Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wzmacniacze => Wątek zaczęty przez: Cypis w 08-02-2024, 17:02
-
Cześć.
Po pozytywnym eksperymencie z klasą D i TPA3118, który zaskoczył mnie jakością dźwięku (samoróbka, która nawet doczekała się obudowy), postanowiłem sobie "poprawić" i kupiłem u "majfrendów" gotowca na TPA3255 (BT, DAC USB, selektor wejść, pilot, itd.) -
BRZHiFi X30Y
Gra to inaczej, równie dobrze ale w przeciwieństwie do 3118, który był zimny jak ryba, grzeje się dość mocno. Nie dawało mi to spokoju i wziąłem go na warsztat. Kamera termo pokazała wewnątrz temperaturę 63*C, która po 4 min urosła do ponad 70*C. Ewidentnie było coś nie tak.
Oscyloskop podpięty do wyjścia, na 6ohm głośniku (ale i bez również!), pokazał śliczną sinusoidę o częstotliwości ok. 450kHz i amplitudzie ok. 4V. Częstotliwość 450kHz to typowy zegar dla TPA3255. Ta "nośna" jest modulowana sygnałem akustycznym. O ile pamięć mnie nie zawodzi identycznie jest na obu kanałach.
Sinusoida jest generowana bez względu na to czy sygnał jest podawany na wejście czy też nie.
Wzmacniacz ma plombę gwarancyjną ale jakoś nie mam przekonania, że po wysyłce do Chin, zobaczę kiedykolwiek pieniądze bądź wzmacniacz. Wzmacniacz leży zapakowany z gotowym zwrotnym listem przewozowym ale korci mnie, by rozgryźć problem i go naprawić. Mam być może nieuzasadnioną wiarę - sądząc po poziomie wykonania wnętrza - że to nie jest skopana konstrukcja/projekt ale pierdoła, "wypadek przy pracy" chińczyka, wada tego egzemplarza.
Mam gdzie, mam czym, mam wprawę ale zanim zerwę plombę i zabiorę się za grzebanie chciałbym mieć jakąś teorię co może być tego przyczyną. A nie mam żadnej. Brakuje mi wyobraźni a na pewno wiedzy. Możliwości sprawdzania pomysłów są dość ograniczone, bo jedyne co mogę bezinwazyjnie zrobić, to zdjąć panel przedni i tylny, które, jak sugerują zdjęcia, zawisną na przewodach, i być może gdzieś dojść z badawkami multimera czy oscyloskopu.
Pomóżcie proszę.
-
Brawo za odwagę podjęcia rękawicy :)
Pechowo może, moja domena to konstrukcje lampowe, więc w takich konstrukcjach doświadczenia nie mam za dużego.
Patrząc w notę aplikacyjną TPA3255, widać na wyjściu dławiki 10 uH - może komuś się powinęła noga i są np. tylko 1 uH?
ale mojej teorii bez wylutowywania elementu nie sprawdzisz.
Sam nie wiem jakbym do tematu podszedł. Koszt urządzenia to ok. 650 zł. Niby nie dużo, ale może drugi egzemplarz będzie wolny od tej wady.
-
Kurna- rad udzielać to niebezpieczna sprawa. Coś pójdzie nie tak i znajdą się tacy którzy bez wahania kamień podniosą i rzucą w >radzącego. Wiem co piszę- przerobiłem już tutaj.
No ale jako miłośnik klasy D - co mi zostaje?
Wszystko na własną odpowiedzialność- OK
Jak by co to się wyprę że tutaj cokolwiek napisałem. To nie ja i nie moja ręka hahahahahaha
TPA 3255 to świetny scalak i raczej nie powinien grzać do 70 stopni- chyba że już wali na cały gwizdek.
Mój TPA 3255 miał podobnie i wina była w tym co Krzysztof napisał wyżej :)
Z tym że u mnie wsadzili całkiem to co im się nawinęło i z drucikami tak żałośnie cienkimi że strach. Teoretycznie chyba im chodziło o lepsze granie na niskich impedancjach głośników.
Druga sprawa- sprawdź napięcie zasilania- TPA bardzo źle reaguje na niedostatek chociaż z pozoru wszystko jest OK i gra ładnie.
Pewnie nawet z baterii 4,5 V by zaskoczył -skubany.
