Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Elektrostatyczne => Wątek zaczęty przez: -Pawel- w 27-01-2015, 10:14

Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 27-01-2015, 10:14
Brzmieniowo obiecujące, a na pewno bardziej niż nowe Hifimany, cenowo wręcz kapitalne, jakie naprawdę są te mało popularne elektrostay? Na pewno słuchał ich Piotr, może ktoś jeszcze?

http://hifiphilosophy.com/recenzja-kingsound-ks-h3-i-m-20-czyli-powrot-elektrostatow/
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: karmazyn w 30-01-2015, 17:42
Tutaj jeszcze jedna polska, obszerna recenzja.

http://www.audiofanatyk.pl/recenzja-zestawu-kingsound-h-03-m-20/
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 30-01-2015, 18:00
I komu teraz wierzyć? Jeden zachwycony, drugi niekoniecznie :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: karmazyn w 30-01-2015, 18:05
Czyli wszystko w normie. :) Trzeba samemu posłuchać.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 30-01-2015, 18:33
Przynajmniej próbują i się starają, poletko elektrostatyczne nie jest łatwe i proste do zaorania.
Chętnie posłuchałbym ich produktów.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 30-01-2015, 18:39
I komu teraz wierzyć? Jeden zachwycony, drugi niekoniecznie :)

Tekst z Audiofanatyka wydaje sie byc duzo wiarygodniejszy...
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 30-01-2015, 19:22
Ja tam się nie znam więc się wypowiem.

KingSound to hongkongszczyzna, więc na pierwszy rzut oka i ucha efektownie na pewno, ale lat doświadczeń na karku na pewno nie mają, chyba że ktoś wykradł jakąś dokumentację Europejczyków, Japończyków lub Amerykanów z taśmy w Szenzen...
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 31-01-2015, 11:39
A dla mnie właśnie bardziej intrygująca jest ta druga opinia. Nie mają one audiofilskiej ceny, ale wyobraźmy sobie, że zagrały np jak SR-009, czyli mało efektownie przy pierwszym kontakcie (jak to elektrostaty) więc recenzent wpada w pułapkę i pisze, że są słabiutkie, a tu taka perełka za ułamek ceny ;)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: ISOPHON w 31-01-2015, 20:51
Słuchawki bardzo ładne..a te..niby recenzje..bez pomiarów i solidnych podstaw technicznych ...to takie S-F.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 31-01-2015, 22:22
A dla mnie właśnie bardziej intrygująca jest ta druga opinia. Nie mają one audiofilskiej ceny, ale wyobraźmy sobie, że zagrały np jak SR-009, czyli mało efektownie przy pierwszym kontakcie (jak to elektrostaty) więc recenzent wpada w pułapkę i pisze, że są słabiutkie, a tu taka perełka za ułamek ceny ;)

Recenzentowi jakiś czas wcześniej SR-507 nie przypadły do gustu, ale SR-307 już chwali. Więc coś w tym może być.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 29-03-2015, 23:06
Są jakieś nowe, sprawdzone wieści na temat KingSound KS-H3?
Ktoś może kupił i zapomniał się pochwalić?
A może kupił i stara się zapomnieć, że miał coś takiego? :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 29-03-2015, 23:06
Podobno można je pędzić ze wzmacniaczy Stax z wyjścia PRO ONLY.
Co prawda, bias dla KS-H3 to 550 V, a w PRO ONLY napięcie polaryzacji wynosi 580 V, ale podobno, nic się złego nie dzieje.
Jak myślicie, czy ta różnica 30V jest istotna i czym może w razie co grozić?
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 29-03-2015, 23:07
Czytałem, że ludzie próbowali te słuchawki z niższymi modelami, wzmacniaczy Staksa tzn.: SRM-212 i SRM-303.
Jakiejś specjalnej różnicy w graniu, w stosunku do dedykowanego M-10, nie zauważali.
Ale już ktoś, kto podłączył KS-H3 do SRM-T1 MK2 twierdził, że znacząco wzrosła szczegółowość i dynamika.
Tym bardziej ciekawym mi się wydaje, jak by zagrały ze wzmacniaczami takimi jak: SRM-007, SRM-717 czy SRM-727.

Pewnie na lampowym M-20 jest lepiej, bo to podobno mocniejszy wzmacniacz od tranzystorowego M-10.
W M-20 siedzi w sumie 7 lamp. Dwie 12AX7 (odpowiednik  ECC83), jedna 6V6 i cztery 6P15 jako lampy mocy.
Maksymalna moc wzmacniacza, to 10,5 W/kanał.
Ci, co porównywali dedykowane wzmacniacze, zauważali większą masę i głębię dźwięku na KS-H3 z M-20.

Na koniec, zostawiłem najbardziej zasadnicze pytanie.
Planuje może ktoś ich zakup, w najbliższej przyszłości? :-)
Przydałaby się jakaś, rzetelna opinia na ich temat.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 30-03-2015, 13:01
Podobno można je pędzić ze wzmacniaczy Stax z wyjścia PRO ONLY.
Co prawda, bias dla KS-H3 to 550 V, a w PRO ONLY napięcie polaryzacji wynosi 580 V, ale podobno, nic się złego nie dzieje.
Jak myślicie, czy ta różnica 30V jest istotna i czym może w razie co grozić?
Te 30 V nie powinny zrobić żadnej różnicy. Niewiele mniejsze zmiany w wartości napięcia polaryzacji występują wraz z wahnięciami nap. sieci energetycznej.
Napięcia polaryzacji przetworników elektrostatycznych nigdy nie są na granicy bezpieczeństwa przetwornika.
W przeciwnym wypadku niewielkie zmiany wilgotności powietrza mogłyby powodować ogromne kłopoty ze stabilnością takich przetworników.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 30-03-2015, 17:54
Dziękuję Krzysztofie.
Właśnie to chciałem usłyszeć. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-03-2015, 00:28
Na probableanswer.com zamieszczono pierwsze wykresy porównawcze.
Z tego co zrozumiałem, robione za pomocą mikrofonów dousznych a nie sztucznej głowy.
Podczas pomiarów, KS-H3 były podłaczone do dedykowanego wzmacniacza tranzystorowego M-10.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-03-2015, 00:34
Czyżby KS-H3 miały wyraźny deficyt wysokich tonów?
Może tylko na tym wzmacniaczu, do którego były wpiete podczas pomiarów.:)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 31-03-2015, 18:43
Czyżby KS-H3 miały wyraźny deficyt wysokich tonów?
Może tylko na tym wzmacniaczu, do którego były wpiete podczas pomiarów.:)
Gdyby to takie proste było i po wykresie dałoby się stwierdzić jednoznacznie jak to gra ... :)

Sądzę, że deficyt wysokich tonów w nowocześnie skonstruowanych elektrostatach jest prawie niemożliwy.
Z basem mogą być różne problemy, ale nie z wysokimi.

Ale oczywiście też mogę się mylić :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-03-2015, 19:37
Z tego, co się naczytałem, to z basem ponoć problemów nie ma.
Ale paru ludzi, zwracało uwagę na brak finezji na górze. Niektórzy uważają, że to "zasługa" sporo grubszej membrany.
Podług elektrostatów Staksa, dźwięk jest podobno, jak to mówią, grubo ciosany.
Określano go też, jako mniej subtelny i wyrafinowany. Ze sporo większą masą i przez to mniej szybki w odbiorze.
Poza tym, paru użytkowników zgodnie potwierdziło, że jest bardziej podobny do dźwięku dynamików niż elektrostatów.
Gdyby rzeczywiście tak było, to ich zakup byłby dla mnie, nawet bardziej kuszący.
Znane mi elektrostaty, są na tyle szybkie i zwiewne, że spokojnie część tego, poświęciłbym na rzecz dociążenia niskich tonów.
Nie chodzi mi tu o Orpheusa, ale nawet SR-009 dołożyłbym, co nieco. :)

Niepokoi mnie tylko znaczna ilość sygnałów o trzaskach, czy szumie przeważnie w lewym kanale.
Są sugestie, że to wynik braku zabezpieczeń od strony ucha, przed przedostawaniem się pary wodnej do wnętrza słuchawek.
Problem występuje podobno po jakimś czasie słuchania, gdy właściciel zacznie się, co nieco pocić z wrażenia.
Może to być też zbytnia bliskość, podobno dosyć mocno grzejącego, wzmacniacza M-20.
Jak dla mnie, "z wrażenia" brzmi o wiele lepiej, choć niekoniecznie równie wiarygodnie. ;)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 31-03-2015, 20:28
Grubsza/cieńsza - to niestety kwestie umowne, bo niby co jest wzorcem, skoro nawet Staxy są z różnymi grubościami membran? I jak duże są różnice?
Tutaj aby się wypowiedzieć trzeba znać 3 parametry:
- grubość
- powierzchnię
- siłę naciągu.

Ostatniego parametru nie mamy nawet jak poznać. Dwa pierwsze z powodzeniem.
Grubsze folie używa się głównie przy dużych membranach i mocnym naciągu.
Np. Moje Jecklin Float mają folię grubości-3-6 um - jak na standardy Staxowe to strasznie grubą.
I basu to im brakuje, a wysokich w żadnym wypadku.

Dlatego nie ulegajmy sugestiom, że jak są słabe wysokie to "na pewno przez grubą" membranę :)
Parametrów, które na to wpływają jest całe stadko, a efekt soniczny jest ich wypadkową.

Co do folii ochronnych, masz jakieś źródło,  które potwierdza brak takich zabezpieczeń?
To byłby ewenement, folie ochronne stosują nawet amatorzy, nie bardzo chce mi się wierzyć, że KingSound KS-H3  ich nie mają.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-03-2015, 22:36
Krzysztof, o foli ochronnej niczego się nie doczytałem.
Z tego co pamiętam, to chodziło o brak takiego zabezpieczenia jak czarny owal materiałowy w środku kwadratowych padów Staksa. Pamiętam jakieś zdjęcie z czerwonym materiałem, który ktoś próbował wstawiać.
Czytałem o tych słuchawkach dosyć dużo i tej chwili nie bardzo pamiętam gdzie to było.
Ale jak znajdę, to wkleję link, do tych zdjęć i opisu.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-03-2015, 22:43
Jak szukałem to nie mogłem znaleźć, a teraz samo mi wlazło na oczy.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 31-03-2015, 22:45
To te zdjęcia i ten wątek:
http://www.head-fi.org/t/723126/rave-review-of-the-astonishing-kingsound-ks-h3-headphones/30
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 31-03-2015, 23:08
Dzięki za linka. Nie czytałem treści. Ale co do zabezpieczeń - jeśli jest folia ochronna, tak jak we wszystkich innych elektrostatach, to przetwornik jest hermetycznie zamknięty.
Nie ma szans dostać się tam wilgoć ze spoconej głowy słuchacza. Wszelkie szmatki przed przetwornikiem głównie mają za zadanie zatrzymywać włosy, i inne śmieci aby się nie dostały na ta folię i pod wpływem muzyki nie drgały brzęcząc nieznośnie.
Dodatkowo takie szmatki mogą kształtować brzmienie, ale przed wilgocią nie zabezpieczają ale też i nie muszą.

Chyba, że w tym wypadku jest jakiś ewenement, typu brak folii ochronnej, albo folia jest, ale nie zamyka przetwornika hermetycznie.
W sumie taka sytuacja występuje np. w przypadku staruszki Omegi, Folie ochronne są, ale całość nie jest uszczelniona. Włosy do przetwornika nie wnikają, ale wilgoć prawdopodobnie tak i bardzo, bardzo drobne cząstki kurzu również, przez co jej membrana dzisiaj wygląda jak nieczyszczona nigdy od środka szyba w samochodzie nałogowego palacza.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 01-04-2015, 05:11
Znane mi elektrostaty, są na tyle szybkie i zwiewne, że spokojnie część tego, poświęciłbym na rzecz dociążenia niskich tonów.
Nie chodzi mi tu o Orpheusa, ale nawet SR-009 dołożyłbym, co nieco. :)

Pozbawiać Staxy nawet o odrobinę tego co jest w nich najpiękniejsze.

Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 01-04-2015, 11:01
@Brodacz, ja bym tam słuchawek firmy Stax, niczego nie pozbawiał. :)
Jeżeli tak to zabrzmiało, to mało precyzyjnie się wyraziłem.
Zresztą chodziło mi bardziej o dźwięk KS-H3, niż samych Staksów.
Gdyby KS-H3 przy szybkości elektrostatów, miały jednocześnie:
  - finezyjne, skrzące się soprany,
  - masywne i głębokie basy, oraz
  - nienaganną, czarującą średnicę,
to mielibyśmy nowego Orpheusa, za nieco ponad 3000 zł. :)
Taka jest obecnie cena KingSound KS-H3, bez dedykowanego wzmacniacza.
Myślę, że nie ma tak dobrze i jeżeli jest lepszy dół, to pewnie kosztem góry.
Czyli, jak to przeważnie bywa, coś za coś.
A że lubię, gdy dół jest masywny i dociążony, to jestem gotów pójść na mały kompromis, jeżeli chodzi o górę Staksów.
Myślę, że nawet po takim kompromisie, dalej pozostała by na niezwykle wysokim poziomie.
Pewnie niemożliwym do osiągnięcia, dla wielu innych flagowych słuchawek. :)

Zresztą, niedługo wszystko samo się okaże.
Jako że nikt się nie kwapił, postanowiłem poświęcić się dla dobra ogółu i prestiżu forum. :-)
Klamka zapadła, słuchawki są w drodze.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 01-04-2015, 12:25
:-)
Gdyby malucha zrobili dluższego i niższego i wsadzili silnik V12 i z 600 koni pod maskę, pomalowali na czerwono i poszaleli ze spojlerami to mielibyśmy w Polsce Ferrari za 10 tys.zł. :-)
:-)

Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 01-04-2015, 12:48
Widziałem gdzieś filmik jak maluch zostawił Porshe w chmurze dymu z palonej gumy na starcie. Wsadzili mu silnik z Vipera RT10 co przy jego wadze zadziałało jak silnik odrzutowy. Jest też koleś, który z Golfa wyciska coś ok 800hp, licznik nie wyrabia z przeskakiwaniem od 0 do 100 :)

A tak przy okazji to był swego czasu taki tani "zamiennik" Ferrari. Nazywał się Fiat Coupe i może nie miał prestiżu Lambo, ale w osiągach był bardzo zadowalający w swojej klasie.

