Apple, tylko 10xwięcej metafizyki.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: fallow w 28-08-2013, 15:36
Mam niezly ubaw czytajac te teksty.

A jeszcze bardziej mnie smieszy, ze goscie ktorym zalezy na hi-endzie uzywaja do odtwarzania systemow operacyjnych niebedacych systemami czasu rzeczywistego jak Windows czy Linux.

To tak jak by opisywac z ktorego miejsca pod filharmonia lepiej slychac przez sciany podczas gdy mozna wejsc do srodka :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: fallow w 28-08-2013, 15:38
Ale co by czlowiek zrobil bez tych debilizmow. To one trzymaja mnie przy tym hobby. Bo ilez mozna pieprzyc w kolko o tym jakie sluchawki lepiej graja. Tak to sie czlowiek przynajmniej posmieje :))
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 15:43
Dlatego trza zrobić taki OS, wpakować go do PC z kriogeniczną obudową Cu 10N, zasilanie 5000W (plus prowizja od Tauronu za klienta premium) i już lecę się przymierzyć do nowego RS5.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 28-08-2013, 15:46
A może wpisy o JPLAY wrzucić do osobnego wątku bo ten o wgniatających słuchawkach jest.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 15:48
A co to za różnica, czy wgniata UFO czy telekineza? Jednakowa bzdura.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: majkel w 28-08-2013, 15:57
Roland, przecież rozmiar nie ma znaczenia, podobnie jak jakość kabla USB.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 16:01
I znów XYZPawel był szybszy.

http://xyzpawel.blogspot.com/
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 28-08-2013, 16:03
>> Rolandsinger, 2013-08-28 15:48:00
A co to za różnica, czy wgniata UFO czy telekineza? Jednakowa bzdura.


Wiesz, ze nie. Słuchawki mogą wgnieść, w kolokwialnym tego słowa rozumieniu, trudno to nazwać bzdurą, że np model X podoba się komuś tak bardzo.

Tam gdzie mamy sztuczną, czy nawet fikcyjną ideologię, to jest bzdura - fakt. Niemniej jednak kiedyś o jiiterze pisano, że istnieje i go słychać, na co wielu odpowiadało audiovoodo, a później dopiero (tak czytałem) naukowo dowiedziono jego istnienia. W niektórych sprawach wciąż może być podobnie.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 16:16
Takie przekonanie, że coś, co dziś jest niedowiedzione, ale może być w przyszłości, otwiera bezkresne pole do popisu mistagogom dowolnej proweniencji.

Poza tym audiofilskie mniemanie, że na SQ ma wpływ właściwie wszystko poza czymś najoczywistszym - jak podmiot tę SQ postrzegający, nie spełnia podstawowego wymogu współczesnej epistemologii naukowej - nie sposób tego sfalsyfikować. Jest to więc fideizm w najczystszej formie.  

O wiele lepsze jest IMO kryterium zdrowego rozsądku: jeśli ktoś ma w czymś istotny interes, to można przyjąć, że głoszone przez niego racje mogą być z bardzo znacznym prawdopodobieństwem fantasmagorią.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 16:43
Roland w przypadku o którym piszesz akurat jest dowiedzione. Pomiarami jedno, odsłuchami na szczescie łąskawiej. Nie ma różnicy w bezposrednim porownaniu z foobarem. Nie chodzi o to ze cos sie komus bardziej podoba bo brzmi inaczej. tylko po prostu NIE BRZMI INACZEJ.

Tak jak piszesz pod katem marketingowym strzał w target, przynajmniej krajowy jest uwazam dosc celny. Dźwiękowo jak nie jest gorzej i ktos widzi sens wydania 99Euro + kilka tysięcy zl na zasobożerny soft za to samo co ma za darmo tez zaden kłopot.

Sam sie zastanawiam czy nie przeredagowac oferty handlowej w równie "błyskotliwy" sposób. Gustaw sie oburzy ze to niemoralne, a ja powiem ze takie sa reguly gry. Skoro dzialaja na większosc ? A do ludzi madrych czyli mniejszosci postaram sie puscic w opisie oczko, zeby wiedzieli o co biega ;-)

Powiem tak....kogoś nie stać na kawior i rąbie kaszanke + piwo za 2zl - rozumiem. Ludzie tacy najczesciej nie maja ww diety bo lubią takie frykasy tylko dlatego ze nie moga sobie pozwolic na bardziej różnoirodną dietę.
Druga grupa to tacy co moga sobie pozwolic na cokolwiek ale lubią kaszanke i piwo za 2zl. Powody nieistotne, znaja smak innych rzeczy, bez problemu rozróżniaja a mimo to ...
wolą kaszankę (wlasnie dlatego ze rozrózniaja;-)) !

No i trzecia grupa....był kiedys taki eksperyment w którym grupie krytyków muzycznych puszczono próbki muzyki. Były to interpretacje tego samego utworu, szanowni eksperci mieli opisac różnice miedzy wykonaniami znanych solistów i tych mniej znanych lub nieznanych. Różnice oczywiscie wskazano bezbłędnie, tzn mistrzowie zagrali lepiej, pretendenci słabiej. Jakież było oburzenie kiedy sie okazało że wszystkie próbki muzyczne zawierały ten sam materiał muzyczny (to samo z innymi podpisami).
Czy filozof słyszy lepiej od muzykologa ? Cięzko orzec, niemniej snobizm "zawodowy" jak widac nie dotyczy wyłącznie muzykologów :-)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 17:26
* Nie chodzi o to ze cos sie komus bardziej podoba bo brzmi inaczej. tylko po prostu NIE BRZMI INACZEJ.

Mala poprawka, zeby nie bylo dezinformacji. Nie sluchalem komercyjnej wersji JPlay, a swoje kategoryczne stwierdzenie opieram o ogolnodostępne niezależne testy podparte testami technicznymi i odsluchowymi ludzi któzy w tej technice siedza od lat. Miałbym okazje z checia poslucham, Gustaw z tego co wiem miał okazje i różnic nie stwierdził...a coś tam słyszy ;-)
Podobnie jak asmagus uwazam ze nie kazda metodologia jest trafiona lub niekoniecznie wszystkie "odkryto" lub sie stosuje. Nie wszystkie korelują z wrazeniami odsłuchowymi.
Faktem jest ze 10dB mniejsza dynamika przy rzedzie wielkosci 120dB nie musi byc slyszalna in minus. Wzmacniacze lampowe nie szaleja z poziomem dynamiki a mimo to potrafia zagrac bardzo dynamicznie.  Subiektywnie bardziej od niejednego tranzystora. Powodem domniemanym jest lepsza zdolnosc odtwarzania przez wzmak lampowy sygnałów złożonych oraz nie wchodzenie w gwałtowny clipping. Są więc racjonalne wytlumaczenia.
W przypadku sygnału bitperfect po prostu takiego nie ma.
Rozumiem ze np. kabel USB moze "zagrac" bo sył moze spokojnie latac po masie kompa do DAC-a i nawzajem, ale jesli zredukujemy problem lub odetniemy mase (problem natury analogowej nie cyfrowej) a na wejsciu DAC mamy bitperfect to ten bitperfect bardziej bitperfect nie będzie. Reszte (dźwięk) robi DAC, z czego w większosci jego stopien analogowy.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 17:55
Celem nawrocenia sie sciagnalem sobie wersje trial. Jak to sie odpala w ogole ? Otwiera mi sie okno dialogowe : "press : space, "p", "c". Po nacisnieciu czegokolwiek dziadostwo sie powiela z ew. info ze nie znalazł plików wav itp.
Działa to pod pradawną 7-ką czy trzeba mieć Windows 8 ?
W kazdym razie jeszcze nie odpaliłem. Dajcie znac jak to ruszyc ?

Juz na starcie soft ma u mnie duży plus za intuicyjność.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 18:14
Ja już nie pamiętam. Spróbowałem chyba dwie wersje i przestałem sobie tym softem zawracać du... tzn. głowę. Oczywiście każda z tych wersji miała być super a w trybie hibernacji mialo wyrywać z papci. Przy pierwszej wersji była różnica. Jplay zagrał gorzej od Maca z systemowym programem na tym samym materiale i na tym samym Dac-u. Szczegółów ńie pamiętam.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 18:17
Swietne rozwiązanie. Kastruje komputer z jego największej zalety - z wygody.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 18:20
A słuchłem nqjnowszej wersji na Staxach na nie swoim systemie. Różnic dźwiękowych w porównaniu z Foobarem nie stwierdziłem.  Użytkowe owszem :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 18:50
Panowie, serio prosze o pomoc, co począc z komunikatem jak na obrazku ?
...just play the music
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 20:21
Marek,

Ja nie pamiętam co i jak się klika. Masz teraz porównanie wygody obsługi z dowolnym normalnym programem. Epoka DOS-a i epoka kamienia łupanego.
Mistrzowstwem świata jest wmówienie, że to zaleta. Hibernacja sracja a ciemny lud i tak to kupi.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 20:41
Tu nie ważne są konkrety i fakty, dane pomiarowe, liczą się słowa. Podejrzewam, ba, jestem pewien, że autor JPlay nigdzie nie napisał, że odtwarza on dźwięk w sposób mierzalnie lepszy niż inne aplikacje tego typu. A to, definitywnie wyklucza drogę sądową.