A brzmieniu się nie dziw bo 3255 dobrze zrobiony rozerwie na strzępy prawie każdy legendarny złom za kupę siana z ebaya czy podobnych.
ed: zanim zaczniesz pruć sprawdź oscyloskopem prostokąta - z obciążeniem. Walnij 4 i 8 na próbę- jeżeli cewki są kijowe to prostokąt nie będzie >prostokątny hehehehehehe tylko zawalony wielbłąd raczej na lewą stronę. Jeżeli cewki są dobrane dokładnie to na 8 omach prostokąt będzie taki prostokątny że aż strach- normalnie jak od kątomierza odrysowany i to już gdzieś od 10 Hz w kosmos.
Może to zresztą wcale nie TPA się piecze- tam zasilacz jeszcze jest -tak?
ed2: 3255 gra lepiej niż 3118 :) Moje zdanie oczywiście. Tam w 3118 na wznoszącej prostokąta na szczycie jest małe wybicie- igiełka.
To jak mi się zdaje wpływa na suchość wysokich tonów. 3255 prawie jej nie ma i dźwięk jest >jedwabisty ::)
-
Dzięki za szybki odzew.
W ferworze wku*rwu i frustracji z powodu ww. sytuacji w zasadzie nie napisałem najważniejszego:
Oscylacje/sinusoida 450kHz na wyjściu jest generowana bez względu na to czy sygnał jest podawany na wejście czy też nie.
PS. Poprawiam pierwotny post bo to ważna informacja.
-
No i tak powinno być :) Nośna odpala od chwili włączenia- bez tego wzmak D nie zadziała
-
Zaraz- chwila.
Tam na początku napisałeś że amplituda nośnej 4 V ? Coś mi nie pasuje- bo to powinno być coś koło 300mV.
Tzn chyba tyle w moim 3255 było i coś około 600kHz- 550? jakoś tak
-
No i tak powinno być :)
O_o
Przecież na wyjściu scalaka znajdują się (powinny znajdować się!) filtry low-pass, które nie powinny przepuszczać 450kHz na zaciski głośnikowe.
-
Fota z kadu filmu
1V/dz
-
BTW. Temperatury wewnątrz
-
...i po 4 min.
-
Weź generator- podaj na wejście sinus np. 1 kHz i zobacz ten kiloherc na osyloskopie. Potem rozciągaj :) i w końcu zobaczysz że twoja sinusoida 1kHz jest rysowana malutkimi zygzaczkami :) Tj. tą częstotliwością nośną jaką ma dany wzmak.
Mój TPA miał coś ok 600 kHz jak mi się wydaje. Mój ślimak ma dwie, podstawowa to 780 i zdwojona - czyli 1560 kHz.
Po prostu jeszcze mniejsze zygzaczki- ale ja ich nie słyszę hehehehehe. Nawet 20 kHz już nie usłyszę.
Chociaż są tacy co słyszą- w necie ich pełno w/g deklaracji. Normalnie słyszą i chyba widzą jak membrana głośnika drga dodatkowo od nośnej.
Gdzieś wyczytałem na którymś forum audio, zgryźliwą uwagę gościa od rakiet kosmicznych. Że gdyby membrana miała drgać w takt nośnej wzmacniaczy klasy D to przyśpieszenia na niej w chwil zwrotów osiągnełby wartość 40000G
ed. Przyznam się bez bicia- dla mnie prywatnie to inne wzmacniacze niż klasa D przestały istnieć. Wnerwia mnie tylko czasami gdy jakiś badacz >zjawiska< bada na biurku jakiś wzmacniaczyk na cholera wie czym zrobiony- zasilany ładowarką od telefonu i rozwodzi się nad jakimiś szumami i skażeniami. Dobry D nie warto badać nawet- bo to co zmierzysz to jest błąd np. karty dźwiękowej użytej do pomiaru.
Jeżeli ona ma szumy na poziomie -120 dB to tyle będzie miał też wynik pomiaru. Jeżeli jakiegoś wypasa weźmiesz co ma -140 to wzmak też tyle będzie miał.
heheheh
No ale wiadomo- one są do d......
:)
-
Ponieważ amplituda "nośnej" na wyjściu jest aż tak wysoka, to zacząłem podejrzewać dławiki na wyjściu - ale oczywiście nie tylko one mogą być nie winne, ponieważ cały filtr składa się z wielu elementów.
