Audiohobby.pl

Beyerdynamic DT-150

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
17-02-2012, 22:11
jeśli komuś dt 150 będą muliły na basie można posłuchać Miles Davisa-Backyard Ritual.
tutaj bas nie powinien mulić powinien mieć mocnego kopa,nagranie powinno brzmieć bardzo przejrzyście i do takiego typu nagrań polecam dt 150.
do popu Michael Jacksona brzmi bardzo realistycznie, świetliście,żywo, mocno,jednym słowem fun a do metalu mi nie podchodzą z racji buczenia momentami.nie wszystkie nagrania tak wypadają ale jest tego dość spora ilość.

Kuba_622

  • 312 / 4940
  • Zaawansowany użytkownik
17-02-2012, 22:12
>> Kraft, 2012-02-17 21:10:52
Bez przesady, chyba że mówisz o skopanych remasterach. Jeśli idzie o klasyki z lat 80-tych to oryginały nagrywane były w pełnym analogu, tam wszystko "oddycha", ładnie słychać akustykę pomieszczeń, zero trigerów i współczesnego plastiku. Ale przykładowo Load też bardzo dobrze się słucha. Wskaż te rewelacyjne nagrania z ostatnich kilku lat, bom ciekaw niezmiernie :)


Moja ulubiona And justice for all brzmi słabo, Load nieźle, ale pod względem muzycznym to jest płyta nadająca się najwyżej do przesłuchania od czasu do czasu.
Poza tym jakaś dalsza dyskusja pewnie doprowadziłaby do punktu, gdzie trzeba by określić co to jest dobrze nagrana płyta metalowa, a tu żadnego wzorca przecież nie ma, nawet i tak zupełnie dowolnie interpretowanego "brzmi jak na żywo". Np. byłem na paru próbach zespołów metalowych i po tym ładne oddanie akustyki pomieszczenia na płycie wcale naprawdę nie jest mi potrzebne ;)

Mnie ppodoba mi się brzmienie np. płyt: Blackwater Park, Damnation, Watershed, Aenema, Lateralus, 10 000 days, Images and Words, Awake itp.

Kraft

  • 448 / 5876
  • Zaawansowany użytkownik
17-02-2012, 23:02
>> podoba mi się brzmienie np. płyt: Blackwater Park, Damnation, Watershed, Aenema, Lateralus, 10 000 days,
>> Images and Words, Awake itp.

Z tego towarzystwa jedynie Aenema broni się jeśli idzie o brzmienie instrumentów, ale znowuż baza stereo jest nienaturalnie zawężona. Prawie jak w nagraniu mono. Cała reszta to już ofiary loudness wars z plastikowym, płaskim, syntezatorowym brzmieniem i brakiem przestrzeni. Nienaturalnie krótkie wybrzmienia, dźwięk zamulony, głuchy, a w innych miejscach jazgoczący. 10 000 Days jest wręcz klinicznym przypadkiem nadmiernej kompresji, co słychać szczególnie na perkusji, wyraźne cyfrowe artefakty.

Na And Justice For All nie ma żadnej z powyższych wad. Intencjonalnie wyciszyli ścieżki gitary basowej, bo Newstedowi, jako nowemu w składzie jeszcze nie ufali. Ale cała reszta gra jak należy. Ulrich zagrał partie życia, za które dostał zresztą tytuł perkusisty roku. Do sesji nagraniowej szukał lokacji przez 2 tygodnie po całych Stanach. Grał na specjalnie przygotowanym dla niego zestawie Tamy - nie do kupienia dla innych muzyków. Do tego zjadliwe gitary, tnące jak brzytwa, a jednocześnie wcale nie męczące. Ich brzmienie zainspirowało przyszłe pokolenia muzyków metalowych. Pod jedną harmonię gitarową potrafili mieszać gitarami i przystawkami cały dzień.

Dziś masz ProTools i triggery, wszystko idealnie równiutko i w tempo. Technicznie perkusiści wystrzelili w kosmos, każdy pokończył kilka akademii etc. Szkoda tylko, że brzmią jak kiepskiej jakości automat perkusyjny.

Kuba_622

  • 312 / 4940
  • Zaawansowany użytkownik
17-02-2012, 23:35
>> Kraft, 2012-02-17 23:02:38

Ok., myślę, że możemy w tym miejscu zakończyć tę dyskusję, nie ma sensu mówić o zamuleniu Awake, braku przestrzeni w Blackwater Park czy prawidłowym brzmieniu instrumentów takich jak gitara elektryczna, bo po prostu i tak do żadnego konsensusu nie dojdziemy - gdyby to była dyskusja o malarstwie, to bylibyśmy na poziomie spierania się czy ten kolor to niebieski czy zielony ;)


Chociaż trudno mi zrozumieć pretensje i wyzywanie od automatów takiego np. Careya tylko dlatego, że jest o dwie klasy lepszym muzykiem od Ulricha ;)

Kraft

  • 448 / 5876
  • Zaawansowany użytkownik
18-02-2012, 00:03
>> Chociaż trudno mi zrozumieć pretensje i wyzywanie od automatów takiego np. Careya tylko dlatego,
że jest o dwie klasy lepszym muzykiem od Ulricha ;)

Zauważ - nigdzie nie ujmowałem klasy muzykom wspomnianych kapel. Chyba wszyscy doskonale słyszą, że technicznie Carey jest lepszy od Ulricha a Petrucci od Hammetta. Tyle, że mnie chodziło o jakość _brzmienia_ bo do niej się odnosiłeś pisząc o Metallice.

