Audiohobby.pl

Muzykalne słuchawki dynamiczne- istnieją?

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5368
  • Ekspert
06-05-2012, 14:06
No nie wiem najpierw jako malec na czworakach pod stołem słuchałem z radia Heleny Majdaniec i zespołu Mazowsze mogłem już wtedy nabrać obrzydzenia do muzyki lub zostać taką skażony ale obroniłem się :)

lancaster

  • Gość
06-05-2012, 14:07
A ja sie Gustaw 100% zgodzę z rafaellem. Jak się nie czuje bluesa i samemu nie wie czego chce to "nauka" trwa ... do momentu kiedy się bluesa poczuje i będzie się wiedziało czego się chce :-)
Przecież większość nawet nie wie czego chce...tzn. chce "lepiej" i choć niemal  dla każdego z nas to "lepiej" oznacza mniej lub bardziej inaczej - wszyscy "naturalnie". Ba, spotkałem się z opiniami, ze sprzęt odtwarza żywy instrument lepiej niż ten instrument faktycznie brzmi w rzeczywistości, lub że ktoś nie chce mieć dźwięku naturalnego tylko taki jaki chce. No i spoko, takie samo życzenie jak każde inne :-)
Od kilku lat dobrze mi robią proste,sensownie dograne konstrukcje.Zapewniają największe różnicowanie (w każdym z możliwych aspektów) a to jest dla mnie warunkiem interesującego dźwięku. Jak słyszę że coś gra "miodnie" "kremowo" itp. to wiem ze nauka w toku :-)
Znane m.in z autopsji....oczywiście nie wszystko wszystkim musi sie podobać, na tym to polega, stąd też jak pewnie niektórzy koledzy zauważyli mój ostentacyjny dystans do wszelkich "rankingów".
Jesteśmy w zakładce słuchawkowej więc przykład apropos. Najfajniej mi się słucha w Staxach.
Czy grają jak na żywo ?
Jasne. Staxy na żywo brzmią zupełnie jak Staxy na żywo :-)

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5368
  • Ekspert
06-05-2012, 14:09
>> barthuss1, 2012-05-06 14:02:44
Nie wyrosłem z chodzenia do filharmonii dla mnie to pierwszy High End dla tego nie rozumiem jak można wyrosnąć z domowego High Endu?
Zycie nas tylko zmusza do rezygnacji z tych lub innych rzeczy i tu się zgodzę.

Corvus5

  • 2596 / 5376
  • Ekspert
06-05-2012, 14:15
>> Gustaw, 2012-05-06 14:00:14
>Mam inne zdanie. Albo ma sie to coś co pozwala na dobre słyszenie muzyki oraz jej właściwy odbiór albo nie.
>Karzełek może trenować koszykówkę przez lata a gwiazdą NBA nie zostanie :-)

Muzykę się powinno słuchać na żywo, a obrazy oglądać na płótnie. Sytuacja, o której mówisz to słuchanie muzyki nagranej na nośniku. Analogią jest oglądanie obrazu na ekranie monitora. Sprzęt może przekłamywać, ale to już inna sprawa. Każdy element toru zniekształca i wprowadza ograniczenia.

barthuss1

  • 198 / 4823
  • Aktywny użytkownik
06-05-2012, 14:24
Rafaell >>
Piszę o tym że teraz uważam że ten Hi-End jaki uskuteczniałem przez jakiś czas nie dawał poczucia radości lecz ciągłą frustrację (wymianę kabli zasilających na lepsze, kondycjonery, lampy etc.).
Dziś skupiłem się na prostym torze dającym satysfakcję z słuchania muzyki i nie gonię bez sensu króliczka.
Nawiasem mówiąc stać mnie na sprzęty z wyższej półki cenowej, ale nie stać mnie na marnowanie czasu i uwagi na rzeczy które nic pozytywnego nie wnoszą do mojego życia.