Jednak na dławikach najwięcej można oszczędzić - tak mi się wydaje.
Będziesz musiał podjąć męską decyzję - grzebiesz albo zwracasz.
Ale grzebanie może się różnie skończyć.
Przeszukałbym internet w poszukiwaniu podobnych zjawisk z tym scalakiem - może trafisz na coś sensownego.
-
Chociaż są tacy co słyszą- w necie ich pełno w/g deklaracji. Normalnie słyszą i chyba widzą jak membrana głośnika drga dodatkowo od nośnej.
Znałem takiego co słyszał prąd stały na membranie głośnika. ;)
Przeszukałbym internet w poszukiwaniu podobnych zjawisk z tym scalakiem - może trafisz na coś sensownego.
Szukałem ale nic nie znalazłem.
No dobra. Wysoka amplituda nośnej to jedna sprawa. A co z wysoką temperaturą bez sygnału wejściowego? Indukcyjność głośnika - załóżmy, że 0,5mH - przy tej częstotliwości, to jakieś 1,5kohm. Nie ma prawa się to grzać.
PS. Zapowiada mi się detektywistyczny weekend połączony z "włamem".
-
Jeżeli idziesz na włam :) to ja jedynie mogę trzymać kciuki.
Dlaczego grzeje to nie wiem a ten który miałem na tym scalaku to grzał po dłuższej pracy z mocą słyszalną przez sąsiadów, ale ta temperatura to była raczej > nooo- taki letni może? czyli jakie 30 stopni- no niech stracę bo 40 i to wszystko (zasilacz był cieplejszy). A na samej płytce wzmacniacza to tam mało co było - chyba minimum socjalne żeby to działało. W każdym razie poza samym TPA to nie było innego źródła ciepła. Był to ten wzmacniaczyk S 302- pro. Pro chyba przez jedną diodę która miała sygnalizować błędy. Raz mi się zaświeciła ale nie wiem z jakiego powodu- coś chyba zwarłem podczas grzebania hehehe
-
Cześć.
Melduję, że udało się wyciągnąć bebechy. Wprawdzie wyglądało to jak wyjmowanie tłoków silnika przez rurę wydechową ale zarówno obudowa jak i plomba są nienaruszone. Brawo ja.
Kopiąc za informacjami po sieci i natknąłem się na takie coś (https://sound-au.com/articles/class-d2.htm (https://sound-au.com/articles/class-d2.htm)):
"The 'standard' fixed-frequency PWM waveform is derived from the comparison of the input (audio) signal and a triangle (or sometimes a ramp) reference waveform. This is the switching frequency, and it should not be less than ten times the highest audio frequency. The two signals are applied to a comparator, which outputs a 'high' or 'low' voltage, depending on the relative amplitudes of the two inputs. With no input, the output is a 1:1 squarewave, leaving a net output voltage of zero." [podkreślenie moje]
Czyli mamy jasność. Bez sygnału wejściowego ma być zbliżone do zera a nie 3Vpp na wyjściu, choć reszta wpisu mówi o "sine wave" na wyjściu ale chyba nie aż o takiej amplitudzie. BTW. Na wyjściu mojego TPA3118 jest płaska linia,
Rysują mi się dwie możliwości.
1. Na wejścieTPA3255 podawana jest z preampów NE5532 (Wow! Są takie i to w podstawkach!) składowa stała, która potem jest wzmacniana (majfrendy zapomniały o kondensatorach, byle jak dobrały rezystory, niesymetria zasilania - trzeba się przyjrzeć PCB).
2. W jakiś sposób zegar TPA nie pracuje z wypełnieniem 50% (może jest to symetryzowane elementami zewnętrznymi - muszę poczytać notę aplikacyjną).
Ponieważ oba kanały mają tą samą wadę wydaje się, że musi to być jakiś globalny (wspólny) błąd.
Śledztwo trwa...
PS. Zdjęcia jutro bo właśnie wróciłem z imprezy z nie do końca trzeźwym oglądem sytuacji. A jest w środku trochę ciekawostek i tropów.
-
Na sieci znalazłem fotkę płytki z opisem. Może coś to da w dochodzeniu?
-
Na sieci znalazłem fotkę płytki z opisem. Może coś to da w dochodzeniu?
Niestety nie. Płytka jest tu autorska.