Klient WIERZY w to, że to tak działa, jak tego oczekuje i słyszy różnicę. To wystarcza by nawet od strony etycznej autor programu był czysty jak ekwadorski biczownik.  

Właściwie tego typu biznes to jest forma związku wyznaniowego z sowitą składką dla swoich członków. Nic w tym złego.

 
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: folab w 28-08-2013, 20:51
Chyba macie poważny problem bo od już dawno zeszliście z tematu.Nie rozumiem też jaki jest sens tak zawzięcie atakować kogoś lub coś tylko z tego powodu że akurat nie słyszycie różnicy.Przecież to że nie słyszycie różnicy nie jest dowodem na to że jej nie nie ma.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 20:59
Jeżeli nie słyszę różnicy to dla mnie jej nie ma. Cudze uszy średnio mnie obchodzą. Fakt jednak jest faktem, że odeszliśmy od tematu.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 28-08-2013, 21:03
folab,

zwyczajnie dawno już nie było audiofilskiego odreagowywania
znaczy Rolanda dawno nie było - widocznie Siurki coś nie ten teges... :)
 (a takie miały być piękne ... amerykańskie! )

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 21:03
>>Przecież to że nie słyszycie różnicy nie jest dowodem na to że jej nie nie ma.<<

Różnic nie ma, bo to zmierzono wiele razy.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: sebna w 28-08-2013, 21:12
Fajnie się was czyta. Mam na myśli wszystkich na anty. Można się dobrze pośmiać. Czasami z was czasami z wami :) ot samo życie.

Moje doświadczenia z jplayem są takie, że sam w sobie gra minimalnie lepiej od foobara ale w trybie hibernacji (jak się już ją uda odpalić bo na to nie ma gwarancji - za to jak się uda raz to powinna zawsze działać) gra bezsprzecznie najlepiej z playerów popularnych bo nie testowałem jeszcze wszystkich niszowych.

Ot co cały temat :)

Co do wygody lub jej braku - hibernacja zamienia komputer w dużego CD-Playera. Jak jest za hibernowany nic więcej z nim nie zrobimy więc co kto lubi i do czego kto PC potrzebuje. Ze względu na swoją profesję komputerów mam w okół siebie więcej niż jestem wstanie używać i znaleźć dla nich zastosowań więc mam też PC dedykowany do słuchania muzyki, zatem hibernacja mi nie przeszkadza a wręcz przeciwnie bo efekty są zdecydowanie tego warte. Dedykowany PC jest bardzo wygodny obsługuje go bezprzewodowo smartfonem z playlistami, ocenami, grafikami i innym biografami jak mam ochotę sobie poczytać czy popatrzeć przy okazji słuchania. Do tego cała muzykę mam na wyciągnięcie palca i z kopiami zapasowymi na drugim końcu świata jeżeli mam taki kaprys akurat.  

Jeżeli ktoś zna się na temacie i wie co robi, i tu nie ma się z czego śmiać bo za kilka lat wielcy dzisiejsi prześmiewcy, za wiedzę którą można sobie dziś samemu zaaplikować w zaciszu domowego ogniska oni będą płacić gruba kasę jak zostanie ona mainstreamem podanym w formie papki prostej do spożycia... tudzież płakać że drogo jak ktoś przylepi na nią logo za 200k zł.  

Bo jplay to faktycznie tylko wierzchołek góry lodowej. Optymalizacje sekcji zasilania, minimalizacja części ruchomych i drgań (co wszystko charakteryzuje najdroższe i dedykowane urządzenia High-end audio ? czy może nie?) oraz optymalizacja systemu operacyjnego dają potężnego kopa do przodu.

Porównywaliśmy tak dość hard-corowo zoptymalizowany PC (z trzema liniowymi zasilaczami ;) )z CD-Playerem Wadia za naprawdę przyzwoite pieniążki i właściciel Wadi uznał wyższość PC... mój prywatny PC jest tak mniej więcej gdzieś w połowie drogi Hardwerowo i na max po stronie softwareowej i powiem, że efekty są bardzo fajne :) - a cena śmiesznie niska.  

Wszystko jestem w stanie zrozumieć poza jedną rzeczą - po co sobie samemu zamykać horyzonty?

Pozdrawiam


Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 28-08-2013, 21:19
>> sebna, 2013-08-28 21:12:34

>Porównywaliśmy tak dość hard-corowo zoptymalizowany PC (z trzema liniowymi zasilaczami ;) )z CD-Playerem Wadia za naprawdę
>przyzwoite pieniążki i właściciel Wadi uznał wyższość PC


to akurat żaden wielki wyczyn, moim zdaniem
przyszedł kiedyś do mnie właściciel Wadii (nie wiem czy za "przyzwoite" pieniądze - zapłacił 40 kPLN), bo koniecznie chciał ją usłyszeć w moim systemie
no i stwierdził, że nie ma różnicy w porównaniu do 100 (słownie: sto) x tańszego odtwarzacza DVD
także...



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 21:31
Tiaaaa. Przyznam, że dawno się tak nie ubawiłem. Kolego sebna. Z Wadią to porównywałem kilka lat temu z grupą  audiofili pierwszego z brzegu laptopa i grało to na podobnym poziomie. Bez urazy ale to już było przerabiiane dawno temu. A horyzonty? Jasne. Trzeba widzieć czasami horyzont np po to aby nie walnąć czołem we framugę  :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 21:50
Wyjaśnię trochę dlaczego się tak ekscytuję. Siedząc w tym hobby już trochę czasu zauważam ze zeszło ono na poziom reklam proszków do prania, cudownych mašci na porost włosów, tabletek na erekcję , teleturniejów typu Taniec z Gwiazdami i występów w cyrku kobiety z brodą i czlowieka-słonia.
Dla mnie to hobby staje się powoli zwykłym obciachem i powodem do wstydu. To już nie czasy dziadka Klipscha, ciekawych konstrukcji Nelsona Passa lub eksperymentów z polikewlarem Jeana Mahula. Przyszedł czas bredni i buzz marketing. Już kiedyś pisałem., że obecnie 95% tego hobby to zwykłe, bezwartościowe pierdzielenie. To stada myśliwych i jeleni kształtują rynek a nie wysoka jakość i wieność dźwięku.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 22:04
Jeden z bardziej doniosłych wpisów od dłuższego czasu na tym forum.

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: MAG w 28-08-2013, 22:14
Gustaw nawet takie wpisy jak Twój to rzadkość więc co się dziwić

Czasy pisania recenzji minęły dawno temu teraz pisze się tylko za dudki artykuły reklamowe.

Kiedyś potrafiłem czytać jak pan Grzegorz Swinarski pisał teraz nikt mu nie dorównuje .

Były reportaże prosto z fabryk .

Teraz nie napiszą gdzie to jest zrobione bo się nie sprzeda teraz nawet nie napiszą kto to zaprojektował bo ten kto to zaprojektował zrobił pralkę, lodówkę a jutro odkurzacz hhhehe.

d(-_-)b  MAG






Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 28-08-2013, 22:28
Widzę jedno światełko w tym audiofilsko-marketingowym tunelu ........ Ludzie, którzy bawią się w DIY. Kombinują, szukają starych lamp lub głośników, eksperymentują, poprawiają stare projekty lub proponują własne, osiągając często zadziwiająco dobre rezultaty. Tam można szukać inspiracji a nie w tym szlamie marketingowej papki i systemów, które "grają zawsze o dwie lub trzy klasy lepiej od poprzednich".
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 28-08-2013, 22:34
Panowie, ja tylko chce odpalic to cacko.

folab, widziałeś Zeusa ? Nie ? Czy to oznacza że go nie ma ?
Albo taki Zbigniew X utrzymujący ze jest Napoleonem. A cholera go wie w takim razie.

Jak mi program odpali  i zagra niesamowicie to o tym z przyjemnoscia napisze, a jak zagra jak foobar to tym lepiej bo bedzie to oznaczało ze juz od dawna mam w domu dxwiek lepszy niz z najlepszych CD playerów, taśm matek, gramofonów itp.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 28-08-2013, 22:45
GFMod, Majkel to też byli hobbyści :)))

Teraz busienss is business. Ceny rosną, z czegoś trzeba żyć i w sumie ja to rozumiem.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 28-08-2013, 23:29
Gustaw,

jak dobrze pomyśleć, to niewiele się tak naprawdę w tej branży zmieniło od lat
bo ile to już lat temu Vector wrzucał wykresy, na których japońscy guru pokazywali, że najlepsze rzeczy robią DIY-owcy?

także olać mainstream (oraz zwolenników przed-marketingowych teorii, że rynek wszystko weryfikuje)
można jeszcze kupić dobrze grający sprzęt, więc o co chodzi?

a hobby? moje to muzyka...


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: mirek10 w 28-08-2013, 23:45
Brodacz-zobacz tak samo myślimy,wzm lampowy na swietnie grające lampy 300B i szukam jeszcze gramofonu np. Z1 i bedą płyty i fajne dojdą kolumny moze z dawnych lat,własnie w tym kierunku trzeba iść ,to jest hi-End,a nie trochę aluminium w sprzecie i po 100000$ płacić prosze za nowość!
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: fallow w 29-08-2013, 00:27
Po co sobie zamykac horyzonty? Rzekl Sebna. Na glupote zawsze jest czas sie zamknac. Lepiej pozno niz wcale.

