Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: asmagus w 05-04-2014, 14:04

Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-04-2014, 14:04
Pojawiły się ciekawe słuchawki.

Hybrydowe (przetwornik dynamiczny i dwa "balanced armature") IEM'y 40 om, 107 dBmW o pasmie przenoszenia dla nietoperzy 3 Hz do 40.000 Hz.

Na wiadomych angielskojęzycznych forach niemal wszyscy, którzy się z nimi zetknęli wskazują, ze są lepsze od MDR-EX1000. Jude zaś pisał, że nie słyszał nigdy tak dobrze zestrojonych hybryd. Myślę, że warto im się przyjrzeć. Trochę informacji znaleźć można tu:  http://www.sony.pl/electronics/hd-sluchawki/xba-h3 wydaje mi się, że nawet konstrukcja "armatur" jest tu trochę inna niż normalnie (nawet sam wygląd) a szczególnie super tweetera.

Jeśli ktoś miał już styczność to proszę o opinię i wrażenia.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-04-2014, 14:16
Ciekawy wykres :)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-04-2014, 15:55
"For those who like a lot of thump in their music, the Sony buds gives a very assuring response to bass inputs in pop and dance tracks. However, it is with classical pieces where the XBA-H3 shines. It hits the sweet spot by providing enough response at either end of the spectrum to provide a very balanced audio performance." [techgoondu.com]

"(...) the Sony XBA-H3 sounds fantastic. Sony has done a better job integrating the dynamic driver with the balanced armature drivers than I\'ve heard from this type of headphone before--I do not feel any sense of disjointedness in the melding of the two different types of drivers. Not surprisingly with a huge 16mm driver, the XBA-H3 has very deep, very solid hitting bass--boosted, but well-controlled and tuneful, too. The XBA-H3\'s midrange is clear and precise--more neutral than the bass--and transitions beautifully to the the tweeter\'s soaring, shimmering treble. You know what it sounds like? Like a Sony flagship IEM." [Jude, Winter Guide 2013]

Mimo powyższego w testach jak to często bywa sprzeczne opinie od brakuje mi basu, do basu jest zbyt dużo; wybitna średnica, średnica wycofana... do tego wykresy co portal to zupełnie inne ;) Z doświadczenia wiem, że dla Sony często wykresy zupełnie nie oddają tego co słychać (dla przykładu 7509HD, MDR-Z100).

Cóż pozostaje samemu posłuchać... czyli wniosek jak za każdym razem ;)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: SI_WY1975 w 05-04-2014, 16:47
Rolandsinger ma je od kilku dni.
Tu trochę napisał na ich temat:

http://forum.mp3store.pl/topic/108687-nowe-hybrydy-od-sony-xba-h1-oraz-xba-h3/page-4

Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-04-2014, 17:19
Dzięki za info - przeczytałem.
Niebawem dorzucę swoje spostrzeżenia bo właśnie je sobie zamówiłem :-)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: SI_WY1975 w 05-04-2014, 18:57
A gdzie zamówiłeś???
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: w 05-04-2014, 19:20
Można na stronie Sony ;)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: w 05-04-2014, 19:23
a mall.pl mają często dobrą cenę i autor tamtej recenzji tam kupił
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 05-04-2014, 20:44
Tam nie ma i nie będzie już, tak mi Panowie odpisali. Kupiłem na ebay.pl nowe od sprzedawcy ze Słowacji który miał je z 24 miesięczną gwarancją w cenie z przesyłką w okolicach 900 zł (kilka sztuk sprzedawał). W Polsce i tak są tanie (1200 zł) nawet na stronie sony. Średnia cena w UE oscyluje około 1500 zł. w USA kosztują 399$ gdy nie ma promocji.