Reszta jest kwestią gustu. Jeśli jesteśmy przy ciężkich brzmieniach, to biorę Metę, Slayera, Morbid Angel czy obskurne Autopsy ze wszystkimi wadami i stawiam ponad wymuskane prog-rocki i inne post-metale dla naciąganych swetrów. I tak nie przeskoczą King Crimson ;)

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
18-02-2012, 00:18
każdy ma trochę racji, stare płyty miały bardzo szeroką scenę,instrumenty inaczej wybrzmiewały.
dziś mamy zupełnie coś innego, nie znaczy że gorzej.
dla mnie skopanie nagrany jest korn, wiem to jest taki styl, ale naprawdę nie da się przesłuchać całej płyty.
jest rozdzielczość ale nerwy mnie biorą jak w nagraniu słyszę cały czas buuu.
odbiór muzyki w bardzo dużym stopniu zależy od słuchawek. tool słuchałem i jest bardzo czysto nagrany trochę za sucho to brzmi, nie mogę mu nic zarzucić może za małego kopa ma perkusja.
nie chciałem nikogo urazić swoimi opiniami.
jednak perkusja w metallice rzuca się w uszy np w nagraniu One.
metallica jest nagrana w zadowalającym stopniu może nie cudownie ale będzie.
w zależności jaki ktoś preferuje dźwięk wypowie się co jest dobrze a źle nagrane, dla mnie Michael Jackson ma nagrane konturowo płyty.
jeden to uzna za wzór natomiast druga osoba stwierdzi jak ja że płyty są konturowo nagrane.

Kuba_622

  • 312 / 4940
  • Zaawansowany użytkownik
18-02-2012, 00:59
Generalnie trudno mi się odnosić do takich rzeczy jak np. brak przestrzeni na płytach Opeth gdzie instrumenty rozłożone mam na przestrzeni mniej więcej metr przed głową, po pół metra od uszu i metr na linii góra/dół a różne dodatkowe dźwięki latają sobie po całym pokoju. Iluzja siedzenia pośrodku grających muzyków jest niesamowita. Natomiast w And Justice For All prawie wszystko upchnięte jest na małej przestrzeni w okolicach środka głowy, jedynie blachy są gdzieś dalej, na pewno nie mam tego złudzenia, że metr przede mną jest prawdziwa gitara, nie ma tak wyraźnego podziału na kolejne plany. Owszem, słychać akustykę pomieszczenia, a perkusja brzmi fajnie, ale cały czas słychać, że to tylko dźwięk z płyty CD. Dlatego Justice najlepiej słucha mi się na słuchawkach przenośnych, gdzie po prostu nie narzekam, że nie ma tej iluzji rzeczywistości, która pojawia się przy innych płytach.

Co nie zmenia faktu, że w pełni rozumiem, że komuś bardziej podoba się sposób nagrania Justice, uważa jej brzmienie za prawdziwsze, bardziej realistyczne itd. :)

muria

  • 108 / 4780
  • Aktywny użytkownik
18-02-2012, 09:08
Dj, a czym napędzasz DT 150 i jakie masz źródło? Wydaje mi się, że to tutaj tkwi problem (oraz we współczesnych remasterach), a nie w charakterystyce słuchawek.

Moje DT 150 buczą np. na zremasterowanym Clannad - Legend, ale słuchając innych płyt wiem, że nie jest to wina słuchawek tylko w 80% realizacji płyt przystosowanych dla wież z supermarketu i pchełek w uszach oraz w 20% mojego toru (Marantz CD 67SE + Moonlight Joy v2).

Jako odskocznię do metalu kupiłem sobie jakiś czas temu CALe, aby cicho w nich słuchać. Okazuje się, że pomimo lekko cofniętej średnicy (przy normalnym poziomie słuchania) są znacznie bardziej męczące w złych realizacjach niż DT 150, które teoretycznie wywalają błędy realizacji, dla mnie DT 150 pokazują błędy ale w "kulturalny" sposób, nie odbierający całkowicie przyjemności z odsłuchu.

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
18-02-2012, 10:05
mam troszkę sprzętu w domu kilka odtwarzaczy cd kilka wzmacniaczy i jakoś nie słyszę różnicy w napędzaniu słuchawek tylko poziom szumów jest inny. sprzęt idealny do dt 150 to taki który ma bas najniższy lekko podbity a wyższy cofnięty i mocną średnicę.wokale w stosunku do perkusji brzmią daleko.
będę musiał z lampą przetestować te słuchawki, lampy mają tendencje do przybliżania sceny tylko bas może ulec pogorszeniu.