Ja sie np. na medycynie nie znam to sie przynajmniej nie wypowiadam. Niestety jest taka moda: "Nie znam sie, dlatego sie wypowiem". Przykro mi to stwierdzic, ale gdybys chociaz cokolwiek kumal chocby w dziedzinie systemow operacyjnych to bys moze sie zastanowil dlaczego uzywasz Windowsa do odtwarzania plikow audio skoro oczekujesz hi-nedu. Zacznij od podstaw. Jezeli nie kumasz nawet tego albo bedzie teraz kontr-pytanie o wyjasnienie to coz, nie mam zadnego interesu by to wyjasniac.  Taki ze mnie gbur :) Ale co tam, kiedys wiercono dziure w czaszce i tez byl hi-end.


Szacun za bardzo dobry wpis Gustawa!
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: aulait w 29-08-2013, 08:31
Trochę OT... mnie wgniotły w fotel Sennheiser HD560 Ovation (z nowymi poduszkami) plus Luxmann L530, ale na tranzystorach Sanken plus Marantz CD60 Skorpion. Przestrzeń lepsza niż w AKG K701, wokale, szczególnie damskie na niespotykanym wcześniej poziomie intymnej bliskości!
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Perul w 29-08-2013, 09:49
>> lancaster, 2013-08-28 22:34:00
Panowie, ja tylko chce odpalic to cacko.

Też miałem z tym problem, ale w końcu się udało :) .
Pierwsza sprawa to np w Explorerze zaznaczyć plik(i) który chcemy odtworzyć, potem kliknąć prawym i "Kopiuj"
Potem przełączyć się na okienko Jplay mini i nacisnąć spację - po załadowaniu pliku do pamięci powinien zacząć odtwarzać.
UWAGA - program nie odtwarza MP3, dopiero na FLAC u mnie zadziałał. Do testów radzę użyć jakąś "przestrzenną" muzykę, bo wydaje mi się, że głównie w aspekcie przestrzeni coś się zmienia względem foobara.

PS. Kiedyś testowałem już Jplaya i Stealth Audio Player - wg mnie oba poprawiają trochę brzmienie aczkolwiek Jplay nieco mocniej ingeruje w brzmienie, niestety przy słabszych technicznie nagraniach programy te wyciągają to co złe i wcale lepiej nie jest.
Druga sprawa, że z moim zewnętrznym DACem Stealth Audio Player nie działa (jak kiedyś porównywałem to na integrze), a szkoda, bo jest darmowy i imo łatwiejszy w użyciu (dodaje menu kontekstowe pod prawoklikiem) do tego obsługuje MP3 :)

aulait - HD560 imo bardzo zacne słuchawy, mi też się podobają, tylko, że niestety moje pady nie są już najlepsze - brak im szczelności i bas ucieka (w porównaniu np z HD600 jest go mniej). Kupiłeś oryginalne czy od czegoś pasują?
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 29-08-2013, 10:11
myślisz, fallow, że Gustaw "się zna" czy tylko ma opinię zbieżną z twoją?

p.s. znam mnóstwo przypadków ludzi, którzy podpadają pod tych, co to się znają, a pierdzielą takie kocopoły...
także, z tym gburem to coś chyba jest na rzeczy...


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 29-08-2013, 10:18
A teraz zupełnie z innej beczki.

Magus, powiedz, dlaczego w awatarze masz fotę na karuzeli w lunaparku? (nie ma w tym pytaniu żadnych ironicznych podtekstów, serio)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 29-08-2013, 10:25
uważam, że wręcz idealnie pasuje do nicka


a teraz ty - dlaczego cię zaintrygował akurat mój awatar spośród dziesiątek (setek) innych na tym forum?
są tu (były) misie, lalki, różowe panienki, postaci z kreskówek, twarze idiotów, etc. etc.....



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: aulait w 29-08-2013, 10:30
Kupiłem oryginalne tu:
http://allegro.pl/041299-sennheiser-nauszniki-do-hd560-ovation-ii-i3439413775.html

Ogólnie mają bardzo drogo wszystko do Sennheiserea, ale akurat te pady mają taniej niż u przedstawiciela firmy na Polskę.

Bas się poprawił zdecydowanie, ale bardziej przestrzeń. Nie wiem czy mają tyle basu, co w HD600, bo już dawno ich nie miałem u siebie. Kończę pisać opinie o Ovation, ale jakoś ciągle zebrać się nie mogę. To bardzo ciekawe słuchawki, jednak paradoksalnie ze względu na to, że potrafią zagrać z byle czym bywają niedoceniane. Żeby naprawdę zagrały trzeba im dostarczyć odpowiednie towarzystwo :)

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 29-08-2013, 10:51
Skoro nick ma coś wspólnego z awatarem, to jakoś nie mogę powiązać postaci Nicholasa Urfe z zachowaniem - wybacz - infantylnym.

A co do misiów, mangi, lalek, etc. hmm gdy ktoś do mnie przychodzi w różowych, damskich majtkach w grochy, jakoś nie czuje się w obowiązku naciągnąć na mój piwny brzuch satynowej koszulki nocnej mojej partnerki.  

Piszę o tym, gdyż poruszasz często bardzo poważne zagadnienia epistemologii naukowej i kosmologii, a to w konfrontacji z tym awatarem stwarza poważny dysonans.  
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 29-08-2013, 10:56
magus/roland

prośba o przeniesiesienie "matrymonialnych podchodów" na PW :)

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 29-08-2013, 11:02
>> Rolandsinger, 2013-08-29 10:51:58

>Piszę o tym, gdyż poruszasz często bardzo poważne zagadnienia epistemologii naukowej i kosmologii,
>a to w konfrontacji z tym awatarem stwarza poważny dysonans.


czyli już wiesz o co chodzi, ale jeszcze nie wiesz dlaczego

do pewnych rzeczy trzeba dojść w życiu samemu
(bez złośliwości)


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 29-08-2013, 11:17
jednakowoż wszystko można wytłumaczyć na tysiące różnych sposobów, Roland

właśnie mam na tapecie książkę, która mówi o tym, że w wyniku ewolucji nasz mózg wykształcił budowę modułową
że nasz umysł nie stanowi jednego, całościowego i spójnego "Ja", ale raczej całe mnóstwo "podprogramów" służących do realizacji określonych funkcji
i zależnie od sytuacji oraz związanych z nią potrzeb, uaktywnia się odpowiedni moduł i, w większym lub mniejszym stopniu, przejmuje kontrolę nad całością

i teraz, clou, te moduły często nie są ze sobą połączone, często nie posiadają własnego udziału w świadomości i, sedno clou, często działają w oparciu o informacje sprzeczne z tymi, jakie posiadają inne moduły
i że być może wcale nie jest to błąd, ale celowy stan rzeczy służący określonym funkcjom

nie jestem pewien, czy zgadzam się (w 100%) z tą koncepcją, ale dopuszczam go jako (częściowo przynajmniej) możliwą

a z drugiej strony, tłumaczy ona całkiem nieźle różne sprzeczności w naszych zachowaniach (oraz tytułowe hipokryzje)

więc gdyby nie odpowiadała ci moja szczera, jak sądzę, wcześniejsza odpowiedź na twój dysonans poznawczy, to być może znajdziesz ją w tej koncepcji?

(co nie kończy poszukiwań - można drążyć dalej, rzecz jasna)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 29-08-2013, 17:06
Perul, dzięki za info, właśnie usunąłem demo JPlaya. Czy ten program pisał Bolesław Chrobry ?
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 29-08-2013, 17:11
>> Synthax, 2013-08-27 23:35:54
Bardzo jestem ciekaw, które ze słuchawek sprawiły że byliście bardzo pozytywnie zaskoczeni. I nie mam tu na myśli że były bardzo dobre tylko po prostu oferowały taką jakość przekazu, że byliście tym z d u m i e n i. I potem bardzo długo nie słyszeliście nic lepszego.

Niestety nie mialem jak dotad takiego doswiadczenia (patrzac z obecnej perspektywy), ani u siebie ani u innych osob, chociaz musze przyznac, ze trafialy sie zestawy sluchawkowe, ktore graly poprawnie muzyke i na dosc wysokim poziomie, choc moze nie kazdy repertuar.

ps. aby doznac \'szoku\' trza chyba przejsc z jakiegos totalnego badziewia na przyzwoite nauszniki, wowczas jeszcze czuc wyrazna roznice, bo potem, to juz marginalne zmiany sa i nie ma zadnego szalu, takie mielenie tego samego z roznych stron.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 29-08-2013, 17:13
magus, bardzo mozliwe z tą budowa modulową mózgu. Podczas wspólpracy z pewnym softem zaczal u mnie działac modul odpowiedzialny za wyjęcie shotguna i anihilacje kompa.
Jak to mówią....w takich razach : usuniecie przyczyny usuwa skutki. Wehikułem czasu bym tego lepiej nie załatwił.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 29-08-2013, 17:46
Po zastanowieniu kompletnie nierozumiem jaka jest idea tworzenia softu stwarzajacego problemy użytkowe. Nie jest to przytyk do brzmienia, bo z ww wzgledów nie jestem go w stanie nawet ocenic.
Moze warto zeby twórcy pomyśleli nad funkcjonalnym rozwiązaniem.