Końcem ubiegłego roku pojawiło się ilestam sztuk przedprodukcyjnych chyba, przynajmniej tak wynika z testów na rożnych stronach, gdzie ich autorzy zastrzegali się, że testują egzemplarze przedprodukcyjne. Może stąd takie różnice w charkach, które zamieszczane są na różnych stronach.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 07-04-2014, 15:58
Facet kupił słuchawki, mają 15 min. od rozpakowania, w ogóle nie wygrzane i  już pędem na sprzedaż:

http://forum.mp3store.pl/topic/116434-s-sony-xba-h3/

Czyż audiofile to osobliwości mądre inaczej?

____________________________________________

Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Max w 07-04-2014, 16:56
Ja tak rozbieram słuchawki.
15 min. to już sporo więcej niż potrzebuje.
Ostatnio w ten sposób odfajkowałem Edition 12.

jestem mądry inaczej ;-)

Zaglądaj częściej Roland.
Karencja już się skończyła. :-))
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 07-04-2014, 20:30
>> Rolandsinger, 2014-04-07 15:58:49

Nikt za karę nie zmusi człowieka do słuchania :-)
Szkoda, że nie sprzedawał w piątek, zaoszczędziłbym 250 zł ... ha ha ha
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 07-04-2014, 20:46
Rolandsinger człowiek sceptycznie nastawiony chyba do wszystiego na tym świecie a szczególnie do spraw zwiazanych z audio teraz staje się fanem wygrzewania słuchawek.
Mądry inaczej ?
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 07-04-2014, 20:47


Jakieś pytania?
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Max w 08-04-2014, 13:09
Owszem.

Czy masz jakiś filmik jutubowy, który udowodni, iż jedne słuchawki (które zupełnie mi się nie podobają) pod wpływem "wygrzewania" zaczynają grać jak zupełnie inne ? Nie, że się zmienią o 4,75 %, znaczy poprawią przejrzystość, czy delikatnie niżej zejdą na basie, tylko zagrają tak, jak nauszniki , które podobają mi się "od strzału".

Jeśli sugerujesz, że przed werdyktem dotyczącym mojej akceptacji bądź jej braku dla jakichś nauszników, muszę poświęcić 1000 godzin na ich "wygrzanie" (tyle ma na liczniku ów "dotarty" egzemplarz od Tylla), to, po mojemu "kryptoaudiofilizm"  zabił w Tobie trzeźwy osąd i pozbawił rozsądku. :-))

Ja tam bardzo sobie cenię moją zasadę "brutalnego kwadransa" :-))
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Max w 08-04-2014, 13:16
BTW, moje nowe T90 podobały mi się w sklepie, podobają po kilku tygodniach i jest spora szansa, że i za kilka miechów podobać się będą. Zmiany ? Może i są, nie zauważyłem. Na liczniku maja pewnie ze 150 godzin. "Wygrzewam" tylko na uszach...
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 08-04-2014, 14:52
>> Max, 2014-04-08 13:09:26
(...)
Ja tam bardzo sobie cenię moją zasadę "brutalnego kwadransa" :-))
(...)



Lol... to pewnie jakaś zasada związana z sypialnią ;)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 08-04-2014, 15:44
Max, nie chcę tu odpowiadać kwiecistym językiem, bo nie jesteś największym hardkorem metafizycznej części zasobów polskiego Intenretu (wliczamy w to witryny dla audiofilów, astrologów, radiestetów, medium i inne paranormalne głupoty), więc ujmę to tak:

cóż może się w słuchawkach podobać/nie podobać? Są takie cechy jak ch-ka częstotliwościowa, dynamika, stereofonia i kilka innych. Aby je poznać, nie trzeba kupować słuchawek za wysokość pensji minimalnej brutto lub średnią krajową by po 15 minutach je sprzedać. To jest zachowanie śmieszne dla zdrowej osoby, a co najmniej "ekscentryczne".

To tak jak w tym dowcipie:

- Jak zostać ekscentrykiem?

