Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony kasetowe => Magnetofony => Harman Kardon => Wątek zaczęty przez: AUDIOTONE w 29-06-2021, 21:07
-
Przytuliłem jakiś czas temu takiego złomka :)
Ogólny stan jest dobry, ale niestety brak pilota. Magnetofon zakupiony jako sprawny inaczej, problemem jest nie pracujący licznik taśmy (widać to na video poniżej) i kilka innych drobnostek. Oczywiście należy mu się pełny serwis i kalibracja.
Poniżej kilka dodatkowych zdjęć.
-
Dobrze widzieć magnetofon tak nafaszerowany dobrą elektroniką :) Choć w serwisowaniu jest już mniej fajny, jeśli coś poleci i przyjdzie grzebać w płytkach :P
Żeby one były tak piękne na zewnątrz, jak w środku... :D
-
I brzmi to naprawdę dobrze ;)
-
Dzień bez grzebania w złomkach dniem straconym... więc zabrałem się za "diagnozę i naprawę" nie działającego licznika. Po wytarganiu mechaniki i przejrzeniu całości okazuje się że sensory są dwa na prawym talerzyku jest sensor od AUTO-STOP-u. A na lewym od licznika i okazało się że lewy sensor był mocno zanieczyszczony resztkami rozpuszczonego paska od hamulca lewego talerzyka. Po oczyszczeniu sensora i odbłyśników na talerzyku wszystko działa jak należy, widać na załączonym poniżej filmie.
Poniżej zdjęcia sensorów i tor prowadzenia taśmy po czyszczeniu:
-
Takie ekspresowe naprawy to chyba wszyscy lubią :)
W tych mechanizmach (czyli półplastiowych Sankyo) to często się zdarza. Spotkałem się z tym w jakimś Kenwoodzie.
Ciekaw jestem jak ocenisz brzmienie tego decka Wojtku.
A to mój wybrakowany "paskud" w złotku :
-
Dziś kolejne grzebanie w "szatanie" ;)
Mechanika wyczyszczona i ustawiona. Pasek jest od Niemca, długość paska to 117mm (ale nie od Black Reel) W/F przeciętny jak na zwykły silnik. Pozostaje tylko kalibracja toru audio i troszkę sobie posłucham. Opis i jakieś video na pewno będzie za jakiś czas.
Poniżej foto z mechaniką:
-
W tych mechanizmach bardzo rzadko udaje mi się zejść z W&F w okolice danych fabrycznych. Prawde mówiąc wiele popularnych jednowałkowych mechanizmów zapewnia lepsze osiągi bez większego wysiłku. W dwóch Harmanach próbowałem dobierać paski, rolki i lipa, niewiele to daje. Niby tego nie słychać, ale nie daje spokoju.
Ogólnie konstrukcja tego mechanizmu nigdy nie budziła zaufania, te plastikowe ramiona rolek, prawe ze sporym luzem, dziwna beczkowata ośka dla lewej rolki... Coś tu nie gra i najwyraźniej się nie sprawdza w tej konstrukcji.
-
Arturo coś w tym jest. Ja obstawiałem zbyt ciasny pasek, ale skoro Ty już z tym walczyłeś to chyba te wartości z SM są wyssane z palca... Bo nijak nie da się zejść niżej a podstawiałem już kilka pasków o rożnych długościach. (+/- 8mm). Koła zamachowe tez cieniutkie jak z tekturki... hahah :)
-
Walczyłem w dwóch TD-4800, Kenwoodach 7030 i 4520, a w Yamaszce KX-650 już dałem sobie spokój i przyjąłem z dobrodziejstwem inwentarza, bo deck był jak nowy, więc o co chodzi ?
Nawet wymieniałem koła między mechanizmami, paski różne, rolki lewe, prawe etc. Niewielkie różnice, w W&F przeważnie w granicach 0,08-0,1 % JIS WRMS, najniżej 0,065 %.
-
U mnie jest w JIS WRMS na poziomie 0.95-0.1%. Rolki raczej wyglądają na oryginalne w moim egzemplarzu, a pasek od "Niemca 2" ;) Zostawiam tak jak jest. Fakt W/F jest dość sporawy, ale jest stabilny.
-
Dziś zrobiłem ostanie podejście do zmniejszenia W/F. Podstawiłem prawą rolkę "NOS na brązie" na ośce 2mm.
Efekt.... prawie żaden, tylko prędkość spadła z 3006Hz na 3003Hz i nic więcej, W/F jest na identycznym poziomie.
-
Czyli firma zrobił skuche, budżetowy mechanizm, nowa linia i stawianie systemu magnetofonu już na bocznice .....
-
Ten magnet kosztował 2800 marek, a w USA 1200 $, więc raczej nie stanowił przykładu odstawiania standardu na bocznicę, a raczej próbę pokazania, że "compact cassette" ma jeszcze sporo do zaoferowania. Był to też pierwszy powszechnie dostępny magnetofon z Dolby S (nie licząc TEAC'a Esoterica V-10000, który niby był, a chyba jednak go nie było w ofercie).