Dobra zbaczam z tematu :)

Karol - prawie dałem się nabrać, chciałem już pogratulować zakupu tylko spojrzałem przypadkiem w kalendarz ;)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 01-04-2015, 13:17
...
Karol - prawie dałem się nabrać, chciałem już pogratulować zakupu tylko spojrzałem przypadkiem w kalendarz ;)

Post z wyjaśnieniem, co jest prawdą a co nie, zamieszczę 2 kwietnia 2015r. o godz. 00:01. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 01-04-2015, 13:36
Napięcie rośnie :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 01-04-2015, 17:21
Sam bym je kupił bo mam przeczucie, że mogą być świetne z dobrym wzmocnieniem, a kosztują ułamek tego co mainstream, jednak nie szukam niczego nowego na razie. Jeśli natomiast przyjdzie kiedyś posłuchać i spodobają się bardziej, wówczas je zamówię.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 01-04-2015, 19:55
Panowie, mamy go! Porównanie z legendarnymi słuchawkami Staxa i Sennheisera, niezbyt długie, ale wystarczające na wydanie werdyktu. Powiem krótko - mamy nowego krula!
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 01-04-2015, 20:54
No i prezencja jaka! o:)
Szczególnie dobrze to widać, na tym zestawienie z pierwszego zdjęcia.
Omega i Orpheus to stare ramoty w porównaniu do nowoczesnej elegancji KrólaDźwięku KS-H3!
Wiktor opowiadaj! Jak to gra? Czy już myślisz o wyprzedaniu kolekcji?
Nie daj się prosić i powiedz coś więcej. Czekamy na pierwsze porównania.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: .johny w 01-04-2015, 22:51
zestaw Orfiego w idealnym stanie za 18.000 zł to dobra propozycja ? Wpłaciłem już sporą zaliczkę lecz nie wiem czy mi się spodoba, bo raczej preferuje brzmienie 009 i k1000. Się zobaczy...


Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: chrees w 01-04-2015, 22:58
Johny: Wiktor już chyba wystarczająco jasno wyłuszczył, że kupowanie starych klamotów w stylu Orfeusza za tak wygórowaną cenę mija się z celem ;) Hail to the (new) King!
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 01-04-2015, 23:24
Wg czasu lokalnego u mnie zabawa trwa o godzinę dłużej :-)
prawdziwy król ,można by rzec król pionier właśnie do mnie idzie.Ma trochę rdzy na sobie ale można mu wybaczyć bo ma 55 lat.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 02-04-2015, 00:01
...
Karol - prawie dałem się nabrać, chciałem już pogratulować zakupu tylko spojrzałem przypadkiem w kalendarz ;)

Post z wyjaśnieniem, co jest prawdą a co nie, zamieszczę 2 kwietnia 2015r. o godz. 00:01. :-)

2 kwietnia 2015 r. godz. 00:01, zatem...

Prawdą jest, że słuchawki kupiłem a nieprawdą, jakobym się poświęcał.
Powodem zakupu była tylko zwykła ciekawość. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: chrees w 02-04-2015, 00:08
A jakieś wrażenia po zakupie?
Takie na dzień 2-IV-2015?
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 02-04-2015, 00:18
Jak pisałem, słuchawki są w drodze.
A po zakupie, szczególnie po tym, jak je dziś pokazał Wiktor, jestem z lekka zaniepokojony.
Jeżeli je kupił i nic się nie odzywał, to pewnie są badziewiaste. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 02-04-2015, 09:14
Ja jestem dobrej myśli, szczere gratulacje Karol! Podpinaj je od razu do zestawu, którym napędzasz Omegi, powinny pokazać wysoki poziom, mam takie przeczucie ;-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 02-04-2015, 17:17

Wiktor opowiadaj! Jak to gra? Czy już myślisz o wyprzedaniu kolekcji?
Nie daj się prosić i powiedz coś więcej. Czekamy na pierwsze porównania.

Tytuł "krula" już nadałem, co mam jeszcze powiedzieć?  Aha... wiem, jak się pisze król. Jak na razie cińko, a nawet bardzo cińko. Co by nie było, że niesprawiedliwy jestem, wrócę do odsłuchu po Świętach. Dzisiaj Krzysztof rozgrzeje Kinga i mam nadzieję, że zezna co nieco.

Nie chcę nikogo urazić, ale czułbym się bardzo źle, gdybym napisał coś innego niż słyszę. Porównanie z Orfeuszem lub SR-Omegą odłóżmy na bok, ale SR-007-ki i Lambdy będą fair w konfrontacji.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 02-04-2015, 17:17
Jak pisałem, słuchawki są w drodze.
A po zakupie, szczególnie po tym, jak je dziś pokazał Wiktor, jestem z lekka zaniepokojony.
Jeżeli je kupił i nic się nie odzywał, to pewnie są badziewiaste. :)

Karol, możesz je oddać?

;)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Baele w 02-04-2015, 17:51
AŻ takie dobre? ;-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 02-04-2015, 18:21
zestaw Orfiego w idealnym stanie za 18.000 zł to dobra propozycja ? Wpłaciłem już sporą zaliczkę lecz nie wiem czy mi się spodoba, bo raczej preferuje brzmienie 009 i k1000. Się zobaczy...

Oczywiście płacisz gdzieś tam, a odbierasz dokładnie ten egzemplarz u mnie.

Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 02-04-2015, 19:03
Jak zobaczyłem wczoraj ,że mamy nowego krula to już wiedziałem co jest na rzeczy :-)
ale nie martw się Wiktor tak jak pisze Karol dołożysz im góry ,średnicy,dołu,sceny,wyrafinowania i jakoś je przełkniesz :-D



Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 02-04-2015, 20:49
...
Karol, możesz je oddać?

;)

Tak, mogę je oddać w ciągu 14 dni, bez podawania przyczyny, jak zwykle przy zakupach przez Internet.

@Wiktor, jak się już sam zdążyłeś przekonać, sprawne, zrobione zgodnie z projektem słuchawki KS-H3, grają źle.
I wydaje się, że nie ma, co mieć jakichkolwiek złudzeń, aby moje zagrały inaczej.
Niemniej, jest jeszcze jakaś nadzieja, że nie będę musiał ich odsyłać.
Wszystkie te rozważania dotyczą sprawnego, zrobionego wg. projektu modelu, ale...

Od jakiegoś czasu, jak Ci kiedyś opowiadałem, mam "szczęście" kupować rzeczy od nowości, jakoś tam popsute.
I w tym właśnie upatruję sporą szansę. Być może, będzie tak i tym razem.
Na to, że wykonane jak należy KS-H3 zagrają dobrze, raczej liczyć już nie mogę.
No, ale jak one są wykonane nie tak jak miały być, czyli są jakoś tam "popsute"...?
Wtedy mogą zagrać całkiem inaczej. Efekt może być np. niespodziewanie dobry.
Być może, że przejdzie najśmielsze oczekiwania i zaskoczy nie tylko mnie, ale i samych konstruktorów. :-)

...
Nie chcę nikogo urazić, ale czułbym się bardzo źle, gdybym napisał coś innego niż słyszę. Porównanie z Orfeuszem lub SR-Omegą odłóżmy na bok, ale SR-007-ki i Lambdy będą fair w konfrontacji.

@Wiktor, mnie na pewno nie urazisz, no bo niby dlaczego miałbym się czuć urażony?
Przecież nie miałem nic wspólnego z ich wykonaniem, na jakimkolwiek etapie.
Ja je tylko kupiłem i być może odeślę. :-)
Co do porównań, to ten "krul", mówił wszystko. Po prostu włączyłem się prima aprilisową zabawę.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-04-2015, 20:01
Po dosyć długiej podróży, dotarły do mnie słuchawki KingSound KS-H3.
Już myślałem, że na Święta nie dotrą. A jednak są, ale tylko i wyłącznie dzięki polskim kurierom.
Słuchawki przyjechały, bardzo dobrze zapakowane. Co do tego, nie mam żadnych obiekcji.
Zresztą sami obejrzyjcie.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-04-2015, 20:02
Ale do szybkości ich dostarczenia, to już obiekcje mam i to nawet spore.
Słuchawki kupiłem we Francji. Sprzedawca w parę godzin przygotował paczkę i oddal do punktu przyjęć.
I tu skończyło się, sprawne działanie Francuzów. W punkcie przyjęć, słuchawki przeleżały prawie 2 dni.
Następnie trafiły na sortownię, gdzie przeleżały następny dzień z okładem.
Po 4 dniach wyruszyły w drogę. Po następnych 2 dniach dotarły do Niemiec.
Dopiero, gdy opuściły Francję, przewóz "złapał" normalne tempo.
Dzień zajął dowóz do Kesselsdorf koło Drezna, gdzie słuchawki pojawiły się wczoraj koło południa.
Jeszcze przed 24 tego samego dnia były we Wrocławiu.
Przez noc dojechały do następnego punktu przerzutowego w centralnej Polsce.
A już ok. 14 miałem je w domu. Nad beznadziejnymi Francuzami, nie będę się pastwił.
Niemieccy kurierzy są dobrzy no, ale nasi to światowa ekstraklasa!

A oto jak się prezentują KS-H3 po rozpakowaniu.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: chrees w 03-04-2015, 21:08
Czyli zapowiada się Wielki Piątek pełen wrażeń.
Nie przesadzaj ze słuchaniem. Pamiętaj o poście :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-04-2015, 23:04
Od jutra planujemy świętować i wszyscy musieliśmy włączyć się w przygotowania.
Ja też!  :) Dlatego, jak na razie, nie było zbytnio czasu na słuchanie.
Niemniej, parę kawałków posłuchać mi się udało. Zachwycać się, jak na razie, nie bardzo jest czym.
Chyba mniej więcej wiem, co czuł Wiktor, po tym swoim "niezbyt długim, ale wystarczającym do wydania werdyktu" porównaniu. Nie mam też, specjalnie czegoś innego niż on do oznajmienia, czyli "na razie cińko, a nawet bardzo cińko".
Jako że nie mam blisko kogoś tak uczynnego jak Krzysztof, słuchawki zawisły na "kołku".
Wiszą sobie same, w zamkniętym pomieszczeniu, aby ich hałasowanie nikomu nie przeszkadzało.
Krótko mówiąc, dostają od paru ładnych godzin, solidną porcję metalowego łomotu!
Pewnie zostawię je na całą noc i zobaczę jutro, czy coś to dało.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: chrees w 03-04-2015, 23:12
Czytam z zaciekawieniem, gdyż sam jestem na etapie osłuchiwania się ze Staxami (007). Z tą różnicą, że moje wygrzewają się na uszach. Trzymam kciuki za to, żeby Wiktor się (z pośpiechu) pomylił.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 03-04-2015, 23:21
Już je mam w domu, słuchałem. To był prawdziwy Wielki Piątek z takim brzmieniem. Przeżyłem to dogłębnie.

Reszta relacji po Rezurekcji :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-04-2015, 23:22
Chodzi o to, że moim zdaniem, się nie pomylił.
Z braku czasu, porównywałem je krótko, tylko z SR-007 MK1, ale wrażenia odniosłem podobne.
@chress, jak mi żona da trochę wolnego, to może jeszcze dziś spróbuję sprecyzować, co mi się w ich graniu nie podobało.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 04-04-2015, 00:46
No niestety, nie wiadomo kiedy i zrobiło się jutro. :)
Porównania dokonałem w taki oto sposób.
Posłuchałem ok. 15 min. SR-007MK1, po czym podłączyłem KS-H3 i posłuchałem tego samego.
Dla jasności, słuchawki KingSound były w stanie "prosto z pudełka".
Pierwsze wrażenia to:
 - dół atakuje, uderza większą masą,
 - bas niżej schodzący, ale straty na górze zbyt wielkie,
 - góra toporna, brak jej gładkości i finezji, miejscami krzykliwa,
 - od wyższej średnicy coś jakby kocyk, no i jakaś dziwna barwa,
 - przestrzeń znacząco mniejsza i brakuje głębi,
 - dźwięk bez blasku, zbity, ściśnięty, jakby coś wyssało z niego powietrze,
 - sporo gorsze stereo (miejscami wrażenie, jakby grały 2 głośniki w mono),
 - kiepska lokalizacja źródeł dźwięku.