- Przelewamy debilowi 10 baniek na konto i już można powiedzieć, że mamy do czynienia z ekscentrykiem.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: w 08-04-2014, 16:06
To ja chcę te 10 baniek i możecie mnie nazywać jak chcecie jak już będą u mnie na koncie. Ale słuchawek po 15 minutach na głowie na pewno nie sprzedam. Każdy model jak dla mnie to minimum 3 dni odsłuchów, dopiero wtedy można coś powiedzieć. Zawsze działa, bynajmniej u mnie. Żadnych brutalnych kwadransów... mmm... uch... brutalny kwadrans... hoooot... ;)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 08-04-2014, 16:27
Z tym kwadransem w sypialni mam tylko jedno skojarzenie :)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Max w 08-04-2014, 16:29
Pomimo zdrowego dystansu i postawy "anty", swoje wymagania i odpowiedni "przerób" słuchawkowego gadżetu mam, i wiem jak lubię, żeby mi grało. Koleś pewnie też wie. Napalił się na nauszniki, zakupił bez odsłuchu, a potem szybko odstrzelił bo mu ewidentnie nie podeszły.
Delikatny brak rozsądku ale żaden tam audiofilski ekstremizm.  

Twoją postawę w stosunku do chłopaka można scharakteryzować angielskim - "to overreact". :-)

Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Max w 08-04-2014, 16:39
>> asmagus, 2014-04-08 14:52:17
>> Max, 2014-04-08 13:09:26
 (...)
 Ja tam bardzo sobie cenię moją zasadę "brutalnego kwadransa" :-))
 (...)

Lol... to pewne jakaś zasada związana z sypialnią ;)"

To zasada związana z "brutalnie" szybką i nieuchronną eliminacją grajków, sonicznie niedorobionych.
Nietrafione zakupy bywały eliminowane w sypialni, i owszem, bo tam mam w zwyczaju słuchać muzy.
:)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 08-04-2014, 17:00
Zawsze uważałem, że ta choroba ma podłoże seksualne :)

Lepiej już pójdę, bo jeszcze wybiegnie Lancaster, jak to takie babsko ze śląskiego familoka na parterze, które w pierwsze dni wiosny zawsze wywala ogromne piersi na parapet i pucułowatą gębą tępo oblatuje horyzont, a gdy chłopcy grający w piłkę trafią jej w okno, wybiega z wrzaskiem dzierżąc w dłoni wałek do ciasta.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Max w 08-04-2014, 17:11
>> kabak1991, 2014-04-08 16:06:14
To ja chcę te 10 baniek i możecie mnie nazywać jak chcecie jak już będą u mnie na koncie. Ale słuchawek po 15 minutach na głowie na pewno nie sprzedam. Każdy model jak dla mnie to minimum 3 dni odsłuchów, dopiero wtedy można coś powiedzieć."

Ja pier..., chłopaki.
Że też jak dzieciom tłumaczyć trzeba.
Miałem i mam na stanie "kilka par" nauszników. Dobrze rokowały, podobały się, więc brałem.
Po jakimś dłuższym bądź krótszym, minimum kilkumiesięcznym okresie, bywało, że jednak nie do końca się sprawdzały, więc szły do ludzi. Kropka.

Było też po drodze sporo słuchawek, które subiektywnie nie spełniały podstawowych wymagań brzmieniowych. Nie podobały się, wiedziałem to od razu dlatego nie marnowałem na nie więcej czasu niż ów "brutalny  kwadrans".

Is that clear ?? :-)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 08-04-2014, 17:13
"of kors" ;)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: w 08-04-2014, 18:23
Ale ma rozrzut chłop... jak ruska katiusza!
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 08-04-2014, 18:41
Jak dotarły do mnie Jecklin Float model one to nawet kwadransu nie pograły i sie same na sprzedaż wystawiły :-)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_M w 08-04-2014, 19:09
>> brodacz, 2014-04-08 18:41:06
Jak dotarły do mnie Jecklin Float model one to nawet kwadransu nie pograły i sie same na sprzedaż wystawiły :-)

Piszesz o tym najnowszym modelu?
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 08-04-2014, 19:32
Jecklin Float model one to stare słuchawki dynamiczke.Byly model one i model two.
Tobie pewnie chodzi o nowe elektrostaty.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Soundman w 08-04-2014, 20:39
Prędzej zamknęli by zaraz w wariatkowie...he,he.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 09-04-2014, 13:02
A co to ma wspólnego z tematem? Nawet of top ma granice... taktu np.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 10-04-2014, 09:38
Każdy choruje tu na swoją własna chorobę, do tego każdy w innym stopniu, a niekiedy nawet w remisji ... niemniej jednak szanujmy siebie i nasze wybory.