Gustaw

  • Gość
06-05-2012, 14:24
Odpowiadasz na wpis
>> Corvus5, 2012-05-06 14:15:18

Nie pamiętam już w jakim muzeum ale widziałem jeden z bardziej znanych obrazów Van Gogh-a. Bardziej podobał mi się na moim monitorze :)
Obrazy Malczewskiego zdecydowanie robią lepsze wrażenie na zywo. Jak widać reguły nie ma. :-)

Przy okazji mały OT.
http://www.googleartproject.com/pl/artworks/

Corvus5

  • 2596 / 5376
  • Ekspert
06-05-2012, 14:25
Też niektóre twory wolę słyszeć na słuchawkach niż na żywo ;-)

lancaster

  • Gość
06-05-2012, 14:27
Może nieśmiało dodam, ze jeśli wzorcem jest muzyka a nie "sprzęt referencyjny" wystarczy posłuchać kilku instrumentów, orkiestry, wokale i ich charakter znamy z  życia codziennego, a wybitne jesli maja odpowiednia gradację barwy/dynamiiki/rozpietości na pewno docenimy i ze sprzętu.
Ile razy trzeba słuchać np. wokalu żeby "wiedzieć" ze nalezy do żywej osoby a nie że jest odtworzony ?
Może są osoby które muszą słuchać bez końca bo nie pamiętają, przeciętnemu Kowalskiemu zakładam wystarczy kilka max razy (:-))  i zostaję w głowie.
Miałem okazja ostatnimi dniami posłuchać Thiel CS3.7 w warunkach domowych. Nie będę pisał o kolumnach tylko o komentarzu jednego ze słuchaczy "wiesz ja mam taką konstrukcję że jak jest dobrze to mi włosy stają dęba na ręce i wszyscy się ze mnie śmieją".  Akurat wczoraj włosy tylko raz się lekko podniosły ;-)...co idealnie korespondowało z moimi odczuciami. Jest sens do końca życia ćwiczyć sie w stawaniu włosów na ręce ? Albo sie to "coś" ma albo nie.Tak jak i w wielu innych sprawach.

Pisałem o innej mojej przygodzie może ze 2 lata temu.Teatr, 2 akt sztuki zaczyna sie w całkowitych ciemnościach, muzyka w tle, rzucam hasło że po spektaklu idę zapytać co to za głośniki....ciemności ustępują i okazuje sie ze gra na żywo trio.  Jak jest dobrze to jest dobrze Panowie i tyle....może to tej moim zdaniem wrodzonej prostoty wiele osób potrzebuje się na powrót nauczyć.

...może...może....:-)

Gustaw

  • Gość
06-05-2012, 14:32
>> Piotr Ryka, 2012-05-06 14:27:31Ciekawych rzeczy się dowiedziałem. W sumie nic nowego. Niektórzy koledzy olewają high-end, niektórzy olewają rankingi, niektórzy olewają innych kolegów.

To może kwestia kawy. Podobno jest moczopędna.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5368
  • Ekspert
06-05-2012, 14:36
>> Piotr Ryka, 2012-05-06 14:27:31

A Ty Piotrze jako były posiadacz Ultrasone E9 co mógłbyś napisać o E10 Limited Edition?

Wiem K1000 jakoś zapomnieliśmy też są muzykalne ale mało kto ma tak pod nie skonfigurowany tor jak Ty i dla tego trafiają do ponownego obrotu. taka chyba analogia do E10 :)

lancaster

  • Gość
06-05-2012, 14:44
Żebym jakoś wypełzł (lub żeby nie było, ze nie próbowałem :-)) spod zarzutów offtopowych.
Muzykalne dynamiki (dla mnie) ? Denon D7000, CAL! (przy ich ułomnościach). Jak dla mnie jest wiele słuchawek technicznie lepszych (zwłaszcza jeśli brać pod uwagę bas a dokładnie jego kontrolę), tych mi prywatnie sie dobrze słuchało. Wychodzi na to że lubię biocelulozę w nausznikach i tyle.