Utworu "The Mass" grupy ERA nie dało się słuchać. Góra naprawdę fatalna.
Gdzieś się podział pogłos i mało co, go zostało. Brak perspektywy.
Trudno ogarnąć całość prezentacji. Wszystko dzieje się za blisko.
Dźwięk ma jakby za krótką drogę i nie ma czasu wybrzmieć.
Dla mnie jest kiepsko, zbyt kiepsko. Nie ma, co się męczyć.
Odwiesiłem KS-H3 na "kołek", żeby sobie pograły
Tym bardziej, że żona zaczęła się niecierpliwić. :)
Z taką górą nie ma żadnej przyjemności słuchania.
Tylko dół jest zadowalający, można nawet powiedzieć, że dobry.
Z tego, co posłuchałem, tylko w hard rocku i metalowej nawalance, jakoś się bronią.
Cała nadzieja w tym, że się rozegrają.
Jeżeli góra się nie wykrystalizuje, słuchawki raczej do zwrotu.
Jeszcze raz podkreślam, KS-H3 były wyjęte prosto z pudełka i podłączone.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 04-04-2015, 10:51
Czyli Agent 007 górą.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: ductus w 04-04-2015, 11:01
Wedle KS producenta BIAS powinien być 550V, Kaesy grane są w Waszym przypadku na 580V. Po moich doświadczeniach z podwyższaniem napięcia polaryzacji właśnie soprany powinny być ciut lepsze, jaśniejsze, przekaz bardziej plastyczny. Więc jak toto gra na 550V, tego nie potrzeba sprawdzać, bo opinia będzie tylko gorsza.
Moje pomiary wzm Staxa wykazały, że przeważnie napięcie 580V nie jest osiągane, często brakuje właśnie ok. 5%.
Będąc w temacie - w elektrostatach możemy spokojnie używać BIAS podwyższonego o ok. 8-10% bez żadnych szkód dla membrany. W KS ze wzm Staxa - to tylko, teoretycznie, 5,5% więcej w relacji do polaryzacji zakładanej. Niższa, jak polecana do danych słuchafonów, polaryzacja powoduje płaszczenie dźwięku, mniejszą dynamikę, nudny raczej nieciekawy przekaz.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 04-04-2015, 23:15
KS-H3 grają od wczoraj, praktycznie bez przerwy.
Przed chwilą posłuchałem ich przez jakieś 3 minuty.
Koledzy, powiem krótko. Jest nadzieja! :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 05-04-2015, 00:19
KS-H3 grają od wczoraj, praktycznie bez przerwy.
Przed chwilą posłuchałem ich przez jakieś 3 minuty.
Koledzy, powiem krótko. Jest nadzieja! :)

Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 05-04-2015, 00:25
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Wygrzewam słuchawki, a nie uszy. :)
Od pierwszego porównania do tych 3 min. nie miałem ich na głowie.
Zresztą dalej ich nie mam. Słucham na SR-007MK1.
Chcę mieć pewność, że to słuchawki się zmieniają, a nie ja się przyzwyczajam do ich grania.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 05-04-2015, 01:25
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Wygrzewam słuchawki, a nie uszy. :)
Od pierwszego porównania do tych 3 min. nie miałem ich na głowie.
Zresztą dalej ich nie mam. Słucham na SR-007MK1.
Chcę mieć pewność, że to słuchawki się zmieniają, a nie ja się przyzwyczajam do ich grania.
Pisałem żartem
Każdy z nas liczy na to że uda się znaleźć świetną jakość za ułamek ceny. Oby Tobie się udało. Ja jak do tej pory obserwuję to jednak w detalach ciężko jest dogonić produkty z firmy z 30-to letnim doświadczeniem przez te z doświadczeniem 3 letnim.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: chrees w 05-04-2015, 01:29
A ja Ci Karol kibicuję. Mam nadzieję, że nie będziesz oddawał tych słuchawek. Gdyby kosztowały 3 razy tyle to naturalnie wszyscy zachęcaliby Cię do ich spokojnego wygrzewania tak, ażeby pokazały swój potencjał. Tym bardziej czyń to z tak "budżetowym" produktem.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 05-04-2015, 05:30
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Wygrzewam słuchawki, a nie uszy. :)
Od pierwszego porównania do tych 3 min. nie miałem ich na głowie.
Zresztą dalej ich nie mam. Słucham na SR-007MK1.
Chcę mieć pewność, że to słuchawki się zmieniają, a nie ja się przyzwyczajam do ich grania.
Pisałem żartem
Każdy z nas liczy na to że uda się znaleźć świetną jakość za ułamek ceny. Oby Tobie się udało. Ja jak do tej pory obserwuję to jednak w detalach ciężko jest dogonić produkty z firmy z 30-to letnim doświadczeniem przez te z doświadczeniem 3 letnim.

Z 56-cio letnim doświadczeniem.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: 4m w 05-04-2015, 08:11
KS-H3 grają od wczoraj, praktycznie bez przerwy.
Przed chwilą posłuchałem ich przez jakieś 3 minuty.
Koledzy, powiem krótko. Jest nadzieja! :)

Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Dobry recenzent słucha tak długo, aż mu się rzecz spodoba ;)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 05-04-2015, 09:33
...Gdyby kosztowały 3 razy tyle to naturalnie wszyscy zachęcaliby Cię do ich spokojnego wygrzewania tak, ażeby pokazały swój potencjał. Tym bardziej czyń to z tak "budżetowym" produktem.

W samo sedno Krzysztof :)

Ja bym jeszcze pokombinował z amplifikacją. Patrząc na Hifimana tracę wiarę w chińskie produkty, jednak życzę KingSoundom, aby z jakością poszły raczej w ślady słynnego Little Dot.

Firmy takie jak Stax maja z całą pewnością opracowane patenty w drodze licznych eksperymentów i lat doświadczeń, jednak brak powtarzalności własnych produktów czy nieumiejętność wskrzeszenia starych świadczy o tym, że jakaś część tajemnicy musi się niestety wiązać z przypadkiem.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 05-04-2015, 09:42
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Wygrzewam słuchawki, a nie uszy. :)
Od pierwszego porównania do tych 3 min. nie miałem ich na głowie.
Zresztą dalej ich nie mam. Słucham na SR-007MK1.
Chcę mieć pewność, że to słuchawki się zmieniają, a nie ja się przyzwyczajam do ich grania.
Pisałem żartem
Każdy z nas liczy na to że uda się znaleźć świetną jakość za ułamek ceny. Oby Tobie się udało. Ja jak do tej pory obserwuję to jednak w detalach ciężko jest dogonić produkty z firmy z 30-to letnim doświadczeniem przez te z doświadczeniem 3 letnim.

Z 56-cio letnim doświadczeniem.

Dzięki za czujność Brodacz, ale ja świadomie zaokrągliłem do 30 lat i 3 lat aby pokazać zasadę i to że nie dotyczy to tylko Staxa i KS.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 05-04-2015, 16:12
Karol Karol, czekamy na dalsze wrażenia. Nie może być tak że więcej wpisów tych co ich na uszach nie mieli, niż posiadacza :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 05-04-2015, 22:02
Karol Karol, czekamy na dalsze wrażenia.
...

Postaram się napisać coś więcej, jutro wieczorem. Odkąd przyjechały grają bez przerwy i niech jeszcze pograją. :)

A ja Ci Karol kibicuję. Mam nadzieję, że nie będziesz oddawał tych słuchawek. Gdyby kosztowały 3 razy tyle to naturalnie wszyscy zachęcaliby Cię do ich spokojnego wygrzewania tak, ażeby pokazały swój potencjał. Tym bardziej czyń to z tak "budżetowym" produktem.

@chress, jest w tym wiele racji, co napisałeś i ja się z tym zgadzam.
Zresztą nie raz, upominałem się o to, aby tańsze słuchawki traktować przynajmniej tak, jak te drogie i okrzyczane.
A może nawet lepiej. Tymczasem, oczekujemy, że to te tańsze, zagrają bardzo dobrze i to ze wszystkiego.
Uznanym flagowcom szukamy odpowiedniego źródła, kabli, czy dającego synergię wzmacniacza.
A to raczej te drogie, powinny zagrać wspaniale z marszu, bez specjalnych zabiegów.

Dzisiaj w domu gościmy się i świętujemy, ale teraz na koniec dnia, posłuchałem KS-H3 tak ok. 5-7 minut.
Ogólnie powiem, że jest wyraźna parowa sopranów.
Zniknął też kocyk i ta jakaś inna barwa, którą w pierwszym odruchu nazwałem "dziwną".
Jest na tyle lepiej z wysokimi tonami, że chyba zmienię sposób opisu i podejście do istniejących różnic.
Uważam, że można przejść od uzasadnionych pretensji i zarzutów, do różnic w niuansach i w sposobie prezentacji.
Nie są już to, tak poważne i zasadnicze braki.
Dla przypomnienia. Cały czas chodzi o porównanie z SR-007MK1 i cały czas różnice są na niekorzyść KS-H3.
Żeby nie było mylące to, co napisałem powyżej, muszę dodać, że dalej jest to różnica, co najmniej klasy jak nie więcej.
Reszta szczegółów, mam nadzieję - jutro. Siądę i posłucham ich zdecydowanie dłużej i w dużo szerszym repertuarze. :)

Przypominam, że Krzysztof "odgrażał się", że:
Reszta relacji po Rezurekcji :)
Krzysztof, no i gdzie ta relacja?! :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 05-04-2015, 22:35
Przypominam, że Krzysztof "odgrażał się", że:
Reszta relacji po Rezurekcji :)
Krzysztof, no i gdzie ta relacja?! :-)
Szwagier z dalekich krajów przyjechał na Święta, wybaczcie, nie dam rady, trafić do domu ciężko a co dopiero słuchać "krula", hic  :P
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 05-04-2015, 23:34
Krzysztof, ja wybaczam. Szwagier jest szwagier i jak Święta to Święta! :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 06-04-2015, 14:07
Przyznam, że miałem dylemat z czym porównać te słuchawki.
Uznałem, że porównywanie ich z Omegami jest niesprawiedliwe.
Ale potem uznałem, że porównywanie ich z Lambdami Pro również nie jest ok, Lambdy Pro mają mocno zaznaczone krańce pasma.

Ostatecznie porównania KingSound KS-H3 przeprowadziłem z Lambdami Signature oraz z HD600 ze stajni Sennheisera. HD600 napędzałem z gniazdka M-DAC, a elektrostaty szły prosto ze staxowego wzmacniacza T1.
Rozpisywać się nie ma co za dużo, pozwolę sobie skrótowo ująć temat.

Zakres tonów wysokich - chyba nie ma, konstruktorzy nie przewidzieli takiej opcji najwyraźniej. Po bardzo wnikliwym wsłuchiwaniu odnajdują się, strasznie słabo słyszalne, i w zasadzie to tylko te wysokie, które bardzo mocno były zaznaczone w nagraniu oraz nie te najwyższe.
Najwyższe w ogóle nie występują, są idealnie wycięte. Nie pomaga pogłaśnianie, dociskanie muszli, maksymalne skupienie. Nie ma i już.
Te, które udaje się cudem usłyszeć należy uznać za wypadek przy pracy, najprawdopodobniej też miały zostać wycięte, ale się nie udało :(

Zakres średnich - dominujący, ale bez wysokich jest bardzo smutny. Przygłuchawy, z dziwnym nalotem pudełkowatości. Nie wiem co więcej napisać - przez łzy nie widzę dobrze klawiatury, taki żal mnie wziął ...

Bas - zakres, który prezentowany jest najpoprawniej - leciutko podbity średni bas, ale to nie przeszkadza.
Nie schodzi bardzo nisko, ale na tle Lambd nie jest go wcale mniej, na tym polu bardzo dużego wstydu nie ma.
Jednak stłumiony generalnie dźwięk powoduje,  że mimo braku kluchowatości precyzji w tym basie też nie można za dużo usłyszeć. Znowu przerwa na otarcie łez :(

Przestrzeń  - byłaby nie najgorsza gdyby były jakieś wysokie tony, gdyby nie utrata niuansów, wybrzmień, echa ...
Tymczasem stereofonia jest, da się ją usłyszeć, ale to wszystko co można o niej napisać.

Ogromna szkoda, że konkurencja tak słabo wypadła. Wszak dobra i zdrowa rywalizacja mogłaby tylko wyjść z korzyścią dla nas - klientów.
Jednak jeśli tak KingSound ma zamiar konkurować ze Staxem to na koniec panowania Japończyków nie mamy co liczyć.

Nawet zakres ruchów muszli nie jest dopracowany, przez co nie potrafią się one ułożyć i dopasować do kształtu głowy jak dowolne ze Staxów, nawet te najstarsze. Nie można powiedzieć,  że są niewygodne, ale nawet do HD600 im sporo brakuje.

Firmowy wzmacniacz M-20 niestety też nie błyszczy na tle T1. Zarówno Staxy jak i KS-H3 najlepiej zagrały na Staxowym T1.
M-20 nie ma pazura, ma stępione najwyższe tony, a bas nie schodzi tak nisko jak w T1.
Również przestrzeń jest gorsza.
Jeśli jednak posiedzi się z nim dłużej to można się przyzwyczaić, jego wady na tle konkurencji nie są tak wyraźne i denerwujące jak w przypadku słuchawek.

KS-H3 wyglądają mi na produkt, który nie miał być wcale wypuszczony do sprzedaży. To może być prototyp, udany, ale do poprawy i ulepszeń.
W zakresie brzmienia do poprawy jest bardzo dużo.
W zakresie ergonomii użytkowania niuanse.

Bardzo srodze się zawiodłem, to były słuchawki, których zakup po głowie chodził mi od jakiegoś czasu.
Ale w takich okolicznościach z zakupu całkowicie rezygnuję :-(

P.S. Egzemplarz testowy jest już dosyć wypracowany, na 100% nie można mu zarzucić niewygrzania.
Tak więc na zmiany brzmienia nie ma raczej co liczyć.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 06-04-2015, 19:19
Miałem dziś siąść, posłuchać KS-H3 i napisać jakąś obszerniejszą opinię.
Wyszło trochę inaczej i jak to zazwyczaj bywa myślę, że nawet lepiej niż było w planie.
Odwiedził mnie i zastał w trakcie przygotowań do słuchania, trochę muzykujący, wielki pasjonat gier komputerowych.
Wsadziłem mu na głowę Omegi SR-007MK1 i poprosiłem, aby posłuchał na zmianę z KingSound KS-H3 i powiedział, co słyszy.
Gościa nie informowałem, co jest, co i ile kosztuje.
Posłuchał chwilę na jednych, a następnie na drugich i stwierdził, że:
 "dźwięk jest jakby stłumiony, a może raczej zgaszony".
Na których słuchawkach? - Zapytałem. Na obu - padła odpowiedź.

Tu mała dygresja.
Staksów, już od jakiegoś czasu, nie słucham inaczej, jak przez SRM-727A podłączony do zacisków kolumnowych Sli-80.
KS-H3 odkąd je dostarczono, grają niemal bez przerwy. Szkoda mi było grzać lamp i wypiąłem Sli-80 z toru.
Poprosiłem gościa o chwilę cierpliwości i wpiąłem z powrotem Carego w tor.
Uprzedziłem, że lampy muszą poświecić z pół godziny, żeby wzmacniacz zaczął pracować optymalnie.
Ale kto by tyle czekał. :) Po przepisowych 3 minutach, gość już słuchał muzyki na nowo.
Jego szybka konkluzja to: "no teraz jest dużo lepiej, dźwięk stał się żywszy i błyszczy".