Gdyby ktos jednak znalazl sposob by objasnic krok po kroku uruchomienia programu bede wdzieczny.
Zajrze jeszcze do watku.

Pozdrowienia
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 04:28
Drugie podejście do JPLAY
Idac za radą Perula(dzięki) kopiuje "prawy mysz" pliki i "wklejam" je spacja w okno dialogowe. Pliki sie łądują bezproblemowo. Komfort obslugi nie jest powalający ale obleci jak dla mnie. Nie znalazlem opcji przewijania utworu, ale bez niej tez da sie zyc.

Testuje trzecia płyte. Na pierwszy ogien poszła niesmiertelna Brothers in Arms Straitsów, nastepnie niewiele mniej popularna Patricia Barber Cafe Blue, w  tej chwili Guitar Zappy,
Setup odsluchowy :
karta dźwiekowa laptopa + Beyerdynamic DT990Edition

Powiem tak. Dla mnie dźwiękowa róznica między foobarem a JPLAY jest i nie jest to różnica mała.
Żeby dopełnić herezji moim zdaniem JPLAY brzmi dla mnie pod kilkoma wzgledami po prostu lepiej (choc byc moze jest to wynikiem uśrednienia dźwięku o czym dalej), a pod kilkoma slabiej lub różnica jest mocno dyskusyjna. Dla mnie podkreślam, bez filozoficznego spoglądania z obrzydzeniem na konsumentów kaszanki ;-)

W związku z tym prośba do bardziej ode mnie zaawansowanych uzytkowników foobara tym razem : mozna zmienic ustawienia tego  programu ? Byc moze róznica w brzmieniu to kwestia jakiegos drobiazgu (korzystam z  foobara tak jak sie zainstalowal)

Juz pisze w czym rzecz.
Oba programy, zarówno foobar jak JPlay ujawnily u mnie swój charakter. Kazdy wywiera na materiale dźwiękowym swoją sygnature. Dosc łatwa do zdefiniowania. Po przelaczeniu na JPlay mozna powiedziec ze mamy uczucie jakbysmy przszli ze stereotypowego ampa solid state na niemal stereotypową lampe.
Powiedzialbym ze uzyto korekcji podkreslajacej średnice ale to nie to.
Pierwsze wrazenie faktycznie takie jest. Zrobilem nawet test z korektorem w foobar i do pewnego stopnia pewne cechy dźwieku udaje sie przyblizyc.
Dźwięk na JPlay staje sie nieco gęstszy, plynniejszy i spójniejszy naz na Foobar.  Mozna tez odebrac zmiany w druga strone, staje sie mniej klarowny, choc "paradoksalnie" nie mniej czytelny - mamy na JPlay mocniejsza prezentacje średnicy która jest nosnikiem informacji w znacznej mierze. Nie zawsze zjawisko takie oznacza ze jest lepiej, ale nie jest tez tak ze jednoznacznie gorzej sie tego wówczas slucha.
Moze ktos kto ma vinyl Barberowej podpowie czy na czarnym krażku ona tez brzmi na niektórych utworach jak z poglosem ? na CD czy z komputera jej wokal brzmi dosć specyficznie (rodzaj poglosu wlasnie). Na JPlay wrazenie to jest zminimalizowane. Być moze program uśrednia, ale robi to w sposób jaki akurat w tym przypadku mi odpowiada, lub przynajmniej zgral sie z 990Edition i moim lapkiem :-)
srednica jest wiec nieco gestsza, bliższa. Byc moze prezentacja przez to na swój sposób bardziej uśredniona ale za to sygnatura jaka otrzymala powoduje ze niektóre osoby moga ją odebrac jak prezentacje bardziej analogową. Nie mam w tej chwili pretensji o takie skojarzenia. Ja tez ja tak odbieram, mam na myśli charakter zmian.
Na niektórych fragmentach muzycznych Foobar nieco wyszczupla wokale dajac jednoczesnie wieksze poczucie precyzji instrumentow strunowych i oddechu sceny, jest tez na foobarze ciut większe poczucie dynamiki. Nie duzo wieksze ale w tym kierunku idzie charakter zmian
Nie mam przy tym poczucia krojenia dynamiki w JPlay a jesli bawet czasami jest takie subiektywne wrazenie to niewielkie i spokojnie mozna z nim życ - rożnica niewielka, bas i zwartosc nie tracą
 
Poslucham dluzej, nie jest powiedziane ze wszedzie da jednoznacznie pozytywne rezultaty (juz slysze ze niekoniecznie), ale rożnice moim zdaniem są. Gdyby mnie ktos zapytal o okreslenie 1 słowem charakteru zmian powiedzialbym, ze dźiwek jest bardziej analogowy.
Sporo przy ocenie bedzie zalezalo od reszty toru, bo charaktery programow sa moim zdaniem dosc dobrze akcentowane podczas odtwarzania muzyki.
Poslucham kilka dni, postaram sie napisac wiecej.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 08:52
Rozumiem, że jest to najnowsza wersja Dżej Pleja? Jeżeli tak, to tej akurat nie testowałem ale może, w chwili ekstremalnej nudy, pofatyguję się aby to zrobić.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 09:34
Demo ze strony producenta, pewnie ostatnia wersja.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 30-08-2013, 09:43
Panowie a czy ten jplay śmiga na macu?
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: L3VY w 30-08-2013, 09:49
Lan jaką masz kartę dźwiękową? Jak Creative to możesz w Preferences>Output włączyć ASIO, w nim Edit i ustawić możliwie jak najmniejsze czasy. W zależności od wydajności kompa powinieneś zejść poniżej 6ms.
Jak już będziesz miał ASIO to te pliki dll od ASIO też grają różnie. Np. ten instalujący się razem z foobarem v1.2.6 u mnie gra zbyt technicznie i wolę starszą wersję. Dodatkowo dla wyzbycia się analogowości możesz włączyć fidelizer w trybie Extermist. U mnie daje to więcej powietrza i szczegółów, kosztem odchudzenia brzmienia.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: fallow w 30-08-2013, 09:50
Magus,

Nie wiem czy Gustaw sie zna, moge stwierdzic ze nie widzialem by sadzil zlepkiem bzdur w obrebie dziedziny w ktorej tu sobie piszemy.

A w Gburze oczywiscie cos jest, bez powodu bym tego nie napisal.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 10:02
>> zdezintegrowany, 2013-08-30 09:43:18
Panowie a czy ten jplay śmiga na macu?
zdezintegrowany


Oczywiście. Jeżeli tylko masz zainstalowany na Mac-u system Windows :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 10:06
>> fallow, 2013-08-30 09:50:56

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 10:10
zdezi,  hi-end audio player for windows.

L3VY z  tego co patrze w zasobach jakis Realtek HD, czyli pewnie absolutny plebs, kaszanka itp. Nie watpie ze sa lepsze ale  na tej dobrze mi sie slucha i nie kombinuje ze zmianami. Mam dla przykladu zewnetrzna karte ESI 46XL zdaje sie (korzystam przy pomiarach) i zdecydowanie wole wpiac słuchawki bezposrednio w laptopa.
Za to porównywalem ESI z EMU i EMU nie powiem fajna.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 10:13
widocznie źle cię zrozumiałem, fallow

z poprzedniej twojej wypowiedzi wynikało dla mnie, że sam brak głębokiej wiedzy z danej dziedziny (jak medycyna w twoim przypadku) nakazuje delikwentowi "wsadzić mordę w kubeł"

a co do bzdur - szczęśliwi, którym nie zdarza się ich sadzić...
(po ostatnim wpisie lana wygląda, jakby sytuacja na froncie lekko się odwracała i być może jeszcze okaże się, że bzdury to nie bzdury i na odwrót 0 i co wtedy....?)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 10:40
Depeche Mode, Delta Machine.

