Audiohobby.pl

Słuchawki które wgniotły Was w fotele

Rolandsinger

  • 2894 / 5910
  • Ekspert
30-08-2013, 15:25
@ Majkel

>>-> Roland, czy ja dobrze przeczytałem, że masz włożone op-ampy Muses? Nie wiem ile za nie dałeś, ale ich mierzalne parametry są takie jak w kostkach po 4zł/szt. To nie ma prawa grać lepiej od NE5532 albo OPA2134.<<

Pełna zgoda, dlatego gram na TI OPA2132PA i LM4562NA. Muse to była wtopa kasy, bez dwóch zdań. Asus chciał najwyraźniej dać w palnik na audiofilską modłę i im się udało - jest drożej i gorzej.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

magus

  • 20990 / 5912
  • Ekspert
30-08-2013, 16:18
>> asmagus, 2013-08-30 15:24:12
>Nazwijcie mnie heretykiem, ale zaprawdę uważam, ze różnice, które słyszycie to różnice w ustawieniach i hardware.

tylko że lan np. nie porównuje jplaya odpalonego na jednym kompie a foobara na innym
oba programy idą na tym samym sprzęcie


>W foobarze jest tyle różnych ustawień, które też zmieniają troszkę dźwięk

i tu gdzieś (albo w okolicach) jest pewnie pies pogrzebany, zakładając, że inżynierowie zarzekający się, że to powinien być dokładnie ten sam sygnał mają rację


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 5912
  • Ekspert
30-08-2013, 16:24
>> Rolandsinger, 2013-08-30 15:22:14
>>jak tam Siurki, warto było (prze)płacić?
>>bo wiesz, mnie to tak naprawdę obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, a wracam co i rusz do tematu słuchawek duuuużo droższych niż
>>ustanowiony przez ciebie samego próg rozsądku w nadziei, że w końcu załapiesz aluzję do własnych anty-audiofilsków ataków
>>najwyraźniej na próżno...
>>(wiem, wiem, ty chciałeś je mieć tylko po to, żeby móc z czystym sumieniem wyśmiewać innych...)<<


>Magus, lubisz wbijać szpilę, odreagowujesz coś, czy jak?



wszystko wyjaśniłem w powyższym wpisie...



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Odszedł 13.10.2016r.

-Pawel-

  • 4724 / 5514
  • Ekspert
30-08-2013, 22:09
>> magus, 2013-08-30 16:18:34
>> asmagus, 2013-08-30 15:24:12
>Nazwijcie mnie heretykiem, ale zaprawdę uważam, ze różnice, które słyszycie to różnice w ustawieniach i hardware.

tylko że lan np. nie porównuje jplaya odpalonego na jednym kompie a foobara na innym
oba programy idą na tym samym sprzęcie


Ale ja myślę, że Asmagusowi mogło chodzić o coś innego, chyba że źle zrozumiałem. Z tego co pamiętam to u Lana Foobar szedł jak fabryka go postawiła (czyli po DirectSound), a jPlay po Kernellu czy ASIO (bo tam jest to domyślne). Szkopuł porównania polega na tym, żeby dwie bestie puścić po tym samym protokole, z takim samym samplerate, buforem itd. Wtedy dopiero na różnicę lub jej brak wpłynie sam kod programu, a nie używane wtyczki czy inne ustawienia parametrów przetwarzania sygnału.

magus

  • 20990 / 5912
  • Ekspert
30-08-2013, 22:18
Paweł,

i z grubsza to miałem na myśli odpowiadając na jego tekst:

>>W foobarze jest tyle różnych ustawień, które też zmieniają troszkę dźwięk


pisząc to:

>i tu gdzieś (albo w okolicach) jest pewnie pies pogrzebany, zakładając, że inżynierowie zarzekający się, że to powinien być dokładnie ten
>sam sygnał mają rację


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Odszedł 13.10.2016r.

-Pawel-

  • 4724 / 5514
  • Ekspert
30-08-2013, 22:23
Jasne, nie wyłapałem sensu wypowiedzi za pierwszym razem.

alghar

  • 639 / 5621
  • Ekspert
30-08-2013, 23:21
Bardzo  dawno  temu  Senki 580 z Classe ," niedawno" Grado gs 1000 , Stax Omega Mk I i na koniec  Stax 009

-Pawel-

  • 4724 / 5514
  • Ekspert
04-09-2013, 21:50
Pierwszy naprawdę poważny "wgniot w fotel" i przełamanie granicy, poniżej której już później nie chciałem schodzić - SE 2-way Pro.

Później AKG K1000 - za coś nowego, czego nie było w innych.