Zapytałem, co by posłuchał? A mogę zerknąć, co jest? - Odparł.
Wybrał, jako bardzo dobrze mu znany, repertuar z nagrań Taylor Davis. Właściwie same hity świata gier.
Powiedział, nie bez racji, że jak zna utwory, to łatwiej mu się skupić na różnicach i niuansach.
Zaproponowałem, żeby posłuchał i napisał parę słów w komputerowym notatniku.
Poinformowałem go, które słuchawki jak się nazywają, ale powiedział, że nie zapamięta.
Będę używał określeń brązowe i czarne - oznajmił.
Dobrze - zgodziłem się dodając, że później wpiszę właściwe nazwy.
Ale tak właściwie, to nie ma, po co. Nie będę ingerował w tekst.

Oto ta opinia:
"Czarne:
  poprawne pasmo przenoszenia, w tym basów i góry, ale separacja (przestrzeń) zbyt zduszona, przez to nienaturalna;
  odczuwalne pewnego rodzaju tłumienie (może winna jest pewnego rodzaju leniwość/bezwładność);
  klasę gorsze od tych brązowych (różnica, w jakości wyraźnie zauważalna);
  braki w oddawaniu sekcji rytmicznej (perkusja i werble), w stosunku do brązowych.

Brązowe:
  właściwie ten sam zakres tylko przesunięty bardziej w górę (mniej basów więcej wysokich);
  zdecydowanie lepsza jakość dźwięku, głównie ze względu na basy i przestrzeń/oddech;
  lepsza też jest jego prezentacja, właściwa swoboda i zupełne nienarzucanie się w generowaniu dźwięku (wysoka przezroczystość);
  ogólne wrażenie: w stosunku do poprzednich nawet dodają do muzyki, a nie tylko ją poprawnie odtwarzają — „chce się słuchać”;
  najlepiej pasujące hasłowe określenia to: swoboda i lekkość;

Chciałoby się nawet jeszcze nieco więcej swobody w tych brązowych.
Choć z odczuciem, że niewiele już tam jej jest, bo zbyt blisko ideału (w przeciwieństwie do czarnych).
Można by też rozjaśnić (przybliżyć) nieco dźwięk i nadać mu jeszcze więcej blasku.
Te brązowe słuchawki mają jednak takie swoje brzmienie, ale można do niego (łatwo) się przyzwyczaić i uważać za właściwe/neutralne."


I tak oto, trochę niespodziewanie, powstała jeszcze jedna opinia na temat KS-H3.
Tak na marginesie, gość wyraźnie był pod wrażeniem tego, jak grają te "brązowe".
Te "czarne" nie wzbudziły w nim specjalnego entuzjazmu.
Planuję zostawić je jeszcze ze 2 dni, aby sobie pograły.
Później przejdę do "wygrzewania uszu" i posłucham do końca tygodnia tylko i wyłącznie na KS-H3.
W następny poniedziałek ostatecznie zdecyduję, co dalej.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 08-04-2015, 12:11
Karolu - czy kolejne wrażenia z odsłuchu napiszesz nam dopiero w poniedziałek czy możemy się spodziewać chociażby skrótowych relacji?
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 08-04-2015, 12:34
Krzysztofie, ten cytat pod spodem z @chressa, pochodzi z wątku "Stax SR-007 Omega 2".
Ponieważ bardzo pasuje, do "jeszcze moich" KS-H3, dlatego postanowiłem się nim posłużyć. :)

...
Omegi przeszły już swoje pierwsze przepoczwarzenie tracąc, obecny przez pierwsze dwa dni, basowy balon ochronny. Z dotychczasowych doświadczeń z elektrostatami (404 i 507) wiem, że po naprawdę dłuższym czasie zaczynają grać tak, jak będą grały do końca swoich dni, więc jeszcze nie czas na ostateczne rozstrzygnięcia ...
... są odczuwalnie mniej energetyczne na górze..., grają mniej technicznie...  i... zastanawiam się jak określić bas :)
...

Wstrzymam się jeszcze z ostatecznymi ocenami i może napiszę coś, już w niedzielę wieczorem.
Na razie powiem tylko, że wczoraj popadłem w stan dosyć sporego zniechęcenia.
Wziąłem i posłuchałem ze 20 minut KS-H3. Przy okazji odkryłem jeszcze jedną ich "przypadłość".
Dlatego, mimo istotnej poprawy góry, (ale mocno niewystarczającej), stwierdziłem, że nie ma, co marzyć.
Te słuchawki już lepiej nie zagrają. Nawet wyłączyłem muzykę i wzmacniacz.
Ale po jakiejś godzinie, postanowiłem być konsekwentnym i trzymać się tego, co zaplanowałem.
Słuchawki grają dalej, choć pomału, przestaję widzieć sens, w trzymaniu ich "pod prądem".

To, co napisał @chress (cytat), pozwala mi jeszcze zachować jakąś nikła nadzieję. :)
Korzystając ze stwierdzeń zawartych w cytowanym tekście:
 - też nie wiem jak określić bas,
 - techniki ciężko mi się doszukać, a
 - energii na dole czy na górze, dalej nie za wiele.

Żeby być sprawiedliwym, porównuję je z zawodnikiem wcale nie tak dawno, uważanym za trzeciego, może czwartego po Orfeuszu. Dlatego planuję to 3, 4 dniowe słuchanie tylko na KS-H3 i porównanie ich może np. do Hifiman HE-5LE.
Wydaje mi się, że będzie to o wiele bardziej sprawiedliwe.
Sprawdzę czy wymienione wyroby made in China, grają przynajmniej w jednej lidze.
I ewentualnie, jak to jest z miejscami - początek, środek czy może koniec tabeli. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: chrees w 08-04-2015, 13:41
O ile się nie mylę, to masz jeszcze trochę czasu?
Może niech po prostu pograją. Żałuję, że chyba nie mieszkamy w jednym zakątku Polski (jestem z Poznania), wówczas moglibyśmy (chociaż nie wiem kiedy :>) wymienić się nausznie doświadczeniami. Ja z zasadzie chcę tylko znaleźć interkonekt, który pogodzi dwie rzeczy, które osobno mam już z kabelków, które posiadam, to wszystko. A nawet jeżeli nie znajdę to tragedii i tak nie będzie. Może jakaś kablarska żonglerka? W moim przypadku kable odpowiednie do 507 zwyczajnie nie do końca się sprawdziły (chociaż mogę z tym, póki co, żyć :>).
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 08-04-2015, 14:10
Karol nie rób nic na siłe,jeśli masz co do nich tak duże wątpliwości to lepiej chyba odesłać póki jeszcze możesz.
Trzeba porównywać się z lepszym bo jak zaczniesz szukać na siłę słuchawek które zagrają gorzej od tego chińskiego łorfełusza to wreszcie znajdziesz takie ,zostawisz sobie KS-H3 a potem będą leżeć w szafie.
Może lepiej kupić sobie jakieś Staxy których jeszcze nie masz.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 08-04-2015, 15:13
Przemek, jak wiesz, jestem czasami głupio zasadniczy. :)
Jeżeli upominam się o jednakowe traktowanie "tanizny" i słuchawkowych tuzów, to jestem konsekwentny.
Uważam, że to, co się głosi stosuje się w szczególności i przede wszystkim do siebie. :-)
W tym przypadku mi łatwiej, bo jak wspomniał @chress, mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji.
Mogę odstąpić od umowy zawartej na odległość, w terminie 14 dni od daty otrzymania towaru.
Przemek, ale jakby co, masz moją obietnicę, że na siłę ich nie zostawię. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 08-04-2015, 23:08
Miałem pisać o KingSound KS-H3 dopiero koło niedzieli, ale zaszło coś nowego.
Na początek opowiem, dlaczego wczoraj prawie, że się poddałem.
Otóż puściłem sobie Allana Taylora - "The Mission Hotel" z płyty Hotels & Dreamers.
Nie dość, że brzmiało to mocno nieciekawie, to jeszcze głos Taylora, wpadać zaczął jakby w rezonans.
Trudno to określić, ale było to na tyle denerwujące, że nie dawało się słuchać.
Dalej brakowało wysokich tonów, co powodowało odruch podgłaszania. Jak się łatwo domyśleć, nic to nie dawało.
No może tylko tyle, że w pewnym momencie pojawiało się, jakieś takie rzężenie niskich tonów i krzyk na górze.
Ale trudno to uznać za efekt pożądany.
Głosy były dziwnie gardłowe, jakby z jakimś nalotem, co powodowało wrażenie nieczystości dźwięku.
Stax Omega SR-007MK1 to wybitnie relaksujące słuchawki. Aż chce się słuchać.
Dysonans był ogromny, bo KS-H3 były w stanie, wprowadzić mnie jedynie w stan zniecierpliwienia i poirytowania.
W przypływie bezradności i braku lepszych pomysłów, zmieniłem im pady na te od Omegi.
Zrobiło się trochę lepiej, ale żadna rewelacyjna zmiana w graniu nie nastąpiła.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 08-04-2015, 23:08
Tak było wczoraj, a dziś? Dziś nastąpił przełom.
Po 5 dniach grania prawie bez przerwy, wreszcie coś drgnęło.! :-)
Słuchawki nareszcie się otworzyły i ich dźwięk, nie daje już takich powodów do niezadowolenia.
Dalej są braki i dalej jest wyraźna różnica na korzyść SR-007MK1. Ale nie jest to już przepaść, jak na początku.
Z dużym zadowoleniem oznajmiam, że od wczoraj nastąpił bardzo wyraźny postęp.
Myślę, że to niemożliwe, aby dźwięk KS-H3, stał się równie wysmakowany i subtelnie zniuansowany, jak dźwięk 007MK1.
To było jasne od samego początku i na to nie liczyłem.
Ale jakby tak bas nabrał konturów, stał się lepiej zdefiniowany i bardziej punktowy, a soprany poszybowały jeszcze wyżej...
Ale się rozmarzyłem. :-)
Jeżeli zostaną, to sprawię im czarne pady, bo w tych brązowych im nie do twarzy.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: MAG w 09-04-2015, 17:31
Gratulacje Karol!
Fajnie się prezentują z tymi padami od Staxa z tego co piszesz jesteś zadowolony z nich więc nic tylko słuchać i grzać.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 09-04-2015, 19:07
Gratulacje Karol!
Fajnie się prezentują z tymi padami od Staxa z tego co piszesz jesteś zadowolony z nich więc nic tylko słuchać i grzać.

być może źle interpretuję wpisy Karola ale mam wrażenie, że jest raczej obecnie mniej niezadowolony niż zadowolony. Obstawiam powrót tych słuchawek do sprzedawcy ale może się mylę.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 09-04-2015, 20:07
...
być może źle interpretuję wpisy Karola, ale mam wrażenie, że jest raczej obecnie mniej niezadowolony niż zadowolony. Obstawiam powrót tych słuchawek do sprzedawcy, ale może się mylę.

Gustaw bardzo dobrze interpretujesz moje wpisy. :)
Jest właśnie tak, jak to ująłeś. Obecnie jestem mniej niezadowolony z tego jak grają KS-H3.

Gratulacje Karol!
Fajnie się prezentują z tymi padami od Staxa z tego, co piszesz jesteś zadowolony z nich, więc nic tylko słuchać i grzać.

Dziękuję Marku. Wiem, że dobrze mi życzysz, ale do "zadowolenia z nich", jeszcze spory kawałek drogi. :)
Nie miałem nigdy tak źle grających słuchawki, zaraz po wyjęciu z paczki.
Pierwszy myśl to - tego nie da się słuchać, a pierwszy odruch to - gdzie tu jest otwarte okno, aby się mocno rozmachnąć i poooszłyyy… :)
Początek był fatalny. Potem długo, długo nic i dopiero od wczoraj wieczór, można ich słuchać bez niechęci.
W ostatnim poście, wyraziłem tylko zadowolenie z tego, że nareszcie zaczęły się zmieniać.
Ale niech Twoje słowa Marku, będą prorocze. :-)

Słucham ich w tej chwili od jakiś 10 minut i muszę z zadowoleniem powiedzieć, że jest dalszy postęp.
Obecnie, można już na nich słuchać np. takiego dixielandu, jaki grają: Louis Armstrong & The All-Stars zarejestrowany na płycie "The Sound Of Dixieland", bez jakiegokolwiek dyskomfortu. Porównując to, co było i to, co jest obecnie, to postęp jest naprawdę duży. Właśnie zdałem sobie sprawę, że bez wahania, jestem w stanie natychmiast wskazać SR-007MK1, jako naturalniej i przyjemniej brzmiące oraz ogólnie lepiej grające, ale aby to uzasadnić, muszę się już zastanawiać.
Jak przyszły KS-H3, praktycznie „z pod dużego palca”, w kilka chwil sporządziłem sporą listę tego, co mi się w ich graniu nie podoba. Jeżeli chciałbym teraz zrobić podobną listę i napisać, dlaczego SR-007MK1 bardziej wolę, już tak prosto bym nie miał.