1. Na wejścieTPA3255 podawana jest z preampów NE5532 (Wow! Są takie i to w podstawkach!) składowa stała, która potem jest wzmacniana (majfrendy zapomniały o kondensatorach, byle jak dobrały rezystory, niesymetria zasilania - trzeba się przyjrzeć PCB).
Kondensatory na wejściach TPA są, tak więc teoria o składowej stałej upadła. Tym bardziej, że obserwacja została zweryfikowana pomiarem - wyjałem NE5532 z podstawek. TPA i nadal generuje 450kHz również pod obciążeniem rezystancyjnym 8ohm.
2. W jakiś sposób zegar TPA nie pracuje z wypełnieniem 50% (może jest to symetryzowane elementami zewnętrznymi - muszę poczytać notę aplikacyjną).
Nota nic nie wspomina i symetryzowaniu. Można jedynie wybrać częstotliwość (by rozminąć się jakimiś częstotliwościami radiowymi).
Pomysły co jeszcze można sprawdzić mi się skończyły.
PS1. Czy kondensatory boot-strap (nogi 23, 24, 43, 44) mogą mieć wpływ na symetrię otwierania i zamykania bramek górnego i dolnego tranzystora stopnia wyjściowego?
PS2. Nie ma ktoś modułu/wzmacniacza z TPA3255, by zmierzyć oscyloskopem co jest na wyjściu przy braku sygnału, by potwierdzić czy ten układ jest czy nie skopany?
-
Mam kurna - ale to cały s502 i dzisiaj już mi się nie chce okrutnie. Poza tym to on zapięty milionem kabi do kompa od młodej. Z godzinę by trwało odmotanie wszystkiego
-
Hej
Przeglądnąłem aplikacje TPA3255 dostępne w necie - wszędzie wejście scalaka zbiera sygnał przez kondensatory ze stopni poprzedzających.
Rzeczywiście dobry trop aby sprawdzić.
-
Jedyne co przychodzi mi do głowy, to nie wygaszanie wewn. "f" na filtrze wyjściowym. I tu bym szukał przyczyny. Przy tej mocy dławiki powinny być z grubego drutu i na dobrych rdzeniach, a kondensatory muszą mieć ekstremalnie mały ESR, by dość szybko wygaszać te 450kHz. Co do kondensatorów bootstrap nie mam takiej pewności, że one są przyczyną tego uszkodzenia.
Mam 3 wzmaki "D-Classe" w domu i co najmniej 3 u znajomych, w tym 2 to "ICEpower". Żaden nie ma takich efektów jak twój, sygnał na wyjściu jest dość czysty, jak Pień pisze, sporo poniżej 300mV. "ICEpower'y" mają najmniej, bo ok. 10mV, reszta bliżej 50mV.
Stawiam tu na uszkodzony filtr wyjściowy, jakaś skucha przy obsadzie elementów albo uszkodzoną płytkę. W normalnie działającym wzmacniaczu powinien nagrzewać się dławik (nawet dość mocno), a nie scalak.
Możliwe, że się mylę, bo nie znam się na wszystkim ;).
-
Jedyne co przychodzi mi do głowy, to nie wygaszanie wewn. "f" na filtrze wyjściowym.
To samo mi przyszło do głowy w pracy ale nie miałem jak zweryfikować teorii. Wielkie umysły myślą podobnie. ;)
Przyniosłem do domu miernik RLC i pomierzyłem (w układzie) filtr. L=10uF/0.01ohm, C=1,8uF/ESR=6,8ohm (O_o - jakaś kupa, wiem, że mierzenie w układzie jest o kant d... ale nie chciałem aż tak ingerować).
Wrzuciłem potem filtr wyjściowy do LTSpice no i trafiony zatopiony! Wartość amplitudy na wyjściu filtra bardzo zależy od jakości elementów. Rzeczywiste elementy (wymodelowane w LTSpice) użyte w układzie dają dokładnie takie same wyniki jak te zmierzone. Jak pogorszy się ich parametry (np ESR) to wychodzi jeszcze większa kaszana.
Wygląda na to, że ten typ tak ma mieć. Szczerze mówiąc nie wiem jak zmniejszyć wartość amplitudy tej nośnej za filtrem, tak by się zbliżyć do tego o jakich wartość ludzie na forach piszą.
-
Te wartości są jak najbardziej spoko, ale napięcie na wyjściu już niekoniecznie.