A tak poza tym - mniejsze lub większe rozczarowania i na koniec PS1000 jako zbiór kompromisów i uniwersalności, aktualnie do pary z DT990 ED, które również przekonują mnie swoją "normalnością", czyli dźwiękiem jaki uznaję za naturalny i muzykalny.

-Pawel-

  • 4724 / 5514
  • Ekspert
04-09-2013, 21:51
Kiedyś kiedyś były też zachwyty nad Grado SR80, które pokazały mi, że dobry dźwięk nie musi być wcale pozbawiony energii i basu (przesiadka z AKG K271 st).

Cypis

  • 2479 / 5048
  • Ekspert
05-09-2013, 07:29
Im dłużej "siedzę" w światku słuchawkowym, tym mniej rzeczy mnie "wgniata" a coraz więcej rozczarowuje, bawi albo po prostu tylko zaciekawia.

Pamiętam tylko jeden "wgniot" na samym początku przygody - CAL!. Potem nie było już ani jednego.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5458
  • Ekspert
05-09-2013, 08:38
Skoro CAL! Cię wgniotły (mnie rozczarowały) to na czym słuchałeś wcześniej??!!??

Cypis

  • 2479 / 5048
  • Ekspert
05-09-2013, 08:48
>> asmagus, 2013-09-05 08:38:44
>> Skoro CAL! Cię wgniotły (mnie rozczarowały) to na czym słuchałeś wcześniej??!!??

Senki HD598, AKG 601, Koss TD75, Grado SR80 i inne których już nie pamiętam.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5458
  • Ekspert
05-09-2013, 09:18
To zaprawdę dziwię się. AKG 601 to lepsze słuchawki od CAL.

Cypis

  • 2479 / 5048
  • Ekspert
05-09-2013, 09:47
>> asmagus, 2013-09-05 09:18:05
>> To zaprawdę dziwię się. AKG 601 to lepsze słuchawki od CAL.

Zapewne/być może (niepotrzebne skreślić). Jednak wątek nie dotyczy tego które są lepsze (a przynajmniej ja tak zrozumiałem tytuł wątku) ale słuchawek po założeniu, których zbieraliśmy szczękę z podłogi w pozytywnym słowa znaczeniu.

AKG 601 nie zrobiły na mnie takiego wrażenia. CAL! mnie właśnie "wgniotły". Dynamiką, muzykalnością, fun\'em ze słuchania.

Na dzień dzisiejszy doszukiwać się w słuchawkach detali. Co więcej. Uważam, że jak w jakiś słuchawkach można swobodnie rozmawiać o jakimś ich aspekcie (super wysokie, dynamiczny bas, ponad przeciętna stereofonia, itd), to oznacza, ze ta cecha dominuje nad resztą i ją przesłania. Dlatego wolę skupić się na syntezie, ogólnym wrażeniu jakie na mnie robią. IMVHO im mniej potrafię "spłodzić poezji" w temacie jak grają tym lepiej to świadczy o słuchawkach.

BTW. Blisko "wgniecenia" były potem jeszcze dwie pary: Denony D5000 (Twoje D7000 były jakimś tam rozwinięciem 5k a ponieważ drugie chronologicznie to już efektu nie było) i... Superluxy HD330 w kontekście ceny.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

majkel

  • 7476 / 5909
  • Ekspert
05-09-2013, 10:19
Mnie najbardziej też wgniotły CAL!, tyle że po recablingu. Jak usłyszałem ten dźwięk, to myślałem, że śnię. Pamiętam też rekakcję paru kolegów jak usłyszeli przekablowane CAL! pierwszy raz. Bez tego zabiegu wysiudały z mojej kolekcji słuchawek Sennheisery HD25-1 II z powodów, które wymienił Cypis. W CAL! jest jakaś taka soczysta muzykalność, której nie ma w innych popełnieniach Fostera - D2000, D5000, a nawet D7000. Dopiero nowa seria Denona jakoś nabrała "ducha CAL!", tego nieokiełznanego żywiołu muzycznego.
Oczywiście, Orfeusz gra znacznie lepiej, tylko że przy jego cenie porażający efekt jest czymś oczekiwanym, a czy otrzymywanym, to nie jestem pewny. Jest to sprzęt najwyższej klasy, ale totalnego odlotu nie miałem. Chociaż nie wykluczam, że jest on osiągalny choćby z odpowiednim repertuarem, pomijając dobór sprzętu.

AKG K601 to mogą CALom muszle polerować. :) Miałem te słuchawki parę tygodni. W nich się kończy sopran na 9kHz, a wokale brzmią jak odgłosy stada owiec.