Na taki spektakularny skok jak wczoraj, już nie ma raczej, co liczyć. Chyba, co się miało dokonać, to już się dokonało.
Teraz, jeżeli będą jeszcze jakieś pozytywne zmiany, to pewnie będzie to tylko już, tzw. cyzelowanie detali.
Zastanawiam się, jak daleko, ewentualnie to może zajść?!
Mam nadzieję, że na tyle, bym na koniec, mógł z pełnym przekonaniem powiedzieć: "jestem z nich zadowolony". :)
Tyle wystarczy, aby zostały. Nigdy nie liczyłem na to, że będą lepsze od SR-007MK1.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 10-04-2015, 10:47
Lepszym rozwiązaniem są używane Lambdy - dowolny model zamiata te dziwne elektrostaty pod każdym względem.
Kolejne osoby, które mnie nawiedzają i zakładają to na głowę mają jak najgorsze zdanie o tym wyrobie.
Najgorsze zdanie mają o brzmieniu, a bardzo złe o ergonomii. Słuchawki nie są wygodne, szczególnie, dla osób z większą głową - odstają wtedy na dole pod uszami i nie przylegają szczelnie, jednocześnie mocniej naciskają nad uszami na głowę.
U mnie siedzą w miarę szczelnie, ale kolega wczoraj zakładał i wyraźnie miał za uszami dziurę - nie potrafiły się ułożyć.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 10-04-2015, 12:38
Ktoś tu jest zbyt mało albo ktoś zbyt bardzo wymagający :-)))
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 10-04-2015, 12:47
Lepszym rozwiązaniem są używane Lambdy - dowolny model zamiata te dziwne elektrostaty pod każdym względem.
Kolejne osoby, które mnie nawiedzają i zakładają to na głowę mają jak najgorsze zdanie o tym wyrobie.
Najgorsze zdanie mają o brzmieniu, a bardzo złe o ergonomii. Słuchawki nie są wygodne, szczególnie, dla osób z większą głową - odstają wtedy na dole pod uszami i nie przylegają szczelnie, jednocześnie mocniej naciskają nad uszami na głowę.
U mnie siedzą w miarę szczelnie, ale kolega wczoraj zakładał i wyraźnie miał za uszami dziurę - nie potrafiły się ułożyć.

Moje KS-H3, po 7 godzinnym nocnym odpoczynku, od rana znów grają.
Dziś dla odmiany, "katuję" je zapętlonymi nagraniami grupy Krautrock.

Z tymi padami i szparami koło uszu to prawda. Dopiero pady od Omegi, rozwiązują ten problem.
Do niewygód dołączyłbym brak, możliwości obracania muszli z przetwornikiem, gdy pady stoją w miejscu przylegając do głowy. Coś takiego jest w SR-007. Może mała rzecz, ale mnie tego brakuje.

Mam SR-404 Signature, to sprawdzę, jak to jest z tym zamiataniem, przez dowolne Lambdy. :)
Muszę tylko dodać, że był czas, gdy uważałem je za lepsze dźwiękowo od SR-007MK1.
To specjalnych kłopotów nie powinno być, pod tym względem. :)
Krzysztof z tego, co mi wiadomo, to te KS-H3, które masz u siebie, są od dawna wygrzane.
A z tego, co piszesz wynika, że grają jak te moje, w pierwszych dniach po dostarczeniu.
Czyżby do wszystkich innych "nieszczęść", dochodziła jeszcze dodatkowo, tak zwana niepowtarzalność modelu?

Co do podanego przez Ciebie powodu, do niekupowania słuchawek KingSound KS-H3, to mam inne zdanie.
Uważam, że fakt, iż dowolne Lambdy Staksa są lepsze pod każdym względem, to jeszcze nie powód (ten przesądzający), by ich nie kupować. Tak samo jest w przypadku dowolnych innych słuchawek. Odwrócę trochę sytuację.
Mam odczucie, że dobrze napędzone AKG K1000, zamiatają dowolny model słuchawek z przedziału 3-4k PLN.
Nie wiem tylko czy pod każdym względem. Ale to nie powód w moim mniemaniu, abym nie kupił np. nowych Audeze EL-8.
Nawet, jeżeli się okaże, że nie grają tak wzorcowo i spektakularnie, jak AKG K1000.
Ale to tylko moje zdanie i nikogo nie namawiam, do zmiany swojego. :-)
Tak na marginesie, żeby AKG K1000 zagrały tak niepowtarzalnie, potrzeba trochę zabiegów.
KS-H3, tak po sprawiedliwości, co nieco, też się należy. Ja ich jeszcze nie skreślam.
Mają szansę do poniedziałku! :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 10-04-2015, 21:40
Karol
może by porównać KS-H3 do CD3000
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 10-04-2015, 23:01
@Brodacz, dawno nie słuchałem na Sony MDR-CD3000.
Z tego co pamiętam, to bardzo dobre słuchawki i mimo, że to mocny przeciwnik, to wydaje mi się, że można już zrobić takie porównanie. Jeszcze 3 dni temu nie miałoby to najmniejszego sensu, bo wynik był z góry przesądzony.
Zresztą 3, 4 dni temu, każde słuchawki były lepsze od KingSound KS-H3! Dziś już tak nie jest.
Muszę powiedzieć, że jednak sporo dają te pady od Omegi. To nie tylko wygląd.
Na oryginalnych padach, przez te szpary koło uszu, ucieka dużo "dobrego" z dźwięku.
Ale na padach od Omegi i jeżeli tempo zmian na lepsze utrzyma się, to pojutrze już KS-H3, mogą być górą. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 11-04-2015, 00:27
Przemek, napuściłeś mnie i wyciągnąłem te MDR-CD3000.
Posłuchałem dwóch utworów. Jeden to jazz, a drugi klasyka.
No nie wiem, czy do niedzieli KS-H3, dadzą radę dogonić Sony w niżej wymienionych aspektach.
Tak bez specjalnego wysiłku, daje się zważyć:
  - więcej i bardziej naturalnie podanych szczegółów,
  - większą ostrość i wyrazistość dźwięku oraz jego swobodę,
  - lepiej zdefiniowany i bardziej punktowy bas,
  - lepszą dynamikę i lepsze stereo.
Podług Sony, słuchawki KingSound grają bardziej środkiem, bo w moim odbiorze mają mniej dołu i wysokich.
Na KS-H3 dźwięk jest taki bardziej wyokrąglony i przy okazji jakby bardziej mulisty.
Na CD3000, scena jest szersza i bardziej w głąb niż na KS-H3. Pogłosy też są lepszej jakości.
Te wszystkie różnice nie jakoś specjalnie wielkie, ale bez trudu dają się zważyć.
Reszta, (ile by tego nie zostało), jest już na całkiem podobnym poziomie. :)
Zmiany na KS-H3 nie zachodzą już tak szybko jak wczoraj.
Stąd moja obawa, że 2 dni, to za mało na dogonienie Sony MDR-CD3000, przez KS-H3.
Inna sprawa czy zmiany na lepsze, będą dalej zachodzić i czy to w ogóle jest możliwe.

W tzw. "międzyczasie", posłuchałem jeszcze utworu Stevie Ray Vaughan'a - "Tin Pan Alley".
Różnice już nie są tak wyraźne. W nastrojowym rocku, KingSoundy wypadają o wiele lepiej.
Głównym mankamentem KS-H3 na obecną chwilę, są braki na skrajach pasma z tym, że na górze większe.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 11-04-2015, 03:41
Karol jeszcze tylko lambd brakuje
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 11-04-2015, 11:28
Karol jeszcze tylko lambd brakuje

@Brodacz, na koniec tej "pasjonującej przygody" z KS-H3, planuję napisać jakieś podsumowanie. :)
Ze względu na sugestie:
w podsumowaniu, na pewno ujmę też Lambdy SR-404 Signature.

Ściągnąłem KS-H3 z kołka i dalsze ich wygrzewanie, przeprowadzam słuchając na nich muzyki.
Od dziś rozpocząłem wygrzewanie uszu. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 11-04-2015, 16:08
Karol,

gdybym był producentem tych słuchawek i zaglądał na Audiohobby, to bym wystawił korektę do faktury, odesłał kasę, przeprosił, podarował je i dołożył czekoladki dla Twojej żony.

Ty dla nich zrobiłeś więcej, niż wszyscy w Polsce razem wzięci.

;-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 11-04-2015, 19:25
Karol,
gdybym był producentem tych słuchawek i zaglądał na Audiohobby, to bym wystawił korektę do faktury, odesłał kasę, przeprosił, podarował je i dołożył czekoladki dla Twojej żony.

Ty dla nich zrobiłeś więcej, niż wszyscy w Polsce razem wzięci.
;-)

@Wiktor, gdybym spodziewał się, że coś to da, to bym powołał się na Twoją opinię i wystąpił o tę korektę. ;-)
Również ukłony dla małżonki. :)

Producent w ogóle mnie nie obchodzi. Reszta świata też niespecjalnie.
Nie jestem z nimi związany emocjonalnie.
Robię to wyłącznie dla siebie i ludzi tu zaglądających.
Poza tym, jest jeden powód, który też uważam za ważny, ale o nim na końcu.
Tu, zacytuję jeszcze, sam siebie:
...
Na koniec, zostawiłem najbardziej zasadnicze pytanie.
Planuje może ktoś ich zakup, w najbliższej przyszłości? :-)
Przydałaby się jakaś, rzetelna opinia na ich temat.

I wychodzi na to, że w tym przypadku, robię tylko to, co lubię i to, co uważam za potrzebne.
Czego więcej potrzeba do szczęścia!? :)

I na koniec ten obiecany, jeszcze jeden powód, mojej aktywności w tym wątku.
Dlaczego to My, mamy zaglądać na inne fora, szukając wiadomości o KS-H3?!
Niech inni zaglądają do Nas! :-)
Przecież, mamy bardzo dobry dział o elektrostatch.
A istnieje podejrzenie, że może być to nawet, najlepszy dział o elektrostatach na świecie. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: EvilKillaruna w 12-04-2015, 12:33
Cytuj
Dlaczego to My, mamy zaglądać na inne fora, szukając wiadomości o KS-H3?!

W pierwszych postach podano linki do krajowych recenzji zewnętrznych jako pierwszych opisujących KS-H3. Dopiero później AH zainteresowało się tym tematem (tj. pojawił się wątek).


...
Na koniec, zostawiłem najbardziej zasadnicze pytanie.
Planuje może ktoś ich zakup, w najbliższej przyszłości? :-)
Przydałaby się jakaś, rzetelna opinia na ich temat.

Jak widzę wnioski wynikające z kolejnych postów tegoż tematu dziwnym trafem pokrywają się z jedną z nich. Nawet mimo prób dopisywania dziwnych rekomendacji dot. SR-307 jako rzekomego punktu odniesienia, choć w tekście nie ma o tym ani słowa, a sprzęt porównawczy został czytelnie wylistowany. Oczywiście zawsze warto oglądać się za siebie, ale nie wszyscy muszą od razu być nierzetelni (w domyśle sprzedani / kupieni), także nie ma potrzeby popadać w przesadną na tym punkcie paranoję, a przynajmniej nie w stosunku do każdego.

Co do samych słuchawek, niestety KS-H3 odebrałem osobiście tak jak w recenzji - jako ciemne, nieprzyjemnie spowolnione, ograbione z wielu cech dźwiękowych, których bezwzględnie bym w tej cenie oczekiwał. Patrząc m.in. po opinii p. Krzysztofa, chyba nie tylko ja. Z tej perspektywy naprawdę wydają się produktem niedopracowanym lub po prostu celującym w bardzo specyficzny gust, którego niestety nie jestem osobiście w stanie Kingsoundom zaoferować. A że nie potrafię też do końca rozgryźć ich roli na rynku, otrzymały noty takie a nie inne. LCD-3 nie będąc elektrostatami oferują wprost z pudełka znacznie bardziej kompletne brzmienie z tego konkretnego kierunku grania.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 12-04-2015, 18:06
Cytuj
Dlaczego to My, mamy zaglądać na inne fora, szukając wiadomości o KS-H3?!

W pierwszych postach podano linki do krajowych recenzji zewnętrznych jako pierwszych opisujących KS-H3. Dopiero później AH zainteresowało się tym tematem (tj. pojawił się wątek).


...
Na koniec, zostawiłem najbardziej zasadnicze pytanie.
Planuje może ktoś ich zakup, w najbliższej przyszłości? :-)
Przydałaby się jakaś, rzetelna opinia na ich temat.

Jak widzę wnioski wynikające z kolejnych postów tegoż tematu dziwnym trafem pokrywają się z jedną z nich. Nawet mimo prób dopisywania dziwnych rekomendacji dot. SR-307 jako rzekomego punktu odniesienia, choć w tekście nie ma o tym ani słowa, a sprzęt porównawczy został czytelnie wylistowany. Oczywiście zawsze warto oglądać się za siebie, ale nie wszyscy muszą od razu być nierzetelni (w domyśle sprzedani / kupieni), także nie ma potrzeby popadać w przesadną na tym punkcie paranoję, a przynajmniej nie w stosunku do każdego.

Co do samych słuchawek, niestety KS-H3 odebrałem osobiście tak jak w recenzji - jako ciemne, nieprzyjemnie spowolnione, ograbione z wielu cech dźwiękowych, których bezwzględnie bym w tej cenie oczekiwał. Patrząc m.in. po opinii p. Krzysztofa, chyba nie tylko ja. Z tej perspektywy naprawdę wydają się produktem niedopracowanym lub po prostu celującym w bardzo specyficzny gust, którego niestety nie jestem osobiście w stanie Kingsoundom zaoferować. A że nie potrafię też do końca rozgryźć ich roli na rynku, otrzymały noty takie a nie inne. LCD-3 nie będąc elektrostatami oferują wprost z pudełka znacznie bardziej kompletne brzmienie z tego konkretnego kierunku grania.

@EvilKillaruna (Jakubie) myślę, że całkiem niepotrzebnie poczułeś się dotknięty. :)
Jestem przekonany, że nikt nie zamierzał Cię urazić.
Nikt też nie odniósł się słowem, do tego, co Ty sądzisz o KS-H3 w swojej recenzji.
Przynajmniej ja nie zauważyłem. Myślę, że zaszło jakieś nieporozumienie.

Zamieszczone powyżej cytaty są tylko z moich postów, to domyślam się, że o któryś z moich wpisów Ci chodzi.
Jeżeli się mylę i nie moje pisanie Cię dotknęło, to sprostujesz i po sprawie.
Niech, kto inny się tłumaczy. :)

...
W pierwszych postach podano linki do krajowych recenzji zewnętrznych, jako pierwszych opisujących KS-H3. Dopiero później AH zainteresowało się tym tematem (tj. pojawił się wątek).
...