Róznice, przynajmniej u mnie potwierdzaja sie.
welcome to my world

elektroniczny bas na poczatku otworu bardziej energetyczny i detaliczny na Foobarze, sluchac w elektronicznie generowanym powietrzu wiecej iskry, z kolei wokal Dave Gehana w wykonaniu Foobara szczuplejszy z ciągotkami do sybilacji.
NA JPlay całosć gładsza, wokal bliższy, wydaje sie ze kontrasty dynamiczne są jednak lekko spłaszczone. Dźwięk na muzyce elektronicznej lepsza rzeźbe ma na Foobar, jako całosć nie ma jednak na JPlay uczucia mulenia, jest raczej wrazenie jakby całość byla mniej bezpośrednia, jednak gdybym mial powiedziec co bardziej drażni byłby to Foobar :-)
Na tą chwile chciałbym Foobara z wokalami JPlaya, lub JPlaya z pazurem Foobara :-)

JPlay wydaje sie ciut glosniejszy (byc moze przez ekspozycje środka pasma). Sprawdxcie czy macie podobny efekt u siebie.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 30-08-2013, 10:52
Dawno nie odplalałem jplay, jeżeli w ogóle się to udało. Bardziej pamiętam dźwięk SAP, który przy włączonym swoim własnym mechanizmie dawał nieco inny dźwięk. Na starym sprzęcie były różnice, bo foobar czy SAP miały różne wady i zalety. Pazur czasem zbyt mocny (foobar) kontra spokój, czasem zbyt szarawy (SAP). Dobry player to jest dodatek. Może potrzeba odpowiedniego sprzętu, by wady były podane na tacy. Foobar też potrafi grać na kilka sposobów zmieniając wyjścia. Trochę osłuchania i słychać co się gdzie psuje.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 10:53
>> magus, 2013-08-30 10:13:23
(po ostatnim wpisie lana wygląda, jakby sytuacja na froncie lekko się odwracała

U mnie nic się nie odwraca. Grało tak jak grało. To, że Maczek zagrał lepiej od DżejPleja potwierdził swojego czasu sam twórca. Potem następna wersja na tym samym kompie z tym samym DAC i na tym samym materiale i na Windows bez różnic z Foobarem. Potem następna na innym DAC-u. Ile można się tym zajmować i modlić się aż któraś wersja w końcu zadziała? Zawracanie gitary.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 30-08-2013, 10:53
lan -->
załóż słuchawki rozsiądź się wygodnie z dala od srzętu  i niech ktoś bez Twojej wiedzy przełącza Ci playery ...  tym prostym sposobem można oszczędzić kilkaset złotych :)

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 30-08-2013, 10:55
Gustaw ->
grasz z ituns\'a? bo ja tak :) ... cała reszta to zawracanie dupy,

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 10:58
Po tym nocno-porannym doświadczeniu na razie stwierdzam ze trzeba tego dluzej poslucha a wiele bedzie zalezalo od systemu. NA razie Foobar wydaje sie deko syntetyczny wbezposrednim porównaniu, ale tez
Odpale to dzis na tubach, JPlay teoretycznie powinien miec przewage.

hehe, przed chwila zrobilem podstepne porównanie Foobar + moja mulaca karta zewnetrzna ESI vs JPlay bezpośrednio z  kompa. Liczylem na to ze z domulona karta Foobar zagra jak JPlay ;-)
Foobar po ESI jest coprawda bardziej "analogowy" ale calosciowo nie ma to startu do tego co proponuje JPlay puszczony bezpośrednio z  komputera (zatarte detale i kontrasty przy wspolpracy Foobara z moja ESI).

Trzeba tez jasno powiedziec ze moje DT990E maja lekko cofniety środek, co w przypadku wspolpracy z JPlay (ktory ma w tym zakresie od Foobara wieksza obfitosc) moze rodzic taki a nie inny mój komentarz.
w kazdym razie JPlay warto uwazam przetestowac zanim sie cokolwiek o nim napisze. Nie jest to dxwiekowy 11 z foobarem. Przynajmniej nie u mnie.

Apropos. Moze warto pogadac o naszych doswiadczeniach z  tym softem w dedykowanym wątku ?

Jedyne słuchawki jakie moga wgniesc w fotel to jak wiadomo GS1000 ;-)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 10:58
>> zdezintegrowany, 2013-08-30 10:55:46
Gustaw ->
grasz z ituns\'a? bo ja tak :) ... cała reszta to zawracanie dupy,
zdezintegrowany

Obecnie nie ruszam niczego oprócz iTunes-a.  :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 10:59
Przepraszam ! Nie GS bo te są leciutkie, tylko PS (Pancer Statement)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 11:00
>> lancaster, 2013-08-30 10:58:48
Apropos. Moze warto pogadac o naszych doswiadczeniach z tym softem w dedykowanym wątku ?

Dobry pomysł. Przynajmniej nie zajmiemy fotela :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 11:10
http://audiohobby.pl/topic/12/7878
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 30-08-2013, 11:16
Na hydrogenaudio często gęsto widuję testy wtyczek wyjściowych foobara, w tym WASAPI i ASIO na zgodność bitową. Niektóre wersje oblewają. Archimag wykazał na blogu, że przynajmniej jeden z trybów jplaya nie trzyma bitperfect, tnąc dynamikę o 10dB. Większość luda przyjmuje, że gdy wrzuci się którąś z wtyczek omijających windowsowy mixer i ustawi głośność systemową na maksimum, to musi być cacy. Jak widać wcale nie musi. A zostaje jeszcze kwestia wadliwych sterowników, np. tych Asusa, które miały wbudowaną funkcję anti-clipping i ustawienia głośności powyżej 80% skutkowały przesterami. Natomiast wywody autorów jplay to urągające inteligencji voodoo. Nie mam zamiaru tego testować, choć większość z ich domniemanych "poprawek" przerabiałem ręcznie w przeszłości. Sądząc po opisach z użytkowania powinni wpierw skupić uwagę na instalatorze, zanim zaczną bawić się podsystemem audio.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 30-08-2013, 11:43
>> Kraft, 2013-08-30 11:16:40
>>  powinni wpierw skupić uwagę na instalatorze, zanim zaczną bawić się podsystemem audio.

Do instalatora nie daje się dopisać audiofilskiego bełkotu.

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 30-08-2013, 12:31
Dobra, wziąłem na warsztat tego JPlaya. Testowałem na Realtecu w lapku Dell i7 XPS, Win 7 i usłyszałem różnicę, na korzyść JPlaya.

Ale na XEO + opamy Muse z USB czy Audionemesisie via Musical Fidelity V-Link jest gorzej - klucha, marazm, mgła w porównaniu z Foobarem.

Tak więc jest to kwestia ustawień i okoliczności sprzętowych, w jakich testujemy.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 12:59
>> Gustaw, 2013-08-30 10:53:40
>> magus, 2013-08-30 10:13:23
>(po ostatnim wpisie lana wygląda, jakby sytuacja na froncie lekko się odwracała

>U mnie nic się nie odwraca.


Leszek, przecież to nie o to chodzi

być może faktycznie w twoim systemie nie ma najmniejszej różnicy, a i jest wielka szansa, że różnice, jakie słyszy lan wynikają z różnych nieoptymalnych ustawień, które (być może/najpewniej) znikną, po wprowadzeniu różnych zmian
(albo mu się zwyczajnie wydaje - jak go znam, to bardzo nie sądzę :), ale nigdy nic nie wiadomo, w końcu lan też nie robi się młodszy, o ile mi wiadomo, skleroza i inne dolegliwości po cichutku postępują, etc. :)) )

a mnie chodzi jedynie o to, że jeszcze wczoraj była wielka jazda po tzw. debilach, a dziś, kiedy Marek stwierdził, że słyszy różnice, to reakcje są "cokolwiek" bardziej stonowane...

wsiadanie na kogoś bez pardonu tylko dlatego, że wypowiada się na temat dźwięku z kompa nie będąc wysokiej klasy specem od systemów operacyjnych - piję do fallowa oczywiście (ale i z wielkim szacunkiem do jego wiedzy) - jest moim zdaniem lekkim przegięciem
tym bardziej, że sebna nie zrobił tu akcji pseudomarketingowej w stylu AS - ot, powiedział jak słyszy, może mu się wydawało, może nie, ale to chyba nie jest wielki problem?

nawet jeśli ktoś źle kombinuje, to dopóki nie powie tego na głos, to nie ma szansy, żeby ktoś dysponujący większą wiedzą, albo może tylko inaczej myślący/słyszący, go skorygował

forum służy do rozmowy i nikt nie powiedział, że prawo do wypowiedzi mają jedynie skończeni mędrcy
jak dla mnie problem z obecną sytuacją na rynku audio (i nie tylko) nie wynika z tego, że ludzie kombinują w złym kierunku albo wydaje im się, że coś słyszą, ale że zamiast rozmawiać ze sobą jak ludzie, z szacunkiem i odrobiną refleksji nad opinią dyskutanta, to jadą po sobie jak politycy, na zasadzie "co ty tam wiesz, debilu! przecież miliony ludzi nie wydawałyby kasy, gdyby nie było różnicy", ale i w drugą stronę "siedź cicho kretynie! gdyby to było lepsze, to wszyscy by to kupowali", ewentualnie "baranie! nauka już dawno udowodniła, że..."


dobra, kończę moralizować i czekam na dalsze rewelacje/demistyfikacje w temacie :)



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 30-08-2013, 13:02
>>a mnie chodzi jedynie o to, że jeszcze wczoraj była wielka jazda po tzw. debilach, a dziś, kiedy Marek stwierdził, że słyszy różnice, to reakcje są "cokolwiek" bardziej stonowane...<<

Nie koniecznie. Co do różnic, sprawdziłem - dla pewności, i zależą one od ustawień.
____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 13:06
Roland,

no przecież napisałem, że mocno liczę się z tym, że różnice jakie słyszy lan wynikają z ustawień, etc.

i napisałem też, że czepiam się stylu rozmowy, jaką prowadzimy (czy w ogóle odbierania komuś prawa do wypowiedzi), a nie merytorycznych argumentów, tudzież ich braku


(i jako pierwszy odpowiedziałem sebnie, co sądzę o jego euforii odnośnie pobicia Wadii przez jego kompa)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 13:08
Roland, mam bardzo podobne konluzje (na ta chwile).
Jakis koncowy wniosek (ocena zdolnosci roznicowania) po przerzuceniu większej ilosci płyt.
Na razie moge napisac ze brzmienie JPlay jest fizjologiczne, przyjemne... moze tak jak piszesz wypasc muląco bo na pewno nie zbyt dobitnie(na tle foobara), ma jak to sie mowi "muzyklny" charakter. Nie jest to zły charakter,
Wyobrazam sobie ze w wielu nawet H-E systemach grajacych tzw. smaczkami ze zredukowanym ciezarem instrumentów moze byc wrecz zbawienny nadajac brzmieniu charakteru bliżej muzyki.  