Grado mają własność taką w sobie że bardzo rzadko buczą, to jest ich niezaprzeczalny plus,beyery maja inny bas, wyrównany bardziej i mają większą tendencje do buczenia.
cali nie słuchałem, ponoć podobnie grają do senków hd 650, one rzadko mają dobrą dynamikę ale kopią strasznie,gdyby góra była bardziej dźwięczna i średnica trochę mniej kremowa były by to jedne z najlepszych słuchawek.
remastering właśnie jest jaki jest... mastering też, przecież ile osób jest które słuchają słuchawek za 5zł?
spytasz się jak grają?, usłyszysz odpowiedź zajebiście,spytasz się czemu?. usłyszysz odpowiedź że głośno grają.
albo często ktoś uzasadnia dobre granie strasznie mocnym basem.
ja mam uczulenie na punkcje buczenia, płyty U2 buczą dla mnie,  problem ich usłuchać. bas ma być punktowy uderzać a nie cały czas buczeć.

jeszcze do metallici się odniosę, może nie ma tej sterylności, ale za to płyty nie męczą,dla mnie dźwiękiem najmniej męczącym jest ten z tunera radiowego, fakt ma on niskie parametry ale nie męczy.

tak to jest już myślę że ocena słuchawek jest dla tego taka różna bo płyty są tak a nie inaczej nagrane.
jak słuchawki zrobią sieczkę z nagrania to ich na pewno nie pochwalimy

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
18-02-2012, 10:29
o kurde jestem zdziwiony dt 150 mają mocniejszy bas od senków hd 650.
przynajmniej na mp3. sansa clip + gra liniowo i ja się lubię do czegoś takiego odnosić, nie wiem jak inne sprzęty mają się z charakterystyką.

teraz pytanie czy to jest wina wysterowania tych słuchawek czy One w rzeczywistości posiadają mocniejszy bas.
zaraz wykresy naniosę i będzie coś widać;)

muria

  • 108 / 4780
  • Aktywny użytkownik
18-02-2012, 11:27
"wokale w stosunku do perkusji brzmią daleko."

Kurcze, my chyba po prostu mamy zupełnie inną charakterystykę słuchu :) U mnie wokale są prawie zawsze lekko wysunięte do przodu.

Poziom basu czasami ciężko jest ocenić, chociaż zgodzę się, że DT150 mają spadek na tym najniższym, chociaż wyższy odbieram w odpowiednich proporcjach do całej reszty.

Ciekawe doświadczenie miałem na tegorocznym Audioshow w sali APSa. Można było tam odsłuchać Aeony i 3way, przełączanie między nimi trwało kilka sekund. I pomimo, że na papierze jedne i drugie monitory mają identyczną charakterystykę równą jak stół, to w praktyce Aeony odbierało się jako bardziej konturowe, z podbitym basem. A to prędzej 3way z 30cm membraną powinny być odbierane jako podbite na basie przy dużych poziomach głośności.
 

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
18-02-2012, 11:37
Kurcze, my chyba po prostu mamy zupełnie inną charakterystykę słuchu :) U mnie wokale są prawie zawsze lekko wysunięte do przodu.
nie wiem
porównuje do dt 880 w których bas jest tłem, stara się nie wychodzić na pierwszy plan trzyma rytm,a w dt 150 bas idzie impetem i przebija się do pierwszego rzędu często przed wokal.
ja tak to słyszę, zrobię sobie welurowe pady do dt 150 i wtedy się wypowiem;)
bas powinien stracić na sile średnica z górą powinna stać się żywsza, tak jest prawie z każdymi słuchawkami wyjątkiem są grado jak damy im jakieś inne pady bas milknie prawie.

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
19-02-2012, 20:57
dla mnie dzieją się cuda gdy dam pady od akg.
słuchawki zaczynają grać luźno moim zdaniem z polotem ale scena jest inna niż w dt 880 jest żywsza,bardziej emocjonalna.
więc na pewno dt 150 winno się zmieniać pady.
dzwięk 150 z skórzanymi padami jest spięty taki natomiast inne pady od akg powodują taki luz i moim zdaniem słuchawki grają wykwintniej.

asmagus

  • 4439 / 5463
  • Ekspert
19-02-2012, 21:09
Ja z DT-150 stosuje pady welurowe od DT-100

Dj

  • 1088 / 4689
  • Ekspert
19-02-2012, 21:43
wiem;)
to są zupełnie inne słuchawki po zmianie padów, różnica moim zdaniem na plus nie lubię padów które izolują dźwięk, w słuchawkach mamy wtedy studnie taką.
tylko teraz z padami od akg dt 150 górą zawstydzają grado, ich mocą, choć dla mnie jest przyjemniejsza gra z oddali w porównaniu z sr 325i i jakaś taka mniej natarczywa.