A por po wyborów i audiofilia nerwosa ... czekam, czekam a kurier z XBA-H3 nie dociera ;)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 10-04-2014, 15:03
Godzinę temu dotarły do mnie słuchawki Sony XBA-H3.

Prosto z pudełka postanowiłem zastosować do nich Max\'ową zasadę brutalnego kwadransa ;)
Zdały nawet bez wygrzewania. Po prostu podoba mi się ich dźwięk. Czy wygrają z IE na stałe rywalizację "o moje ucho" w podróży, to czas pokaże, ale nie stoją na straconej pozycji ... pod względem dźwięki. Nie jestem jakoś szczególnie dobrze wyglądającym facetem, ale z XBA-H3 w uszach wyglądam pewnie jak idiota. Będę jednak uparcie twierdził, że wyglądam nie jak idiota a jak "audio geek" lub nawet hipster !!  To tak by nie było wątpliwości i proszę mnie w tym przeświadczeniu utrzymywać w przypadku spotkań w realu ;)

Odnośnie samych słuchawek, są ogromne jak na IEM (sorry, dokładniej to IEHH - In Ear Hybrid Headphones) i wydające mi się dużymi IE8 są przy nich jak zabawka. Na szczęście są lekkie. Dobrze, lub nawet bardzo dobrze wykonane z dość nietypowym kablem (płaskim), który wolny jest od "mikrofonowego" efektu.

Dźwięk po wyjęciu z pudełka (PODKREŚLAM), dla mnie użytkownika głownie IE8 i D7000 jest zrównoważony. Z pewnością w ich paśmie jest trochę mniej ilościowo basu niż w paśmie np. D7000, a góra nie sybiliuje lecz wydaje się rozciągnięta i bardzo szczegółowa. Więcej napiszę po pewnym czasie, może i jakieś fotki strzelę.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: w 10-04-2014, 16:15
Daj fotkę jak to wygląda w uchu. Szczerze mówiąc myślę że musi to byc komiczny widok. Coś jakby z uszów wystawały klocki LEGO, sądząc po wyglądzie słuchawek, tylko że z kablem ;) A jak Ci się podoba bas? Zwarty i krótki czy raczej sporawy i mięsisty ale bardziej rozlany? Dla porównani: jakby ktoś uderzał szybko małym młotkiem ale mocno, czy to takie uderzenia wielkim gumowym obuchem - głuche, ze słabym impaktem ale potężnym pogłosem? Jest tendencja podkolorowywania reszty niski częstotliwościami czy wszystko na miejscu? Przejrzyste czy raczej gęste?
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 11-04-2014, 03:03
Wywalilem czesc offtopu z watku.

Apropos sprzetu ktory sprzedaje sie niedlugi czas po zakupie. Wiadmo zeby nie kierowac sie cudzymi opiniami tylko posluchac osobiscie. Wiadomo, ze sprzety kupowane po cudych opiniach czesto i dosc szybko zmieniaja wlascicieli.
W tym co pisze Max jest moim zdaniem sporo prawdy, nie przypominam sobie sytuacji zeby dxwiek ktory uznalem za nie w moim typie podczas pierwszego szybkiego odsluchu z czasem zaczal mi sie podobac.
Zdarzalo sie wiele razy ze cos co mi sie podobalo a z czasem podobalo sie mniej - najczesciej nudzilo po prostu.
I tyle.
Audiofilia to hobby jak jedzenie w lepszych knajpach. Chcesz zjesc cos extra co ktos zbajerowal to sobie pozwolisz i nie jest powiedziane ze nawet kiedy papu jest przygotowane tip-top posilek musi Tobie smakowac, po prostu czegos nie lubisz i koniec.
Przez cale zycie nie darzylo mi sie np. zjesc golonki o ktorej bym powiedzial ze mi smakowala. Nie wybrzydzam na jedzenie i jem doslownie "wszystko" (prywatnie raczej lekko bo tak lubie najbardziej) ale tego jednego po prostu nie lubie.

Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 11-04-2014, 03:04
Uwaga natury ogolnej, ktora zrezta zglaszam do moderacji bo nie tutaj jest jej miejsce.
Nie rozumiem po co tolerujecie zachowania w stylu Rolandsinger skoro juz raz uznaliscie ze cos takiego jest nie na miejscu.

Jak tam chcecie, dla mnie konto do usuniecia.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 11-04-2014, 23:33
Dwaj bana, biorę to na klatę.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 12-04-2014, 07:35
wierze ze przywykles do takich sytuacji i widze ze niczego cie nie nauczyly, ale pytam kolegow bo to oni mieli uwagi.
JA tylko zauwazam ze stan pacjenta sie pogarsza :-)
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 28-04-2014, 15:07
Na forum "sąsiednim" gdzie więcej o sprzęcie przenośnym się dyskutuje popełniłem małą recenzję XBA-H3, pozwolę sobie wkleić ją również tu.

Używam XBA-H3 od ponad 2 tygodni, muzyka jedynie z plików bezstratnych i gęstych plików oraz z CD, dla „testu” oglądnąłem kilka filmów (w HD). Repertuar muzyczny zróżnicowany z przewagą rocka (w tym symfonicznego i koncertów) oraz popu (typu Stromae, Adel, Alicia Keys). Słuchawki grały głównie z Meir Corda StageDAC i Meier Corda Concerto, iPad 2,  iPod Video LE U2 oraz smartphona Sony Xperia Z. Pozwolę sobie podzielić się bardzo krótkimi i pozbawionymi rozbudowanych opisów, spostrzeżeniami na temat słuchawek XBA-H3, które ponoć są przedstawicielem kategorii:  In Ear Universal Hybrid Headphones. Gwoli wyjaśnienia ja moją sztukę kupiłem z dystrybucji słowackiej za niecałe 900 zł. Jak wiadomo ceny są zróżnicowane, w samej Polsce to od nieco ponad 600 zł do 1200 zł, w europie to raczej między 900 zł a 1500 zł w przeliczeniu na złotówki.

Budowa i wygląd

Słuchawki wyglądają bardzo dobrze, powłoka jest dokładnie położona. Jak już pisałem wygląd człowieka noszącego te słuchawki jest „kontrowersyjny” jeśli o estetykę chodzi. Ja z nimi w uszach wyglądam jak idiota. Spasowanie elementów nie budzi zastrzeżeń. Niemniej jednak całe słuchawki są plastikowe co jest dla mnie ogromnym rozczarowaniem, spodziewałem się stopów magnezu (magnesium) jak w EX1000. Liczyłem na materiały lepsze niż np. w IE8 Sennheisera i tu też się przeliczyłem. Każdy kij ma jednak dwa końce, XBA-H3 są bardzo, bardzo duże, są 3 razy większe od IE-8, które do najmniejszych nie należą (są też zdecydowanie większe od MDR-EX1000, na których rozmiary narzekano) – użyty plastik jest bardzo sztywny i lekki, duże rozmiary nie przekładają się tu na bardzo wysoką wagę. Gdy bierze się je do ręki od razu pojawia się wrażenie: o kurcze, jakie lekkie! Kabel jest nietuzinkowy bo płaski i bardzo, bardzo cienki i lekki  (są dwa, jeden z mikrofonem), wolny od mikrofonowania ale niestety łatwo się plącze. Kabel od IE8 oceniłbym zdecydowanie wyżej.