Trzeba tak jak pisalem posluchac dluzej zeby sie przekonac czy nie nudzi, na razie slucha sie fajnie.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 13:09
p.s. nie zauważyłem, żeby ktoś tu pojechał po lancasterze za jego opis różnic pomiędzy foobarem a jplayem, a trochę już czasu (i wpisów) minęło

wyobraź sobie, co by było, gdyby identyczny wpis odnośnie słyszanych różnic wrzucił tu Piotr Ryka...


i tylko o to się mnie rozchodzi
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 13:16
magus,w  przypadku jplay latwo zweryfikowac zamieszczane opinie. Ściagasz demo i bez problemu mozna sie odniesc. Przykladowo, wiesz ze lubie tuby. Czy polecilbym je wszystkim ? Absolutnie nie. Wiedzac ze kogoś razi transjent, woli miec go "wkomponowanego w tło", albo zaokrąglony dźwięk po stokroc nie.
Coprawda znane mi sa przypadki gdy ktos deklrowal cos w stylu "wiesz, jak przychodze do domu zmęczony po pracy to chce zeby mi sie dźwięk łągodnie snuł w tle" ... po czym kiedy ludzie posłuchali dźwięku o lubienie jakiego sie nie podejrzewali potrafili wypalić paczkę fajek w 15 minut ;-)

W podobnej konwencji staram sie pisac o wszystkim - w odniesieniu do muzyki, porównywanego urzadzenia i biorac pod uwage gust.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 13:33
lan, ale ja przecież nie o tym...

wszelkie (również te prowokacyjne :) ) spekulacje na temat twojego słuchu służyły jedynie celom demonstracyjnym
z grubsza wiem co lubisz i dlaczego, a dodatkowo dość mocno ci ufam, o czym świadczy między innymi prośba o zrobienie mi DAC-a w ciemno i bez negocjacji (odnośnie dźwięku)

chodzi mi tylko o fakt, że jeszcze wczoraj każda wzmianka o (jakichkolwiek) różnicach pomiędzy foobarem a jplay wywoływała śmiech politowania, ew. święte oburzenie wielu dyskutantów
a dzisiaj...? jak ręką odjął...

i nie ma znaczenia, czy różnice są czy ich nie ma, a jeśli są, to skąd się biorą
chodzi mi tylko o samo podejście do tematu


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 30-08-2013, 13:48
lan -->

osobiście w "ślepym teście" nie słyszałem jakichkolwiek różnic w brzmieniu poszczególnych playerów :(
w momencie gdy wiedziałem co jest włączone różnice były wręcz kolosalne :) najlepsza była oczywiście najdroższa amarra:) ... ta analogowość  hmmm :)

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 13:49
magus, odnosnie  tematu braku zjechania mojej skromnej osoby za taka czy inna opinie... moze miły jestem, nie mlaskam, nie dygoczę z podniety, nie wygaduje gustów kulinarno-alkoholowych ;-)
Wychodze z zaqlozenia, ze najlepsza diete ma ten co mu dobrze służy.

z DAC nie ma dramatu, aczkolwiek termin sierpniowy zawalony. Mam juz do niego wykwint - chromowana gałkę, obudowy w malowaniu proszkowym a pcb musze w Eaglu zrobic od podstaw na postawie grajacego prototypu  bo przy ostatnim formacie kompa projekty "niechcący" udaly sie do wiecznosci. Wrzesien bedzie.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 13:53
zdezi, ale dla mnie jplay naprawde nie jest pod kazdym wzgledem lepszy od foobara. Zrobie ten ślepy test dla Ciebie, bo widze bede poddawany waterboardingowi az tego nie uczynię ;-/

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 13:55
no problemo

(uwierz, albo nie, ale nie wspomniałem o dacu, żeby cokolwiek sugerować - będzie we wrześniu? git!)


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 30-08-2013, 14:01
lan -->
zrób ten test dla siebie :)
moim zdaniem szkoda wydawać 100 EUR, no chyba że się ma wersję via torrent :)

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 30-08-2013, 14:03
Magus, czym innym jest stwierdzenie, że jakaś tam jest różnica w ściśle określonych i bardzo nietypowych okolicznościach, a czym innym panegiryk pełen mistycznej i niczym nieuzasadnionej egzaltacji, jaki popełnił Piotr Ryka.

Lan napisał natomiast kilka luźnych spostrzeżeń na podstawie odsłuchu z integry w laptopie, to tak jakby testować Ferrari Enzo na osiedlowej ścieżce i stwierdzić, że rozpędza się tylko do 60km/h czyli jest gorszy o Fiata 500, bo ten mieścił się w zakrętach. O niczym to nie świadczy, o niczym nie przesądza. Ja podobnie zrobiłem, obserwacje miałem analogiczne jak Lan, natomiast na "normalnym" DACu poprawnie skonfigurowany Foobar złoił dupsko JPlay`owi, że hej. Dowodzi to tylko tego, że każdy produkt można przedstawić w dowolnym (pozytywnym/negatywnym) świetle, wszystko zależy od aranżacji takiego "testu". Wniosek zatem jest taki, że jeśli ktoś chce wydać 420 zł na voo doo, które na integrze zagra nieco inaczej niż sprawdzony, darmowy, milion razy bardziej ergonomiczny program, to niech płaci. Facet się podobno żeni, kasa mile widziana.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 30-08-2013, 14:10
Roland, dla Ciebie specjalnie zrobie test na DACu. Żeby ten Ferrari Enzo czy nawet Lambo Sesto Elemento miał sie gdzie robujac. Przy okazji moze poslucham jplay na glosnikach.

Kaszanka Twój wróg !
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-08-2013, 14:20
> magus, 2013-08-30 12:59:43
Leszek, przecież to nie o to chodzi

Ja tam się nie mam za wyrocznię.
Co najwyżej za wszechwiedzącego guru, któremu cała redakcja Sterophila nie godna nawet sandałów zawiązać.
To, że podczas audiofilskiej medytacji, doznałem audiofilskiego oświecenie nie oznacza, że mam zawsze rację, chociaż należy zawsze przyjmować, że tak jest. Innymi słowy, Magus nie dyskutuj, bo rozmawiasz z audiofilem o wieloletnim stażu, któremu należy się dyplom za to, że jeszcze kompletnie nie zwariował. Może coś tam zrobiono z tym Dżej Pleyem, że zaczęło grać inaczej ale ja do tego już nie mam cierpliwości pomimo, że posiadam tą cechę w wersji "Anielska Reference".
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 14:24
Roland,

i produkujesz się tutaj od wczoraj tylko po to, żeby ostatecznie skonkludować "jeśli ktoś chce wydać 420 zł na voo doo, które na integrze zagra nieco inaczej niż sprawdzony, darmowy, milion razy bardziej ergonomiczny program, to niech płaci"?

ktoś inny mógłby wpaść i stwierdzić, że tracąc czas na rozpisywanie się o sprawach, które jak się w końcu okazuje masz głęboko faktycznie "wydałeś" na to co najmniej 100 Euro
tylko że to twój czas, twoje (ewentualne) Euro i twoja sprawa...


jak tam Siurki, warto było (prze)płacić?
bo wiesz, mnie to tak naprawdę obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, a wracam co i rusz do tematu słuchawek duuuużo droższych niż ustanowiony przez ciebie samego próg rozsądku w nadziei, że w końcu załapiesz aluzję do własnych anty-audiofilsków ataków
najwyraźniej na próżno...
(wiem, wiem, ty chciałeś je mieć tylko po to, żeby móc z czystym sumieniem wyśmiewać innych...)


Roland,
koniec złośliwości (niezależnie od tego, co odpowiesz)
tylko przypomniał mi się mój wczorajszy wpis o koncepcji z modułami w mózgu i wynikającej  być może stąd właśnie wszechobecnej hipokryzji...

a tak naprawdę - żyj i daj żyć innym



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 14:41
>> Gustaw, 2013-08-30 14:20:02
>> magus, 2013-08-30 12:59:43
>>Leszek, przecież to nie o to chodzi

>Ja tam się nie mam za wyrocznię.
>Co najwyżej ....


OK :)

jak już tu kilka dni temu napisałem - za chwilę przyjdą czasy true bitperfect, reference bit perfect a może i superluminal bitperfect
nic na to nie poradzimy, a z drugiej strony... nie byłoby wcale aż tak tragicznie, gdyby ludzie głupieli jedynie na punkcie audio i bab
(zakładasz tę firmę? pomysł na nazwę - "Audiobab" :) )

ja co i rusz słyszę (wierutne jak dla mnie) bzdury z ust ludzi uznawanych za wybitnych w swojej dziedzinie...
żyjemy w czasach marketingu, który rządzi nie tylko gospodarką, ale każdą praktycznie dziedziną życia - w tym również, niestety, pozornie odizolowaną od tego szajsu, fizyką
albo ludzie to kiedyś zrozumieją, albo wszyscy skończymy .... marnie....
(a zegar tyka...)

także, olać tych audiofili
jedyne co można zrobić, to próbować z ludźmi rozmawiać i dać im szansę na refleksję
a jazda po "debilach" na pewno tego nie ułatwia...