"Które z słuchawek dynamicznych mają jak najbardziej zbliżoną do naturalnej barwę/ rozkład harmonicznych ?"

Jeśli masz na myśli eteryczność to dobrze wspominam HD600 z ampem na 6S13S.

Gustaw

  • Gość
06-05-2012, 14:50
No to ja jeszcze dorzucę Sennheisery HD650. Przy Denonach 7000 i CAL-ach to jedne z najbardziej muzykalnych dla mnie słuchawek.

fallow

  • 6457 / 5879
  • Ekspert
06-05-2012, 15:10
Odpowiadasz na wpis
 >> Piotr Ryka, 2012-05-06 14:27:31
Ciekawych rzeczy się dowiedziałem. W sumie nic nowego. Niektórzy koledzy olewają high-end, niektórzy olewają rankingi, niektórzy olewają innych kolegów. Normalka przed niedzielnym obiadem i normalka po nim. W sumie najmniej napisano o muzykalnych słuchawkach dynamicznych, czyli o tym czego dotyczy wątek. I to też jest normalka.

===

No jasne, ze normalka. Rozmowa zawsze predzej czy pozniej zatacza krag przechodzac przez temat wzglednosci, olewania hi-endu, jakie hobby taka rozmowa.

Poza tym o czym tu gadac jak Autor pytania nie wyjasnil co rozumie przez muzykalnosc ?

A Piotr Ryka moze powinien sobie zwrocic ta uwage bo sam z tego co widze o muzykalnych dynamicznych sluchawkach nic nie napisal a smuci na kolegow :)

Dj

  • 1088 / 4684
  • Ekspert
06-05-2012, 16:47
rafaell.s.cable

CALe nie są świetnymi słuchawkami, nigdzie tak nie napisałem po prostu zdziwiło mnie że z wyjścia na kolumny szybciej zagrały.
a piezoelektryki moim zdaniem bardzo się rozciągły w paśmie, oczywiście bas nie ma dynamitu ale takie ATB brzmi bardzo miło i bas jest moim zdaniem bardzo ładny, o dziwo metalicii też da się słuchać, jednak nagrań typu One.
te słuchawki dość dziwnie grają ale na pewno ciekawie, chciałbym Je prawidłowo napędzić na spotkaniu które organizuje.
SE 700 potrafią mieć masywny bas, jak Je zamkniemy ale wtedy średnica i góra ucieka, natomiast wtedy stopa basowa jest na wierzchu.
Słuchawki mnie pozytywnie zaskoczyły, mają specyficzny dźwięk, i są bardzo szczegółowe, super słychać struny gitary, mam wrażenie że pioneery ze wszystkich słuchawek które słuchałem najlepiej reprodukują gitarę.

Cypis

  • 2479 / 5048
  • Ekspert
06-05-2012, 17:03
Gdybym ja miał zdefiniować "muzykalność" słuchawek, to określiłbym to tak, że słuchawki mają grać tak, by nie zwracać na siebie uwagi a pozwolić skupić się na muzyce. To nie mogą być słuchawki grające efektownie ani takie które mają poważne wady przy odtwarzaniu muzyki a które to mogłyby denerwować czy rozpraszać słuchacza.

Dlatego IMO nie nazwałbym muzykalnymi CAL!, bo to efektowne dynamicznie grające rockowe słuchawki, ani AKG 601/701 bo zawsze będzie mi brakować w nich dołu i "drive\'u", nie będą to też Grado SR80, bo "zabijają" wysokimi ani Senki HD280Pro bo "zabijają" "kick-basem".

Muzykalne jakie miałem na uszach to były Shure SRH940, Denony D5000, AKG K550 wydaje mi się, że również i Senki HD600 (wydaje mi się, bo słuchałem bardzo krótko i w mało komfortowych warunkach).

Pzdr, Tomek
d(-_-)b