Chyba to oczywiste. Umieszczenie linku, jednoznacznie wskazuje, kto był pierwszy.
To @Paweł i @karmazyn zamieścili te linki.
Myślę, że nie będą się wypierali, że linkowali to, co już było napisane zanim oni zaczęli pisać. :)

...
Jak widzę wnioski wynikające z kolejnych postów tegoż tematu dziwnym trafem pokrywają się z jedną z nich. Nawet mimo prób dopisywania dziwnych rekomendacji dot. SR-307, jako rzekomego punktu odniesienia, choć w tekście nie ma o tym ani słowa, a sprzęt porównawczy został czytelnie wylistowany.
...

Nie uważam za dziwne, że jakieś wnioski się pokrywają, jeżeli osoby piszą o tych samych słuchawkach.
Ale jeżeli skradziono Ci jakiś cenny wniosek w tym wątku to powiedz, który i kto?
Ja nie mam oporów w przyznaniu Ci pierwszeństwa. Inni zapewne też. :)
Nie rozumiem kompletnie, o co chodzi z tym dopisywaniem SR-307, więc nie mogę się odnieść do tego zarzutu.

...
Oczywiście zawsze warto oglądać się za siebie, ale nie wszyscy muszą od razu być nierzetelni (w domyśle sprzedani / kupieni), także nie ma potrzeby popadać w przesadną na tym punkcie paranoję, a przynajmniej nie w stosunku do każdego.
...

@EvilKillaruna, "rzetelna opinia" to coś więcej niż tylko to, co woziłeś pod uwagę.
A najmniej tu chodzi o paranoję czy podejrzenia, że wszyscy piszący recenzje są "nierzetelni (w domyśle sprzedani / kupieni)".
Przepraszam Piotrze, że poruszam twoją osobę, ale jesteś najlepszym przykładem tego, o co mi chodzi. :)
Można wyjąć słuchawki z pudełka, dać im nawet trochę pograć i stwierdzić, zgodnie z prawdą - żadna rewelacja.
Wielu ludzi na całym świecie, tak powiedziało o AKG K1000. Prawdę mówiąc używali o wiele bardziej dosadnych określeń.
Czy była to rzetelna opinia? Piotr Ryka udowodnił, że nie.
Trzeba było poświęcić im wiele uwagi, dokonać wielu zabiegów by wyzwolić ich potencjał.
Nawiasem mówiąc, imponuje mi to, co Piotr zrobił, aby te słuchawki zagrały.
Trzeba bardzo wierzyć, że jest sens i kochać to, co się robi. Inaczej wytłumaczyć się tego nie da.
Nikogo nie namawiam, aby zrobił to, co Piotr. Ale inne słuchawki nie mają tyle "szczęścia”, co AKG K1000.
Wspominałem o braku takiego pozytywnego "fanatyka", gdy pisałem o Denonach AH-D7100.
Przynajmniej, minimum czegoś podobnego, staram się zapewnić KS-H3.

"Przydałaby się jakaś, rzetelna opinia na ich temat" to nic innego jak:
"Dobrze by było, żeby znalazł się ktoś, kto znajdzie czas i będzie mu się chciało poświęcić im tyle uwagi, by stwierdzić, czy jest sens się nimi zajmować, czy nie".

Uznaję i szanuję, prawo każdego do innych opinii niż moje.
Dlatego, do głowy mi nie przyszło, że to moje "Przydałaby się jakaś...", ktoś może odebrać, jako zarzut do jego rzetelności czy uczciwości.
Zapewniam, że użyłbym wtedy innego sformułowania. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: EvilKillaruna w 12-04-2015, 19:49
Panie Karolu,

W najmniejszym stopniu nie poczułem się urażony, dotknięty, okradziony z wniosków, pierwszeństwa itd. Dopuszczam, że mój post mógł zostać niefortunnie zrozumiany.

Mój post proszę interpretować bardziej ogólnie, chociażby z uwzględnieniem wypowiedzi z pierwszej strony tego wątku, które w żadnym przypadku nie należały do Pana i których cytowania sobie po prostu darowałem (tłumaczeń z pisania nieprawdy kompletnie nie oczekuję: jak pisałem punkty odniesienia są w recenzji niezmiennie wylistowane od czasu jej publikacji). Wtedy też stanie się jasne, że tylko część moich sformułowań tyczyła się Pana wypowiedzi. Jako do ostatniego postu w temacie łatwiej było mi zacytować i się odnieść, proszę wybaczyć więc jeśli post całościowo wyszedł ad personam. Paranoi również proszę nie odbierać zbyt dosadnie, chodzi po prostu o ogólną tendencję, jaką często daje się zaobserwować pośród użytkowników.

Również uważam, że słuchawkom trudnym należy dać szansę i się z nimi jakoś "przegadać" lub spróbować dojść do sedna problemu dlaczego całościowo zagrało to tak a nie inaczej. Sęk w tym że wszystko jest dla ludzi i powinno mieć swoje granice. Ocenianie na szybko jest uniwersalnie krzywdzące dla każdej pary słuchawek bez względu na cenę, ale gdy siedzi się ze sprzętem za grube tysiące, podpina pod jeden system, drugi, trzeci, sprawdza dodatkowy energizer, zmienia gatunki, albumy, klimaty, realizacje, daje kontrolnie drugiej osobie nic jej nie mówiąc i czekając na reakcję, która pokrywa się ostatecznie z pierwotnymi odczuciami, to niestety na tym etapie wspomniane granice się kończą, a przynajmniej u mnie. Spędziłem z nimi myślę wystarczająco dużo czasu, aby mieć pewność co do swoich wniosków, a co zresztą staram się czynić za każdym razem właśnie z tego powodu. Krytyczne bowiem recenzje później ciągną się za być może tak naprawdę bardzo ciekawym produktem. Typowemu recenzentowi nie wypada pisać negatywnie o jakimś produkcie, ale hobbyście nie wypada czynić tego bez wyraźnego powodu.

Aby była jednak pełna jasność, absolutnie nie odmawiam nikomu czerpania radości z użytkowania KS-H3, jak również nie zmuszam do ich akceptacji, jednakże z zadowoleniem przyjąłem chociażby bardzo krytyczną opinię p. Krzysztofa z niniejszego wątku ze względu na stwierdzenie powtarzalności własnych wniosków końcowych. Oznacza to tyle, że po prostu nie jestem głuchy lub przesadnie krytyczny. Trudno jest mi jednak zaakceptować przedstawione tu podejście, bowiem jako potencjalny konsument mam prawo w tej cenie oczekiwać po producencie czegoś, co przynajmniej będzie próbowało mnie przekonać do słuszności podjętej decyzji i że nie będę musiał z nabytym sprzętem spędzić np. tygodnia lub miesiąca w ciągłym porównywaniu i przebieraniu między innymi słuchawkami oraz układami, aby choć trochę zbliżyć się do ogólnie pojętej poprawności brzmieniowej, tj. wierności. Jest to w moim odczuciu działanie nad wyraz i na siłę, gdzie ponownie podstawą takiego twierdzenia jest wysoka cena zestawu oraz możliwość nabycia tańszych rozwiązań o subiektywnie większej wartości brzmieniowej. Z jednej strony podziwiam cierpliwość w stosunku do tego produktu, ale z drugiej uważam, że jednak należy mieć swoje wymagania i szanować je w kontekście ceny. Jeśli jako konsumenci nie będziemy wymagali tego od nabywanych produktów, producentom obawiam się nie będzie się chciało uczyć na błędach :).

Co do rzetelności - bardzo dziękuję za wyjaśnienie, teraz rozumiem jakie było znaczenie i kontekst wypowiedzi. Przepraszam za konsternację, choć ponownie podkreślam, że w żaden sposób nie poczułem się urażony. Jak pisałem zawsze warto oglądać się za siebie.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 12-04-2015, 23:48
Wydaje mi się, że inni producenci, wstępnie wygrzewają swoje słuchawki.
Wszystko wskazuje na to, że KingSound tego nie robi. Moim zdanie to duży błąd, który ma swoje konsekwencje.
Słuchawki robią tak fatalne wrażenie na samym starcie, że później bardzo ciężko jest się przestawić, porównując je z innymi.
Zauważyłem, że cały czas szukam, co jest gorzej a nie, co jest inaczej i jak mi się to podoba (albo nie podoba).
Z taką siłą koduje się to początkowe wrażenie, że kompletnie we wszystkim, są gorsze.
Dam przykład na przykład. Takie SR-404, są obiektywnie patrząc, koszmarnie brzydkie.
Ten kolor, te muszle niczym mydelniczki, nie trzeba tłumaczyć, każdy widzi.
Ale ja, skupiam się raczej na świecących gołą blachą pałąkach KS-H3 i to one bardziej mi przeszkadzają.
W dźwięku jeszcze trudniej jest "odrobić", to jak najgorsze, pierwsze wrażenie.
Próbuję, zatem się odczarować i spojrzeć na nie, trochę bardziej obiektywnie.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 12-04-2015, 23:49
No to słucham na zmianę KS-H3 i SR-404 Signature.
Słuchawki mają podobny sposób grania, ale dźwięk SR-404 jest niżej strojony, ciemniejszy i trochę głębszy.
Słucham raz, drugi, trzeci i właściwie wszystkie aspekty dźwięku, (choć to nie przepaść), są na korzyść SR-404 Signature.
SR-404 to:
 - większa melodyjność,
 - dźwięk bardziej aksamitny, przy tym
 - lepsza konturowość,
 - bardziej wydobyte szczegóły,
 - więcej dzieje się na drugim planie,
 - większy wykop i atak dźwięku.

KS-H3 to:
 - bardziej płaska scena, której wyraźnie brakuje głębi,
 - słabsza lokalizacja instrumentów,
 - dźwięk jakby przygaszony, bez pazura,
 - mniej wszelkiego rodzaju przeszkadzajek, przez co prezentacja jest uboższa.

Wyrazistość Lambd daję duży kontrast z pewną "mułowatością" KingSoud-ów.
Myślę sobie, jakby przychylnym okiem nie patrzeć na te KS-KH3, to każdy bez wahania, wybierze SR-404 Signature.
Z drugiej strony mimo, że SR-404 niewątpliwie lepiej się słucha, to różnica nie jest aż tak powalająca.

No i puściłem sobie "Wrapped Around Your Finger" - The Police. Od pierwszych taktów, dźwięk jest żywy, wyrazisty z werwą.
To samo na KS-H3 brzmi zniechęcająco, tzn.: szaro, bez polotu, bez energii.
Jakby ktoś ciachnął sporo góry oraz kawałek dołu w dźwięku i miejsca kastracji dla niepoznaki zaokrąglił.
Różnica znów zrobiła się kolosalna. No i pozamiatane pomyślałem. Krzysztof miał 100% rację, co do Lambd.
I na tym można by skończyć porównania a słuchawki spakować.

Pamiętając o tych "uprzedzeniach" z początku tekstu, zacząłem się zastanawiać.
Przecież słuchałem wcześniej i aż takiej przewagi nie było!
Ściszyłem dźwięk o jedną podziałkę i SR-404 zaczęły grać bardzo podobnie do KS-H3.
Okazuje się, że SR-404 miałem w tzw. "punkcie najlepszego odbioru", a KS-H3 już nie.
Daje się taki punkt znaleźć i dla KS-H3. Trzeba zrobić około 1 podziałkę głośniej niż dla SR-404.
Wtedy energia jest podobna. Ale dźwięk nadal jest taki bardziej zaokrąglony.
Przez to jest mniej wyrazisty. Bas też jest mniej punktowy. Reszta całkiem podobna, ale z wyraźnym wskazaniem na Lambdy.
W moim odbiorze na obecną chwilę, przewaga Lambd jest widoczna, raczej bezdyskusyjna, ale nie jakaś powalająca.
Uważam, że KS-H3 i SR-404 Signature, to mniej więcej ta sama liga.
Ale w obecnej chwili KS-H3, w moim odczuciu, są o ładnych parę miejsc niżej w tabeli.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 12-04-2015, 23:57
Karolu - Twój upór w doszukiwaniu się złota i srebra w cynowym garnuszku rzeczywiście wygląda dosyć podejrzanie :-)
Twoja powściągliwość w nazywaniu rzeczy po imieniu zadziwia. Oczywiście to kwestia dyplomacji jaką tutaj uprawiasz, ale gdybym nie miał tych słuchawek na uszach to bym nawet nie mrugną okiem na Twoje boje.

Tymczasem to produkt tak bardzo słaby, że faktycznie, doszukiwanie się tutaj drugiego dna jest już prawie perwersją :)

Swoje spostrzeżenia opieram nie tylko na własnych  doświadczeniach - solidną laurkę tym słuchawkom w moim domu wydało więcej osób z rzędu bez wielodniowych nabożeństw :)

Tutaj rzeczywiście nie ma o czym pisać, bubel jednym słowem.

Jestem oczywiście wdzięczny, że nas ubogacasz i nie mam nic  przeciwko perwersjom jakim się tutaj publicznie oddajesz :)
Jedynie chciałem trochę zwrócić uwagę, jak różnie można odbierać to co robisz :)

Bardzo serdecznie dobranoc :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 13-04-2015, 00:15
...
Jedynie chciałem trochę zwrócić uwagę, jak różnie można odbierać to co robisz :)

Bardzo serdecznie dobranoc :)

@Krzysztof jakoś nie bardzo mi zależy na tym, jak kto to odbierze. :)
Jeżeli Tobie zależy, to złap pod pachę ten egzemplarz, co jest u Ciebie, wsiądź w samochód i przyjedź do mnie.
Siądziemy porównamy oba egzemplarze i napiszemy wspólne oświadczenie, albo protokół rozbieżności.
Zapraszam i równe serdeczne dobranoc. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-04-2015, 13:16
KingSound KS-H3

Gdy je wyjąłem z pudełka i podłączyłem, nie trzeba było robić żadnych porównań by stwierdzić, że grają bardzo źle.
Przez parę dni myślałem nawet, że jedyny pożytek z zakupu, to możliwość docenienia tego, jak dobre są Omegi SR-007MK1.
Z upływem kolejnych dni i grania praktycznie bez przerwy, dźwięk zmieniał się na lepsze.
Złośliwie stwierdzę, że na gorsze ciężko było sobie wyobrazić i pewnie tylko dlatego. :)
Dźwięk jeszcze trochę ewoluuje, ale myślę, że jakoś specjalnie lepiej już nie będzie.
Za to dopuszczam, że może być gorzej.
Znam opinie, wcześniejszą i sporo późniejszą o tym samym egzemplarzu KS-H3.
Ta późniejsza jest bardzo podobna do tego, co pisałem o tych słuchawkach, na dzień dobry.
Być może po "wygrzaniu", nastąpiło stosunkowo szybko, "przegrzanie" słuchawek.
Jeżeli tak szybko się degradują i tracą swoje walory soniczne, to niezbyt to zachęcające.
A może to tylko taki egzemplarz. Jak na razie, to tylko spekulacje i hipotezy.
Jak jest naprawdę, pokaże dopiero czas oraz większa liczba opinii i doświadczeń z tymi słuchawkami.

