Audiohobby.pl

Wzmacniacz do Jamo d870 (concert 11)

yolaos

  • 605 / 5903
  • Ekspert
19-08-2010, 22:34
Aby nie być gołosłownym dołączam zdjęcie Jamo Clasic 10 mój nowy nabytek to troche inne kolumny od Koncert, ale filozofia ta sama, troszkę trzeba będzie polutować:)

Mr. Zydelek

  • 237 / 5906
  • Aktywny użytkownik
20-08-2010, 14:12
>> dzejmsbond, 2010-08-17 18:16:57
Niestety to nie na mój budżet. Nie dodałem, że to max. 2500zł.
Kolumny kupiłem tanio 3500zł stąd ta dysproporcja w cenie wzmacniacza i kolumn.
W każdym razie chciałbym je wykorzystać w miarę swoich możliwości na maxa. Stąd ten wątek.

Przepraszam, że zamiast precyzyjnie doradzić wpis będzie pouczający, ale tak trzeba.

Jamo Concert to mega świetne kolumny, ale bardzo wymagające od całego toru audio.  Potrzebują elektrownii a nie byle plumkacza, inaczej to tak jak mieć ferrari na kołach od malucha i jeździć na gazie.

Końcówki GG jako monobloki + wysokiej klasy preamp dały dzwięk jaki określam po tym eksperymencie na 70% pełnych możliwości, a to przy tanich wzmacniaczach koszt 500zł. Jeśli więc kupiłeś te kolumny to niezbędnym jest kolejny wydatek na odpowienią elektronikę. Jeśli nie masz budźetu, to lepiej odsprzedać je i cieszyć się muzyką na niższym pułapie cenowym.
Natomiast na codzień Jamo napędzam monoblokami MPW+ pre C-15 W  i nawet nie myślę o jakichkolwiek zmianach. Pieniądze przeznaczam na płyty.
Pozdr..

Mr. Zydelek

  • 237 / 5906
  • Aktywny użytkownik
20-08-2010, 14:14
Sorrki w poprzednim wpisie "zjadłem" jedno zero:-))) nie 500zł, tylko 5000zł. (pre+ GGx2 monobloki).

dzejmsbond

  • 13 / 5458
  • Nowy użytkownik
20-08-2010, 15:55
Eleś mnie pocieszyyyył :-)
Kolumn nie sprzedam. Naprawde z g... bata nie ukręce?
Może Electrocompaniet, albo cuś....

dzejmsbond

  • 13 / 5458
  • Nowy użytkownik
20-08-2010, 16:35
SM 17 to znowu nie takie badziewie. W końcu to ich seria premium była.

Adamo D

  • 194 / 5845
  • Aktywny użytkownik
21-08-2010, 00:25
za 3 tys to z używanych spokojnie 3010 exposure kupisz - świetny wzmak - da radę jamo
możesz za połowę tej kasy spróbować z 2010 - jak będzie OK to ci sporo kaski zostanie

Mr. Zydelek

  • 237 / 5906
  • Aktywny użytkownik
30-08-2010, 21:17
Dać radę poruszyć głośnikami to da.
Concert 11 są niesamowicie przejrzystymi i konturowymmi głośnikami. By muzyka miodem plyneła musi być tor muzykalny, barwny, bo inaczej kliniczny dzwięk będzie. Po wielu eksperymentach powiem, że kolumny te lubią się z elektronika lmpową. Połączenie ciepła lampowego z precyzją kolumn dają świetny efekt.

  • Gość
31-08-2010, 10:27
>> dzejmsbond, 2010-08-17 15:26:08
Po wymianie Dali 450 na Jamo paradoksalnie pogorszył mi się dźwięk. Zwłaszcza bas jest mniej czytelny, średnica mniej namacalna.

Dostałeś tu dużo różnych rad, po części egzotycznych. Tymczasem wzmacniacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do wzmacniania. Oznacza to że powinieneś kupić namocniejszy wzmacniacz na jaki cię stać - i będzie dobrze - bo masz normalne kolumy (audiofile do budy!).
Niedawno ktoś na hifi.pl sprzedawał Krell\'a KAV300i za ok. 3000 zł. Kupuj i masz pozamiatane.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

Gustaw

  • Gość
31-08-2010, 10:34
Jarek,

Co znaczy pojęcie "najmocniejszy wzmacniacz" ? Ilość watów ?

dzejmsbond

  • 13 / 5458
  • Nowy użytkownik
31-08-2010, 22:26
Dobra lampa kosztuje. Z tanią jest tak jak kiedyś miałem z korektorem. Co chwila wstajesz z fotela by coś poprawić. Tak było z Chińskim lampowcem, ciągle miałem w głowie, że coś w nim można zmienić. Na pewno  można było, tylko do tego trzeba, albo elektronicznego wykształcenia, albo dużo kasy do zostawienia u gości "tuningujących".
Wiem na pewno, że dobra lampa jest dla tych kolumn, tylko teraz mam ważniejsze wydatki (samochód, dom, dzieci) a muzyką chce się cieszyć teraz a nie jak to wszystko pozpłacam (oprócz dzieci).
Na dobrą lampę przyjdzie czas.
Problem w tym, czym je napędzić tymczasowo i się ich nie pozbywać?
Z Marantzów zrezygnowałem.
Pomyślałem ostatnio o końcówce Rotela RB990 wraz z dedykowanym przedwzmacniaczem.
Do "Whole lotta love" z vinyla mam przeczucie, że tobędzie pasowało...