Harman miewał już podobne pomysły w przeszłości, np. jednosilnikowy mechanizm ALPS w TD-392, magnetofonie za 1500 marek. Mimo to te magnetofony zawsze broniły się brzmieniem, nawet proste dwugłowicówki brzmiały przyzwoicie. I podobnie jest w przypadku TD-4800, który jest jakby łącznikiem między grubszymi Nakamichi, a "resztą świata" ;) Odtwarza i nagrywa znakomicie. Klasa sama w sobie.
-
No tak, ale narzekacie na niego jak widzę .....i czytam.
Mam prostego 2 head i własnie gra bardzo przyzwoicie.
A jak go porównasz do starszych modeli z top półki tej firmy?
-
A jak go porównasz do starszych modeli z top półki tej firmy?
Mam wszystkie top'y Harmana i bardzo lubię te magnetofony : CD-491, CD-401 i TD-4800, miałem też TD-392. TD-4800 jest wg mnie najlepszym, najbardziej uniwersalnym magnetofonem z wymienionych. CD-491 ma subiektywnie nieco niższy poziom szumów (bez Dolby), odtwarza trochę ciemniej, jest bardzo dobry jako kompletny magnetofon odtwarzający swoje nagrania, ale ma znacznie lepszy mechanizm, bo świetne hamowane elektromagnetycznie Sankyo Direct Drive. CD-401 gra bardzo mięsiście i dynamicznie, wolę go w tym względzie od CD-491. Nieco gorzej nagrywa. Mechanika z jednym wałkiem jest nieznango mi pochodzenia, kultura pracy mogłaby być lepsza. TD-392 to już spory zjazd w dół, głównie z powodu jednosilnikowego jednowałkowego ALPSA i zubożonej kalibracji (tylko bias, ale za to z generatorem).
Narzekamy na mechanizm, nie na magnetofon, mechanizm, który znajduje się w wielu innych deckach, także topowych modelach (AKAI, Yamaha, Kenwood). Ludzie nie skarżą się, bo rzadko ktoś mierzy W&F i ma świadomość, że szału w tym względzie nie ma. A na ucho wszystko wypada dobrze i nie ma się do czego przyczepić ;)
Nie wiem, czemu nie wzięli Sankyo DD, lub zwykłego Sankyo na pasku, które były wtedy jeszcze dostępne, bo pakowali je do swoich magnetów np. Teac i Nakamichi. Mogli użyć choćby półplastiowe Sankyo w wersji DD, co zrobił Kenwood w KX9050(S) i pewnie byłoby lepiej.
-
Hehe widzę, Wojtku, że trafiłem kiedyś z tym sensorem (pamiętasz, jak gadaliśmy na ten temat) :D Super, że udało się go szybko usprawnić i nie okazało się, że jest uwalony scalak, jak w Yamasze K-2000 :P
A co do W&F wyższego niż przewiduje serwisówka... Myślę, że skoro wszelkie próby poprawy tego wyniku nie dają rezultatów, a nie jest to jeszcze słyszalne - nie ma co dobierać sobie do głowy, tylko cieszyć się graniem tego magnetofonu :) W końcu już nie raz przekonaliśmy się, że od parametrów, ważniejsze są wrażenia odsłuchowe ;)
A skoro mowa o wrażeniach odsłuchowych... Wojtku, jak porównałbyś jego brzmienie do TD-4600?
-
Zabrałem się za kalibrację odczytu w złomku. Kaseta z sygnałem Dolby i do dzieła ;)
podkówki odczyt bez Dolby S:
VR101 Lewy kanał
VR102 Prawy kanał
Poziom w punktach pomiarowych TP501(L) i TP502(R) to 388mV.
I dalej podkówki odczyt z Dolby S:
VR103 Lewy kanał
VR104 Prawy kanał
Poziom w tych samych punktach pomiarowych TP501(L) i TP502(R) i to samo napięcie 388mV.
Napięcie na wyjściu to 1150mV. To tak w telegraficznym skrócie oczywiście ;)
Zapis zrobię jak znajdę trochę czasu.
-
Dziś poszła kalibracja zapisu, szybko i przyjemnie ;)
Wszystkie podkówki regulacyjne opisałem na zdjęciach.
Są także nietypowe rozwiązania w kalibracji. Mianowicie poziom zapisu regulujemy dwoma podkówkami osobno kanał R i L ale dla wszystkich rodzai taśm.... Za to do regulacji BIAS-u mamy 6 podkówek do każdego rodzaju taśmy osobno i do tego R i L osobno także ;)
Poniżej małe Video z testu zapisu:
Jutro sobie coś ponagrywam na harczy-kartonie ;)
-
Trochę posłuchałem gada i nie powiem jest klasa :) Dynamicznie, dobra średnica i wysokie są na miejscu. Szeroko ale jak to Arturo ujął w jednym wymiarze, dźwięk nie odrywa się od kolumn. Coś w tym jest. Kasety na nim nagrane brzmią bardzo dobrze na padlinach od Naka i na nim samym także. Jako "pełny magnetofon" SUPER!
Małe video poniżej:
i jeszcze jedno:
-
No nieźle, szkoda tylko, że te Harmany nie są troszkę ładniejsze :P
-
No nieźle, szkoda tylko, że te Harmany nie są troszkę ładniejsze :P
Urodą nie grzeszą to fakt, ale są paskudniejsze od nich ;)
Nadrabiają za to brzmieniem.
-
I fotki na koniec, szkoda że ta kieszeń jest porysowana.... :( :