Jak już masz ten miernik, to sprawdź kondensator szeregowy ok. 1500uF/63V i równoległy 1nF/100V. Dopiero teraz to znalazłem. Wartości wziąłem z "pdf'a" TPA3255EVM, bo nie mam tego układu. Płytka może mieć inną konstrukcję, ale wartości będą podobne.
Jak możesz to wrzuć jakieś fotki płytki.
-
Zmierzyłem. Taki co to ma już ze dwa lata S502s na TPA 3255 bez sygnału - ma na wyjściu:
452 kHz z amplitudą 350 mV.
To taki golas wzmacniaczyk- nie ma żadnych przybombasów tylko gałka od głosu- zasilacz zewnętrzny
ed: nic nie dłubany, ulepszany itp. Nie lubi obciążenia 8 om (ohm jak kto woli) ale takie 4 :) spoko
-
Robert, ale to jest Vrms czy Vpp (pik tu pik;) )?
Ja te mierzone miałem właśnie w Vrms a nie Vpp.
-
Vrms
ed. mój ulep na Purifi ma 192 a w turbo 40mV - Vrms
-
Jak już masz ten miernik, to sprawdź kondensator szeregowy ok. 1500uF/63V i równoległy 1nF/100V.
U mnie nie ma szeregowego. Mój układ pracuje jako mostkowy. Symulacja takiego w LTSpice to podwojenie wartości za filtrem. Próbowałem różnych wartości elementów w tym i tych szkodliwych (ESR, rezystancje i pojemności cewki). Nie udało mi się zejść tak nisko jak w waszych wzmacniaczach.
Pytam bez złośliwości, poważnie. Jak to jest możliwe, że rzeczywistość jest doskonalsza niż symulacja?
-
Mnie się nie pytaj :) Moja wiedza na tym że bez prądu nie działa - kończy się. Mam gdzieś chyba linka gdzie kupiłem s502 znaczy w Kitaju ale konkretny sklep z ali bo tych wzmacnaiczy na 3255 od groma i ciut ciut.
A ślimak powstał na blokach od Jurija - gościa z Ukrainy. W sumie to clony Purifi są- dosyć daleko odstające można powiedzieć od oryginalnych. Gdybyś był zainteresowany to oczywiście dam namiary albo nawet osobiście się wstawię :)
(robi jeszcze inne- ale Purifi są najbardziej spasione chociaż dosyć drogie)
-
Pooglądaj filmy "ZiZ", tuż przed pomiarami mocy wzm. D, na oscyloskopie widać wartość "f", "Vpp" i Vrms.
&index=5
Testuje On różne wzmaki w klasie D.
-
Pooglądaj filmy "ZiZ", tuż przed pomiarami mocy wzm. D, na oscyloskopie widać wartość "f", "Vpp" i Vrms.
(...)
Testuje On różne wzmaki w klasie D.
TDA miał na wyjściu 1,6Vpp nośnej . Ja mam zasialnie 36V i ok. 3Vpp nośnej. To wydaje się prawdopodobne. Wystarczy ciut gorsze elementy.
-
Ale który TDA, bo 7498 f=305kHz, Vpp=304mV i Vrms=104mV. A mierzy i takie które mają 2,2Vpp.
U niego można obejrzeć jeszcze kilka innych wzmacniaczy D-class.
-
mierzy i takie które mają 2,2Vpp.
No właśnie... Czyli nic niezwykłego czy też skopane konstrukcje?
BTW. Właśnie testuję w symulacjach. Jest prosty sposób na niski Vpp na wyjściu. Wystaczy dać gównianą cewkę nawiniętą cienkim drutem. Już przy 1ohm Vpp spada do ok. 0,5V
-
No dobra- a co w sytuacji gdy drut jest grubaśny - w sumie plecionka w cewce a jest 40mV na wyjściu.
?
-
No dobra- a co w sytuacji gdy drut jest grubaśny - w sumie plecionka w cewce a jest 40mV na wyjściu.
?
Nie mam pojęcia ale dostrzegam kilka możliwości:
1. Inaczej wykonujemy pomiary. Szczególnie, że to układ mostkowy
2. Wasze TPA pracują w innym trybie - SE, BTL, PBTL - z innymi wartościami Vpp. Np. SE to tylko pół mojego napięcia na wyjściu!