PiiiiS i marihuana, maaan.... :)

 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: majkel w 30-08-2013, 15:09
>> Rolandsinger, 2013-08-30 12:31:58
Dobra, wziąłem na warsztat tego JPlaya. Testowałem na Realtecu w lapku Dell i7 XPS, Win 7 i usłyszałem różnicę, na korzyść JPlaya.

Ale na XEO + opamy Muse z USB czy Audionemesisie via Musical Fidelity V-Link jest gorzej - klucha, marazm, mgła w porównaniu z Foobarem.

Tak więc jest to kwestia ustawień i okoliczności sprzętowych, w jakich testujemy.<<

-> Roland, czy ja dobrze przeczytałem, że masz włożone op-ampy Muses? Nie wiem ile za nie dałeś, ale ich mierzalne parametry są takie jak w kostkach po 4zł/szt. To nie ma prawa grać lepiej od NE5532 albo OPA2134.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 15:11
:))))

(ja nic nie mówiłem.... :) )
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 30-08-2013, 15:22
>>jak tam Siurki, warto było (prze)płacić?
 bo wiesz, mnie to tak naprawdę obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, a wracam co i rusz do tematu słuchawek duuuużo droższych niż ustanowiony przez ciebie samego próg rozsądku w nadziei, że w końcu załapiesz aluzję do własnych anty-audiofilsków ataków
 najwyraźniej na próżno...
 (wiem, wiem, ty chciałeś je mieć tylko po to, żeby móc z czystym sumieniem wyśmiewać innych...)<<

Magus, lubisz wbijać szpilę, odreagowujesz coś, czy jak?

A co słuchawek, to nie mam Shurków, a Ultrasy Sign pro, które uważam za bardzo dobre, podobnie jak Fidelio L1. Różnice między nimi to rzecz gustu, a cena x 4 na niekorzyść Ultrasone. Aha, zapomniałbym do Ultarsów jest super neseser z baaardzo audiofilskim napisem "Signature". To pewnie stąd ta cena ;)))
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 30-08-2013, 15:24
Nazwijcie mnie heretykiem, ale zaprawdę uważam, ze różnice, które słyszycie to różnice w ustawieniach i hardware. Jeden ma EMU, inny Realteka HD, a trzeci Creativa, do tego wypowie się ktoś z iOS\'a i mamy komplet zupełnie nie weryfikowalnych opinii.

W foobarze jest tyle różnych ustawień, które też zmieniają troszkę dźwięk, ale co by było śmieszniej używam foobara na kilku kompach, które mam (a co zatem idzie na kilku kartach tj. EMU 404 USB podpięta Toslinkiem do Realtek HD pracującej tylko w trybie wyjscia optyczne, wewnętrzna w Lenovo, i DAC Meiera przez USB) i podpinam pod nie dysk z muzą przez USB. Zmiana tego samego parametru daje różne efekty na każdej z tych maszyn/konfiguracji. Np Buffer lenght na każdym z tych sprzętu inna jest minimalna wartość, która daje dźwięk bez "przeskakiwania" clippingu, wiadomo, ze to nie wina softu a raczej szybkości pamięci i rozmiaru plikówczy łącza gdy gramy z neta, ale nie zmienia to faktu, że np ustawienie na 400ms tylko w jednym z 3 przypadków jest tu wystarczające.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 30-08-2013, 15:25
@ Majkel

>>-> Roland, czy ja dobrze przeczytałem, że masz włożone op-ampy Muses? Nie wiem ile za nie dałeś, ale ich mierzalne parametry są takie jak w kostkach po 4zł/szt. To nie ma prawa grać lepiej od NE5532 albo OPA2134.<<

Pełna zgoda, dlatego gram na TI OPA2132PA i LM4562NA. Muse to była wtopa kasy, bez dwóch zdań. Asus chciał najwyraźniej dać w palnik na audiofilską modłę i im się udało - jest drożej i gorzej.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 16:18
>> asmagus, 2013-08-30 15:24:12
>Nazwijcie mnie heretykiem, ale zaprawdę uważam, ze różnice, które słyszycie to różnice w ustawieniach i hardware.

tylko że lan np. nie porównuje jplaya odpalonego na jednym kompie a foobara na innym
oba programy idą na tym samym sprzęcie


>W foobarze jest tyle różnych ustawień, które też zmieniają troszkę dźwięk

i tu gdzieś (albo w okolicach) jest pewnie pies pogrzebany, zakładając, że inżynierowie zarzekający się, że to powinien być dokładnie ten sam sygnał mają rację


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 16:24
>> Rolandsinger, 2013-08-30 15:22:14
>>jak tam Siurki, warto było (prze)płacić?
>>bo wiesz, mnie to tak naprawdę obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, a wracam co i rusz do tematu słuchawek duuuużo droższych niż
>>ustanowiony przez ciebie samego próg rozsądku w nadziei, że w końcu załapiesz aluzję do własnych anty-audiofilsków ataków
>>najwyraźniej na próżno...
>>(wiem, wiem, ty chciałeś je mieć tylko po to, żeby móc z czystym sumieniem wyśmiewać innych...)<<


>Magus, lubisz wbijać szpilę, odreagowujesz coś, czy jak?



wszystko wyjaśniłem w powyższym wpisie...



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 30-08-2013, 22:09
>> magus, 2013-08-30 16:18:34
>> asmagus, 2013-08-30 15:24:12
>Nazwijcie mnie heretykiem, ale zaprawdę uważam, ze różnice, które słyszycie to różnice w ustawieniach i hardware.

tylko że lan np. nie porównuje jplaya odpalonego na jednym kompie a foobara na innym
oba programy idą na tym samym sprzęcie


Ale ja myślę, że Asmagusowi mogło chodzić o coś innego, chyba że źle zrozumiałem. Z tego co pamiętam to u Lana Foobar szedł jak fabryka go postawiła (czyli po DirectSound), a jPlay po Kernellu czy ASIO (bo tam jest to domyślne). Szkopuł porównania polega na tym, żeby dwie bestie puścić po tym samym protokole, z takim samym samplerate, buforem itd. Wtedy dopiero na różnicę lub jej brak wpłynie sam kod programu, a nie używane wtyczki czy inne ustawienia parametrów przetwarzania sygnału.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: magus w 30-08-2013, 22:18
Paweł,

i z grubsza to miałem na myśli odpowiadając na jego tekst:

>>W foobarze jest tyle różnych ustawień, które też zmieniają troszkę dźwięk


pisząc to:

>i tu gdzieś (albo w okolicach) jest pewnie pies pogrzebany, zakładając, że inżynierowie zarzekający się, że to powinien być dokładnie ten
>sam sygnał mają rację


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 30-08-2013, 22:23
Jasne, nie wyłapałem sensu wypowiedzi za pierwszym razem.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: alghar w 30-08-2013, 23:21
Bardzo  dawno  temu  Senki 580 z Classe ," niedawno" Grado gs 1000 , Stax Omega Mk I i na koniec  Stax 009
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 04-09-2013, 21:50
Pierwszy naprawdę poważny "wgniot w fotel" i przełamanie granicy, poniżej której już później nie chciałem schodzić - SE 2-way Pro.

Później AKG K1000 - za coś nowego, czego nie było w innych.

A tak poza tym - mniejsze lub większe rozczarowania i na koniec PS1000 jako zbiór kompromisów i uniwersalności, aktualnie do pary z DT990 ED, które również przekonują mnie swoją "normalnością", czyli dźwiękiem jaki uznaję za naturalny i muzykalny.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 04-09-2013, 21:51
Kiedyś kiedyś były też zachwyty nad Grado SR80, które pokazały mi, że dobry dźwięk nie musi być wcale pozbawiony energii i basu (przesiadka z AKG K271 st).
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 05-09-2013, 07:29
Im dłużej "siedzę" w światku słuchawkowym, tym mniej rzeczy mnie "wgniata" a coraz więcej rozczarowuje, bawi albo po prostu tylko zaciekawia.

Pamiętam tylko jeden "wgniot" na samym początku przygody - CAL!. Potem nie było już ani jednego.

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-09-2013, 08:38
Skoro CAL! Cię wgniotły (mnie rozczarowały) to na czym słuchałeś wcześniej??!!??
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 05-09-2013, 08:48
>> asmagus, 2013-09-05 08:38:44
>> Skoro CAL! Cię wgniotły (mnie rozczarowały) to na czym słuchałeś wcześniej??!!??

Senki HD598, AKG 601, Koss TD75, Grado SR80 i inne których już nie pamiętam.

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-09-2013, 09:18
To zaprawdę dziwię się. AKG 601 to lepsze słuchawki od CAL.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 05-09-2013, 09:47
>> asmagus, 2013-09-05 09:18:05
>> To zaprawdę dziwię się. AKG 601 to lepsze słuchawki od CAL.