Ergonomia

Niska waga ma przełożenie na komfort użytkowania słuchawek, które tak bardzo wystają z uszu. Tu więc użyte materiały stanowią plus i chwała inżynierom Sony za tak dokonany wybór. Mimo nienormalnych rozmiarów XBA-H3 są bardzo wygodne, po ich założeniu i dogięciu zauszników z pokrytej silikonem żywicy Teknorote w ogóle zapomina się, że nosi się IEM. Wadą jest brak możliwości … położenia się w nich na boku bezpośrednio głową na poduszce. Jeśli ktoś lubi słuchać zasypiając pozostaje leżenie na plecach, na brzuchu lub … na kimś, ewentualnie „wygibasy” z takim ułożeniem poduchy by była w niej dziura na ucho. Tu poruszyć należy również kwestię tipsów. Standardowe są bardzo dobre, dodatkowo dołączone są tipsy z pianką w środku – różnica jest nie tylko w wygodzie ale i w dźwięku (o tym dalej). Mnie tipsy z pianką w środku nie przypasowały z początku, miałem wrażenie wkładając je do ucha, ze nie wchodzą dostatecznie głęboko i wypadają, było uczucie jakby nie siedziały zbyt pewnie. Po pewnym czasie jednak dałem im drugą szansę, okazuje się, że miękną pod wpływem temperatury ucha już po kilkudziesięciu sekundach (lub tak mi się wydaje). Gdy wkładam XBA-H3 w nie odziane do ucha po chwili nie czuję, ze mam cokolwiek w uchu i odruchowo sprawdzam czy tam są; są i siedzą pewnie mimo, że tego nie czuć. Kolejne brawa dla Sony.


Dźwięk

Dźwięk po wyjęciu prosto z pudełka jest dobry, wydaje się nawet zrównoważony. Bas nie przytłacza a góra nie sybiliuje, jednak przeskakując z urządzenia na urządzenie można odnieść wrażenie, że słucha się różnych słuchawek. Jak tu więc ocenić ich dźwięk? Co jest ich sygnaturą i dlaczego do diabła podpięte pod niektóre sprzęty grają tak chaotycznie, że mamy wrażenie, iż dźwięk został sprasowany i pozbawiony dynamiki? Nie wiem czy znalazłem odpowiedź na to pytanie jednak zauważyłem, że u mnie najlepiej grały z zestawem Meiera. Bliska „0” impedancja wzmacniacza może przyczyniła się do tego wrażenia, tak jak duża dynamika i szczegółowość; faktem (w moim odczuciu rzecz jasna) jest, że to było najlepsze zestawienie. Bardzo przypasowały mi XBA-H3 ze starym iPodem Video LE U2 i iPadem 2; iPod Classic nie daje takiej „mocy” i to „czuć” w dźwięku jako obniżenie dynamiki. Cudów nie należy oczekiwać również po smartfonach, jest dobrze, da się słuchać jednak – gdy słuchało się wcześniej XBA-H3 z dobrym źródłem i wzmacniaczem niedosyt jest bardzo duży. Największą „wtopę” zaliczyłem łącząc wyjście słuchawkowe EMU 0404 USB (22 omy impedancji, moc 20mW) z XBA-H3. To połączenie nie nadaje się według mnie do słuchania muzyki, jazgot i nieład, brak kontroli basu, sieczka, to tak w skrócie. Czy to tylko wina niedopasowanej impedancji? Nie wiem, nie powinno być tak źle bo XBA-H3 mają 40, czyli jak na słuchawki dokanałowe całkiem przyzwoity, dobry dla sprzętu towarzyszącego, wynik.
Przechodząc do samego dźwięki, sygnaturę te hybrydy mają dość specyficzną, ale znacznie zmienia się ona w zależności od sprzętu towarzyszącego i użytych tipsów. W moich uszach ze standardowymi tipsami jest wycofany znacznie środek i mocno podbity wyższy bas z długim, aczkolwiek przyjemnym, wybrzmieniem. To od razu zastrzec trzeba, że nie zabiera to czytelności reszcie pasma, co jak się domyślam jest efektem właśnie hybrydowej konstrukcji i czego w słuchawkach jedynie dynamicznych nie da się doświadczyć. Sytuacja zmienia się z tipsami piankowymi (dla mnie się zmieniła), wyższy bas jest słabszy, a średnica znacznie wzmocniona – nie wiem czy to efekt użytych materiału, czy u mnie te tpisy inaczej pozycjonują słuchawki w w uchu i to daje inny dźwięk, ale jest to bardzo wyraźnie słyszalne. Nie jest to nic co dzieje się na granicy percepcji, a zmiana jasna i oczywista. Ja będę używał ich z tipsami piankowymi, klamka zapadła, z nimi jest to poniekąd "firmowych dźwięków Sony", podobny do tego z MDR-Z1000 tylko z mocniejszą podstawą basową. Rozkładając wrażenia na pasma:
Bas ma bardzo dobry impakt i rozciągnięcie, a zejście jak na słuchawki dokanałowe jest imponujące. Wielu osobom wyższy bas jednak będzie przeszkadzał i oni odrzuca te słuchawki szybko, zmiana tipsów mnie pomogła, ale zapewne nie dla każdego będzie akceptowalna czy wystarczająca. Na zagranicznych forach wskazuje się, że zatkanie dziury w obudowie (tak jest dziura „wentylująca” przetwornik dynamiczny) wyrównuje pasmo i osłabia właśnie bas, którego w jego wyższym zakresie jet dla niektórych w nadmiarze. Widać tę dziurkę, którą zakleja się … taśmą na zamieszczonym poniżej zdjęciu.