Wygląd.
Nie wyglądają najgorzej, ale nie jest to dostojna elegancja Omegi Staksa.
Za to sporo lepiej niż którakolwiek z Lambd i nie gorzej niż pierwsze modele serii SR.
KS-H3 przypominają mi trochę stylem, inne chińskie słuchawki tj. Hifiman HE-5 (HE-6).
Mam na myśli blachowate uchwyty muszli, identyczne pady oraz podobne niedopracowania wyglądu i funkcjonalności.
Patrząc na Omegi Staksa, to w jednym i drugim przypadku, zalatuje trochę tandetą.

Funkcjonalność.
Dopiero mając KS-H3 można docenić cały kunszt produktów Staksa.
Patrząc na dopracowane rozwiązania SR-007, KS-H3 wygląda bardziej, na zaawansowany prototyp, niż przemyślane i skończone dzieło. Pałąki i docisk głowy zostały skopiowane, ale i tu brak dbałości o szczegóły.
Aż prosi się obszycie skórą pałąków mocujących tak jak w Omedze. Pady Omegi to arcymistrzowstwo.
I nie chodzi tylko o sam wygląd. Nie służą tylko, jako ochrona głowy, przed uciskiem metalowych muszli.
Są całościowo przemyślane. Mają wyższe bandy oraz profilowany kształt w środku i na zewnątrz.
Tworzą większą komorę rezonansową, szczelnie przylegają do głowy i co nie jest bez znaczenia, odchylają pod kontem przetwornik. To wszystko ma wpływ na prezentację i modelowanie dźwięku. Porównując same pady, można wyrobić sobie zdanie, jakie kto miał priorytety. W przypadku Staksa, widać dbałość o detale, komfort, dopieszczenie konstrukcji i takie dążenie do ideału. Widać, że nie koszty, są tu najważniejsze.
Patrząc na KS-H3, mam wrażenie, że podstawowym kryterium była cena i to, aby jak najszybciej wejść z produktem na rynek. Pady KS-H3 nie zdają egzaminu, ze względu na trudności w układaniu się i powstające szpary przy uszach.
Jeżeli chodzi o wykonanie słuchawek, to jest ono na poziomie wspomnianych Hifimanów HE-5 (czy HE-6).
Ale są dużo lżejsze od Hifimanów, lepiej od nich, trzymają się głowy i są wygodniejsze.

Dźwięk.
SR-007MK1 - kreślony kilkoma równoległymi krzywymi o różnych grubościach i kolorach, którym wspólny kierunek nadaje linia melodyczna utworu.
Duże zróżnicowanie, wielka swoboda i lekkość, jedwabistość, gładkość, przepiękne wysokie, braki na dole pasma.
Soprany są czyste, gładkie i dźwięczne do samego końca (Ave Maria (Caccini) by LIBERA, z albumu "New Dawn" z solistą Tomem Cully).
KingSound KS-H3 - rysowany jakby jedną grubszą kreską o barwie i kierunku nadawanym przez instrument prowadzący.
Mniej zniuansowany, bardziej zduszony, trochę chropawy, słabsze soprany i podobne braki na dole pasma, choć bas jest masywniejszy, to jednak gorzej podany.

Sposób prezentacji.
Scena na 007MK1 jest kilka metrów dalej niż na KS-H3, dużo głębsza i znacznie szersza.
SR-007MK1 - wysmakowany kulturalny dystans, stolik w głębi sali, przyciemnione światła, stonowani muzycy, nastrojowo i ciepło. Mimo oddalenia, wszystkie dźwięki docierają, ale ich impet i masa jest mniejsza.
KS-H3- zdecydowanie bliższe obcowanie i inny rodzaj relacji, większa masa dołem i bardziej nachalnie a stolik, tuż przy scenie. Saksofonista jak się lepiej wychyli, może zajrzeć gościom do talerza.
Czasami bywa aż nazbyt blisko i instrument(y) pierwszego planu, zagłusza(ją) szczegóły w tle.
 
W niektórych nagraniach, dźwiękowi brakuje ostrości, takiego wyraźnego obrysu (konturowości) i jest mdły w odbiorze.
W moim odczuciu, KS-H3 podobnie jak SR-007 mają tendencję do grania, jakby na jednym poziomie emocjonalnym.
Uważam na przykład, że 007MK1 to mistrz spokojnego, nastrojowego plumkania.
Różnica polega na tym, że w SR-007MK1 to unikatowa cecha, taki styl, a w KS-H3, braki w dynamice i łatwo to odróżnić.
Oba modele, nie są w stanie oddać ostrego werbla perkusji czy nagłego jak grom, walnięcia w kocioł, tak żeby wyrwało z fotela. Jeżeli ktoś chce, czegoś takiego doświadczyć, to polecam LCD-3, YH-1000. Na elektrostatach jest to nieosiągalne.

Na Hifiman HE-5LE głos Andrea Bocelli brzmi bardziej głęboko, niż na KS-H3.
Na HE-5LE jest taki z przepony, na KS-H3 bardziej gardłowy.
Podstawowe różnice to: mniejsza głębia niskich tonów w KingSoundach, braki na górze, mniejsza scena i mniejsza dynamika.
Reszta jest dosyć podobna.

Uwagi końcowe.
KS-H3 są łatwiejsze do napędzania niż SR-007MK1, (ale trudniejsze niż SR-404 Signature).
W KingSoundach, po dotknięcie dłońmi do muszli, membrany nie "trzeszczą" jak w SR-007MK1.
Ewentualne modyfikacje, które warto przeprowadzić, to na pewno wymiana padów na te od Omegi.
Jeżeli ktoś wierzy, że coś to da, można je zrekablować przewodem Staksa.
Jak ktoś ma możliwość i dopuszcza użycie equalizera, polecam pobawienie się suwakami.
Mnie się podobają, takie ustawienie:
55Hz-> +2; 77Hz-> +3; 110Hz->+1 622Hz-> -1; 880Hz-> -3; 1.2-> -1; 1.8-> +1; 2.5kHz > +3, 3.5kHz-> +4;
5kHz-> +5; 7kHz-> +6; 10kHz-> +7, 14kHz-> +9, 20khz-> +5. Reszta częstotliwości na zero (foobar2000).

Największe zarzuty na obecnym etapie to:
  - braki na górze pasma,
  - granie pierwszym planem (scenie brakuje głębi),
  - dźwięk bez charakteru,
  - słaba holografia.
KS-H3 nie są jakoś dramatycznie złe, ale i niczym specjalnym się nie wyróżniają. Można na nich słuchać muzyki. :)
Ale sonicznie nic specjalnego. Niczym nie porwą, niczym nie zadziwią. Słuchawki jak słuchawki.

Zwrócę jeszcze uwagę, że tak naprawdę 3 tysiące złotych nie wystarczy.
Same słuchawki nie zagrają. Trzeba mieć jeszcze jakieś urządzenie z wyjściem PRO ONLY.
Ktoś, kto chce rozpocząć przygodę z elektrostatami, musi doliczyć minimum 1000 zł za dedykowany wzmacniacz tranzystorowy M-10. Lampowy M-20 jest sporo droższy. W USA zestaw z tym wzmacniaczem kosztuje 1900$.
Po doliczeniu kosztów przesyłki, opłaty importowej, wychodzi ok. 2500$ (w przybliżeniu 9700 zł płacąc poprzez PayPal).
To dosyć wysoka kwota. I w tym momencie, pryska mit taniości, takiego rozwiązania.
Za 12000-12500 zł można znaleźć zestaw SR-007MK2 z SRM-727.
A to naprawdę o wiele lepszy standard w tej grupie czy klasie produktów.
Trzeba jeszcze dodać, że oba wzmacniacze KingSound jak na razie, nie mają najlepszych opinii.
Jeżeli ktoś, chciałby kupić KS-H3, jako jedyne czy docelowe - odradzam. Są tańsze i lepsze alternatywy.
W cenie do 3 tys. złotych można kupić słuchawki dynamiczne, które będą od nich lepsze.
A za 4 tys. można znaleźć Lambdy ze wzmacniaczem i to też będzie lepsze rozwiązanie.
Uważam, że prestiżu z zakupu, też żadnego nie będzie. Obecnie "prawdziwe elektrostaty" to STAX-y.
KingSound to na razie tylko namiastka. Jak ktoś się uprze, może je kupić, ale nie będą to najlepiej wydane pieniądze.

Moim zdaniem, nie ma ryzyka, dokonanie nietrafionego zakupu KS-H3 w oparciu o tzw. "dobre opinie recenzentów".
Gdy słuchawki będą już w salonach, to niewygrzanych nikt nie weźmie. Po minucie słuchania wrócą na półkę.
A jak będą wygrzane i się komuś spodobają, to je sobie kupi i będzie się cieszył.
Przy zakupie przez Internet, można je zwrócić w ciągu 2 tygodni od daty otrzymania.
Z mojego doświadczenia wynika, że można je w tym czasie, bardzo gruntownie przetestować.
A emocji i zabawy przy tym! :)

Robiłem, co mogłem. Wykazałem maksimum, dobrej woli i zaangażowania.
Chyba nikt mi nie zarzuci, że się nie starłem. :-)
Niestety mam złą wiadomość. KingSound KS-H3 nie będą drugimi SR-009 za ułamek ceny.
Nie zastąpią też Lambd czy serii SR-007. Po prostu są od nich słabsze.
Moim zdaniem, wejście na rynek modelu KS-H3, niewiele zmieniło.
Dalej trzeba rozglądać się, za którymś z modeli Staksa, aby cieszyć się rasowym dźwiękiem elektrostatów.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-04-2015, 13:41
Ja w prostych, żołnierskich, słowach zawrę mój odbiór testu jako pewne porównanie.

"Próba reanimacji osoby, która zmarła dwa tygodnie temu"

.. chyląc jednocześnie głowę przed "reanimującym" za wytrwałość, czas oraz za chęć opisywania wrażeń :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-04-2015, 14:14
Gustaw, dzięki za docenienie osoby reanimującej. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 19-05-2015, 21:11
Ha,
Mam, położyłem na nich łapę, a między nie, ucho.
I muszę przyznać, że jak na pierwszy odsłuch, to poza górą nie mam jakichś większych zastrzeżeń.

Dzięki Karolu, postaram się uwinąć.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 19-05-2015, 21:15
A jednak coś zaczynają pokazywać :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 19-05-2015, 21:20
Eurydice - na lampach do SR-009 nie było rewelacji, ale znalazłem właśnie setup, na którym grają podobnie do 404LE. A najbliżej im do LCD2.

ps. Pady oryginalne to produkt OEM dla HiFimana. Fatalność nad fatalnościami i wszystko to fatalność.
Za to pałąk i sposób zawieszenia to klon SR-007.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 19-05-2015, 21:48
Kingsoundy powstały do słuchania AC/DC - HOWGH!Z godziny na godzinę coraz lepiej.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 19-05-2015, 21:52
Fatso mam nadzieję, że zdradzisz, co to za setup.
Tak w ogóle, to czekam z niecierpliwością na Twoją opinię o KS-H3.
Bardzo mnie ciekawi Twoje zdanie o nich i o tym jak grają.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 19-05-2015, 22:10
Karol myślałem ,że je odesłałeś , podziwiam.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 19-05-2015, 23:17
A no, postanowiłem popracować nad nimi. :)
W tej chwili wyglądają już trochę inaczej. Moim zdaniem lepiej.
Jak teraz grają, mam nadzieję, że opisze Fatoso
Zamówiłem im jeszcze kabel-taśmę ze srebra. Może za jakieś 2 tygodnie przyjdzie.
Jakby to coś dało, to można poeksperymentować ze Staksami z obecnej produkcji.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 20-05-2015, 14:17
Karol jesteś najbardziej zdeterminowanym Audiohobbystą :-) gdyby nasi politycy tak dążyli do spełnienia przedwyborczych obietnic żyliybyśmy w raju :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 20-05-2015, 14:54
Brodacz, też tak uważam!
Mam na myśli to, co napisałeś o raju i politykach. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 26-05-2015, 21:10
zapraszam :
http://audioivoodoo.blogspot.com/2015/05/kingsound-h03.html
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 26-05-2015, 22:52
@Fatso, przeczytałem i jestem pod wrażeniem.
Po takiej recenzji, sam bym się nie oparł i kupił te słuchawki.
Czy pan przypadkiem nie przesadza? U mnie, nie grały tak rewelacyjnie.
Będę musiał to gruntownie sprawdzić, jak już do mnie wrócą. :)
A tak poza tym, to nie w porządku jest straszyć właściciela, że słuchawki się popsuły i sondować, co on na to.

:-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 27-05-2015, 10:18
O kurka! Fatso to kiedy będziesz miał swój egzemplarz? Po przeczytaniu tekstu widzę tylko dwa wyjścia, wbić się do Ciebie i wyjść ze słuchawkami, albo pożyczyć ten sam egzemplarz od Karola i zostawić mu rekompensatę na koncie ;-)

A tak poważnie to chętnie bym ich posłuchał.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 27-05-2015, 11:23
Dzisiaj mam zamiar potwierdzić rewelacje z dnia wczorajszego. Bo nadal mi się wydaje, że to wszystko mi się przyśniło, albo przywidziało.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 27-05-2015, 11:25
...
A tak poważnie to chętnie bym ich posłuchał.