Zydelek. Dziękuję za wpisy. Na Twoją opinie najbardziej liczyłem.

pzdr



pzdr
 

  • Gość
01-09-2010, 08:39
>> Gustaw, 2010-08-31 10:34:34

tak,

- jednak w pytaniu czuję audiofilską zaczepkę, nic z tego żyję w świecie wktórym 3 > 2


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

parantulla

  • 3 / 5905
  • Nowy użytkownik
03-09-2010, 13:48
>> yolaos, 2010-08-19 22:34:06
Aby nie być gołosłownym dołączam zdjęcie Jamo Clasic 10 mój nowy nabytek to troche inne kolumny od Koncert, ale filozofia ta sama, troszkę trzeba będzie polutować:)

Te "trochę inne kolumny" tak się mają do Concertów jak Fiat Punto do Ferrari 550.
To Fiat i to Fiat, filozofia ta sama, tylko troszkę trzeba poszpachlowac.
A wracając do Marantza, to u mnie kiedyś dawno zwykły PM-17 (nie mk II) z powodzeniem pędził Concert 11, także tutaj bym nie demonizował przesadnie roli wzmacniacza, tym bardziej w świetle wspomnianej "lepszości" Dali 450. Miałem kiedyś model 470 i to były najkrócej stojące u mnie kolumny, bez porównywania nawet do JAMO D-570 czy D-590 a gdzie im do Concertów to lata świetlne. Ja bym raczej stawiał na akustykę pomieszczenia lub... jakieś uszkodzenie sprzętu, bo sprawne technicznie i prawidłowo podłączone nie mają prawa zagrac tak jak Ty to opisujesz.
ZA DARMO NIE MA NIC

dzejmsbond

  • 13 / 5458
  • Nowy użytkownik
03-09-2010, 19:28
Może akustyka, ale 450-tki w tych samych warunkach grały lepiej. Naprawdę - nie w cudzysłowiu. Może mamy inne oczekiwania, słuchamy innej muzyki. Podejżewam, że w jakimś lekkim dżeziku było by ok. Przepatrzyłem połączenia - wszystko w pożądku. Wykluczam też, oczywiście  uszkodzenie wzmacniacza. Czytałem kiedyś, że 870-tki i PM 17 to jedno z lepszych połączeń. Wysokie i barwa środka ok, ale bas naprawdę nie do przyjęcia. Te zalety środka i góry dopiero na 13-tej.

pzdr

parantulla

  • 3 / 5905
  • Nowy użytkownik
03-09-2010, 23:40
>> dzejmsbond, 2010-09-03 19:28:36
Podejżewam, że w jakimś lekkim dżeziku było by ok.


No ja raczej podejrzewam coś innego. Pomijając sprawę pomieszczenia i ustawienia w nim kolumn (na co akurat Concerty nie są szczególnie wrażliwe mimo wszystko) itd. pozostaje kwestia tego typu, że ja osobiście byłem posiadaczem trzech różnych par (dwie pary Concert 11 i jedna para Concert 8) i wszystkie były w jakimś tam stopniu poddane "tjuningowi" przez poprzednich właścicieli. W jednym przypadku musiałem wydłubywac powklejane do środka klocki z MDF, wymienic całe wewnętrzne tłumienie i o połowę skrócic tunel bassreflex, żeby przywrócic stan pierwotny i fabryczne brzmienie. W innej parze z kolei dostałem jakieś naprawiane głośniki, które najprawdopodobniej zostały podmienione, bo grały dwa razy głośniej niż oryginały z innej pary. Także wyobraźnia ludzka nie zna granic i nie wiem czy w Polsce uchowała się chociaż jedna niegrzebana para Concertów, a biorąc pod uwagę fakt, że zapłaciłeś za te kolumny podejrzanie niską cenę... nie chcę nic mówic, ale coś mi tu nie pasuje i na pewno nie jest to wina producenta kolumn ani tym bardziej wzmacniacza.    

ZA DARMO NIE MA NIC

dzejmsbond

  • 13 / 5458
  • Nowy użytkownik
04-09-2010, 14:46
Zastanawiające co piszesz. Kolumny kupiłem w Szwecji razem z centerem i nawet kablami Supra. Po sprzedaniu centralnego, tyle mnie kosztowały. Zaglądałem do środka, na 100% są oryginalne. Teraz używam audioquest type8 i na zworach podnosłem harakterystykę w najwyższej oktawie (+ 1 dB powyżej 10 kHz). Z racji tego, że pokój mam raczej przetłumiony. Tytułem próby wyniosłem dywan i ściągłwm zasłony, było jeszcze gorzej.
Najlepiej by było pożyczyć od kogoś jakiś mocniejszy piecyk, niestety nie mam od kogo i muszę działać po omacku no i szukać porady na forum. Za co dziękuję.

pzdr