Średnica jest lekko wycofana na normalnych tipsach, na tych wypełnionych pianką wydaje się pasmo bardziej „wyrównane”, ale jest bardzo szczegółowa, szybka i różnicuje nagrania. Nie chcę tu pisać o paletach barw, temperaturach itd, ale wiecie o co mi chodzi, nagrania brzmią inaczej, raz lepiej, raz gorzej – nie ma wrażenia, ze wszystko brzmi podobnie.

Wysokie tony, których ja w nadmiarze nie lubię (mam wrażliwy słuch w tym zakresie) są najmocniejszą stroną konstrukcji Sony, zawsze pięknie rozciągnięte, obecne i bardzo szczegółowe, ale nigdy nie świdrują ucha. Przyznam szczerze, że ta cecha XBA-H3 powoduje, ze sięgam po nagrania, których nie lubiłem słuchać na słuchawkach właśnie ze względu na „niedociągnięcia” w nagraniu. Na XBA-H3 słychać, ze kompresja „zeżarła” część pasma ale nie wbija mi się szpikulec w ucho.

Konkludując, słuchawki warte uwagi. U mnie zostają, ale z pewnością nie jest to dźwięk dla każdego.
Tytuł: Sony XBA-H3 (IEM)
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 28-04-2014, 15:41
PS. Scena (zapomniałbym napisać) jest jak na słuchawki dokanałowe bardzo szeroka, zdecydowanie szersza niż np. w IE8. Jest też głębsza, ale to już nie jest różnica znaczna. Trudno to wytłumaczyć ale odnoszę wrażenie trójwymiarowości tej sceny w taki sposób jakby siedzieć w 1 rzędzie, gdzie muzyka gra zaraz "na nosie" ale scena zakręca za ciebie po prawej i lewej stronie. Ich dużą zaletą jest więc, że nie grają punktowo "w głowie". Instrumenty są świetnie odseparowane, a dźwięki nie zlewają się ze sobą. Koncerty brzmią na nich świetnie, przedwczoraj słuchałem z iPada2 HEY MTV Unplugged (zgrane z CD iTunsem), było świetnie! Wszystko było na swoim miejscu, ładnie wychodziły smaczki, pojedyncze oklaski są ładnie słyszalne – porównując do zestawienia ze sprzętem Meiera, na nim jest jeszcze lepiej, wydaje mi się zatem, że XBA-H3 wyciągają z iPada2 wszystko co tylko się da (to on je ogranicza a nie odwrotnie).

Nie odczuwam także istnienia jakiejkolwiek "dziury", która dla hybrydowych konstrukcji jest piętą achillesową.