Paweł nie widzę przeszkód, pod warunkiem, że nie wylejesz na nie kawy. :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 27-05-2015, 14:44
Paweł nie widzę przeszkód, pod warunkiem, że nie wylejesz na nie kawy. :-)

Z tym bywa różnie. Przeważnie jak coś nie jest na sprzedaż to dzieją się dziwne rzeczy ;-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 27-05-2015, 20:41
@Fatso i jak tam?
KS-H3 dalej grają tak rewelacyjnie jak wczoraj, czy był to tylko chwilowy kaprys?
Napisz parę zdań, zainteresowani czekają. :)
Gdy były u mnie, po każdym takim skoku jakościowym w dźwięku, już tak zostawało.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Fatso w 28-05-2015, 07:15
Właśnie się ocknąłem i za chwilę chyba wyjdę do domu z pracy...W sensie siedzę od wczoraj. Także relacja z niezmienności delikatnie się przesunie bo lecę mordą na pysk...
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-06-2015, 17:02
KS-H3 wróciły z podróży. Miłosz zapewnia, że odesłał lepsze niż dostał.
Jak rozpakuję je wieczorem, to może jeszcze posłucham i sprawdzę czy to prawda. ;)

Zamówiony kabel, też już podobno zmierza w moim kierunku.
Pewnie w tej chwili, jest gdzieś pod kanałem La Manche.
Na wypadek gdyby się zgubił, błąkał po świecie i nie mógł trafić, dostałem jego fotografię.
Mam nadzieję, że dobrze wyszedł na tym zdjęciu i będę w stanie go rozpoznać. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 03-06-2015, 21:09
Ciekaw jestem z czego zrobiony jest ten Y-splitter ?
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-06-2015, 21:17
Nie wiem. Wygląda to na jakieś włochate tworzywo.
Wiktor, nic lepszego niż to zdjęcie pod spodem, nie mam.
Może z niego wywnioskujesz co to może być.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 03-06-2015, 21:46
Zrób proszę lepsze zdjęcia jak dostaniesz kabel. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo solidnie.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 03-06-2015, 21:48
Karol, a może z tymi Kingsoundami jak z Kopciuszkiem?

:)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 21:07
Nadeszła pora, aby odświeżyć i nieco uaktualnić temat.

Na początku chciałbym serdecznie podziękować dla Karola za niezwykle sympatyczne spotkanie oraz pyszne ciasto (tutaj podziękowania dla małżonki ;-) ).

Od razu zaznaczę, że ani ja, ani nikt z moich znajomych nie ma nic wspólnego z tymi chińskimi elektrostatami, nie mam zamiaru ich sprzedawać, ani dystrybuować. Jednak nie byłbym sobą gdybym nie zdał szczerej relacji z odsłuchu. W sumie to sam założyłem ten wątek i nareszcie doczekałem się jego zwieńczenia poznając tajemnicę owych wynalazków składanych w kraju, gdzie produkuje się iPhone'y.

Powiem krótko, nie słuchałem HE90, starej Omegi i R10, jednak trochę topowych konstrukcji na głowie już było. Nie wiem co jeszcze mnie czeka, ale w chwili obecnej najlepsze słuchawki jakie znam to Stax SR-009 oraz KingSound KS-H3. Nie przesadzam, one są po prostu świetne. Dlaczego w plebiscycie nie ma Omeg 2? One do KingSound'ów są bardzo zbliżone, mają "mniejszy" bas i ostrzejszą górę. To nie są jakieś przepastne różnice, przy tej klasie słuchawek mówimy już raczej o smaczkach i niuansach prezentacji, a nie ewidentnych brakach czy niedociągnięciach. Nadal uwielbiam Omegi i ich nie sprzedam, ponieważ czarują swoją staxową manierą i klimatem (SR-009 już nie), jednak nie powiedziałbym, że są od H3 technicznie lepsze. KingSound ma idealnie płaskie pasmo, rewelacyjny basior, świetnie dociążona górę, czyli tak jak SR-009 brzmią po prostu monitorowo, z tą różnicą, że Stax jest jasny, a one ciemne, coś jak dwie równie pochyłe zwrócone do siebie w przeciwnych kierunkach. Dorzucamy do tego rewelacyjną przestrzeń i temat recenzji można uznać za zamknięty :-)

Bym zapomniał, nie ma tak łatwo. Jeśli ktoś nie śledzi tego wątku od początku i już chce się na KS'y porwać to zapraszam do uzupełnienia lektury. Egzemplarz, którego słuchałem omal nie skończył za oknem po pierwszym przesłuchaniu :)

Na koniec dzięki uprzejmości Karola, kilka fotek dla okraszenia opisu.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 21:10
.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 13-07-2015, 21:35
Nie wiem co jeszcze mnie czeka, ale w chwili obecnej najlepsze słuchawki jakie znam to Stax SR-009 oraz KingSound KS-H3. Nie przesadzam, one są po prostu świetne.
Takie opinie mrożą mi krew w żyłach :-) Ale spokojnie i pokornie uznaję, że moje doświadczenia dotyczą wprawdzie dobrze wygrzanych, ale jednak nie modyfikowanych KS-H3.
Dlatego z wielkim oporem, ale dopuszczam tą myśl, że egzemplarz Karola mógłby mnie zaskoczyć pozytywnie.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 21:50
Nie odrzucam opcji, że siedziały tam drivery z Orpheusa, może Karol zrobił mi po prostu takiego psikusa z tymi słuchawkami i teraz śmieje się z tego co wypisuję :-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 13-07-2015, 21:52
Karol,

coś Ty dodał do tego ciasta?


O te Kingsoundy nie pytam, bo to jakieś GMO słuchawkowe.

;)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 21:59
Albo faktycznie coś było w cieście, albo Karol ma największą kolekcję słuchawkowych dziwactw jaką znam. AKG K1000 ryczące basem ktoś słyszał? ;-)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 14-07-2015, 00:12
Paweł ,jeśli dobrze kojarzę Karol zasila wszystkie słuchawki jednym wzmakiem , czy tak słuchaliście ?
Może to nie spotkanie z tak dobrymi słuchawkami cie rozwaliło lecz z tak dobrym wzmakiem.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 14-07-2015, 19:10
Przemek, na tym samym setupie SR-404 grały również bardzo dobrze, chociaż w ich wypadku nie miałem wątpliwości, że jednak słabiej od Omeg, ale też ciekawie, jak to Stax, z klimatem i pazurem. Te KingSoundy są naprawdę fajne, nie wiem co Wy od nich chcecie :) Mają tylko cichą górę, no ale Stax jak już kiedyś pisałem jest w moim odczuciu raczej jasny i raczej pikantny (chyba, że Omegi pędzone kapciem - wtedy faktycznie mulą), poza SR-009, które są jasne, ale idealnie płaskie i nie-ostre. Oczywiście to nie tyle wada Staxa co charakter, który nadaje mu też specyficznego klimatu, którego SR-009 są już pozbawione. Dlatego też w tej chwili jaram się nadal SR-007 mając dźwięk bez braków, ale z pewnymi przyjemnymi kłamstewkami, które po prostu lubię. Chociaż górę z KS mogłyby mieć i wcale bym się nie obraził :)

K1000 grały natomiast z zacisków kolumnowych Cary, ten egzemplarz grał po prostu ciepło, moje były chłodniejsze, tyle bezpiecznie mogę opisać z pamięci.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-07-2015, 23:16
Dopiero teraz mogę odnieść się do pytań, jakie narodziły po relacji Pawła.
A więc po kolei zaczynając od ostatniego.

Paweł, jeśli dobrze kojarzę Karol zasila wszystkie słuchawki jednym wzmakiem, czy tak słuchaliście?
Może to nie spotkanie z tak dobrymi słuchawkami cię rozwaliło, lecz z tak dobrym wzmakiem.

Przemek, słuchawek dynamiczne podłączone były do Sli-80, a elektrostaty do SRM-313.
SRM-727A leży w szafie i czeka na nowy komplet kondensatorów.
Przejadało mi się kiedyś, to jego miękko-jedwabiste granie i wyciągnąłem SRM-313.
Gra on na tyle energicznie, że nie trzeba mu "dopalania" z zacisków Cary-ego.
Przemek, może rzeczywiście, to nie słuchawki są takie dobre.
Przychodzi mi do głowy, że w takim razie, musi to być zasługa rewelacyjnego toru. ;-)

Albo faktycznie coś było w cieście, albo Karol ma największą kolekcję słuchawkowych dziwactw, jaką znam.
AKG K1000 ryczące basem ktoś słyszał? ;-)
Karol,
coś Ty dodał do tego ciasta?
O te Kingsoundy nie pytam, bo to jakieś GMO słuchawkowe.
;)

Potwierdzam, że AKG K1000 mi się obrały. Johny nie bez przyczyny chciał mi je, jak to mówią, porwać.
Co do ciasta, pytałem żony. Zarzeka się, że niczego nie dosypała. :-)
Na temat KS-H3 i GMO, nic mi nie wiadomo. Zatem nie potwierdzam i nie zaprzeczam. :)

Nie wiem, co jeszcze mnie czeka, ale w chwili obecnej najlepsze słuchawki, jakie znam to Stax SR-009 oraz KingSound KS-H3.
Nie przesadzam, one są po prostu świetne.
Takie opinie mrożą mi krew w żyłach :-) Ale spokojnie i pokornie uznaję, że moje doświadczenia dotyczą wprawdzie dobrze wygrzanych, ale jednak niemodyfikowanych KS-H3. Dlatego z wielkim oporem, ale dopuszczam tą myśl, że egzemplarz Karola mógłby mnie zaskoczyć pozytywnie.

Krzysztofie myślę, że bez oporów możesz przyjąć, że mój egzemplarz KS-H3 gra bardzo dobrze.
Tak jak ja przyjąłem, że ten, którego Ty i Wiktor słuchaliście grał do niczego.
To tylko dwie sztuki i nie przeceniałbym ani moich, ani Twoich doświadczeń z nimi.
Ale może, zachęcony tym jak gra mój egzemplarz, ktoś jeszcze je kupi i wtedy będzie wiadomo już coś więcej.
Mogę tylko zapewnić, że przetworników nie zamieniałem. :)
Miałem wymienić im kabel na ten z żyłami ze srebra, ale jak na razie, nie za bardzo mam na to czas.
Inna sprawa, że i teraz jakoś żal mi ich rozbebeszać. Byłoby o wiele łatwiej, gdyby grały znacznie gorzej. :)

Zrób proszę lepsze zdjęcia jak dostaniesz kabel. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo solidnie.

Wiktor, trochę się zeszło, ale lepiej późno niż nigdy. Pod spodem lepsze zdjęcia tego kabla.
Mam nadzieję, że po wrzuceniu na forum, nie stracą na jakości i będzie coś widać.
To mechate, to 2 Y (igreki) wycięte chyba z jakiejś taśmy. Z wierzchu mechate jak jedna z części rzepa a pod spodem klej.
Ten Y tylko przykrywa rozgałęzienie kabla, które jest solidnie zabezpieczone taśmą izolacyjną.
Jak by ktoś z Was znał jakieś bardziej eleganckie rozwiązanie, zamiast tego mechatego Y-ka, to dajcie znać.
Najlepiej jakieś namiary gdzie to można obejrzeć i kupić. Wtyczka będzie z tego przedłużacza na ostatnim zdjęciu.
No chyba, że znajdę jeszcze coś innego. Wtedy nie będę go psuł.
Wtyk jest rozbieralny, na co bym nie wpadł, gdyby Wiktor mnie nie poinformował, że w tych starych przedłużaczach tak jest.
Jak już się wie, to sprawa jest prosta. Wystarczy kupić. :)
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 14-07-2015, 23:20
KingSound KS-H3 to dobre słuchawki, choć te moje muszę przyznać, wymagały sporo zachodu.
Z drugiej strony, to niebywała frajda. Gdyby od razu zagrałyby dobrze, to ominęłaby mnie cała zabawa i związane z tym emocje.

Jeżeli chodzi o wizytę Pawla, to nie będę się licytował. Powiem tylko tyle, że dla mnie było to równie miłe spotkanie. :-)
Paweł zostawił mi małe, niepozorne czarne pudełeczko z sygnaturą:
         STAX DRIVER UNIT for PROFESSIONAL EARSPEAKER model SRM-Xh
Wzmacniacz ma dorobione zasilanie bateryjne. Te małe gabaryty są mylące, bo dźwięk jest potężny i całkiem dobry.
Jak na razie, słuchałem bardzo krótko i tylko na KS-H3. Nie wiem jeszcze, jak jest na elektrostatach Staksa.
Tak na szybko. Wzmacniacz gra bardziej środkiem pasma, niż jego więksi bracia.
W moim odczuciu jest trochę mniej góry i dołu, które są przy tym jakby słabiej wyartykułowane i przez to mniej wyraziste.
Ale to podobno wynik jakiegoś specjalnego strojenia, zrobionego przez Fatso pod Pawła SR-007MK1 i jego gust.
Mam nadzieję, że nic nie pokręciłem. Paweł, Fatso w razie co - prostujcie.
Średnica i przestrzeń bardzo dobra. Holografia też w porządku. Zapowiada się ciekawie.
Przymierzam się usiąść z tym wzmacniaczem na dłużej i sprawdzić, jak się sprawuje w różnych gatunkach muzycznych.
Na razie, kilka fotek tego cuda.
Tytuł: KingSound KS-H3
Wiadomość wysłana przez: Karol w 03-10-2019, 01:03
Spędziłem, dziś (raczej wczoraj) przemiły wieczór. :-))
Odwiedził mnie @escaflowne ze swoim dziełem, pod obiecującą nazwą "Canada".
Dowiedziałem się przy okazji wielu ciekawych rzeczy o wzmacniaczach, lampach i nie tylko.
Kolega pojechał, a ja od ponad czterech godzin katuję KS-H3, słuchając klasyki, jazzu oraz flamenco w wydaniu elektrostatycznym. Chyba nie jest źle, inaczej dawno poszedł bym już spać. :)