3. Mam skopany filtr - błędny projekt, zwarcia (ale w obu identycznie?), źle policzony
4. Użyte elementy w moim zrobione są z ziemniaka
5. Zamiast oryginalnego TI TPA3255 użyto w moim zamiennika "identycznego z naturalnym".
Innych IMVHO przyczyn nie ma.
Na dziś dzień wiem, że na wyjściu samego TPA3255 (piny) w trybie BTL ma być 450kHz o amplitudzie (Vpp) prawie podwójnego napięcia zasilania bez składowej stałej. Te 450kHz ma zostać odfiltrowane na filtrze wyjściowym low-pass. Kropka. U mnie jest ale kiepsko, co sugeruje kiepski filtr.
Porównywanie z innym Class-D jest ryzykowane, bo różne stosują różne metody modulacji. TPA3255 stosuje metodą AD, konwencjonalną - górny o dolny MOSFet w przeciwfazie. Ale np. taki TPA3116 (3118, 3130) stosuje metodę BD, gdzie przesuwane są fazy między synchronicznie podawanym sygnałem na tranzystory końcowe i ten sposób modulacji nie wymaga albo skomplikowanych filtrów na wyjściu albo nie potrzebuje ich wcale!
Tu jest fajny dokument na ten temat:
https://www.ti.com/seclit/ml/sszp407/sszp407.pdf (https://www.ti.com/seclit/ml/sszp407/sszp407.pdf)
-
Ja mam jedno zasadnicze pytanie.
Pomiary robisz pod znamionowym obciążeniem? Jeżeli mierzysz częstotliwości na wyjściu bez żadnego obciążenia to będzie pokazywać głupoty - filtr nie ma wtedy obciążenia - dopasowania.
Natomiast jeżeli mamy na wyjściu nośną to dobrze i ma to być prostokąt - tak działa PWM ;) ma mieć to dwa stany żeby wzmacniacz się nie grzał i dopiero stosunek czasu trwania ujemnej do dodatniej połówki daje nam Offset który jest sygnałem audio. Więc:
Napięcie na wyjściu powinno osiągać napięcie zasilania i częstotliwość nośnej ;) a na obciążonym filtrze powinna już być właściwa wartość z wyfiltrowanym sygnałem.
Tak wiec układ jak dla mnie pracuje poprawnie. jedynie dobre pomiary trzeba wykonać ;)
AAA i najważniejsze pomiary nie na głośniku tylko najlepiej na rezystorze! bo impedancja głośnika jak wiemy to głównie XL a XL rośnie wraz z częstotliwościa XL = (jwL) i będa zafałszowane ;)
jedynie czego bym ię czepił jeżlei sie grzeje to czy częstotliwość pracy nie jest za duża lub też czy nie powstaje fala stojąca przy dławikach i sam siebie nie dusi ;)
-
pomiary nie na głośniku tylko najlepiej na rezystorze
Pomiary robię na rezystorze 8,2ohm oscyloskopem bateryjnym więc odpada separacja od ~230V i komplikacje z tego tytułu. Spróbuje jeszcze z niżą bo moje kolumny mają coś koło 6ohm impedancji w tym użytecznym zakresie. Nie sądzę jednak by to znaczaco zmieniło pomiary.
BTW. Filtr w nocie aplikacyjnej policzony jest na jakieś 50kHz. Może za wysoko?
-
No właśnie... Czyli nic niezwykłego czy też skopane konstrukcje?
Paweł, zdaje się nie przejmować tym specjalnie, więc chyba jest OK. Częstotliwość wskazuje, że człowiek tego nie usłyszy, a przynajmniej ten bez "chipa" od Muska.
Patrz, nie zwróciłem uwagi na te 50kHz w ogóle, ale co do kondensatorów za cewką, to nie stwierdziłem większych niż 1,5uF. W większości "pdf'ów" jest ok. 470nF.
-
Takie coś znalazłem (plik xls):
https://www.ti.com/tool/download/LCFILTER-CALC-TOOL (https://www.ti.com/tool/download/LCFILTER-CALC-TOOL)
Można się pobawić wartościami filtra.
Co ciekawe. Wartości 10uH i 1uF to wartości filtra dla obciążenia 4ohm. Dla obciążenia 8ohm trzeba by cewki ok. 30uH
-
Stanęło na tym, ze robię nowe filtry wyjściowe. Rdzenie toroidalne i drut zamówione.
