Audiohobby.pl

lampowe brzmienie tranzystorowego wzmacniacza

  • Gość
22-02-2012, 22:07
Po kiego grzyba robić psucie aby uzyskać coś co i tak nie zagra jak lampa ?

Przecież to nie chodzi o miękkie ścinanie amplitudy !

  • Gość
22-02-2012, 22:15
Wystarczy dać miękki zasilacz / trafo.

Tu chodzi o ułożenie poziomu parzystych i nieparzystych harmonicznych.

Czyli wysoka impedancja wewnętrzna i niskie wzmocnienie.

  • Gość
22-02-2012, 22:33
Ogólnie chudo z takim pomysłem.

Wzmacniacz ma grać dobrze a nie lampowo lub krzemowo.

Tu nie ma znaczenia co gra tylko jak gra.

jjurek

  • 2064 / 5837
  • Ekspert
23-02-2012, 11:08
>> majkel, 2012-02-22 20:54:47
Lampowo brzmiący tranzystor? Takie rzeczy już robili - na VFETach. Do tego dochodzi dobra kontrola basu, jak to z tranzystora. Oczywiście nie jest to dźwięk we wszystkich cechach wybitny, ale na pewno wysokiej próby"

Pass wrócił do tej zapomnianej technologii.

Trzeba będzie spróbować. To będzie bardzo łatwa aplikacja.  Tranzystor plus 2 rezystory. Niestety na dzisiaj nie ma V-fetów średniej mocy. Są dostępne ( na ebaju) " głośnikowe" lub zdechlaki z paroma mA.

Jestem ciekaw jak grają.

  • Gość
23-02-2012, 11:20
>> majkel, 2012-02-22 20:54:47
Lampowo brzmiący tranzystor? Takie rzeczy już robili - na VFETach. Do tego dochodzi dobra kontrola basu, jak to z tranzystora. Oczywiście nie jest to dźwięk we wszystkich cechach wybitny, ale na pewno wysokiej próby"

No tu z pewnością przemawia przez forumowicza bogate doświadczenie odsłuchowe.

Jest to zrozumiałe.

  • Gość
23-02-2012, 11:22
Tak poza tym co oznacza określenie > Lampowo brzmiący wzmacniacz < ?!

Może ktoś to zdefiniować ?

Dla mnie jest to trochę irytujące określenie które nic nie mówi a bardziej zamula.

Yogi

  • 493 / 5909
  • Zaawansowany użytkownik
23-02-2012, 13:12
według mnie jest to doskonałe okreslenie pewnwgo harakteru brzmienia, właśnie po to żeby nie opisywać tego setką zdań, mówisz lampowe brzmienie i większośc osłuchanych osób jest w stanie przynajmniej w przybliżeniu wyobrazić (przywołać z pamięci) jak ów wzmacniacz może brzmieć, generalnie opisywanie wrażeń subiektywnych z odbioru wrażeń słuchowych jest trudna i niemiarodajna

  • Gość
23-02-2012, 13:23
Niby masz rację , ale mi osobiście ogólnikowe / powszechne stwierdzenie LAMPOWE BRZMIENIE kojarzy się z czymś specyficznym i niekoniecznie autentycznym.
To dokładnie tak jakby pisać czy mówić tranzystorowe brzmienie, ni pies ni wydra.

Spora grupa lampiarzy będąca na długim etapie audio nie powie że ma lampowe brzmienie , wręcz przeciwnie.

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
23-02-2012, 14:51
Lampowiec, który według mnie i obecnego jego właściciela, gra mniej lampowo niż VFET, w bezpośrednim porównaniu mu dokopał. Właściwie to ten tranzystor punktował tylko na basie. Zresztą, jakby nie mógł, skoro ta lampka gabarytowo to połowa jego - przy założonych maskownicach na obydwu. Zresztą, przy mocy 17W na kanał to by i tranzystor się nie popisał basem, a tyle ten lampiak miał, kontra 50W na kanał u konkurenta.

  • Gość
23-02-2012, 15:06
Co to był za  V fet ?

Jak rozumiem to było jedyne porównanie z jednym takim wzmacniaczem krzemowym ?

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
23-02-2012, 15:14
Ten Sony, o którym @intuos założył tu niegdyś wątek. Był jeszcze Technics z końcówką MOSFET grający w układzie stałki, i on przegrał z VFET, ale że wypadł lepiej od Caspiana M1 i Heeda Obeliska z PSU w tymże samym systemie źródłowo-głośnikowym, to inna historia. Możliwe, że temu lampiakowi pomógł pre-amp aktywny, który zostanie z nim na długo (ze względu na uzyskany dźwięk), bo on sam nie jest integrą, a jedynie końcówką mocy. Najlepsze, że ten pre-amp nie jest lampowy, a stający w szranki pre lampowy dostał baty szybko i jednoznacznie.

  • Gość
23-02-2012, 15:18
Nie jest dobrze w systemie gdy jest za dużo lamp..

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
23-02-2012, 15:21
W tamtym systemie są tylko w jednym miejscu. Odtwarzacz "CD" i przedwzmacniacz z nich nie korzystają.

  • Gość
23-02-2012, 15:23
Jeden odsłuch V mosów o niczym nie świadczy.

Ogólnie rzecz biorąc każdy ma swoje etapy dochodzenia do zadowolenia z systemu , jak i czym to uzyska to już szczegół.

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
23-02-2012, 15:26
Dokładnie tak. Ja liczę, że kiedyś uda się zrobić integrę, która dorówna bądź zastąpi tego lampiaka, najlepiej przy większej uzyskiwanej mocy i bez lamp w środku.

Co do tego VMOSFETa jeszcze - z pobieżnego rozeznania wnioskuję, że tak grające klocki w obecnej ofercie rynkowej zaczynają się w sklepach w segmencie powyżej 10kzł.