Zapewne/być może (niepotrzebne skreślić). Jednak wątek nie dotyczy tego które są lepsze (a przynajmniej ja tak zrozumiałem tytuł wątku) ale słuchawek po założeniu, których zbieraliśmy szczękę z podłogi w pozytywnym słowa znaczeniu.

AKG 601 nie zrobiły na mnie takiego wrażenia. CAL! mnie właśnie "wgniotły". Dynamiką, muzykalnością, fun\'em ze słuchania.

Na dzień dzisiejszy doszukiwać się w słuchawkach detali. Co więcej. Uważam, że jak w jakiś słuchawkach można swobodnie rozmawiać o jakimś ich aspekcie (super wysokie, dynamiczny bas, ponad przeciętna stereofonia, itd), to oznacza, ze ta cecha dominuje nad resztą i ją przesłania. Dlatego wolę skupić się na syntezie, ogólnym wrażeniu jakie na mnie robią. IMVHO im mniej potrafię "spłodzić poezji" w temacie jak grają tym lepiej to świadczy o słuchawkach.

BTW. Blisko "wgniecenia" były potem jeszcze dwie pary: Denony D5000 (Twoje D7000 były jakimś tam rozwinięciem 5k a ponieważ drugie chronologicznie to już efektu nie było) i... Superluxy HD330 w kontekście ceny.

Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: majkel w 05-09-2013, 10:19
Mnie najbardziej też wgniotły CAL!, tyle że po recablingu. Jak usłyszałem ten dźwięk, to myślałem, że śnię. Pamiętam też rekakcję paru kolegów jak usłyszeli przekablowane CAL! pierwszy raz. Bez tego zabiegu wysiudały z mojej kolekcji słuchawek Sennheisery HD25-1 II z powodów, które wymienił Cypis. W CAL! jest jakaś taka soczysta muzykalność, której nie ma w innych popełnieniach Fostera - D2000, D5000, a nawet D7000. Dopiero nowa seria Denona jakoś nabrała "ducha CAL!", tego nieokiełznanego żywiołu muzycznego.
Oczywiście, Orfeusz gra znacznie lepiej, tylko że przy jego cenie porażający efekt jest czymś oczekiwanym, a czy otrzymywanym, to nie jestem pewny. Jest to sprzęt najwyższej klasy, ale totalnego odlotu nie miałem. Chociaż nie wykluczam, że jest on osiągalny choćby z odpowiednim repertuarem, pomijając dobór sprzętu.

AKG K601 to mogą CALom muszle polerować. :) Miałem te słuchawki parę tygodni. W nich się kończy sopran na 9kHz, a wokale brzmią jak odgłosy stada owiec.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-09-2013, 10:46
JA się nie czepiam waszych preferencji, nie o to mi "biega", ale trudno mi je zrozumieć, stąd dzięki za wgląd.
Widać jednak pewien trend, majkel np. nie ocenia "wgniecenie" sensu stricto tylko pewną wypadkową "wgniecenia" i ceny. Skoro bowiem Orfeusz nie wgniata ze względu na cenę,a  wgniata CAL!, logicznym wnioskiem jest, że to cena i dźwięk, a nie sam dźwięk decydują o "wgniataniu".
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 05-09-2013, 10:56
CAL! zwykle wywierały największe wrażenie na osobach, które nie miały wcześniej styczności ze słuchawkami jako tako grającymi, czyli powiedzmy klasy dobrze napędzonych HD600/K701. A tu 160zł, wpięcie w kartę dźwiękową czy playera i gra muzyka! Gdybym usłyszał je przed SE 2-way to też zapewne miałbym efekt wgniecenia, a tak tylko stwierdziłem, że dźwięk tej klasy już znam, są dobre jak na swoją cenę, ale to i tamto mi się nie podoba. Tak to widzę.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 05-09-2013, 11:32
@Przemek, ja wcale nie zmieniłem swojego podejścia do K1000, gdybym je założył na głowę w tej chwili to nadal by wywierały na mnie te same wrażenia (aczkolwiek nie to pierwsze, pierwszy raz zdarza się tylko raz ;-) ). Sprzedałem je z powodu wcześniejszych założeń. W momencie zakupu domyślałem się czego można po nich oczekiwać, ale musiałem własnousznie stwierdzić "jak to jest", miałem więc dwie opcje: zaspokoić ciekawość i sprzedać, bądź zatrzymać w ramach audiofilskiego gadżetu, pewnego rodzaju sprzętu kolekcjonersko-użytkowego, alternatywy dla słuchawek i głośników. Jednak częstotliwość ich użytkowania spadła z powodów komfortowych (dodatkowe miejsce na biurku, ciągłe przepinanie kabli w integrze) w związku z czym podjąłem decyzję sprzedaży. Gdyby też nie oznaczało to dla mnie odzyskania 4k z tej "lokaty" to na 100% by zostały, jednak inne wydatki i te sprawy... Jednym słowem nie można mieć wszystkiego. Podobna decyzja tyczyła się ostatnio PS1000 jednak te ostatecznie się obroniły ;-)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: barthuss1 w 05-09-2013, 22:07
W kategorii cena/jakość wgnotły mnie chińskie takstar ts-671 po recablingu i wygrzaniu, kładą hd600 i tym podobne za niecałe 200 zł... Intelektualnie wrażenie dotknięcia muzyki dostarczył zestaw staxa srm1/lambda i żaden dynamik tego nie pobije. Najmiodniejszą - choć nie do końca neutralną średnicę miały yamaha yh-100 z cr-820. Tak więc u mnie po wielu próbach z topowymi słuchawkami dynamicznymi( sennheiser,grado) najlepsze wrażenie robi zestaw vintage ( notabene z cd z tej epoki...).
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 06-09-2013, 10:24
Wypożyczyłem na kilka dni HE500. Wgniotu jako takiego nie poczułem ale jest w nich coś co sprawia że chce się słuchać. Nie wiem na ile to po prostu egzotyka (o moich T70 i HD650 które jak wiemy to klasyczne dynamiki). Bardziej wgniotły mnie Beyery moje kiedy słuchałem ich pierwszy raz. Bo na tle reszty dynamików było hiper szybkie i nie miały tego buczenia wielu zamkniętych konstrukcji.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 06-09-2013, 11:08
Właśnie T70 są na mojej liście nowych konstrukcji do bezpośredniego zapoznania się (obok fostexów TH900 i TH600).
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Soundman w 27-10-2013, 21:17
A mnie ostatnio wgniotły w fotel HD800. Czytałem o nich parę lat, że niby duża przestrzeń, detaliczne , analityczne, trudne do napędzenia...Drogie, to i człowiek się nimi nie interesował bo tyle niby jest innych fajnych słuchawek.
No cóż wreszcie miałem okazję zrewidować tamte wyobrażenia które miałem w głowie, spodziewałem się mało muzycznych ale przestrzennie grających słuchawek...nudnych...
Pierwsze założenie i szok...miały być przestrzenne i są ale jak! To nie jakieś udawane próby w innych modelach, gdzie dźwięk ledwo się odrywa od głowy...tutaj rzeczywiście wokół uszu rozpościera się kraina muzyki...pięknej muzyki trzeba dodać, z dobrym wzmacniaczem oczywiście.
Spodziewałem się dużo ale otrzymałem więcej i to sporo...Tylko teraz mam problem bo inne słuchawki zrobiły się takie małe w przekazie....rozwiązanie jest jedno, HD800 zostają w domu.
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: fallow w 27-10-2013, 21:31
Zobaczymy za kilka miesiecy czy Twoja opinia o HD800 bedzie taka sama :)
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: Soundman w 27-10-2013, 22:00
No właśnie...pewnie wtedy robią się takie analityczne i nudne....niech to...
Tytuł: Słuchawki które wgniotły Was w fotele
Wiadomość wysłana przez: w 28-10-2013, 09:28
Nie wgniotły w fotel ale zaskoczyły bardzo na plus - Custom One Pro. Uczciwie wycenione, z potężnym basem, systemem jego regulacji. Bardzo gęste i dość szybkie granie, jednak odrobinę za ciemne, przez to czasem wydaje się że mogą być zamulone (w szybkim rocku i bardzo żywych kawałkach). Jedne z lepszych do ciężkiej elektroniki jakie słyszałem. Co ciekawe są sprzedawane nawet po niższej cenie niż DT770 PRO a osobiście uważam że DT770 PRO nie mają do nich startu. Są bardzo... męczące.

Jeśli chodzi o sam "wgniot" to D7100 bez wątpienia. Mają wielki plus - dobrze współpracują z plikami niskiej jakości, sporo wybaczają choć mniej niż Customy. Połączenie szybkości, dynamiki i wygody z potęgą brzmienia i wielkim basem. Zabójcza mieszanka. Niesamowite słuchawki cierpiące na ADHD. Moje ulubione. Ale tylko z kablem Ear Stream. Na zwykłym mi się nie podobały - zamglone i bardziej przymulone. Denerwuje chamska wysoka średnia ale mnie ona denerwuje chyba w każdych słuchawkach (tych których miałem) oprócz Custom One no i LCD2. A właśnie LCD2 - o dziwo nie wgniotły. :( Słabe okablowanie firmowe nawiasem mówiąc.