Filtr "policzyłem" w XLS jak z linka powyżej a torroidy w programie
mini Ring Core Calculator: https://www.dl0hst.de/mini-ringkern-rechner.htm (https://www.dl0hst.de/mini-ringkern-rechner.htm)
-
Cześć.
Walka trwa.
Korzystając z faktu, że producent dopuszcza zastosowanie różnych układów filtrów low-pass na wyjściu wzmacniacza zmodyfikowałem filtry najprościej jak się dało. Zostawiłem oryginalne dławiki. Usunąłem kondensatory SMD tworzące filtr typu common mode i wlutowałem od spodu płytki jedną WIMA 1uF na kanał co stworzyło filtr typu differential.
Świadomie zgodziłem się na lekkie "dzwonienie" filtra powyżej 10kHz dla obciążeń powyżej 4ohm. Ale jako że zbliżam się do 60tki a podbicie wysokich jest rzędu 0,5dB uznałem, że wyjdzie to tylko z korzyścią dla wrażeń słuchowych.
I teraz najlepsze. Nośna 450kHz z 3,43Vpp na wyjściu spadła do 0,58Vpp! W ten sposób straciłem motywację by nawijać nowe dławiki. :(
-
Pomiar napięcia Vpp na zaciskach głośnikowych przed i po modyfikacji.
-
Świadomie zgodziłem się na lekkie "dzwonienie" filtra powyżej 10kHz dla obciążeń powyżej 4ohm. Ale jako że zbliżam się do 60tki a podbicie wysokich jest rzędu 0,5dB uznałem, że wyjdzie to tylko z korzyścią dla wrażeń słuchowych.
I teraz najlepsze. Nośna 450kHz z 3,43Vpp na wyjściu spadła do 0,58Vpp! W ten sposób straciłem motywację by nawijać nowe dławiki. :(
Heheh - ale mnie rozbawiłeś . Oczywiście doskonale rozumiem metodę na poprawę wrażeń słuchowych i bardzo mnie cieszy wynik jaki osiągnąłeś.
Motywy do dalszego >działania< równie zrozumiałe. Wzmaki klasy D są jednak fajne :)
-
Cześć.
Chłopaki z USA podrzucili pomysł - zwiększyć PWM wzmacniacza. Proste i skuteczne.
BTW. Mój wzmacniacz przed przeróbkami niczym się nie różni od innych chińskich konstrukcji: https://youtu.be/JPsP3zSIFzw
-
Gratulacje - świetna robota :)
-
Cześć.
Dziś zamknąłem wzmacniacz.
Podniosłem nośną do prawie 600kHz. TPA3255 dostało porządne kondensatory odsprzęgające lowESR 470uF od Panasonica a nie 220uF N/N z chińskiego magazynu. Zasilanie obniżyłem z 36V do 31V (niżej się nie dało) by zmniejszyć grzanie w spoczynku.
Ostateczny wynik to 595kHz i 0,25Vpp. Jest raczej nieźle. Teraz będę spał spokojnie.
PS. Jeszcze tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju - paskudny interfejs na wyświetlaczu. No ale to temat na osobny wątek i to co lubię najbardziej - elektronike połączoną z programowaniem. ;) Liczę, że jak nic mi nie stanie na drodze to wzmacniacz dostanie nowy interfejs.
-
PS. Jeszcze tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju - paskudny interfejs na wyświetlaczu. No ale to temat na osobny wątek i to co lubię najbardziej - elektronike połączoną z programowaniem. ;) Liczę, że jak nic mi nie stanie na drodze to wzmacniacz dostanie nowy interfejs.
Zapisałbym się w charakterze słuchacza na taki wątek :) Chociaż raczej sam w tym niczego nie dokonam hahahahahaha
Ale gdyby ktoś chciał coś programować to chętnie bym skorzystał za opłatą.
Mój ulubiony konstruktor jakiś czas temu >ulepił< nowy wzmak - klasa D oczywiście- na PTERO TAS5342. Mały, zgrabny i wogóle koszerny jako przeciwwaga dla poprzedniego wypasionego. Mam ochotę ulepić coś nowego - sterowanego nowocześnie tzn. jakieś szkiełko do smyrania na nim :) ale mam bardzo mgliste pojęcie jak to zrobić.