Audiohobby.pl

Klasyka audiofilska - polećcie coś.

pp

  • 75 / 5896
  • Użytkownik
13-09-2008, 20:43
W "klasyce audiofilskiej" nie może zabraknąć Jacinthy na XRCD:))

Bednaar

  • 556 / 5861
  • Ekspert
15-09-2008, 12:23
>> lidka, 2008-09-13 19:19:29
>> tesz uwazam ze brak poczucia chumoru jest gorszy niż syfylizm

>> ale wracajonc do adremu: Loussier jest fajny, czensto słucham przy pracy ale to jednak taka muza
>> garmarzeryjna

A bo ten Loussier to taka muzyczka na po pracy albo podczas pracy, także w garmażerii :) - tak jak i cała ta "klasyka audiofilska". O przepraszam są wyjątki - np. mam płytę jamajskiego gitarzysty jazzowo-regałowego Ernesta Ranglina wydaną przez Telarc - i to jesli już nawet jest garmazeria, to z najwyższej półki.

Dudeck

  • 5101 / 5870
  • Ekspert
16-09-2008, 14:09
W "klasyce audiofolskiej" musi być koniecznie to :
http://www.allegro.pl/item434141928_super_audio_test_cd.html
;-)

cojest

  • 159 / 5711
  • Aktywny użytkownik
16-09-2008, 14:59
>> Bednaar, 2008-09-10 07:33:01
>A cóz to jest "klasyka audiofilska"?
>Jesli dobrze pojmuję ten termin, to omijaj szerokim łukiem płyty Charliego Parkera z lat 40-ych oraz wczesne płyty >Art Ensemble Of Chicago, np. "A Jackson In Your House"...

czyli tego co najlepsze:] Art Ensamble są kosmitami...
Mi się bardzo dobrze słucha aktualnej edycji FreeJazz Colemana z podziałem na dwie strony: w lewym gra coleman w prawym - reszta.

uważam ,że świetne są też Duets Braxtona wydane przez Columbia Rec. i z tej samej wytwórni Folsom Prison Johnego Casha.

Przy okazji - witam, mateusz:]


pozdro,
m.
pzdr,
m.

Bednaar

  • 556 / 5861
  • Ekspert
17-09-2008, 12:43
>> cojest, 2008-09-16 14:59:23
>> Bednaar, 2008-09-10 07:33:01
>>A cóz to jest "klasyka audiofilska"?
>>Jesli dobrze pojmuję ten termin, to omijaj szerokim łukiem płyty Charliego Parkera z lat 40-ych oraz wczesne
>>płyty Art Ensemble Of Chicago, np. "A Jackson In Your House"...

>czyli tego co najlepsze:] Art Ensamble są kosmitami...

Ano właśnie pragnąłem w ten sposób zauważyć, że kierując sie tylko i wyłącznie"audyjofilskością" nagrań traci się okazję na poznanie wielu dzieł być może gorzej technicznie nagranych, ale o nietuzinkowych walorach artystycznych. W moim przypadku wartości artystyczne/muzyczne danego nagrania są priorytetem, ewentualne walory techniczne to tylko dodatkowy bonus.